Panny Młode = Żonki 2009 część XIII

[anuulaa]

Napisane przez Madzialenka12344321

nam jednego dnia (na szczęscie juz wieczorem) zabronili wchodzic do morza (to znaczy mozna było na swoją odpowiedzialnosc) rozebrali wejscie na molo, lezaki o 3 rzedy cofnęli. jeszcze takich fal w zyciu nie widziałam.

w takim razie zaraz wkleje zdjęcia

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Zdjęcia z Turcji

1. http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=3670

2. http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=3672

3. http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=3674

Ostatniego dnia jak byliśmy, czyli w połowie Waszego pobytu, zaczęła się psuć pogoda i fale zalewały pół plaży.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez anuulaa

Ostatniego dnia jak byliśmy, czyli w połowie Waszego pobytu, zaczęła się psuć pogoda i fale zalewały pół plaży.

w poprzednim poscie wkliłam linki do zdjęc.

[Maggie1983]

Napisane przez anuulaa

cd

Ania, ale z Ciebie jest przepiekna kobitka nie, no tylko pozazdroscic mezusiowi, a mnie sie tu z zazdrosci o urode i figure zolc ulewa

Napisane przez Madzialenka12344321

nam jednego dnia (na szczęscie juz wieczorem) zabronili wchodzic do morza (to znaczy mozna było na swoją odpowiedzialnosc) rozebrali wejscie na molo, lezaki o 3 rzedy cofnęli. jeszcze takich fal w zyciu nie widziałam.

w takim razie zaraz wkleje zdjęcia

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Zdjęcia z Turcji

1. http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=3670

2. http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=3672

3. http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=3674

ajjjj, dziewczyny, ale Wam zazdroszcze

[aniaaa84]

Aniu i Madziu - dziewczyny super fotki widać, że i w jednym i drugim przypadku było bosko my póki co trzymamy kaskę na zakup mieszkania choć szczerze może się skusimy na jakiś spontan

[Madzialenka12344321]

Napisane przez Maggie1983

ajjjj, dziewczyny, ale Wam zazdroszcze

Napisane przez aniaaa84

Aniu i Madziu - dziewczyny super fotki widać, że i w jednym i drugim przypadku było bosko my póki co trzymamy kaskę na zakup mieszkania choć szczerze może się skusimy na jakiś spontan

a macie zamiar cos niedługo kupic??

[aniaaa84]

Napisane przez Madzialenka12344321

a macie zamiar cos niedługo kupic??

Oglądaliśmy już jedno mieszkanie i pod koniec września oglądamy następne...i czas najwyższy będzie się decydować

[zaaaabcia]

Napisane przez ddaaiissyy

Poki co zaaaabciu nie widzialam jeszcze siebie po dzien dzisiejszy
Jak bede miala fotki na pewno pokaze, jednak czeka nas jeszcze sesja w Krakowie ale kiedy sie zbierzemy to pojecia nie mam
!!

powaznie nawet od gosci nie dostalas zadnego zdjecia?
ok w takim razie uzbrajam sie w cierpliwosc i czekam

Napisane przez anuulaa

Wreszcie znalazłam czas i mogę Wam pokazać nasze zdjęcia z Turcji

slicznie zdjecia !
a z Ciebie piekna kobieta

Napisane przez Madzialenka12344321

w takim razie zaraz wkleje zdjęcia

rowniez slicznie zdjecia
ahh tylko pozazdroscic

[Rybulka]

Napisane przez śliweńka

(...)
gratuluję
(...)

Dziękuję

Napisane przez Gucia0987

(...)
Rybulka gratulacje! Rośnijcie zdrowo!
(...).

Dziękuję
A gdzie zdjęcia? Nie zdążyłam pooglądać...

Napisane przez anuulaa

(...)
A na tym wątku też pogratuluję No to duża już ta wasza Fasolka, a kiedy się dowiedzieliście?? No i super, że tak szybko się udało!

Dzięki
9 września zrobiłam test i wyszedł pozytywnie. Z rozgłaszaniem wiadomości czekaliśmy do wizyty u lekarza. W ostatni piątek lekarz potwierdził ciążę

Napisane przez martucha84

odstawilismy tabletki jemy kwas foliowy i tyle jak juz sie wprowadzimy na swoje to bedziemy sie starac i mam nadzieje ze nasze dzieci beda rowiesnikami(...)

Ja też mam taką nadzieję

anuulaa, superaśne zdjęcia Zazdroszczę ogromnie! Siedzę, oglądam i mówię do siebie: jak ja bym pojechała do takiego ciepłego kraju...

[ddaaiissyy]

Napisane przez anuulaa

A no wiem, że byłaś w Turcji, przylecieliście tydzień po nas i właśnie wtedy myślałam o Tobie, ale Wy byliście w innej miejscowości, szkoda, bo może byśmy się spotkały Było bosko, plaża, zachody słońca, spacerki po prostu mega relax. Byliśmy w łażni tureckiej, na raftingu i na rejsie statkiem.
Zeskanowałam jeszcze 2 fotki z raftingu

anuulaa bylas w Turcji egejskiej czy na Riwierze ??
Superowe fotki
Jak sie rafting podobał Woda lodowata, co )))

Napisane przez india83

Pięknie!!!




Brdzo się cieszę, że wszystko się udało ciekawe jak to będzie u mnie?




Ładnie wyglądałaś, super, że jest zadowolona!!!


A moj ślub już w sobotę, a ja nadal tego nie czuję

Długo nie pisałam, jakoś nie mam czasu bo teraz ciagle biegamy ogladac mieszkania ;p i już mam dość!!! ale co zrobić

Tak jak obiecałam w skrócie opiszę mój wieczór panieński. Głowna organizatorka byla moja przyjaciolka a zarazem swiadkowa i bardzo jej za to dziekuje. na imorezce mialo byc 7 dziewczyn, niestety jedna sie wylamala, ale przyjelam jej wyjasnienia wieczor spedzilysmy w jednym z torunskich klubów(ktory akurat bardzo lubie)było fajnie, dostałam od dziewczyn 2 komplety bielizny- czerwone przeswitujace body bardzo sexy- TŻ oszalał ;p i stroj francuskiej pokojówki + zmiotka do kurzu hihi przez cała impreze musilam nosic na glowe opaskę z tiulowa falbanka(od stroju pokojówki) wiec rzucałam się w oczy, a dziewczyny mialay aksamitki na szyi czarne z bialymi kokardkami lub kwiatkami (nie pamiętam). Byl konkurs czy uda mi sie odpowiedziec tak jak TZ- poszlo mi calkiem niezle. za duzo nie potanczylysmy, bo bylo duuuzzzooo ludzi, ale przynajmniej bylo duzo czasu zeby w koncu sobie pogadac. TŻ w tym czasie mial wieczor kawalerski, wiec za duzo nie rozmyślalam co robi- myślę, ze nie musialam zbytnio sie niepokoic. po imprezce spotkalismy sie w domu i pelniu wrazen opowiadalismy sobie o przebiegu naszych wieczorów

Wiesz, nie wiem czy Cie to pocieszy czy nie, ale ja do konca nie czulam ze to moj slub Myslalam, ze ruszy mnie cos w kosciele albo w trakcie błogosławienstwa ale zero... Stres nie istnial, bylam wyluzowana jakbym wypila nie wiadomo ile, a ja nawet nie powachalam alko
Caly czas tylko sie smialam i cieszylam Na pewno byl to jak dotad najszczesliwszy dzien w zyciu
Zycze Ci abys poczula magie dnia slubu CHoc i bez tego poczucia jest fantastycznie !!

