Żony wyjątkowe (drapieżne kocice, anielice i gaduły) - PM 2009

[zaaaabcia]

Napisane przez Madzialenka12344321

dokładnie. dla przykładu znajomi moich rodziców (ich syn brał slub tego samego dnia co my). wczoraj ich synowa nie miała ochoty na drinka jak oni akurat pili i juz był tel do moich rodziców z tekstem, ze chyba jest w ciązy bo juz sobie alkoholu odmawia. masakra. ja tam rodzicom od razu oswiadczyłam, ze chyba mój brat młodszy o 10 lat bedzie miał wczesniej dziecko niz ja. bo przeciez to, ze wyszłam za mąż nie musi oznaczac , że chce miec dzieci prawda??

zgadzam sie w 100%

Napisane przez Madzialenka12344321

ok. pomijając juz instynkt macierzynski, to wydaje mi się, że trzeba miec jeszcze warunki na to dziecko: mieszkanie, pracę itp.

dokladnie !
moi znajomi mieszkaja w jednym pokoju maja roczne dziecko ... i wlasnie zaczeli starac sie o nastepne ...

[Rybulka]

Napisane przez Madzialenka12344321

ok. pomijając juz instynkt macierzynski, to wydaje mi się, że trzeba miec jeszcze warunki na to dziecko: mieszkanie, pracę itp.

Bez dwóch zdań Na tym polega odpowiedzialne rodzicielstwo
My np. wiedzieliśmy, że możemy sobie pozwolić na dziecko, bo mamy gdzie mieszkać, mamy pracę, stabilizację itd.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez zaaaabcia

zgadzam sie w 100%



dokladnie !
moi znajomi mieszkaja w jednym pokoju maja roczne dziecko ... i wlasnie zaczeli starac sie o nastepne ...

Napisane przez Rybulka

Bez dwóch zdań Na tym polega odpowiedzialne rodzicielstwo
My np. wiedzieliśmy, że możemy sobie pozwolić na dziecko, bo mamy gdzie mieszkać, mamy pracę, stabilizację itd.

no wlasnie. ja nie mam poczucia takiej stabilizacji. mieszkamu u rodziców, zaraz bedzie wyjazd do Holandii moze nawet na kilka lat, potem powrót i co??
czasami sie tak zastanawiam, że zanim sie obejrze, to bedzie juz za późno na dziecko

[Agape007]

Napisane przez atomufka

No ale to troche bez sensu robic badania skoro nie ma sie zadnych problemowChyba żaden lekarz nie zleci badan skoro jest sie zdrowym...Poza tym nie mozna przewidziec co bedzie w przyszlosci,bo teraz mozesz byc zdrowa a za kilka lat mozesz miec problem z zajsciem...

Napisane przez Madzialenka12344321

no własnie. dlatego sie pytałam jakie badanie robic?? poza tym co powiesz lekarzowi, ze tak na wszlkie co, bo moze kiedys bede chciała byc w ciązy??
wiadomo, ze badania podstawowe jak krew, cytologia itp robi sie raz w roku. i mysle , że to wystarczy

A ja nie zgadzam się z Wami do końca, że bez sensu robic badania. Ale każdy ma swoje zdanie i każdą opinię trzeba szanowac.

[baja_86]

Chyba powinnam tu zagościć na stałe, ale jakoś bardziej ciągnie mnie do poprzedniego wątku. Czekam aż nasze ostatnie PM zamienią się w żony

Napisane przez kliwia

meduje sie, zonka magister!

gratuluje


Nasze obrączki też są juz porysowane, ale z daleka tego nie widać


Piszecie o dzieciach, my też chcemy, ale starania okładamy na bliżej nieokreśloną przyszłość, nie mamy stabilizacji, a to dla nas priorytet. Mam nadzieję, że za rok już będziemy mogli sobie na to pozwolić, bo nie chcemy czekac za długo

[zielony_motylek]

Napisane przez zaaaabcia

zgadzam sie z Toba ze dziecko to cos cudownego ...
bo tak jak piszesz jest to czastka nas , naszego charakteru ...
chodzi mi tylko o takie glupie gadanie ze jak juz po slubie jestesmy to teraz musi byc dziecko ... a przeciez nie kazdy chce dzidzi miec tak od razu ...

