Rozmów Zmierzchomaniaczek i Edwardomaniaczek część VII! ; )

[Tesiaczek]

Napisane przez cherry l

ja mam pyt do tych co czytali Plotkare
bo jestem przy 1 tomie/ I nie rozumiem o coc ho z tą 'stroną' gdzie nie są podane pełne imiona tylko 1 literki imion i czy będzie wyjaśnione kto to pisze,czy juz było a ja to przeoczyłam?xD

ja mam dosć starych rodziców i są hmm... inni :P

tą strone prowadzi "Plotkara". W USA często młodzi zwracają się do siebie inicjałem imienia. |Ja doszłam do 7 części i nie pisało, kto to był

Napisane przez cherry l

fajnie jak rodzice są młodzi. No ale niestety..

Ja też mam starszych, ale się przyzwycziłam. Ale przynajmniej mam pewność, że nie byłam niechcianą wpadką.
Mam koleżankę ( w moim wieku), ktorej babcia jest tylko 2 lata starsza od mojej mamy. Niby fajnie, że młoda mama i babcia, gorzej jak wyszło, że obie urodziły w wieku 15 lat

[szukajacawspomnien]

Napisane przez AgeleSS

U mnie mama ma 41 lat, a tata 46. I Nie chodzi o to, że są młodzieżowi. Nie są aż tak. Tyle, że u mnie w domu króluje rozmowa. Wszyscy wiedzą, że głupim, biciem, krzykiem i zakazami nic się nie zdziała. I to właśnie w moim domu jest super. Zawsze można usiąść i porozmawiać. Poza tym rodzice, to jedyni ludzie, którzy nigdy Cię nie zdradzą - nie wygadają komuś Twojej tajemnicy, zawsze będą przy Tobie, zawsze Ci pomogą. Dlatego uważam, że warto mieć dobry kontakt z rodzicami Chociaż fakt, wszystkiego o mnie nie wiedzą :P wiadomo l Jakby wiedzieli, to chyba by zawału dostali xD :P

Właśnie. Mam praktycznie tak samo.
Nigdy nie miałam kar np. Zawsze mi wszystko tłumaczyli.
I nie jestem rozpieszczona, żeby nie było.
Ja mam młodych rodziców mają 35 i 36 lat.

[RoZoWeOkULaRy]

Napisane przez StupidLamb

po obejrzeniu serialu nie będzie Ci się chciało czytać, uwierz.

Napisane przez AJaLubieCzekolade

Mhm A ksiązka jest inna niż serial ; )).

No to najwyżej nie przeczytam
Ooo kurdeee.!
Przypomniało mi się ,że nie zaniosłam książek do biblioteki a już miesiąc chyba minał
Bedzię kara
Na dodatek ta babka w bibliotece mnie przeraża
Jest taka niemiła

[AJaLubieCzekolade]

Napisane przez RoZoWeOkULaRy

No to najwyżej nie przeczytam
Ooo kurdeee.!
Przypomniało mi się ,że nie zaniosłam książek do biblioteki a już miesiąc chyba minał
Bedzię kara
Na dodatek ta babka w bibliotece mnie przeraża
Jest taka niemiła

miałam teeez nie miłą ; D i czasami kazałam tacie zanosić

[cherry l]

nadal nie jarze o co chodzi z ta 'plotkarą' skad ona wszystko wie itp

ja miałam kary,czasami dostawałam. Moi rodzice są starej daty i wielu rzeczy nie uznają albo twierdza,ze to dziwne. Dla mojej mamy jak ktos ma chłopaka/dziewczyne w wieku 15/16 lat to jest po prostu straszne :P o wiele rzeczy sie rzuca-dzisiaj,że nigdzie nie wychodze tylko siedze przed komputerem,że nie będe nigdy lubiana,że jestem dziwadlem to sie wkurzyłam i poszłam do domu a wyszłam na dwór bo mi meciła,ze mam wyjsć a potem przyszla do mojego pokoju i zas sie drze,ze mam wyjsć :/ ale to jest dłuższa historia :P

a ja jestem "słodką niespodzianką" jak to mówi moja mama :/ i ona to jeszcze rozpowiada.Blee aż cos mi sie robi jak ona to mówi.

