Studentki 2oo9! Świeże mięso na Uczelniach=p Obawy, wrażenia, emocje...

[ewka_609]

Zuzo, Ciebie zauważyłam Ale generalnie to kiepskawo... Dobra, już nie mówię 'ścisłe' :F Jak wolicie, żeby Was od nas rozróżniać? ;p

A tak w ogóle to mają zmniejszyć liczbę połączeń autobusowych i takie tam we Wrocławiu, więc jak możecie, to podpisujcie się pod petycją do p. Dudkiewicza
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/0,97899,6368296.html

Mam nadzieję, że nie łamię w ten sposób regulaminu....

[anamoi]

Napisane przez kasiarzynaa

Witam, dolączam tutaj jako nowicjuszka Szczerze to tylko jednym okiem pozerkałam na to co naskrobałyście.
Widzę, że mowa o prawku ;> Ja osobiście nie zamierzam robić - nie wyobrazam sobie siebie za kierownicą. Chociaż czasem mnie korci by wsiąść za kółko ;> Jednak nie tak korci mnie jazda samochodem co...quadem. To moje największe marzenie - jednak narazie nie realne, gdyż mieszkam w centrum miasta, więc nie bardzo miałabym go gdzie trzymać oraz gdzie poruszać.

Jest tu może jakaś studentka z ZUT'u?

Pozdrawiam.

witamy

Napisane przez Adriana Lecouvreur

na przyszłość - snajper.net

dzięki o tym jeszcze nie słyszałam

[pimboLowa]

hej dziewczyny! kurcze, już po północy, więc mam wrażenie, że zostaję sama na wizazu, wcześniej nie miałam chwili, żeby włączyć pocztę, chciałam się pochwalić, że : mój właściciel mieszkanka, które mam wynajmować sam do mnie zadzwonił, że mieszkanko jest wolne i mogę już dostać klucze i jak chcę malować ściany, co prawda mieszkanie jest panieńskim dorobkiem jego żony, więc ona ma do niego większy sentyment niż on, ale nie chodzi o malowanie a o samo zainteresowanie i w ogole taki bardzo miły, co prawda umówiliśmy się na jutro na podpisanie umowy, więc niestety muszę ruszyć moje 4 mitery i jutro jechać do 3miasta, pozytywnie zaś nastawiona była moja mama, która od koleżanek nasłuchała się jak to studenci w ich rodzinach mają problemy lokalizacyjne, a jej córeczka takie śliczne gniazdko dorwała i w końcu mamusia zmusi ją do zrobienia zakupów. Czego skutkiem było o 19 pomimo zmęczenia mojej mamy ukochanej wypad do sklepów i powrót po 22, niestety moja mama bardzo chce, aby jej dziecko było szczęśliwe i aby niczego mi nie brakowało( przez bycie szczęśliwym moja mama uważa, że powinnam mieć wszystko, bo ona może pracować dzień i noc abym tylko miała to czego potrzebuję- bo "ona nie miała i ja musze mieć"), w przeciwieństwie do mnie bardziej szczęśliwi są właściciele hiperów: leclerk-170zł, kaufland 60zł, real 60zł, Boże i to nie wszystko..., gdybym mojej mamy nie stopowała to było by dużo więcej, bo ona ( pomimo, że teraz naprawdę nie mamy kasy- ale ona woli się sama martwić niż ja mam przystopować i się troszkę z nią pomartwić) najlepiej kupilaby mi wszystko najdroższe, zazwyczaj to był przywilej mojego taty, ale coś im się odmieniło i tak np: siłą wykłóciłam się, żeby kupić np: płyn do płukania firmy krzak niż lenor, herbate sage niż liptona, lubie liptona ok, ale saga nie jestw niczym gorsza i tak o to masa tego była, na szczęście mama była baaardzo zmęczona i nie miała siły się ze mną kłócić, niestety drogie panie to dopiero początek zmagania się z moją szaloną mamą, bo zrobiłyśmy zakupy do łazienki i hmmm, powierzchowne na wyposażenie. Mama mnie zadziwia z każdym dniem.

