czy ktoś szuka pracy?

[anetka832]

Oprócz stron internetowych dodałabym jeszcze lokalną prasę, Anonse ( bo chyba w każdym województwie wychodzą?), mozna też sprawdzić lokalne rozgłośnie radiowe ( w moim regionie np. Radio Kielce codziennie rano prowadzi audycję typu giełda pracy, a do tego umieszcza te oferty na swojej stronie internetowej)

[Ilena]

Sekretarka w szkole językowej
Idę jutro na rozmowę i mam nadzieje ze dostane ta prace bo mam dobry dojazd.. praca 7h dziennie i 10 zł brutto za godzinę myślę że to całkiem dobrze jak na taką posadę


ja szukam na http://warszawa.gumtree.pl/ jest mnóstwo ofert .. na tę rozmowę co idę teraz to nie wysłałam CV.... wystawiłam ogłoszenie że szukam pracy i podałam sporo lokalizacji żeby wyszukiwarka znajdywała i sami do mnie napisali

Mam nadzieję że wszystko dobrze pójdzie.. bo już mam dość siedzenia w domu a to jest normalna stała praca

[Hosenka*]

Oprócz portali z ofertami pracy przeglądam również strony z ogłoszeniami drobnymi.
Szukam pracy równiez w Urzędach, obowiązkowo więc mam w "ulubionych" BIP Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - sa tam ogłoszenia z zakresu administracji publicznej.
Przegladam też strony konkretnych firm z mojego miasta - większość z nich ma zakładki "Praca", "Kariera" itp i tam umieszcza ogłoszenia.

Ilena: ciekawa oferta Też składałam kiedyś, ale gdy zostałam zaproszona na rozmowe to znalazłam pracę.
Na jaką umowę jest ta praca? Skoro jest podana stawka godzinna to myślę o umowie zlecenie.

[anetka_m]

Napisane przez n-nika

www.pracuj.pl
www.praca.infopraca.pl
www.jobrapido.pl
www.praca.pl
www.careerjet.pl
www.praca.egospodarka.pl
www.szybkopraca.pl

No i na stronie swojego urzędu pracy http://www.psz.praca.gov.pl/
Na tej stronie są wszystkie urzędy pracy z całej polski.
Klikasz na "Oferty pracy", potem na "Oferty pracy w kraju", potem "wyszukiwanie zaawansowane" i wybierasz swój urząd pracy...

Dorzuciłabym jeszcze do ww. linków:

www.gazetapraca.pl

[Ilena]

Napisane przez Hosenka*

Ilena: ciekawa oferta Też składałam kiedyś, ale gdy zostałam zaproszona na rozmowe to znalazłam pracę.
Na jaką umowę jest ta praca? Skoro jest podana stawka godzinna to myślę o umowie zlecenie.

zapomniałam zapytać ale też mi się tak wydaję bo nie szukali by studentki
wiecie to moja pierwsza poważna praca więc umowa aż tak ważna nie jest.. ja chce wkońcu doświadczenie

a czym się różni netto przy umowa zlecenie a umowa o pracę ?

[Ancik88]

Witam! za niedługo ja będę szukać pracy praktycznie to już szukam...
Obecnie jestem na stażu który kończy mi się 16 października.
Przed stażem szukałam pracy pare miesięcy, wiem co mnie czeka po 16 października, znowu będe bezrobotna, znowu czekają mnie rozmowy i "zadzwonimy" ehh i tak nikt nie dzwoni;/ byłam pewna za po zakończeniu stażu zostanę w firmie no ale niestety niedawno dowiedziałam sie że jednak nie zostane może uda mi sie znaleśc prace od razu na pierwszej rozmowie ale wątpie bo bezrobocie w Polsce znowu rośnie i dużo osób szuka pracy.

[Hosenka*]

Napisane przez Ilena

zapomniałam zapytać ale też mi się tak wydaję bo nie szukali by studentki
wiecie to moja pierwsza poważna praca więc umowa aż tak ważna nie jest.. ja chce wkońcu doświadczenie

a czym się różni netto przy umowa zlecenie a umowa o pracę ?

W umowie zleceniu netto będzie ciut wyższe niż o pracę, bo prawdopodobnie nie będą odprowadzane składki.


Nie obowiązują tu przepisy Kodeksu Pracy, bo jest regulowana przez Kodeks Cywilny.