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:53 ----------

Napisane przez zaaaabcia

powaznie nawet od gosci nie dostalas zadnego zdjecia?
ok w takim razie uzbrajam sie w cierpliwosc i czekam

powaznie zaaabciu nie mam jeszcze zadnego zdjecia
widzialam sie jedynie na tel mamy kolezanki, ale takie zdjecia to nie zdjecia Ponadto jakos nie domagam sie fotek, nie spieszy mi sie do nich, bo boje sie jak wyszlam

Jak bede miala na pewno pokaze !!!!!!!!!!!!

[moniqac]

Napisane przez liliputek

No wlasnie, podzielam Twoje zdanie.. Tez narzekalam na Pm-ki ktore po slubie juz sie nie udzielały, ateraz sama tak robie. Nie wiem, dziwnie jakos. Smutno mi, ze juz przygotowania sie skonczyly i czegos brakuje.

cóż zrobić.... ale ja sie musze przyznać ... że baaaaaaaaaaaaaaaaardzo sie ciesze że wszystko związane z wesele, tzn organizacją już za mną..... za dużo było nerwów, kłótni, za dużo osób chciało rządzić... musiałam ustępować..... nie.... nie zrobiłabym tego drugi raz.... TZ pomagał, ale ja mam taki charakter że sama musze wszystkiego dopilnować.... jak słysze od dziewczyn w pracy ili i co mają jeszcze zobić (pierwsza z dwóch chajta się w paźdzerinku) to az mam dreszcze.... ale wcale nie ze wzruszenia .... nie chciałabym tego znowu przechodzić.

Byliśmy z TZ przeszczęśliwi w tym naszym dniu, naprawde, aż byłam w szoku że miałam zero stresu ... no tak naprawde dwa razy mocno mnie ścisnęło i w głowie zakręciło, jak TZ przyjechał po mnie i jak miałam z Tatą wchodzić do Kościoła.... a potem TZ mnie rozbawiał, śmialiśmy się w Kościele ... wzruszyłam się tylko przy kazaniu i jak TZ składał przysięgę... potem mała "piersiówka" w samochodzie (świadek się spisał ) i naprawde, na sali już było ok.... jedliśmy, piliśmy, tańczyliśmy.... pełny luz.... ale drugi to wszystko organizować raz NIE MA MOWY

Napisane przez anuulaa

Wreszcie znalazłam czas i mogę Wam pokazać nasze zdjęcia z Turcji

ooooo.... j a nie wiedziałam że Turcja taka ładna jest?!

Napisane przez ddaaiissyy

Wiesz, nie wiem czy Cie to pocieszy czy nie, ale ja do konca nie czulam ze to moj slub Myslalam, ze ruszy mnie cos w kosciele albo w trakcie błogosławienstwa ale zero... Stres nie istnial, bylam wyluzowana jakbym wypila nie wiadomo ile, a ja nawet nie powachalam alko
Caly czas tylko sie smialam i cieszylam Na pewno byl to jak dotad najszczesliwszy dzien w zyciu
Zycze Ci abys poczula magie dnia slubu CHoc i bez tego poczucia jest fantastycznie !!

własnie.... my też mieliśmy oboje wrażenie, że to wszystko co sie dzieje, dzieje się "obok" nas .... tak jakby nas to nie dotyczyło, jakby ni my byliśmy w roli głównej ... dziwnie.

póki co myślimy o podróży poślubnej... wyobraźcie sobie że my sie chajtaliśmy 12.09 ... 19.09 byliśmy na kolejnym weselu i 26.09 mamy następne... maraton normalnie... padniemy chyab chcemy wyjechać po 5 października... mam nadzieje, że coś znajdziemy... ale sie rozpisałam

buziaki i miłego dnia dziewczyny!

[anika222]

111

[ddaaiissyy]

Napisane przez moniqac

własnie.... my też mieliśmy oboje wrażenie, że to wszystko co sie dzieje, dzieje się "obok" nas .... tak jakby nas to nie dotyczyło, jakby ni my byliśmy w roli głównej ... dziwnie.

póki co myślimy o podróży poślubnej... wyobraźcie sobie że my sie chajtaliśmy 12.09 ... 19.09 byliśmy na kolejnym weselu i 26.09 mamy następne... maraton normalnie... padniemy chyab chcemy wyjechać po 5 października... mam nadzieje, że coś znajdziemy... ale sie rozpisałam

buziaki i miłego dnia dziewczyny!

no ale mimo to, ze nie czułas tego "Czegos" fajnie bylo, prawda? ;o)))

[Rybulka]

anika222, cudna relacja Ogromnie mnie wzruszyłaś

[Scio]

Wróciłam

[SAMBAdiJANEIRO]

Czesc
ja tylko wpadlam zeby sie pochwalic, ze wrocilismy juz z podrozy poslubnej po chorwacji bylo super, tylko szkoda, ze tak szybko zlecialo...
A propo dyskusji o falach w Turcji to mialam niezla przygode z falami w Chorwacji... W Zadarze sa takie organy morskie zrobione na brzegu... jak fale odbijaja sie o nie to organy graja...pojechalismy posluchac organow, rozlozylismy sie na nich i sluchalismy... nie bylo zbyt wielkich fal, az tu nagle slychac jakies poruszenie, moj tz krzyczy fala, ja sie podnioslam a jakies pol metra ode mnie wielka fala, ani sie obejrzalam fala buch we mnie i wszystkie moje rzeczy w wodzie (w tym torebka z paszportami i wszystkimi innymi dokumentami) Na szczescie moj dzielny maz wskoczyl do wody i wylowil moj dobytek wiec historia dobrze sie skonczyla, bo gdyby nie to to strach sie bac
Jutro juz powinnam miec pierwsze fotki, na razie od kolegi, bo nasz fotograf robi album i nie chce nam nic pokazac wczesniej (to nasz kolega), wczoraj caly dzien fotografowalismy sie z nim w plenerze, wrocilismy tacy padnieci ze szok Dzis czeka nas gooora prasowania powakacyjnego i sprzatanie... a jutro do pracy