PS: nadal nie mam pracy:/
PS2: o jakich kursach wy mówicie? jest cos takiego na Uniwerku Gdańskim? co prawda ja na zaoczne FiR, ale może jest możliwość zapisana się jeszcze na coś takiego bezpłatnie?

PS3: witam wszystkie nowicjuszki

[Serendipity]

Napisane przez Zuza229

Kasiu gdzie Ty takie tanie kupilas?? Takie male sa po 3zl... A ja chcialam duze... A jeszcze lepiej bo duzoe kolorowe 50szt kosztuja ... UWAGA 10zl. Czeka mnie naprawde bankructow

Ewa ja jestem humanistka

Widziałam w Auchan różnokolorowe, ale jeszcze nie znam ceny, bo jadę w okolicy wtorku/ środy Jak coś, to napiszę Wam.

[kreska90]

Napisane przez ewka_609

Tu są prawie same ścisłe umysły... Czuję się osamotniona. :p

Ja też humanistka

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez kreska90

Ja też humanistka

a ja artystka osobny gatunek chociaż muzyce podobno bliżej do ścisłej niż do humanistycznej nauki...

[nicRu]

No coz, w takim razie ciesze sie, ze mam cały kosz papieru, który moja mama przyniosla z pracy - co rpawda z jednej strony zapisany jakimis durnotami, ale z drugiej czysty. Będe miala na czym pisaaaac

[Zuza229]

A u mnie w okolicy tylko TESCO i Carfour.. Czyli trzeba jakas hurtownie nawiedzic albo w Lbn znalezc jakis tanszy sklep.. A w Cerfurze kupilam za 2,15zl takie tekturowe kartki jak w encyklopediach sa do oddzielania

[ladylajla]

Witajcie z rana

Napisane przez ewka_609

Tu są prawie same ścisłe umysły... Czuję się osamotniona. :p

ja jestem typową humanistką, chociaż zadarzao mi sie zdradzić polski i historię z biologią (którą do tej pory lubię) i chemią (za czasów gimnazjum)

Napisane przez pimboLowa

hej dziewczyny! kurcze, już po północy, więc mam wrażenie, że zostaję sama na wizazu, wcześniej nie miałam chwili, żeby włączyć pocztę, chciałam się pochwalić, że : mój właściciel mieszkanka, które mam wynajmować sam do mnie zadzwonił, że mieszkanko jest wolne i mogę już dostać klucze i jak chcę malować ściany, co prawda mieszkanie jest panieńskim dorobkiem jego żony, więc ona ma do niego większy sentyment niż on, ale nie chodzi o malowanie a o samo zainteresowanie i w ogole taki bardzo miły, co prawda umówiliśmy się na jutro na podpisanie umowy, więc niestety muszę ruszyć moje 4 mitery i jutro jechać do 3miasta, pozytywnie zaś nastawiona była moja mama, która od koleżanek nasłuchała się jak to studenci w ich rodzinach mają problemy lokalizacyjne, a jej córeczka takie śliczne gniazdko dorwała i w końcu mamusia zmusi ją do zrobienia zakupów. Czego skutkiem było o 19 pomimo zmęczenia mojej mamy ukochanej wypad do sklepów i powrót po 22, niestety moja mama bardzo chce, aby jej dziecko było szczęśliwe i aby niczego mi nie brakowało( przez bycie szczęśliwym moja mama uważa, że powinnam mieć wszystko, bo ona może pracować dzień i noc abym tylko miała to czego potrzebuję- bo "ona nie miała i ja musze mieć"), w przeciwieństwie do mnie bardziej szczęśliwi są właściciele hiperów: leclerk-170zł, kaufland 60zł, real 60zł, Boże i to nie wszystko..., gdybym mojej mamy nie stopowała to było by dużo więcej, bo ona ( pomimo, że teraz naprawdę nie mamy kasy- ale ona woli się sama martwić niż ja mam przystopować i się troszkę z nią pomartwić) najlepiej kupilaby mi wszystko najdroższe, zazwyczaj to był przywilej mojego taty, ale coś im się odmieniło i tak np: siłą wykłóciłam się, żeby kupić np: płyn do płukania firmy krzak niż lenor, herbate sage niż liptona, lubie liptona ok, ale saga nie jestw niczym gorsza i tak o to masa tego była, na szczęście mama była baaardzo zmęczona i nie miała siły się ze mną kłócić, niestety drogie panie to dopiero początek zmagania się z moją szaloną mamą, bo zrobiłyśmy zakupy do łazienki i hmmm, powierzchowne na wyposażenie. Mama mnie zadziwia z każdym dniem.

