Suknie ślubne wybieramy- w nich sexowne pupy mamy Panny Młode 2010 cz.10

[merriel]

Napisane przez lain

no wlasnie ta strona nie dziala
ale wkleje ci w pelnej formie to co wybralam (mniej religii sie juz chyba nie dalo)

Mniej religii by się dało, ale do tego trzebaby brać cywilny A ja samego cywilnego nie chcę

Dzięki ci, dobra kobieto Ułatwiłaś mi życie

[lain]

Napisane przez merriel

Mniej religii by się dało, ale do tego trzebaby brać cywilny A ja samego cywilnego nie chcę

Dzięki ci, dobra kobieto Ułatwiłaś mi życie

mi by cywilny w zupelnosci wystarczyl... na lonie natury albo w jakims ladnym miejscu
ale TZ chce koniecznie koscielny, bo on taki bardziej religijny niz ja jest wiec jak mu tak bardzo na tym zalezy, a mnie to jakos specjalnie nie boli to niech mu bedzie

[chilanes]

Lain dzięki

to ja wstawię link do którtkiego opisu mszy http://mzdybel.webpark.pl/przewodPoMszySw.html

opłaty i dokumantacja:
http://mzdybel.webpark.pl/slubKonkordatowy.html

[tancerka212]

hej dziewczyny wróciłam po weekendzie nawet dużo nie pisałyście więc nadrobiłam spokojnie ale nie będę odpowiadać na wszystko bo by za dużo cytowania było. zacytowałam tylko to bo mi się spodobało

Napisane przez kaska87

PM 2010 są niezniszczalne

i jeszcze Aniołkowi chciałam powiedzieć że jak za 1300zł to fajna suknia trochę mi dołem Emmę z Herm'sa przypomina

a teraz opowiem wam po krótce co u mnie:
otóż w piątek poszliśmy te płytki wybierać ale to nie takie proste!!! zanim wybraliśmy płytki to już sklep zamykali ale może dziś pojedziemy je kupić- otóż będą takie jak wklejała Lain tylko Lain pokazywała z niebieskim zestaw a ja będę miała zestaw- jasno kremowa cała łazienka i brązowe płytki gdzieniegdzie-takie pasy od ziemi do sufitu myślę że będzie fajnie i będzie pasowało do reszty mieszkania pozatym wreszcie mamy podłogę zalaną także jak dobrze pójdzie to w tym tygodniu będziemy mieli łazienkę

sobota i niedziela siedziałam na kursie a wieczorami siedziałam z tżcikiem- powiedziałam mu że za mało czułości mam to potem chłopak tak się postarał że chyba zacałowałby mnie i zaprzytulał na śmierć gdybym nie poszła już do swojego domu spać

to tyle u mnie
dziś też mało tu posiedzę bo za 2 godziny jadę na cały dzień do tżta

[merriel]

Napisane przez lain

mi by cywilny w zupelnosci wystarczyl... na lonie natury albo w jakims ladnym miejscu
ale TZ chce koniecznie koscielny, bo on taki bardziej religijny niz ja jest wiec jak mu tak bardzo na tym zalezy, a mnie to jakos specjalnie nie boli to niech mu bedzie

Już kiedyś miałam się ciebie o to pytać - jesteście razem osiem lat, jak to się stało, że się uchowaliście z odmiennymi poglądami na wiarę?? Nie próbowało żadne z was przekonać tego drugiego i "przeciągnąć" na swoją stronę?
Bo my z TŻem to dużo o tym gadaliśmy - kiedyś więcej, kiedy mieliśmy więcej wątpliwości, no i mamy taki sam światopogląd w tych sprawach na szczęście.. Na szczęście dlatego, że ja jestem taka, że bym go chyba zamęczyła dyskusjami, bo bym chciała zrozumieć co sprawia że ma zupełnie odmienny poglądy niż ja I jakie ma argumenty na swoją obronę

[Aaś]

Dzięńdobry wszystkim

Krótka relacja z rozmowy z TŻ: obiecał poprawę Wnikać nie będę ale suma sumarum błąd swój zauważył i od wczoraj jest baaaaaaaaaaardzo milutki

U mnie jeszcze wizyty rodzin nie było....moi znają tylko mamę tż (przy załatwianiu sali poznali). Oczywiście dlaczego? Tak tak. Ślub brata tż...

