Maturzystki 2010 cz. III - w oczekiwaniu na cud mobilizacji

[Aneczka91]

Napisane przez mtynai

dzien dobry Dziunie ;***

znowu jakiś lipny spam, wszystkie przed północą w łóżkach hah.
dzisiaj mi się śnił istny koszmar ! spóźniłam się do szkoły


idę się ubrać bo jeszcze sen się ziści
miłego dnia Żbiki ;***

Ja też się spóźniam ^^ więc co mi tam
Już po szkole jestem jutro luzik to dobrze

[visionario]

Cześć

Napisane przez peggy sue

ja też zwłaszcza jak krzyczy na jakieś tam kobiety

j tak umilimy sobie muzyką i damy radę jakoś

ja jeszcze nie dostałam tematów dostanę pewnie po 10 dopiero, bo mojej polonistki nie ma na razie

Moja ciągle coś tam krzyczy

To jedna z niewielu rzeczy, która nas jeszcze trzyma przy życiu a od dziś będziemy sobie umilać czas jeszcze w jeden sposób, co mnie niezmiernie cieszy

Chyba Cię nie martwi fakt, że jej nie ma, nieprawdaż?

Napisane przez parodia

Mój kolega był na biolchemie, w tym roku skończył, a przed 3 klasą natchnęło go na prawo/dziennikarstwo. Bardzo dużo sam pracował, zdawał R z wosu, historii, polskiego i angola. Te pierwsze trzy za dobrze mu nie poszły (w sensie: historia 70% na próbnej, 40 w maju), ale z wosu miał całkiem przyzwoity wynik + dobrze zdał ang i poszedł na politologię

Ale niektórzy tego nie rozumieją

A ja się w ogóle nie boję matmy, może troszkę fizyki, ale strasznie angielskiego głównie o moje ubogie słownictwo i niemieckiego...

Podziwiam takie osoby, które zmieniają plany praktycznie o 180 stopni. Musiał na pewno ogromnie dużo pracy w to włożyć, ale chyba się opłacało, bo najgorsze co można zrobić według mnie to wybrać się na studia niezgodne z naszymi zainteresowaniami i studiować na siłę. Albo jak ktoś chce iść np. na filozofię albo politologię to wszyscy mu odradzają, bo to nieprzyszłościowe, bo nie ma pracy, bo co to za studia... ale to chyba wybór każdego z nas, prawda? I nikomu nic do tego. Ja nie wyobrażam sobie, żeby iść na jakiś kierunek, który w ogóle mnie nie interesuje, ale jest 'przyszłościowy' i męczyć się potem 5 lat a pracy i tak mi nikt nie zagwarantuje. Denerwuje mnie po prostu takie gadanie niektórych ludzi To moje życie i to ja o nim decyduję i ja będę ponosić konsekwencje swoich działań i wyborów, nie oni.

Jeśli oni sami się tym nie przejmują to po co my mamy się martwić? Nie ma sensu sobie szarpać nerwów.

A ja się właśnie boję matmy, choć tylko podstawę zdaję. Angielskiego samego w sobie się nie boję, ale czuję presję, bo wiem, że muszę uzyskać naprawdę wysoki wynik. Przyłożymy się solidnie i damy radę, nie można się poddawać

Napisane przez magdolena

Hej!
Czy was ten od poczatku cisna?? u mnie juz prace domowe, jutro pytaja, klasowki juz zapowiadaja... masakra

Cisną, cisną. Trzeba ruszyć tyłek i wziąć się do roboty, im szybciej tym lepiej, choć tak bardzo mi się nie chce

Napisane przez Inspiracyjna

studiując na prywatnej uczelni byłabym bezdomną, niedożywioną studntką bez pomocy naukowych

Bardzo prawdopodobna wizja również w moim przypadku

---
Ja już po szkole, ale i tak ledwo żywa. To jest niehumanitarne tak ludzi męczyć. Chyba pójdę spać

Miłego dnia

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

wiem ze sie za wczasu obudzilam ale zachcialo mi sie zdawac mature z biologii a niewiele sie jej uczylam przez te 2 lata... myslicie ze takie powtorki i te pomoce (vademecum itp) by mi cos dalo? no i oczywiscie podreczniki. bo bakba z bioogii nam powiedziala ze to co jest w ksiazce to za duzo... (?)i ze to taka w sumie wiedza ogolna... nie wiem juz co mam robic... nie wiem czy zdolam nadrobic te rzeczy z 2 lat... jak myslicie jest to wykonalne?

