Jak wyobrażacie sobie świat za 30 lat?

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Wątek idealny na deszczową niedzielę.
Pytanie jak w temacie.

Wczoraj oglądałam z "teściem" jego albumy studenckie.
Z racji tego, iż kończyliśmy tę samą uczelnię, zawsze jest temat do wspominek.
Zarówno moich jak i jego.

Uśmiałam się niesamowicie przeglądając zdjęcia.
Ubrania, fryzury, makijaże, wystrój mieszkań - wszystko co wtedy na topie - dziś wzbudza uśmiech.
Jak myślicie, czy z nas też będą się śmiać?
Czy ja mam w ogóle meblować mieszkanie?

Jak wyobrażacie sobie świat za lat 30/40, pół wieku?
Dużo się zmieni?
Będziemy latać samochodami jak w "Powrocie do przyszłości" / "Piątym elemencie"?
Wyhodują nam trzecie zęby?
Znajdą skuteczne lekarstwa na walkę z nowotworami?
Meble same się będą sprzątać?
Zamiast zwierzaków po domu będą ganiać roboty?
Nie będzie drzew?
Czy... świata nie będzie?

Jak wyobrażacie sobie... siebie?

Chętnych zapraszam do dyskusji na nieco mniej poważny, ponieważ całkiem abstrakcyjny temat.

[rapifen]

Wydaje mi się, że za 30/40 lat wróci moda na jakieś dworki, zdobienia, kiczowate obrazy, o taki powrót rokoko. Wystawność - zlikwidują zawodówki i każdy będzie wykształcony :P Nie wiem tak to sobie wyobrażam. Samochody będą na energie słoneczną, wszystkie... A może już latające?
Pewnie wyhodują trzecie zęby :d na skuteczny lek na nowotwór za wcześnie... a może to zwierzęta zdominują ludzi?xd drzewa będą, jako element ozdobny
w wyniku działań organizacji pro rodzinnych, pro life, w wyniku zasiłków i zapomóg zlikwidują margines społeczny ewentualnie zostanie garstka ćpunków żyjących w lasach. Nie wiem, tak mi się to widzi :p A ja, będę pewnie za 30 lat patrzeć na córkę/syna kończącą szkołę, a za 40 lat doczekam się wnuków :P Pewnie wynajdą nieszkodliwe papierosy i będę je kopcić...

[m.a.r.t.a]

Za 30 lat będę przed 60-tką, nie wiem czy do żyje tych czasów...

[Hyysteria]

Mam nadzieję, że świat niewiele się zmieni. Bo chyba będę musiała kupić sobie paręnaście hektarów lasu, wybudować sobie tam mały dworek, resztę ogrodzić i żyć w dżungli.
Patrząc na literaturę s-f to niewiele jest utopijnych wizji przyszłości. Przeważają te gorsze Mówiąc szczerze to nawet niektóre utopie mnie przerażają. Weźmy na przykład "Ludzie jak Bogowie:" G. Wellsa.

Idealność jest nudna i przyprawia mnie o mdłości. Świat bez wojen, chrób, chwastów, insektów. Wszyscy są piękni i młodzi. Mają idealne, wysportowane ciała. Wszędzi miłość i dobro. NUDA.
Ale antyutopie też mne przerażają. Dobrze jest tak jak jest.

Mam nadzieję, że nie będzie latających samochodów, robotów, wszechobecnej techniki, nie zniosłabym tego. Najchętniej przeniosłabym się w czasy bez telefonów, komputerów i telewizorów.

[PPP90]

technika idzie tak szybo że naprawde bedziemy latać telefony same bedą gadały, będą bez klawiatury, komputery tak samo albo bedziemy życ jak w kosmosie

[rapifen]

o właśnie, będzie można pisać na klawiaturze wzrokiem... nie umiem tego fachowiej określić

[PPP90]

będziemy mówić do telefonu a on to będzie wykonywał po co sie męczyć z klawiaturą

[Kleotka]

Ja myślę, że roboty to straszny wymysł naukowców, a w przyszłości moją być znacznie inne urządzenia

Będzie na pewno inaczej, niż sobie wyobrażamy.