Dokładnie! Mnie drażni to, że zanim była mowa o ślubie to wszyscy pytali 'a kiedy ślub' jak się dowiedzieli to 'a czemu tak wcześnie jesteście młodzi itd.' i do tego 'a gdzie będziecie mieszkać' jako, że już po ślubie i mieszkanie mamy małe bo małe ale własne to wszyscy pytają czy jestem w ciąży albo kiedy będe szlak człowieka może trafić szczególnie, że jak już chyba atomufka mówiła jest to intymna i prywatna decyzja moja i mojego męża. A to, że dzieci uważam za coś wspaniałego to się do tego ma nijak.

Rybulka ja jeszcze Ci nie gratulowałam, a więc serdeczne gratulacje

Napisane przez Agape007

A ja nie zgadzam się z Wami do końca, że bez sensu robic badania. Ale każdy ma swoje zdanie i każdą opinię trzeba szanowac.

Mnie się wydaje, że głownie chodzi nie o to, że wogóle bezsensu tylko który lekarz się na takie coś zgodzi skoro jak mówiła madzialenka i jaga badania takie się robi po roku starań, a cytologie czy się planuje mieć dzieci czy nie powinno się robić co roku.

[Rybulka]

zielony_motylku, dziękuję

[kocurazab]

Napisane przez Madzialenka12344321

tylko, ze my mamy po 25 lat. a wiem, ze wiecznosci czekac nie mozna. albo w ciągu 2 lat sie na to zdecydujemy albo nie. podobno do 28 roku zycia najlepiej urodzic pierwsze dziecko.

No to ja załapię się na ostatni dzwonek bo w niedługim czasie jak urodzę wskoczy mi na kark 28 lat...


Dziewczyny, ja też obawiam się porodu, ale wydaje mi się, że dużo zależy od nastawienia. Rozmawiałam z wieloma dziewczynami po - i wiele wypowiedzi było takich, że to nie jest aż takie straszne. A tak poza tym, to nie ja pierwsza i nie ostatnia urodzę, więc to jest do przeżycia.
Tylko niech któraś nie wyskoczy mi zaraz z opisem jakieś porodu, bo a potem zrobię tak
No to tyle

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

Napisane przez ewurka

oj nie myśl tak przerywany stosunek nie musi oznaczac, że nie możecie mieć dzieci plemniczki mają dłuuugą droge do pokonania a na zewnątrz nie żją zbyt długo więc nie martw się zresztą spłodzić dzidzie nie jest tak łatwo

Pewnie, że nie łatwo Ile się przy tym trzeba napracować, napocić... A ile kalorii spalić....

[Rybulka]

Napisane przez kocurazab

(...)
Dziewczyny, ja też obawiam się porodu, ale wydaje mi się, że dużo zależy od nastawienia. Rozmawiałam z wieloma dziewczynami po - i wiele wypowiedzi było takich, że to nie jest aż takie straszne. A tak poza tym, to nie ja pierwsza i nie ostatnia urodzę, więc to jest do przeżycia.
Tylko niech któraś nie wyskoczy mi zaraz z opisem jakieś porodu, bo a potem zrobię tak
No to tyle

Hmmm, ja na razie o porodzie nie myślę, a jak mi przychodzi do głowy, to też sobie mówię, że nie ja pierwsza, ani ostatnia
Koleżanka rodziła w maju i...była zadowolona. Położna jej powiedziała, że to dlatego, że uważnie jej słuchała

[kocurazab]

Napisane przez Rybulka

Hmmm, ja na razie o porodzie nie myślę, a jak mi przychodzi do głowy, to też sobie mówię, że nie ja pierwsza, ani ostatnia
Koleżanka rodziła w maju i...była zadowolona. Położna jej powiedziała, że to dlatego, że uważnie jej słuchała

Ja tak naprawdę też nie myślę jeszcze o porodzie, ale nachodzą mnie czasami myśli z tym związane
Ale myślę, że będzie dobrze - musi czego i Tobie życzę!

[Madzialenka12344321]

Dziewczyny zamiesciłam nowe zdjęcia ze slubu, tym razem od fotografa juz http://www.wizaz.pl/forum/showthread...1#post14351942

[kolanka]

Ale się rozpisałyście o dzidziusiach .
Tę dyskusję skwitowałabym tak: Na każdego przyjdzie pora . Dziecko to indywidualna sprawa każdego małżeństwa.

[Agape007]

Napisane przez zielony_motylek

Mnie się wydaje, że głownie chodzi nie o to, że wogóle bezsensu tylko który lekarz się na takie coś zgodzi skoro jak mówiła madzialenka i jaga badania takie się robi po roku starań, a cytologie czy się planuje mieć dzieci czy nie powinno się robić co roku.

