Odchudzanie -30 kg. Zapraszamy na kontynuacje wątku;) cz2

[martusia585]

Napisane przez Malinn

Martusiu nalesniki z budyniem to porpostu nalesniki z budyniem robisz budyn i nadziewasz nalesnika...
Nie wiem czy tak ma byc, ale ja tak wlasnie zorbilam i wyszly pyszne

loooo to ze tak na[pisze zadna filozofia i kazdy glupi to zrobi chyba sie musze do mamy usmiechnac

ha przed chwila z internetu sie dowiedzialam ze moje miasto bierze udzial w konkursie zorganizowanym przez allegro pt allemiasto nagroda sylwester zorganizowany przez allegro
i jest w pierwszej piatce

[fiolusiek]

hello dzis mialam dosc pracowity dzien i jestem zmeczona fizycznie a i dobrze ze juz weekend ale na sobote znowu bedziemy miec jakas ciezka robote ale w sumie ciesze sie bo przynajmniej nie bede myslec.

Po dluzszych konwersacjach i poznaniu Pana M. stwierdzam iz jest taki jak myslalam a najgorsze to jest chyba to ze on juz jakas panienka zna dlugo i cos zaczynaja ku sobie wiec wole byc z dala.

[ines85]

fiolusiek zauważyłam w Twoim podpisie że idziesz jak burza z kg wow podziwiam !!!

[Kostka09]

Witajcie
Wizaz wczoraj zastrajkował nie dało się wejść i już, wkurzyłam sie i poszłam spac

wracajac wczoraj z pracy jeszcze sobie wstapiłam do Ikei kupiłam jakieś pierdołki i zjechalam wykonczona na 22 do domu jechałam w takiej burzy, ze widziałam tylko swiatła samochodu przedemną strasznie się jechało
dietowo wczoraj w miare ok, no ale weekend przedemną brrr aż się boję

zaraz lece na zakupy, potem na poczte wysłać paczki, potem musze pomoc mamie ogarnąć bałagan remontowy jak mi starczy sił to wyskoczę na basen,

tysia - myslę, ze nie jest tak źle z ta sukienka a przymiarki zawsze nie są fajne, wiec efekt koncowy napewno Cię zaskoczy pozytywnie jak twoje SB?? wkręciłaś się?
lecę robić sniadanko i na zakupy

miłego dnia skarby

fiolusiek - gratuluje spadków na wadze jestes niemożliwa

[Limonka1987]

Cześć dziewczynki

Wpadłam do Was na 3 minuty z zegarkiem w ręku, bo mam dziś tyle pracy, że sama nie wiem jak się z tym ogarnę. Dlatego wybaczcie, że tak egoistycznie skupię się na sobie

Mr Szef jest jednak niesamowity! Wczoraj na dzień dobry spytał jak tam humorek, a gdy zaczęłam po raz kolejny przepraszać za poprzedni dzień powiedział, żebym się nie wygłupiała, że mam prawo do gorszego dnia, że zdaje sobie sprawę jaką ilością pracy jestem zawalona i to też na pewno nie pozostaje bez wpływu na mój nastrój. Po czym dostałam pouczenie, że mam się wszystkim mniej przejmować i bardziej optymistycznie patrzeć w przyszłość
Później postawił sobie chyba za punkt honoru, żeby mi humor poprawić, bo najpierw wyslał mi chyba wszystkie zabawne maile, które dostał chyba w przeciągu ostatniego roku (prawie mi skrzynkę zapchał ), aż wreszcie zaczął opowiadać mi zabawne historie ze swojego życia. Gdy usłyszałam relację z tego jak podrywał go dentysta-gej, który ma gabinet na naszym osiedlu mało nie uklękłam ze śmiechu

Powiedzicie, jak go nie kochać?

Mogłabym jeszcze kontynuować hymn pochwalny na jego cześć, ale na prawdę czas mnie goni

Zajrzę do Was później i postaram się odklikać na te wszystkie mądre rzeczy, które napisałyście.

Trzymajcie się ciepło

[fiolusiek]

witajcie wpadlam sie przywitac bo teraz akurat mala zasnela i mam wolna chwile zmeczona strasznie jestem ale za kilkanascie godzin w koncu bedzie weekend

[blokerka]

DzieńDoberek

Limonko, szef cud-miód-orzeszki Nic tylko schrupać

Napisane przez fiolusiek

witajcie wpadlam sie przywitac bo teraz akurat mala zasnela i mam wolna chwile zmeczona strasznie jestem ale za kilkanascie godzin w koncu bedzie weekend

O tak! Weekend!

Po wczorajszej pracy wróciłam do domu ok. 22.00. Cała mokra! Padał wielki deszcz, a ja bez parasola wracałam z sąsiedniego miasta. Autem nie byłam, więc tłukłam się tramwajami i busami. Normalnie, wrrr Zimno, a ja w krótki rękawku...
Weekend na pewno się przyda

A dzisiaj robię sobie dzionek filmowy. Pościągłam sobie troszkę i to oznacza, że dzisiaj mogę się nimi podelektować
Miłego dzionka dla Was wszystkich! Mua mua *

[virginia]

Bry

A ja dziś się dowiedziałam, że szkole językowej, z którą współpracuję odwołali wszystkie kursy, w tym moją grupę. ........

[Kostka09]

Limonko - no widzisz szef kochany i człowiek z krwi i kości i myslę, że mu wpadłaś w oko więc kuj żelazo poki gorące

Napisane przez blokerka

DzieńDoberek

A dzisiaj robię sobie dzionek filmowy. Pościągłam sobie troszkę i to oznacza, że dzisiaj mogę się nimi podelektować
Miłego dzionka dla Was wszystkich! Mua mua *

miłego filmowego wieczorku

Napisane przez virginia

Bry

A ja dziś się dowiedziałam, że szkole językowej, z którą współpracuję odwołali wszystkie kursy, w tym moją grupę. ........

przykro mi bardzo, ze znowu cos przykrego Cię spotyka no ale co powiedzieć życie i kryzys pewnie trzymaj się i nie smuc za bardzo moze znajdzie sie nowa grupa w innej szkole

Ja sie pakuje bo trafił mi sie wyjazd na narty na 2 dni do Austrii wiec jutro rano ruszam a nawet chyba prawie za darmo bo jade tam tez popracowac przy orgnizacji testow wiec tym bardziej się cieszę

lece sie pakować

[Limonka1987]

Wreszcie mam czas, żeby nadrobić co tu się wypisywało gdy mnie nie było

Virginio- przykre, że w tej szkole odwołali zajęcia z Twoją grupą i wiem, że masz już dość problemów i bez tego. Ale pamiętaj, że to nie koniec świata Na pewno znajdzie się kolejna szkoła i kolejna grupa, poza tym masz przecież jeszcze prywatne lekcje. Jakoś to będzie
Odnośnie leków... Chyba podjęłaś dobrą decyzję, tym bardziej, że jak mówisz staracie się o maleństwo. Chociaż z drugiej strony jeśli miałyby mieć zły wpływ na płód to chyba jednocześnie lekarz nakazałby Ci branie tabletek anty- przecież nie pozwoliłby Ci tak ryzykować.
Szkoda,że Niuniuska ostatnio tu nie zagląda. Może podpowiedziałaby Ci coś mądrego. Bo my, laicy, niestety możemy sobie tylko gdybać.

Blokerko- bardzo spodobał mi się temat pracy o którym myślisz i wydaje mi się, że możesz napisać na prawdę fajną rzecz. Wydaje mi się, że z literaturą nie powinnaś mieć problemu, bo ostatnimi czasy temat wypalenia zawodowego staje się coraz bardziej modny. Poza tym, jak słusznie zauważyła Virginia, badania to jest dopiero pole do popisu!
A szefa chętnie bym schrupała, możesz mi wierzyć

Kosteczko- baw się dobrze na nartach
Jeśli chodzi o zdjęcia to na pewno przesadzasz! My kobietki tak już mamy, że jesteśmy dla siebie do bólu krytyczne. Ja też na widok zdjęć ze swoją osobą robię histerię, że wyszłam tragicznie, a tymczasem wszyscy się zachwycają jak ładnie wyglądam. Najlepiej wstaw kilka fotek tutaj, a my już pozwolimy sobie obiektywnie ocenić czy rzeczywiście fotki są taką porażką
A odnośnie szefa i tego rzekomego wpadnięcia mu w oko. Jest taka piosenka: "Chciałabym, chciaaaałaaaa... Chciałabym! Chciała!" Niestety na razie chyba tylko ja lecę na niego z hukiem

Olcia_czwa- jak się czuje córunia? Daj znać bo się martwię!