Ja zamierzam być piękna i bogata, mieć boskiego męża i tygrysa na podwórku

[Rena]

Napisane przez cbc6429be45513368b51b71e3 40d921ce6d338a3

Wątek idealny na deszczową niedzielę.
Pytanie jak w temacie.

Wczoraj oglądałam z "teściem" jego albumy studenckie.
Z racji tego, iż kończyliśmy tę samą uczelnię, zawsze jest temat do wspominek.
Zarówno moich jak i jego.

Uśmiałam się niesamowicie przeglądając zdjęcia.
Ubrania, fryzury, makijaże, wystrój mieszkań - wszystko co wtedy na topie - dziś wzbudza uśmiech.
Jak myślicie, czy z nas też będą się śmiać?
Czy ja mam w ogóle meblować mieszkanie?

Jak wyobrażacie sobie świat za lat 30/40, pół wieku?
Dużo się zmieni?
Będziemy latać samochodami jak w "Powrocie do przyszłości" / "Piątym elemencie"?
Wyhodują nam trzecie zęby?
Znajdą skuteczne lekarstwa na walkę z nowotworami?
Meble same się będą sprzątać?
Zamiast zwierzaków po domu będą ganiać roboty?
Nie będzie drzew?
Czy... świata nie będzie?

Jak wyobrażacie sobie... siebie?

Chętnych zapraszam do dyskusji na nieco mniej poważny, ponieważ całkiem abstrakcyjny temat.

W Krakowie dzisiaj nie pada

Widzialam kilka mieszkan - ze zdjec tudziez ktos do dzisiaj nie zmienil wystroju (zwlaszcza dotyczy to starszych ludzi) sprzet 30 lat i mnie to nie smieszy. Te czasy byly ciezkie, ludzie kupowali to co po prostu w sklepach bylo.

Czytalam kiedys artykul o tym w gazecie i jakis dziennikarz prorokowal, ze bedziemy pewnie w przyszlosci uwazani jako pokolenie ikea kontra wczesniejszemu pokoleniu mebloscianek i butow relax. Cos w tym jest.

Pomysl z lataniem po ulicach to niezly pomysl, zwlaszcza jak sie postoi w korkach, wtedy szczegolnie cieplo mysle o tym pomysle

Trzecie zeby? a na czym mialoby to polegac?

Co do samych sprzatajacych sie mebli - juz teraz we Francji sa samooczyszczajace sie toalety, sama jestem fanka takich trendow - kupuje nie mnace sie ubrania, preparaty antykurzowe a wc obowiazkowo wisi koszyk z domestosem, ktory oczyszcza muszle po kazdym splukaniu.

Co do nowotworow juz teraz trwaja badania i trzymma kciuki za ich sukces.

Nie chce miec robotow zamiast kota, no ale co kto lubi. Drzewa tez powinny zostac. A swiat - jak najbardziej bedzie.

Jestem z rodziny dlugowiecznych i spodziewam sie zweryfikowac dzisiejsze domysly

[Hyysteria]

To z Ikea to bardzo dobre.

[ulinkaaa]

Kazdy bedzie mial prywatny samolot napedzany energia sloneczna, tudziez jakakolwiek inna, a "nizsze" warstwy spoleczne beda poruszaly sie "biedackimi" furami z napedem hybrydowym

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez Rena

Widzialam kilka mieszkan - ze zdjec tudziez ktos do dzisiaj nie zmienil wystroju (zwlaszcza dotyczy to starszych ludzi) sprzet 30 lat i mnie to nie smieszy. Te czasy byly ciezkie, ludzie kupowali to co po prostu w sklepach bylo.