Ja i tak mam swoje zdanie na ten temat i nie uważam tego za bezsens, a poza tym z cytologii nie dowiesz się czy możesz czy nie możesz miec dzieci. Bardziej chodzi mi np o badania żywotności plemników. A jak komus zależy to i tak zrobi te badania, czy staraja się rok, pół roku czy dwa miesiące.

Napisane przez kocurazab

Dziewczyny, ja też obawiam się porodu, ale wydaje mi się, że dużo zależy od nastawienia. Rozmawiałam z wieloma dziewczynami po - i wiele wypowiedzi było takich, że to nie jest aż takie straszne. A tak poza tym, to nie ja pierwsza i nie ostatnia urodzę, więc to jest do przeżycia.
Tylko niech któraś nie wyskoczy mi zaraz z opisem jakieś porodu, bo a potem zrobię tak
No to tyle

A ja chyba jakas inna jestem, bo wręcz porodu doczekac się nie mogę

[zielony_motylek]

Agape takie badanie to nie jest zwykła wizyta w przychodni. I nigdzie nie napisałam, że badania to bezsens tylko, który lekarz się zgodzi na robienie ich parze która nawet jeszcze nie podjeła starań, no chyba ze prywatnie, ale z tym niestety wiążą się też koszty więc nie oceniaj ludzi tak, że 'komu zależy ten zrobi' bo jest wiele małżeństw którym zależy ale nie robią takich badań nim mają do tego jakiekolwiek przesłanki. Takie osądzanie jest przynajmniej nie na miejscu.
Tyle z mojej strony na ten temat.
Jak kolanka napisała, dziecko to indywidualna sprawa każdego małżeństwa więc może lepiej już skończmy ten temat

[Madzialenka12344321]

Napisane przez zielony_motylek

Agape takie badanie to nie jest zwykła wizyta w przychodni. I nigdzie nie napisałam, że badania to bezsens tylko, który lekarz się zgodzi na robienie ich parze która nawet jeszcze nie podjeła starań, no chyba ze prywatnie, ale z tym niestety wiążą się też koszty więc nie oceniaj ludzi tak, że 'komu zależy ten zrobi' bo jest wiele małżeństw którym zależy ale nie robią takich badań nim mają do tego jakiekolwiek przesłanki. Takie osądzanie jest przynajmniej nie na miejscu.
Tyle z mojej strony na ten temat.
Jak kolanka napisała, dziecko to indywidualna sprawa każdego małżeństwa więc może lepiej już skończmy ten temat

tez mi sie wydaje, ze normalnie w przychodzi nie zrobią takich badan jesli para nawet nie zaczęła starac sie o dziecko.

[Rybulka]

Napisane przez kocurazab

Ja tak naprawdę też nie myślę jeszcze o porodzie, ale nachodzą mnie czasami myśli z tym związane
Ale myślę, że będzie dobrze - musi czego i Tobie życzę!

Ja Tobie też

Napisane przez kolanka

Ale się rozpisałyście o dzidziusiach .
Tę dyskusję skwitowałabym tak: Na każdego przyjdzie pora . Dziecko to indywidualna sprawa każdego małżeństwa.

No i święta racja

[Agape007]

Wiecie co, temat badań zupełnie zmienił kontekst niż początkowo zakładałam. Ale ok, nie będę dalej tego ciągnęła. I wiedz Zielony_motylku, że nikogo nie osądzam, ja poprostu piszę o co myślę.

[Lustereczko]

Czesc zoneczki

Rybulka ogromne gratulacje, super wiesci Zycze spokojnych 9 miesiecy

Odnosnie dzieci to ja uwielbiam maluchy i od zawsze czuje silny instynkt macierzynski, niestety nad instynktem panuje rozum, i poki co nie mozemy sobie pozwolic na dziecko. Prace mamy, ale mieszkanko wynajete, wiec narazie poczekamy dopoki nie dorobimy sie swojego.
Ja czekam teraz az dostane umowe na czas nieokreslony i bedziemy rozgladac sie za jakims mieszkankiem i kredytem.