Ines- wolne piątki? Nie za dobrze pani?
Widzę, że szkoła zapowiada się całkiem sympatycznie. Zwłaszcza panowie w klasie Ponawiam swoją propozycję dotyczącą służenia jako materiał do ćwiczeń. Zwłaszcza jeśli będziecie ćwiczyć masaż erotyczny
Pytałaś o to jak w pracy... Już wcześniej pisałam,że na razie ok. Napisałabym, że zachowuję względny spokój, gdyby nie to, że teraz wpadłam w drugą skrajność. Mr Szef tak mnie cały czas rozbawia, że leżę i kwiczę ze śmiechu, o tak ---->

Malinnko- te naleśniki to chyba nie moje... Czy to nie Mamrotka dzieliła się z nami przepisem?
Z resztą mniejsza o większość. Najważniejsze, że smakowały

Tysiu- założę się, że dramatyzujesz i tak na prawdę w sukience wyglądasz ślicznie! Z resztą pamiętaj, że przymiarki przymiarkami,a efekt końcowy może być zdecydowanie inny (w sensie, że ładniejszy).

Uff! Niedawno dowlekłam się do domu po ciężkim dniu pracy. Jak to dobrze, że moja koleżanka wraca w poniedziałek z urlopu. Jeszcze jeden dzień takiego (że tak ładnie nazwę) za...lu i chyba zaczęłabym krzyczeć

Teraz mam chwilę riiiiilaksu, a za niedługo lecę się szykować na piwo ze znajomymi. Kolejny dzień diety uważa się za stracony Ale szczerze mówiąc mało mnie to martwi- Bóg mi świadkiem, że zasłużyłam na tę odrobinę rozrywki

Trzymajcie się

[Tysia1907]

skarby;d ide do kina;D
tzn wpierw do kolezanki i potem z nia do kina na 19
nie bylam w owym miejscu od 4lat....mam stresa;p
jak wroce to napszie jaki film, ciumek;*

[Limonka1987]

Tysiu- na co idziesz?
Ja się wybieram na nowy film z Dorocińskim tak sukcesywnie, że od tygodnia się wybrać nie mogę...

Ech, zła jestem. Jak na złość wszystkim znajomym coś wypadło i z piwa nici

[Marei]

Witajcie Dziewczyny

Nie mam czasu wiele pisać, ale przeczytałam Ide zjeśc obiad, z natłoku zdarzeń zapomnialam o jedzeniu :/


Buziaki, milego dnia!

[Kostka09]

Limonko - widzę, że wpadłaś z tym szefem jak sliwka w kompot moze jakoś sie to rozwinie, czekamy na relacje

Tysia - na co idziesz ja tez nie pamietam kiedy byłam w kinie

Marei - ale sie rozpisałaś

Wrrrr, nie cierpie sie pakować skończyłam moje decu z ostatniego czasu w końcu więc wrzucam Wam fotki i czekam na konstruktywną krytykę
pierwsza to osłonka na doniczkę zrobiona z wiadereczka z ikei, 2-herbaciarka, 3-szkatułka - ale nie wyszła mi, 4-stary dzbanek do podlewania.

[ines85]

Napisane przez Limonka1987

Ines- wolne piątki? Nie za dobrze pani?
Widzę, że szkoła zapowiada się całkiem sympatycznie. Zwłaszcza panowie w klasie Ponawiam swoją propozycję dotyczącą służenia jako materiał do ćwiczeń. Zwłaszcza jeśli będziecie ćwiczyć masaż erotyczny
Pytałaś o to jak w pracy... Już wcześniej pisałam,że na razie ok. Napisałabym, że zachowuję względny spokój, gdyby nie to, że teraz wpadłam w drugą skrajność. Mr Szef tak mnie cały czas rozbawia, że leżę i kwiczę ze śmiechu, o tak ---->

hehe no piątki wolne ale dziś poleciałam jeszcze do pracy na 6 i jak się okazało popracowałam tylko do 11:30 i wysłano mnie do domu;/ bo niby praca się skonczyla...wybrali sobie kilka osob ktore mogły zostac a ja niestety nie znalazłam sie w tej grupie...ale powiem szczerze ze nawet mnie to zbytnio nie zmartwiło.....poszłam sobie do fryzjera i nawet wyszłam zadowolona, z tym że teraz mam krótsze włsy a niby je zapuszczałam

a co do pracowni masażu to właśnie będziemy takie miec i będziemy sie podobno masowac w parach ale jeszcze tych zajęc nie miałam dopiero w poniedziałek wiec dowiem się co i jak ale wiem na 100% z uczymy się na sobie ciesze się bardzo że zostane wymasowana bo po tej pracy przyda mi sie
już to wodze jak wszyscy w domu potem będą chcieli żebym ich masowała...i będą ustawiały się kolejki

widze że szef ma dobry wpływ na Ciebie
a Ty mała dawaj, dawaj I zarzucaj na niego sowje miłosne sieci

Napisane przez Tysia1907

skarby;d ide do kina;D
tzn wpierw do kolezanki i potem z nia do kina na 19
nie bylam w owym miejscu od 4lat....mam stresa;p
jak wroce to napszie jaki film, ciumek;*

Udanego mseansu i nie stresuj się tak bo nie ma czym

Napisane przez virginia

Bry

A ja dziś się dowiedziałam, że szkole językowej, z którą współpracuję odwołali wszystkie kursy, w tym moją grupę. ........

przykro mi, że rozwiązali Twoją grupę...na pewno jesteś strasznie wkurzona...no ale cóż mogę tylko Ci życzyc byś znalazła na to moejsce szybko coś nowego.........

Napisane przez fiolusiek

witajcie wpadlam sie przywitac bo teraz akurat mala zasnela i mam wolna chwile zmeczona strasznie jestem ale za kilkanascie godzin w koncu bedzie weekend

aaaa ja tez cieszę się weekendem jutro mam to weselicho...

i uwaga mam dylemat mam 2 sukienki do wyboru i nie wiem którą założyc jedna to ta w kropki w której byłam ostatnio i wklejałam Wam fotki...a druga to o podobnym fasonie do tej z tym że jest cała czarna i bardziej dopasowana chyba i już sama nie wiem

Napisane przez Kostka09

Ja sie pakuje bo trafił mi sie wyjazd na narty na 2 dni do Austrii wiec jutro rano ruszam a nawet chyba prawie za darmo bo jade tam tez popracowac przy orgnizacji testow wiec tym bardziej się cieszę

lece sie pakować

ale masz super !!!!! po powrocie czekamy na gorąca relację
a co do deku to jak dla mnie to wszystko jest fajne bo ja tak nie umiem tworzyc i mi się podoba

a u mnie dzien ja codzien......bez rewelacji...skóra zaczeła mi schodzic po ostatnim opalaniu...ale powiem Wam że wszyscy w pracy zauwazyli moja opalenizne jak tylko wróciłam w poniedziałek hihi
ogólnie jakaś zmęczona jestem i pospałam sobie troszkę w dzień .....

miłego wieczorku

[Limonka1987]

Dziewczyny, muszę Wam to powiedzieć! Już, teraz, natychmiast!

Właśnie dzwonił do mnie promotor! W swej wielkiej łaskawości w końcu zaakceptował moją pracę, kazał mi ją złożyć do dziekanatu i szykować się na obroną na koniec września

No mówię Wam... Kamień z serca!

[ines85]

Napisane przez Limonka1987

Dziewczyny, muszę Wam to powiedzieć! Już, teraz, natychmiast!

Właśnie dzwonił do mnie promotor! W swej wielkiej łaskawości w końcu zaakceptował moją pracę, kazał mi ją złożyć do dziekanatu i szykować się na obroną na koniec września

No mówię Wam... Kamień z serca!

no to suuper teraz pewnie troszkę nauki będzie Cię czekało ?ale na pewno dasz rade

[mkarlinka]

Dobry wieczór

Blokerko-piszesz na temat wypalenia zawodowego?Ja zgłaszam się na ochotniczkę, żeby wypełnić jakąś ankietę jeśli oczywiście masz, to możesz mi przesłać na maila...bo ja jestem spalona, wypalona zawodowo i już nie mam sił....

