Wirtualne przyjaciółki cz.III

[kat123]

Napisane przez czarnulkax

Zaliczyłam!!

super gratuluję

[czarnulkax]

Napisane przez Danaeee84

We Wrocławiu normą są miejsca w pokojach dwuosobowych za 500-550zł + rachunki oczywiście... Generalnie w trzyosobowych pokojach też są ceny 500zł + rachunki... Ostatnio jak czytałam artykuł o spadkach cen wynajmu, to sami zaznaczyli, że to się nie tyczy Wrocławia

W Krakowie jest identycznie.
Za jednoosobowy w Krakowie 600 zł, to jest standard. Przeważnie jeszcze do tego dochodzą media. I to nie są mieszkania w centrum.

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

Napisane przez kat123

super gratuluję

Dziękuję

[201701300931]

Napisane przez czarnulkax

W Krakowie jest identycznie.
Za jednoosobowy w Krakowie 600 zł, to jest standard. Przeważnie jeszcze do tego dochodzą media. I to nie są mieszkania w centrum.

No ja na przykład mieszkam 15 minut pieszo od rynku Specjalnie szukaliśmy czegoś takiego, żebym ja nie musiała dojeżdżać na uczelnię i żeby TŻ miał blisko do pracy (ma z buta 5 minut)... Więc mieliśmy farta

No i gratulacje kujoniku

[czarnulkax]

Napisane przez Danaeee84

No ja na przykład mieszkam 15 minut pieszo od rynku Specjalnie szukaliśmy czegoś takiego, żebym ja nie musiała dojeżdżać na uczelnię i żeby TŻ miał blisko do pracy (ma z buta 5 minut)... Więc mieliśmy farta

No i gratulacje kujoniku

Ale Ci dobrze Ja generalnie zawsze szukam blisko mojej uczelni, akurat nie jest w centrum, ale w tych dzielnicach są niestety dość drogie mieszkania Najdalej mieszkałam mając jakieś 8 minut tramwajem

Dziękuję! A tam zaraz kujoniku

[201701300931]

Ja w ubiegłym roku mieszkałam 15 minut autobusem od wydziału... Ale jak jechałam godzinę, to było święto, że tak mało

[kat123]

ja mieszkam 15 minut busem od uczelni i mi to nic nie przeszkadza, bo wolę jechac 15 minut ciepłym autobusem niż lecieć piechotą 10 minut a mam o tyle dobrze, że mam przystanek dosłownie po drugiej stronie ulicy i zawsze przychodzę na ostatnia chwilę na przystanek tylko jak mam na 8:00 to ciasno często, bo dzieciaki do szkoły jeżdżą ale da się przezyć -chlopaki to mnie zawsze kulturalnie wpuszczą do srodka bym na drzwiach nie musiała jechać

[czarnulkax]

Napisane przez Danaeee84

Ja w ubiegłym roku mieszkałam 15 minut autobusem od wydziału... Ale jak jechałam godzinę, to było święto, że tak mało

To znaczy, że się przeprowadziliście?
To mój tramwaj raczej jeździł te 8 minutek

[201701300931]

Napisane przez czarnulkax

To znaczy, że się przeprowadziliście?
To mój tramwaj raczej jeździł te 8 minutek

Mieszkaliśmy osobno, bo TŻ chciał być lojalny wobec swoich "znajomych", którym obiecał wspólne mieszkanie...

[6cf34e7e8f39cee75534fdb852be8187cc381168_600e0a0280783]

Siemanko ostatnio rzadko się odzywam bo czasu nie ma w tym roku postanowiłam ćwiczyć na wfie co prawda nie jestem zbyt sprawna, ale powoli jest już troszkę lepiej, nawet zaczynam czerpać trochę radości z wfu, choć wcześniej traktowałam go jako przymus bo trzeba oceny mieć. Dzisiaj wogóle byłam taka szczęśliwa, że zawsze udało mi się zaserwować za siatkę, choć wcześniej prawie nigdy mi nie wychodziło i co więcej nauczyłam się nie zamykać oczu gdy piła leci w moją stronę, bo ja taki odruch miałam, a z zamkniętymi oczami ciężko jest odbić piłkę

czarnulkax gratuluję

Rodzinka upiera się żebym poszła do lekarza w poniedziałek, a ja nie chce bo jeszcze może się okazać, że na coś chora jestem, a potem jak człowiek sie leczy to taki wrak się z niego robi

[tagogirl]

Czarnulka, gratuluję!

