PRóBOWAć DO SKUTKU część IX "weterankowy finał"

[Nika1980]

Kobietki! Dzień dobry!!!

Roladki z kurczaka ze szpinakiem wyszły pyszne!!!!!!!!!! Mąż był wniebowzięty!!! pycha , polecam i wcale nie takie trudne!

Napisane przez ania p

Już troszkę za późno ale może na kiedyś : ten szpinak z czosnkiem na patelnie , do tego rozpuszczasz ser - lazur błękitny taki ten trójkącik i taki sosik zajadasz z makaronem kokardki .. proste i pyszne

dzięki za przepisik, na pewno wypróbuję!

Napisane przez kropka75

Nika, jak szpinak?

Ja się tak kurokiem obżarłam, że szok.
A teraz jeszcze mojego męża wzięło na mannę i coś tam pichci. Będzie deser o 21ej.

pycha szpinaczek

nie ma nic lepszego niż deser o 21...albo 22....o 23 też może być

Napisane przez _Kasia23_

Cześć laseczki

Nikuś choróbsko mnie nadal męczy, okrutnie, teraz jak gardło dało mi trochę odetchnąć to mam taki katar, że szok, nochal czerwony jak u pijaka. Męczy mnie tak od piątku, długo starsznie. A najgorsze, że muszę w robocie siedzieć ;(

kochana, a leczysz się jakoś? bierzesz coś na to choróbsko? bo wiesz jak to grypa to z grypą żartów nie ma...
trzymaj się cieplutko , popijaj herbatkę malinową z miodkiem i czosnek zajadaj

Napisane przez Konczita

Nikus jak wyszedł szpinaczek ??
Ja wiem tylko o Agatce - kiedys juz pisałam ... chce odpoczac wiec nie pisze smskow bo jak odpocznie od nas jak bede jej smsa za smsem wysyłac wiec czekamy az nadejdzie chwila i sie odezwie do nas ...
wiecie ze ja czuje iz nasza kochana Agatka szybko zafasolkuje - i z brzusiem sie tu pojawi - ehhh...

nie mam plany na obiad - podsunac cos szybkiego, łatwego, mozliwego do odgrzania

szpinaczek pychotka!

To w takim razie czekamy na Bazylkę w dwupaku..i na Olivkę w dwupaku hehehe

Napisane przez kropka75

Dzień dobry paniom.


Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi.

Ona by chciała mieć pracownika, a na kasę niech czeka jak kontrahent, miesiąc, dwa... Ona 4 pary butów w miesiąc bez problemu kupi, a mnie liczy radio kupione za kasę ze sprzedaży poprzedniego. Zobaczyła w aucie nowe i ją bodło. Laska cały czas luka na pieniądze innych, boli ją każdy sąsiad, który dom kupił, bo ona wynajmuje...

A taki ma talent do wydatków, że mimo prowadzenia firmy od lat, nie mają żadnych oszczędności. Jak mój chłop zaproponował jej mężowi zakup jakiegoś środka transportu narzędzi za grosze (bo dla nich 500e to są grosze przecież), to ten stwierdził, że on tyle nie ma i nie uzbiera, bo co zarabia to jest wydane.

A jak nam zapłaci to wyda na siebie mniej. Tak?

W takich ludziach najbardziej bawi mnie, że oni świat widzą odwrotnie całkiem. Kasa, która się nam za pracę należy to wg niej nie problem, mamy dostać, dostaniemy, jak powiedziała. Ale nie omieszkała przy tym dodać, że niektórzy to tylko pieniądze mają w oczach...
Znaczy my mamy... przepracowane, kredyt czeka do zapłacenia, sama się muszę upomnieć i ... mam tylko kasę w oczach. Rozwaliła mnie.

są ludzie i parapety..... i nocniki żelazne.....no wiecie co????? łąskę robi, że za wykonaną pracę zapłaci.................. paranoja!!!!!

[Konczita]

Napisane przez kropka75

Oj jest dziwna.

Od trzech dni mi pisze, że ona to olewa i niech się mąż sam dogaduje, bo ma dosyć. A za parę godzin znowu wiadomość jest od niej. Jakoś nie umie tego "kierowniczenia" puścić.

Tak sobie właśnie pomyślałam... co by zrobił kontrahent mojej firmy, jak bym mu powiedziała, że mu kasy nie przeleję jeszcze, bo nie mam, a poza tym on sobie kupił nowe auto, albo był na wczasach, więc go stać żeby czekać. Chyba by mnie śmiechem zabił.


Ale jej fajnie.

A mnie się marzą góry, cisza, spokój, przyroda, luz... Jak mój mąż wróci (na tydzień na pewno musi jechać, bo jest robota i rzeczy do zabrania) to go wyciągnę na weekend, nawet jak bym potem miała jeść suchy chleb...

no mega dziwna... ale jak musisz sie z nia uzerac to mus .... wysjcia nie ma tylko nie denerwuj sie tak do konca bo glupie to babsko na maxa !
kochana a jak se starankami u Was ?

Napisane przez Nika1980

Kobietki! Dzień dobry!!!

Roladki z kurczaka ze szpinakiem wyszły pyszne!!!!!!!!!! Mąż był wniebowzięty!!! pycha , polecam i wcale nie takie trudne!

pycha szpinaczek

To w takim razie czekamy na Bazylkę w dwupaku..i na Olivkę w dwupaku hehehe


są ludzie i parapety..... i nocniki żelazne.....no wiecie co????? łąskę robi, że za wykonaną pracę zapłaci.................. paranoja!!!!!

Nikus a nio dobrze napisane !!!!
ja jakos na szpinak ochoty nie mam ale tak o obiadku myslałam i juz makaronik gotuje .. i wtedy zachciało mi sie chrzanu ! mniam wcinam kanapeczke z duzo ilscia chrzaniu
Nika co kupilas na zakupach ???

[kropka75]

Napisane przez Konczita

no mega dziwna... ale jak musisz sie z nia uzerac to mus .... wysjcia nie ma tylko nie denerwuj sie tak do konca bo glupie to babsko na maxa !
kochana a jak se starankami u Was ?

Hmm... nie liczę za bardzo nic, nie mierzę. Zerkam na śluz, to wszystko. Mam chłopa w domu, to korzystam...