[mtynai]

[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;14057230]wiem ze sie za wczasu obudzilam ale zachcialo mi sie zdawac mature z biologii a niewiele sie jej uczylam przez te 2 lata... myslicie ze takie powtorki i te pomoce (vademecum itp) by mi cos dalo? no i oczywiscie podreczniki. bo bakba z bioogii nam powiedziala ze to co jest w ksiazce to za duzo... (?)i ze to taka w sumie wiedza ogolna... nie wiem juz co mam robic... nie wiem czy zdolam nadrobic te rzeczy z 2 lat... jak myslicie jest to wykonalne?[/QUOTE]


wszystko jest wykonalne bynajmniej dla mnie nie ma rzeczy niemozliwych. Jeśli jestes w stanie poświecić caly swój czas na biologię i wiesz, że Ci się ona przyda... to bierz. Zresztą, jak nie zdasz tej biologii to tragedii nie będzie, byle byś tylko zdala obowiązkowe przedmioty to zawalenie matury Ci nie grozi

[940aaead32a02128bb608a6b94f04b4806a21ce5_60383a2a3bc41]

Napisane przez visionario

Podziwiam takie osoby, które zmieniają plany praktycznie o 180 stopni. Musiał na pewno ogromnie dużo pracy w to włożyć, ale chyba się opłacało, bo najgorsze co można zrobić według mnie to wybrać się na studia niezgodne z naszymi zainteresowaniami i studiować na siłę. Albo jak ktoś chce iść np. na filozofię albo politologię to wszyscy mu odradzają, bo to nieprzyszłościowe, bo nie ma pracy, bo co to za studia... ale to chyba wybór każdego z nas, prawda? I nikomu nic do tego. Ja nie wyobrażam sobie, żeby iść na jakiś kierunek, który w ogóle mnie nie interesuje, ale jest 'przyszłościowy' i męczyć się potem 5 lat a pracy i tak mi nikt nie zagwarantuje. Denerwuje mnie po prostu takie gadanie niektórych ludzi To moje życie i to ja o nim decyduję i ja będę ponosić konsekwencje swoich działań i wyborów, nie oni.

hej
pogoda do du.py ale za to fajny dzien .
4 lekcje takze luzik jutro mam za to 7 ale jakies tam lajtowe

w ogole pani na polskim nam dzis tlumaczyla jak wyglada matura itp itd jakbysmy pierwszy raz slyszeli to słowo

tematy sa wywieszone w szkole na jakies tablicy , musze sobie je skserowac i potem wybiore jakis .

[mtynai]

no, a poza tym to tego.
wróciłam ze szkółki <333 ( rzygam.)

nie miałam w zamiarze sprzedawać książek, ale dzisiaj kilka osób się zapytało no i posprzedaję jednak to co mam chyba dzisiejsza lekcja PP mnie natchnęła

w ogóle zeszłam do biblioteki bo babka chciała ode mnie pożyczyc książkę "zwcięzca jest sam" coelho.. to jej zaniosłam..i taka dziewczynka, 8 lat (strasznie pyskata..) podchodzi do biurka (ja siedziałam naprzeciwko pani z biblioteki), a ta mała ciągle czegoś chciała i tak podchodzi, położyła mi rękę na ramieniu i mowi do bibliotekarki :"ładna"
a pani się śmieje, że no ładna, ładna Martyna, a ta mała :"jak ona się nazywa?!" (jakby mnie tam nie bylo ).
i później słysze jak ona do koleżanki mowi, że się na listę wpisała, Nikola R*******. i wychodzę z biblioteki, jeszcze rozmawiam z p.Bożenką o maturze, temacie.. i tam, że wpadnę po pomoce do pracy, a ta mała do mnie krzyczy ciągle jak ja mam na imię.. i mówię do niej "poczekaj", ale ta dalej, coraz bardziej agresywnie
skończyłam rozmawiać z p.Bożenka i mówie :"nie denerwuj się, przecież rozmawiałam z panią, teraz mogę Ci odpowiedzieć, mam na imię Martyna", a ona taka zgaszona , że ją opierdzieliłam w sumie (bo takim podwyższonym tonem powiedziałam).

i najlepsza jej bulwers.. bo ona mówi do mnie :
N: ale Ty nie wiesz jak ja mam na imię.
Ja: wiem.
N: niby skąąąd?
Ja: wiem, nazwisko Twoje też znam.
N: jasne... to jak się nazywam?
Ja: Nikola R*******.
N: znasz mnie..
Ja: nie znam Cię..
N: jak nie jak tak...to skąd byś wiedziala?