A my ogromnie się ubawiliśmy.
Kwestia podejścia do sprawy i poczucia humoru.
Pewnie dlatego "teściowa" nie obdarowała nas deserem.
Może również uznała że to ciężkie czasy tak nas rozśmieszyły?

Takich zdjęć, jak piszesz istnieje mnóstwo.
W kolekcjach rodziców, czasem dziadków.
Dobrze jest, gdy ktoś ma na tyle przyjemne wspomnienia, że potrafi do nich wracać z uśmiechem i rozrzewnieniem.
Nawet żartując z meblościanki, czy fiata 126p.

Napisane przez Rena

Trzecie zeby? a na czym mialoby to polegac?

http://www.wprost.pl/ar/10832/Wieczne-zeby/?I=977

Napisane przez Rena

Jestem z rodziny długowiecznych i spodziewam się zweryfikować dzisiejsze domysly

Czy to jest gwarantem na długie życie?
Moim zdaniem niekoniecznie.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------

Może ten wątek zobaczą kiedyś nasze dzieci.
W końcu nie usuwają postów.
Wyobraźcie sobie Wizaż za 30 lat.
I Złośliwca... z długą siwą brodą...

[evangeline]

W kontekście relacji międzyludzkich to aż boję sobie cokolwiek wyobrażać, bo już teraz postępuje to w bardzo niewesołym kierunku...

Co do reszty, moje skojarzenia to: dziwaczne samochody na ulicach, rezygnacja z tradycyjnych książek na rzecz elektronicznych, jakieś tabletki - suplementy, które np. po połknięciu wyprostują albo zakręcą włosy

[Queen Of The Damned]

Dla mnie trudno wyobrazić sobie świat za 5 lat, nie mówiąc już o 30 czy 40. Myślę, że maksymalnie do 10 lat nastąpi koniec świata.

[Antilia]

Napisane przez rapifen

o właśnie, będzie można pisać na klawiaturze wzrokiem... nie umiem tego fachowiej określić

Napisane przez PPP90

będziemy mówić do telefonu a on to będzie wykonywał po co sie męczyć z klawiaturą

Ja obstawiam, że na telefonie będzie miejsce do przyłożenia palca i będziemy go obsługiwać myślami na zasadzie przesyłania impulsów z mózgu coś jak te nowoczesne protezy kończyn?

[Monifash34]

Napisane przez m.a.r.t.a

Za 30 lat będę przed 60-tką, nie wiem czy do żyje tych czasów...

Ja będę po 60-ce i też nie wiem czy dożyję do tych czasów...

[Ata77]

Poza postępem technologiczym, komputeryzacją na każdym kroku, "widzę" deficyty w roślinności i zubożenie środowiska naturalnego, zanieczyszczone powietrze. To wersja "na pesymizm".

Poza tym na pewno -w nawiązaniu do postępu- rozwój medycyny i udogodnień życia codzinnego.

Nie wybiegam aż tak, nie chcę zapeszać...

[angela0033]

hmm... super wątek

ja za 30-40 lat wyobrazam sobie ludzi chodzących np. po mieście i trzymających w ręku jakieś nowe,wygibaśne telefony z innymi bajerami

albo będą komputery wielkości zeszytu lub mniejsze

albo wynajdą lek na raka lub inne choroby

albo będzie wojna nie lepiej nie....

[cava]