Zapisuję ot tak, jakby lekarzowi kiedyś było potrzebne w razie leczenia, czy cuś... W zasadzie notuję śluz i bóle jajników i inne okołoowulacyjne atrakcje. Mogą się przydać. Ale miziaki czasem zapominam wpisać.

[kropka75]

Napisane przez ania p

Już troszkę za późno ale może na kiedyś : ten szpinak z czosnkiem na patelnie , do tego rozpuszczasz ser - lazur błękitny taki ten trójkącik i taki sosik zajadasz z makaronem kokardki .. proste i pyszne

Cholera... ale bym zjadła. Po pracy chyba ruszę na poszukiwanie szpinaku mrożonego w grubych liściach, bo żywego już niet. :/

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Napisane przez Nika1980

To w takim razie czekamy na Bazylkę w dwupaku..i na Olivkę w dwupaku hehehe

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez Nika1980

Roladki z kurczaka ze szpinakiem wyszły pyszne!!!!!!!!!! Mąż był wniebowzięty!!! pycha , polecam i wcale nie takie trudne!

No widzisz.
Gotowanie to tylko wyobraźnia. A rzeczy z przypadku albo z wymysłu są najlepsze.

Ja sobie wczoraj pomyślałam, że kurczak z pieczarkami i cebulką + majonez trochę mdły i dodałam na kurczaka kawałki marynowanej papryki - trafiony zatopiony.

Napisane przez Nika1980

nie ma nic lepszego niż deser o 21...albo 22....o 23 też może być

Jest... deser o 21, o 22 albo o 23, po....

[Nika1980]

Napisane przez Konczita

Nikus a nio dobrze napisane !!!!
ja jakos na szpinak ochoty nie mam ale tak o obiadku myslałam i juz makaronik gotuje .. i wtedy zachciało mi sie chrzanu ! mniam wcinam kanapeczke z duzo ilscia chrzaniu
Nika co kupilas na zakupach ???

chrzan............. o rety....mniami mniami....

ano kupiłam termometr dziecku, dwa opakowania jednorazowych pieluszek ekologicznych , bo choć chcemy pieluszkować naturalnie to wiadomo, że pierwsze dni nie będą łatwe- trzeba się zabezpieczyć , całe szczęście tu jest alternatywa dla pampersa, czyli coś jak pampers ale wykonane z naturalnych składników, np kukurydzy, poza tym kupiłam chusteczki do pupki też ekologiczne bez chloru i perfum itp.., kupiłam poszewki do kołyski na kocyk w razie co i białego pluszowego króliczka bo patrzył na mnie takimi słodkimi oczkami....
jutro jedziemy odebrać wanienkę, jeszcze musimy dokupić pieluszek i ... już gotowe.

Napisane przez kropka75

Hmm... nie liczę za bardzo nic, nie mierzę. Zerkam na śluz, to wszystko. Mam chłopa w domu, to korzystam...

Zapisuję ot tak, jakby lekarzowi kiedyś było potrzebne w razie leczenia, czy cuś... W zasadzie notuję śluz i bóle jajników i inne okołoowulacyjne atrakcje. Mogą się przydać. Ale miziaki czasem zapominam wpisać.

hehe no właśnie widze jakie masz wyczerpujące notatki z cyklu hahaaha i dobrze, Kropeczko, korzystaj póki go tam masz i już.

Napisane przez kropka75

No widzisz.
Gotowanie to tylko wyobraźnia. A rzeczy z przypadku albo z wymysłu są najlepsze.

Ja sobie wczoraj pomyślałam, że kurczak z pieczarkami i cebulką + majonez trochę mdły i dodałam na kurczaka kawałki marynowanej papryki - trafiony zatopiony.

Jest... deser o 21, o 22 albo o 23, po....

ano ano po też deser na deser hahahahaha

chyba masz rację z tym gotowaniem, że to kwestia wyobraźni.

[Konczita]

Napisane przez kropka75

Hmm... nie liczę za bardzo nic, nie mierzę. Zerkam na śluz, to wszystko. Mam chłopa w domu, to korzystam...

Zapisuję ot tak, jakby lekarzowi kiedyś było potrzebne w razie leczenia, czy cuś... W zasadzie notuję śluz i bóle jajników i inne okołoowulacyjne atrakcje. Mogą się przydać. Ale miziaki czasem zapominam wpisać.

tez racja jak sie da to korzystaj kochana
wykresik faktycznie hmmm malodanowy hehehe

Napisane przez Nika1980

chrzan............. o rety....mniami mniami....

ano kupiłam termometr dziecku, dwa opakowania jednorazowych pieluszek ekologicznych , bo choć chcemy pieluszkować naturalnie to wiadomo, że pierwsze dni nie będą łatwe- trzeba się zabezpieczyć , całe szczęście tu jest alternatywa dla pampersa, czyli coś jak pampers ale wykonane z naturalnych składników, np kukurydzy, poza tym kupiłam chusteczki do pupki też ekologiczne bez chloru i perfum itp.., kupiłam poszewki do kołyski na kocyk w razie co i białego pluszowego króliczka bo patrzył na mnie takimi słodkimi oczkami....
jutro jedziemy odebrać wanienkę, jeszcze musimy dokupić pieluszek i ... już gotowe.

super widze ze juz wszystko gotowe i teraz zostało juz tylko czekanko ... ale zobaczysz ze Lenka juz za chwilke ebdzie z wami na swiecie ...

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

cos mi wizaz ciezko chodzi wrrr

dobra gdzie reszta dziewczynek ? wakacje juz sie koncza wiec moze pora juz sie odezwac .... pustki u nas ..

[kropka75]

Napisane przez Nika1980

ano kupiłam termometr dziecku, dwa opakowania jednorazowych pieluszek ekologicznych , bo choć chcemy pieluszkować naturalnie to wiadomo, że pierwsze dni nie będą łatwe- trzeba się zabezpieczyć , całe szczęście tu jest alternatywa dla pampersa, czyli coś jak pampers ale wykonane z naturalnych składników, np kukurydzy, poza tym kupiłam chusteczki do pupki też ekologiczne bez chloru i perfum itp.., kupiłam poszewki do kołyski na kocyk w razie co i białego pluszowego króliczka bo patrzył na mnie takimi słodkimi oczkami....
jutro jedziemy odebrać wanienkę, jeszcze musimy dokupić pieluszek i ... już gotowe.

Super zakupki. Króliczek też się dzidzi przyda.