normalnie szok;D tak się dziewczynka zbulwersowała




idę się relaksować
jutro 5 lekcji
na 8:00 do 12:35.
wf, dwa polskie, matma i wos


ale ile mi pracy domowej z wosu zadała szok.
chyba z 6 zadan, jak nigdy

[KaasiaaK]

ech dzisiaj na dwóch polskich cały czas mówiliśmy o maturze, bo nikt nie miał książki i nie było jak lekcji normalnej zrobić ;D i nam polonistka dała cenne rady odnośniej ustnej i mówiła, że jak już wybierzemy tematy to sobie zrobi listę jaki kto ma temat, a do listopada mamy jej przynieść listę lektur jakie planujemy i mniej więcej jak sobie wyobrażamy zrobienie prezentacji, a później plan mamy dostarczyć to nam powie czy w dobrym kierunku myślimy

no i 10. września bierzemy 'Wesele', po tym (jakoś 12 dni pózniej) "Chłopaków" I tom muszę iść wypożyczyć sobie albo kupić z Grega no i trochę może przeczytam, no to w końcu ulubiona lektura komisji i na przełomie września i października "Ludzie bezdomni", których zostało mi jakieś 80-90 stron, ale chyba nie skończę, bo teraz chcę 'Wesele' dokończyć, a potem wziąć się za 'Chłopaków' :P

a w ogóle to coś mi się pochrzaniło, bo myślałam, że nie zaczęliśmy Młodej Polski, a my już zaczęliśmy i teraz kończyć będziemy i byłam przekonana (i nie tylko ja), że jakoś na początku będzie spr. z pozytywizmu a spr. będzie dopiero po Młodej Polsce

i jeszcze z biologii mam 22.września spr. ;]
co mi niejako krzyżuje plany, bo 22. lub 23. jest mecz w Zamościu, na który się tak napaliłam, ale mądra Katarzyna wydedukowała, że mecz będzie 23. bo wcześniej Wisła gra 20., a między meczami muszą być 3 dni przerwy ;P czyli mam farta we wtorek 22. napiszę biologię, a po szkole bym się udała w podróż do Zamościa
a ten spr. będę mieć z początku 1kl... komórka... skład chemiczny, budowa, rodzaje komórek mi podziały komórkowe.. oczywiście wszystko w miarę szczegółowo.. i tak co jakiś czas będzie spr. z każdego kolejnego działu, będziemy zadania testowe dostawać, a jak skończymy materiał to będziemy już całe testy maturalne robić.

no i jak narazie to jest spoko, jedynie muszę to 'Wesele' zmęczyć i jakoś rozłożyć przypominanie biologii


aaa no i dzisiaj sobie skserowałam listę tematów na ustną z polskiego, jeszcze po niedzieli dostaniemy kilka tematów co dokładają... także dzisiaj przysiądę do tego i wybiorę może kilka, które będę brać pod uwagę

a później Wam pokażę jaki piękny okrąg wczoraj na matmie narysowałam, bo cyrkla nie miałam

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Napisane przez mtynai

wszystko jest wykonalne bynajmniej dla mnie nie ma rzeczy niemozliwych. Jeśli jestes w stanie poświecić caly swój czas na biologię i wiesz, że Ci się ona przyda... to bierz. Zresztą, jak nie zdasz tej biologii to tragedii nie będzie, byle byś tylko zdala obowiązkowe przedmioty to zawalenie matury Ci nie grozi

no to jest plus fakt chociac boje sie ze jak mnie biologia pochlonie to chemie zawale...
nie wiem teraz takiego kopa dostalam na ta biologie... no nic zobacze jak to bedzie jeszcze

[KaasiaaK]

a jeszcze odnośnie zasad matury.. dzisiaj z braku pracy na polskim rozmawialiśmy z sorką o maturach, ale ona niezbyt była zorientowana jak to teraz jest... więc posłużyłam jako informator maturalny i wszystko ładnie wytłumaczyłam jak to jest, a jedna dziewczyna do mojej koleżanki z ławki "Ty, skąd ona to wszystko wie?" (ja w tym czasie tłumaczyłam...), a moja koleżanka też chyba lekko poirytowana "w internecie wszystko jest napisane" -.-
mam nadzieję, że jutro zrozumieli, bo sporo osób nie wiedziało co i jak
zapewne jutro na wychowawczej będę powtarzać, bo wątpię, że nasza wych. będzie wiedzieć co i jak

[Phoce]

Dziewczyny, ja zgniję w tej szkole. Wpadam tylko na chwilę, żeby się do Was odezwać bo mam już multum pracy na jutro i na najbliższe dni. Z angola rozprawka, z matmy powtórzyć coś tam, z histy starożytny Egipt, Mezopotamia, Indie i Chiny do tego z polaka muszę czytać ksiązkę i generalnie jest mi bleeee x|