Mam nadzieję że od przyszłego tygodnia wszystko znów wróci do normy....

[certina4]

hi girls

dzisiaj dołączam do Panienek mających 2 z przodu 299

[Aaś]

Aaaa... wiem co jeszcze Wieczór kawalersko - panieński W sumie było ok....bez szału. Posiedzieliśmy, popiliśmy, pograliśmy w bilard....ale uprzedziłam moje świadkowe że jak mi urządzą taki sam (w sensie bez fajerwerków, clownów, karuzeli i skaczących małpek) to się obrażę

[lain]

Napisane przez merriel

Już kiedyś miałam się ciebie o to pytać - jesteście razem osiem lat, jak to się stało, że się uchowaliście z odmiennymi poglądami na wiarę?? Nie próbowało żadne z was przekonać tego drugiego i "przeciągnąć" na swoją stronę?
Bo my z TŻem to dużo o tym gadaliśmy - kiedyś więcej, kiedy mieliśmy więcej wątpliwości, no i mamy taki sam światopogląd w tych sprawach na szczęście.. Na szczęście dlatego, że ja jestem taka, że bym go chyba zamęczyła dyskusjami, bo bym chciała zrozumieć co sprawia że ma zupełnie odmienny poglądy niż ja I jakie ma argumenty na swoją obronę

duuuuzo dyskusji TZ nawet kilka lat temu probowal mnie nawracac, bo troche to bylo dla niego nie do pomyslenia i myslal, ze moze ja nie wiem czegos wiec mi rozne rzeczy tlumaczyl, a potem ja mu tlumaczylam jak ja to widze itp ale na szczescie zrozumial, ze takie nawracanie jest bez sensu. potrafimy poprostu uszanowac to, ze ktos moze miec odmienne poglady i ze nie kazdy potrzebuje wiary w swoim zyciu.
ustalilismy tez pewne rzeczy typu wychowanie dzieci itp. (np. jak TZ chce to moze dzieci brac do kosciola, ale jak te dzieci ewidentnie tego nie chca to moga zostac ze mna w domu) wiec mysle, ze bedzie ok szczegolnie, ze moj TZ jakos bardzo religijny to nie jest od momentu jak ksiadz kazal mu ze mna zerwac to nie poszedl do spowiedzi, a na msze tez chodzi jak sie uda (pewno mialby wiecej checi gdybym to ja z nim chodzila, a nie zostawala w domu)

w tym momencie religia nie jest elementem naszego zwiazku. wszystko juz zostalo wyjasnione, nikt nikogo nie przeciaga na swoja strone

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:25 ----------

Napisane przez tancerka212

ale może dziś pojedziemy je kupić- otóż będą takie jak wklejała Lain tylko Lain pokazywała z niebieskim zestaw a ja będę miała zestaw- jasno kremowa cała łazienka i brązowe płytki gdzieniegdzie-takie pasy od ziemi do sufitu myślę że będzie fajnie i będzie pasowało do reszty mieszkania

ooo to powinno byc pieknie a wymyslilas juz jakis wzor typu gdzie te plytki z wytloczonymi kwiatkami a gdzie gladkie? mi to najwiecej czasu i energii pochlonelo

[tancerka212]

Napisane przez lain

ooo to powinno byc pieknie a wymyslilas juz jakis wzor typu gdzie te plytki z wytloczonymi kwiatkami a gdzie gladkie? mi to najwiecej czasu i energii pochlonelo

jej właśnie przez to wymyslanie nie kupiliśmy płytek bo nie umieliśmy powiedzieć od razu co chcemy zrobić żeby ładnie było z tymi dekoracyjnymi płytkami. mamy bardzo małą łazienkę dlatego tego brązowego nie będzie dużo bo wymiary łazienki są 130cm na 250cm. także maleńka łazieneczka i chcę żeby była jaśniutka. w zasadzie tą krótką ścianę 130cm całą zajmie kabina prysznicowa i żadnej dekoracji zza kabiny nie będzie widac.. planujemy zrobić 2 pasy na szerokość 2 płytek brązowe na przeciwległych rogach łazienki i jeszcze jakiś pas z jasnych kwiatów.. ale tak szczerze to nie za bardzo przywiązuję się do tej łazienki bo to tylko nasze przejściowe mieszkanko i jak tylko dorobimy się troszkę to teściowa tam zamieszka- więc to w porozumieniu z nią troszke te płytki trzeba było wybierac.. ale spoko bo nic się nie wtrącała tylko aby poprosiła zeby jasno było w łazience bo jest maleńka i nie chcemy z niej robić nory.