[kzabeczka]

Napisane przez anuulaa

cd

Napisane przez anuulaa

A no wiem, że byłaś w Turcji, przylecieliście tydzień po nas i właśnie wtedy myślałam o Tobie, ale Wy byliście w innej miejscowości, szkoda, bo może byśmy się spotkały Było bosko, plaża, zachody słońca, spacerki po prostu mega relax. Byliśmy w łażni tureckiej, na raftingu i na rejsie statkiem.
Zeskanowałam jeszcze 2 fotki z raftingu

My byliśmy w lipcu, już tak dawno Ale te zdjęcia mi ożywiły wspomnienia Też mamy takie ze spływu jak skaczemy krokodylowi do gardła
A te ostatnie do robił Wam hotelowy fotograf?? my zrobiliśmy sobie taką romantyczną sesję na plaży o zachodzie słońca cudownie było

[kaska87]

kurcze zachęcacie mnie ta turcja mam już 2 katalogi z biur podróży możecie mi napisać ile(w drugiej połowie września) trzeba mieć kaski na 2 osoby juz z kieszonkowym

[Rybulka]

Napisane przez Scio

Wróciłam

Witaj

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Czesc
ja tylko wpadlam zeby sie pochwalic, ze wrocilismy juz z podrozy poslubnej po chorwacji bylo super, tylko szkoda, ze tak szybko zlecialo...
A propo dyskusji o falach w Turcji to mialam niezla przygode z falami w Chorwacji... W Zadarze sa takie organy morskie zrobione na brzegu... jak fale odbijaja sie o nie to organy graja...pojechalismy posluchac organow, rozlozylismy sie na nich i sluchalismy... nie bylo zbyt wielkich fal, az tu nagle slychac jakies poruszenie, moj tz krzyczy fala, ja sie podnioslam a jakies pol metra ode mnie wielka fala, ani sie obejrzalam fala buch we mnie i wszystkie moje rzeczy w wodzie (w tym torebka z paszportami i wszystkimi innymi dokumentami) Na szczescie moj dzielny maz wskoczyl do wody i wylowil moj dobytek wiec historia dobrze sie skonczyla, bo gdyby nie to to strach sie bac
Jutro juz powinnam miec pierwsze fotki, na razie od kolegi, bo nasz fotograf robi album i nie chce nam nic pokazac wczesniej (to nasz kolega), wczoraj caly dzien fotografowalismy sie z nim w plenerze, wrocilismy tacy padnieci ze szok Dzis czeka nas gooora prasowania powakacyjnego i sprzatanie... a jutro do pracy

Wow, dobrze, że TŻ ma taki refleks Bohater
Aj, ciężko po urlopie wracać do pracy...

[Maggie1983]

Napisane przez anika222

Dziewczynki czas i na moją relacje
przepraszam ze dopiero dzis ale te dwa dni było dosc trudne do opanowania wczoraj przeprowadzka a w poniedzialek jakos tak zleciało popsuło sie auto potem jeszcze poimprezowalismy w domu



W piątek wstaliśmy rano bo chcieliśmy jechać na giełdę kwiatową kupić róże na płatki do sypania, wiec pojechaliśmy kupiliśmy jeszcze cos do dekoracji koszy dla rodziców,
175 róż ( PS. Mąż stwierdził ze jeszcze tyle od niego nigdy nie dostałam), i jeszcze sztuczne kwiaty na cmentarz do brata i dziadka, potem ok. południa przyjechaliśmy do męża zamknęliśmy się u nas i zaczęliśmy robić kosze, pięknie wyszły tak jak powinny tylko cholernie ciężkie były przez ten wazon. Potem pojechałam do siebie bo już się goście zaczęli zjeżdżać ustaliliśmy ze każde idzie do swojego kościoła na spowiedź posiedziałam ze swoimi ciotkami i poleciałam na spowiedź no i stoję w kościele na spowiedzi patrzę na ołtarz łza mi się zakręciła w oku ze to już jutro i tak Se myślę chyba o czymś zapomniałam —i w tej chwili Jezu pokrowce i dywan do kościoła pędem do domu po auto do Gliwic do kwiaciarni po pokrowce i do męża po ten dywan bo zostawiliśmy go niego jak w czwartek odebraliśmy, potem wróciłam do siostry zakrystianki dałam pokrowce i dywan i do domu posiedziałam z ciotkami i zabrałam się za robotę, porozkładałam winietki zrobiłam plan na kartce dla babki bo ona miała rozkładać winiety, powykańczałam pewne rzeczy ponagrywałam piosenki ale o tym później
I zabrałam się z tatem za strojenie klatki porobiłam z tiulu kokardy i zadmuchaliśmy mnóstwo balonów i nawet się nie obejrzałam a było 11 30 w nocy
Położyłam się spać i obudziłam się o 5 40 z potwornym bólem głowy
Poszłam do piwnicy żeby oberwać te róże do rożków, potem zjadłam śniadanie i


wyjzałam przez okno a tam lazurowe niebo matko przecudną pogode mielismy w oba dni
potem pojechała na 8 do fryzjerek po drodze odebrałam kwiatek we włosy obejrzałam bukiet piękny wyszedł
U fryzjera spotkałam się ze swiadkową, fryzura wyszła boska napatrzeć się nie mogłam wszyscy byli zachwyceni i trzymała się do poniedziałku!!!
Potem poleciałam do wizażystki makijaż tez super tak dość mocny ale wszyscy mówili ze idealnie mi w nim było a jeszcze koleżanka która mnie ubierała malowała moja mamę i ponoć wyglądałyśmy identycznie

I pędem do domu wchodzę do domu a tu pełna chałpa ludzi , pozabierałam co miała zabrać i poszłam naprzeciwko na Pietrze do mieszkania koleżanki się ubierać Ania mnie pozapinała posznurowała, potem przyszła koleżanka fryzjerka wpiąć mi welon i wyglądało bosko wszystko (PS. Wczoraj mi kuzynka męża powiedziała ze wyglądałam jak gwiazda filmowa)
I weszłam do domu już gotowa wszyscy byli zachwyceni i tak chodzę z kąta w kąt i czekamy na nich i w pewnym momencie mowie kurde głodna jestem i mamuśka mi kanapki robiła zjadłam dwie i mowie pic mi się chce
I na to chrzestny mi mówi bo sie wychylał z okna ze kurde cos kamerują na dole a ja na to jak kurde kaperują co kaperują i się wychyliłam z okna no i patrze a tam fotograf i kamerzysta i im pomachałam i pstryknęli zdjęcia J i potem chrzestny mówi kia przyjechała a ja na to Jezu przyjechali