Karolka, takie samo podejście do wfu jak moje lenie z nas
ale po mnie co się dziwić jak ja już po krótkim biegu duszę się

[kat123]

[1=6cf34e7e8f39cee75534fdb 852be8187cc381168_600e0a0 280783;14257099]Siemanko ostatnio rzadko się odzywam bo czasu nie ma w tym roku postanowiłam ćwiczyć na wfie co prawda nie jestem zbyt sprawna, ale powoli jest już troszkę lepiej, nawet zaczynam czerpać trochę radości z wfu, choć wcześniej traktowałam go jako przymus bo trzeba oceny mieć. Dzisiaj wogóle byłam taka szczęśliwa, że zawsze udało mi się zaserwować za siatkę, choć wcześniej prawie nigdy mi nie wychodziło i co więcej nauczyłam się nie zamykać oczu gdy piła leci w moją stronę, bo ja taki odruch miałam, a z zamkniętymi oczami ciężko jest odbić piłkę


Rodzinka upiera się żebym poszła do lekarza w poniedziałek, a ja nie chce bo jeszcze może się okazać, że na coś chora jestem, a potem jak człowiek sie leczy to taki wrak się z niego robi[/QUOTE]

Nie gniewaj się, ale to trochę głupie myślenie lepiej leczyc się, póki choroba nie daje znaków niż jak nagle zaczyna nas cos boleć i choroba się juz rozwinie...

Ja zawsze kochałam wf-y prócz tych na ktorych był kosz i aerobik

[201701300931]

Napisane przez tagogirl

takie samo podejście do wfu jak moje lenie z nas
ale po mnie co się dziwić jak ja już po krótkim biegu duszę się

Dzisiejsza młodzież

[kat123]

Napisane przez Danaeee84

Dzisiejsza młodzież

Nie uogólniaj

[201701300931]

Napisane przez kat123

Nie uogólniaj

Po prostu tutaj się ujawnia moje złe zdanie o dzisiejszej młodzieży. Wiem, wredna i nietolerancyjna jestem

[6cf34e7e8f39cee75534fdb852be8187cc381168_600e0a0280783]

Napisane przez kat123

Nie gniewaj się, ale to trochę głupie myślenie lepiej leczyc się, póki choroba nie daje znaków niż jak nagle zaczyna nas cos boleć i choroba się juz rozwinie...

Ja zawsze kochałam wf-y prócz tych na ktorych był kosz i aerobik

Miałam już parę razy przypadek duszności i bólu w klatce piersiowej i bólu serca, okazało się, że to wszystko z nerwicy. Teraz od jakiegoś czasu trzęsą mi się ręce, czasami nawet mam problem nabić frytkę na widelec, ale wydaje mi się, że to pewnie kolejny objaw nerwicy.
Kiedyś w końcu zdecyduje się zrobić badania, ale póki co nie chciałam opuszczać szkoły a lekarz jest tylko do południa (choć to pewnie i tak brzmi jak wymówka)

tagogirl ja dopiero teraz staram się to zmienić ostatni rok wfu to mogę się postarać

Ciężko jest czerpać przyjemność z wf kiedy wszyscy się śmieją, że jesteś takim nieudacznikiem a w dodatku twoja najlepsza kumpela ma zwolnienie z wf

[nafiyqa]

Napisane przez Danaeee84

My płacimy po 350zł od osoby (1400zł za całe mieszkanie, 2 pokoje) + czynsz (ostatnio 150zł - podskoczył) + rachunki... Średnio wychodzi 450zł. Chociaż latem mniej, a zimą znowu podskoczy, bo mamy ogrzewanie elektryczne, więc za prąd płacimy horrendalne kwoty. Ale lepiej się przemęczyć przez 3-4 miesiące z wyższymi rachunkami, a potem przez większość roku mieć mniejsze Szczególnie, że za taką cenę nic byśmy nie znaleźli innego

Faktycznie farciara z Ciebie, ze placisz tak malo. Ja mialam dzis ogladac mieszkanie za 600zl, ale odpuscilam..Stwierdzilam, ze poki co mam gdzie mieszkac, wlasciciel mnie nie wyrzuca, wiec pomecze sie troche z nim. Ale w miedzyczasie oczywiscie bacznie bede sledzic nowe ogloszenia...

Napisane przez czarnulkax

Zaliczyłam!!

Gratulejszyn

[1=6cf34e7e8f39cee75534fdb 852be8187cc381168_600e0a0 280783;14257569]
Ciężko jest czerpać przyjemność z wf kiedy wszyscy się śmieją, że jesteś takim nieudacznikiem a w dodatku twoja najlepsza kumpela ma zwolnienie z wf[/QUOTE]
Ale czemu w ogole patrzysz na najlepsza kumpele? Kompletnie nie rozumiem takiego myslenia...