Teraz te pluszaki są takie miłe i miękkie, że jak w sklepie jestem, to zawsze jakiegoś wymęczę.

Napisane przez Nika1980

hehe no właśnie widze jakie masz wyczerpujące notatki z cyklu hahaaha i dobrze, Kropeczko, korzystaj póki go tam masz i już.

Wiesz, mi temp. wskazuje owu, więc wiem że owu mam. A mierzyć mi się nie chce. Zwłaszcza, że i tak najlepsze trafy są przed, a przed to nie widać owu, dopiero po, jak się wykres ułoży.

Napisane przez Nika1980

ano ano po też deser na deser hahahahaha

Co prawda mąż jak już padł to mnie zapytał "papierosa?" ale była manna. Zdrowiej.

[Nika1980]

Napisane przez Konczita

tez racja jak sie da to korzystaj kochana
wykresik faktycznie hmmm malodanowy hehehe



super widze ze juz wszystko gotowe i teraz zostało juz tylko czekanko ... ale zobaczysz ze Lenka juz za chwilke ebdzie z wami na swiecie ...

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:18 ----------

cos mi wizaz ciezko chodzi wrrr

dobra gdzie reszta dziewczynek ? wakacje juz sie koncza wiec moze pora juz sie odezwac .... pustki u nas ..

no czasem już nie mogę się doczekać... ale jeszcze chwilkę musi posiedzieć, ze 3 tygodnie....

no ostatnio to się robi forum Niki, Konczitki i Kropeczki normalnie prywatny kanał konferencyjny hahahaha

DZIEWCZYNY!!!! gdzie jesteście???????????????

Napisane przez kropka75

Super zakupki. Króliczek też się dzidzi przyda.

Teraz te pluszaki są takie miłe i miękkie, że jak w sklepie jestem, to zawsze jakiegoś wymęczę.


Wiesz, mi temp. wskazuje owu, więc wiem że owu mam. A mierzyć mi się nie chce. Zwłaszcza, że i tak najlepsze trafy są przed, a przed to nie widać owu, dopiero po, jak się wykres ułoży.

Co prawda mąż jak już padł to mnie zapytał "papierosa?" ale była manna. Zdrowiej.

no własnie ja nie mogłam się powstrzymac...tak to nie kupujemy zabawek, mąz kupił hefalumpka bo też nie mógł się powstrzymać i mamy od babci pluszaka i tyle. bo wiadomo, co ludzie na prezenty przyniosą... ale niech ma i od mamusi jednego, aco....

papierosa ?? fakt , manna lepsza...właśnie mi ochoty narobiłaś hihihi

fakt...najlepsze trafy są tuż przed owu...coś o tym wiem...a i jeszcze dobrze jest się ogniście pokłócić tuż przed a potem się godzić i godzić...

[ania p]

Napisane przez kropka75

Dzień dobry paniom.


Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi.

Ona by chciała mieć pracownika, a na kasę niech czeka jak kontrahent, miesiąc, dwa... Ona 4 pary butów w miesiąc bez problemu kupi, a mnie liczy radio kupione za kasę ze sprzedaży poprzedniego. Zobaczyła w aucie nowe i ją bodło. Laska cały czas luka na pieniądze innych, boli ją każdy sąsiad, który dom kupił, bo ona wynajmuje...

A taki ma talent do wydatków, że mimo prowadzenia firmy od lat, nie mają żadnych oszczędności. Jak mój chłop zaproponował jej mężowi zakup jakiegoś środka transportu narzędzi za grosze (bo dla nich 500e to są grosze przecież), to ten stwierdził, że on tyle nie ma i nie uzbiera, bo co zarabia to jest wydane.

A jak nam zapłaci to wyda na siebie mniej. Tak?

W takich ludziach najbardziej bawi mnie, że oni świat widzą odwrotnie całkiem. Kasa, która się nam za pracę należy to wg niej nie problem, mamy dostać, dostaniemy, jak powiedziała. Ale nie omieszkała przy tym dodać, że niektórzy to tylko pieniądze mają w oczach...
Znaczy my mamy... przepracowane, kredyt czeka do zapłacenia, sama się muszę upomnieć i ... mam tylko kasę w oczach. Rozwaliła mnie.

Kropka - co za kobita brak mi słów .. Gdzie się tacy ludzie rodzą

Napisane przez Nika1980

chrzan............. o rety....mniami mniami....

ano kupiłam termometr dziecku, dwa opakowania jednorazowych pieluszek ekologicznych , bo choć chcemy pieluszkować naturalnie to wiadomo, że pierwsze dni nie będą łatwe- trzeba się zabezpieczyć , całe szczęście tu jest alternatywa dla pampersa, czyli coś jak pampers ale wykonane z naturalnych składników, np kukurydzy, poza tym kupiłam chusteczki do pupki też ekologiczne bez chloru i perfum itp.., kupiłam poszewki do kołyski na kocyk w razie co i białego pluszowego króliczka bo patrzył na mnie takimi słodkimi oczkami....
jutro jedziemy odebrać wanienkę, jeszcze musimy dokupić pieluszek i ... już gotowe.

Nika - bo ja to taki maniak wózkowy jestem , więc zdradz tu kolezance jaki wózeczek nabyłas

Ja dzis znowu na spotkanku byłam z Szymkowego wateczku . było nas 7 bo kolezanka z irlandii przybyła i druga z Kielc.. super było .. lubie takie dzionki

[malami82]

Dziś miałam kolejny monitoring. Nie mam dobrych wieści Jak to lekarz powiedział moje jajeczka są popsute (a mi od razu do głowy przyszły zbuki ) i nic z nich nie będzie. Ten cykl można zaliczyć do bezowulacyjnych. No ale mam już plan na następny cykl: 2 x Clo przez 5 dni.
Lekarz powiedział też, że w tym cyklu @ powinna przyjść sama. Spytałam się czy jest pewien i czy nie muszę brać jakichś leków. Lekarz uśmiechnął się i uznał, że nie da sobie głowy uciąć, bo .... I tu opowiedział mi taką historię:
Jakiś czas temu była u mnie pacjentka w podobnej sytuacji jak Pani. Miała jajeczka, ale niestety nie pękły. 3 tyg później ta sama pacjentka przyszła, bo okazało się, że jest w ciąży. Jajeczka, które nie pękły zasłoniły inne jajeczka, które pękły. Na pierwszym badaniu widziałem, że będą bliźniaki. Miesiąc później na początku badania okazało się, że to będą trojaczki, by po chwili stało się jasnym, że moja pacjentka będzie mamą czwórki szkrabów ...
No ale u mnie na 99% @ ma nadejść i w nowym cyklu będę wspomagać się dwoma CLO.