Ma swoje minusy, bo może być wypowiedziana w każdej chwili, bez żadnego okresu wypowiedzenia. Choć z drugiej strony to tez moze być plusem, bo jeśli pracownikowi nie spodoba się praca, to nie musi czekac az termin wypowiedzenia upłynie. Ale z trzeciej strony () pracownik ponosi wtedy koszty związane ze szkodami jakie poniesie pracodawca w wyniku zwolnienia się pracownika.

Nie obowiązują tu przepisu Kodeksu Pracy, więc nie ma oczywistego prawa do urlopu.
Jesli chodzi o chorobowe - jeśli umowa określa składki to jak najbardziej przysługuje, z tym, ze dopiero po pół roku popłacania składek przysługuje PŁATNE chorobowe.

Jestem pewien haczyk, bo umowa zlecenie polega na tym, że pracownik pracuje KIEDY CHCE i kiedy chce (dlatego najczęściej jest podawana stawka godzinna) a czesto pracodawcy narzucają godziny, a tego robic nie mogą
Zapytaj o to na rozmowie i jesli powiedza że to rzeczywiście umowa zlecenie, to zapytaj dlaczego więc godziny pracy sa odgórnie ustalone (wykażesz sie znajomością prawa).

Poczytaj sobie o umowie zlecenie w Kodeksie Cywilnym a wiele się dowiesz



I przy okazji apel do dziewczyn szukających pracy: poczytajcie sobie Kodeks Pracy i Kodeks Cywilny (cześci w których regulowane są umowy o dzieło i zlecenie) - szukając pracy trzeba znac swoje prawa, orientowac się w typach umów, żeby od razu an rozmowie zadać odpowiednie pytania. To napewno wyjdzie na plus w oczach pracodawców.



EDYCJA: ilena, doczytałam, ze szukają studentki: więc pewnie umowa nie będzie oskładkowana. Nie wiem jak w tym przypadku (ubezpieczna studentka parcująca na umowę zlecenie) wygladałoby prawo do płatnego chorobowego Ale chyba go nie będzie, bo ubezpieczenie na uczelni, a składki odprowadzane przez pracodawce to raczej nei to samo I dlatego napewno chcą wląsnie studentkę - nie będą musieli tych składek odprowadzać, więc będzie tańszym pracownikiem niż nie-studentka.

[Ilena]

dzięki .. jutro się wszystkiego dowiem to zobaczymy

a co do prawa to racja .. bo babkę zagięłam że dzień próbny musi być płatny :P może dlatego nie zadzwoniła :P bo szukali osłów co za darmo trochę porobią

[uparta Marti]

u mnie także się coś ruszyło jutro mam aż dwie rozmowy. Jedna w punkcie ksero na politechnice a druga w redakcji portalu internetowego mojego miasta. Zbytnio się nie nastwiam,żeby sie nie rozczarować ale i tak się ciesze

[Brzoskwinkaa]

a ja mam jutro rozmowę o pracę...
Już się łamałam kiedy od 2.09. miałam tylko jedną rozmowę...
a wysłałam dziesiątki CV...

[loginjakistaki]

To trzymam bardzo mocno kciuki i mam nadzieję, że się uda. Pochwal się co z tego wyjdzie i jaka to praca

[Ilena]

Napisane przez Brzoskwinkaa

a ja mam jutro rozmowę o pracę...
Już się łamałam kiedy od 2.09. miałam tylko jedną rozmowę...
a wysłałam dziesiątki CV...

to obie mamy stresujący dzień ja dzisiaj nie mogłam spać w nocy tak się przejmowałam ehh jak bym chciała żeby ktoś mnie w końcu przyjął ..
bo ta oferta naprawdę mi się podoba i jak będą mnie chcieć to mowie tak .. po raz pierwszy przez tel dostałam odpowiedz na wszystko o co zapytałam widać ze nie chcą marnować czasu

Powodzenia ja jutro po 16 powinnam być już w domu to napiszę

[Apiska]

Miałam dwie rozmowy o pracę: jedna do rossmanna(odmówiłam po czasie, nie widzę siebie na kasie... ) a druga do zoologicznego Filemon (za pozno się zdecydowałam i praca przeleciała mi koło nosa). Szukam dalej, bo coś się musi znaleźć ...

Dziewczyny, a czy piszecie się na inwentaryzacje ?!