[tagogirl]

Danaeee, dzisiejsza młodzież jako powiązanie do podejścia do wfu tak?

Karolka, ja też mam objawy nerwicy, teraz akurat nie często, ale miałam taki okres że naprawdę było momentami strasznie... mama na tą chorobę cierpi to i córka objawy będzie miała kiedyś np. z nerwów, w płaczu nie mogłam złapać tchu, dusiłam się dosłownie, mama już myślała żeby zadzwonić po pomoc ale jakoś się uspokoiłam i mi przeszło

[201701300931]

Napisane przez tagogirl

Danaeee, dzisiejsza młodzież jako powiązanie do podejścia do wfu tak?

Nie, dzisiejsza młodzież ogólnie Nie to co za moich czasów

[tagogirl]

Napisane przez Danaeee84

Nie, dzisiejsza młodzież ogólnie Nie to co za moich czasów

Teraz to depresje, nerwice, słabe samooceny...

[kat123]

[1=6cf34e7e8f39cee75534fdb 852be8187cc381168_600e0a0 280783;14257569]Miałam już parę razy przypadek duszności i bólu w klatce piersiowej i bólu serca, okazało się, że to wszystko z nerwicy. Teraz od jakiegoś czasu trzęsą mi się ręce, czasami nawet mam problem nabić frytkę na widelec, ale wydaje mi się, że to pewnie kolejny objaw nerwicy.
Kiedyś w końcu zdecyduje się zrobić badania, ale póki co nie chciałam opuszczać szkoły a lekarz jest tylko do południa (choć to pewnie i tak brzmi jak wymówka)
[/QUOTE]
No wymówka :P lepiej się leczyć póki choroba nie jest rozwinięta. Im później, tym gorzej

Napisane przez Danaeee84

Nie, dzisiejsza młodzież ogólnie Nie to co za moich czasów

naprawdę robisz z siebie wredną i nietolerancyjną

[tagogirl]

Napisane przez kat123

naprawdę robisz z siebie wredną i nietolerancyjną

ja się trochę zdziwiłam że po tym jak napisałam że mam takie podejście do wfu i po krótkim biegu się dusze zostałam określona jako "dzisiejsza młodzież" = zła młodzież

[201701300931]

Napisane przez kat123

naprawdę robisz z siebie wredną i nietolerancyjną

Napisane przez tagogirl

ja się trochę zdziwiłam że po tym jak napisałam że mam takie podejście do wfu i po krótkim biegu się dusze zostałam określona jako "dzisiejsza młodzież" = zła młodzież

Nikt nie jest idealny... Ja się przynajmniej nie kryję z tym, że jestem, delikatnie mówiąc, niedobra

[tagogirl]

Napisane przez Danaeee84

Nikt nie jest idealny... Ja się przynajmniej nie kryję z tym, że jestem, delikatnie mówiąc, niedobra

Rozumiem ale i tak myślę, że to nie świadczyło że należę do złej młodzieży

[kat123]

Napisane przez Danaeee84

Nikt nie jest idealny... Ja się przynajmniej nie kryję z tym, że jestem, delikatnie mówiąc, niedobra

a po co się tym chwalisz? to jakiś manifest? Wiadomo, że nikt nie jest idealny i każdy ma swoje wady takie czy inne, ale to nie powód by wszystkich wrzucać do jednego worka... Ludzie to nie zwierzeta, nie można o nich powiedzieć, że rocznik np. 88-95 to zła, zepsuta młodzież, tak jak np. o ratlerkach, że głośno szczekają do ludzi się podchodzi indywidualnie... bo uogólnianie jest krzywdzące

[201701300931]

Napisane przez tagogirl

Rozumiem ale i tak myślę, że to nie świadczyło że należę do złej młodzieży

Nie... To jest moje ogólne zdanie na temat dzisiejszej młodzieży... Wiadomo, że nie wszyscy są tacy, ale większość tak i dlatego są potem takie stereotypy...

Ja nie lubiłam w-f, gry zespołowe to była tragedia, ale nie kombinowałam żadnych zwolnień ani nic, bo jednak ruch był ważny. Teraz mi trochę tego brakuje, ale człowiekowi samemu z siebie się nie chce... A potem kondycji brak :|

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Napisane przez kat123

a po co się tym chwalisz? to jakiś manifest? Wiadomo, że nikt nie jest idealny i każdy ma swoje wady takie czy inne, ale to nie powód by wszystkich wrzucać do jednego worka...