[_Kasia23_]

Dzień doberek kobietki

Chyba zachowuje się jak zdesperowany psychol.... wczoraj zrobiłam test. Bez sensu !!! Do terminu @ i tak jeszcze z 8-9 dni. Głupia jestem. Oczywiście 1 krecha, a jakby inaczej miało być. Ale tak to mogłam się chociaż połudzić, a teraz już zupełna :dupa:

[aankaa78]

Witajcie....Trochę się zbierałam aby do Was napisac... Głupio mi troche i nie wiem jak zacząc....Rozwód to już wiecie, ale.....trzy dni później spotkałam kogoś i.....wierzycie w przeznaczenie?

[Nika1980]

Dziewczynki witajcie!!
ja już od rana byłam u pana doktora, chyba mój kaszel jest wynikiem zgagi.... dostałam coś do picia na receptę, zobaczymy....

Napisane przez ania p

Nika - bo ja to taki maniak wózkowy jestem , więc zdradz tu kolezance jaki wózeczek nabyłas

słonko, czy ty masz na myśli wózek dla dzidzi?
otóż mi marzył się quinny ( 3w1) ale nowy w sklepie kosztował ponad 800 eu plus za fotelik samochodowy ok 100 ....
więc wyszukałam i kupiłam quinny w moim wymarzonym kolorku beżowym, używany za 180 eu fotki poniżej!

Napisane przez malami82

Dziś miałam kolejny monitoring. Nie mam dobrych wieści Jak to lekarz powiedział moje jajeczka są popsute (a mi od razu do głowy przyszły zbuki ) i nic z nich nie będzie. Ten cykl można zaliczyć do bezowulacyjnych. No ale mam już plan na następny cykl: 2 x Clo przez 5 dni.
Lekarz powiedział też, że w tym cyklu @ powinna przyjść sama. Spytałam się czy jest pewien i czy nie muszę brać jakichś leków. Lekarz uśmiechnął się i uznał, że nie da sobie głowy uciąć, bo .... I tu opowiedział mi taką historię:
Jakiś czas temu była u mnie pacjentka w podobnej sytuacji jak Pani. Miała jajeczka, ale niestety nie pękły. 3 tyg później ta sama pacjentka przyszła, bo okazało się, że jest w ciąży. Jajeczka, które nie pękły zasłoniły inne jajeczka, które pękły. Na pierwszym badaniu widziałem, że będą bliźniaki. Miesiąc później na początku badania okazało się, że to będą trojaczki, by po chwili stało się jasnym, że moja pacjentka będzie mamą czwórki szkrabów ...
No ale u mnie na 99% @ ma nadejść i w nowym cyklu będę wspomagać się dwoma CLO.

Malami, wieści faktycznie nienajlepsze...ALE najważniejsze, że lekarz ma plan i że ma tak pozytywne nastawienie, którym zaraża pacjentki. Daj się zarazić tym optymizmem i nie pozwól sobie na czarne myśli. Tak, ten cykl nie był supoer, ale już wiadomo, co jest nie tak, teraz trzeba działać....
zaciskam kciuki i wierzę, że kolejny cykl będzie owocny!!!!!!!!!!

Napisane przez _Kasia23_

Dzień doberek kobietki

Chyba zachowuje się jak zdesperowany psychol.... wczoraj zrobiłam test. Bez sensu !!! Do terminu @ i tak jeszcze z 8-9 dni. Głupia jestem. Oczywiście 1 krecha, a jakby inaczej miało być. Ale tak to mogłam się chociaż połudzić, a teraz już zupełna :dupa:

Kasiu, faktycznie troszkę się pośpieszyłaś...spokojnie a jak się czujesz? jak grypsko?

Napisane przez aankaa78

Witajcie....Trochę się zbierałam aby do Was napisac... Głupio mi troche i nie wiem jak zacząc....Rozwód to już wiecie, ale.....trzy dni później spotkałam kogoś i.....wierzycie w przeznaczenie?

Aniu....
ja wierzę... w przeznaczenie i w niezwykłe koleje losu... jestem najlepszym chodzącym dowodem, że zycie pisze czasem zaskakujące historie i troszkę decyduje za nas... na szczęście przynajmniej dla mnie...

opowiadaj kochana, słuchamy...co się stało, co się podziało, co się dzieje.... no gadaj żesz, bo z ciekawości zejdę!

[madziwnia]

Dzis wstałam o 9.30 wyspana w końcu..
Wczoraj po 4 godzinnym maratonie po sklepach i tak nie kupiłąm sukienki ale jedna mi wpadła w oko.
Za to mamusia kupiła córci super czarne dopasowane spodnie ciązowe i 2 bluzki niby koszule jedna jakl tunika z H&M MaMa.. za***.... podobaja mi sie bede miałą juz na poprawiny.

Jutro od rana jedziemy wiec juz musze coś wybrać..


Nika sliczny wózek!!

Ale mi ochoty na manne zrobiłyście.. + dodatkowo otworze słoiczek malin... mniammmmmm

Ania.... widzisz ja np. wierze w przeznaczenie.. serio...
tym bardziej że zobacz tylko oczyściłaś umysł z negatywnych myśli.. juz rozwód opewny i inaczej człowiek do zycia podchodzi.. a tak tylko byś sie kisiła !!!!
Ja tam TRZYMAM KCIUKI!!!

[agusia8524]

Witajcie me piękne ale tu cichutko...ja dziś byłam drugi dzień w pracy i czuję się bardziej wartościowa niż jako człowiek bezrobotny hihi;p
Ania coś musi w tym być...możliwe, że to przeznaczenie...opowiadaj babo, bo też tu padnę na przypadłość zwaną ciekawością
jak się pozbieram to napiszę więcej, bo jest troszku, ale chwilowo wena mnie opuściła...
A jeszcze pytanko ma ktoś pomysł na zajęcie czymś myśli a przy okazji robbienie czegoś konstruktywnego i przyjemnego (coby się nie smutać )
PS. Nika ja Cię widzę

[velluto]

Witajcie
Wróciłam Wakacje super udane, ale zmęczona jestem masaktycznie. Ponad 18 godz spędziłam w autokarze, więc padam na twarz.
@ oczywiście przylazła w 1 dniu urlopu!!!! No wyobrażacie sobie takie cos? Ale i tak jej sie nie dałam i zaliczyłam kąpiel w Adriatyku Tyle się działo, że nawet nie miałam czasu na rozmyślanie, że znów sie nie udało...