Siedzę sobie i popijam wielki kufel gorącego piwa z miodem...i chyba zaczyna mi szumieć w główce, ale noc długa, hihihi.Pewnie obejrze jakiś filmik, posłucham muzy i pójdę w kimke do samotnego łoża.I kolejny weekend samotnie, kłótnia z miśkiem i nic mi się nie chce.Jak myślicie jest sens dalej utrzymywać związek na odległość, jak się widujemy co 2, 3 tygodnie czasami tylko w weekendy, a czasami przez tydzień, bo ja mam coraz większe rozterki...

Limonka to superrr obronisz się i będziesz mieć to z głowy, będziesz mieć "licencje na zabijanie".

A jutro jadę na dyskotekę i się chcociaż wybawię....potrzeba mi bardzo dużo relaksu...MIŁEGO Wieczorku.Buziaki.

[virginia]

Rano byłam bardzo wygadana, więc przyszłam to nadrobić .

Kostko, miłego wypadu do Austrii!! Ależ Ci zazdroszczę!! Moje lato było takie nijakie....
Nie muszę chyba dodawać, że czeka Cie obowiązkowa relacja, również fotograficzna, z tego wypadu.
A rzeczy deku świetne!!! Dorównujesz już naszym koleżankom wizażankom 'po fachy' (z wątków o deku)! Ja jakoś ostatnio nie mam do tego natchnienia...

Tysiu, to jaki film widziałaś, bo jak Cię znam, to na pewno coś ciekawego?

Inesko, masaż w parach? Brzmi intrygująco!! Zdawaj nam na bieżąco relacje!!! Pokażesz się w nowej fryzurce?
To mi przypomina, że pora zrobić coś z moim kołtunem .
Co do sukienki, to może tym razem wybierz tą drugą?

Limonko, a nie mówiłam? Szef też człowiek i zrozumiał. Swoją drogą, masz niesamowite szczęście z tym szefem.
Super, że możesz już składać pracę, i pamiętaj, że obrona to już tylko formalność!

Wszystkim dziękuję za wsparcie. Dla ścisłości nie zrezygnowała moja grupa, tylko cały zakład zrezygnował ze współpracy ze szkołą, z którą ja z kolei współpracowałam. Tak w ogóle to nieoficjalnie, i może jest szansa, że jeszcze mi to wyjdzie na dobre, ale narazie nic poza tym nie napiszę a poproszę Was tylko o trzymanie kciuków. Mocno, mocno!!
Wiem, że to tylko jedna grupa, ale przy moich obecnych perypetiach niewiele mi trzeba i dziś z tego powodu aż się popłakałam, bo i tak już nam nie jest łatwo (również finansowo). Chciałabym ruszyć z reklamą moich kursów/korepetycji na większą skalę, ale to niestety kosztuje, a narazie nie możemy sobie po prostu na takie wydatki pozwolić. Już i tak pluję sobie w brodę za ostatnie zakupy w Białym. Oczywiście będziemy też musieli zrezygnować z planowanego wyjazdu do Chorwacji, a może nawet i z tego do Krakowa i Wawy...
Nie jest łatwo, dlatego proszę zaciskajcie swoje magiczne kciuki!

Mój TŻet był wczoraj na badaniach, bo kończy mu się 'ważność' prawka, świstka potrzebnego nie dostał, nie udało się załatwić tego na skróty, musi iść do okulisty ale przynajmniej mnie wreszcie posłuchał (i namówiła go na to, na moją prośbę, również teściowa) i poprosił o skierowanie na badania ogólne i zwłaszcza na badania cukru. Od jakiegoś czasu niepokoi mnie w nim kilka rzeczy, tj. senność, czasem nawet bezdech podczas snu, i chęć na coś słodkiego każdego dnia. Z wizyty u lekarza już wyszło coś dobrego, bo dostał ulotki o odchudzaniu 1200/1500 kcal (na co też od dawna go próbowałam namówić). Propozycje tam podane są podobne do naszego odchudzania, 5 posiłków dziennie itd., tyle, że on w każdym posiłku powinien mięć węgle. Tzn. to się jeszcze okaże, ale dostał ulotki z dietą dla diabetyków. Więc od dziś, a w zasadzie to już nawet od wczorajszego podwieczorka odchudzamy się razem .

W poniedziałek mamy też jakąś imprezę służbową w fajnej knajpce koło jego miejsca pracy. Tylko oczywiście TŻet nie dopytał, czy to ma być tylko posiadówka, czy też potańcówka, no i w związku z tym mam problem w co się ubrać. A zresztą myślę, że będę go miała niezależnie od rodzaju imprezy .

W ten weekend TŻet niestety pracuje. Ale w tyg. weźmie sobie chyba 2 dni wolne, bo ostatecznie musi kiedyś te badania zrobić.

Decyzja co do leków dalej nie podjęta, i tak już chyba zostanie. Któraś z Was pisała, że gdyby nie można ich było stosować w ciąży, to przepisałby mi antykoncepcję, a on właśnie nawet nas nie spytał, czy nie planujemy dzieci. A pytał, ile lat po ślubie jesteśmy i czy mamy dzieci...
Co do dzieci, to cholera go wie, kiedy mam owulację, bo wspominałam Wam, że mi się cykl rozregulował, ale chrzanię to i już nawet nie próbuję liczyć, stwierdziłam, że zaczniemy najwyżej wcześniej i skończymy później (albo w ogóle) . Dziś uskutecznialiśmy nowe pozycje . Więc i za to 3majcie kciuki.

No i to chyba narazie wszystko.
Aha, któraś mi polecała Archera, zdaje się? Która? I dlaczego akurat mi?

Miłego wieczorku!
Ja jeszcze trochę posurfuję, więc może jeszcze do Was zajrzę, a na pewno popodglądam .

[Tysia1907]

Napisane przez Kostka09

tysia - myslę, ze nie jest tak źle z ta sukienka a przymiarki zawsze nie są fajne, wiec efekt koncowy napewno Cię zaskoczy pozytywnie jak twoje SB?? wkręciłaś się?
lecę robić sniadanko i na zakupy

licze an to e efekt koncowy bedzie grejt
SB nei istnieje;D zakonczylam po 3 dniach .....gdyz stwierdzialm ze to ne iwyapli teraz...bo msuza byc 2 scisle tygodnei aj ich teraz nie mgoe meic bo same imprezy, i po ali weselu aczynam od nowa!!

Napisane przez Limonka1987

Mr Szef jest jednak niesamowity! Wczoraj na dzień dobry spytał jak tam humorek, a gdy zaczęłam po raz kolejny przepraszać za poprzedni dzień powiedział, żebym się nie wygłupiała, że mam prawo do gorszego dnia, że zdaje sobie sprawę jaką ilością pracy jestem zawalona i to też na pewno nie pozostaje bez wpływu na mój nastrój. Po czym dostałam pouczenie, że mam się wszystkim mniej przejmować i bardziej optymistycznie patrzeć w przyszłość
Później postawił sobie chyba za punkt honoru, żeby mi humor poprawić, bo najpierw wyslał mi chyba wszystkie zabawne maile, które dostał chyba w przeciągu ostatniego roku (prawie mi skrzynkę zapchał ), aż wreszcie zaczął opowiadać mi zabawne historie ze swojego życia. Gdy usłyszałam relację z tego jak podrywał go dentysta-gej, który ma gabinet na naszym osiedlu mało nie uklękłam ze śmiechu

Powiedzicie, jak go nie kochać?

kurcze....jeszcze pare postow i ja sama zaczne go kochac;p

Napisane przez Limonka1987

Tysiu- założę się, że dramatyzujesz i tak na prawdę w sukience wyglądasz ślicznie! Z resztą pamiętaj, że przymiarki przymiarkami,a efekt końcowy może być zdecydowanie inny (w sensie, że ładniejszy).

ja ogolnie jaka by nei byla sukinka bede wygaldac zle, bo jestem za duza na takei ubrania, i aj o tym wiem i sama moja mam tak pwoiedziala"nie ładnei Ci w sukienkach"i wierze jej w to

Napisane przez Limonka1987

Tysiu- na co idziesz?
Ja się wybieram na nowy film z Dorocińskim tak sukcesywnie, że od tygodnia się wybrać nie mogę...

milosc na wybieru czy jaos tak??? sama mam w planach naa to sie udac

Napisane przez Kostka09

Tysia - na co idziesz ja tez nie pamietam kiedy byłam w kinie

ja wlasnei znalazlam biletd
bylam ostatnio jesnienaia 2005 roku na "Skazany na bluesa"

Napisane przez ines85

Udanego seansu i nie stresuj się tak bo nie ma czym

udał sie

Napisane przez Limonka1987

Dziewczyny, muszę Wam to powiedzieć! Już, teraz, natychmiast!

