Mamusie listopadowo-grudniowe cz. 2 :)

[Maria2008]

Domi najlepiej olać rodzinke i cieszyć się ślubem

Bravurko piękna wiadomość

pozdrawiam mamusie

ciekawe jak tam Marta na usg co jej wyszło chyba będzie chłopczyk

[domi7ks]

Napisane przez Ravenne

Domi to jest Wasz dzień i macie się nim cieszyć, jeśli w obecności tylko jednych rodziców to tak będzie. Rodzice TŻ to dorośli ludzie, jeśli tak postanowili to olać ich i zobaczysz, że to oni za jakiś czas będą żałowali, że nie było ich z Wami w tym dniu.
Ja dzisiaj jakoś lepiej spałam. Teraz czekam na moją mame bo przyjeżdża odwiedzić mnie i mojego tate i brata (robią u nas remont)
Musze dzisiaj jeszcze poobliczać ile farby potrzebujemy na ściany i ile paneli kupić, ale to są już przyjemne rzeczy, najpierw czeka nasz jeszcze wylewanie podłogi

Miłego dnia kochane mamusie!

Ravenne może faktycznie kiedyś będą żałowali. W sumie za 10 miesiecy mamy koscielny slub, ale powiem szczerze, ze juz sie boje, co sie bedzie dzialo przed.

A co do farby i paneli, jesli moge doradzic.Kupujecie gotowa farbe czy biala i do tego barwniki?Bo moim zdaniem lepiej kupic mniej farby, a potem dokupic, jesli bedziecie kupowac gotowa, dlatego, że wbrew pozorom moze tego zostac.
A z panelami to tzreba liczyc odpady, czyli 5% wiecej na pomieszczenie m2. Nam i tak zabraklo i musielismy dokupywac

Napisane przez moniam85

Dziewczyny normalnie łzy mi lecą jak Was czytam u Domi ze smutku, bo to przykra historia, która napewno skończy się "... i żyli długo i szcześliwie..." i z radości ze Patryczek zdrowieje i się śmieje... Bravurka masz dzielną dziecine i pokaż nam foteczki jak najszybciej...


Ja od rana mam przygody najpierw rano wstałam żeby iść do kościoła i zamówić msze na naszą rocznice no to załatwiłam na 23.09 no cóż chcieli rodzice to mają z poślizgiem. Potem kupiłam nowe M jak Mama i pod nogami przeleciała mi mysz nie wiem skąd się wzieła w mieszkaniu na 3 piętrze ale naszczęście dziadek mnie wybawił (ale serce to w gardle miałam)... potem postanowiłam przymierzyć sukienkę w której zamierzam iść w weekend na Wesele no i co? problem bo jest tak opięta że okropnie w niej wyglądam ale kupie satynowe bolerko i go nie będe ściągać... ale za miesiąc mam kolejne Wesele i tu mam już wiekszy problem bo nie mam w co na siebie włożyć i nie wiem czy mam sobie uszyć czy gdzieś kupić... masakra... ostatnio szybko przybieram na wadze...

Kochana nie chce zebys przeze mnei płakała
a co do myszy, to mam nadzieje, ze sie nigdzie nie zlapalas jak sie przestraszylas:

Napisane przez karenina19

Ja mam termin cc na kolo 20 pazdzienika....



Ja tez sie na nasz maly slubik uczesalam sama i bylo ok... Nie moge sie doczekac fotek...

O jeny za równe 2 miesiace
W razie czego macie NK?bo na wizazu zapewne bede wstawiala fotki "bez twarzy"

Napisane przez flowerspower

Z tym uczesaniem na ślub to u mnie było tak, że poszłam do fryzjera i miałam sobie zrobić jakieś delikatne fale, luźne loki albo coś tedy a wróciłam w MEGA KOKU mama się ze mnie śmiała.. no ale co ja zrobię, że mnie sie włosy prostują i żadne loki nie miały szans przetrwania.
Domi pytalaś ile moja mama dała za wypełnienie do pościeli. Otóż zapłaciła 50zł za kołderkę 110x140 plus podusia 50x60, wszystko w kolorze niebieskim w takie śliczne misiaczki .

hmmm...to chyba drogo? ale jak jest ładny material i sliczny kolor no to nei ma co żałowac