Jeszcze nie przeczytałam co sie u Was działo, ale jak znajdę chwilkę to postaram sie nadrobić.
Pozdrawiam Was serdecznie

[Konczita]

wpadam powiedziec ze zyje i odezwe sie pozniej ...
widzialam fotki - nika super ... ale co tam Wy laseczki jarajcie sie wozem małej a ja poczekam na gwaizde - Lenke

do pozniej laseczki

[Nika1980]

Napisane przez Konczita

wpadam powiedziec ze zyje i odezwe sie pozniej ...
widzialam fotki - nika super ... ale co tam Wy laseczki jarajcie sie wozem małej a ja poczekam na gwaizde - Lenke

do pozniej laseczki

hahahahaha

i tym miłym akcentem zyczę wszystkim udanego weekendu ! buźka

[Konczita]

Napisane przez Nika1980

no ostatnio to się robi forum Niki, Konczitki i Kropeczki normalnie prywatny kanał konferencyjny hahahaha

DZIEWCZYNY!!!! gdzie jesteście???????????????
.

Nikus dobrze napisane - laseczki wrzesien sie zbliza wiec zapraszam do tablicy

Napisane przez malami82

Dziś miałam kolejny monitoring. Nie mam dobrych wieści Jak to lekarz powiedział moje jajeczka są popsute (a mi od razu do głowy przyszły zbuki ) i nic z nich nie będzie. Ten cykl można zaliczyć do bezowulacyjnych. No ale mam już plan na następny cykl: 2 x Clo przez 5 dni.
Lekarz powiedział też, że w tym cyklu @ powinna przyjść sama. Spytałam się czy jest pewien i czy nie muszę brać jakichś leków. Lekarz uśmiechnął się i uznał, że nie da sobie głowy uciąć, bo .... I tu opowiedział mi taką historię:
Jakiś czas temu była u mnie pacjentka w podobnej sytuacji jak Pani. Miała jajeczka, ale niestety nie pękły. 3 tyg później ta sama pacjentka przyszła, bo okazało się, że jest w ciąży. Jajeczka, które nie pękły zasłoniły inne jajeczka, które pękły. Na pierwszym badaniu widziałem, że będą bliźniaki. Miesiąc później na początku badania okazało się, że to będą trojaczki, by po chwili stało się jasnym, że moja pacjentka będzie mamą czwórki szkrabów ...
No ale u mnie na 99% @ ma nadejść i w nowym cyklu będę wspomagać się dwoma CLO.

hmmm no to niefajnie troszke ale ja dalej trzymam kciuki - moze te czworaczki jeszcze zaczekaja troszke i zycze max bliznaków kochana

Napisane przez _Kasia23_

Dzień doberek kobietki

Chyba zachowuje się jak zdesperowany psychol.... wczoraj zrobiłam test. Bez sensu !!! Do terminu @ i tak jeszcze z 8-9 dni. Głupia jestem. Oczywiście 1 krecha, a jakby inaczej miało być. Ale tak to mogłam się chociaż połudzić, a teraz już zupełna :dupa:

Kasiu kurcze ... przykro mi ze wszystko nie tak ... posrane to nasze zycie ale jeszcze nie trac wiary bo za wczesnie tesciora szczeliłas

Napisane przez aankaa78

Witajcie....Trochę się zbierałam aby do Was napisac... Głupio mi troche i nie wiem jak zacząc....Rozwód to już wiecie, ale.....trzy dni później spotkałam kogoś i.....wierzycie w przeznaczenie?

witaj Aniu - ja wierze w przeznaczenie ... wiem ze czasami ono jest brutalne ale mimo wszystko trzymam za Ciebie kciuki - i zdawaj nam tu relacje

Napisane przez Nika1980

Dziewczynki witajcie!!
ja już od rana byłam u pana doktora, chyba mój kaszel jest wynikiem zgagi.... dostałam coś do picia na receptę, zobaczymy....

opowiadaj kochana, słuchamy...co się stało, co się podziało, co się dzieje.... no gadaj żesz, bo z ciekawości zejdę!

Nikus zdrowka zycze i oby kaszelek juz Was nie dreczył

[ania p]

Napisane przez aankaa78

Witajcie....Trochę się zbierałam aby do Was napisac... Głupio mi troche i nie wiem jak zacząc....Rozwód to już wiecie, ale.....trzy dni później spotkałam kogoś i.....wierzycie w przeznaczenie?

Napisz lepiej jak to było i co to za koleś
Czasami i tak bywa , oby było dobrze

Napisane przez malami82

Dziś miałam kolejny monitoring. Nie mam dobrych wieści Jak to lekarz powiedział moje jajeczka są popsute (a mi od razu do głowy przyszły zbuki ) i nic z nich nie będzie. Ten cykl można zaliczyć do bezowulacyjnych. No ale mam już plan na następny cykl: 2 x Clo przez 5 dni.
Lekarz powiedział też, że w tym cyklu @ powinna przyjść sama. Spytałam się czy jest pewien i czy nie muszę brać jakichś leków. Lekarz uśmiechnął się i uznał, że nie da sobie głowy uciąć, bo .... I tu opowiedział mi taką historię:
Jakiś czas temu była u mnie pacjentka w podobnej sytuacji jak Pani. Miała jajeczka, ale niestety nie pękły. 3 tyg później ta sama pacjentka przyszła, bo okazało się, że jest w ciąży. Jajeczka, które nie pękły zasłoniły inne jajeczka, które pękły. Na pierwszym badaniu widziałem, że będą bliźniaki. Miesiąc później na początku badania okazało się, że to będą trojaczki, by po chwili stało się jasnym, że moja pacjentka będzie mamą czwórki szkrabów ...
No ale u mnie na 99% @ ma nadejść i w nowym cyklu będę wspomagać się dwoma CLO.

Oby w następnym sie udało , fajny ten Twój lekarz taki pozytywny gosciu .