pimbLowa, gratuluję mieszkanka, masze naprawdę szczęscie
Co do szału zakupowego rodziców...ja również mam coraz większe wyrzuty sumienia, ze tym wyjazdem na studia czyszczę ich portfel. Na razie kupiłam tylko czajnik elektryczny, trochę ciuchów i pościeli, ale kasa ucieka momentalnie, bo mama doszła do wniosku, ze na nauce nie ma co oszczedzac. Ostatnio wymysliła, ze przyda mi sie mikrofalowka.Ok, racja, byłoby fajnie, ale na studiach, a tym brdziej w akademiku, nie jest tak jak w domu i nie ma co na siłe stwarzać domowych warunków. Muszę jej wybić z głowy te luksusy, tylko jak

[nicRu]

Wiecie, ja coraz bardziej żałuję, że nie poszłam na jakis normalny kierunek studiów tylko na te majcę... Ale moze mysle tak przez to, ze mnie dzis wszystko boli

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez nicRu

Wiecie, ja coraz bardziej żałuję, że nie poszłam na jakis normalny kierunek studiów tylko na te majcę... Ale moze mysle tak przez to, ze mnie dzis wszystko boli

wiesz, ja też żałuję że nie poszłam na jakiś normalny kierunek studiów, może to kryzys końca sierpnia

[ladylajla]

Napisane przez nicRu

Wiecie, ja coraz bardziej żałuję, że nie poszłam na jakis normalny kierunek studiów tylko na te majcę... Ale moze mysle tak przez to, ze mnie dzis wszystko boli

Napisane przez Adriana Lecouvreur

wiesz, ja też żałuję że nie poszłam na jakiś normalny kierunek studiów, może to kryzys końca sierpnia

Helloł, dziewczyny!!! za wcześnie na żałowanie!!! powtarzam to sobie, kiedy dopadają mnie natrętne myśli, ze mogłam jednak zostać na tej polonistyce

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Napisane przez Adriana Lecouvreur

wiesz, ja też żałuję że nie poszłam na jakiś normalny kierunek studiów, może to kryzys końca sierpnia

ja teraz żałuję, że nie poszłam do Łodzi bo na mój kierunek się nie nadaję, ale też wydaje mi się, że to taki przedstudenski kryzys

[Zuza229]

A ja jeszcze nawet nie zaczelam robic takich sensowniejszych zakupow.. Dostalam od babci kołdre(nowa nie uzywana lezala w szafie u niej bo kupila tylko dlatego zebyla w koty i sie jej spodobala).. Wiec juz jeden zakup mniej... Ale tez czeka mnie zakup czajnika..Szukam czegos z promocji moze bedzie jakis lepszy za 50zl.. Bo tanszy byl ten normalny ale jak bedziemy mieszkaly w akademiku to lepiej miec elektryczny..

[Semina]

[1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;13949378]ja teraz żałuję, że nie poszłam do Łodzi bo na mój kierunek się nie nadaję, ale też wydaje mi się, że to taki przedstudenski kryzys [/QUOTE]
To, niestety, bardzo powszechny ten kryzys, bo i mnie dopadł. Odkryłam u siebie zamiłowanie do medycyny (zawsze było, ale nie tak wyraźnie jak teraz) i nijak nie mogę się odgonić od myśli, że ta inżynieria środowiska to chyba jednak nie do końca TO.

