Rzucić palenie

[sunshine16]

A ja powiem Wam, że także jestem z siebie dumna I pominę już fakt, że to mój 5 dzień bez papierosa

Wczoraj wybrałam się ze znajomymi na piwo, były tam osoby, z którymi często wychodziłam na fajkę. Oni palili a ja nie Dzisiaj z kolei koleżanka mnie częstowała a ja jej z dumą powiedziałąm, że już nie pale od 5 dni

[Anastazja86]

Nawet się Wam nie pochwaliłam że 9 września obchodziłam swoją pierwszą małą rocznicę tzn miesiąc niepalenia
Nie powiem, zapaliłabym ale już tyle wytrzymałam to wytrzymam jeszcze dłużej

[Hilla]

pozytywnie zazdrAszczam tym kto już nie pali , ja niestety nie daje rady - palę nadal po nieudanych próbach rzucania i zastanawiam się nad zakupem e-papierosa , czy któraś z Was miała już doświadczenie z tym wynalazkiem ( nie znalazłam nic na forum )

[kzabeczka]

Napisane przez Cannella

Dziewczyny czy tyłyście wraz z odstawieniem papierosów? Tego sie boje najbardziej ... Poza tym dzisiaj czuje sie już lepiej Nie ciągnie mnie ani do fajki ani do jedzienia - mam zajecie i jest ok

Mi się wydawało, że mnie to nie spotka, myliłam się przytyłam 5-6 kg Jem naprawdę zdrowo, ale widzę, że strasznie dużo podjadam między posiłkami i przypisuję to rzuceniu palenia.
Wziełam się ostatnio za siebie i może uda mi się coś z tym zrobić.


Nawet nie widziedziałam, że już stuknęło mi 1oo dni

[dedede]

nie palę od kilku miesięcy /4?/, wcześniej kilkanaście lat z paczką dziennie w popielniczce
to moje 2. poważne podejście do rzucania
za pierwszym razem nie paliłam prawie rok ... potem impreza, "tylko jednego", potem "no to jeszcze jeden" no i poszło dalej gładko

przestałam palić z dnia na dzień, w ciągu dnia - otwarłam nową paczkę, zapaliłam, zgasiłam i .. wożę tę paczkę w schowku w samochodzie
po miesiącu zaczęłam tyć, ale nie jadłam więcej w sensie ilości kalorii
jadłam jednak bardziej regularnie
a że lubię swój kościsty tyłek więc przestałam jeść w ogóle kolacje
i oponka z brzucha i boczków zniknęła w ciągu tygodnia
nie chcę palić, już fajki zaczęłam mieć wypisane na twarzy
to co ujdzie płazem nastolatce, prawie 30-stce już nie ujdzie .. cóż, to co zaoszczędziłam na fajkach wydałam na depilację laserową

gładka jestem teraz jak cholera
zauważyłam że to dobry motywator - kasa
wpłacam sobie dziennie 9zł /przelew stały w mbanku z ekonta na emaxa/ i napawam się tym zyskiem a potem przeliczam na zabiegi kosmetyczne ..ostro się wkręciłam .. hihi

[gunia11]

Napisane przez kzabeczka

Mi się wydawało, że mnie to nie spotka, myliłam się przytyłam 5-6 kg Jem naprawdę zdrowo, ale widzę, że strasznie dużo podjadam między posiłkami i przypisuję to rzuceniu palenia.
Wziełam się ostatnio za siebie i może uda mi się coś z tym zrobić.


Nawet nie widziedziałam, że już stuknęło mi 1oo dni

Gratuluje imponującego wyniku a propos jedzenia po rzucaniu palenia, ja przyznam sie szczerze ze wogole nie przytylam. I tak samo moja kumpela z ktora razem rzucalysmy palenie ta sama metoda. Podono nawet takie kwestie jak podajadanie po rzuceniu palenia zwiazane sa z naszym podejsciem do papierosow ktore mamy w glowie. Podswiadomie szukamy czegos w zastepstwie papierosa i dlatego siegamy po jedzenie. Dlatego trzeba by najpierw poznac jaki mechanizm dzial w pzryapdku tego calego palenia zeby niczego w zastepstwie nie szukac. Mozecie poczytac Allena Carra, ja nie pale dzieki jego metdodzie no i nie przytylam, a te info to z jakiegos artykulu notabene tez bylo tam o Allenie Carrze. pzdr

[tymena]

Ja też rzuciłam po przeczytaniu Callana ale przytyłam 5 kg

[nadi111]

Jak mnie tu dawno nie było. A tu już rok minął (28.08.)
Już nawet zapomniałam, że kiedykolwiek paliłam.
Trzymam kciuki za wszystkie "rzucaczki"

[PanzerKitty]

Dziś moj pierwszy dzień bez dymka,jest cholernie ciężko ale myślę,że dam rade

[tymena]

Mój 257

[elunka88]

Napisane przez PanzerKitty

Dziś moj pierwszy dzień bez dymka,jest cholernie ciężko ale myślę,że dam rade

Jak tam się 3masz?