Napisane przez Nika1980

słonko, czy ty masz na myśli wózek dla dzidzi?
otóż mi marzył się quinny ( 3w1) ale nowy w sklepie kosztował ponad 800 eu plus za fotelik samochodowy ok 100 ....
więc wyszukałam i kupiłam quinny w moim wymarzonym kolorku beżowym, używany za 180 eu fotki poniżej!

!

To straszny u was kosmos cenowy tym bardziej że ten wózeczek to poprzednik speedi. na allegro czasem je za ok 1500zł można trafić już z gondolą , kiedyś się zastanawiałam nad tym wozem ale wkońcu nabyłam mutsiaka. Fotelik maxi cosi nabyłam używany od kolezanki , bo bandycko drogie sa jednak . Tym bardziej że młody pośmigał z nim 7 miechów tylko. Teraz mam maclarena .

Konczita - dobra fura dla malucha tez ważna Bo królowa musi miec odpowiedni tron.

Napisane przez agusia8524

A jeszcze pytanko ma ktoś pomysł na zajęcie czymś myśli a przy okazji robbienie czegoś konstruktywnego i przyjemnego (coby się nie smutać )
PS. Nika ja Cię widzę

A lubisz zajęcia artystyczne ? Moza doucoupage ? łatwe w miare do zrobienia a efektowne bardzo

Chciałam dzis wejśc na forum wcześniej ale nie dało rady. Jutro powinnam dostac @ ale ta ostatnia była jakoś za wczesnie wiec zobaczymy jak teraz . coś się u mnie porąbało a nigdy tak nie miałam

[KBKatarynka]

Kochane ja też życzę miłego weekendu
Nie mam za dużo chwil na wizaż...podczytuję, ale jak dochodzę do końca, to już zapominam której kobitce, co chciałam odpisać
Niemniej: zdrówka-przeziębionej koleżance życzę, udanego rozwiązania-Nikusi, prawdziwej miłości-koleżance, która przechodzi teraz radykalne zmiany w życiu; zaciążenia-WSZYSTKIM kobitkom z forum, które nad tym myślą i pracują.
Obiecałam, że się odezwę no to śmigam:
Dziś 34 dzień cyklu, zrobiłam drugi test=dwie tłuste krechy! Bardzo się cieszę, ale o dziwo podchodzę do tego z niezwykle stoickim spokojem. No i jeszcze przeziębienie ze mnie schodzi, aby tylko dzidzia była zdrowa.... Wiem, że pierwsze 3 m-ce są obarczone największym ryzykiem, więc nastawiam się, że co ma być to będzie i dopiero po tym terminie powiem w pracy i odetchnę itd.
Kochane może i głupie pytanko ze 100 razy zadawane, ale powiedźcie kiedy teraz (w ciąży) najlepiej się udać na pierwszą wizytę do gin. żeby nie było za wcześnie-za późno?
PS. swoją drogą, ale ten czas zapitala!!! Nika Ty już kobitko na finiszu?! Ale Ci fajnie i nawet się obejrzysz a będziesz już Lenkę ściskać i "chrupać" w nóżki
Wózek w fajnym kolorze (też lubię beże), choć ja tam zwolenniczka 4 kółek jestem, ale jak tam koleżanka wyżej napisała fakt, że królowa i odpowiedni tron musi mieć to i Lence pasi Dużo sił Nikuś na finisz i dziękuję za fluidki!!!:cm ok: do usłyszenia kobitki!!!

[malami82]

Wczoraj zafundowałam sobie wizytę u kosmetyczki ... 1,5 godziny relaksującego, odżywczego zabiegu na twarz ... Myślałam, że zasnę ... Było tak cichutko, leciała tylko spokojna muzyka i te wszystkie peelingi, maseczki ... Oj było super.
Ale miało to pewną przyczynę - jak wszystko pójdzie dobrze od 1.09 zaczynam pracę. W poniedziałek się wyjaśni ... Na początek praca na umowę zlecenie (do końca roku), ale potem ma być otwierany nowy etat

[Konczita]

Napisane przez KBKatarynka

Kochane ja też życzę miłego weekendu
Nie mam za dużo chwil na wizaż...podczytuję, ale jak dochodzę do końca, to już zapominam której kobitce, co chciałam odpisać
Niemniej: zdrówka-przeziębionej koleżance życzę, udanego rozwiązania-Nikusi, prawdziwej miłości-koleżance, która przechodzi teraz radykalne zmiany w życiu; zaciążenia-WSZYSTKIM kobitkom z forum, które nad tym myślą i pracują.
Obiecałam, że się odezwę no to śmigam:
Dziś 34 dzień cyklu, zrobiłam drugi test=dwie tłuste krechy! Bardzo się cieszę, ale o dziwo podchodzę do tego z niezwykle stoickim spokojem. No i jeszcze przeziębienie ze mnie schodzi, aby tylko dzidzia była zdrowa.... Wiem, że pierwsze 3 m-ce są obarczone największym ryzykiem, więc nastawiam się, że co ma być to będzie i dopiero po tym terminie powiem w pracy i odetchnę itd.
Kochane może i głupie pytanko ze 100 razy zadawane, ale powiedźcie kiedy teraz (w ciąży) najlepiej się udać na pierwszą wizytę do gin. żeby nie było za wcześnie-za późno?

: jupi::j upi:
Gratuluje kochana i zycze spokojnych pozostałych 8 miesiecy !!!!

: jupi::j upi:

Napisane przez malami82

Wczoraj zafundowałam sobie wizytę u kosmetyczki ... 1,5 godziny relaksującego, odżywczego zabiegu na twarz ... Myślałam, że zasnę ... Było tak cichutko, leciała tylko spokojna muzyka i te wszystkie peelingi, maseczki ... Oj było super.
Ale miało to pewną przyczynę - jak wszystko pójdzie dobrze od 1.09 zaczynam pracę. W poniedziałek się wyjaśni ... Na początek praca na umowę zlecenie (do końca roku), ale potem ma być otwierany nowy etat

malami pozazdroscic takiego relaksu !!! super kochana !!
chwal nam sie szybciutko co to za pracka ?
ja tez na poczatku na zleceniu bylam a teraz kolejny roczek na umowie ...

[malami82]

Napisane przez Konczita

: jupi::j upi:
Gratuluje kochana i zycze spokojnych pozostałych 8 miesiecy !!!!