[AJaLubieCzekolade]

Napisane przez cherry l

nadal nie jarze o co chodzi z ta 'plotkarą' skad ona wszystko wie itp

ja miałam kary,czasami dostawałam. Moi rodzice są starej daty i wielu rzeczy nie uznają albo twierdza,ze to dziwne. Dla mojej mamy jak ktos ma chłopaka/dziewczyne w wieku 15/16 lat to jest po prostu straszne :P o wiele rzeczy sie rzuca-dzisiaj,że nigdzie nie wychodze tylko siedze przed komputerem,że nie będe nigdy lubiana,że jestem dziwadlem to sie wkurzyłam i poszłam do domu a wyszłam na dwór bo mi meciła,ze mam wyjsć a potem przyszla do mojego pokoju i zas sie drze,ze mam wyjsć :/ ale to jest dłuższa historia :P

dla mojej jest dziwne jak sie ma chłopaka/dziewczyne w wieku 13/14/15 lat i kompletnie jej nie rozumiem.
i tez krzyczy, ze mam na dwór wyjsc. b. czesto.
dlatego wole ojca. ;p

[MaliMariposa]

eh... moii rodzice lepiej nie mowic ;/ ....
Moja mama dzisaij 40 min. mówila ze mam sobie kupic dobry kostium ;/ I w dodatku jest niepsrawiedliwa, lae ogolnie ok Tylko co ja jej powiem to zxaraz do babci leci ;/
A o tacie lepiej nie mowic... Odezwac sie nawet nie moge bo mowi ze pyskuje... Robi mi glupie plany (16,00-18,00 sie ucze; 18,00-19,00 czytam ksiazki; 19,00-21,00 mam czas wolny; od 21,00 idr sapc!!) i to mnie jeszcze kontroluje ;/ Raz spoznilam sie do domu o 5 minut mialam kare na pol roku na kompa ;/ do niego nic nie trafia; Dlatego prawie sie do niego nie odzywam.. A do mamy tak od czasu do czasu i to pilnując żeby nie powiedizec za duzo, ale mowic troche zeby nie pomyslala ze cos jest nie tak... I to zazwyczaj opowiadam jej trochę 'łagodniejszą' wersję wydarzen xDDD Np. że kolega ze skzoly najkleil na tylek naklejke xDD oczywiscie tego ze ja odwrocilam jego uwage to juz nie dodaje xDDD Albo ze w korytarzu ktos zrzucil ulubionego kwaitka nauczycielki biologi (tego ze ze ja tego kogos popchnelam tez oczywiscie nie dodaje) xDDDD Takie wersje prawdziwe i dla rodzicow xDD Tylko czasem sie kolezanka wygada ale jakos to wtedy przekszatlce po raz setny xD

[RoZoWeOkULaRy]

Napisane przez AJaLubieCzekolade

miałam teeez nie miłą ; D i czasami kazałam tacie zanosić

Ja pewnie z koleżankami pójdę będe się lepiej czuła niż tak sama

A co do moich rodziców też nie są tacy młodzi ale zauwazyłam ,że mi na o wiele więcej pozwalają niż mojemu starszemu rodzeństwu..
Np. jak moja siostra miała 16 lat to nawet nie mogła pomyśleć o jakimś ognisku czy coś
A mi pozwalają bez problemu mimo ,że młodsza jestem
Albo jak moja siostra się spóźniła 5 minut to już następnego dnia nie wyszła..
A jak ja kiedyś się 4 godziny spóźniłam (zasiedziałam się u koleżanki)
to nawet nic nie mówili tylko mama powiedziała ,że mogłam zadzwonić i tyle

[Wajola]