Luv Ya ;*

[940aaead32a02128bb608a6b94f04b4806a21ce5_60383a2a3bc41]

Napisane przez mtynai

w ogóle zeszłam do biblioteki bo babka chciała ode mnie pożyczyc książkę "zwcięzca jest sam" coelho.. to jej zaniosłam..i taka dziewczynka, 8 lat (strasznie pyskata..) podchodzi do biurka (ja siedziałam naprzeciwko pani z biblioteki), a ta mała ciągle czegoś chciała i tak podchodzi, położyła mi rękę na ramieniu i mowi do bibliotekarki :"ładna"
a pani się śmieje, że no ładna, ładna Martyna, a ta mała :"jak ona się nazywa?!" (jakby mnie tam nie bylo ).
i później słysze jak ona do koleżanki mowi, że się na listę wpisała, Nikola R*******. i wychodzę z biblioteki, jeszcze rozmawiam z p.Bożenką o maturze, temacie.. i tam, że wpadnę po pomoce do pracy, a ta mała do mnie krzyczy ciągle jak ja mam na imię.. i mówię do niej "poczekaj", ale ta dalej, coraz bardziej agresywnie
skończyłam rozmawiać z p.Bożenka i mówie :"nie denerwuj się, przecież rozmawiałam z panią, teraz mogę Ci odpowiedzieć, mam na imię Martyna", a ona taka zgaszona , że ją opierdzieliłam w sumie (bo takim podwyższonym tonem powiedziałam).

i najlepsza jej bulwers.. bo ona mówi do mnie :
N: ale Ty nie wiesz jak ja mam na imię.
Ja: wiem.
N: niby skąąąd?
Ja: wiem, nazwisko Twoje też znam.
N: jasne... to jak się nazywam?
Ja: Nikola R*******.
N: znasz mnie..
Ja: nie znam Cię..
N: jak nie jak tak...to skąd byś wiedziala?

normalnie szok;D tak się dziewczynka zbulwersowała

mała po prost była ciekawska

a ja mialam dzisiaj niemiecki i juz nam zapowiedziala ze bdzie robila kart ze slowek , np.400 słowek na semestr + słowka po kazdym dziale, jakims tekscie etc

edit: z polaka podala nam ile musimy lektur przerobic i wyszło ...20 ksiazek. w tym 6 lektur-fragmenty.

[201605040950]

Napisane przez visionario

To jedna z niewielu rzeczy, która nas jeszcze trzyma przy życiu a od dziś będziemy sobie umilać czas jeszcze w jeden sposób, co mnie niezmiernie cieszy

Chyba Cię nie martwi fakt, że jej nie ma, nieprawdaż?

Podziwiam takie osoby, które zmieniają plany praktycznie o 180 stopni. Musiał na pewno ogromnie dużo pracy w to włożyć, ale chyba się opłacało, bo najgorsze co można zrobić według mnie to wybrać się na studia niezgodne z naszymi zainteresowaniami i studiować na siłę. Albo jak ktoś chce iść np. na filozofię albo politologię to wszyscy mu odradzają, bo to nieprzyszłościowe, bo nie ma pracy, bo co to za studia... ale to chyba wybór każdego z nas, prawda? I nikomu nic do tego. Ja nie wyobrażam sobie, żeby iść na jakiś kierunek, który w ogóle mnie nie interesuje, ale jest 'przyszłościowy' i męczyć się potem 5 lat a pracy i tak mi nikt nie zagwarantuje. Denerwuje mnie po prostu takie gadanie niektórych ludzi To moje życie i to ja o nim decyduję i ja będę ponosić konsekwencje swoich działań i wyborów, nie oni.

Jeśli oni sami się tym nie przejmują to po co my mamy się martwić? Nie ma sensu sobie szarpać nerwów.

oj tak jedna z rzeczy, które podnoszą na duchu a od dzisiaj do 13 bedzie się działo

zgadłaś jakoś nie rozpaczam nad jej nieobecnością, zwłaszcza, że wyjeżdżając zabrała ze sobą moją panią od matematyki

dokładnie

[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;14057230]wiem ze sie za wczasu obudzilam ale zachcialo mi sie zdawac mature z biologii a niewiele sie jej uczylam przez te 2 lata... myslicie ze takie powtorki i te pomoce (vademecum itp) by mi cos dalo? no i oczywiscie podreczniki. bo bakba z bioogii nam powiedziala ze to co jest w ksiazce to za duzo... (?)i ze to taka w sumie wiedza ogolna... nie wiem juz co mam robic... nie wiem czy zdolam nadrobic te rzeczy z 2 lat... jak myslicie jest to wykonalne?[/QUOTE]

jeżeli jesteś pewna, że tego chcesz i świadoma, że będziesz musiała poświęcić temu mnóstwo czasu to się uda, czemu nie