[Ilena]

wiecie dziwnie się czuję bo po raz pierwszy to ktoś mnie znalazł a nie że wysłałam CV i odpisali .. i babka jak dziś zadzwoniłam to się ucieszyła .. może po prostu na już kogoś potrzebują ?

[201701300931]

Napisane przez Brzoskwinkaa

a ja mam jutro rozmowę o pracę...
Już się łamałam kiedy od 2.09. miałam tylko jedną rozmowę...
a wysłałam dziesiątki CV...

Ja od maja wysłałam nie powiem ile CV i miałam przez ten czas 2 rozmowy... Więc jedna rozmowa na dwa tygodnie to wcale nie jest tak mało w dzisiejszych czasach

[n-nika]

Ja dziś zadzowniłam do tej biura kredytowego o którym wspominałam i na moje pytanie "Ale ja już byłam miesiąc temu na rozmowie kwalifikacyjnej, więc czemu mam przyjśc?"... a on do mnie że rekrutacje się przeciągneła troche i ma jeszcze 3 osoby na rozmowe wybrane.
Co za facet. Chyba nie jest za dobry w sprawach rekrutacji, skoro sam nie może się zdecydować czego wkońcu chce...
Dodał jeszcze że poprzednia rozmowa była dla niego za krótka żeby ocenić kogo chce.... chyba za Boga się ma ja nie mam za miaru jeździć co miesiąc na rozmowe.
Ale zobaczymy co mi jutro powie, mam być na 9:30.... eehh.
Choć licze na inną prace, w pewnej dużej firmie, mam nadzieje że się załapie (szkoda że na produkcje okien hehe) no ale za to praca dla kobiet jest wygodna... jakieś tam wkręcanie śrubek itd. hihi

[kobieta_wamp]

Dziękuje za wszystkie adresy z połowy tych linków również korzystam

uparta Marti - a na której Politechnice znalazłaś tą prace?

[natalka_rulez]

Napisane przez Apiska

Dziewczyny, a czy piszecie się na inwentaryzacje ?!

ja próbowałam, ale bardzo, ale to bardzo mi się nie podobało. Nie podobało mi się z dwóch względów:

1. towarzystwo - pomijając, że większość ludzi przyszła ze znajomymi i cały czas plotkowali - trochę trudno liczyć towar i jednocześnie rozmawiać, dlatego bardziej skupiali się na rozmowie... chodzili między regałami i udawali że coś robią, a później wpisywali jakieś liczby wyjęte z kosmosu chyba - że niby tych dżemów jest 48szt. A później mieliśmy sprawdzać, czy inni dobrze policzyli i jak poszłam na te stanowiska i zaczęłam sama liczyć - sprawdzałam po kilka razy czy może ja się pomyliłam - a tu okazuje się, że tych dżemów jest... 72szt! Rozumiem, że można się pomylić, szczególnie przy takiej drobnicy jak proszki do pieczenia czy inne takie dodatki do ciast czy przyprawy - bo tego wychodziło po kilkaset, a niektóre rzeczy były na stanie w ilości przekraczającej 1500szt - ale zupełnie nie rozumiem, jak można tak po prostu siedzieć i gadać, a później wpisać jakąkolwiek liczbę Myślę, że takie obijanie się, nie przykładanie do pracy było spowodowane również tym, że po pierwsze było nas za dużo, po drugie stawka na godzinę - czyli im dłużej będziemy robić tym więcej nam zapłacą ;/

2. szefostwo - traktowali nas jakbyśmy byli gorsi, złodzieje, wandale, bydło dosłownie. Totalny brak szacunku dla drugiej osoby. Krzyki, pretensje, jakieś uwagi nie na miejscu... no masakra dosłownie. Fakt faktem, że niektórzy przyszli tu na pogaduchy, ale było na prawdę sporo osób, które rzetelnie pracowały, układały towar według zaleceń, liczyły dokładnie...no ale wszystkich traktowali tak samo.

U mnie inwentaryzacje są organizowane na nocki - ja byłam od 20 do 6 rano. W tym jedna przerwa ok. 20 minut. Stawka 5,70zł netto minus - jak się później okazało 4zł - opłata administracyjna czy coś...niby nie dużo, ale wcześniej nic o tym nie mówili...