[nicRu]

Musi byc dobrze. Najwyzej za rok zmienie kierunek To chyba wszystko rzpez to ze sie dzis ogólnie źle czuję i mam jakiś kryzysowy dzien, nawet sie na barwach szczęścia rpzejęlam losem strażaka Stefana

[kasiao17]

Napisane przez pimboLowa

PS2: o jakich kursach wy mówicie? jest cos takiego na Uniwerku Gdańskim? co prawda ja na zaoczne FiR, ale może jest możliwość zapisana się jeszcze na coś takiego bezpłatnie?

Tak, jest na UG, ale nie wiem czy na wszystkich wydziałach... Ja mam ten kurs za darmo, bo w tym roku akademickim chemia została kierunkiem zamawianym i uczelnia odstaje dofinansowanie od unii.

Napisane przez Adriana Lecouvreur

wiesz, ja też żałuję że nie poszłam na jakiś normalny kierunek studiów, może to kryzys końca sierpnia

Tak, ten kryzys dopada powoli każdego...

[nicRu]

musicie miec racje bo szlam do LO z konkretnym nastawieniem i po kolei myslałam o
- matmie stosowanej
- bioinfie ale w koncu nie utworzyli w krk
- aut i robotyce
- inz srodowiska
- geodezji
- budownictwie
- macie stosowanej
i w koncu wybralam amtme a teraz taki dołek ze hej

[Serendipity]

Napisane przez Zuza229

A u mnie w okolicy tylko TESCO i Carfour.. Czyli trzeba jakas hurtownie nawiedzic albo w Lbn znalezc jakis tanszy sklep.. A w Cerfurze kupilam za 2,15zl takie tekturowe kartki jak w encyklopediach sa do oddzielania

Kupiłam je dziś właśnie i też była taka cena, a na kasie nabiło mi za te przekładki ponad 4 zł ! Ale już trudno, przynajmniej będę mogła kupić wszystkie kartki białe.

[sydunia]

Ja ostatnio też miewam momenty, gdy myślę, że w piękny kierunek się wpakowałam No ale jeśli okaże się porażką, to go zmienię i tyle. Będę wtedy studiować tylko 0,5 roku dłużej niż normalnie, no i jakby nie było mam rok do przodu. Przytłacza mnie jeszcze, że tak naprawdę nie zajęłam się kupowaniem rzeczy na studia. Jedyne co nabyłam, to kołdrę, jaśka i zamówiłam wczoraj na All 2 piżamy. A, no i jeden zeszyt Z tym, że w moim przypadku to wszystko to prawdopodobnie ni mniej, ni więcej jak przedokresowe dolegliwości. Miesiąc w miesiąc mam kilka dni podczas których martwię się dosłownie wszystkim, nawet jakimiś głupotami

[kaktus236]

Uff dziewczyny, ale naspamowałyście można się przyłączyć?
Pewnie nikt mnie nie pamięta (narzekałam trochę na samym początku wątku), więc powiem, że od października będę studiować w Białymstoku na uniwersytecie fil polską i angielską.
Mnie też dopadł kryzys końca sierpnia... Nie wiem po co porywałam się na te dwa kierunki, chyba nie dam sobie rady. chciałabym z czegoś zrezygnować, ale nie wiem z czego, i tego i tego mi szkoda...
Poza tym chciałam dodać parę groszy do Waszej dyskusji parę stron wcześniej nt imprez itd. Ja nie jestm typem imprezowiczki, nie lubię tego i tyle, na dyskoteki nie chadzam, w liceum nie byłam na żadnej imprezie, bo na moje nieszczęście trafiłam na ludzi, dla których nie było zabawy bez ogromnych ilości alkololu, nie rozumieli, że można bawić się dobrze inaczej niż tylko upijając się do nieprzytomności, a później przechwalać się kto co zrobił głupiego pod wpływem (oszczędzęWam szczegółów). Miałam nadzieję, że przynajmniej na studiach trafię na ludzi o innym systemie wartości, podobnym do mojego, z którymi nie będę musiała gadać o tym kto kogo zaliczył, bo z ludźmi z liceum nie miałam wielu wspólnych tematów. No i ja głupia żyłam sobie tą nadzieją w błogiej nieświadomośći. Ale niestety, znalazłam na gronie forum moich kierunków i co widzę? że od lipca ci ludzie co tydz umawiają się na wspólne popijawy na działkach... marzenia prysły. NIe wiem, może to moja wina, może jestem jakaś nie z tego świata, ale czy to dziwne, że ja nie chcę tak żyć? od jednego zgona do drugiego? czy to właśnie na tym ma polegąać "Młodość"? ja chcę realizować swoje pasje, znaleźć przyjaciół, tż, którzy by mnie rozumieli, szanowali i podzielali moje poglądy i styl życia...
a teraz czekam, aż na mnie naskoczycie i zaczniecie wyzywać od nawiedzonych aspołecznych dziwaczek... zniosę i to... bo może rzeczywiście to ze mną jest coś nie tak?
pozdrawiam