Weszli wszyscy na górę w przedpokoju najpierw świadkowi a ja stałam za rogiem i mnie nie wiedział Adam, dopiero jak się wychylił to tylko krzyknął wow ale pięknie wyglądasz
Wykupin nie było bo oczywiście swiadkowa przyjechała do mnie razem z młodym i jakoś tak nie pomyślała no ale z tych nerwów nie mogłam założyć biżuterii która dostałam od męża
Potem poprosiliśmy o błogosławieństwo najpierw rodzice potem dziadkowie twardo się trzymałam dopiero przy Dziadku piekłam i zaczęłam płakać
Po błogosławieństwie pojechaliśmy do kościoła byliśmy za 15 pierwsza , i tu masakra bo było pełno meneli i nie chcieli nas przepuścić, i dzieciaków tyle ze szok jak się rzuciły na te cukierki ja bylam przerazona
Jak już się przedarliśmy


wszyscy goście czekali przed wiec świadka poprosiliśmy żeby wprowadził ich do kościoła a my pojechaliśmy na około kościoła
O i tu pierwsza wtopa, miał nam nieść obrączki chrześniak męża siedzimy w tym aucie czekamy a małego nie ma i nie ma, ksiądz już wyszedł zadzwoniły dzwonki a to był znak ze wchodzimy a my dalej w tym aucie o małego nie ma, w końcu przyleciał bo się Adama starszemu bratu za późno wyjechało, no ale trudno weszliśmy do kościoła doszliśmy do ołtarza i ksiądz do nas z uśmiechem, no i nie spóźniliście się na swój ślubJ a w czasie rozmowy przed ślubem jak byliśmy z kołaczem to śmiałam się ze mamy tendencje do spóźniania i pewnie teraz tez tak będzieJ

Do kościoła weszlismy szpalerem najpierw chrzesniak z obraczkami potem dwie druchenki sypały płatki a potem my, zona kuzyna Az miala łzy w oczach jak zobaczyła nasze druchenkiJ




Cała ceremonia przebiegła pięknie tylko kolejna wtopa była taka ze jak wchodziłam do kościoła to swiadkowa odpięła tren i położyła na liściach i ja z tyle welonek i terem i liściami szłam do ołtarza a ta sierota mi tego nie strzepnęła!!!! Dopiero jak siadłam na krześle to to zobaczyłam i zaczęłam strząstac
w czasie przysięgi ciągle sie usmiechalismy i patrzylismy sobie w oczy jak nam ksiądz jarosław owinął stuł ręce ci palcami mąz mnei ciągle glaskal po dloni
Po przysiędze ksiadz mowi przysięga była obraczki już macie to teraz Adamie możesz pocałować żonęJ i się pocałowalismy a ksiądz na to no już starczy starczy goście patrząJ
po przysiędze podeszliśmy do stolika podpisać dokumenty i w czasie jak szłam to mąż nadepnął mi na tern i mnie przystopowało, ale kazanie mięliśmy cudne calu kościół się śmiał bo tak wesoło było potem w pewnym monecie ksiądz odszedł na bok a przed nami stoi fotograf no to my do siebie żółwika przybiliśmy myśleliśmy ze nikt procz foto nie widział tego i tu się pomyslilismy bo jak już kończyła się msza i ksiądz składał nam zyczenia to na glos do mikrofonu powiedział młodzi wy nam jeszcze powiedzcie co to ten żółwik miał znaczyć a ja na to ze to znaczyło ze się wszystko pięknie udało a on mówi bo było pięknie i widać waszą miłość i ze on nas trochę poznał i z czystym sumieniem może powiedziec ze się kochamy i potrafimy Dzielic bo na plebanie nawet kołocz przynieśliśmy i ze on czeka teraz na wspólną fotografię

Potem przy wychodzeniu z kościoła sypali na pieniążkami i płatkami i nawet nie wiem kiedy te dzieciaki się pojawiły tyle ich było ze nie mogła się nawet ruszy a nasz świadek stoi i nic wiec mu powiedziała słuchaj zrób cos z tymi dzieciakami!!!! Potem życzenia nawet nie pamiętam co od kogo
Po życzeniach chcemy wsiadać do auta patrzymy a tam te same menele co poprzednio wiec mąż mnie za rękę i mówi wracamy do kościoła a ja jakoś tak nie domyśliłam się ze on chce ich zmylić, i nasz wujek który wiózł nas pojechał do okoła Kocioła i myśleliśmy ze p drugiej stronie ich nie będzie a tam było jeszcze więcej, masakra tak się zdenerwowałam ale już potem się udało odjechać

Jechaliśmy na salę już spokojnie

Kolejna wtopa to taka ze mieliśmy takie komety róż na masce poklejone na przyssawkach i jeszcze dobrze maz do mnie nei dojechał a one już zwiędły, masakra ja tam dzis pojade to tym babkom powiem do słuchu,

Weszliśmy na salę mąż przeniósł mnie przez próg, kieliszki po szampanie się stłukły a jakże pozamiataliśmy wspólnie, potem był znakomity obiad, i pojechaliśmy na sesję boskie Zdjęcia będą byliśmy na zamku w Pławniowicach, potem nas fotograf zawiózł na sciernisko na polach i mamy przy zachodzie słońca i na przystanku niestety na zdjęcia od foto będzie czekać ok. 1,5 miesiąca a na film do 3 m-cy mam nadzieje ze się uda wcześniej coś, oczywiście swiadkowa ani razu mi na sesji nie pomogła ani z welonem Ani z trenem musiała sama z tym dylać pomagał mi mąż i fotograf bo ona ma szpilki i się zapada w trawę i ona nie będzie chodzić

Wróciliśmy na sale i już zabawa do białego rana zespół był bombowy tyle zabaw było wszyscy byli zachwyceni, przed oczepinami Ewa z zespołu zawołała męża na środek Sali ze niby jakąś zabawa ma być i on myślał ze będzie musiała z zawiązanymi oczami po kolankach rozpoznawać która z dziewczyn to ja a mnie w tym momencie Ewa dala mikrofon wyszłam przed niego i zaczęłam mówić wiersz o którym kiedyś pisałam

Czasami myślę co by było Gdybym nie poznała Cię
Za kim tęskniła bym?
Kto tulił by mój sen?
Dzisiaj Ci chciałam podziękować Że wciąż jesteś blisko mnie
Tylko Ty tak umiesz kochać za to jaka jestem ..