Napisane przez gissh

Fruziu, ja w sumie nie przytyłam jeszcze dużo ale też zdarzyło mi się słyszeć głupie komentarze od jednej czy dwóch osób... To niby nie było tak konkretnie do mnie, ale coś w stylu: "Hmmm... To w którym ty jesteś miesiącu? W piątym? No to po tobie już widać! Ja jak byłam w ciąży to do szóstego/siódmego miesiąca nikt o tym nie wiedział!"
Od razu pomyślałam: czy to jest powód do dumy i, przede wszystkim, czy to jest normalne?
Pewnie gdybym się na siłę wciskała w przedciążowe spodnie to też do szóstego miesiaca nie byłoby widać mojej ciaży, tyle że po pierwsze głupia nie jestem a po drugie z jakiego niby powodu miałabym przed kimkolwiek ukrywać swój stan?

Mówię Wam, żenada... Ale na głupotę ludzką nie ma rady.

Ja specjalnie eksponuje brzuszek, w sumie u mnie mały, bo mały, ale tez nie chciaąłbym ukrywac swego stanu. przeciez jest sie czym szczycic
I tak naprawde ja zazdroszcze tym mamusiom, co maja wieksze brzuszki, wiec moze one tez zazdrosne

Napisane przez aaliyah

Bravurko ja jestem z mamus listopadowo-grudniowych 2008. Od poczatku sledze losy Patryczka i wczoraj nie wiem dlaczego, ale nagle poczulam ze musze sie za niego pomodlic. Wiec modlilam sie na glos a moja coreczka w tym czasie usmiechala sie do mnie.

Tak bardzo sie ciesze, ze juz lepiej z Twoim synkiem. To bardzo dzielny chlopczyk a Ty jestes bardzo kochajaca dzielna Mamusia.

Pozdrawiam!

pozdrawiamy

[gissh]

Napisane przez brombusia

Wiecie co, jeśli chodzi o brzuchy itd. to nie dogodzi się wszystkim
Ja przedwczoraj spotkałam się z koleżankami z pracy ( 4) i usłyszałam po kolei:
" Ale masz wielki brzuch"
" Nawet nie taki duży ten Twój brzuch, koleżanka miała w tym czasie większy"
" Fajnie wyglądasz, chyba nie bardzo przytyłaś"
" 7 kg przytyłaś? Wyglądasz na więcej."
" Ale masz wielkie cycki."
" A piersi myślałam, że Ci urosną, ale chyba nie urosły"

I bądź tu człowieku mądry. Także, ja już się nie przejmuję.

I bardzo dobrze!

[/QUOTE]I jeszcze coś było o zgadze, że niby dziecko będzie owłosione [/QUOTE]

Oj, takiej "przepowiedni" to jeszcze nie słyszałam...
W takim razie moja córcia będzie bardzo owłosiona, hihi

[gucia6]

Napisane przez brombusia

Wiecie co, jeśli chodzi o brzuchy itd. to nie dogodzi się wszystkim
Ja przedwczoraj spotkałam się z koleżankami z pracy ( 4) i usłyszałam po kolei:
" Ale masz wielki brzuch"
" Nawet nie taki duży ten Twój brzuch, koleżanka miała w tym czasie większy"
" Fajnie wyglądasz, chyba nie bardzo przytyłaś"
" 7 kg przytyłaś? Wyglądasz na więcej."
" Ale masz wielkie cycki."
" A piersi myślałam, że Ci urosną, ale chyba nie urosły"

I bądź tu człowieku mądry. Także, ja już się nie przejmuję.

Trochę mnie jednak wkurzyły, jak się oburzyły, że biorę znieczulenie u dentysty, jem lody ( ) itd. Zaznaczam, że tylko jedna z nich jest matką.
I jeszcze coś było o zgadze, że niby dziecko będzie owłosione

Dobre.

A z ta zgaga, to moja mama musiala miec ja caly czas z moim bratem w ciazy. On sie nie wyprze malpich przodkow

A co z lodami??? Czemu niby mialyby szkodzic w ciazy

[karenina19]

Napisane przez gissh

Fruziu, ja w sumie nie przytyłam jeszcze dużo ale też zdarzyło mi się słyszeć głupie komentarze od jednej czy dwóch osób... To niby nie było tak konkretnie do mnie, ale coś w stylu: "Hmmm... To w którym ty jesteś miesiącu? W piątym? No to po tobie już widać! Ja jak byłam w ciąży to do szóstego/siódmego miesiąca nikt o tym nie wiedział!"