[merriel]

Napisane przez lain

duuuuzo dyskusji TZ nawet kilka lat temu probowal mnie nawracac, bo troche to bylo dla niego nie do pomyslenia i myslal, ze moze ja nie wiem czegos wiec mi rozne rzeczy tlumaczyl, a potem ja mu tlumaczylam jak ja to widze itp ale na szczescie zrozumial, ze takie nawracanie jest bez sensu. potrafimy poprostu uszanowac to, ze ktos moze miec odmienne poglady i ze nie kazdy potrzebuje wiary w swoim zyciu.
ustalilismy tez pewne rzeczy typu wychowanie dzieci itp. (np. jak TZ chce to moze dzieci brac do kosciola, ale jak te dzieci ewidentnie tego nie chca to moga zostac ze mna w domu) wiec mysle, ze bedzie ok szczegolnie, ze moj TZ jakos bardzo religijny to nie jest od momentu jak ksiadz kazal mu ze mna zerwac to nie poszedl do spowiedzi, a na msze tez chodzi jak sie uda (pewno mialby wiecej checi gdybym to ja z nim chodzila, a nie zostawala w domu)

w tym momencie religia nie jest elementem naszego zwiazku. wszystko juz zostalo wyjasnione, nikt nikogo nie przeciaga na swoja strone

Aaa, to ok Fajnie że już macie wszystko obgadane
My się martwimy tylko o jedno - o nasze dzieciaki.. Bo chcieliśmy je tak wychować, żeby same sobie potem jak podrosną i zaczną nad tym myśleć wybrały, czy im wiara odpowiada czy nie Nie chcemy się im narzucać z naszymi poglądami.. Ale tu jest właśnie ta trudność Przejść się do kościoła z nimi co jakiś czas damy radę, ale czy faktycznie uda nam się powstrzymać od wyrażania non stop naszych opinii?? Że coś jest według nas bez sensu bo my uważamy tak i tak.. Jedyna nadzieja w babciach

[lain]

Napisane przez merriel

Aaa, to ok Fajnie że już macie wszystko obgadane
My się martwimy tylko o jedno - o nasze dzieciaki.. Bo chcieliśmy je tak wychować, żeby same sobie potem jak podrosną i zaczną nad tym myśleć wybrały, czy im wiara odpowiada czy nie Nie chcemy się im narzucać z naszymi poglądami.. Ale tu jest właśnie ta trudność Przejść się do kościoła z nimi co jakiś czas damy radę, ale czy faktycznie uda nam się powstrzymać od wyrażania non stop naszych opinii?? Że coś jest według nas bez sensu bo my uważamy tak i tak.. Jedyna nadzieja w babciach

to u nas to wlasnie bedzie przedstawiane w sensie indywidualnej wiary badz niewiary dzieci beda mialy jasnosc, ze istnienie boga to nie jest fakt naukowy tylko wlasnie kwestia wiary. "mamusia ma watpliwosci, tatus wierzy - a czy ty dziecko uwierzysz to juz jest twoja osobista sprawa. tatus ci pokaze co to kosciol, poopowiada troche o biblii itp. a jak stwierdzisz, ze to bujda na resorach to to bedzie tylko i wylacznie Twoj wybor "
pewno poczatkowo bedzie to kwestia prezentow na komunie i tego, ze wszystkie dzieci chodza na religie to nie moge byc inny... potem sie to moze bardziej wyklaruje... ja w wieku 12-13 lat zaczelam miec powazne watpliwosci i tak mi zostalo

np. co do sprawy roznych swiat to nie ma problemu, bo dla mnie to raczej kwestia tradycji i fajnego spedzania czasu z rodzina bardzo lubie wigilie, ta atmosfere, wigilijne potrawy, choc kompletnie nie przywiazuje do tego wagi religijnej - ot przyjemne chwile z bliskimi TZ bedzie dbal o oprawe religijna, wytlumaczy co nieco - ja sie zajme sprawami przyziemnymi

[lusmarija]

cześć dziewczynki

pozdrowienia ze Szklarskiej
cóż za błogie lenistwo... chwilo trwaj
miłego dnia

[lain]