[kreska90]

Napisane przez kaktus236

a teraz czekam, aż na mnie naskoczycie i zaczniecie wyzywać od nawiedzonych aspołecznych dziwaczek... zniosę i to... bo może rzeczywiście to ze mną jest coś nie tak?
pozdrawiam

Nikt na Ciebie nie naskoczy ja jestem tego samego zdania co Ty i podejrzewam, że spora część dziewczyn w wątku ma podobne poglądy

[Adriana Lecouvreur]

Napisane przez kreska90

Nikt na Ciebie nie naskoczy ja jestem tego samego zdania co Ty i podejrzewam, że spora część dziewczyn w wątku ma podobne poglądy

[nicRu]

Nie rpzejmuj się, ja na imrpezy klasowe tez nie chodzilam z tego względu, ze wszyscy się nawalalai jeszcze przed, a potem bylo kto wypil i co zrobił. I praktycznie zawsze te same osoby przecholowywały z alkoholem. Po co mialam sie na to gapic? A w dodatku nei lubię duzo pic (wiaodmo, piwa raz na jakis czas nei odmowię) to nie odczuwałabym radości z wieczoru spędzonego na piciu z juz nawalonymi

Przez całe LO byłam na paru imprezach, w wiekszości z fajnymi ludźmi. Sama raz przesadzilam z alkoholem i byl to tlyko jeden jedyny raz. Konsekwencje były takie ze juz nigdy nie wypilam "zbyt duzO' i kompletnie nie czaję jak niektorzy moga na kazdej imprezie pić do nieprzytomności.







Kreska, a co będziesz studiowac na UJ ?

[zakochana w sloncu]

Hej, też mogłabym się przyłączyć? Trochę późno, ale gapa ze mnie
Widzę, że nie tylko mnie dopadł kryzys związany z wyborem studiów... Idę na administrację - systemy bezpieczeństwa publicznego na UWM-ie i mam coraz większe wątpliwości, czy to odpowiedni kierunek.

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

witaj kaktus, i powiedz kto tu ma na Ciebie naskoczyć ci ludzie z grona to jakiś tam odsetek wszystkich z Twojego roku, nie jest możliwe, żeby to była reprezentacja całego rocznika. w LO spotyka się jeszcze często ludzi z przypadku, zupełnie innych od nas, ale jestem pewna, ze studia to inna bajka; na konkretnym kierunku znajdziesz już ludzi z konkretnymi zainteresowaniami i jest duże prawdopodobieństwo, że się dopasujecie charakterami, zaintersowaniami itp parę stron temu Serendipity pisała o integracji na swoim kierunku, myślę że tak będzie u większości z nas. głowa do góry, dobrze będzie

zakochana w sloncu, witamy witamy

[kreska90]

Napisane przez zakochana w sloncu

Hej, też mogłabym się przyłączyć? Trochę późno, ale gapa ze mnie
Widzę, że nie tylko mnie dopadł kryzys związany z wyborem studiów... Idę na administrację - systemy bezpieczeństwa publicznego na UWM-ie i mam coraz większe wątpliwości, czy to odpowiedni kierunek.