Obstawiam, ze większa częśc zycia będzie się toczyć w Virtual Reality, do RR będziemy zagladac z rzadka i niechętnie. Że wszelkiego rodzaju wszczepki, gniazda, chipy będa w masowym uzytku, a za tym pójdzie olbrzymie upolicyjnienie sytemu - niewyobrażalny w tej chwili nadzór nad naszym życiem, w dodatku akceptowany w imię bezpieczeństwa i higieny życia/pracy.
- Nie będzie komórek, telefonów stacjonarnych, radi, TV, wszystko będzie dostępne przez wszczepkę, bezpośrednio oddziaływująca na mózg.
- Z powodu szybko mutujacych coraz gropźniejszych wirusów i bakteri, zupełnie zanikną imprezy masowe rozumiane jako zgromadzenie ludzi- koncerty, odczyty, mecze- wszystko w VR, zresztą to juz się dzieje, ręka do góry kto był na koncercie U2 w Simsach?
- narastajaca fala terroryzmu wyeliminuje transport masowy - jego miejsce przejmą kabiny małe, zdalniesterowane , dalekosiezne szybkie taxówki.
- nastąpi dramatyczne rozwarstwienie klasowe, bogaci będą niewyobrażalnie bogaci, biedni (siła robocza) będa egzystować na granicy minimum socjalnego - to spowoduje tworzene się gett, powstanie kolejnen kultury opartej na dominacji "wyższych sfer", i ograniczonej dostępności do możliwości kształcenia się.
- zmieni się formuła wojny- zabijanie ludzi, niszczenie maszyn będzie traktowane jak niepotrzebne marnotrastwo potencjalnej siły roboczej. Wojna będzie się toczyła w sferze VR- informacja przeciwko informacji. Kto ma informację ten zyskuje więcej bogactwa = więcej władzy. Rządzić będa korporacje - one będą wyznaczały granice gospodarcze, one będa decydowały o jakości życia na danym terenie.


Ostatnio słyszałam o tym o czym zawsze marzyłam - wymyslono i dopracowuje się mikroskopijne roboty medyczne. zamiast iśc do lekarza będzie się sobie zadawać wdech "lekarza w spreyu"- chmarę minibotów które wpuszczone do organizmu zdiagnozują, naprawią, wyleczą.


A pierwszy co da sobie wszczepić gniazdo w pień mózgu do bezposredniego łaczenia się z VR bedzie mój mąż - już mi to zapowiedział parę lat temu

A ja sobie jako pierwsza strzelę animowany , zmieniający połozenie tatuaż, i zeby fluoroscencyjny był

[illuvies]

Cava - normalnie wizja jak z Ghost in the Shell zmiksowana z Cyberpunkiem i Gunm
Ciekawa jestem przyszłości, niesamowicie ciekawa, jednakowoż sądzę że tak drastyczne zmiany - opisane przez Cavę, na przykład, potrzebowałyby trochę więcej czasu na wejście niż 30 lat.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

cava, dałaś czadu...

[lotta6]

A mnie ciekawi jakie ludzie beda miec podejscie do zycia.

W koncu od starozytnosci az po dzis antropocentryzm przeplata sie z teocentryzmem.

Pewnie kiedys ludzie zwatpia juz tak totalnie w pogon za pieniadzem itd, a moze nie zwatpia

[cava]

Napisane przez cbc6429be45513368b51b71e3 40d921ce6d338a3

cava, dałaś czadu...

Po prostu policzcie sobie, jak mało czasu mineło od komputera marki Odra a tego co moze dziś zwykły laptopik podpiety do neta.

Telefony komórkowe... ludzie, ja pamiętam jak montowano w moim domu pierwszy "na całej ulicy" telefon stacjonarny! Jezuuu, jaki to był luksus i szał techniki i powiew nowoczesności! To samo kolorowe TV! Przeciez ja pamiętam jeszcze czarnobiałe telewizory, a potem wieszało się na nich taka bajerancką szybkę niebieską na górze zieloną na dole że niby ma się kolorowy obraz
Pierwszy telefon komórkowy miałam na 3 roku studiów- wielki jak cegła i szpan na "pół miasta" bo "kobieta pracująco-studiująca" i komórę ma. Komputer... nasz pierwszy komputer miał 16 megabajtów pamięci, a był to jeden z najlepszych komputerów wsród naszych znajomych!
A nie mam nawet 40tu lat!
A postęp przyśpiesza coraz bardziej.
Przeciez wojsko juz kombinuje z wszepkami i to nie od wczoraj.

Ja tam obstawiam ze będzie po mojemu.