Napisane przez lusmarija

cześć dziewczynki

pozdrowienia ze Szklarskiej
cóż za błogie lenistwo... chwilo trwaj
miłego dnia

a co ty tu robisz? do TZa ale juz

[tancerka212]

Napisane przez lusmarija

cześć dziewczynki

pozdrowienia ze Szklarskiej
cóż za błogie lenistwo... chwilo trwaj
miłego dnia

hej
ale ci fajnie- pewnie dopiero wstałaś hehehe miłego odpoczynku i słodkiego lenistwa życzę

[merriel]

Napisane przez lain

to u nas to wlasnie bedzie przedstawiane w sensie indywidualnej wiary badz niewiary dzieci beda mialy jasnosc, ze istnienie boga to nie jest fakt naukowy tylko wlasnie kwestia wiary. "mamusia ma watpliwosci, tatus wierzy - a czy ty dziecko uwierzysz to juz jest twoja osobista sprawa. tatus ci pokaze co to kosciol, poopowiada troche o biblii itp. a jak stwierdzisz, ze to bujda na resorach to to bedzie tylko i wylacznie Twoj wybor "
pewno poczatkowo bedzie to kwestia prezentow na komunie i tego, ze wszystkie dzieci chodza na religie to nie moge byc inny... potem sie to moze bardziej wyklaruje... ja w wieku 12-13 lat zaczelam miec powazne watpliwosci i tak mi zostalo

np. co do sprawy roznych swiat to nie ma problemu, bo dla mnie to raczej kwestia tradycji i fajnego spedzania czasu z rodzina bardzo lubie wigilie, ta atmosfere, wigilijne potrawy, choc kompletnie nie przywiazuje do tego wagi religijnej - ot przyjemne chwile z bliskimi TZ bedzie dbal o oprawe religijna, wytlumaczy co nieco - ja sie zajme sprawami przyziemnymi

Nie no, my święta uwielbiamy, tylko dla nas one właśnie nie mają tego religijnego wydźwięku Jest wymiar duchowy zamiast tego
komunię też dzieciom zrobimy, na religię będą chodzić jeśli tylko będą chciały, tylko boję się że mało nam wyjdzie z tego dawania im wolnego wyboru, bo u Ciebie to chociaż TŻ jest chętny do przekazywania nauk kościoła itp.. A u nas chętnych brak Więc boję się że nasze dziecko, mimo iż nie chcemy na nie w tej kwestii wpływać, raczej małe będzie miało szanse na zostanie gorliwym katolikiem Chociaż kto wie... Może się właśnie zbuntuje

[chilanes]

Merriel może któraś z babć w tej kwestii religijnej Was zastąpi?

[lain]

Napisane przez merriel

Nie no, my święta uwielbiamy, tylko dla nas one właśnie nie mają tego religijnego wydźwięku Jest wymiar duchowy zamiast tego
komunię też dzieciom zrobimy, na religię będą chodzić jeśli tylko będą chciały, tylko boję się że mało nam wyjdzie z tego dawania im wolnego wyboru, bo u Ciebie to chociaż TŻ jest chętny do przekazywania nauk kościoła itp.. A u nas chętnych brak Więc boję się że nasze dziecko, mimo iż nie chcemy na nie w tej kwestii wpływać, raczej małe będzie miało szanse na zostanie gorliwym katolikiem Chociaż kto wie... Może się właśnie zbuntuje

ja mysle, ze wychowanie sobie a wiara sobie w pewnym wieku juz sie nie zwaza na to co mowia inni tylko samemu sie szuka (chyba, ze jest sie leniem)
ja teoretycznie powinnam byc gorliwa katoliczka, co niedziele bylam goniona za mlodu do kosciola (na szczescie juz jako nastolatka nie), mam bardzo religijnych dziadkow (miedzy innymi ze wzgledu na nich poszlam do bierzmowania, bo chyba by nie przezyli gdybym nie poszla; z reszta nawet dziadek teraz nie ma pojecia, ze juz nikt od nas z domu nie chodzi do kosciola... lepiej dla niego...), spiewalam w scholi koscielnej, nawet na komunii psalm spiewalam mialam szostki z religii, biegalam o 6 rano na roraty itp. i co z tego? i nic... jak zaczelam rzeczywiscie o tym myslec, a nie tylko przyjmowac co mi podaja na talerzu, to sie wszystko zmienilo...

uwazam, ze do religii trzeba dorosnac i przyjmowac ja z pelna swiadomoscia
no i nie kazdy potrzebuje religii...