I podeszłam do niego a z głośników poleciała piosenka phila Collinsa thru colors nasza ulubiona przy niej się poznaliśmy

Mąż Az miał łzy w oczach tak mnie tulił wszyscy zaczęli bić brawa,

Potem były podziękowania dla rodziców i daliśmy te kosze, oczywiście mój ciężki miał mi pomoc dać świadek, i sobie gdzieś poszedł potem go zawołałam, i ja patrzę a on zamiast dać go mojemu tacie to daje mnie do teki i mowie chyba cie pogięło tacie daj a nie mnie a i tak dl mnie w ręce i ja musiałam to podać tacie potem w kołku tańczyliśmy do wspaniałych rodziców mam tez się długo trzymałam ale po chwili zaczęłam płakać potem Ewa szybciutko żeby rozładować nastrój zrobiła oczepiny ja swój welon wypięłam żeby mężowi ułatwić a ten drań jeszcze mi uciekał żebym nie odpięła!!!

Po oczepinach była zabawia ile dzieci będziemy mieć i czy chłopak czy dziewczynka przy okazji dostaliśmy po parze bucików różowych i niebieskich potem mąż mi ściągał podwiązkę

Potem było podziękowanie a dziadków i chrzestnych tez się popłakałam chrzestny mnie tak tulił
Aaaa nie napisałam o prezencie o d chrzestnego przed przyjazdem męża dostałam w pudełeczku złoty piękny pierścionek z okazji ślubu J


Potem już była zabawa do białego rana znaczy sie do trzeciej my z Sali wyszli o 5 a w domu byliśmy o 6

A potem mmmmmmmmmmmmmm noc poślubna ale o tym cicho sza!!!


Poprawiny zaczęły się o 13, zjedliśmy obiadek tance zabawy było pięknieJ

Pierwsi goście zaczęli sie rozjeżdżać ok 17, potem podziękowaliśmy świadkom, i taniec z nimi, potem obsłudze były trzy kelnerki i chłopaki je wyciągnęli z kuchni i porwali do tańca mąż trafił chyba na zawodowa tancerkę bo tak nim wywijała!!!!


Potem ok. 19 została już naprawdę najbliższa rodzina i pomału kończyliśmy zatańczyliśmy na środku ostatni taniec i tak mnie ruszyło ze to już koniec ze zaczęłam płakać Ewa to zobaczyła i wyszła na sodek zaczęła tak pięknie mówić składać na życzenia ze ja coraz bardziej płakałam, i w tym momencie dziadek męża (teraz i mój) przyniósł nie wiek kiedy dwa krzesła posadzili nas na tych krzesłach i zaczęli podrzucać śpiewając sto lat mąż całkiem pękł i tak zaczął płakać ze w życiu go takim nie widziałam



potem pojechalismy do domu i zaczelismy otwierac koperty i prezenty
dostalismy
garnki tefala inginio, lampki do wina, do szampana, szlafroki takie gruuuube, reczniki obrusy, bomboniery obraz od babci no i kasiorkę


I tak się skończyło nasze piękne wesele
Teraz już nam zostały tylko zdjęcia i wspomnienia




A w poniedziałek zrobiliśmy w domu poprawin poprawin i tez było superJ zjechała się cała najbliższa rodzina wszyscy bracia męża (PS. Mam 5-ciu szwagrów!!!) i siostry teściowej i moi rodzice i dziadkowie i było bombowo śpiewaliśmy jedliśmy i było super




Najbardziej mi było żal jak przejeżdżaliśmy koło babci szpitala jak jechaliśmy na sesję nie mogłam się powstrzymać od płaczu nie było jej z nami
Ale wyzdrowieje i wszystko wróci do normy to tylko kwestia czasu i leczenia

Piekna relacja, teraz czekamy na fotki jeszcze raz gratulacje

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Czesc
ja tylko wpadlam zeby sie pochwalic, ze wrocilismy juz z podrozy poslubnej po chorwacji bylo super, tylko szkoda, ze tak szybko zlecialo...
A propo dyskusji o falach w Turcji to mialam niezla przygode z falami w Chorwacji... W Zadarze sa takie organy morskie zrobione na brzegu... jak fale odbijaja sie o nie to organy graja...pojechalismy posluchac organow, rozlozylismy sie na nich i sluchalismy... nie bylo zbyt wielkich fal, az tu nagle slychac jakies poruszenie, moj tz krzyczy fala, ja sie podnioslam a jakies pol metra ode mnie wielka fala, ani sie obejrzalam fala buch we mnie i wszystkie moje rzeczy w wodzie (w tym torebka z paszportami i wszystkimi innymi dokumentami) Na szczescie moj dzielny maz wskoczyl do wody i wylowil moj dobytek wiec historia dobrze sie skonczyla, bo gdyby nie to to strach sie bac
Jutro juz powinnam miec pierwsze fotki, na razie od kolegi, bo nasz fotograf robi album i nie chce nam nic pokazac wczesniej (to nasz kolega), wczoraj caly dzien fotografowalismy sie z nim w plenerze, wrocilismy tacy padnieci ze szok Dzis czeka nas gooora prasowania powakacyjnego i sprzatanie... a jutro do pracy

ja bym chyba zawalu dostala, jakbym zobaczyla taka pedzaca wprost na mnie fale

[moniqac]

Napisane przez ddaaiissyy

no ale mimo to, ze nie czułas tego "Czegos" fajnie bylo, prawda? ;o)))

taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa kkkk własnie przez to że nie czuliśmy że chodzi o nas, nie strsowaliśmy się i mogliśmy sie cieszyć każdą chwilą ślubu i wesela. Mój TZ stwierdził, że nie rozumie tego jak wszyscy mu mówili, że nie pamiętają prawie nic ze ślubu, że nie mogli nic jeść - on wszystko pamięta, ja raczej też... no i apetyt nam dopisywał .

[aniaaa84]

Napisane przez ddaaiissyy

powaznie zaaabciu nie mam jeszcze zadnego zdjecia
widzialam sie jedynie na tel mamy kolezanki, ale takie zdjecia to nie zdjecia Ponadto jakos nie domagam sie fotek, nie spieszy mi sie do nich, bo boje sie jak wyszlam

Jak bede miala na pewno pokaze !!!!!!!!!!!!

Będziemy czekać cierpliwie

Napisane przez moniqac

cóż zrobić.... ale ja sie musze przyznać ... że baaaaaaaaaaaaaaaaardzo sie ciesze że wszystko związane z wesele, tzn organizacją już za mną..... za dużo było nerwów, kłótni, za dużo osób chciało rządzić... musiałam ustępować..... nie.... nie zrobiłabym tego drugi raz.... TZ pomagał, ale ja mam taki charakter że sama musze wszystkiego dopilnować.... jak słysze od dziewczyn w pracy ili i co mają jeszcze zobić (pierwsza z dwóch chajta się w paźdzerinku) to az mam dreszcze.... ale wcale nie ze wzruszenia .... nie chciałabym tego znowu przechodzić.

