Sposoby Japonek na piękną cerę.

[nicki86]

ojej! dobrze że ja mam kallosa mlecznego ( tu chyba nie ma takich niespodzianek) jakoś mnie odrzucaja takie sposoby przez ponad 5 lat byłam prawie "wegetarianką" nawet nie ale serio już wole roślinki i mleko od krowy niż jakieś "zabójcze" wynalazki

[illegale]

Patryka no jasne, że trzeba wypróbować, ja wszystko co nowego przeczytam na wizażu próbuje
Ale z dala mi z tym tasaczkiem ode mnie!

[kasia9513]

ja czytałam o tym kiedyś , Japonkom dużo daje makijaż oczu , a duże oczy mają dlatego że stosują jakiś klej do powiek

[loss_lauri]

Napisane przez kasia9513

ja czytałam o tym kiedyś , Japonkom dużo daje makijaż oczu , a duże oczy mają dlatego że stosują jakiś klej do powiek

już pisałyśmy o tym w tym wątku - stosują specjalny klej żeby podkleić powiekę do góry i zlikwidować 'skośność' oczu

[kasia9513]

nie wiedziałam , ciekawe czy można kupić coś takiego w Polsce

[neheszta]

Napisane przez Patryka

Masz na myśli Elżbietę Batory? Ale to podobno prawda byla

To co dziewczyny, od kiedy dołączamy do naszej pielęgnacji kąpiele we krwi dziewic?

Znajdź mi dziewicę illegale jest już chyba zajęta

A tak to pozostanę przy mrożeniu się

[nicki86]

jesień już prawie zawitała... oznaką czego jest fakt że częściej z przyjemnością wychodzę na dwór filtru jeszcze nie odrzucam bo słonko nadal przygrzewa, ale nie da się uryć że coraz cześciej i coraz więcej jest chmurek na niebie Teraz czas na akcje pozbywania się letniej opalenizmy... moja twarz wygląda ok, ale ręce no niestety troche słonka złapały.. tak troszeczkę
a jak u Was?? powymierały, że tak cicho się zrobiło? czy przestaraszyłyscie się polowania na dziewice??:P

[Nerchie]

mnie trochę zniechęciła taka pielęgnacja (niepowodzenia) i na chwile wróciłam do zwykłej, kapkę próbuje innych. W sumie ja uwielbiam się opalać, więc trochę odbiegałam od tego. Ale nadal was obserwuje i wróce

[neheszta]

A ja się latem opalam ile się da bo witaminka D się wydziela A po drugie opalenizna tak ślicznie wygląda ale naturalna. Do teraz mam opaleniznę z Krety
A tak to peelingi i balsamy

[illegale]

Dostateczna ilość wit. D wydziela się w ciągu 15 min, zanim skóra zdązy się opalić

Dla mnie opalanie się jest męczarnią, bo mam już tak zakodowane Dziś jako, że byłam bez filtra na rękach (ktore mam zbyt opalone), a było gorąco chodziłam w bluzie. Czarnej, welurowej... o tak, czułam się taka zbuntowana, ahh czego się nie robi dla bladości.

Martwię się co będzie, jeśli pojadę na wakacje, wycieczke, a będzie juz ciepło. Nie sposób co chwile smarowac sie filtrem (zaczelam dopiero od tego roku) i jeszcze tlumaczyc sie towarzyszom. Musze po prostu uzmyslowic sobie, ze opalenizna to nie jest najgorsze zlo... jakos to bedzie

[loss_lauri]

ja - kiedy nie chcę się smarować filtrem - w czasie gorących dni zak~ładam po prostu (sorry za ~ł ale coś mi sie zrobi~ło z klawiaturą) taka koszulową bluzkę z d~ługimi rękawami i muszę powiedzieć, że wcale nie jest w tym gorąco, a wręcz przeciwnie. widocznie sk~óra bardziej nagrzewa się, gdy jest wystawiona bezpośrednio na s~łońce. przecież np Arabowie chodzą zamotani od st~óp do g~ł~ów a w krajach arabskich jest upalnie
ze mną jest tak, że - oprócz tego, że podoba mi się jasna sk~óra, mam nietolerancję wobec promieni UV, kr~ótki kontakt ze s~łońcem bez ochrony 50-tką i puchnę. kiedyś poparzy~łam sobie d~łoń w samochodzie bo jecha~łam z otwartym szyberdachem, trzymając rękę na dźwigni bieg~ów no i pięknie wystawiając sobie nienafiltrowaną d~łoń na s~łoneczko. dwa dni chodzi~łam z czerwoną, spuchniętą ~łapą, jakby ktoś mnie obla~ł wrzątkiem dlatego nadchodzacej zimy też nie mogę się doczekać
a z wit D to prawda co napisa~ła illegale; wystarczy że nie ma sie filtra na wew. stronie d~łoni i organizm już zaczyna syntezować jej potrzebną ilość