No kurcze szkoda, ze do 9 miesiaca nikt nie wiedzial i sie ludzie nie pytali skad sie w ogole dziecko wzielo...

Nie te czasy, ze ukrywalo sie ciaze...teraz brzuszki sie pieknie eksponuje a nie wciska tak, zeby nie bylo widac...

Napisane przez brombusia

Wiecie co, jeśli chodzi o brzuchy itd. to nie dogodzi się wszystkim
Ja przedwczoraj spotkałam się z koleżankami z pracy ( 4) i usłyszałam po kolei:
" Ale masz wielki brzuch"
" Nawet nie taki duży ten Twój brzuch, koleżanka miała w tym czasie większy"
" Fajnie wyglądasz, chyba nie bardzo przytyłaś"
" 7 kg przytyłaś? Wyglądasz na więcej."
" Ale masz wielkie cycki."
" A piersi myślałam, że Ci urosną, ale chyba nie urosły"

I bądź tu człowieku mądry. Także, ja już się nie przejmuję.

Trochę mnie jednak wkurzyły, jak się oburzyły, że biorę znieczulenie u dentysty, jem lody ( ) itd. Zaznaczam, że tylko jedna z nich jest matką.
I jeszcze coś było o zgadze, że niby dziecko będzie owłosione

Napisane przez gissh

W takim razie moja córcia będzie bardzo owłosiona, hihi

A moje bedzie lyse jak kolanko... Kurcze to ja chce zgage, bo chcialabym, zeby moj maly mial piekne czarne wloski........

Mi kolezanka "zabronila mi definitywnie" (cytat) nosic naszyjniki, bo sie dziecko pepowina okreci i cos tam jeszcze z ogniem mam uwazac, bo dziecko bedzie mialo ogien.....
Od tej pory za kazdym razem, kiedy sie z nia spotykam zakladam cos na szyje...

[brombusia]

Napisane przez gissh

Oj, takiej "przepowiedni" to jeszcze nie słyszałam...
W takim razie moja córcia będzie bardzo owłosiona, hihi

Z tego co wiem, to chodzi o włoski na głowie, więc nie ma się co martwić

Napisane przez gucia6

A co z lodami??? Czemu niby mialyby szkodzic w ciazy

No właśnie ją o to zapytałam, to mi powiedziała : " Nie wiem, tak mi się wydawało, że się nie powinno."
A w czerwcu jedna z nich mi powiedziała, że jej mnie szkoda, bo nie mogę truskawek jeść, bo mogą uczulić dziecko
Normalnie cyrk na kółkach.
A jeszcze ta, która jest już matką, ciągle mnie upominała, żebym ciasta za dużo nie jadła, bo ona w ciąży przytyła 30 kg i nie chce, żebym ja też miała ten problem.
Ja wiem, że one chcą dobrze, więc się nie denerwuję, ale czasami przesadzają

Co do zgagi, to się chyba nie sprawdza. Moja mama z moim bratem miała ciągle zgagę i urodził się łysy blondynek, a ze mną zgagi nie miała, a ja przyszłam na świat z 2 cm czarnymi włosami
na głowie oczywiście, tyle że potem mi wyszły

[sexy body]

Dzień dobry kobietki
Dziękuję za odpowiedzi w sprawie iPoda, powoli próbuję dojść z nim do ładu.

Moja kocinka kochana niestety wczoraj odeszła
Jak dla mnie to za dużo tych strat

Co do rodziny, to ja jestem teraz na etapie cichych dni z mamuśką Po ślubie zamieszkaliśmy z TŻ w domu moich rodziców i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że mamusia rozpieszcza bardzo tego mojego męża. Z TŻ umawialiśmy się, że dzielimy sie obowiązkami, także jeśli chodzi o przygotowywanie jedzenia. Ale moja rodzicielka nie może znieść, że chłopaczyna sam sobie robi kanapki i codziennie słyszę, że powinnam mu robic jedzenie, powinnam mu podac, powinnam to i tamto A że tego nie robię, to mamusia sama robi jedzonko i podsuwa mojemu TŻetowi. No i nici z mojego planu "wychowania" TŻeta