Byliśmy z TZ przeszczęśliwi w tym naszym dniu, naprawde, aż byłam w szoku że miałam zero stresu ... no tak naprawde dwa razy mocno mnie ścisnęło i w głowie zakręciło, jak TZ przyjechał po mnie i jak miałam z Tatą wchodzić do Kościoła.... a potem TZ mnie rozbawiał, śmialiśmy się w Kościele ... wzruszyłam się tylko przy kazaniu i jak TZ składał przysięgę... potem mała "piersiówka" w samochodzie (świadek się spisał ) i naprawde, na sali już było ok.... jedliśmy, piliśmy, tańczyliśmy.... pełny luz.... ale drugi to wszystko organizować raz NIE MA MOWY
własnie.... my też mieliśmy oboje wrażenie, że to wszystko co sie dzieje, dzieje się "obok" nas .... tak jakby nas to nie dotyczyło, jakby ni my byliśmy w roli głównej ... dziwnie.

póki co myślimy o podróży poślubnej... wyobraźcie sobie że my sie chajtaliśmy 12.09 ... 19.09 byliśmy na kolejnym weselu i 26.09 mamy następne... maraton normalnie... padniemy chyab chcemy wyjechać po 5 października... mam nadzieje, że coś znajdziemy... ale sie rozpisałam

buziaki i miłego dnia dziewczyny!

moniqac ja też byłam wypompowana przygotowaniami i zmęczona nimi, wszystko nawet najmniejsza pierdoła były powodem do sprzeczek, ale teraz patrząc na to wszystko z perspektywy prawie 3 tygodni zaczyn a mi brakować przygotowań, życia ciągle w biegu i na wysokich obrotach...strasznie cicho i spokojnie się zrobiło już po weselu

Napisane przez anika222

Dziewczynki czas i na moją relacje
przepraszam ze dopiero dzis ale te dwa dni było dosc trudne do opanowania wczoraj przeprowadzka a w poniedzialek jakos tak zleciało popsuło sie auto potem jeszcze poimprezowalismy w domu



W piątek wstaliśmy rano bo chcieliśmy jechać na giełdę kwiatową kupić róże na płatki do sypania, wiec pojechaliśmy kupiliśmy jeszcze cos do dekoracji koszy dla rodziców,
175 róż ( PS. Mąż stwierdził ze jeszcze tyle od niego nigdy nie dostałam), i jeszcze sztuczne kwiaty na cmentarz do brata i dziadka, potem ok. południa przyjechaliśmy do męża zamknęliśmy się u nas i zaczęliśmy robić kosze, pięknie wyszły tak jak powinny tylko cholernie ciężkie były przez ten wazon. Potem pojechałam do siebie bo już się goście zaczęli zjeżdżać ustaliliśmy ze każde idzie do swojego kościoła na spowiedź posiedziałam ze swoimi ciotkami i poleciałam na spowiedź no i stoję w kościele na spowiedzi patrzę na ołtarz łza mi się zakręciła w oku ze to już jutro i tak Se myślę chyba o czymś zapomniałam —i w tej chwili Jezu pokrowce i dywan do kościoła pędem do domu po auto do Gliwic do kwiaciarni po pokrowce i do męża po ten dywan bo zostawiliśmy go niego jak w czwartek odebraliśmy, potem wróciłam do siostry zakrystianki dałam pokrowce i dywan i do domu posiedziałam z ciotkami i zabrałam się za robotę, porozkładałam winietki zrobiłam plan na kartce dla babki bo ona miała rozkładać winiety, powykańczałam pewne rzeczy ponagrywałam piosenki ale o tym później
I zabrałam się z tatem za strojenie klatki porobiłam z tiulu kokardy i zadmuchaliśmy mnóstwo balonów i nawet się nie obejrzałam a było 11 30 w nocy
Położyłam się spać i obudziłam się o 5 40 z potwornym bólem głowy
Poszłam do piwnicy żeby oberwać te róże do rożków, potem zjadłam śniadanie i


wyjzałam przez okno a tam lazurowe niebo matko przecudną pogode mielismy w oba dni
potem pojechała na 8 do fryzjerek po drodze odebrałam kwiatek we włosy obejrzałam bukiet piękny wyszedł
U fryzjera spotkałam się ze swiadkową, fryzura wyszła boska napatrzeć się nie mogłam wszyscy byli zachwyceni i trzymała się do poniedziałku!!!
Potem poleciałam do wizażystki makijaż tez super tak dość mocny ale wszyscy mówili ze idealnie mi w nim było a jeszcze koleżanka która mnie ubierała malowała moja mamę i ponoć wyglądałyśmy identycznie

I pędem do domu wchodzę do domu a tu pełna chałpa ludzi , pozabierałam co miała zabrać i poszłam naprzeciwko na Pietrze do mieszkania koleżanki się ubierać Ania mnie pozapinała posznurowała, potem przyszła koleżanka fryzjerka wpiąć mi welon i wyglądało bosko wszystko (PS. Wczoraj mi kuzynka męża powiedziała ze wyglądałam jak gwiazda filmowa)
I weszłam do domu już gotowa wszyscy byli zachwyceni i tak chodzę z kąta w kąt i czekamy na nich i w pewnym momencie mowie kurde głodna jestem i mamuśka mi kanapki robiła zjadłam dwie i mowie pic mi się chce
I na to chrzestny mi mówi bo sie wychylał z okna ze kurde cos kamerują na dole a ja na to jak kurde kaperują co kaperują i się wychyliłam z okna no i patrze a tam fotograf i kamerzysta i im pomachałam i pstryknęli zdjęcia J i potem chrzestny mówi kia przyjechała a ja na to Jezu przyjechali

Weszli wszyscy na górę w przedpokoju najpierw świadkowi a ja stałam za rogiem i mnie nie wiedział Adam, dopiero jak się wychylił to tylko krzyknął wow ale pięknie wyglądasz
Wykupin nie było bo oczywiście swiadkowa przyjechała do mnie razem z młodym i jakoś tak nie pomyślała no ale z tych nerwów nie mogłam założyć biżuterii która dostałam od męża
Potem poprosiliśmy o błogosławieństwo najpierw rodzice potem dziadkowie twardo się trzymałam dopiero przy Dziadku piekłam i zaczęłam płakać
Po błogosławieństwie pojechaliśmy do kościoła byliśmy za 15 pierwsza , i tu masakra bo było pełno meneli i nie chcieli nas przepuścić, i dzieciaków tyle ze szok jak się rzuciły na te cukierki ja bylam przerazona
Jak już się przedarliśmy


wszyscy goście czekali przed wiec świadka poprosiliśmy żeby wprowadził ich do kościoła a my pojechaliśmy na około kościoła
O i tu pierwsza wtopa, miał nam nieść obrączki chrześniak męża siedzimy w tym aucie czekamy a małego nie ma i nie ma, ksiądz już wyszedł zadzwoniły dzwonki a to był znak ze wchodzimy a my dalej w tym aucie o małego nie ma, w końcu przyleciał bo się Adama starszemu bratu za późno wyjechało, no ale trudno weszliśmy do kościoła doszliśmy do ołtarza i ksiądz do nas z uśmiechem, no i nie spóźniliście się na swój ślubJ a w czasie rozmowy przed ślubem jak byliśmy z kołaczem to śmiałam się ze mamy tendencje do spóźniania i pewnie teraz tez tak będzieJ