Napisane przez AgeleSS

U mnie mama ma 41 lat, a tata 46. I Nie chodzi o to, że są młodzieżowi. Nie są aż tak. Tyle, że u mnie w domu króluje rozmowa. Wszyscy wiedzą, że głupim, biciem, krzykiem i zakazami nic się nie zdziała. I to właśnie w moim domu jest super. Zawsze można usiąść i porozmawiać. Poza tym rodzice, to jedyni ludzie, którzy nigdy Cię nie zdradzą - nie wygadają komuś Twojej tajemnicy, zawsze będą przy Tobie, zawsze Ci pomogą. Dlatego uważam, że warto mieć dobry kontakt z rodzicami Chociaż fakt, wszystkiego o mnie nie wiedzą :P wiadomo l Jakby wiedzieli, to chyba by zawału dostali xD :P

Świtete slowa

Moi rodzice maja po 42 lata

[AgeleSS]

Napisane przez szukajacawspomnien

Właśnie. Mam praktycznie tak samo.
Nigdy nie miałam kar np. Zawsze mi wszystko tłumaczyli.
I nie jestem rozpieszczona, żeby nie było.
Ja mam młodych rodziców mają 35 i 36 lat.

Ja też nie jestem rozpieszczona. Jak byłam młodsza, to dostawałam kary i lanie :P Ale teraz... Już nawet kar nie ma. Tylko rozmowa i tłumaczenie. Ważnie jest wyrobienie sobie u rodziców zaufania

Mieć chłopaka - ok. Ale żeby mówić mu w wieku 13-16 lat, że się kocha na zabój, i że to związek na zawsze..? A dajcie spokój. Co powie się mężczyźnie swojego życia, w wieku 26 lat, gdy się z nim pokłóci? Jak słowo 'kocham' przestanie mieć dla Jakieś większe znaczenie. Żal. Po co w ogóle szybko tracić dzieciństwo? Ja jestem zdania, że chłopak-dziewczyna - ok. Byleby nie zaczęli za szybko wchodzić w sprawy dorosłych, bo niestety, nie będą umieli się w niektórych sytuacjach zachować się jak dorośli. Pewnie o to też chodzi Waszym rodzicom Po prostu się martwią.

[RoZoWeOkULaRy]

Napisane przez MaliMariposa

eh... moii rodzice lepiej nie mowic ;/ ....
Moja mama dzisaij 40 min. mówila ze mam sobie kupic dobry kostium ;/ I w dodatku jest niepsrawiedliwa, lae ogolnie ok Tylko co ja jej powiem to zxaraz do babci leci ;/
A o tacie lepiej nie mowic... Odezwac sie nawet nie moge bo mowi ze pyskuje... Robi mi glupie plany (16,00-18,00 sie ucze; 18,00-19,00 czytam ksiazki; 19,00-21,00 mam czas wolny; od 21,00 idr sapc!!) i to mnie jeszcze kontroluje ;/ Raz spoznilam sie do domu o 5 minut mialam kare na pol roku na kompa ;/ do niego nic nie trafia; Dlatego prawie sie do niego nie odzywam.. A do mamy tak od czasu do czasu i to pilnując żeby nie powiedizec za duzo, ale mowic troche zeby nie pomyslala ze cos jest nie tak... I to zazwyczaj opowiadam jej trochę 'łagodniejszą' wersję wydarzen xDDD Np. że kolega ze skzoly najkleil na tylek naklejke xDD oczywiscie tego ze ja odwrocilam jego uwage to juz nie dodaje xDDD Albo ze w korytarzu ktos zrzucil ulubionego kwaitka nauczycielki biologi (tego ze ze ja tego kogos popchnelam tez oczywiscie nie dodaje) xDDDD Takie wersje prawdziwe i dla rodzicow xDD Tylko czasem sie kolezanka wygada ale jakos to wtedy przekszatlce po raz setny xD

No ja też czasami coś przekręcam
Zwłaszcza jak jakąś uwagę dostanę
Pamiętam jak kiedyś podrobiłam mamy podpis a jak ona znalazła mój zeszyt to jej wmawiałam ,że to ona podpisała
Niestety nie uwierzyła

[AgeleSS]