[lotta6]

Trudno sobie wyobrazic wiele rzeczy, ale dla pokolen ktore urodza sie w takim stanie rzeczy nie bedzie nic w tym dziwnego.

Czy kiedys by do kogos moglo dotrzec, ze bedzie mozna zrobic zdjecie i osoba oddalona od nas o pare tys km bedzie mogla je za pare sekund obejrzec? Pewnie ciezko

I sadze sie z tym, ze ludzie coraz bardziej bede sie zatracac w wirtualnej rzeczywistosci.
Juz teraz sie to dzieje- ze internet i gry wciagaja tak bardzo, ze nie chce sie konczyc, a dopiero mamy takie sobie zwykle komputery, co sie stanie przy jakis wypasionych symulatorach?

Kiedys ogladalam (dawno temu juz wiem malo co pamietam z tego) jakis program, gdzie pokazyano jak bedzie sie robic zakupy:
na dotykowym ekranie lodowki bedzie sie wybierac co sie chce i bedzie to nam natychmiast dostarczane (tylko juz nie pamietam jak), ale super Bedzie mozna zamowic produkty na sniadanki bez potrzeby porannego ogarniania sie.

Mnie by sie cos takiego przydalo- jaki program do zakupow internetowych, ktory pokazuje jak dany ciuch na Tobie lezy, mialoby sie jakis pomiar a potem wygodne zakupy

[Vivienne]

Nie wiem co będzie za 30 lat, ale kiedyś będziemy się teleportować Ale tego już pewnie nie dożyję

[Rena]

Napisane przez lotta6

Pewnie kiedys ludzie zwatpia juz tak totalnie w pogon za pieniadzem itd, a moze nie zwatpia

Bieganie za pieniedzmi nie jestem niczym sprzecznym z Bogiem.

[Maniwa]

Babcia Vanga ostatnio nam powiedziała nie tylko co będzie za 30, ale i za 300 i więcej lat

Napisane przez cbc6429be45513368b51b71e3 40d921ce6d338a3

Zamiast zwierzaków po domu będą ganiać roboty?

Japończycy lubują się w takich wynalazkach, chwaląc się całemu światu, choć w gruncie rzeczy nie ma czym. Prześcigają się w tym, co najmniejsze i jak tu zastąpić drugiego człowieka/pracownika/pupila inteligentnym robotem. Rozumiem zastąpienie człowieka w trudnym, niebezpiecznym zajęciu, ale nie w codziennym życiu...



Nie wiem co będzie, bo, jeśli dożyję, to sama się przekonam. 30 lat temu też przepowiadali cuda na kiju po 2000 roku...

[Serendipity]

Ja bym spojrzała trochę pesymistycznie. 30 lat temu było trochę inaczej, inna młodzież, poważniejsza, inne priorytety, cele życiowe. Teraz takie rzeczy podupadają i myślę, że niestety za 30 lat będzie coraz gorzej. Coraz mniej kultury, dobrego wychowania, szanowania się przez młode dziewczyny...

[Maniwa]

Napisane przez Serendipity

Ja bym spojrzała trochę pesymistycznie. 30 lat temu było trochę inaczej, inna młodzież, poważniejsza, inne priorytety, cele życiowe. Teraz takie rzeczy podupadają i myślę, że niestety za 30 lat będzie coraz gorzej. Coraz mniej kultury, dobrego wychowania, szanowania się przez młode dziewczyny...

Powiedzenie "ach, ta dzisiejsza młodzież" będzie aktualne co pokolenie, bo 30 lat temu ówczesnym dorosłym też nie mieściło się w głowach, co ta młodzież wyrabia. Co nie znaczy, że jako dzisiejsza dorosła też włosy mi stają dęba na poczynania dzisiejszych nastolatków.

Dodam jeszcze, że z filmowych wyobrażeń o przyszłości, najbardziej uwielbiam Equilibrium Straszna, choć piękna wizja.