Właśnie dzwonił do mnie promotor! W swej wielkiej łaskawości w końcu zaakceptował moją pracę, kazał mi ją złożyć do dziekanatu i szykować się na obroną na koniec września

No mówię Wam... Kamień z serca!

o suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuupe r

Napisane przez virginia

Tysiu, to jaki film widziałaś, bo jak Cię znam, to na pewno coś ciekawego?

a wiec ogłaszam wszem i wobec ze byłam na "COCO CHANELE"
dawno temu jzu to lecial ow kinach, ale ja odkrylam tutaj u mnei takei kino zacofane w którym zawsze leca filmy duzo po premierze i z tego wzgledu sa tańsze;D a dla mnei zawodowego skąpca to w sam raz;P
i okazalo sie jeszcze ze w kazdy czwartek jest film za 7zloty;D z seri
DKF ( Dyskusyjnego Klubu Filmowego ). to takei troche inne filmy, albo jakies starte albo z dziwnych krajów ale czasem kolezanki mwoia ze sa genialne filmy, i we wrzesniu np zaprezentuja:
„Lwica”
„Cafe de los maestros”
„Nad Jeziorem Tahoe”
„Ojcze nasz. Krew z krwi”
poczytam ktory fajny i na ktorys pojde w ktorys czwartek

a ten dzisiejszy bardzo fajny był...mimo ze en iprzepadam za takimi starszymi filmami.

aa....i nota dla moich CHIRURGOMANIACZKÓW;D od 24 wrzesnai zaczynba sie 6 ezon;d umeiram z ciekawosci zatytulowany jest "wielkie zmiany" ale jestem ciekawa co sie ebdzie dzialo

[Kostka09]

Napisane przez Limonka1987

Dziewczyny, muszę Wam to powiedzieć! Już, teraz, natychmiast!

Właśnie dzwonił do mnie promotor! W swej wielkiej łaskawości w końcu zaakceptował moją pracę, kazał mi ją złożyć do dziekanatu i szykować się na obroną na koniec września

No mówię Wam... Kamień z serca!

super, super, super

Tysia - fajnie, ze fajnie było w kinie

Ines - dobrze, ze masz spokój z tym obozem pracy i myslę, że znajdziesz coś duzo lepszego trzymam kciuki

virginio - z tym, że dorównuje koleżankom z forum decu to GRUBO PRZESADZIŁAŚ
virginio - jakbyście mieli ochote na kraków to zapraszam, moge Was przenocowac jak najchetniej w chatce tylko najlepiej zeby nie bylo jeszcze strasznych mrozow bo tam trzeba palic w piecu, ale do krakowa odemnie jest ok.40km a i okolice nie są straszne obiecuje jak coś to pisz na PW jak również każda z Was

zdjęcia zrobię bedac ubrana grubo więc Wam może wkleję fotorelację

już się spakowałam i ide powoli spać,

buziaki skarby nie zapominajcie o mnie

[Limonka1987]

Dzień dobry

Kosteczko- w wielkiej euforii spowodowanej wczorajszą radosną nowiną nie zauważyłam nawet Twoich decu-stworków. Miśka... Jesteś mistrz! Wszystko jest śliczne i takie... profesjonalne! No super po prostu!
Jeszcze raz życzę udanego wyjazdu Virginia ma rację, bez fotek się nie obejdzie!

Virginio- z Tobą zawsze mam kłopot, bo mam Ci z reguły tyle do odpisania, że nie wiem od czego zacząć
Po pierwsze melduję, że mooooocno trzymam kciuki za sprawę, o której wspomniałaś, a której szczegółów nam nie zdradziłaś Mam nadzieję,że wszystko ułoży się po Twojej myśli!
Trzymam też kciuki za nowe pozycje- oby były skuteczne
Po drugie fajnie, że TŻ zdecydował się na dietę. Facetów trudno jest do tego namówić, a przecież nadwaga działa niestety bardzo destrukcyjnie na stan zdrowia. Życzę Wam obojgu sukcesów, co na pewno będzie miało miejsce, jako że we dwoje odchudzać się na pewno łatwiej
Po trzecie nie martw się podróżami, które Wam przechodzą koło nosa. Macie trochę gorszy okres, trudno. Nie przeskoczysz tego. Za to jestem przekonana, że jeszcze to nadrobicie. Za rok też jest lato
Po czwarte szef znalazł się w tej pracy chyba prosto z moich snów Masz rację- mam z nim niesamowite szczęście.
Po piąte teoretycznie też sobie tłumaczę, że obrona tu tylko formalność, ale oczywiście jak przyjdzie co do czego pewnie nie uniknę nerwów i przerażenia. Nic to... Jakoś przeżyję (chyba...)
Jeśli przeczytałaś tą całą epopeję mam dobrą wiadomość... Skończyłam

Ines- szczerze mówiąc nie bardzo wiem czego mam się uczyć,z uwagi na to, że nie dostaliśmy żadnych zestawów pytań. Mamy się spodziewać pytań z pracy albo związanych z tym czego się nauczyliśmy na studiach. Z pracy myślę, że odpowiem bez większych problemów, jeśli zadadzą mi jakieś inne pytanie będę musiała improwizować. Przecież nie ma siły0 w dwa czy trzy tygodnie nie powtórzę materiału z trzech lat studiów. Jakoś to będzie

Mkarlinko- będę Licencjonowaną Limonką
Pytałaś o sens związków na odległość. W moim przek0naniu miłość to nie jest temat,w którym można generalizować. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji i konkretnej pary. Widziałam kilka porażek takich związków, ale i kilka sukcesów. Moja siostra spotykała się swego czasu z facetem z Włoch (i nie mówię tu o dzielnicy Warszawy ), toteż siłą rzeczy też nie widywali się częściej niż 1-2 razy w miesiącu. Niedawno obchodzili drugą rocznicę ślubu. Jeśli zależy Wam na sobie to ma sens i warto o to walczyć. Życzę Ci dużo szczęścia i mądrych decyzji
Dlaczego poruszyłaś temat wypalenia zawodowego? Co się tam dzieje w tej Twojej pracy?

Tysiu- no no no Łapki przy sobie! Wystarczy, że ja się podkochuję w Mr Szefie Ty możesz sobie darować. Troje to już tłok
Tak, mówiłam o "Miłości na wybiegu". Film podobno jest mocno średni, ale nie ma mowy, żebym przegapiła jakikolwiek film z DOROCIŃSKIM!!!

Zmykam szykować się do pracy. Dziś dla odmiany będę rekrutować

Życzę miłego weekendu i postaram się jeszcze dziś tu zajrzeć

[fiolusiek]

hello pisze do was wcinajac kisiel malinowy z owsianka pycha
w koncu mi sie troszeczke humorek poprawil, umowilam sie z kolezanka na poniedzialek na zakupy bo mam wolne wiec moze jeszcze uda mi sie skoczyc do mojej kosmetyczki

a psuje mi humor czekanie na tel od Pana M wczoraj obiecal ze zadzwoni ale nie powiedzial kiedy ale coz tego kwiatu pol swiatu

w koncu zaczelam dostrzegac ze schudlam, siedzialam i patrzylam na swoje nogi i chcialam pomyslec ze sa grube ale nie byly

[Limonka1987]

Dziewczyny, nie wiem czy zwróciłyście uwagi, ale 5000 postów już za nami i lada chwila będziemy musiały założyć nowy wątek.

Nie wiem jak Wy, ale myślę, że warto by przedyskutować rzucony kiedyś luźno pomysł, żeby zmienić nazwę na taką, która będzie bardziej kompatybilna z charakterem naszego wątku. Dlatego apeluję o pomysły! Kilka moich propozycji:
- (Nie)normalne dziewczyny- wspólne odchudzanie z happy endem
- Nimfomanki walczą z kilogramami i nie tylko (offtopy to nasza specjalność )
- Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
- Walka z kotletem i czekoladą. Oddział zamknięty bez klamek. Wchodzisz na własną odpowiedzialność

Poza tym fajnie byłoby w pierwszym poście zebrać wszystkie nasze mądrości życiowe Mi przypominają się niezapomniane...
- Waga kłamie.
- Dieta bez grzechów to nie dieta.
- Dieta? Jaka dieta? Nie znam człowieka!
Chociaż wiem, że to zaledwie kropla w morzu.