Napisane przez MaliMariposa

eh... moii rodzice lepiej nie mowic ;/ ....
Moja mama dzisaij 40 min. mówila ze mam sobie kupic dobry kostium ;/ I w dodatku jest niepsrawiedliwa, lae ogolnie ok Tylko co ja jej powiem to zxaraz do babci leci ;/
A o tacie lepiej nie mowic... Odezwac sie nawet nie moge bo mowi ze pyskuje... Robi mi glupie plany (16,00-18,00 sie ucze; 18,00-19,00 czytam ksiazki; 19,00-21,00 mam czas wolny; od 21,00 idr sapc!!) i to mnie jeszcze kontroluje ;/ Raz spoznilam sie do domu o 5 minut mialam kare na pol roku na kompa ;/ do niego nic nie trafia; Dlatego prawie sie do niego nie odzywam.. A do mamy tak od czasu do czasu i to pilnując żeby nie powiedizec za duzo, ale mowic troche zeby nie pomyslala ze cos jest nie tak... I to zazwyczaj opowiadam jej trochę 'łagodniejszą' wersję wydarzen xDDD Np. że kolega ze skzoly najkleil na tylek naklejke xDD oczywiscie tego ze ja odwrocilam jego uwage to juz nie dodaje xDDD Albo ze w korytarzu ktos zrzucil ulubionego kwaitka nauczycielki biologi (tego ze ze ja tego kogos popchnelam tez oczywiscie nie dodaje) xDDDD Takie wersje prawdziwe i dla rodzicow xDD Tylko czasem sie kolezanka wygada ale jakos to wtedy przekszatlce po raz setny xD

Ja za spóźnienia dostawałam straszne kary. Mój ojciec - wojskowy. Nienawidzi spóźnień.

Dlatego ważna jest rozmowa. Usiądź z nimi i porozawiaj. Na spokojnie. Bez unoszenia. Poproś, żeby Cię wysłuchali i nie przerywali Ci jak będziesz im mówić co Ci nie pasuje i zaproponuj kompromis, po wysłuchaniu ich 'ale'. Babcia jak mama, tyle, że starsza Jakbym miała babcie, wiedziałaby więcej niż mama :P A tak niestety, jedna doszywana i mieszka b. daleko, a druga - alkoholiczka... ;/

[AJaLubieCzekolade]

Napisane przez AgeleSS

Ja za spóźnienia dostawałam straszne kary. Mój ojciec - wojskowy. Nienawidzi spóźnień.

Dlatego ważna jest rozmowa. Usiądź z nimi i porozawiaj. Na spokojnie. Bez unoszenia. Poproś, żeby Cię wysłuchali i nie przerywali Ci jak będziesz im mówić co Ci nie pasuje i zaproponuj kompromis, po wysłuchaniu ich 'ale'. Babcia jak mama, tyle, że starsza Jakbym miała babcie, wiedziałaby więcej niż mama :P A tak niestety, jedna doszywana i mieszka b. daleko, a druga - alkoholiczka... ;/

ja np. nie umiem rozmawiac z rodzicami o takich sprawach.

[AgeleSS]

Napisane przez RoZoWeOkULaRy

No ja też czasami coś przekręcam
Zwłaszcza jak jakąś uwagę dostanę
Pamiętam jak kiedyś podrobiłam mamy podpis a jak ona znalazła mój zeszyt to jej wmawiałam ,że to ona podpisała
Niestety nie uwierzyła

Przekręty się robiło xD Ale mam na tyle wielkiego lYptona, że moich rodziców podpisu się nie podrobi xD

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Nic trudnego. Raz się przemożesz (czy jak to się mówi, bo akurat teraz mi słowa zabrakło :P ) i potem już leci. :P Lecisz po radę, jak dziecko po lizaka xD :P

[AJaLubieCzekolade]

Napisane przez AgeleSS

Przekręty się robiło xD Ale mam na tyle wielkiego lYptona, że moich rodziców podpisu się nie podrobi xD

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Nic trudnego. Raz się przemożesz (czy jak to się mówi, bo akurat teraz mi słowa zabrakło :P ) i potem już leci. :P Lecisz po radę, jak dziecko po lizaka xD :P

nie wiem. nie potrafie jakos; pp.
w ogole nie umiem się otwierać przed ludżmi.
nawet przed przyjaciółkami mi cięzko; >

[RoZoWeOkULaRy]

Dobrze ja lecę paaa ; ***

[szukajacawspomnien]

Napisane przez AJaLubieCzekolade

ja np. nie umiem rozmawiac z rodzicami o takich sprawach.