[polinea]

Ja jakoś nawet nie mam cierpliwości do opalania się. I ogólnie moim skromnym zdaniem w bieli mi do twarzy. Co do tej informacji o vit D to mnie pocieszyłyście, że nie trzeba ślęczeć nie wiadomo ile na słońcu, żeby się wydzielała

[merila]

witam;]
oo, dobrnęłam do końca wątku, wow;p też marzę o bladej (białej;p) skórze, ale najpierw to chyba muszę pozbyć się niedoskonałości z twarzy (liczę, że te sposoby oczyszczania dodatkowo pomogą;p). Dzisiaj wyszorowałam się, zrobiłam naturalny peeling (cukier, oliwa z oliwek, cytryna), a potem ZIMNA kąpiel z świeżym sokiem z cytryny i powiem wam, że stopy i dłonie zrobiły mi się takie ładne, blade;d od jutra zaczynam japońską dietę;p (znaczy wzorowaną na japońskiej, którą opisywałyście)

Napisane przez nicki86

Teraz czas na akcje pozbywania się letniej opalenizmy... moja twarz wygląda ok, ale ręce no niestety troche słonka złapały.. tak troszeczkę

A jak zamierzasz się pozbyć tej opalenizny?

pozdrawiam;]

[przykre]

loss_lauri, robiłam w lecie dokładnie to samo, marzę o jesieni i płaszczach, kiedy smarować trzeba będzie tylko twarz, szyję i dłonie. W ogóle, witam bardzo serdecznie Was wszystkie, mnie sprowadza tutaj szczególnie fascynacja jasną cerą. Peelingi, cytryny, grapefruity, ogórki, woda utleniona i kremy z gliceryną wypełniają moje dni Forum czytam szukając nowych informacji. Pozdrawiam.

[loss_lauri]

Napisane przez przykre

loss_lauri, robiłam w lecie dokładnie to samo, marzę o jesieni i płaszczach, kiedy smarować trzeba będzie tylko twarz, szyję i dłonie. W ogóle, witam bardzo serdecznie Was wszystkie, mnie sprowadza tutaj szczególnie fascynacja jasną cerą. Peelingi, cytryny, grapefruity, ogórki, woda utleniona i kremy z gliceryną wypełniają moje dni Forum czytam szukając nowych informacji. Pozdrawiam.

ja marzę o chłodnych, pochmurnych dniach, kiedy w końcu będę mogła zakładać 'normalne' rękawiczki bez dziwnych min robionych przez moją mamę. a z płaszczem to mam problem. otóż, zimą chodzę w takim śliwkowym płaszczu ze stójką i - zeby nie zmazywał mi się filtr z szyi/brody, przypudrowuję sobie skórę skrobią. a wtedy połowa tej skrobi zostaje na kołnierzu, brudząc go na biało...

[przykre]

o nie, też mam płaszcz ze stójką . nie martwiłam się tym, bo jeszcze nigdy nie używalam filtrów w zimie. Tzn ten płaszcz noszę tylko jak jest taka już "prawdziwa zima". Ja chcę śnieg

[loss_lauri]

Napisane przez przykre

o nie, też mam płaszcz ze stójką . nie martwiłam się tym, bo jeszcze nigdy nie używalam filtrów w zimie. Tzn ten płaszcz noszę tylko jak jest taka już "prawdziwa zima". Ja chcę śnieg

no, takie są minusy smarowania się filtrem a potem zakładania ciemnych ubrań, nawet zafiksowane jakimś pudrem brudzą się właśnie w okolicy szyi...