A najlepsze jest to, że kilka m-cy temu sama mi mówiła, żebym absolutnie nie przyzwyczajała meża do usługiwania mu, bo ona tak zrobiła z tatą i teraz ma
Zresztą, brata tak samo nauczyła, ale on wyprowadził sie rok temu, to teraz moim TŻ sie opiekuje

Nie taka straszna ta historia, ale muszę z mamuśką poważnie porozmawiać.

fruziu ta sama moja rodzicielka też mi czasem takimi tekstami sypie, żebym nie jadła, bo po ciaży zostanie ze mnie wieloryb itp. Czasem mnie to wkurza, czasem to oleję. Ale na pewno nie powinny nam tak mamuśki mówić.

Ja słyszałam ,ze jak ma sie zgagę w ciąży, to znaczy, że w tym momencie dziecku rosną włosy


moniam co sie stało jak zaczęłaś czytać M jak Mama????

[gucia6]

Napisane przez karenina19

A moje bedzie lyse jak kolanko... Kurcze to ja chce zgage, bo chcialabym, zeby moj maly mial piekne czarne wloski........

Mi kolezanka "zabronila mi definitywnie" (cytat) nosic naszyjniki, bo sie dziecko pepowina okreci i cos tam jeszcze z ogniem mam uwazac, bo dziecko bedzie mialo ogien.....
Od tej pory za kazdym razem, kiedy sie z nia spotykam zakladam cos na szyje...

To polecam ci najesc sie dosc sporo, napic do tego soku pomaranczowego i polozyc spac. Zgaga gwarantowana

Naszyjniki powiadasz A o kolczykach przypadkiem kolezanka czegos nie wspomniala? Nie wiem, moze ze dziecko bedzie dziurawe?

A ogien sie dziecku przyda jak juz bedzie dorosle
Tak swoja droga, moze dlatego Niemcy sa tak oschli, bo im ognia brakuje Przeciez w 90% przypadkow maja w domach kuchenki elektryczne. Nie to co w Polsce, glownie gazowe

[domi7ks]

Napisane przez karenina19

A moje bedzie lyse jak kolanko... Kurcze to ja chce zgage, bo chcialabym, zeby moj maly mial piekne czarne wloski........

Mi kolezanka "zabronila mi definitywnie" (cytat) nosic naszyjniki, bo sie dziecko pepowina okreci i cos tam jeszcze z ogniem mam uwazac, bo dziecko bedzie mialo ogien.....
Od tej pory za kazdym razem, kiedy sie z nia spotykam zakladam cos na szyje...

Ja tez nie mialam ani razu zgagi, ale moj Tz jest łysy, wiec pewnie i Dzidzia bedzie łysa
ale z drugiej strony ja dbam, w sumie bardzo dbalam przed ciąża o włosy wiec jesli dziewczynka to musi miec piekne włosy po mamusi

Napisane przez sexy body

Dzień dobry kobietki
Dziękuję za odpowiedzi w sprawie iPoda, powoli próbuję dojść z nim do ładu.

Moja kocinka kochana niestety wczoraj odeszła
Jak dla mnie to za dużo tych strat

Co do rodziny, to ja jestem teraz na etapie cichych dni z mamuśką Po ślubie zamieszkaliśmy z TŻ w domu moich rodziców i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że mamusia rozpieszcza bardzo tego mojego męża. Z TŻ umawialiśmy się, że dzielimy sie obowiązkami, także jeśli chodzi o przygotowywanie jedzenia. Ale moja rodzicielka nie może znieść, że chłopaczyna sam sobie robi kanapki i codziennie słyszę, że powinnam mu robic jedzenie, powinnam mu podac, powinnam to i tamto A że tego nie robię, to mamusia sama robi jedzonko i podsuwa mojemu TŻetowi. No i nici z mojego planu "wychowania" TŻeta

Sexy pogadaj z mamuska, bo faktycznie ciezko Ci bedzie wychowac Tz, jesli nawet ona ma usluguje. Niech Ci lepiej pomoze go nauczyc porzadku

[brombusia]

Sexy przykro mi z powodu kotka

Napisane przez sexy body

mamusia rozpieszcza bardzo tego mojego męża. Z TŻ umawialiśmy się, że dzielimy sie obowiązkami, także jeśli chodzi o przygotowywanie jedzenia. Ale moja rodzicielka nie może znieść, że chłopaczyna sam sobie robi kanapki i codziennie słyszę, że powinnam mu robic jedzenie, powinnam mu podac, powinnam to i tamto A że tego nie robię, to mamusia sama robi jedzonko i podsuwa mojemu TŻetowi. No i nici z mojego planu "wychowania" TŻeta

Mam to samo z moją, jak do nas przyjeżdża. Dziwi mnie to, bo sama przez całe życie pracowała, była niezależna, a od mojego ojca wielu rzeczy wymagała.