Ja uogólniam, ale wiem, że nie każdy taki jest... A chwalę się, bo mnie drażnią hipokryci, którzy wszem i wobec oznajmiają, jacy to oni nie są, a potem wychodzi szydło z worka. Ja wolę, żeby ktoś miał raczej nie spaczony obraz mnie i tyle.

[tagogirl]

Napisane przez Danaeee84

Nie... To jest moje ogólne zdanie na temat dzisiejszej młodzieży... Wiadomo, że nie wszyscy są tacy, ale większość tak i dlatego są potem takie stereotypy....

Ja tam uważam że daleko mi do złej młodzieży

Kat ma rację że nie powinno się uogólniać, pasuje mi tu ta racja do tych reklam na przystankach o bezdomnych, wiecie o jaką reklamę mi chodzi?

[6cf34e7e8f39cee75534fdb852be8187cc381168_600e0a0280783]

Napisane przez nafiyqa

Ale czemu w ogole patrzysz na najlepsza kumpele? Kompletnie nie rozumiem takiego myslenia...

Bo my zawsze wszystko razem robimy w szkole, nawet na sprawdziany potrafimy po połowie, choć nie zawsze jest czas sobie podpowiedzieć, jak mamy być w grupie i coś zrobić, to wolę być tylko z nią (ona tylko ze mną) bo wtedy mamy pewność, że każdy będzie pracował. Na wf też często ćwiczy się w parach, więc lepiej ćwiczyć z kimś kogo się lubi, niż z kimś kogo nie da się strawić.
tagogirl te objawy co opisałaś to ja mam dalej tylko, że ja rzadko płaczę, wolę cały smutek trzymać w sobie.

kat123 będę dalej się zastanawia nad lekarzem, w poniedziałek dam znać czy poszłam. Jakby iść twoim tokiem myślenia to musiałabym co chwile robić badania krwi, bo zawsze wychodzi mi mała ilość czerwonych krwinek w badaniach, do tego z powodu częstego bólu wątroby, kolejne badania, biorąc jeszcze uczulenie na twarzy i katar od maja dojdą jeszcze badania alergiczne itp.

[kat123]

Napisane przez Danaeee84

Ja uogólniam, ale wiem, że nie każdy taki jest... A chwalę się, bo mnie drażnią hipokryci, którzy wszem i wobec oznajmiają, jacy to oni nie są, a potem wychodzi szydło z worka. Ja wolę, żeby ktoś miał raczej nie spaczony obraz mnie i tyle.

no jak wolisz zrażać ludzi do siebie na dzień dobry... Bo ja tez jestem zwolenniczką pokazywania siebie, ale nie poprzez urażanie innych czasem lepiej po prostu niektóre komentarze zostawic sobie... Bo nikomu nic nie dają, prócz negatywnego obrazu o sobie wypowiadającej się

[201701300931]

Napisane przez kat123

no jak wolisz zrażać ludzi do siebie na dzień dobry... Bo ja tez jestem zwolenniczką pokazywania siebie, ale nie poprzez urażanie innych czasem lepiej po prostu niektóre komentarze zostawic sobie... Bo nikomu nic nie dają, prócz negatywnego obrazu o sobie wypowiadającej się

Ale i tak mnie lubicie

[kat123]

[1=6cf34e7e8f39cee75534fdb 852be8187cc381168_600e0a0 280783;14258558]

kat123 będę dalej się zastanawia nad lekarzem, w poniedziałek dam znać czy poszłam. Jakby iść twoim tokiem myślenia to musiałabym co chwile robić badania krwi, bo zawsze wychodzi mi mała ilość czerwonych krwinek w badaniach, do tego z powodu częstego bólu wątroby, kolejne badania, biorąc jeszcze uczulenie na twarzy i katar od maja dojdą jeszcze badania alergiczne itp.[/QUOTE]

Ja bym dodała jeszcze kontrolkę u ginekologa
Ale tak szczerze to spójrz -chyba lepiej się wyleczyć z tego czy owego póki organizm mlody i szybko się regeneruje, niż potem cierpieć bardziej i gorzej znosić leczenie? Ja bynajmniej wychodzę z założenia, by dusić choroby w zarodkach i regularnie się badać (chocby podstawowa wizyta u gina, badanie krwi i wizyta u dentysty ).
Idź spokojnie do rodzinnego i zobaczysz co Ci zaleci -a już od Ciebie będzie zależało czy pójdziesz dalej do specjalistów czy nie i do których