Napisane przez mtynai

i najlepsza jej bulwers.. bo ona mówi do mnie :
N: ale Ty nie wiesz jak ja mam na imię.
Ja: wiem.
N: niby skąąąd?
Ja: wiem, nazwisko Twoje też znam.
N: jasne... to jak się nazywam?
Ja: Nikola R*******.
N: znasz mnie..
Ja: nie znam Cię..
N: jak nie jak tak...to skąd byś wiedziala?

normalnie szok;D tak się dziewczynka zbulwersowała

idę się relaksować
jutro 5 lekcji
na 8:00 do 12:35.
wf, dwa polskie, matma i wos

ja jutro też 5, ale na 8:55 i też zaczynam wf-em

Napisane przez KaasiaaK

i jeszcze z biologii mam 22.września spr. ;]
co mi niejako krzyżuje plany, bo 22. lub 23. jest mecz w Zamościu, na który się tak napaliłam, ale mądra Katarzyna wydedukowała, że mecz będzie 23. bo wcześniej Wisła gra 20., a między meczami muszą być 3 dni przerwy ;P czyli mam farta we wtorek 22. napiszę biologię, a po szkole bym się udała w podróż do Zamościa
a ten spr. będę mieć z początku 1kl... komórka... skład chemiczny, budowa, rodzaje komórek mi podziały komórkowe.. oczywiście wszystko w miarę szczegółowo.. i tak co jakiś czas będzie spr. z każdego kolejnego działu, będziemy zadania testowe dostawać, a jak skończymy materiał to będziemy już całe testy maturalne robić.

a później Wam pokażę jaki piękny okrąg wczoraj na matmie narysowałam, bo cyrkla nie miałam

ja mam w przyszłym tygodniu muszę się wziąć za tą biologię

czyli na mecz jedziesz fajnie, że ci się udało

pokaż

dzień dobry

[visionario]

[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;14057230]wiem ze sie za wczasu obudzilam ale zachcialo mi sie zdawac mature z biologii a niewiele sie jej uczylam przez te 2 lata... myslicie ze takie powtorki i te pomoce (vademecum itp) by mi cos dalo? no i oczywiscie podreczniki. bo bakba z bioogii nam powiedziala ze to co jest w ksiazce to za duzo... (?)i ze to taka w sumie wiedza ogolna... nie wiem juz co mam robic... nie wiem czy zdolam nadrobic te rzeczy z 2 lat... jak myslicie jest to wykonalne?[/QUOTE]

Wykonalne jest na pewno, jeśli Ci naprawdę zależy i się przyłożysz. Zastanów się tylko, czy ta biologia naprawdę jest Ci potrzebna i czy czujesz się na siłach, żeby ją zdawać. Jeśli tak to myślę, że jest to jak najbardziej wykonalne.

Napisane przez mtynai

w ogóle zeszłam do biblioteki bo babka chciała ode mnie pożyczyc książkę "zwcięzca jest sam" coelho.. to jej zaniosłam..i taka dziewczynka, 8 lat (strasznie pyskata..) podchodzi do biurka (ja siedziałam naprzeciwko pani z biblioteki), a ta mała ciągle czegoś chciała i tak podchodzi, położyła mi rękę na ramieniu i mowi do bibliotekarki :"ładna"
a pani się śmieje, że no ładna, ładna Martyna, a ta mała :"jak ona się nazywa?!" (jakby mnie tam nie bylo ).
i później słysze jak ona do koleżanki mowi, że się na listę wpisała, Nikola R*******. i wychodzę z biblioteki, jeszcze rozmawiam z p.Bożenką o maturze, temacie.. i tam, że wpadnę po pomoce do pracy, a ta mała do mnie krzyczy ciągle jak ja mam na imię.. i mówię do niej "poczekaj", ale ta dalej, coraz bardziej agresywnie
skończyłam rozmawiać z p.Bożenka i mówie :"nie denerwuj się, przecież rozmawiałam z panią, teraz mogę Ci odpowiedzieć, mam na imię Martyna", a ona taka zgaszona , że ją opierdzieliłam w sumie (bo takim podwyższonym tonem powiedziałam).