[karenina19]

Napisane przez sexy body

Moja kocinka kochana niestety wczoraj odeszła
Jak dla mnie to za dużo tych strat

Przykro mi kochana...
Masz racje - za duzo tych strat, ale jestesmy wszystkie silne i damy rade...kto jak nie my...?

Napisane przez sexy body

Co do rodziny, to ja jestem teraz na etapie cichych dni z mamuśką Po ślubie zamieszkaliśmy z TŻ w domu moich rodziców i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że mamusia rozpieszcza bardzo tego mojego męża. Z TŻ umawialiśmy się, że dzielimy sie obowiązkami, także jeśli chodzi o przygotowywanie jedzenia. Ale moja rodzicielka nie może znieść, że chłopaczyna sam sobie robi kanapki i codziennie słyszę, że powinnam mu robic jedzenie, powinnam mu podac, powinnam to i tamto A że tego nie robię, to mamusia sama robi jedzonko i podsuwa mojemu TŻetowi. No i nici z mojego planu "wychowania" TŻeta

Oj to niedobrze...mama musi zrozumiec, ze to twoj maz i to twoj "plan wychowania" jest najwazniejszy...Moze troche czasu jej to zajmie, ale na pewno w koncu sie przyzwyczai...

Napisane przez gucia6

To polecam ci najesc sie dosc sporo, napic do tego soku pomaranczowego i polozyc spac. Zgaga gwarantowana

Recepta zapisana i pomysle powaznie nad tym...w koncu co sie nie robi dla dziecka, nie..?

Napisane przez gucia6

Naszyjniki powiadasz A o kolczykach przypadkiem kolezanka czegos nie wspomniala? Nie wiem, moze ze dziecko bedzie dziurawe?

Kolczyki...to moze ze bedzie mialo uszy jak slon wyciagniete..?

Napisane przez gucia6

A ogien sie dziecku przyda jak juz bedzie dorosle
Tak swoja droga, moze dlatego Niemcy sa tak oschli, bo im ognia brakuje Przeciez w 90% przypadkow maja w domach kuchenki elektryczne. Nie to co w Polsce, glownie gazowe

Ona miala chyba na mysli raczej jakis "zly" ogien...nie jestem pewna, bo nie rozwijalam tematu a z mojej miny ona tez wyczytala, ze moze lepiej siedziec juz cicho...

Napisane przez domi7ks

Ja tez nie mialam ani razu zgagi, ale moj Tz jest łysy, wiec pewnie i Dzidzia bedzie łysa
ale z drugiej strony ja dbam, w sumie bardzo dbalam przed ciąża o włosy wiec jesli dziewczynka to musi miec piekne włosy po mamusi

Moja dzidzia moze miec po tz'cie wlosy...Portugalczycy maja ladne i mocne wlosy ale ja tez mam w sumie ladne wiec spoko...Dziwne bedzie jak dostanie geny po ojcu tz'ta bo on mimo ze Portugalczyk to blondyn ze hej....wtedy bedzie ciekawie wygladalo - ja i tz ciemne wlosy a maly blondi......

[sexy body]

Kilka moich koleżanek też zabroniło mi chodzić w wisiorkach i koralach, a nawet paskach do spodni, bo właśnie dziecko będzie owinięte pępowiną

A jedna nawet twierdziła, że jej to ginekolog powiedziała!