Czekam na Wasze propozycje tytułów jak też haseł do naszego dekalogu odchudzaczek

[Malinn]

Limonko stawian na nazwe 3i4 jak napiszemy, ze nimfomanki nagle w naszym watku zacznie pojawiac sie cala masa "dziewczynek" ktore za nie sie uwazaja... i mysle, ze poniekad moze to popsuc atmosfere jaka juz tutaj panuje i na jaka same sobie zapracowalysmy Oczywiscie nie mam na mysli, tego ze powinnysmy sie alienowac od innych... chodzi mi raczej o malolaty, ktore za duzo do powiedzenia nie maja, a chca "zmieniac" swiat One bardzo lubia nazywac sie nimfomankami...

no ale to moje zdanie....

[ines85]

Limonko ja jestem za 4 propozycją ..... I zgadzam się z Malinn, że może nie warto naduzywac słowa "nimfomanki" .
Zobaczysz dasz rade z obroną paiętasz jak ja wam jeszcze 2 miesiące temu marudziłam, że nic nie umiem i że nie dam rady na obronie..??? a jakoś poszło i w sumie tez nikt mi nie podał zakresu materiału z jakiego moge zostac spytana! Twoja praca to na pewno podstawa i jak już to będziesz umiała to masz sukces gwarantowany !!!!!!!

Virginio trzymam mooocno kciuki za to co ma sie wydarzyc a nie chcesz nam poki co powiedziec . Fajnie, że TŻ zdecydował się na zrzucenie kilku kg, wiadomo, że we dwoje zawsze raźniej i mniej pokus w domu i w lodówce
Zdjęcia fryzury póki co nie wrzuce, bo nie mam aparatu, a poza tym to nic szczególnego, podciełam troszke i wycieniowałam

Kostko jeszcze raz zycze udanego wyjazdu i przynzam się że odrobinkę zazdroszcze

Fiolusiek no widzisz w końcu do Ciebie dotarło, że schudałaś i to nie mało!!! Moim zdaniem taki spadek kg na pewno jest zauważalny dla otoczenia, pewnie dla Ciebie też, ale troszkę mniej bo wiadomo człowiek sam dla siebie jest bardziej krytyczny !!!!!
I PAMIĘTAJ czekamy z niecierpliwoscia na zdjęcia porównawcze przed/i po obiecałaś jak ujrzysz na wadze 6 z przodu...a to chyba juz tuż tuż....

Tysia widze, że rośnie nam nowa kinomaniaczka
A co do sukienki, to nie bądz dla siebie tak baardzo krytyczna....znajdz jakies pozytywne cechy w swoim wyglądzie...i najlepiej podziel się nimi z nami !!!

dzien dobry
a ja od rana sprzatam troszkę w domu
potem zaczne się szykoac na wesele ale ślub dopiero jest na 19:30 więc baardzo późno a do tego musze jeszcze dojechac jakieś 90 km
co do sukienki to jeszcze nie zdecydowałam w której idekobiety to mają problemy !!!

miłego dnia

[blokerka]

Dzień Dobry Paniom!

Napisane przez Kostka09

Ja sie pakuje bo trafił mi sie wyjazd na narty na 2 dni do Austrii wiec jutro rano ruszam a nawet chyba prawie za darmo bo jade tam tez popracowac przy orgnizacji testow wiec tym bardziej się cieszę

lece sie pakować

Oj, narty I to w lecie... Tak egzotycznie Przyznam się do tego - zazdroszczę Ci. Na nartach już tak długo nie jeździłam... A poszusowałoby sie, oj poszusowało.

Napisane przez Limonka1987

Blokerko- bardzo spodobał mi się temat pracy o którym myślisz i wydaje mi się, że możesz napisać na prawdę fajną rzecz. Wydaje mi się, że z literaturą nie powinnaś mieć problemu, bo ostatnimi czasy temat wypalenia zawodowego staje się coraz bardziej modny. Poza tym, jak słusznie zauważyła Virginia, badania to jest dopiero pole do popisu!
A szefa chętnie bym schrupała, możesz mi wierzyć

Dzięki! Ja też myślę, że temat zyskuje na popularności, ale mam nadzieję, że nie jest jeszcze oklepny. Poza tym, liczy się też to o czym wspomniała Virginia, że temat dosyć psychologiczny i nie wiadomo jak promotor z metodyki uczenia na niego spojrzy. Chociaż liczę na przychylność, bo u nas generlanie tematy bywają różne. Np. koleżanka pisze o tym czy bilingualizm może wpływać na rozdwojenie jaźni. Hm... to już w ogóle kosmos, więc może moje wypalenie przejdzie w tłumie A z badaniami to jeszcze nie wiem jak będzie, bo ja to jestem taki mały teoretyk. O wiele bardziej mnie interesują hipotezy, teoria i gdybania niż praktyka, więc perspektywa badań mnie stresuje.

Napisane przez Limonka1987

Dziewczyny, muszę Wam to powiedzieć! Już, teraz, natychmiast!

Właśnie dzwonił do mnie promotor! W swej wielkiej łaskawości w końcu zaakceptował moją pracę, kazał mi ją złożyć do dziekanatu i szykować się na obroną na koniec września

No mówię Wam... Kamień z serca!

Gratulacje! Trzymam kciuksy za przygotowania Podaj nam potem kiedy dokładnie masz termin.

Napisane przez mkarlinka

Blokerko-piszesz na temat wypalenia zawodowego?Ja zgłaszam się na ochotniczkę, żeby wypełnić jakąś ankietę jeśli oczywiście masz, to możesz mi przesłać na maila...bo ja jestem spalona, wypalona zawodowo i już nie mam sił....

Siedzę sobie i popijam wielki kufel gorącego piwa z miodem...i chyba zaczyna mi szumieć w główce, ale noc długa, hihihi.Pewnie obejrze jakiś filmik, posłucham muzy i pójdę w kimke do samotnego łoża.I kolejny weekend samotnie, kłótnia z miśkiem i nic mi się nie chce.Jak myślicie jest sens dalej utrzymywać związek na odległość, jak się widujemy co 2, 3 tygodnie czasami tylko w weekendy, a czasami przez tydzień, bo ja mam coraz większe rozterki...

Po pierwsze, to badań jeszcze nie robię. A poza tym nie wiem czy jesteś nauczycielem, więc nawet jak będę je już przeprowadzać, to możesz się nie załapać z racji profesji... Ale jeśli wszyscy moi respondenci będą tak chętni do współpracy to alleluja!
Po drugie, jak zaczynasz kwestionować sens istnienia związku to już jest coś nie tak... Ale znam kilka związków, które przetrwały rozłąkę - więc to zawsze jakieś pocieszenie. Może lepiej powiedż TeŻowi, że Ci tak ciężko. I w ogóle - dlaczego wyjechał (bo może gdzieś pisałaś, ale jestem gapa i mi umknęło)

Napisane przez virginia

Wszystkim dziękuję za wsparcie. Dla ścisłości nie zrezygnowała moja grupa, tylko cały zakład zrezygnował ze współpracy ze szkołą, z którą ja z kolei współpracowałam. Tak w ogóle to nieoficjalnie, i może jest szansa, że jeszcze mi to wyjdzie na dobre, ale narazie nic poza tym nie napiszę a poproszę Was tylko o trzymanie kciuków. Mocno, mocno!!
Blokerka trzyma!
Wiem, że to tylko jedna grupa, ale przy moich obecnych perypetiach niewiele mi trzeba i dziś z tego powodu aż się popłakałam, bo i tak już nam nie jest łatwo (również finansowo). Chciałabym ruszyć z reklamą moich kursów/korepetycji na większą skalę, ale to niestety kosztuje, a narazie nie możemy sobie po prostu na takie wydatki pozwolić. Już i tak pluję sobie w brodę za ostatnie zakupy w Białym. Oczywiście będziemy też musieli zrezygnować z planowanego wyjazdu do Chorwacji, a może nawet i z tego do Krakowa i Wawy...
Nie jest łatwo, dlatego proszę zaciskajcie swoje magiczne kciuki!
Blokerka zaciska
A z kasą jest ciężko. Normalnie szok ostatnio przeżyłam jak w trakcie przerwy między zajęciami z moimi dorosłymi uczniami zaczęli oni opowiadać co się dzisiaj u nich w pracy. W większości są w tej grupie pielęgniarki i jakaś babeczke ze zbrojeniówki. Było mi strasznie przykro. Ludzi zwalniają, wstrzymują wypłaty, nie wypłacają nadgodzin... I jak sobie pomyślałam, że ja marudzę, bo nie mogę sobie kupić np. nowej torebki lub butów, a ludzie mają takie problemy, to mi się zrobiło max głupio. Mam nadzieję, że u Ciebie nie jest jakoś tak bardzo źle...
No i nie miej wyrzutów sumienia.. co się kupiło, to się kupiło. Przynajmniej wyglądasz ślicznie - widziałam Cię na My Style Diary