[PannaX]

Widziałyście nowy przepis RiceBunny na "wodę ryżową"?

http://www.youtube.com/watch?v=ByP2YvqfnnI

[nicki86]

Merila ja nie mam jakiegoś takiego jednedo sposobu, drecze moją skóre na różne sposoby. Często, ale to bardzo często robie sobie peeliingi, nie kupywane tylko mieszam w domu, aczkoliek jeśli chodzi o twarz to lubie taki jeden produkcik ziaji Anno D'Oro Mikrodermabrazja co prawda niby jest dla starszych, ale nie ma nic strasznego w skladzie... to jesli chodzi o twarz, a reszta ciała no cóż rękawica sizalowa i jazda ale wiesz ja tu nie jestem dobrym wzorem bo jestem bladziochem od około 13 może lat, wiec... u mnie ta opalenizna na dłoniach jest taka jak dla niektórych normalna skóra bez opalania przede wszytkim filtry filtry filtry.. ja w zime na twarz też stosuje, tylko nie tak namietnie jak latem, tzn tubek nie ciagam za soba, tylko poprostu rano zamiast kremu i wiecie co .. mam czarne płaszcze i szalik i jakoś nie zauwazylam bielenia na ubraniach zimą, a latem non stop sie papram
a co do rekawiczek też mam kilka par które nakładam jak sie robi już tylko ciut zimniej i noszę do pierwszych upałów (tak to choroba psychiczna ) na wczesną jesień mam takie rekawki bez palców ahhh wreszzcie jesień

[przykre]

Mnie szlag trafia, bo nogi mam bardzo blade, tzn chodzi o to że takie mi prawie "wystarczają" i podejrzewam, że skóra na rękach też by mogła taka być, bez kontaktu ze słońcem. W tym lecie bardzo uważałam, spf 50 cały czas. Były już bardzo jasne. I jednego, jedynego dnia... Zostałam jakby zmuszona do przebywania na słońcu bez ...zabezpieczenia. To nie trwało długo. Udawałam, że mi zimno i oplatałam sie rękami, aby jak najwięcej załonić (tak, ja też jestem chora ). Ale moja chroniona od wczesnej wiosny, nietknięta słońcem skóra była bardzo nieodporna i niestety... wciąż są trochę opalone. Paradoksalnie kiedyś, kiedy nie chcialam być blada, opalenizna schodziładużo szybciej, dużo szybciej niż innym. teraz w ogóle nie widzę, żeby znikała.

Chciałabym Was o cos zapytać. Mam wolną sobotę i dużo ogórków w lodówce , ale nie mam pojęcia jak mogłabym tego ogórka zaaplikować na moje ramiona i ręce.. Maseczki na twarz robiłam, widziałam lekkie efekty, wiem że warto się z tym pomęczyć. Ale takie plasterki chyba nie będą się trzymać, prawda..? Zastanawiam sie, może robiłyście coś podobnego, łączyłyscie je z czymś, albo w jakis sposób sprawiałyście, ze się trzymały? Oczywiście jestem gotowa siedziec bez ruchu ile trzeba, ale żeby one zostaly na swoim miejscu

[kas!a]

Napisane przez przykre

Mnie szlag trafia, bo nogi mam bardzo blade, tzn chodzi o to że takie mi prawie "wystarczają" i podejrzewam, że skóra na rękach też by mogła taka być, bez kontaktu ze słońcem. W tym lecie bardzo uważałam, spf 50 cały czas. Były już bardzo jasne. I jednego, jedynego dnia... Zostałam jakby zmuszona do przebywania na słońcu bez ...zabezpieczenia. To nie trwało długo. Udawałam, że mi zimno i oplatałam sie rękami, aby jak najwięcej załonić (tak, ja też jestem chora ). Ale moja chroniona od wczesnej wiosny, nietknięta słońcem skóra była bardzo nieodporna i niestety... wciąż są trochę opalone. Paradoksalnie kiedyś, kiedy nie chcialam być blada, opalenizna schodziładużo szybciej, dużo szybciej niż innym. teraz w ogóle nie widzę, żeby znikała.