Dzisiaj wolne, wiec zabieram sie za porzadki, bo balagan mamy straszny, a potem obiadek. Dzis nalesniki a na deser galaretka z owocami i bita smietana. Niestety mąż wraca dopiero o 21

[Rybulka]

Dziękuję, Lustereczko
Wiem co to za ból, jak TŻ wraca późno- ja nie lubię, jak mam zmianę do 15.30, a on wraca po 20.00 dopiero... W moim teraźniejszym stanie, po prostu to przesypiam

[zielony_motylek]

Napisane przez Agape007

Wiecie co, temat badań zupełnie zmienił kontekst niż początkowo zakładałam. Ale ok, nie będę dalej tego ciągnęła. I wiedz Zielony_motylku, że nikogo nie osądzam, ja poprostu piszę o co myślę.

ok

Napisane przez Lustereczko

Dzisiaj wolne, wiec zabieram sie za porzadki, bo balagan mamy straszny, a potem obiadek. Dzis nalesniki a na deser galaretka z owocami i bita smietana. Niestety mąż wraca dopiero o 21

A mój mąż wyjechał w 5 dniową delegacje i wróci w piątek a ja akurat mam w tym czasie 3 dni wolnego, bo normlanie to się mijamy bo on kończy o 15 a ja często o 15 dopiero zaczynam..
ale za to umowiłam się z koleżanką z którą nie widziałam się już dość dawno

[bzyczka1]

a mój tż wczoraj miał kolejny wypadek samochodowy... na szczęście jemu nic się nie stało ale kolejny samochód jest do naprawy (w zeszłym roku miał wypadek na autostradzie i rozbił samochód). Wracał ze służby po 24 godzinach i z lasu wyskoczyła mu sarna na drogę. Nie uderzył w nią tylko właśnie jak chciał ją ominąć zjechał na pobocze, złapał dwa kapcie, pogiął dwie felgi (stalowe) i stało się coś z zawieszeniem z przodu... Ja normalnie umrę przez niego na serce. Jak tylko zadzwonił to wiedziałam że coś się stało. Tam samochód to nic i nie o niego mi chodzi tylko o tż, całe szczęście nic mu nie jest ani odrobinkę. Tylko on się martwi tym autem głupim, że może źle zrobił zjeżdżając aby uniknąć uderzenia w sarnę. Tłumaczę mu że gdyby w nią uderzył to pewnie jemu by się coś stało a i auto byłoby bardziej rozwalone.

[Agape007]

Bzyczka, faktycznie TŻ funduje Ci "atrakcje". Jednak najważniejsze, że Jemu nic się nie stało. A facet jak to facet zawsze będzie martwił się o auto - nawet gdyby miał wszystkie kończyny w gipsie (tfu, tfu, tfu - nie życzę nikomu).

[martucha84]

Napisane przez kocurazab

No to ja załapię się na ostatni dzwonek bo w niedługim czasie jak urodzę wskoczy mi na kark 28 lat...


Dziewczyny, ja też obawiam się porodu, ale wydaje mi się, że dużo zależy od nastawienia. Rozmawiałam z wieloma dziewczynami po - i wiele wypowiedzi było takich, że to nie jest aż takie straszne. A tak poza tym, to nie ja pierwsza i nie ostatnia urodzę, więc to jest do przeżycia.
Tylko niech któraś nie wyskoczy mi zaraz z opisem jakieś porodu, bo a potem zrobię tak
No to tyle

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------



Pewnie, że nie łatwo Ile się przy tym trzeba napracować, napocić... A ile kalorii spalić....

najlepiej wlasnie niesluchac o porodzie... i tyle.. a najwazniejsze jest to ze wszytko sie szybko zapomina jak zobaczysz malenstwo to powiesz ze taki wysilek to nic... bo jaka pozniej radosc

[strippi]

Napisane przez Rybulka

Już pisałam na drugim wątku, ale nie omieszkam też tu:
ciociami zostaniecie

gratuluje kochana
ja dowiedziałam się w 6 tygodniu a to 22 tydzień już

Napisane przez bzyczka1

jak ja wam dziewczyny tych ciąż zazdroszczę my też byśmy chcieli i próbujemy ale nic nam z tego póki co nie wychodzi, wiem że to dopiero 2 miesiąc starań ale ja chcę już

powodzenia i 3mam kciuki

Napisane przez kocurazab

Gratulacje
A mi w czwartek zaczął się 17 tydzień ciąży Brzuch już zaczął być widoczny dla "obcych"

kurcze a ja 22 tydzień i prawie nic nie widać.