Witamy jak widzisz nie zostałaś sama z kryzysem

[kaktus236]

Dzięki dziewczyny
Przemyślałam to co napisałyście i muszę Wam przyznać rację. W końcu stopień prawdopodobieństwa, że spotkam takich beznadziejnych idealistów jak ja, jest dosyć duży, biorąc pod uwagę fakt, że będę na dwóch kierunkach.
Dr Cuddy, Kreska napisałam, że możecie na mnie naskoczyć, bo zawsze jak się tak uzwewnętrzniam to spotykam się z niezbyt pochlebnymi komenatrzami, tak to delikatnie ujmę.
A teraz z innej beczki... czy Wy też tak macie, że jak myślicie o studiach, to z jednej strony czujecie radość, że zaczyna się coś nowego w waszym życiu itd, ale z drugiej ściska was w dołku i chcecie żeby październik nigdy nie nadszedł? Bo ja mam taką huśtawkę nastrojów, że mama mnie nawet wczoraj zapytała czy nie chcę jej czegoś powiedzieć...

[ladylajla]

Napisane przez kaktus236

a teraz czekam, aż na mnie naskoczycie i zaczniecie wyzywać od nawiedzonych aspołecznych dziwaczek... zniosę i to... bo może rzeczywiście to ze mną jest coś nie tak?
pozdrawiam

podpisuje sie pod postami dziewczyn - też nie chodziłam na klasowe ochlaje i nie zamierzam tego robić na studiach. A w Twoich poglądach i konsekwencji z jaką postępujesz, nie ma nic aspołecznego. Na bank znajdziesz na studaich znajomych, którzy mają inną wizję zabawy i życia w ogóle niż balangowicze od siedmiu boleści

Napisane przez zakochana w sloncu

Hej, też mogłabym się przyłączyć? Trochę późno, ale gapa ze mnie
Widzę, że nie tylko mnie dopadł kryzys związany z wyborem studiów... Idę na administrację - systemy bezpieczeństwa publicznego na UWM-ie i mam coraz większe wątpliwości, czy to odpowiedni kierunek.

witaj zakochana, ciekawa ta Twoja specjalizacja

Hej, pomyślałam, ze warto by zrobić listę kto gdzie i co studiuje, jak przystało na wizażową społeczność. Jest nas coraz wiecej i nie sposób spamiętać wszystkich spamerek i ich kierunków, a pytać czasem nawet niezręcznie(tak, napisała to przyszła dziennikarka). Kto ma pomysł, gdzie i czy w ogóle robić taką ściągawkę??
szkoda, ze zalożycielka wątku się juz nie udziela(?), wtedy mogłaby wkleić listę w pierewszego posta i hejaa

[nicRu]

Napisane przez kaktus236

Dzięki dziewczyny
Przemyślałam to co napisałyście i muszę Wam przyznać rację. W końcu stopień prawdopodobieństwa, że spotkam takich beznadziejnych idealistów jak ja, jest dosyć duży, biorąc pod uwagę fakt, że będę na dwóch kierunkach.
Dr Cuddy, Kreska napisałam, że możecie na mnie naskoczyć, bo zawsze jak się tak uzwewnętrzniam to spotykam się z niezbyt pochlebnymi komenatrzami, tak to delikatnie ujmę.
A teraz z innej beczki... czy Wy też tak macie, że jak myślicie o studiach, to z jednej strony czujecie radość, że zaczyna się coś nowego w waszym życiu itd, ale z drugiej ściska was w dołku i chcecie żeby październik nigdy nie nadszedł? Bo ja mam taką huśtawkę nastrojów, że mama mnie nawet wczoraj zapytała czy nie chcę jej czegoś powiedzieć...

No baaaa. Ja mam nawet jakies porypane sny w związku z czym boję się jeszcze bardziej (chocby dzisiaj, jak rodzice powiedzieli ze sie ciesza ze nie ide na te glupie studia i wyjeźdżam zarabiac gdziestam xD)