Chciałabym Was o cos zapytać. Mam wolną sobotę i dużo ogórków w lodówce , ale nie mam pojęcia jak mogłabym tego ogórka zaaplikować na moje ramiona i ręce.. Maseczki na twarz robiłam, widziałam lekkie efekty, wiem że warto się z tym pomęczyć. Ale takie plasterki chyba nie będą się trzymać, prawda..? Zastanawiam sie, może robiłyście coś podobnego, łączyłyscie je z czymś, albo w jakis sposób sprawiałyście, ze się trzymały? Oczywiście jestem gotowa siedziec bez ruchu ile trzeba, ale żeby one zostaly na swoim miejscu

Może spóbuj peelingu ogórkowego? Cukier wysypujesz na spodeczek, dodajesz trochę oliwy z oliwek i 'maczasz' w tym ogórka i masujesz skórę. Bez oliwy też jest dobry, z tym, że bardziej hardcorowy.

[przykre]

Napisane przez kas!a

Może spóbuj peelingu ogórkowego? Cukier wysypujesz na spodeczek, dodajesz trochę oliwy z oliwek i 'maczasz' w tym ogórka i masujesz skórę. Bez oliwy też jest dobry, z tym, że bardziej hardcorowy.

tak, peeling z cukru robię bardzo często i wiem, ze ten bez oliwy bywa hardcorowy. ale zawsze dodawałam do niego cytrynę, ogórek mi jakoś bardziej pasował do maseczki. Może rzeczywiście spróbuję, taki długi, dokladny peeling.. do czerwoności

[loss_lauri]

Napisane przez przykre

tak, peeling z cukru robię bardzo często i wiem, ze ten bez oliwy bywa hardcorowy. ale zawsze dodawałam do niego cytrynę, ogórek mi jakoś bardziej pasował do maseczki. Może rzeczywiście spróbuję, taki długi, dokladny peeling.. do czerwoności

a może spróbuj kwasów AHA, BHA; działają mocniej niż ogórek czy cytryna

[przykre]

Napisane przez loss_lauri

a może spróbuj kwasów AHA, BHA; działają mocniej niż ogórek czy cytryna

Hm. Szczerze mówiąc, kilka razy nieśmiało zerkałam na forum o kwasach, ale zawsze dochodziłam do wniosku, że to trochę dla mnie skompliokwane. Te stężenia etc (mam 3 z chemii ), a nie chciałam zadawać głupich pytań, żeby sobie nie narobić wrogów na forum Ale może rzeczywiście warto się tym zainteresować i trochę przyłożyć. To jak nałóg, widzę efekty i chcę więcej Moja kąpiel wyglądała jak parodia sceny filmowej, w której kobieta kąpie się z płatkami róż. U mnie na wodzie unosiły się plasterki ogórka i cytryny. Też uroczo

[merila]

Napisane przez nicki86

Merila ja nie mam jakiegoś takiego jednedo sposobu, drecze moją skóre na różne sposoby. Często, ale to bardzo często robie sobie peeliingi, nie kupywane tylko mieszam w domu, aczkoliek jeśli chodzi o twarz to lubie taki jeden produkcik ziaji Anno D'Oro Mikrodermabrazja co prawda niby jest dla starszych, ale nie ma nic strasznego w skladzie... to jesli chodzi o twarz, a reszta ciała no cóż rękawica sizalowa i jazda ale wiesz ja tu nie jestem dobrym wzorem bo jestem bladziochem od około 13 może lat, wiec... u mnie ta opalenizna na dłoniach jest taka jak dla niektórych normalna skóra bez opalania przede wszytkim filtry filtry filtry.. ja w zime na twarz też stosuje, tylko nie tak namietnie jak latem, tzn tubek nie ciagam za soba, tylko poprostu rano zamiast kremu i wiecie co .. mam czarne płaszcze i szalik i jakoś nie zauwazylam bielenia na ubraniach zimą, a latem non stop sie papram
a co do rekawiczek też mam kilka par które nakładam jak sie robi już tylko ciut zimniej i noszę do pierwszych upałów (tak to choroba psychiczna ) na wczesną jesień mam takie rekawki bez palców ahhh wreszzcie jesień

Dzięki bardzo za odpowiedź. Ja nigdy nie używałam filtrów i nie rozumiem za bardzo dlaczego one brudzą... Na początku myślałam, że chodzi o jakieś normalne kremy z filtrem, ale widzę, że to coś innego...