[agnes_s]

Witajcie
Ja nie palę od 26 sierpnia ale ciągnie mnie i bardzo się cieszę, że znalazłam ten wątek
Nie czytałam wszystkiego od początku i może ktoś już o tym pisał ale mam pytanie. Co robicie jak ktoś wam proponuje papierosa i taka straszna ochota jest żeby go zapalić??? Bo mi to czasami ciężko patrzeć na te fajki bo mam ochotę ich zjeść!!!

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez PanzerKitty

Dziś moj pierwszy dzień bez dymka,jest cholernie ciężko ale myślę,że dam rade

Powodzenia

[elunka88]

agnes_s - chyba było o tym gdzieś wspomniane....z tego co ja Ci mogę powiedzieć to odpowiedź brzmi NIC. W takich chwilach nie robi się nic, trzeba po prostu pomyśleć "Nie po to się tyle męczyłam żeby teraz wszystko zaprzepaścić". Jak wszyscy wokół palą a Ty powiesz "rzuciłam" to ich zje zazdrość

[agnes_s]

Napisane przez elunka88

agnes_s - chyba było o tym gdzieś wspomniane....z tego co ja Ci mogę powiedzieć to odpowiedź brzmi NIC. W takich chwilach nie robi się nic, trzeba po prostu pomyśleć "Nie po to się tyle męczyłam żeby teraz wszystko zaprzepaścić". Jak wszyscy wokół palą a Ty powiesz "rzuciłam" to ich zje zazdrość

No chyba w tym NIC coś jest
Boję się jednak, że się złamię a chciałabym skończyć z tym nałogiem raz a dobrze
Będę tu zaglądała. Myślę, że razem raźniej

[PanzerKitty]

Napisane przez elunka88

Jak tam się 3masz?

Jakoś się trzymam dzięki Jest cholernie ciężko, trzepie mnie, skręca i ciągle chodzę głodna dziś drugi dzień niepalenia muszę znaleźć coś niskokalorycznego do podgryzania bo nie chcę przytyć może jabłka hmmmm?

[daria_]

ja nie pale od 2,5 roku przytylam wtedy z 10 kilo ale i tak caly czas bylam z siebie dumna, zagryzlam ząbki, poszlam na silownie + aerobik, wage zrzucilam a pieniazki chetnie wydaje na perfumy diora lub inne dobrodziejstwa z wyzszej polki

[asiuniakl]

Przekonalam się ostatnio, że palenie nie jest czowiekowi do niczego potrzebne. Naprawdę w niczym nie pomaga. Nie palę 27 dzień, ostatnie ztery dni byly dla mnie mega bardzo mocno stresowymi dniami i nie zapalilam i wcale mi tego nie brakowalo.
Kobiety blagam Was rzucajcie to i wpisujcie swoje sukcesy a wtedy wszystkie będziemy się mobilizować i motywować. Każda dla każdej będzię takim Aniolem Stróżem.

[daria_]

prawda? ale oczywiscie najlepsza jest ta swiadomosc jak bardzo beznadziejne sa papierochy jak juz je rzucimy

ale to ze przez wiele dlugich lat ich nie ostepowalysmy to juz detal

[violka123]

Napisane przez dedede

zauważyłam że to dobry motywator - kasa
wpłacam sobie dziennie 9zł /przelew stały w mbanku z ekonta na emaxa/ i napawam się tym zyskiem a potem przeliczam na zabiegi kosmetyczne ..ostro się wkręciłam .. hihi

tak kaska to świetna motywacja.....

jeśli chodzi o przytycie ....to ja przez pierwsze dwa tygodnie o tym nie myslałam....calkowicie skupiłam się na walce z papierosem.....a później za zaoszczędzone pieniazki kupiłam tabletki Linea,błonnik,olej z wiesiołka....takie tam różne wspomagacze i co prawda nie schudłam ....ale trzymam się w tej samej wadze co przed rzucaniem palenia


117 dni..... ok 950 zł

[DirtyDiana91]

Boju dziewczyny ja wam tak zazdroszcze ... a za mną dalej łazi taki wielki cygar jak na reklamie i w tym kabarecie i błaga ... a ja głupia mu ulegam ...

[agnes_s]

DirtyDiana91 mam tak samo, chęć zapalenia jest coraz większa
Mało tego, boję się iść na piwo ze znajomymi bo pewnie się złamię

[asiuniakl]

[QUOTE=violka123;14302891]tak kaska to świetna motywacja.....