Ja akurat mogę.
O baletach też powiedziałam, i tak się domyślała.
Tata mówi, że mogłam od razu mu na ucho powiedzieć, że jeżdżę jak nie chciałam mamie. xd
Byli źli na początku, że ich oszukałam, ale i tak teraz mnie puszczają.
O chłopakach mówię, o znajomych ;D Oczywiście nie wszystko.

Nawet kiedyś jak lekko się napiłam. Ostatni raz.
To tata śmiał się i kazał mi siedzieć w pokoju, żeby mama nie widziała.
A mama i tak nie zauważyła . xd

[Wajola]

Napisane przez RoZoWeOkULaRy

Dobrze ja lecę paaa ; ***

Papa

Moja mam nigdy nie slucha moich wyjaśnień..jak 10 minut sie spóźnie to dostaje szlaban na wychodzenie z domu i wczoraj wlasnie taki dostalam bo sie 20 minut spóźnilam...

[AJaLubieCzekolade]

moi rodzice naszczescie ostrzy nie są. jak się spóźnię to nic nie mówią.

[szukajacawspomnien]

Napisane przez Wajola

Papa

Moja mam nigdy nie slucha moich wyjaśnień..jak 10 minut sie spóźnie to dostaje szlaban na wychodzenie z domu i wczoraj wlasnie taki dostalam bo sie 20 minut spóźnilam...

Ja teraz jakoś czasu nie mam .
Sama wracam ok. 22, 22:30.
Jak mam zamiar wrócić później to dzwonię, mówię gdzie i z kim jestem i o której będę i ok.

[AgeleSS]

Napisane przez AJaLubieCzekolade

nie wiem. nie potrafie jakos; pp.
w ogole nie umiem się otwierać przed ludżmi.
nawet przed przyjaciółkami mi cięzko; >

Kochanie, zacznij od drobniejszych spraw, np. gdy mama będzie gotować obiad czy coś, usiądź w kuchni i opowiedz jej o dniu w szkole. Matkę masz jedną. I wierz mi, jej zaufać możesz a i poprawi się atmosfera w domu, jak zacznie cie ze sobą rozmawiać Sama to przeżyłam, więc wiem xD :P A teraz przez to przechodzi moja młodsza siostra. Tzn, już kończy ten okres ;]

Napisane przez RoZoWeOkULaRy

Dobrze ja lecę paaa ; ***

Kolorooowych

[szukajacawspomnien]

Dobranoc Olu.

[AJaLubieCzekolade]

Napisane przez AgeleSS

Kochanie, zacznij od drobniejszych spraw, np. gdy mama będzie gotować obiad czy coś, usiądź w kuchni i opowiedz jej o dniu w szkole. Matkę masz jedną. I wierz mi, jej zaufać możesz a i poprawi się atmosfera w domu, jak zacznie cie ze sobą rozmawiać Sama to przeżyłam, więc wiem xD :P A teraz przez to przechodzi moja młodsza siostra. Tzn, już kończy ten okres ;]

czasami jej mówię. ale przeważnie mnie nie słucha ; p
wolę z siostrą pogadać. chociaz i jej wszystkiego nie mówie; D

[AgeleSS]

Napisane przez szukajacawspomnien

Ja teraz jakoś czasu nie mam .
Sama wracam ok. 22, 22:30.
Jak mam zamiar wrócić później to dzwonię, mówię gdzie i z kim jestem i o której będę i ok.

Tak, tak, tak! Ja też tak mam! I tak samo robię Wolę się nie spóźniać. Mam to po ojcu - spóźnianie to okazanie braku szacunku według mnie.