Mój TŻet był wczoraj na badaniach, bo kończy mu się 'ważność' prawka, świstka potrzebnego nie dostał, nie udało się załatwić tego na skróty, musi iść do okulisty ale przynajmniej mnie wreszcie posłuchał (i namówiła go na to, na moją prośbę, również teściowa) i poprosił o skierowanie na badania ogólne i zwłaszcza na badania cukru. Od jakiegoś czasu niepokoi mnie w nim kilka rzeczy, tj. senność, czasem nawet bezdech podczas snu, i chęć na coś słodkiego każdego dnia. Z wizyty u lekarza już wyszło coś dobrego, bo dostał ulotki o odchudzaniu 1200/1500 kcal (na co też od dawna go próbowałam namówić). Propozycje tam podane są podobne do naszego odchudzania, 5 posiłków dziennie itd., tyle, że on w każdym posiłku powinien mięć węgle. Tzn. to się jeszcze okaże, ale dostał ulotki z dietą dla diabetyków. Więc od dziś, a w zasadzie to już nawet od wczorajszego podwieczorka odchudzamy się razem .
Z cukrem TeŻa przypilmuj koniecznie! Ja choruję właśnie na cukrzycę i powiem Ci, że łatwo nie jest, ale na pewno lekami się da wiele wyregulować i być zdrowym. A lepiej chuchać na zimne. To ważne, że się zainteresowałaś tematem, bo jeśli TeŻ nie jest chory (czego Ci życzę z całego serducha), to można dietą się uchronić przed cukrzycą.
W poniedziałek mamy też jakąś imprezę służbową w fajnej knajpce koło jego miejsca pracy. Tylko oczywiście TŻet nie dopytał, czy to ma być tylko posiadówka, czy też potańcówka, no i w związku z tym mam problem w co się ubrać. A zresztą myślę, że będę go miała niezależnie od rodzaju imprezy .
Problem będziesz miała zawsze, ale założę się, że zawsze będziesz też wyglądać ślicznie

Napisane przez Tysia1907

a wiec ogłaszam wszem i wobec ze byłam na "COCO CHANELE"

aa....i nota dla moich CHIRURGOMANIACZKÓW;D od 24 wrzesnai zaczynba sie 6 ezon;d umeiram z ciekawosci zatytulowany jest "wielkie zmiany" ale jestem ciekawa co sie ebdzie dzialo

Czy COCO była fajna? Napisz więcej, bo ciągle się zastanawiam czy ją sobie ściągnać z netu. A z Chirirgami jestem na 4 odcinku 4 sezonu Mam już trochę dosyć tego romansu Derek-Meredith. Ile można? No ale nic... czekam na dalszy rozwój wypadków. Myślę, że 24 września będę miała obejżany 4 i 5 sezon i będę mogła śledzić 6 na bieżąco.

Napisane przez Limonka1987

Dziewczyny, nie wiem czy zwróciłyście uwagi, ale 5000 postów już za nami i lada chwila będziemy musiały założyć nowy wątek.

Nie wiem jak Wy, ale myślę, że warto by przedyskutować rzucony kiedyś luźno pomysł, żeby zmienić nazwę na taką, która będzie bardziej kompatybilna z charakterem naszego wątku. Dlatego apeluję o pomysły! Kilka moich propozycji:
- (Nie)normalne dziewczyny- wspólne odchudzanie z happy endem
- Nimfomanki walczą z kilogramami i nie tylko (offtopy to nasza specjalność )
- Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
- Walka z kotletem i czekoladą. Oddział zamknięty bez klamek. Wchodzisz na własną odpowiedzialność

Poza tym fajnie byłoby w pierwszym poście zebrać wszystkie nasze mądrości życiowe Mi przypominają się niezapomniane...
- Waga kłamie.
- Dieta bez grzechów to nie dieta.
- Dieta? Jaka dieta? Nie znam człowieka!
Chociaż wiem, że to zaledwie kropla w morzu.

Czekam na Wasze propozycje tytułów jak też haseł do naszego dekalogu odchudzaczek

Mnie się podoba tytuł 3 Ale nie wiem czy nie lepiej zostawić jakąś liczę w tytule - w sensie ile mniej więcej chcemy schudnąć. Bo powiem szczerze, że jak przeglądam czasami inne wątki na dietetyce i czytam np. muszę schudnąć. Wyglądam jak świnia. Nie mogę już na siebie patrzeć. Mam 52 kg i chcę mieć 45." To szczena mi opada. Tzn. że ja jak schudnę to będę wyglądać jak wielka świnia, bo dążę do 58 kg, a teraz to nie wiem jak wyglądam... I przykro mi się po prostu robi.

--------------------------

Jej... już nie mam siły więcej pisać Napiszę Wam co się u mnie dzisiaj później

[virginia]

Dzień dobry

Napisane przez Kostka09

virginio - z tym, że dorównuje koleżankom z forum decu to GRUBO PRZESADZIŁAŚ
Wcale, a wcale, Twoje deku to już pełna profeska, a nie żadne stworki-potworki .

virginio - jakbyście mieli ochote na kraków to zapraszam, moge Was przenocowac jak najchetniej w chatce tylko najlepiej zeby nie bylo jeszcze strasznych mrozow bo tam trzeba palic w piecu, ale do krakowa odemnie jest ok.40km a i okolice nie są straszne obiecuje jak coś to pisz na PW jak również każda z Was

Ależ Ty kochana jesteś! Jak już wspominałam, nie wiem, czy nam ten wyjazd wypali, ale gdyby jednak, to nie omieszkam przypomnieć Ci o Twoim zaproszeniu! Chociaż akurat o nocleg chyba nie musimy się martwić, bo mamy już tam jakichś znajomych. Kto jednak powiedział, że ewentualnego wypadu nie moglibyśmy przedłużyć, by zawitać w Kosteczkowej chatce?

zdjęcia zrobię bedac ubrana grubo więc Wam może wkleję fotorelację
U nas nie ma może . U nas jest na pewno!

już się spakowałam i ide powoli spać,

Jeszcze raz udanego wyjazdu!!

buziaki skarby nie zapominajcie o mnie
A to jest akurat do zrobienia .

Napisane przez fiolusiek

a psuje mi humor czekanie na tel od Pana M wczoraj obiecal ze zadzwoni ale nie powiedzial kiedy ale coz tego kwiatu pol swiatu

Otóż to! Jak zadzwoni to zadzwoni, a jak nie - jego strata. Phi!!

w koncu zaczelam dostrzegac ze schudlam, siedzialam i patrzylam na swoje nogi i chcialam pomyslec ze sa grube ale nie byly
Fiolusiu, rozwalasz mnie normalnie. Chciałaś pomyśleć, że są grube?Ja chciałabym myśleć, że jestem szczupła . Ale aż tak oderwana od rzeczywistości nie jestem

Napisane przez Limonka1987

Dziewczyny, nie wiem czy zwróciłyście uwagi, ale 5000 postów już za nami i lada chwila będziemy musiały założyć nowy wątek.

Nie wiem jak Wy, ale myślę, że warto by przedyskutować rzucony kiedyś luźno pomysł, żeby zmienić nazwę na taką, która będzie bardziej kompatybilna z charakterem naszego wątku. Dlatego apeluję o pomysły! Kilka moich propozycji:
- (Nie)normalne dziewczyny- wspólne odchudzanie z happy endem
- Nimfomanki walczą z kilogramami i nie tylko (offtopy to nasza specjalność )
- Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
- Walka z kotletem i czekoladą. Oddział zamknięty bez klamek. Wchodzisz na własną odpowiedzialność

Poza tym fajnie byłoby w pierwszym poście zebrać wszystkie nasze mądrości życiowe Mi przypominają się niezapomniane...
- Waga kłamie.
- Dieta bez grzechów to nie dieta.
- Dieta? Jaka dieta? Nie znam człowieka!
Chociaż wiem, że to zaledwie kropla w morzu.

Czekam na Wasze propozycje tytułów jak też haseł do naszego dekalogu odchudzaczek

Limonko, nie tylko Ty masz ze mną problem (odnośnie Twojego wcześniejszego posta, z przykazaniami dla mnie , za które bardzo dziękuję . Umiesz mnie ustawić do pionu i poukładać w główce! ).
Mi, oczywiście, najbardziej spodobał się tytuł 2 (ciekawe dlaczego? . Może jednak dziewczyny mają rację co do dyskusyjnego słowa nimfomanki w tytule . W takim razie głosuję na 3 .

Napisane przez ines85

dzien dobry
a ja od rana sprzatam troszkę w domu
potem zaczne się szykoac na wesele ale ślub dopiero jest na 19:30 więc baardzo późno a do tego musze jeszcze dojechac jakieś 90 km
co do sukienki to jeszcze nie zdecydowałam w której idekobiety to mają problemy !!!

miłego dnia

Inesko, świetnej zabawy na weselu!!

Napisane przez blokerka

Dzień Dobry Paniom!

Dzięki! Ja też myślę, że temat zyskuje na popularności, ale mam nadzieję, że nie jest jeszcze oklepny. Poza tym, liczy się też to o czym wspomniała Virginia, że temat dosyć psychologiczny i nie wiadomo jak promotor z metodyki uczenia na niego spojrzy. Chociaż liczę na przychylność, bo u nas generlanie tematy bywają różne. Np. koleżanka pisze o tym czy bilingualizm może wpływać na rozdwojenie jaźni.

Wow, to dopiero temat !.

Hm... to już w ogóle kosmos, więc może moje wypalenie przejdzie w tłumie A z badaniami to jeszcze nie wiem jak będzie, bo ja to jestem taki mały teoretyk. O wiele bardziej mnie interesują hipotezy, teoria i gdybania niż praktyka, więc perspektywa badań mnie stresuje.

Blokerko, myślę, że to zależy od tematu, a ten nad którym myślisz naprawdę daje szerokie pole do popisu. Badania nie muszą być bee!

Mnie się podoba tytuł 3 Ale nie wiem czy nie lepiej zostawić jakąś liczę w tytule - w sensie ile mniej więcej chcemy schudnąć. Bo powiem szczerze, że jak przeglądam czasami inne wątki na dietetyce i czytam np. muszę schudnąć. Wyglądam jak świnia. Nie mogę już na siebie patrzeć. Mam 52 kg i chcę mieć 45." To szczena mi opada. Tzn. że ja jak schudnę to będę wyglądać jak wielka świnia, bo dążę do 58 kg, a teraz to nie wiem jak wyglądam... I przykro mi się po prostu robi.

To prawda, ale ja myślę, że takimi osobami nie ma w ogóle się co przejmować, bo to chyba one mają problem. Bo albo po prostu wymyślają sobie problemy, albo może rzeczywiście mają tak zniekształcony obraz siebie.
Poza tym żyjemy niestety w takich czasach, gdzie osoba z rozmiarem powyżej 36, czy nawet 34 to już 'puszysta'. Wystarczy poczytać niektóre opinie internautów, albo głupiutkie stronki typu 'pudel'.
Ale to też już tylko kwestia zdrowego podejścia do samego siebie.

Jej... już nie mam siły więcej pisać Napiszę Wam co się u mnie dzisiaj później

Dobrze, czekamy więc na późniejszą relację!

A u mnie pada, jest szaro, buro i ponuro. Odwiozłam TŻeta do pracy i pojechałam na basen. Po powrocie posprzątałam klatkę, i bardzo z grubsza domek. Na wieczór, a może nawet na nockę filmową, chciałam zaprosić koleżankę, ale chyba nie uda jej się dziś wyrwać, a szkoda .
Trzeba będzie coś innego wykombinować . Jakieś pomysły na sobotę, gdy nie ma się kaski a za oknami pada?

Ściskam Was mocno!

[Tysia1907]

Napisane przez mkarlinka

Siedzę sobie i popijam wielki kufel gorącego piwa z miodem...i chyba zaczyna mi szumieć w główce, ale noc długa, hihihi.Pewnie obejrze jakiś filmik, posłucham muzy i pójdę w kimke do samotnego łoża.I kolejny weekend samotnie, kłótnia z miśkiem i nic mi się nie chce.Jak myślicie jest sens dalej utrzymywać związek na odległość, jak się widujemy co 2, 3 tygodnie czasami tylko w weekendy, a czasami przez tydzień, bo ja mam coraz większe rozterki...

wiesz kochana, tutaj nasze zdanie nie ma nic do rzeczy, to Twoje zycie
ja Ci natomiast moze powiedizec jak bylo u mnie.....
dzielilo nas 100-110km jakos tak i przetrwalismy razem 1,5 troku, jedak mnei nerwica brała ze jest m izle a nei mam sie do kogo przytulic, jest mi dobrze nei mam sie z kim tym podzielic, jestem zla nei mam sie na kim wyzyc i wogole.....zaczelo sie wypalac to co bylo, widac bylo za słabe ze nei wytrwalo rozłąki...ale teraz nie załuje....bo z niego taki debil ze szok....co aj w nim widzilam;D

Napisane przez Limonka1987

Tysiu- no no no Łapki przy sobie! Wystarczy, że ja się podkochuję w Mr Szefie Ty możesz sobie darować. Troje to już tłok
Tak, mówiłam o "Miłości na wybiegu". Film podobno jest mocno średni, ale nie ma mowy, żebym przegapiła jakikolwiek film z DOROCIŃSKIM!!!

hehehehhe, gdziez bym smiala tykać Twego księcia kserokopiarki hihi;D

Napisane przez Limonka1987

- (Nie)normalne dziewczyny- wspólne odchudzanie z happy endem
- Nimfomanki walczą z kilogramami i nie tylko (offtopy to nasza specjalność )
- Plociuchy i gaduły na diecie: nothing can stop us now!
- Walka z kotletem i czekoladą. Oddział zamknięty bez klamek. Wchodzisz na własną odpowiedzialność

Poza tym fajnie byłoby w pierwszym poście zebrać wszystkie nasze mądrości życiowe Mi przypominają się niezapomniane...
- Waga kłamie.
- Dieta bez grzechów to nie dieta.
- Dieta? Jaka dieta? Nie znam człowieka!
Chociaż wiem, że to zaledwie kropla w morzu.

bylo jeszcze -" jestem na diecie cud...cud jak schudne;D"
noi nasze najczestrze "to nei aj...to hormony;D"

a co do nazwy,tez sadze ze 3 an jlepsza....chyba ze ktos jeszcze cos ciekawszego wymysli....ale ne isadze zeby ktos podbił nasza limoncie;d

Napisane przez Malinn

Limonko stawian na nazwe 3i4 jak napiszemy, ze nimfomanki nagle w naszym watku zacznie pojawiac sie cala masa "dziewczynek" ktore za nie sie uwazaja... i mysle, ze poniekad moze to popsuc atmosfere jaka juz tutaj panuje i na jaka same sobie zapracowalysmy Oczywiscie nie mam na mysli, tego ze powinnysmy sie alienowac od innych... chodzi mi raczej o malolaty, ktore za duzo do powiedzenia nie maja, a chca "zmieniac" swiat One bardzo lubia nazywac sie nimfomankami...
no ale to moje zdanie....

o to to to, swieta racja

Napisane przez ines85

Tysia widze, że rośnie nam nowa kinomaniaczka
A co do sukienki, to nie bądz dla siebie tak baardzo krytyczna....znajdz jakies pozytywne cechy w swoim wyglądzie...i najlepiej podziel się nimi z nami !!!

alez ja znalazlam cos pozytywngo w swoim ciele cenie to od zawsze.....
moje paznokcie

Napisane przez blokerka

Czy COCO była fajna? Napisz więcej, bo ciągle się zastanawiam czy ją sobie ściągnać z netu. A z Chirirgami jestem na 4 odcinku 4 sezonu Mam już trochę dosyć tego romansu Derek-Meredith. Ile można? No ale nic... czekam na dalszy rozwój wypadków. Myślę, że 24 września będę miała obejżany 4 i 5 sezon i będę mogła śledzić 6 na bieżąco.

COCO powiem ci ze ciekawy....jednakze ne ipowalil mnei na kolana, dziewczyny z ktorumi bylam wyszly zachycone, a ja tak mneij niz one, bo nei przepadam za starymi filmami a tam kacja sie toczyla w 18..ktoryms tam roku, i bardzo malo bylo o jeje pracy, tzn o strojach i tyle, tylko na oncowce, glowie oparli sie na jeje rozmansie,...ale fajne w gruncie rzeczy
24wrzesnai bedzie dopeiro w usa, czyli na naszym polskim fox lifie pewnei z meisiac pozneij, to amsz jeszcze sporo czasu


dziewczynki.....byłam w galeri i kupiłam ali prezent na wieczor panienski hahahahahahahhahahah, smaic mi sie do teraz chce co ta kobieta mi proponowala;p
, ale w rezultacie wybralam cos calkiem innego;D

[olcia_czwa]

Hej Kobitki moje piękne

Przepraszam, że mnie tak wsysło, ale to wszystko przez Malinn, bo wbiła mi klina i mnie wsysło . Sukcesywnie zgłębiam wiedzę o pięlęgnacji, ale szczerze powiedziawszy na chwilę obecną im więcej czytam, tym mniej wiem. Mam straszną ochotę na BU - serum z wit. C, kwas hialuronowy, hydrolaty, może potem tonik z PHA na początek... A z drugiej strony retinoidy... (wiecie coś o tym?) No i sama nie wiem... Tak poza tym, stwierdzam, że nie mam cery tłustej, tylko normalną mam delikatną warstwę tłuszczu na twarzy wieczorkiem, po całym dniu, więc chyba nie jest źle. Aaaa no i effaclar. Na co się zdecydować???

Malinn wypatrzyłam Cię też na rossmannowym forum chyba też dołączę do miłośniczek. Zanabyłam babydream na początek płyn do kąpieli i balsam dla córci (akurat nam się bubcheny kończą, a tu przekonał mnie oko test), a sobie słynny krem cyckowy , balsam dla mam i krem z cynkiem. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem. Następnym razem kupię krem do twarzy. No i chyba przejdziemy na pieluchy rossmannowe, bo są fajowe . Ciągle tylko nie mam kremu do mojej buźki...

[

Napisane przez Limonka1987

Olciu Powiedz... Jak się czuje maleństwo?

Napisane przez Tysia1907

o jej;/
i co z nia? wszyko okej?

Napisane przez virginia

Olcia, jak się miewa córeczka? Mam nadzieję, że jest dobrze .

Napisane przez Limonka1987

Olcia_czwa- jak się czuje córunia? Daj znać bo się martwię!

Dzięki Wam bardzo za troskę Na szczęście to był tylko chwilowy wybryk i wszystko jest ok. Nic więcej się nie działo.

Napisane przez Limonka1987

Właśnie dzwonił do mnie promotor! W swej wielkiej łaskawości w końcu zaakceptował moją pracę, kazał mi ją złożyć do dziekanatu i szykować się na obroną na koniec września

Gratuluję i trzymam kciuki. Hihi - teraz to już naprawdę tylko formalność.

Napisane przez virginia

Wszystkim dziękuję za wsparcie. Dla ścisłości nie zrezygnowała moja grupa, tylko cały zakład zrezygnował ze współpracy ze szkołą, z którą ja z kolei współpracowałam. Tak w ogóle to nieoficjalnie, i może jest szansa, że jeszcze mi to wyjdzie na dobre, ale narazie nic poza tym nie napiszę a poproszę Was tylko o trzymanie kciuków. Mocno, mocno!!
Wiem, że to tylko jedna grupa, ale przy moich obecnych perypetiach niewiele mi trzeba i dziś z tego powodu aż się popłakałam, bo i tak już nam nie jest łatwo (również finansowo). Chciałabym ruszyć z reklamą moich kursów/korepetycji na większą skalę, ale to niestety kosztuje, a narazie nie możemy sobie po prostu na takie wydatki pozwolić. Już i tak pluję sobie w brodę za ostatnie zakupy w Białym. Oczywiście będziemy też musieli zrezygnować z planowanego wyjazdu do Chorwacji, a może nawet i z tego do Krakowa i Wawy...
Nie jest łatwo, dlatego proszę zaciskajcie swoje magiczne kciuki!

Mój TŻet był wczoraj na badaniach, bo kończy mu się 'ważność' prawka, świstka potrzebnego nie dostał, nie udało się załatwić tego na skróty, musi iść do okulisty ale przynajmniej mnie wreszcie posłuchał (i namówiła go na to, na moją prośbę, również teściowa) i poprosił o skierowanie na badania ogólne i zwłaszcza na badania cukru. Od jakiegoś czasu niepokoi mnie w nim kilka rzeczy, tj. senność, czasem nawet bezdech podczas snu, i chęć na coś słodkiego każdego dnia. Z wizyty u lekarza już wyszło coś dobrego, bo dostał ulotki o odchudzaniu 1200/1500 kcal (na co też od dawna go próbowałam namówić). Propozycje tam podane są podobne do naszego odchudzania, 5 posiłków dziennie itd., tyle, że on w każdym posiłku powinien mięć węgle. Tzn. to się jeszcze okaże, ale dostał ulotki z dietą dla diabetyków. Więc od dziś, a w zasadzie to już nawet od wczorajszego podwieczorka odchudzamy się razem .
Co do dzieci, to cholera go wie, kiedy mam owulację, bo wspominałam Wam, że mi się cykl rozregulował, ale chrzanię to i już nawet nie próbuję liczyć, stwierdziłam, że zaczniemy najwyżej wcześniej i skończymy później (albo w ogóle) . Dziś uskutecznialiśmy nowe pozycje . Więc i za to 3majcie kciuki.

Virginio trzymam kciuki za te Twoje tajemnice - mam nadzieję, że wszystko ułoży się po Twojej myśli. Chwilowymi kłopotami się nie zamartwiaj - każdemu się zdarzają. Szczerze powiem, że u nas aktualnie też nie jest dobrze, ale na szczęście w październiku nam się kończą kredyty, więc odpadnie nam spory ciężar.
Co do wyjazdów- co się odwlecze, to nie uciecze - wszystko przed Wami, spokojnie.
Życzę powodzenia we wspólnym dietowaniu i mam nadzieję, że mężusiowi nic poważnego nie jest. A tak w ogóle - mój ma podobne objawy...
Co do Twojej owaulacji - nie licz, bo to tylko wprowadzi dodatkowego stresa. A tak? Cieszycie się sobą i o to chodzi . A pamiętasz Kasię i Tomka końcowe odcinki? Tam Kasia bardzo chciała zajść w ciążę i po stosunku namiętnie trzymała nogi w górze oparte o ścianę przez kilka, kilkanaście minut. Śmieszne? Czytałam potem o tym na forum mamowym i wypróbowałam na sobie . DZIAŁA. Spróbuj. Powodzenia.

Limonko coś mi się wydaje, że to nie tylko Ty podkochujesz się w swoim szefie, ale i on w Tobie . Hihi, no to czekam na ten seks na kserokopiarce

Kostko udanego wyjazdu. Ależ ja Ci zazdroszczę...
A decu śliczne. Napawdę. Ja kompletnie nie mam talentów plastycznych. Tym bardziej podziwiam.

Blokerko - temat pracy bomba.

Tysiu - myślę, że z tą sukienką przesadzasz na napewno wyglądasz ślicznie. Aleto Ty masz się czuć dobrze w stoju, w którym pójdziesz. Więc jeśli miałabyś iść ze złym samopoczuciem, to może lepiej iść w spodniach i może jakiejś ciekawej tunice? Pamiętaj - dobre samopoczucie to podstawa dobrej zabawy.

A gdzie się podziała Niuniuska i Mamrotka?

Jakbym zapomniała - proszę puknijcie do mnie jak będzie nowy wątek.

Buziaki.