[Aaś]

To ja dzisiaj zamilknę i nie będę się wypowiadać o religii bo moje poglądy są zupełnie inne od Waszych

Oboje z TŻ jesteśmy religijni (oczywiście bez "moherowego przechyłu") i jakoś nie wyobrażam sobie np. niedzieli bez mszy i tylko ślubu cywilnego...no ale to tylko moje poglądy i nie zamierzam nikogo nawracać

[tancerka212]

ja też się za bardzo nie będę wypowiadać co do religii bo obojętny to dość dla mnie temat i nie za wiele mam do powiedzenia.. w każdym razie mój tż też jest bardziej religijny niż ja więc biegam sobie z nim do Kościoła, ale jak mam sama się wybrać to mi się jakoś nie udaje tam dojść.. sama nie wiem czemu

[lain]

Napisane przez Aaś

To ja dzisiaj zamilknę i nie będę się wypowiadać o religii bo moje poglądy są zupełnie inne od Waszych

Oboje z TŻ jesteśmy religijni (oczywiście bez "moherowego przechyłu") i jakoś nie wyobrażam sobie np. niedzieli bez mszy i tylko ślubu cywilnego...no ale to tylko moje poglądy i nie zamierzam nikogo nawracać

poglady kazdy moze miec inne grunt to sie szanowac, a nie obrzucac blotem z tego powodu wtedy wszystko jest ok (na tym w koncu polega moj zwiazek z TZem )

[merriel]

Napisane przez chilanes

Merriel może któraś z babć w tej kwestii religijnej Was zastąpi?

Na to liczę Chociaż babcie jak na razie przesadnie religijne nie są, raczej tak chyba z przyzwyczajenia.. Może w miarę upływu czasu im się odmieni i wyreligijnieją

[can't be perfect]

hej

nie wierzę ale zostało mi tylko 8 miesięcy panieństwa jak ten czas szybko leci, kiedyś wydawało mi się że zostało tyle czasu jeszcze, a przeciez powoli by trzeba było działac coś w kierunku slubu i wesela, ale jakos sie nie mogę do tego zabrać

Napisane przez kaska87

Status zgłoszenia do naboruKadydat przyjęty

gratulacje

Napisane przez Jazzmanka

Kamień z serca praca mgr złożona, hotel w Paryżu zarezerwowany z czystym sumieniem mogę teraz jechać na wakacje. A póki co idę się zdrzemnąć i będę się pakować na weekend

to udanego pobytu zycze

Napisane przez Aaś

Mi na wieczorze przyjaciółki inwencja skończyła się na firance


Dziewczyny plakać mi się chce....jak tak dalej pójdzie to chyba się pochlastam...ostatnio widzieliśmy się w niedzielę.....bo praca (jego), bo coś...a teraz mi powiedział, że nie wie czy pojedzie ze mną po weekendzie do zespołu bo w przyszłą sobotę slub jego brata...ja wiem że to ważne....ale chyba nie będzie go trzymał cały tydzień za rączkę...? i jeszcze mi powioedział że póki co nasze wesele nie jest prorytetem...dopiero po ślubie brata...

czy ja jestem samolubem....? czy ja przesadzam...? mogę popłakać?

my z TZtem widzimy się głownie w weekendy , w sobotę to dopiero wieczorem ponad połowę niedzieli spędzamy razem, a wtygodniu to jak ja mamz ajęcia to czasem widzimy się po pół godzinki codziennie lub co 2 dzień pół godzinko to malutko ale zawsze coś, zwazywszy na to że TŻ pracuje od 6 do 18-20.

Napisane przez chilanes

dziewczyny zastanawiałyście się nad oprawą mszy? Kiedy jaka pieśń, jakie czytanie, itd? mam problem jak to wszystko poukładać, jak zgrać ze sobą, co kiedy..

ja się nie zastanawiam, u mnie w parafii są zawsze te same czytania, kuzynka TŻta będzie organistka na naszym slubie i jakoś nie czuję potrzeby żeby coś zmieniać, podoba nam się tak jak jest

Napisane przez certina4

Dziewczynki na początek big za te kciuki przydały się na pewno nie powiem czy zdam bo nie chcę się rozczarować, ale chyba nie jest najgorzej i mam nadzieję na te 100 punktów. WYniki niestety dopiero w piątek po 14 i to w Warszawie, no chyba że sobie zadzwonię do nich, a jak 500 osób się będzie chcialo dowiedzieć o wyniki to na pewno łatwo się nie dodzwonię a do tego czasu nerwówka...

to 3mam kciuki za wyniki

Napisane przez Dżasta87

Normalnie 9 msc przed weselem poznał mnie i zostawil narzeczona.Heh jak w Modzie na sukces

no to nieźle.. ale ja nie wiem co bym zrobiła gdyby mnie teraz TŻ zostawił...