i najlepsza jej bulwers.. bo ona mówi do mnie :
N: ale Ty nie wiesz jak ja mam na imię.
Ja: wiem.
N: niby skąąąd?
Ja: wiem, nazwisko Twoje też znam.
N: jasne... to jak się nazywam?
Ja: Nikola R*******.
N: znasz mnie..
Ja: nie znam Cię..
N: jak nie jak tak...to skąd byś wiedziala?

normalnie szok;D tak się dziewczynka zbulwersowała

Niezła ta mała

Napisane przez KaasiaaK

a później Wam pokażę jaki piękny okrąg wczoraj na matmie narysowałam, bo cyrkla nie miałam

Ja czasem nawet jak mam cyrkiel to takie cuda wyrysuję, że głowa mała

Napisane przez Phoce

Dziewczyny, ja zgniję w tej szkole. Wpadam tylko na chwilę, żeby się do Was odezwać bo mam już multum pracy na jutro i na najbliższe dni. Z angola rozprawka, z matmy powtórzyć coś tam, z histy starożytny Egipt, Mezopotamia, Indie i Chiny do tego z polaka muszę czytać ksiązkę i generalnie jest mi bleeee x|

Luv Ya ;*

My też gnijemy Trzymaj się, damy radę!

[1=940aaead32a02128bb608a6 b94f04b4806a21ce5_60383a2 a3bc41;14058075]

edit: z polaka podala nam ile musimy lektur przerobic i wyszło ...20 ksiazek. w tym 6 lektur-fragmenty.[/QUOTE]

Też mam tyle, a jeszcze pewnie dojdą te, które na rozszerzenie będę musiała doczytać. Muszę sprawdzić te lektury na stronie cke i sobie zrobić swoją własną listę do przeczytania. Faaaajnie jest

[messinka]

Masakra :O non stop ględzą o tej maturze.

idę uczyć się słówek

[Waniliova]

Napisane przez peggy sue

ja jutro też 5, ale na 8:55 i też zaczynam wf-em

ja tez jutro zaczynam od wfu ale mam 6 lekcji i na 8...

rany ciagle gadaja o tej maturze...dopiero drugi dzien sql a ja juz jestem zmeczona

[940aaead32a02128bb608a6b94f04b4806a21ce5_60383a2a3bc41]

a ja mam jutro wf na szostej lekcji

ide sie pouczyc


do pozniej

[Waniliova]

U mnie dzisiaj w sql jest zebranie... a 29 stycznia studnióweczka

[KaasiaaK]

Napisane przez peggy sue

czyli na mecz jedziesz fajnie, że ci się udało

pokaż

noooo, normalnie aż humor mi wrócił na str. Hetmana nieoficjalne info, że mecz 23.września o 15: 30 Czyli bym sobie 22. po szkole pojechała (może bym się zwolniła z ostatniej lekcji...), wieczorem może by się udało przejść na stadion może jakis trening by był, a jak nie to na piwko na Starówkę, a zupełnie przypadkiem przeszłabym się obok całych dwóch hoteli w Zmc xD no, nie moja wina, że oba hotele są na Starówce i na bank w jednym z nich Wisła się zatrzyma
a 23. mecz i po meczu bym wróciła do Radomia
tylko muszę moją Olkę wybłagać co by mi bilet kupiła, bo franca jedna ma stadion niedaleko i pewnie często przechodzi obok idąc do lub ze szkoły, a pewnie będzie się migać ale już ją jakoś przekupię :P
jak nie to poproszę o pomoc kolegę z przedszkola, który mnie pamięta a ja jego w ogóle

pokażę, pokażę, ale muszę zdj. cyknąć

Napisane przez visionario

Ja czasem nawet jak mam cyrkiel to takie cuda wyrysuję, że głowa mała

eee, to nie xD ja jak mam cyrkiel to takie okręgi rysuję, że mucha nie siada :P

[martus9191]

Napisane przez mtynai

znowu jakiś lipny spam, wszystkie przed północą w łóżkach hah.
dzisiaj mi się śnił istny koszmar ! spóźniłam się do szkoły

Co do koszmarów to mi sie dzisiaj śniło że skasowałam L-kę mojego instruktora, ale tak na maxa skasowałam :P

[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;14057230]wiem ze sie za wczasu obudzilam ale zachcialo mi sie zdawac mature z biologii a niewiele sie jej uczylam przez te 2 lata... myslicie ze takie powtorki i te pomoce (vademecum itp) by mi cos dalo? no i oczywiscie podreczniki. bo bakba z bioogii nam powiedziala ze to co jest w ksiazce to za duzo... (?)i ze to taka w sumie wiedza ogolna... nie wiem juz co mam robic... nie wiem czy zdolam nadrobic te rzeczy z 2 lat... jak myslicie jest to wykonalne?[/QUOTE]
Ja mam nadzieję że to wykonalne bo sama zamierzam to zrobic :P