[cherry l]

ja mało rozmawiam z rodzicami. A o chłopakach wcale. Tata pracuje do 7 wieczorem je i idzie spać.ja siedxze cały dzien zamknięta w pokoju. Jestem typem samotnika. Mam powazny problem,i to moze wpłynac na 'przyszłosc' i próbuje mamie powiedziec od 2 lat i nie moge.
Ale nie ważne.
Ja raczej nie mam określonego czasu co do powrotów,chyba,że czasami sie wkurzy i jak ide do przyjaciółki i mam bzc np. za półtora godziny to jakos mi tak zlatuje i potem kol gada z mama prze fona i wracam później :P

poza tym ja caly czas siedze w domu,chłopaka nie mam,nie łaże na imprezy. Ktos z zew moze pomyślec,e to jakis zakon,ale nie :P

[AgeleSS]

Napisane przez AJaLubieCzekolade

czasami jej mówię. ale przeważnie mnie nie słucha ; p
wolę z siostrą pogadać. chociaz i jej wszystkiego nie mówie; D

To mów tak, żeby słuchała Ja zawsze mówiłam to co najciekawsze i najśmieszniejsze.

[klada]

ja tez siedze ciagle w pokoju i rzaadko gdzies wychodze
Dziewczyny, ide sie kapac

[AJaLubieCzekolade]

szczerze mówiąc too mi się nawet nie chce ; D ona i tak po pracy jest zmeczona i wole jej nie draznic. mowie jej 'czesc' i ide na górę. nie umiem się z nią dogadać. i szczerze mówiąc myślę, że nie chce.; >

[AgeleSS]

Napisane przez cherry l

ja mało rozmawiam z rodzicami. A o chłopakach wcale. Tata pracuje do 7 wieczorem je i idzie spać.ja siedxze cały dzien zamknięta w pokoju. Jestem typem samotnika. Mam powazny problem,i to moze wpłynac na 'przyszłosc' i próbuje mamie powiedziec od 2 lat i nie moge.
Ale nie ważne.
Ja raczej nie mam określonego czasu co do powrotów,chyba,że czasami sie wkurzy i jak ide do przyjaciółki i mam bzc np. za półtora godziny to jakos mi tak zlatuje i potem kol gada z mama prze fona i wracam później :P

poza tym ja caly czas siedze w domu,chłopaka nie mam,nie łaże na imprezy. Ktos z zew moze pomyślec,e to jakis zakon,ale nie :P

Wybacz, ale ja jestem zdania, że każdy jest kowalem swojego losu i tylko czasem mu szczęście dopisze albo nie. Nie znajdziesz chłopaka, dobrego życia towarzyskiego i koleżanek na całe życie, siedząc zamknięta w pokoju... Ale każdy robi jak lubi.

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Napisane przez AJaLubieCzekolade

szczerze mówiąc too mi się nawet nie chce ; D ona i tak po pracy jest zmeczona i wole jej nie draznic. mowie jej 'czesc' i ide na górę. nie umiem się z nią dogadać. i szczerze mówiąc myślę, że nie chce.; >

Noo... Chyba, że tak :p Moja też jest po pracy. Ale i tak zawsze mnie słucha i doradzi. Zawsze znajdzie dla mnie chwile. Ja jestem w domu w roku szkolnym raz na tydzień i nawet jak jest rozj... jak gnój na polu ma ochotę usłyszeć co mam do powiedzenia. Czasami nawet jej poprawiam humor xD

[cherry l]

a feee jaki wielki pająk szedł po podłodze !
oczywisćie wybiegłam z pokoju i zaczełam kogos wołac,żeby mi go zabił. Brr a jak tat go trzasnął i wział w palcee..bleeee.....okropn ie boje sie pajaków. Nie umiem nawet do nich podejsć,dlatego jak gdzies zauwaze, kogos wołam.

AgeleSS;ale ja nie mówie ,że potrzebuje chłopaka albo imprez mi takie życie odpowiada,a dla innych jest dziwactwem.