Napisane przez Martoolka87

Dziewczynki teraz ja Was muszę poprosić o kciuki . Jutro o 9.00 mam spotkanie podsumowujące staż i teścik no i okaże się czy mnie przyjmą tam do pracy. Bardzo mi na tym zależy a wiem, że moc PMek mi na pewno pomoże

Napisane przez aniolekKB

Oto ona:
Za 1300 się chyba opłaca, co nie?

mi się podoba

Napisane przez lain

a w ogole to sie wku**ilam
dzis od 5 rano byly zapisy na zajecia... podalam kolezance login i haslo do mojego konta, zapisala mnie na co tam chcialam i git... tyle, ze w tym semestrze nie zrobie dwoch konwersatoriow i seminarium jak planowalam tylko jedno konwersatorium i seminarium, bo oczywiscie wkradl sie w katalogu kursow 'blad'... skutkiem czego w przyszlym semestrze mam 3 przedmioty specjalizacyjne (nielatwe), plus to konwersatorium z teorii gier, ktore mialo byc teraz i seminarium wiecej sie nie dalo
a myslalam, ze sobie wiekszosc rzeczy zrobie w tym semestrze zeby potem miec spokoj...

i teraz wlasciwie mam seminarium, na ktore sie chodzi jak sie ma cos do oddania (czyli praktycznie nigdy ) i 1,5h niezbyt absorbujacego konwersatorium w srode... chyba musze sie pozadnie zabrac w tym semestrze za pisanie obu prac, bo w przyszlym na specjalny nadmiar wolnego czasu cierpiec nie bede...

dasz radę

ja juz mam wstępny plan zajęć nie jest taki zły, tylko w srody prawdopodobnie będe mieć zajęcia od 8 do 20 i w domu będę o 22.30 ale za to czwartek wolny więc odespię

Napisane przez Aaś

To ja dzisiaj zamilknę i nie będę się wypowiadać o religii bo moje poglądy są zupełnie inne od Waszych

Oboje z TŻ jesteśmy religijni (oczywiście bez "moherowego przechyłu") i jakoś nie wyobrażam sobie np. niedzieli bez mszy i tylko ślubu cywilnego...no ale to tylko moje poglądy i nie zamierzam nikogo nawracać

to podobnie jak u nas, nie żebyśmy byli gorliwymi katolikami, bo wiadomo swoje za uszkami mamy, ale co tydzień w niedzielę chodzimy razem do kościoła, jak są jakies święta kościelne to też.. w końcu TŻ był ponad 10 lat lektorem i mnie własnie wypatrzył sobie w kościele...

[BlackAngel]

Hej!
Wybaczcie że Was zaniedbałam ale dzialo się u mnie sporo..
Wczoraj jeszcze impreza u mnie była to już wogóle )

[certina4]

Napisane przez lain

poglady kazdy moze miec inne grunt to sie szanowac, a nie obrzucac blotem z tego powodu wtedy wszystko jest ok (na tym w koncu polega moj zwiazek z TZem )

no właśnie, w sobotę widziałam się z dziewczyną mojego brata no i coś tam zaczął się temat że Ona chciała go zabrać do kościoła no więc ja pytam: no ale po co? i mówię że u nas w rodzinie to raczej do kościoła sie nie chodzi. No i pytam czy ona co tydzień chodzi, a ona na to że tak, no to ja, że: spoko, każdy robi jak chce, no i mówię jej że mnie to np księża wkurzają że narzucają swoje zdanie, a ona do mnie: nie chcę o tym rozmawiać, mozemy zmienić temat. No cóż, a potem był foch i już się prawie nie odzywała, co mnie wkurzyło, bo przecież każdy może mieć inne zdanie, ja chciałam wyrazić swoje a ona mnie zamknęła, bo nie uważa tak, Myślałam że jest to bardziej tolerancyjna dziewczyna a ona tymczasem jest zamknięta szczelnie w swoich poglądach i nie szanuje zdania innych i nie przyjmuje do wiadomości, jak jest inne niż jej. No więc focha zarzuciła a potem to już się mało odzywała, no ale to nie mój problem że ona nie może się pogodzić z tym że dla mnie i mojej rodziny można się modlić nie tylko w kościele. No ale ja nie zamierzam nikogo przekonywać, szanuję Jej poglądy, ale ja mam inne i ona powinna też to uszanować.