Jeju ale wykończona jestem po tych lekcjach... Ja nie wiem, niby spoko było bo to początek, ale po 3 godzinach mam wielką ochotę iśc do domu. Co do tematu maturalnego nie wybrałam jeszcze bo dzisiaj dostaliśmy listę którą gospodarz ma skserowac i wszystkim rozdac

Dobrze że jutro tylko 6 lekcji 3 cięzkie bo matma, fiza i polski ale 3 na przesiedzenie tj informa, wf i gddw. Chociaz z drugiej strony sorka na wf ma faze na bieganie długodystansowe którego nie cierpię...

No ale jutro już piątek i jeszcze do tego 18 przyjaciółki mam , więc będzie fajnie Idę bo na jutro z matmy już tyyyyle zadane no i polonistka wymyśliła że Zbrodnię i Karę omówimy, tyle że nikt tego nie przeczytał jeszcze Ale zaczęłabym przynajmniej, chociaż z drugiej strony nie chce mi sie bo mam teraz zaczętą ciekawszą książkę...

[inc0rrect]

[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;14057230]wiem ze sie za wczasu obudzilam ale zachcialo mi sie zdawac mature z biologii a niewiele sie jej uczylam przez te 2 lata... myslicie ze takie powtorki i te pomoce (vademecum itp) by mi cos dalo? no i oczywiscie podreczniki. bo bakba z bioogii nam powiedziala ze to co jest w ksiazce to za duzo... (?)i ze to taka w sumie wiedza ogolna... nie wiem juz co mam robic... nie wiem czy zdolam nadrobic te rzeczy z 2 lat... jak myslicie jest to wykonalne?[/QUOTE]


za dużo czy za malo?

wiem ze my bierzemy wiecej materialu niz jest w ksiazce, dlatego sie upewniam

a wogole to Wy mnie tu dolujecie ;p

[the_kasias]

jejuuu, ale mnie dawno u was nie było
e teraz co raz mniej czasu, aktualnie korzystając z jako-takiego luzu szukam kiecki na 100stniówkę (też mam 29stycznia).

oprócz tego chciałabym wybrać tematy na ustny polski, ale moja szkoła w internecie nie zamieściła, a trudno mi czytać je na schodach pomiędzy piętrami, gdzie są wywieszone

[madzioonia18w]

Hej
Znów was zaniedbuje, nie che mi się nic, ciągle słysze o tej maturze i do tego o egzaminach zawodowych, dopiero drugi dzień a już mam dosyć! Rzygac mi się chce, jak musze tego słychać. Dziś babka od Polskiego, całe 2 godziny lekcyjne przegadała o maturze, dała tematy do xerownia, jutro juz będe je mieć, w dodatku jutro także dostane deklaracje maturalną.
Wogóle tyle ludzi w szkole, sporo doszło tych pierwszaków, nawet dziś jakaś pierwsza klasa była u nas na lekcji.
Już nie moge się doczekać jutrzejszego po południa.
A co do sparwadzinów, narazie spokojnie, mam tylko z Polskiego zapowiedziany.

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:25 ----------

Prawdopodonie nie będe mieć wogóle studniówki!!! Super

[Karmenka]

Dzień dobry
Szkoła się zaczęła, ale spam nie ustaje.
Ja ograniczam jak już mówiłam. Przed kompem nie przesiaduję.

Przeleciałam Was, ale siły za bardzo nie miałam.
I nie mam.

Napisane przez parodia

U mnie najlepsi są ludzi z miasta samochodami... Bo z okolicy to rozumiem, tymi gównianymi busami nikt nie chce jeździć... Mój kolega z klasy ma dokładnie 1500 m, ale hondę musi odpalić

To u mnie Ci co samochodami przyjeżdżają to minimum 10 km mają.

Napisane przez blue_apple

ps2: czy oplaca sie sprzedac ksiazki (podreczniki itp.) na allegro?

Mi się opłacało.

Napisane przez FeelingGood

A pierwszaki są cudowni ahha. Chodzą tacy wystraszeni, patrzą na Ciebie jak na mutanta

Tak, pierwszaki.
Mamy w tym roku takie 2 konkretne emo, długa grzywa i te sprawy. To chłopaki są.
I jak się na nas patrzą , ale ja też się patrzę. Niektóre laski to już widzę zaczynają się panoszyć.