[martaN23]

Bravurko super wieści bardzo się cieszęa ta rocznica ślubu to 23?jak tak to będziemy razem świętować bo my też mamy pierwszą rocznicę ślubu

Domi-ślub to wasz dzień pamiętaj to wy jesteście najważniejsi a tobie nie wolno się denerwować
Na nasz ślub nie przyszedł mój ojciec ani babcia z dziadkiem i wcale się tym nie przejmuje to po prostu ich problem kochana to dla nich wstyd że nie przyjdą

[minnie]

Napisane przez brombusia

Wiecie co, jeśli chodzi o brzuchy itd. to nie dogodzi się wszystkim
Ja przedwczoraj spotkałam się z koleżankami z pracy ( 4) i usłyszałam po kolei:
" Ale masz wielki brzuch"
" Nawet nie taki duży ten Twój brzuch, koleżanka miała w tym czasie większy"
" Fajnie wyglądasz, chyba nie bardzo przytyłaś"
" 7 kg przytyłaś? Wyglądasz na więcej."
" Ale masz wielkie cycki."
" A piersi myślałam, że Ci urosną, ale chyba nie urosły"

I bądź tu człowieku mądry. Także, ja już się nie przejmuję.

Trochę mnie jednak wkurzyły, jak się oburzyły, że biorę znieczulenie u dentysty, jem lody ( ) itd. Zaznaczam, że tylko jedna z nich jest matką.
I jeszcze coś było o zgadze, że niby dziecko będzie owłosione

Mi z kolei moja teściowa już kilka razy powtarzała,że ona w ciąży tylko 7kg przytyła , dziwne to troche dla mnie tym bardziej,że Tż wcale małym dzieckiem sie nie urodził(3,7 kg).Ale puszczam to mimo uszu,wyklarowałam juz Tz,że jak trzeba będzie to dla dobra dziecka moge nawet 20kg przytyć-choć bym nie chciała,ale różnie bywa.Pokazałam mu też w internecie i róznych mądrych książkach,że normalnie sie tyje(przy mojej wadze sprzed ciąży)ok.12-15kg.
A wiecie co jest najgorsze,że to same baby się nakręcają z wagą,kilogramami itp.a przeceiż każda kobieta powinna zrozumieć drugą,która ma maleństwo pod sercem.

Napisane przez domi7ks

Ravenne może faktycznie kiedyś będą żałowali. W sumie za 10 miesiecy mamy koscielny slub, ale powiem szczerze, ze juz sie boje, co sie bedzie dzialo przed.
jeny za równe 2 miesiace
W razie czego macie NK?bo na wizazu zapewne bede wstawiala fotki "bez twarzy"

a specjalnie eksponuje brzuszek, w sumie u mnie mały, bo mały, ale tez nie chciaąłbym ukrywac swego stanu. przeciez jest sie czym szczycic
I tak naprawde ja zazdroszcze tym mamusiom, co maja wieksze brzuszki, wiec moze one tez zazdrosne


pozdrawiamy

Domi, nic się nie przejmuj.Ojciec mojego Tż też kiedyś w kłótni powiedział,że nie przyjdzie na nasz ślub kościelny.A potem wszystko przemyślał, pogodzili się i nie robił żadnych cyrków i przyszedł.
Może twoi teściowie też jeszcze zmienią zdanie.

Też lubię eksponować mój brzunio,tym bardziej,że teraz z dnia na dzień widzę jak robi się większy(wypycha mi pępek)/Wydaje mi się,że to kwestia różnicy pokoleń(starsze pokolenie proponuje nosić tuniki i luźne stroje).

Sexy body,wytłumacz mamie dlaczego irytuje Cię jej zachowanie,powinna zrozumieć, tym bardziej,że sama zrobiła ten sam błąd.
Mam jeszcze prośbe,mogłabyś jeszce raz podać linka do tej stronki z serialami?

objadam sie miętową czekoladą,pyycha

[martaN23]

a dziękuję za obstawianie płciwidzę żę większość chłopców mamy i chyba dołączę do tego grona koleżanki też mi przepowiadają synatż byłby pewnie bardzo szczęśliwy oj ja też ale marzyła mi się mała Oliwia

[gissh]

No niezłe te "ciążowe przepowiednie"

A ja tak z innej beczki...
Zaczęłam ostatnio się zastanawiać jakie łóżeczko kupić Małej... Sporo tego oglądałam i zainteresowała mnie opcja łóżeczko z funkcją bujania, czyli takie łóżeczko i kołyska w jednym. Myślę sobie że to może być fajna sprawa, ale z drugiej strony sama nie wiem... Może lepsze takie zwykłe? Orientujecie się w tej kwestii?
No i jakie Wy macie/planujecie mieć łóżeczka? 120x60 czy raczej 140x70?