Do kościoła weszlismy szpalerem najpierw chrzesniak z obraczkami potem dwie druchenki sypały płatki a potem my, zona kuzyna Az miala łzy w oczach jak zobaczyła nasze druchenkiJ




Cała ceremonia przebiegła pięknie tylko kolejna wtopa była taka ze jak wchodziłam do kościoła to swiadkowa odpięła tren i położyła na liściach i ja z tyle welonek i terem i liściami szłam do ołtarza a ta sierota mi tego nie strzepnęła!!!! Dopiero jak siadłam na krześle to to zobaczyłam i zaczęłam strząstac
w czasie przysięgi ciągle sie usmiechalismy i patrzylismy sobie w oczy jak nam ksiądz jarosław owinął stuł ręce ci palcami mąz mnei ciągle glaskal po dloni
Po przysiędze ksiadz mowi przysięga była obraczki już macie to teraz Adamie możesz pocałować żonęJ i się pocałowalismy a ksiądz na to no już starczy starczy goście patrząJ
po przysiędze podeszliśmy do stolika podpisać dokumenty i w czasie jak szłam to mąż nadepnął mi na tern i mnie przystopowało, ale kazanie mięliśmy cudne calu kościół się śmiał bo tak wesoło było potem w pewnym monecie ksiądz odszedł na bok a przed nami stoi fotograf no to my do siebie żółwika przybiliśmy myśleliśmy ze nikt procz foto nie widział tego i tu się pomyslilismy bo jak już kończyła się msza i ksiądz składał nam zyczenia to na glos do mikrofonu powiedział młodzi wy nam jeszcze powiedzcie co to ten żółwik miał znaczyć a ja na to ze to znaczyło ze się wszystko pięknie udało a on mówi bo było pięknie i widać waszą miłość i ze on nas trochę poznał i z czystym sumieniem może powiedziec ze się kochamy i potrafimy Dzielic bo na plebanie nawet kołocz przynieśliśmy i ze on czeka teraz na wspólną fotografię

Potem przy wychodzeniu z kościoła sypali na pieniążkami i płatkami i nawet nie wiem kiedy te dzieciaki się pojawiły tyle ich było ze nie mogła się nawet ruszy a nasz świadek stoi i nic wiec mu powiedziała słuchaj zrób cos z tymi dzieciakami!!!! Potem życzenia nawet nie pamiętam co od kogo
Po życzeniach chcemy wsiadać do auta patrzymy a tam te same menele co poprzednio wiec mąż mnie za rękę i mówi wracamy do kościoła a ja jakoś tak nie domyśliłam się ze on chce ich zmylić, i nasz wujek który wiózł nas pojechał do okoła Kocioła i myśleliśmy ze p drugiej stronie ich nie będzie a tam było jeszcze więcej, masakra tak się zdenerwowałam ale już potem się udało odjechać

Jechaliśmy na salę już spokojnie

Kolejna wtopa to taka ze mieliśmy takie komety róż na masce poklejone na przyssawkach i jeszcze dobrze maz do mnie nei dojechał a one już zwiędły, masakra ja tam dzis pojade to tym babkom powiem do słuchu,

Weszliśmy na salę mąż przeniósł mnie przez próg, kieliszki po szampanie się stłukły a jakże pozamiataliśmy wspólnie, potem był znakomity obiad, i pojechaliśmy na sesję boskie Zdjęcia będą byliśmy na zamku w Pławniowicach, potem nas fotograf zawiózł na sciernisko na polach i mamy przy zachodzie słońca i na przystanku niestety na zdjęcia od foto będzie czekać ok. 1,5 miesiąca a na film do 3 m-cy mam nadzieje ze się uda wcześniej coś, oczywiście swiadkowa ani razu mi na sesji nie pomogła ani z welonem Ani z trenem musiała sama z tym dylać pomagał mi mąż i fotograf bo ona ma szpilki i się zapada w trawę i ona nie będzie chodzić

Wróciliśmy na sale i już zabawa do białego rana zespół był bombowy tyle zabaw było wszyscy byli zachwyceni, przed oczepinami Ewa z zespołu zawołała męża na środek Sali ze niby jakąś zabawa ma być i on myślał ze będzie musiała z zawiązanymi oczami po kolankach rozpoznawać która z dziewczyn to ja a mnie w tym momencie Ewa dala mikrofon wyszłam przed niego i zaczęłam mówić wiersz o którym kiedyś pisałam

Czasami myślę co by było Gdybym nie poznała Cię
Za kim tęskniła bym?
Kto tulił by mój sen?
Dzisiaj Ci chciałam podziękować Że wciąż jesteś blisko mnie
Tylko Ty tak umiesz kochać za to jaka jestem ..

I podeszłam do niego a z głośników poleciała piosenka phila Collinsa thru colors nasza ulubiona przy niej się poznaliśmy

Mąż Az miał łzy w oczach tak mnie tulił wszyscy zaczęli bić brawa,

Potem były podziękowania dla rodziców i daliśmy te kosze, oczywiście mój ciężki miał mi pomoc dać świadek, i sobie gdzieś poszedł potem go zawołałam, i ja patrzę a on zamiast dać go mojemu tacie to daje mnie do teki i mowie chyba cie pogięło tacie daj a nie mnie a i tak dl mnie w ręce i ja musiałam to podać tacie potem w kołku tańczyliśmy do wspaniałych rodziców mam tez się długo trzymałam ale po chwili zaczęłam płakać potem Ewa szybciutko żeby rozładować nastrój zrobiła oczepiny ja swój welon wypięłam żeby mężowi ułatwić a ten drań jeszcze mi uciekał żebym nie odpięła!!!

Po oczepinach była zabawia ile dzieci będziemy mieć i czy chłopak czy dziewczynka przy okazji dostaliśmy po parze bucików różowych i niebieskich potem mąż mi ściągał podwiązkę (...)