[Martoolka87]

Kocice dzięki za kciuki Moc PMek mnie nie zawiodła i dostałam pracę
Co prawda ilość godzin będzie zależała od ilości klientów, ale i tak jest nieźle

[chilanes]

Napisane przez Martoolka87

Kocice dzięki za kciuki Moc PMek mnie nie zawiodła i dostałam pracę
Co prawda ilość godzin będzie zależała od ilości klientów, ale i tak jest nieźle

super gratuluję

[kaska87]

Napisane przez lain

nie podoba mi sie bawienie sie w ksiedza, a takie oficjalne blogoslawienstwa uwazam za mega sztuczne wole zeby rodzice nas poblogoslawili w trakcie zyczen - od serca, bez zadnych calowan krzyza, wypedzania z nas diabla swiecona woda czy czytania jakis przygotowanych regulek nie bedziemy tez przed nimi klekac, bo kleka sie przed bogiem, a nie przed rodzicami
w sumie blogoslawienstwo w formie jakiej widzi to kosciol kojarzy mi sie z jakimis egzorcyzmami

ja myślę tak samo, albo jeszcze bardziej hardcorowo

kupiłam sobie ciemne spodnie jeansowe-rurki takie jak chciałam na dodatek mama mi oddała za nie kasę

przed chwilą dzwonił do mnie teściu i powiedział "cześć simsie....."

[madmuazelle]

Cześć

chilanes,linki które wkleiłaś są przydatne,zapisze sobie je w ulubionych.

Marto,gratuluje pracy.

Co do rodziców,moi nie zapoznali się jeszcze z mamą tż-tą ( bo jego Tato nie zyje ) miało być jak bylismy na urlopie,ale nam z głowy wyleciało.Będzie 3 miesiące przed ślubem zapoznanie.

A co do religi/Kościoła,no cóż ja to miałam kiedyś przeboje,więc zamilkne.

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Kaśka,luzackiego masz teścia.

[Aaś]

Napisane przez certina4

No cóż, a potem był foch i już się prawie nie odzywała, co mnie wkurzyło, bo przecież każdy może mieć inne zdanie, ja chciałam wyrazić swoje a ona mnie zamknęła, bo nie uważa tak

Nie było mnie co prawda przy rozmowie ale czy to że nie chciała na ten temat rozmawiać to nie znaczy, że JEST właśnie tolerancyjna i nie chce Ciebie namawiać na własny tok myślenia? Ja to właśnie tak zrozumiałam z Twojej relacji...

Ja już powoli mam dosyć rozmów z nie praktukującymi katolikami i też często ucinam dyskusje... raz powiedziałam paru osobom, że uważam ich za obłudników, bo biorą ślub kościelny a ostatnio byli w kościele x lat temu i za przeproszeniem, guzik wiedzą o życiu kościoła. Oczywiście wszyscy się poobrażali ...od tamtej pory nie wchodzę w dyskusje.

Napisane przez certina4

No więc focha zarzuciła a potem to już się mało odzywała, no ale to nie mój problem że ona nie może się pogodzić z tym że dla mnie i mojej rodziny można się modlić nie tylko w kościele.

Nie rozumiem za bardzo i chcę się dopytać tylko. Prosze nie bić Czy według Ciebie "praktukujący" katolicy modlą się w Kośćiele a "nie praktykujący" gdzieś indziej (w domu?)?

Napisane przez certina4

No ale ja nie zamierzam nikogo przekonywać, szanuję Jej poglądy, ale ja mam inne i ona powinna też to uszanować.

To że ZAPROPONOWAŁA Twojemu bratu pójście do kościoła to coś złego?

Kurde. Miałam się nie wypowiadać...

Martoolka87 gratulacje!!!!!!!!


Aaaaa!! Przeczytałam jeszcze raz posta i wyszłam na mohera