[domi7ks]

Gissh mnie sie wydaje, ze kołyska/koszyk to tylko dla niemowlaka na pierwsze tygodnie. Potem potrzebne jest (w miare rośnięcia dzidzi) stabline łóżeczko, więc lepiej kupic takie, które Ci posłuzy ze dwa lata od momentu narodzin. Chociaz zastanawiamy sie z Tz czy na te pare tygodni nie kupic kosza, żeby stalo przy naszym łózku a potem łózeczko jak Dzidzia bedzie starsza. Bo mozna to i to, ale tez nie wiem czy nas bedzie stac na takie eksperymenty

[moniam85]

Napisane przez domi7ks

Kochana nie chce zebys przeze mnei płakała
a co do myszy, to mam nadzieje, ze sie nigdzie nie zlapalas jak sie przestraszylas:

Domi dlaczego miałam się nie łapać nigdzie... wiesz teraz nie pamietam bo sie tak mocno wystraszyłam że jak krzykłam to na bank w bloku obok słyszeli... serce przy gardle, więc nie pamiętam zbyt duży szok. Babcia też coś mówiła o dotykaniu...

[Agusia_a9]

Napisane przez moniam85

Domi dlaczego miałam się nie łapać nigdzie... wiesz teraz nie pamietam bo sie tak mocno wystraszyłam że jak krzykłam to na bank w bloku obok słyszeli... serce przy gardle, więc nie pamiętam zbyt duży szok. Babcia też coś mówiła o dotykaniu...

Bo poniewaz podobno jak kobieta w ciazy przestraszy sie myszy i zlapie sie gdzies to jej dzidzia bedzie miala w tym miejscu znamie.. takiego owlosionego piprzyka tzw Myszka (ja mam na rece);]

[moniam85]

To jest mój brzusio -grubasek

[moniam85]

Napisane przez Agusia_a9

Bo poniewaz podobno jak kobieta w ciazy przestraszy sie myszy i zlapie sie gdzies to jej dzidzia bedzie miala w tym miejscu znamie.. takiego owlosionego piprzyka tzw Myszka (ja mam na rece);]

No nie żartujcie, to są tylko przesądy, chyba?

[martaN23]

moja mama wystraszyła się psa i złapała się znogę i ja mam tam właśnie myszkędlatego też uważam żeby się nie wystraszyć i nie łapać się za buzię

[Agusia_a9]

hm nie wiem co to jest i nie wiem czy sie sprawdza;p

[domi7ks]

Moja mama z babcia tez twierdza, że to prawda. A jak sie zobaczy ogien i sie przestraszy i zlapie w jakies miejsce to w tym miejscu moze byc taka poparzona skóra
W sumie moja babcia mi mowila, ze to trzeba uwazac do pierwszych ruchow, bo wszytsko "przykleja sie do dziecka"

[Agusia_a9]

Napisane przez martaN23

moja mama wystraszyła się psa i złapała się znogę i ja mam tam właśnie myszkędlatego też uważam żeby się nie wystraszyć i nie łapać się za buzię

to byle czego jak sie wystraszy to sie tak ma :O???? bo mnie wystraszyl wujek i zlapalam sie obiema rekami za twarz:O myslalam ze tylko myszy sie to dotyczy...

[gucia6]

Napisane przez karenina19

Kolczyki...to moze ze bedzie mialo uszy jak slon wyciagniete..?

Ona miala chyba na mysli raczej jakis "zly" ogien...nie jestem pewna, bo nie rozwijalam tematu a z mojej miny ona tez wyczytala, ze moze lepiej siedziec juz cicho...

Moja dzidzia moze miec po tz'cie wlosy...Portugalczycy maja ladne i mocne wlosy ale ja tez mam w sumie ladne wiec spoko...Dziwne bedzie jak dostanie geny po ojcu tz'ta bo on mimo ze Portugalczyk to blondyn ze hej....wtedy bedzie ciekawie wygladalo - ja i tz ciemne wlosy a maly blondi......