[loss_lauri]

Napisane przez przykre

Hm. Szczerze mówiąc, kilka razy nieśmiało zerkałam na forum o kwasach, ale zawsze dochodziłam do wniosku, że to trochę dla mnie skompliokwane. Te stężenia etc (mam 3 z chemii ), a nie chciałam zadawać głupich pytań, żeby sobie nie narobić wrogów na forum Ale może rzeczywiście warto się tym zainteresować i trochę przyłożyć. To jak nałóg, widzę efekty i chcę więcej Moja kąpiel wyglądała jak parodia sceny filmowej, w której kobieta kąpie się z płatkami róż. U mnie na wodzie unosiły się plasterki ogórka i cytryny. Też uroczo

nie ma się czego bać ja zaczynałam od gotowych zestawów z Biochemii Urody - wystarczy zmieszać składniki i gotowe, jak nabierze się doświadczenia, można już pokusić się o kupowanie samych składników, np z Mazideł i tworzenie własnych formuł. ja na razie jestem na etapie Biochemii - nie mam jeszcze odpowiednich naczyń, wagi laboratoryjnej itp żeby wejść na 'wyższy poziom wtajemniczenia', ale wszystko przede mną. a nawet wtedy to wcale nie jest bardzo skomplikowane.
jeśli zaczynasz, szczerze polecam ci BU - kupisz po prostu zestaw do wymieszania, żadnych przeliczeń, ważenia, bo wszystkie składniki są już w odpowiedniej ilości. no i takie kosmetyki NAPRAWDĘ działają. jest jeszcze jeden plus - w zależności od specyfiku oszczędzasz od kilku do kilkudziesięciu razy w porównaniu ze sklepowymi 'gotowcami'.
ale ostrzegam - można się uzależnić (ze mną się tak stało)
dla bladolicych i fanek japońskiej pielęgnacji polecam właśnie kwasy (rozjaśniają),piling enzymatyczny z bromelainą, puder perłowy, puder bambusowy, olej kameliowy(świetny pod filtry), serum z zieloną herbatą (prewencja przeciwzmarszczkowa), olejki hydrofilowe do demakijażu. a wszystko w cenach nie przekraczających 20 zł (serum z zieloną herbatą - 21,50).
właśnie tutaj można się przekonać, jakie naprawdę są Sposoby Japonek na piękną cerę.

[przykre]

Chyba mnie nakręciłaś Ok, muszę się temu dokladnie przyjrzeć. Dziękuję .

[kas!a]

Napisane przez loss_lauri

dla bladolicych i fanek japońskiej pielęgnacji polecam właśnie kwasy (rozjaśniają),piling enzymatyczny z bromelainą, puder perłowy, puder bambusowy, olej kameliowy(świetny pod filtry), serum z zieloną herbatą (prewencja przeciwzmarszczkowa), olejki hydrofilowe do demakijażu. a wszystko w cenach nie przekraczających 20 zł (serum z zieloną herbatą - 21,50).

Właśnie przeglądam BU w poszukiwaniu kwasów i sama nie wiem na co się zdecydować. Co poleciłabyś 18-latce z cerą mieszaną, z tendencją do tworzenia się wągrów? Zależy mi również na rozjaśnieniu cery.
Skusiłabym się też na jakiś puder, ale w opisach jest zaznaczone, że nie wybielają, a ja chciałabym, żeby to robiły.

[przykre]

No właśnie, ja też tak przeglądam i widzę dużo fajnych rzeczy, ale nie wiem w co warto zainwestować. I tak samo - najważniejsze rozjaśnienie Cerę mam chyba normalną... zwykłą taką

[dotka95]

Napisane przez kas!a

Właśnie przeglądam BU w poszukiwaniu kwasów i sama nie wiem na co się zdecydować. Co poleciłabyś 18-latce z cerą mieszaną, z tendencją do tworzenia się wągrów? Zależy mi również na rozjaśnieniu cery.
Skusiłabym się też na jakiś puder, ale w opisach jest zaznaczone, że nie wybielają, a ja chciałabym, żeby to robiły.

Z tego co czytałam, to jednych bielą, a innych nie

Na stronie BU w kategorii "preparaty z kwasami" czy coś takiego na górze masz porównanie toników z kwasami