Napisane przez ewurka

Dla mnie osobiście...człowiek żyje i jest stworzony do tego aby mieć dzieci, niektórzy chcą je mieć inni nie...pisanie o płaczu czy o braku czasu dla siebie samej to egoizm...dziecko to kawałek nas, naszego ciała, charakteru wszystkiego w sumie po trochu mamy całe życie na zajmowanie się sobą, a taka malutka istotka pojawiająca się obok musi się nauczyć wszystkiego od nas i czas poświęcony jej potem chyba rzutuje na całe jej życie a dobra mamka potrafi zadbać o siebie i o wszystko na czym jej zależy

popieram

mamuśka też nie musi rezygnować ze wszystkiego
ja np pragnę wrócić jak najszybciej do jeździectwa...więc mężulek zajmie się niunią a ja pojeżdżę w tym czasie.
Choć fakt dziecko odwraca świat o 360'
ja niestety jestem zmuszona sprzedać swojego konia.
Nie stać mnie na utrzymanie jak i tak nie jeżdżę.
Do tego budowa domu, dzidziuś w drodze, a takie 400zł miesięcznie co płacę za pensjonat i musli to drogą nie chodzi.

Napisane przez kocurazab

No to ja załapię się na ostatni dzwonek bo w niedługim czasie jak urodzę wskoczy mi na kark 28 lat...


Dziewczyny, ja też obawiam się porodu, ale wydaje mi się, że dużo zależy od nastawienia. Rozmawiałam z wieloma dziewczynami po - i wiele wypowiedzi było takich, że to nie jest aż takie straszne. A tak poza tym, to nie ja pierwsza i nie ostatnia urodzę, więc to jest do przeżycia.
Tylko niech któraś nie wyskoczy mi zaraz z opisem jakieś porodu, bo a potem zrobię tak
No to tyle

a ja się porodu nie boję
wiem, że to tylko kilka godzin bólu, a jakie szczęście... i świadomość, że rodzę własne dziecko

tyle kobiet dało radę przed nami więc i my mamy nie dać

[kliwia]

Rybulka, o jaaaaaaaaaaaaaa gratulacej

Moja obraczka juz tak porysowana ze nawet juz na nia nie patrze łokropność.
Kurde w pracy ju znie mam mowliwosci wchozenia na wizaz a w domu juz mi sie do koma nie chce siadac Bo mnie oczy po calym dniu bola, a tyyyle sie tutaj dzieje ech.
Praca stala sie bardziej nudna bez dostepu na strony wizazowe i na allegro badz inne internetowe sklepy, nawet obrazkow sie nie da poogladac. ech,

Ale słuchajcie tego jaki moj małozenk kochany:
Mowi do mnie wczoraj tak:
- Wezmy polopiryne na noc, bo to przemeczenie i pogoda nas rozlozy, a tak to sie chociaz troche zabezpieczymy.
Ja mu na to:
- Lepiej zebym nie brala polopiryny, bo jak jestem w ciąży to to jest bardzo szkodliwe dla dziecka.
On oczy jak pięć zloty, jakby na loterii wygral albo w kasynie w black jacka. I mowi tak:
- A to mozesz byc w ciązy? Masz jakies objawy? niedobrze Ci? - z bananem na buzi..
Ja na to, no ostatnio sie kochalismy bez zabezpieczenia, mimo ze nie skonczyles, to w tym sluzie jakies plemniki sa, wiec ryzyko jest zawsze.
A on na to:
- Zrobmy juz test ciazowy!! Bo juz sie nie moge doczekac, Ja chce zobaczyc rozowa kreseczke! - I zaczal gadac do mojego brzucha - Zuzia zuzia! tu tatus!
I w podskokach do kuchni chodził po picie i do łazienki itp.
Myslalam ze padne.
Kazalam mu sie uspokoic i czekac do okresu. hahah

[mikakrolikowa]

Bzyczka, wczoraj też przeżyłam stłuczkemojego Tż naszczeście nic nikomu sie nie stało ale jesteśmy w plecy 400zł za szkode troche szkoda a nie była to niczyja winna raczej złośliwośc rzeczy martwych no trudni zdarza sie ale ostatnio jakiegoś pecha mamy

[strippi]

ale słodko hehe mój mąż też mówi do brzuszka " córcia tu tatuś" haha

[Agape007]

Napisane przez kliwia

Kazalam mu sie uspokoic i czekac do okresu. hahah

A kiedy masz dostac @?? Bo ja już też jestem ciekawa!!!!
Ale z drugiej strony, nie ma co się nastawiac...

[Madzialenka12344321]

Kliwia staracie się o dziecko??

[kliwia]

Napisane przez Madzialenka12344321

Kliwia staracie się o dziecko??

nie staramy sie
Ale wpadka w tym miesiacu jest mozliwa
Planowo 28go wrzesnia