No to uszy trzeba dodac do ksiegi zabobonow

A z wlosami u nas tez moze byc taki numer jesli corcia odziedziczy wlosy po babci - mojej mamie, ktora jest jasniutka blondynka

Gissh, ja kupilam lozeczko 60x120. Na 2 lata bedzie jak znalazl, a potem kupimy normalne lozko duze. Zreszta zobaczy sie czy za te 2 lata nie bedzie musu kupienia nowego lozka dla corci, bo moze pojawi sie rodzenstwo No, ale na razie skupmy sie na pierwszym dzieciatku

Dzis zrobilam juz ostatnie zakupy ubrankowe dla corci. Kupilam 2 kaftaniki, 2 pary spodenkospoichow i jedne spiochy. Ok, za tydzien jade do Polski, gdzie rodzice maja pare tych rzeczy, ktore kupilam na allegro, plus dostane cos od znajomej, ale mialam jakies takie schizy, ze gdyby akcja zaczela sie jeszcze przed wyjazdem, to nie mialabym w co ubrac malenstwa.

[domi7ks]

Nie wiem jak to w koncu z tymi zabobonami jest. Zobaczymy po porodzie
natomiast zgodziłabym się z przesadem, że słodkie sie je na dziewczynke. U mnei to sie sprawdzilo w 100%, a ja nie przepadalam za slodyczami wczesniej. I to ostatnimi tygodniami. Wlasnie zostaly mi ostatnie dwie kostki Milki jogurtowej a dopiero otworzylam

[sexy body]

Mi babcia mówiła, że w ciąży nie wolno się na nikogo "zapatrzeć" tzn. długo się przyglądać lub patrząc na kogoś wystraszyć się, bo dziecko może być podobne do tego kogoś albo odziedziczyć po nim jakiś wyraz twarzy, minę lub co gorsza cechę charakteru

Na szczęście my chyba najczęściej w TŻetów się wpatrujemy
Chociaż, może spróbuję wpatrywać sie w fotę Collina Farella

minnie to samantha podawała tego linka, jest kilka stron wcześniej. Ja się przyznaję bez bicia, że nie umiem wklejać linków W ogóle komputer nadal czasem bardzo mnie zaskakuje, w szczególności Excel

A z mamuśka porozmawiam, tylko najpierw muszę z TŻ wypracować wspólne zdanie. A z nim przez te 2 tygodnie było ciężko, tekstami rzucał takimi że ho ho, już go miałam w któryms momencie dość Na szczęście jest myślący i rozmową możemy dużo zdziałać

[gucia6]

Sexy, z komputerami tak juz jest. One sa w stanie zaskoczyc nawet najlepszego informatyka

A co do samych zabobonow, to sie ciesze, ze moja rodzina jakos nie przyklada do tego wagi, zreszta ja sama twierdze na przyklad, ze czrne koty to przynosza wlasnie szczescie Ale to chyba dlatego, ze ja czarownica jestem

[karenina19]

Napisane przez gissh

Zaczęłam ostatnio się zastanawiać jakie łóżeczko kupić Małej... Sporo tego oglądałam i zainteresowała mnie opcja łóżeczko z funkcją bujania, czyli takie łóżeczko i kołyska w jednym. Myślę sobie że to może być fajna sprawa, ale z drugiej strony sama nie wiem... Może lepsze takie zwykłe? Orientujecie się w tej kwestii?
No i jakie Wy macie/planujecie mieć łóżeczka? 120x60 czy raczej 140x70?

My mamy lozeczko 140x70 z 3 stopniami regulacji, mozliwoscia wstawienia takich podstawek do bujania i mozna z tego tez zrobic normalne lozko...

Napisane przez Agusia_a9

Bo poniewaz podobno jak kobieta w ciazy przestraszy sie myszy i zlapie sie gdzies to jej dzidzia bedzie miala w tym miejscu znamie.. takiego owlosionego piprzyka tzw Myszka (ja mam na rece);]

Napisane przez martaN23

moja mama wystraszyła się psa i złapała się znogę i ja mam tam właśnie myszkędlatego też uważam żeby się nie wystraszyć i nie łapać się za buzię

Dziewczyny.......wy tak serio..???????

Napisane przez moniam85

To jest mój brzusio -grubasek

Sliczny

Ja wlasnie wrocilam z miasta...u nas jest 37 stopni.....

Kordonek juz kupiony i jak zjem to zabieram sie za czapeczki...najwyzej kupie nowe jak cos...