: jupi::j upi:





malami pozazdroscic takiego relaksu !!! super kochana !!
chwal nam sie szybciutko co to za pracka ?
ja tez na poczatku na zleceniu bylam a teraz kolejny roczek na umowie ...

Jak dobrze pójdzie (trzymajcie kciuki za poniedziałek) będę pracować w Urzędzie Miasta na stanowisku związanym z pozyskiwaniem funduszy zewnętrznych. W czerwcu skończyłam podyplomówkę w tym kierunku.
No ale od początku tego roku szukam pracy i mam nadzieję, że w końcu się uda...
A u kosmetyczki relaks suuuuper Już myślę, żeby powtórzyć tak w okolicach grudnia :P

[ania p]

Napisane przez KBKatarynka

Obiecałam, że się odezwę no to śmigam:
Dziś 34 dzień cyklu, zrobiłam drugi test=dwie tłuste krechy! Bardzo się cieszę, ale o dziwo podchodzę do tego z niezwykle stoickim spokojem. No i jeszcze przeziębienie ze mnie schodzi, aby tylko dzidzia była zdrowa.... Wiem, że pierwsze 3 m-ce są obarczone największym ryzykiem, więc nastawiam się, że co ma być to będzie i dopiero po tym terminie powiem w pracy i odetchnę itd.
Kochane może i głupie pytanko ze 100 razy zadawane, ale powiedźcie kiedy teraz (w ciąży) najlepiej się udać na pierwszą wizytę do gin. żeby nie było za wcześnie-za późno?

Gratulacje
Ja myślę że możesz iśc koło 4-5 tyg i zacząc robic badanka typy krew , mocz . Choć róznie lekarze do tego podchodza tak naprawdę , inni że koło 7 na pierwszą wizytę . A będziesz chodziła prywatnie czy państwowo ? Bo wiesz jak prywatnie to wiadomo kiedy pójdziesz twoja sparawa

[aaniutek]

cześć kobietki,
dziś zaczęłam łykać Femifertil, mam 3 opakowania, więc cóż, trzeba sie przez te trzy miesiące będzie starać

zakupiłam tez na allegro new termometr, taki co pokazuje temperaturę do drugiego miejsca np. 36.36.

Konczita, poprosze o zmianę @ 29.08

milego wieczoru

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:55 ----------

Napisane przez KBKatarynka

Dziś 34 dzień cyklu, zrobiłam drugi test=dwie tłuste krechy! Bardzo się cieszę, ale o dziwo podchodzę do tego z niezwykle stoickim spokojem. No i jeszcze przeziębienie ze mnie schodzi, aby tylko dzidzia była zdrowa.... Wiem, że pierwsze 3 m-ce są obarczone największym ryzykiem, więc nastawiam się, że co ma być to będzie i dopiero po tym terminie powiem w pracy i odetchnę itd.
Kochane może i głupie pytanko ze 100 razy zadawane, ale powiedźcie kiedy teraz (w ciąży) najlepiej się udać na pierwszą wizytę do gin. żeby nie było za wcześnie-za późno?

Gratulacje
Niech dzidzia rośnie zdrowo!

[Jota]

Czytałam trochę o tych tabletkach Femifertil. Rozważałam zakup ale brałam już tyle witamin, wiesiołków, castangusów, luteine, że muszę spojrzeć prawdzie w oczy i iść na badanie hsg. Jeden z lekarzy powiedział, że możemy stawać na głowie ale i tak nic nie pomoże jak mam niedrożne jajowody.
Ten cykl skończył się dla mnie koszmarem. Spóźnił mi się okres, temp. była ponad 37 stopni już wierzyłam, że udało się - po roku starań, na 3 rocznicę ślubu, że urodzę w wymarzonym maju, że będę miała prezent na urodziny, że udało mi się zdążyć przed planowanym na wrzesień skierowaniem na hsg. No i guzik, mój organizm zrobił mnie w jajo. Cuda może i się zdażają ale nie mi. Ciężko mi, wiary już brakuje, nawet nie biorę już od dawna kwasu foliowego, bo po co.
Muszę się umówić na wizytę i w końcu iść na badanie drożności.

[aaniutek]

Napisane przez Jota

Czytałam trochę o tych tabletkach Femifertil. Rozważałam zakup ale brałam już tyle witamin, wiesiołków, castangusów, luteine, że muszę spojrzeć prawdzie w oczy i iść na badanie hsg. Jeden z lekarzy powiedział, że możemy stawać na głowie ale i tak nic nie pomoże jak mam niedrożne jajowody.
Ten cykl skończył się dla mnie koszmarem. Spóźnił mi się okres, temp. była ponad 37 stopni już wierzyłam, że udało się - po roku starań, na 3 rocznicę ślubu, że urodzę w wymarzonym maju, że będę miała prezent na urodziny, że udało mi się zdążyć przed planowanym na wrzesień skierowaniem na hsg. No i guzik, mój organizm zrobił mnie w jajo. Cuda może i się zdażają ale nie mi. Ciężko mi, wiary już brakuje, nawet nie biorę już od dawna kwasu foliowego, bo po co.
Muszę się umówić na wizytę i w końcu iść na badanie drożności.

Ja jestem na razie na etapie witamin. Wczesniej przez 4 miesiące folik, bo tak pan doktror zalecił . Wczesniej nie miałam żadnych problemów, bóli, upławów, @ zawsze na czas, a przechodziłam jakby nic sie nie działo. Staram sie myśleć że nie od razu Rzym zbudowano, więc do końca roku paniki nie robię. Ale jak nic nie wyjdzie od nowego roku zapewne zainteresuje się bardziej i pogadam z moim lekarzem co i jak. Do tej pory moje wizyty to tylko cyto a wczesniej jak potrzebowałam recepty na piguły.
Trzeba wierzyć, będzie dobrze. Ale troche nie zaszkodzi. Mamy teraz w sypialni nową "wystawkę" mam nadzieję wspomagającą.

[Konczita]

dzien dobry - u nas piekna pogoda mnustwo słoneczka - oby przez cały dzien

Napisane przez malami82

Jak dobrze pójdzie (trzymajcie kciuki za poniedziałek) będę pracować w Urzędzie Miasta na stanowisku związanym z pozyskiwaniem funduszy zewnętrznych. W czerwcu skończyłam podyplomówkę w tym kierunku.
No ale od początku tego roku szukam pracy i mam nadzieję, że w końcu się uda...
A u kosmetyczki relaks suuuuper Już myślę, żeby powtórzyć tak w okolicach grudnia :P

słoneczko trzymam i nie puszcze - to bedzie poczatek dobrych wiesci i wszystko pojdzie juz z górki - zobaczysz !