Napisane przez inc0rrect

Nie będe miala fakultetow (


a teraz? jak zdam biologie? jestem podlamana

sorki że nie odpowiadam, ale jakos chyba nawet nie mam nastroju żeby cokolwiek napisac

No to korki Ci zostają albo praca w domu.

Napisane przez BeaS

A wiecie, że można 6 przedmiotów dodatkowych zdawać?

Wiem

Napisane przez visionario

Ja już po szkole, ale i tak ledwo żywa. To jest niehumanitarne tak ludzi męczyć. Chyba pójdę spać

Miłego dnia

Ja umieram
Taka wymęczona jestem.
Dobrze, że jutro tylko 5 h i kończe o 12.

Napisane przez Waniliova

U mnie dzisiaj w sql jest zebranie... a 29 stycznia studnióweczka

Ja też tak mam.

Już dziś trwały debaty na temat wystroju sali, tzn tam gdzie siedzimy i pijemy. Koleżanka się uparła na Titanica ale ja tego jakoś nie widzę. Moulin Rouge zaproponowałam.

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Napisane przez madzioonia18w

Prawdopodonie nie będe mieć wogóle studniówki!!! Super

O, to szkodą

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Napisane przez inc0rrect

za dużo czy za malo?

wiem ze my bierzemy wiecej materialu niz jest w ksiazce, dlatego sie upewniam

a wogole to Wy mnie tu dolujecie ;p

wlasnie tak powiedziala: ZA DUZO. az mi kopara opadla...

martus9191 ciesze sie ze nie jestem sama a moge wiedziec jak masz zamiar to zrobic;P? znaczy z czego korzytsac itp?

[martus9191]

[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;14059391]wlasnie tak powiedziala: ZA DUZO. az mi kopara opadla...

martus9191 ciesze sie ze nie jestem sama a moge wiedziec jak masz zamiar to zrobic;P? znaczy z czego korzytsac itp?[/QUOTE]
Prawdopodobnie od przyszłego tygodnia ide na korki Korepetytorka orientuje się w maturalnych wymaganiach, więc pokaże mi co jest ważne i na czym sie skupic. mam podręczniki rozszerzone Operonu a potem zamierzam robic arkusze, ewentualnie skorzystam z vademecum

[Karmenka]

[1=9bcd8d6a9691606220db279 acbf81f81b2ccc931_62ddcef 27e2e2;14059391]wlasnie tak powiedziala: ZA DUZO. az mi kopara opadla...
[/QUOTE]
To chyba dobrze, że jest więcej info

3 000

[mtynai]

Napisane przez Karmenka

Przeleciałam Was, ale siły za bardzo nie miałam.
I nie mam.

Napisane przez Karmenka

To chyba dobrze, że jest więcej info

3 000

jadę na zakupy rodzicom się przypomniało, że nie ma w domu jajek


w ogóle.. wiecie co? ta moja kol z klasy, co w maju urodziła bobo.. dzisiaj w szkole była, idzie znowu do 2 klasy. Jej chłopak (ten z którym ma dziecko) zginął w wypadku samochodowym miesiac temu. szok. i też została sama....

:gęsia skórka:

[Nerchie]

hmm, nieśmiało spytam czy mogę się przyłączyć, tyle że mnie już cud mobilizacji dopadł.

[Karmenka]

Napisane przez mtynai

jadę na zakupy rodzicom się przypomniało, że nie ma w domu jajek


w ogóle.. wiecie co? ta moja kol z klasy, co w maju urodziła bobo.. dzisiaj w szkole była, idzie znowu do 2 klasy. Jej chłopak (ten z którym ma dziecko) zginął w wypadku samochodowym miesiac temu. szok. i też została sama....

:gęsia skórka:

U mnie zawsze nadmiar jest.
Bo co jesteśmy u babci to 'A jajek to nie chceta?'


O, to nie zazdroszczę jej. A rodzice albo ktoś jej pomaga ?
Czy na siebie zdana. No przechlapane ma dziewczyna.
Ale tak to jest jak się dziecko ma w tym wieku.

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Napisane przez Nerchie

hmm, nieśmiało spytam czy mogę się przyłączyć, tyle że mnie już cud mobilizacji dopadł.

O, mnie powoli dopada.

Hej

[9bcd8d6a9691606220db279acbf81f81b2ccc931_62ddcef27e2e2]

Napisane przez Karmenka

To chyba dobrze, że jest więcej info

3 000

podobno tez duzo niepotrzebnych...

martus9191 ja chyba wezme z chemii korki a z bioli musze jakos sama... ale nie wiem jak to zorbie wlasnie...;(:m ur: