Lipcowo-Sierpniowe Roczniaki :)

[Judi21_84]

Napisane przez ver_ona

Znajomej dziecko wlasnie tak bylo z dziadkami w domu, bo bali sie, poszedl do przedszkola i oczywiscie chorowal, to stwierdzili, ze nie bedzie chodzil bo choruje, 0-wke cala przechorowal, teraz poszedl do 1 klasy i nadal choruje.
Takze nie ma reguly. Moj uwielbia dzieci, nie placze w zlobku, chetnie zostaje, a ma alergie cholerna i predyspozycje do chorob.

wiesz Verona ja tez jestem tego zdania że lepiej by dziecko do tego 3 roku było z dziadkami/opiekunką czy oczywiście rodzicami tak jak pisałam nie znam dziecka które nie odchorowałoby pierwszego roku w przedszkolu, w zasadzie pierwszy rok dziecko i tak ciagle siedzi w domu bo ledwo wyzdrowieje, wraca do przedszkola, znów coś łąpie i tak w kółko. 3 letniemu dziecku łatwiej wytłumaczyc że trzeba brać leki, dużo pić itd. Ja teraz nie mogę wcisnąć Tymkowi picia, nie wyobrażam sobie że ma np. biegunkę a ja mam go nawadniać jak najwięcej. No jestem pewna ze wylądowalibyśmy w szpitalu. Tymek generalnie od zawsze mało pije
Także dla mnie na nie dla żłobka to głównie choroby. Reszta zależy do dziecka. Nie wyobrazam sobie teraz zostawić Tymka w obcym miejscu, z obcymi dziećmi. On by drzwi wydrapał Jest już na tyle duzy że wie o co chodzi i musi mieć kogoś znajomego przy boku. Ale to akurat wszystko zależy od charakteru malucha. Tymek zrobił się maminym synkiem

Pozatym noc straszna, Tymek znów spał z nami. Ale nie przez katar, nie wiem czy zęby Rzucał się całą noc, popłakiwał. Pojdę dzisiaj może z nim do lekarza jak nie będzie zatrzęsienia chorych dzieciaków..

[Anisia25]

heloł,

Wczoraj kupilismy Piotrkowi buty - 150zł za trzewiki, 30zł za kapcie . Młody ma szkipe 19,5.. wiec kapcie 20, a trzewiki 21

Co do jedzonka, to Piotrek głownie wcina zupy. Drugie danie je z nami, wiec je i mieso i mizerie i surówki.. smakuje mu wszysttko, takze problemu nie ma

a odkad chodzi, to nie mam z nim problemu, potrafi sie sam soba zajac na dlugie godizny

[Kasiulka22]

Cześć babeczki

Ver_Onko miło Cię widzieć Kochana ja z tym wstawaniem to nie mam tak miałam tyle pobudek przed nerwowym dniem. Ola spała

Anisiu to butki nieziemskie wyczesałaś Pitusiowi Chwalić się proszę.

Co do gotowania to ja talentu też raczej nie mam Gotuję dla Oli

Kuźwa fak!!! Dziś only 50 minut spania, a chciałam jeszcze co nie co zrobić.

Jowiszku współczuję, a ile ten cyk miał komentarzy?

[dorbar]

Witajcie Dziewczyny,

wiecie co, moja schiza odnośnie nóżek Ali się pogłębia, wydaje mi się, że jej nóżki z dnia na dzień są coraz bardziej krzywe. Nie wiem czy czekać do wizytu na usg bioderek do pazddzierniak czy isc do rodzinngo i poprosić o skierowanie do ortopedy.

Napisane przez Judi21_84

hello
no i co-dostałam tą pracę ale tak czułam, wiec zaskoczona nie jestem
Jutro jadę tam po skierowanie na badania i popytam o parę szczegółów, potem jedziemy do mieszkanka zobaczyć jak prace postępują

GRATULACJE, super

Napisane przez ver_ona

Moje dziecko ma taki apetyt, ze nie musze nic kombinowac, on je wszystko i w kazdej ilosci. Czasem az sie dziwie gdzie to miesci, bo nie wyglada.

zazdroszczę, Ala ma dni, że nic nie chce jeść

Napisane przez wersta

eee tam weź sie Jowisz nie tłumacz ja tam się przyznaję, ze garów tykać nie lubię

ja tez nie lubię tykać garów.
Czyżby w Naszym wątku było większość kobietek bez chęci do gotowania

Napisane przez ver_ona

Laski, a sa jakies rzeczy jakis nie mozna dawac mlodym? Bo tak sie teraz zaczelam zastanawiac, ze daje wszystko, a moze (nie wiem z jakiego w sumie powodu) czegos nie mozna?

Ala jeszcze przez 3 miesiące nie może jeść serów, cielęciny, wołowiny, poziomek, malin, truskawek, banan max 2 razy w tygoniu. Za to dziennie powinna wypijać 500-600mln mleka.

[Mała75]

jestem zla i niewyspana Maja to juz nie angel tylko devil z krwi i kosci nie dosc, ze w nocy budzi sie po kilka razy ostatnio (5-7 to norma ) to jeszcze tej nocy postanowila NIE SPAĆ 3,5 godz krzyczala, gadala, wyla od 21.30 do ok. 1 w nocy...przyrzekam-mialam mord w oczach nic jej nie bylo-zeby nie ida, nic nie bolalo, po prostu chciala nam pokazac kto tu rzadzi...
na drzemke padla w sekunde ale co z tego...normalnie sie do niej nie odzywam dzis
nie mam humoru, wiec ide.

[Cestia]

Bry

Wpadłam na chwilkę bo mała śpi, a TŻ pognał po pieczonego kurczaka na obiadek więc mam chwilkę czasu

Czy Wasze dzieci też wchodzą w fazę samodzielnego jedzenia? Mati ma ostatnio jakąś manię Widelcem już "jada" od jakiegoś miesiąca, teraz zaczął się szał na łyżeczkę. Oczywiście większość jedzenia ląduje wszędzie tylko nie w buzi no ale to jeszcze nic, po każdym posiłku muszę jej dać do zabawy łyżeczkę i miseczkę/kubeczek bo się drze w niebogłosy. A potem chodzi i karmi maskotki, nas, psa i siebie wirtualną zupką

A... no i coraz rzadziej raczkuje, chodzenie na dwóch nogach się spodobało

[Anisia25]

aaaa to juz wiem, dlaczego moj Piter taki aniołkowaty ostatnio... Mała ja obstawiam skok rozwojowy, zobaczysz ze mloda ci zacznie lada dzien chodzic
Nie łam sie kochana, moze juz takich nocy nie bedzie
Flaszka Majusi spisuje sie u nas dzielnie, piotrek trabi z niej ze az milo

Cestusia ja do dzis wspominam Mati jak dotykala naszych nosów z tym jej tajemnicznym i cudnym usmieszkiem

[Mała75]

Napisane przez Anisia25

aaaa to juz wiem, dlaczego moj Piter taki aniołkowaty ostatnio... Mała ja obstawiam skok rozwojowy, zobaczysz ze mloda ci zacznie lada dzien chodzic
Nie łam sie kochana, moze juz takich nocy nie bedzie
Flaszka Majusi spisuje sie u nas dzielnie, piotrek trabi z niej ze az milo

Cestusia ja do dzis wspominam Mati jak dotykala naszych nosów z tym jej tajemnicznym i cudnym usmieszkiem

Ania - oby skok rozwojowy bo se w leb palne ostatnio to zadnego filmu nie mozemy obejrzec nawet bo co chwile musze do niej latac
w sumie moglaby juz zaczac chodzic ale ona ciagle bokiem przy scianach albo meblach sunie. a jakie histerie zaczela pokazywac rzuca sie po podlodze, czasem nawet bez powodu, albo siedzi na tylku, podskakuje i krzyczy-mam jej dosc szkoda, ze u nas w zlobku miejsc nie ma bo oddalabym gadzine bez wahania
ciesze sie, ze flaszka pasi

[dorbar]

Mała współczuję nocki.

Cestia , Ala sama nie je, tzn ja ej jeszcze nie pozwalałam bo wkurza mnie to, że wszytsko na ziei ląduje.

To chyba taki okres, ze wszytskiedzieciaczki w szał wpadają.

Ciekawe kiedyAli apetyt wróci.

Ala też lubi karmić wszytskich,a najbardziej to lubi się dzielić z psem.

[Judi21_84]

Małą wiem, co czujesz...
Ja mam takie noce od tygodnia i mam dość. Tymek od urodzenia nie spał z nami tyle nocy pod rząd co teraz... Normalnie nie może spać u siebie bo musiałabym spędzić noc przy łóżeczku... spaaaaćććććććććććć

Byłam znów w mojej przyszłej pracy, wzięłam skierowanie na badania, dzisiaj zadzwoniłam do starej pracy, powiedziałam że chcę się zwolnić. Kadrowiec ma do mnie dzwonić do końca tygodnia i się umówimy na papierkową robotę. dopiero potem pójdę zrobić badania. Także korzystam z ostatnich dni wolności... bo moje dni są juz policzone pewnie pod koniec przyszłego tygodnia będę już rabotać

Dzisiaj idziemy z młodym do lekarza bo od rana juz wymiotował dwa razy, podejrzewam flegmę, ale chcę by go osłuchała lekarka bo coś mu w klacie za głośno furczy

Idę się walnąć koło młodego w kimono bo spię na siedząco

[Mała75]

Judi - az strach pomyslec, gdyby takie noce mialy trwac dluzej Maja nigdy nie spala z nami i nie umie wczoraj probowalam polozyc sie z nia na kanapie ale gdzie tam! wstawala, zakladala se posciel na glowe-dla niej to chyba miejsce do zabawy...wiec sila rzeczy musialam ciagle chodzic padam na pysk normalnie. wiec lacze sie w bolu i zdrowka dla Tymka

aaa-odnosnie jedzenia to moje dziecko znow ma faze na NIE obiadu zje tyle co nic, wywalam polowe...za to jak widzi, ze jemy slodycze to dziki wrzask bo ona musi! skandal sama tez nie je bo nie umie

[dorbar]

Judi wyśpij się puki możesz bo jak zacziesz pracę to nie będziesz miala zbytnio czasu. Ja odkąd zaczęłam pracęto często jestem zmęczona. Ale wiecie co mnie najbarzdiej wkurza, to, że w domu jest ciaglebałagan. Porządek jest tylkow sobotę i niedzielę jak sprzątnę. W poniedziałek jak wrócę dodomu to już jest syf. Rozumiem, że mama nie ma czasu na sprzatanie boprzy Ali ma co robić, ale mój tata mógłby jej pomóc w czymś, a on się tylko czepia. Jak sobie pomyśle,że do tego będzie jeszcze mój brat to . Dlaczego ja nie potrafię mu powiedzieć nie.

[kristi75]

cześc wszystkim

współczuję wam nie przespanych nocy

ale powiem wam że ta nasze bobasy są dużo sprytniejsze niż sobie myślimy bo umieją wykorzystać każdą sytuacje
jedna noc w porządku bo boli brzuszek czy coś ale gdy przechodzi to mały widzi plusy sypiania u boku mamusi więc na następną noc próbuje wykorzystać znów sytuacje i najczęściej się mu to udaje i dochodzi do przyzwyczajenia i nam coraz trudniej go od tego odzwyczaić

ja pomimo chorób nigdy nie wziełam dziecka do łóżka wolałam klęczeć nad łóżeczkiem lub wziąść na chwilkę na ręce
raz tak tylko wzięłam moje pierwsze i nigdy wiecej

to tyle kończe bo bracik czeka na mnie

do później

[Kasiulka22]

Maluśna współczuję z całego serducha i nie łam się. Angele zawsze będą angelami i diabełkowatość musi minąć Ty wiesz jakiego diablo ja mam w hałsie ziś przez godzinę spać w nocy nie mogłam bo tak się kręciła i mnie obkopywała

Kristi zgadzam się z Tobą całkowicie, tylko w nocy autopilot chce powrócić do pozycji horyzontalnej więc najłatwiej wziąć dziecko do siebie, potem będzie szał pał

[jowisz]

u nas w trudnych nocach wygląda to tak, że małż przenosi się do młodej. ona zazwyczaj wyje i ma problem uśnięciem, i nie da się jej zostawić w pokoju samej. wtedy małż ścieli sobie w jej pokoju, przysuwa łóżeczko do swojego narożnika, wkłada rękę przez szczebelki do niej i trwa w półśnie

[dorbar]

u nas na szczęście od dawna nie ma ciężkich nocy (mam nadzieję, że nie zapeszę )

[jowisz]

mam kilka minut bo mała tarza się w styropianie (przyszły perfumy dla męża i w pudle było trochę większych styrop. kul )

zrobiłam dziś to niby spaghetti (trochę cebuli,mięso,przyprawy,ko ncentrat) i o dziwo zjadła cieszę się bo 2mce temu by nie tknęła. jak robiłam parę tyg. temu próbę na leczo to sama zjadłam

małż ma dziś ur. przypomniałam sobie godzinę temu (nie obchodzimy w przeciwieństwie do imienin) ale przyp. kupiłam kawałek sernika do kawy więc będzie że niby taka kochana jestem

[ver_ona]

Napisane przez jowisz

mam kilka minut bo mała tarza się w styropianie (przyszły perfumy dla męża i w pudle było trochę większych styrop. kul )

zrobiłam dziś to niby spaghetti (trochę cebuli,mięso,przyprawy,ko ncentrat) i o dziwo zjadła cieszę się bo 2mce temu by nie tknęła. jak robiłam parę tyg. temu próbę na leczo to sama zjadłam

małż ma dziś ur. przypomniałam sobie godzinę temu (nie obchodzimy w przeciwieństwie do imienin) ale przyp. kupiłam kawałek sernika do kawy więc będzie że niby taka kochana jestem

No to smacznego. Tylko ja bym dodala albo puszke pomidorow, albo swieze pomidory, teraz poki jeszcze sezon. Ale ja poprostu nie lubie smaku koncentratu.

Judi, ja wiem ze najlepsze dla dziecka jest bycie z mama. Ale jak nie ma mozliwosci, to wole zlobek.
Co do chorob, to kazde dziecko inne jest i inaczej bedzie przechodzic.
To co dla Waszych dzieci jest katarem, u nas po chwili jest swistem w oskrzelach i dusznosciami. Teraz obecnie ma malo swistow, ale duzo furczen...on jest juz taki przyzwyczajony do tego, ze jest chory,ze sam przyklada sobie fride do nosa i marimer...i nawet sie nie zajaknie jak podchodze wyciagnac glutki.
Takze, na szczescie nie musze jeszcze z nim o to walczyc, bo gdyby tak bylo, to nie wiem jak bym przetrwala te jego chorobska.
U nas sa inhalacje 3 razy dziennie,
2x dziennie zyrtec,
3 razy jeden syrop,
3xdrugi syrop,
jakies krople do picia 2x dziennie,
smarowanie pulmexem przed spaniem,
ciagle wyciaganie glutkow i psikanie noska. i jak najwiecej picia (na szczescie pije wode mieralna prawie ze litrami)
..biedny ten moj malec...ale niestety obecnie, nie mam mozliwosci przeniesc sie nad morze (jak to widzialam ostatnio w MjM)...takze licze na to, ze moze troche tego mniej bedzie niz dotychczas.
W przyszlym tyg. idziemy sie zaszczepic przeciwko grypie..

[dorbar]

Biedny Borysek, tyle tego wszytskiego.

[Mała75]

Kasiulka - kochana ty moja od razu mi lzej na serduchu jak mnie tak pozalowalas i oby angel pozostal soba bo to wcielenie bardzo mi sie nie podoba

Jowiszowa - no gratuluje jaki obiad upichcilas moja dzis znow prawie nic nie zjadla, juz mam dosc jej fochow ale watpie zeby makarony z sosem mi jadla ona od razu sie krztusi jak sa kawalki jakies...co innego jak sama ugryzie np.wafelka albo ciastko to wtedy ok

Verona - ale biedny ten twoj malec dzielnie to znosi, naprawde.

chyba kasztan mnie wzywa, cos czuje...wiec zabieram zad a potem ide na 2 spacer bo nie wytrzymam z tym trolem w domu

[Kasiulka22]

Maluśna żałuję Cię bardzo kochana i myślę, że angelowatość zwycięży już wkrótce

Ver_Onka współczuję Wam wywaliłam gały jak napisałaś ile tego Twój maluszek wcina... moja Ola miała zyrtec jak dostała wysypki raz po gorączce, ale mi po tym spała fiu fiu

Jowiszku gratuluję upichcenia smacznego spaghetti

Moja Olcia wcina nawet ostatnio tfu tfu, co by się jej nie odmieniło. Dziś moja mama powiedziała, że przytyła, że nóżki ma takie paróweczki ja tam widzę po buźi, ma fajne pućki

A w poniedziałek mama wzięła Olę na obchód po swojej pracy i chwaliła się wnuczką. Jedna ze współpracownic ma wnuka o 3 dni młodszego od Oli to ponoć jest wielkości połowy mej córy, bo ma ponoć - nie wiem na ile rzeczywiście to prawda, szjbniętą mamę. Najpierw cyc do 8 miecha only, a teraz dostaje kaszę na mleku od czasu do czasu zupę ze słoika

A kobita z ich żłobka pytała się jego ojca co on je, że taki mały.

[kristi75]

veronko ja moim robię inhalacje z berodualu i z budesonidu przy ostrych stanach a jak tylko brzydki kaszel to berodual no i do tego oczywiście syropek na kaszel i pomaga
te leki są na choroby alergiczne
bo moje dzieci chorują na tle alergicznym
mieli robione testy alergiczne ale nic nie wyszło a alergia wychodzi każdego roku

[ver_ona]

Napisane przez kristi75

veronko ja moim robię inhalacje z berodualu i z budesonidu przy ostrych stanach a jak tylko brzydki kaszel to berodual no i do tego oczywiście syropek na kaszel i pomaga
te leki są na choroby alergiczne
bo moje dzieci chorują na tle alergicznym
mieli robione testy alergiczne ale nic nie wyszło a alergia wychodzi każdego roku

my mamy teraz pulmicort+ 8 kropli berodualu, jak jest wieczorem zle, to berodual + sol fizjol. a przez 2 mies. mial cromohexal- wlasnie na alergie przeciw zapalne

[Mała75]

poszla spac a ja juz w strachu, co dzis za niespodzianki nam w nocy szykuje wino mam na szczescie blisko bo juz czas sie wyluzowac
mozliwe, ze to jednak zeby bo przed spacerem dala czadu z kasztanem, ledwo gumki od pampka utrzymaly zawartosc na miejscu fujjj

[jowisz]

moja usypia a może już śpi, trudno powiedzieć bo już jakiś czas ani razu mnie nie woła do siebie kiedyś to kwękała,że jednak ją zostawiam,a teraz buzi i cichosza szkoda tylko, że się budzi ciągiem całą noc to chyba przespała ze 2 razy przez 14mcy.

ja mam wino i winogrona

[Anisia25]

a to tez tak moze byc... Piter zawsze zeby oznajmia mega smrodliwymi w dupnych ilosciach kasztanami

a ja w koncu wolne babok spi

mial maly wypadek, uderzyl twarza o futryne przygryzl warge, krew sie polala i ma dwa male zadrapania, a jutro czeka nas szczepienie i wizyta u lekarza...
mam nadzieje, ze nie bedzie pytac co sie mu stalo

---------- Dopisano o 20:15 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Napisane przez jowisz

moja usypia a może już śpi, trudno powiedzieć bo już jakiś czas ani razu mnie nie woła do siebie kiedyś to kwękała,że jednak ją zostawiam,a teraz buzi i cichosza szkoda tylko, że się budzi ciągiem całą noc to chyba przespała ze 2 razy przez 14mcy.

ja mam wino i winogrona

oj to bedziesz duzo sikac

[jowisz]

Napisane przez Anisia25

oj to bedziesz duzo sikac

co wieczór latam po kilka razy, a potem jeszcze w nocy przy okazji wstawania do Igi

[kristi75]

Napisane przez ver_ona

my mamy teraz pulmicort+ 8 kropli berodualu, jak jest wieczorem zle, to berodual + sol fizjol. a przez 2 mies. mial cromohexal- wlasnie na alergie przeciw zapalne

pulmicort to tez dawałam w składzie też jest budesonid

[Anisia25]

Napisane przez jowisz

co wieczór latam po kilka razy, a potem jeszcze w nocy przy okazji wstawania do Igi

hahaha, mnie by cos trafilo, ale po winogronach wylewam z siebie hektolitry nie mowiac o pecznieniu brzucha

[kristi75]

a ja jem winogrona ale bez wina
mam smaka na drinka


co do śmierdzących kasztanów to Karolek powinien mieć już pełną buzię ząbków bo co dzień rano walnie takiego kasztana że do sypialni wejść nie idzie