Aha, przypomniał mi się jeszcze jeden powód dla którego już nie pójdę na taka inwentaryzację:

3. wypłata - załóżmy, że idę na inwentaryzację w dniu: 01.09 - wcześniej muszę się zgłosić do biura (które jest w innym mieście - same inwentaryzacje też, bo w mojej miejscowości, nie ma takich dużych sklepów, czy marketów - czyli ok 15 km) po papierki, które po inwentaryzacji musi mi kierownik podpisać, później muszę się zgłosić do biura z tymi papierkami do 5 dni od przepracowanego dnia. Później ok 20 dnia danego miesiąca muszę się tam zgłosić w celu podpisania papierków, a na koniec wypłata następuje dopiero po 25 kolejnego miesiąca... czyli jeśli poszłabym 01.09 to wypłata po 25.10, czyli prawie po 2 miesiącach!! czekanie na marne 50zeta
Dodatkowo, jeśli papierki nie będą podpisane, albo w którejś rubryce będzie czegoś brakować to wypłata opóźni się o miesiąc! To samo jeśli się spóźnię i nie przyjadę do 20 na podpisanie tych nieszczęsnych papierków

Dlatego jak dla mnie porażka. Nie opłaca mi się to w ogóle. Odliczając od wypłaty koszty dojazdu to zostają mi grosze - mnie więcej tyle, co jakbym wyciągnęła z szafy jakieś 3 bluzki w których nie chodzę i wystawiła je na sprzedaż na allegro - myślę, że dostałabym za nie tyle samo kasy...

Może jeszcze kiedyś spróbuję. ale w innym sklepie, np odzieżowym, gdzie nie będzie stawki godzinowej, tylko określona kwota - niech będzie 50zeta ale jak zrobię swoją robotę w 5 godzin to mogę iść do domu, a nie tak jak wcześniej. No i żeby ta wypłata była jakoś wcześniej - najlepiej zaraz po pracy.

[anetka832]

Napisane przez natalka_rulez

3. wypłata - załóżmy, że idę na inwentaryzację w dniu: 01.09 - wcześniej muszę się zgłosić do biura (które jest w innym mieście - same inwentaryzacje też, bo w mojej miejscowości, nie ma takich dużych sklepów, czy marketów - czyli ok 15 km) po papierki, które po inwentaryzacji musi mi kierownik podpisać, później muszę się zgłosić do biura z tymi papierkami do 5 dni od przepracowanego dnia. Później ok 20 dnia danego miesiąca muszę się tam zgłosić w celu podpisania papierków, a na koniec wypłata następuje dopiero po 25 kolejnego miesiąca... czyli jeśli poszłabym 01.09 to wypłata po 25.10, czyli prawie po 2 miesiącach!! czekanie na marne 50zeta
Dodatkowo, jeśli papierki nie będą podpisane, albo w którejś rubryce będzie czegoś brakować to wypłata opóźni się o miesiąc! To samo jeśli się spóźnię i nie przyjadę do 20 na podpisanie tych nieszczęsnych papierków

Podczas studiów pracowałam w takiej agencji pracy tymczasowej grubo ponad rok ( tyle, że na wykładaniu towaru, a nie na inwenturach) i zasady wyplaty wynagrodzeń były bardzo podobne. To było trochę męczące, te terminy, wypelnianie rozlicznych kart, czekanie na wynagrodzenie itp., ale jak patrzyłam na niektórych moich "współpracowników", to naprawdę porażka, masakra i . Przestałam się wtedy dziwić, że zwykłe wykładanie towaru musiało być tak obstawione papierkami, terminami itp. A na wynagrodzenie, fakt, czekało się długo, ale nigdy mnie nie oszukali nawet o zlotówkę i zawsze było w terminie ( a niestety w mojej ostatniej legalnej pracy na umowę o pracę terminowość wypłaty wynagrodzenia była fikcją)

[Ciii]

kurcze, przestraszylam sie.
Chcialam iśc od października miewszkac do innego miasta, bo zaczynam studia zaoczne, ale mam około 300 km do tego miasta wiec nie mialam jak cv zawieźć . Wiec nie wiem czy mi sie opłacva wynajmowac cos juz w październuku, bo skoro takie problemy robia ... myślalam że jak złoze podanie to juz po tygodniu bede pracowac ( nawet w KFC , w sumie to tylko o pracy w KFC myslalam na poczatek )
i co mam zrobic... nie chce żebym mieszkala caly październik siedzac caly dzien w domu i placac za to komus kase.