Napisane przez aaniutek

cześć kobietki,
dziś zaczęłam łykać Femifertil, mam 3 opakowania, więc cóż, trzeba sie przez te trzy miesiące będzie starać

zakupiłam tez na allegro new termometr, taki co pokazuje temperaturę do drugiego miejsca np. 36.36.

Konczita, poprosze o zmianę @ 29.08

milego wieczoru

witaj aaniutek, trzymam kciuki oby sie udało
ja tez zakupiłam taki terometr ... troche fiskuje a pierwszy sie utopił tzn .. woda wleciała i nie wyleciała czy jakos tak miało byc hehehe

Napisane przez Jota

Czytałam trochę o tych tabletkach Femifertil. Rozważałam zakup ale brałam już tyle witamin, wiesiołków, castangusów, luteine, że muszę spojrzeć prawdzie w oczy i iść na badanie hsg. Jeden z lekarzy powiedział, że możemy stawać na głowie ale i tak nic nie pomoże jak mam niedrożne jajowody.
Ten cykl skończył się dla mnie koszmarem. Spóźnił mi się okres, temp. była ponad 37 stopni już wierzyłam, że udało się - po roku starań, na 3 rocznicę ślubu, że urodzę w wymarzonym maju, że będę miała prezent na urodziny, że udało mi się zdążyć przed planowanym na wrzesień skierowaniem na hsg. No i guzik, mój organizm zrobił mnie w jajo. Cuda może i się zdażają ale nie mi. Ciężko mi, wiary już brakuje, nawet nie biorę już od dawna kwasu foliowego, bo po co.
Muszę się umówić na wizytę i w końcu iść na badanie drożności.

Jota wiem jak trudno godzic sie z kolejnym nieudanym cyklem ... ale pamietaj, że nie wolno Ci tracić wiary że się uda - ja wczoraj uswiadomiłam sobie ze zbliżają sie kolejne świeta gdzie bedzie bardzo trudno ... i wtedy złapałam sie na tym ze przestałam wierzyc że się uda - a to że czekam na II krechy to tylko oszukiwanie siebie - i wiesz co Ci powiem - gdy sobie to uswiadomiłam wszystko straciło sens ... zadzwoniłam odrazu do męża gdyz ostatnio to on widzi wszystko w rozowych barwach i powiedział mi to co słyszałam setki razy ... i kolejny raz odrodziła sie wiara - Jotuś - podswatą jest mieć cel - dązyć do realizacji i załozyc plan do wykonania ... a podczas tej drogi uda się !!! wierze ze po hsg szybciutko zafasolkujesz - szczesciu trzeba pomagac ....

Napisane przez aaniutek

Ja jestem na razie na etapie witamin. Wczesniej przez 4 miesiące folik, bo tak pan doktror zalecił . Wczesniej nie miałam żadnych problemów, bóli, upławów, @ zawsze na czas, a przechodziłam jakby nic sie nie działo. Staram sie myśleć że nie od razu Rzym zbudowano, więc do końca roku paniki nie robię. Ale jak nic nie wyjdzie od nowego roku zapewne zainteresuje się bardziej i pogadam z moim lekarzem co i jak. Do tej pory moje wizyty to tylko cyto a wczesniej jak potrzebowałam recepty na piguły.
Trzeba wierzyć, będzie dobrze. Ale troche nie zaszkodzi. Mamy teraz w sypialni nową "wystawkę" mam nadzieję wspomagającą.

Bardzo dobrze ze dajesz sobie czas - koniecznie mysl w kierunku ze bedzie dobrze

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Kapuściane Pole

aaniutek(Ania, 30 lat) ~~~~~~~~~~~@ 29.08 Warszawa
agabil1 (Agnieszka, 33lata)~~~~~~~ @ 16.08 Łódź
ania p (Anna, 27 lat) ~~~~~~~~~~~~@ 29.07 Warszawa
asia_stan (Asia, 36 lat)~~~~~~~~~~ @ 20.05 lubuskie
Bazylia 222 (Agata, 27 lat)~~~~~~~@ 02.07
Coralady (Nela 28 lat)~~~~~~~~~~~@ 24.07 Malopolska
Dafreen (Anna, 32 lata)~~~~~~~~~~ @ 28.07 Warszawa
Darianna25 (Daria, 31 lat)~~~~~~~ @ 10.08 Croydon U.K.
Dra (Daria, 22 lata)~~~~~~~~~~~~~ @ 13.08Wlkp
edzia (Edyta 31lat)~~~~~~~~~~~~~~ @ 19.07 Kraków-Roma
Falbala (Basia 26 lat)~~~~~~~~~~~~ @29.07
golgie ( 29 lat)~~~~~~~~~~~~ @24.08 Wrocław
gragu (Grażyna, 29 lat) ~~~~~~~~~~ @ 01.03
Jagda26 (Jagoda 26 lat)~~~~~~~~~~ @ 24.02
KBKatarynka (Kasia 25lata)~~~~~~~@ 26.07
Kasia23 (Kasia, 29 lat)~~~~~~~~~~~~@ 10.08 Świnoujście
ka_ro_li_na (Karolina 24lata)~~~~~~@29.07
Konczita ( Dorota, 25 lata)~~~~~~~~ @ 18.08 Śląsk
Malami82 (Agnieszka 28 lat)~~~~~~~@ 12.08
Melisanka (Ania, 23 lata)~~~~~~~~~ @ 31.01 Königsbach starania zawieszone
Migavka (Joanna, 29 lat)~~~~~~~~~~@ 29.03 mazowsze
Olivka_7 (Aneta, 25 lat)~~~~~~~~~~ @ 03.08 Kraków
Ryba82, (Iza, 27 lat)~~~~~~~~~~~~~@04.03 Częstochowa
stokrotka_to_ja (Justyna, 25 lat)~@ 09.08
velluto (Agnieszka 30 lat)~~~~~~~~~@ 29.07

[kachula27]

Dziewczynki podsyłam porcje swiezych fluidkow łapcie łapcie kochane

:mag ia:: magia::magi a::m agia::magia :