Świetna relacja, musiałam ją ciut skrócić bo nie chciała się cała wkleić, czekamy na fotki ;-)

Napisane przez Scio

Wróciłam

Cześć mężatko opowiadaj i wklejaj fotki

Napisane przez SAMBAdiJANEIRO

Czesc
ja tylko wpadlam zeby sie pochwalic, ze wrocilismy juz z podrozy poslubnej po chorwacji bylo super, tylko szkoda, ze tak szybko zlecialo...
A propo dyskusji o falach w Turcji to mialam niezla przygode z falami w Chorwacji... W Zadarze sa takie organy morskie zrobione na brzegu... jak fale odbijaja sie o nie to organy graja...pojechalismy posluchac organow, rozlozylismy sie na nich i sluchalismy... nie bylo zbyt wielkich fal, az tu nagle slychac jakies poruszenie, moj tz krzyczy fala, ja sie podnioslam a jakies pol metra ode mnie wielka fala, ani sie obejrzalam fala buch we mnie i wszystkie moje rzeczy w wodzie (w tym torebka z paszportami i wszystkimi innymi dokumentami) Na szczescie moj dzielny maz wskoczyl do wody i wylowil moj dobytek wiec historia dobrze sie skonczyla, bo gdyby nie to to strach sie bac
Jutro juz powinnam miec pierwsze fotki, na razie od kolegi, bo nasz fotograf robi album i nie chce nam nic pokazac wczesniej (to nasz kolega), wczoraj caly dzien fotografowalismy sie z nim w plenerze, wrocilismy tacy padnieci ze szok Dzis czeka nas gooora prasowania powakacyjnego i sprzatanie... a jutro do pracy

Cześć Sambuś Ty też koniecznie napisz szerzej o Waszej - "naszej" sobocie 05.09 no i fotki również jak najbardziej wskazne

dziewczynki cieżko mi się oderwać od wizażu, ale pędze umyć okna, zajrzę później

[śliweńka]

Napisane przez ddaaiissyy

Na pewno z czasem dotrze A zwraca sie do Ciebie Męzus "zonko" ? :P



Bardzo fajna relacja Dobry pomysl - szampan w samochodzie, ale my mielismy bardzo blisko wiec chyba bym niie zdazyla

Opaska we wlosach rewelacja Slicznie !!

ja do niego mówię mężu a on mi żono odpowiada dziś rano stwierdził że żona powinna się przyzwyczaić do chrapania męża co do szampana u nas by wyszło jadąc na sale bo po drodze był objazd i światła na których się stało 15 minut wracając ze zdjęć świadkowa z fotografem z gwinta w aucie pili szampana z sesji zdjęciowej

Napisane przez moniqac

taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa kkkk własnie przez to że nie czuliśmy że chodzi o nas, nie strsowaliśmy się i mogliśmy sie cieszyć każdą chwilą ślubu i wesela. Mój TZ stwierdził, że nie rozumie tego jak wszyscy mu mówili, że nie pamiętają prawie nic ze ślubu, że nie mogli nic jeść - on wszystko pamięta, ja raczej też... no i apetyt nam dopisywał .

ja pamiętam ale dużo rzeczy mi już z głowy wypadło nie pamiętam co dokładnie do jedzenia było albo torta dobrze że zdjęcia mam

[anuulaa]

Cześć, co jest z wizażem, że nie można dawać wielocytatu, ehhh

anika222, piękna i wyczerpująca relacja

Maggie, oj kochana, ty też jesteś taka śliczna, pamiętam jak pokazywałaś wasze zdjęcia, mamy podobna urodę

kzabeczko, zdjęcia robiliśmy sobie czasem sami samowyzwalaczem (żałujemy, że nie wzięliśmy statywu) a czasem kogoś prosiliśmy, żeby nam cyknął.

Rybulku, na pewno jeszcze pojedziemy do ciepłych krajów, całe życie przed Wami

ddaaiissyy, byliśmy w Alanii - tj. Riwiera. Rafting był super, woda lodowata, ale taka krystalicznie czysta, super zabawa była.

monigac, Turcja jest przepiękna, naprawdę szczerze polecam

Kaska87, nasze wczasy dostaliśmy w prezencie, kosztowały 3600zł już za 2 osoby - ale HB. Przez 2 tygodnie wydaliśmy jeszcze ok. 1400zł

[kaska87]

Napisane przez anuulaa

Kaska87, nasze wczasy dostaliśmy w prezencie, kosztowały 3600zł już za 2 osoby - ale HB. Przez 2 tygodnie wydaliśmy jeszcze ok. 1400zł

aha to nie dużo, ja chcę na tydzień jak coś bo 2 to za długo a co to jest HB?

[agus87]

Napisane przez Madzialenka12344321

nam jednego dnia (na szczęscie juz wieczorem) zabronili wchodzic do morza (to znaczy mozna było na swoją odpowiedzialnosc) rozebrali wejscie na molo, lezaki o 3 rzedy cofnęli. jeszcze takich fal w zyciu nie widziałam.

w takim razie zaraz wkleje zdjęcia

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Zdjęcia z Turcji

1. http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=3670

2. http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=3672

3. http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=3674

przepiekne fotki

[kasiaher]

cześć
u mnie nie zaciekawie byłam u swojego lekarza prowadzącego poniewąz bardzo mnie brzuch boli z prawej strony , z dzieckiem wszystko ok , ale jadę dzisiaj do szpitala ponieważ podejrzewa zapalenie wyrostka a to może się tylko jednym skończyć , :nie wiem co mam teraz myslec rycze cały czas

[domi7ks]

Napisane przez kasiaher

cześć
u mnie nie zaciekawie byłam u swojego lekarza prowadzącego poniewąz bardzo mnie brzuch boli z prawej strony , z dzieckiem wszystko ok , ale jadę dzisiaj do szpitala ponieważ podejrzewa zapalenie wyrostka a to może się tylko jednym skończyć , :nie wiem co mam teraz myslec rycze cały czas

ojej współczuje ogromnie!mam nadzieje, ze to nic groźnego
Trzymam baaardzo mocno kciuki

Anuulaa i Madzialenka wygladalyście jak boginie na wczasach:love :
Ja bym chciala zobaczyć więcej Waszych fotek przynajmniej to mi pozostaje!
Anula podziwiam za odwage, ja bym sie bałą tego krokodyla

[anuulaa]

Napisane przez kaska87

aha to nie dużo, ja chcę na tydzień jak coś bo 2 to za długo a co to jest HB?

HB to tylko śniadania i obiadokolacje, a nie all inclusive

Kasiuher, co mówił jeszcze lekarz? Czym to się może skończyć??

[kaska87]

Napisane przez anuulaa

HB to tylko śniadania i obiadokolacje, a nie all inclusive

no to super, bo w sumie i tak nie będziemy w hotelu siedzieć a ktoś był w Egipcie w podróży?

[anuulaa]

Napisane przez kaska87

no to super, bo w sumie i tak nie będziemy w hotelu siedzieć a ktoś był w Egipcie w podróży?

Nam też to odpowiadało, bo nie siedzieliśmy w hotelu, tylko cały czas na plaży, na jakiejś wycieczce, spacerze. A jak byliśmy głodni w ciągu dnia, to kupowaliśmy sobie jakiegoś kebaba lub chodziliśmy do Burger Kinga