27 dni = 226 zł.

[agnes_s]

Napisane przez daria_

ja nie pale od 2,5 roku przytylam wtedy z 10 kilo ale i tak caly czas bylam z siebie dumna, zagryzlam ząbki, poszlam na silownie + aerobik, wage zrzucilam a pieniazki chetnie wydaje na perfumy diora lub inne dobrodziejstwa z wyzszej polki

Twój przykład bardzo mnie podbudował
Przypominaj o tym jak będziemy wątpiły, w to że wytrzymamy bez palenia!

---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

[QUOTE=asiuniakl;14305344]

Napisane przez violka123

tak kaska to świetna motywacja.....

27 dni = 226 zł.

To też bardzo zachęcający przykład
Piszcie tak dalej, robi mi się lepiej

[magdalllena1537]

29 dzień jeszcze 2 dni i mnienie prawdopodobnie najgorszy pierwszy msc.
hmm...dla mnie byl tylko pierwszy tydzień - teraz jest juz ok - dawniej nie wyobrazalam sobie zycia bez cyg. siebie jako osoby ,
a teraz wręcz PRZECIWNIE!!! bużka 3majcie sie i PODZIEKOWANIA dla asiuli za wsparcie
p.s podobne mamy sukcesy w niepaleniu

[Dotka233]

ja się wspomagałam plastrami nicorette przed 3 dni, ale podstawa to silna wola, nie ma potem ani pół ani 1/5 papierosa bo zacznie się od początku....ja nie palę 5 lat,powodzenia, warto!!!!!!

[agnes_s]

W sobotę 26.09 będzie miesiąc! Jak dotrwam oczywiście ale liczę, że uda mi się
Trzymam kciuki za innych rzucających i Ci którzy rzucili niech piszą jak to fajnie jest bez fajek, bo mnie to podbudowuje

[asiuniakl]

A co taka cisza?
Już nie chwalimy się naszymi sukcesami?

A ja się pochwalę: 1 miesiąc i 7 dzień i 306 zl w przód i cera piękniejsza i ......


Jestem wielka!!!!!

[asienka213]

Witajcie

Minal mi dzis piekny, pachnacy 71 dzien bez papierosa
Rzucilam dzieki ksiazce Allena Carra - Jak latwo rzucic palenie Ksiazka jak dla mnie rewelacyjna i goraco polecam wszystkim ktorzy chca rzucic Ale znam tez pare osob ktore rzucily przy pomocy tabexu - podobno plastry i gumy sie przy nim chowaja Wiec jak ktos nie ma przyslowiowej silnej woli to rowniez polecam TABEX

[kasia *]

A ja tez bym chciała się pochwalić że właśnie mija mi 3 tyg niepalenia- tyle że mam stresującą pracę i w nerwach zapalę sobie jednego co mnie uspakaja i już więcej nie palę <a chciałabym mowić, że już wogóle nie palę> ale właśnie za tego jednego mam największe wyrzuty sumienia, bo sobie zapalę i uspokajam się <mimo że nawet brzydzi mnie ten smak>ale muszę!!!jak jestem zdenerwowana.Poszukuję więc substytutu na szargane nerwy Poradzicie coś?P.S. Bo u mnie z tą silna wolą to nie bardzo. Mimo tabletek na "niepalenie"<TabeX> Co dla opornych na to wszystko??????

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez kasia *

A ja tez bym chciała się pochwalić że właśnie mija mi 3 tyg niepalenia- tyle że mam stresującą pracę i w nerwach zapalę sobie jednego co mnie uspakaja i już więcej nie palę <a chciałabym mowić, że już wogóle nie palę> ale właśnie za tego jednego mam największe wyrzuty sumienia, bo sobie zapalę i uspokajam się <mimo że nawet brzydzi mnie ten smak>ale muszę!!!jak jestem zdenerwowana.Poszukuję więc substytutu na szargane nerwy Poradzicie coś?P.S. Bo u mnie z tą silna wolą to nie bardzo. Mimo tabletek na "niepalenie"<TabeX> Co dla opornych na to wszystko??????

Przez taki jeden z powodu stresów w pracy , to ja zaczęłam palic po 15 miesiącach niepalenia, i tak pale do dzisiaj, chociaz w sierpniu postanowiłam rzucić i nawet przez jakis czas udawało mi się palic 1-3 dziennie. Przymierzam się do rzucenia z dnia na dzień, prawdopodobnie inaczej nie dam rady. Muszę tylko wyznaczy c ten dzień.

Na "nerwy" polecam ćwiczenia odechowe jogi przeponą , tzw. pranajamy.