[n-nika]

Dziewczyny od 1 października ide do pracy
Dostałam prace w Biurze Kredytowym (o tym co wspominałam)... Praca od 9-17... weekendy wolne
No i najważniejsze dostałam swoje biureczko i komputer
Jak narazie na miesiąc na okres próbny ale nie poddam się.... będe robić wszystko żeby jak najlepiej się spisywać w pracy
...i czekam mnie bardzo dużo nauki...ehh

[uparta Marti]

Napisane przez n-nika

Dziewczyny od 1 października ide do pracy
Dostałam prace w Biurze Kredytowym (o tym co wspominałam)... Praca od 9-17... weekendy wolne
No i najważniejsze dostałam swoje biureczko i komputer
Jak narazie na miesiąc na okres próbny ale nie poddam się.... będe robić wszystko żeby jak najlepiej się spisywać w pracy
...i czekam mnie bardzo dużo nauki...ehh

gratulacje praca za biurkiem jest moim marzeniem.

ja dziś byłam na rozmowie w redakcji. Babka miła,standardowy zestaw pytan: wady,zalety, dlaczrgo ta firma itp.. potem jakiś sprawdzian w postaci postawienia pieczątek na kopercie w odpwiednim miejscu,później włożenie listu do koperty tak żeby adres odbiorcy był za przezroczystą folią na kopercie(bo to taka jak z banku koperta),później test szybkości pisania na klawiaturze pisałam szybko ale popełniłam dużo błędów ze wzgledu na przzywczajenie do mojej klawiatury w laptopie.
teraz czekać na telefon jesli dostane sie do drugiego etapu rekrutacji którą poprowadzi redaktor naczelny to chyba umre ze szczęścia
ogólnie praca marzenie-za biurkiem , z własnym kompem od 9-17 od pon.-pt. za 1200 netto.
teraz tylko czekać na telefon o ile przejde do drugiego etapu

[Kica.]

w poniedziałek bylam na rozmowie (stanowisko: asystentka dietetyka), cieszyłam sie, że oddzwonili bo praca na pół etatu od 8 do 12, ale za 460zł to mi się to nie widzi :/ od 600 bym to przyjęła, a tak to wolę szukać dalej. w dodatku jednym z zadań miało być pozyskiwanie klientów z ulicy (od czego ma się premię jeśli sie uda), a ja zupełnie nie nadaje się do zaczepiania przechodniów.

n-nika gratuluję również podobałaby mi sie praca za biurkiem

[n-nika]

No praca fajna, ale niewiem czy ja sobie dam rade tam
pożyjemy, zobaczymy....

[Ilena]

Byłam dziś na tej rozmowie strasznie mi się podoba ta praca ( sekretarka w szkole językowej ) w sumie powiedziała mi to co przez tel. jej koleżanka i ja powiedziałam że nie mam pytań że już przez telefon się wszystkiego dowiedziałam i bardzo bym chciała u nich pracować

byłam podobno 1 z 5 .. mają jutro najpóźniej zadzwonić do wybranej osoby
Tak bardzo chciała bym tam pracować ahh ale stres

[Hosenka*]

To trzymamy kciuki I czekamy na wieści

[n-nika]

Napisane przez Ilena

Byłam dziś na tej rozmowie strasznie mi się podoba ta praca ( sekretarka w szkole językowej ) w sumie powiedziała mi to co przez tel. jej koleżanka i ja powiedziałam że nie mam pytań że już przez telefon się wszystkiego dowiedziałam i bardzo bym chciała u nich pracować

byłam podobno 1 z 5 .. mają jutro najpóźniej zadzwonić do wybranej osoby
Tak bardzo chciała bym tam pracować ahh ale stres

myśl pozytywnie, a napewno się uda
powodzenia

[Ilena]

Dzięki

jak myślicie do której mniej więcej zadzwonią ? nie lubię czekać .. ehhh jak ktoś do mnie dzwoni to przepływa przeze mnie fala emocji i nadziei :/ okropne

[88Ekaterina88]

do tej do której pracują, tak mi sie wydaje do mnie z rasmana zawdzonili kiedyś o 18-stej a ja myslałam ze to moj tż sie bawi i taka wkur... odebrałam fona

[Ilena]

no to posiedzę do 20 w stresie