Dziewczyny z Plus Size z przyjemnością gubią kochane ciałko :)

[niezapomniana]

oj Agna mi już ręce opadają... nie dość że człowiek musi pilnować nauki to jeszcze dziecka co by go nie męczyli...
najgorsze jest to, ze dzieciaki teraz oglądają full programów z przemocą, grają w gierki bijatyki, a potem to "testują" w szkole... ja Kubie od małego tłumaczę, że nie wolno nikomu krzywdy robić, nikogo bić tylko pomagać sobie itp jedyną jego obroną jest ignorowanie zaczepek, a jak zauważyłam na korytarzu ignorowanie wcale nie powoduje zaniechania tylko jeszcze wzmaga agresje, bo dzieciaki prowokują i pokazują, kto tu rządzi... koszmar wielki... ja Kube zawsze rano odprowadzam, więc sobie przypilnuję tych chłopaczków... a jak jeszcze raz się powtórzy to na pewno wylądują u dyrektorki bo tego już za wiele, albo ja im manto spuszcze kurcze człowiek uczy, że na przemoc nie odpowiada się przemocą a tu takie numery mi się wydaje że u nauczycielek już jest znieczulica. Dziś rano przed szkołą byłam świadkiem jak dziewczynka podeszła do Pani chyba 2 klasa i poskarżyła własnie na jakiegoś chłopca to Pani zareagowała tak " a co ja ci poradzę, ze on taki jest" szok normalnie... więc co może wszystkim dokuczać i ma na to nieme przyzwolenie jeszcze

[mischievous]

niezapomniana bardzo dobrze zrobilas ze go wytargalas za ucho powinnas wszystkich trzech tak ale rozumiem ze uciekli, co za gnoje szkoda slow a mysle,ze powinnas zglosic dyrektorce to zeby zaintersowala sie nauczycielka. albo ja pomyslalabym o innej szkole moze prywatnej? tam jest mniej dzieci a nauczycielki jak dostaja lepsza kase to sie opiekuja i do niczego nie dochodzi :|

[niezapomniana]

Szkoła prywatna niestety nie wchodzi w grę. W mojej miejscowości jest tylko 1 podstawówka, a dowozić gdzie indziej też nie mam czasu. Musimy sobie poradzić z tym co mamy właśnie tak myślę, czy by do wice nie podejść z nazwiskami tych chłopaków jak się powtórzy jeszcze raz. Znam ją, więc i rozmowa będzie inna....

[majcia00]

Magda ja ciebie rozumiem ja przeżyłam szok podobny Robiłam porządek w szafie i znalazłam spodnie które nosiłam jakieś 1,5 roku temu i wtedy pamiętam że kupiłam je trochę większe żeby nie obciskały ud bo przytyłam 4 kilo i czułam się taka gruba no i jak je przyłożyłam do siebie to po bokach jakieś 15 cm z każdej strony wystawało Nie mogłam uwierzyć jak mogłam się tak upaść że teraz to ja marzę żeby w te spodnie się zmieścić no i tak wiszą na widoku.
Niezapomniana naprawdę współczuję kłopotów w szkole syna ale ja na twoim miejscu nie czekała bym na rozwój sytuacji i przeszła się do dyrektorki zwracając uwagę że ty to widzisz i wymagasz żeby nauczycielka też na to zwracała uwagę bo jak się sytuacja powtórzy to już nie będzie tak miło. Nauczyciele może nie są od wychowywania dzieci które uczą ale ich obowiązkiem jest zapewnienie bezpieczeństwa dzieci w szkole i za to mają też płacone i łaski żadnej nie robią.

[Agna]

Napisane przez niezapomniana

oj Agna mi już ręce opadają... nie dość że człowiek musi pilnować nauki to jeszcze dziecka co by go nie męczyli...
najgorsze jest to, ze dzieciaki teraz oglądają full programów z przemocą, grają w gierki bijatyki, a potem to "testują" w szkole... ja Kubie od małego tłumaczę, że nie wolno nikomu krzywdy robić, nikogo bić tylko pomagać sobie itp jedyną jego obroną jest ignorowanie zaczepek, a jak zauważyłam na korytarzu ignorowanie wcale nie powoduje zaniechania tylko jeszcze wzmaga agresje, bo dzieciaki prowokują i pokazują, kto tu rządzi... koszmar wielki... ja Kube zawsze rano odprowadzam, więc sobie przypilnuję tych chłopaczków... a jak jeszcze raz się powtórzy to na pewno wylądują u dyrektorki bo tego już za wiele, albo ja im manto spuszcze kurcze człowiek uczy, że na przemoc nie odpowiada się przemocą a tu takie numery mi się wydaje że u nauczycielek już jest znieczulica. Dziś rano przed szkołą byłam świadkiem jak dziewczynka podeszła do Pani chyba 2 klasa i poskarżyła własnie na jakiegoś chłopca to Pani zareagowała tak " a co ja ci poradzę, ze on taki jest" szok normalnie... więc co może wszystkim dokuczać i ma na to nieme przyzwolenie jeszcze

normalnie jestem w ciężkim szoku
no wiecie co...w głowie się nie mieści.
Wychodzi bezstresowe wychowanie dzieci przez zalatanych za karierą rodziców, bo żeby na umoralnianie i kształtowanie hierarchii wartości i charakteru dziecka nie mieć czasu
Ale to jest tak jak mówisz filmiki, internecik ,gierki ......no to jeśli takie wzorce w domu ma dziecko i na takich fundamentach buduje swój świat wartości, to strach się bać co będzie za kilkanaście lat
kryminał chyba tylko...jak sytuacja się powtórzy to zgłoś to tej pani dyrektor, żeby twojemu synowi krzywdy nie zrobili, bo na takich łobuzów to jest tylko jeden sposób

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Madga apropo twojej foty, bo jeszcze nie zabrałam głosu w tej sprawie

świetny motywator
tylko , że ja mam podobne zdjęcia ze ślubu , gdyby nie fakt, że tyle za nie zapłaciliśmy to już dawno wylądowały by w kuble!

Powiem ci , że przeglądam te zdjęcia z przerażeniem, motywacja na schudnięcie nakręca się a i owszem, ale co z tego jak ciężko te kgmy spadają
mi rozmiar stanika po hormonach wzrósł o 1-2 rozmiary.
teraz spodnie rozm.44 trochę za luźne, może zmieściłabym się już w 42, ale , ale góra dalej taka sama tłusta i szeroka
zacięcie jest, ochota, motywacja, wola walki, tylko wymiernych efektów brak

[magdzie]

Napisane przez Agna

normalnie jestem w ciężkim szoku
no wiecie co...w głowie się nie mieści.
Wychodzi bezstresowe wychowanie dzieci przez zalatanych za karierą rodziców, bo żeby na umoralnianie i kształtowanie hierarchii wartości i charakteru dziecka nie mieć czasu
Ale to jest tak jak mówisz filmiki, internecik ,gierki ......no to jeśli takie wzorce w domu ma dziecko i na takich fundamentach buduje swój świat wartości, to strach się bać co będzie za kilkanaście lat
kryminał chyba tylko...jak sytuacja się powtórzy to zgłoś to tej pani dyrektor, żeby twojemu synowi krzywdy nie zrobili, bo na takich łobuzów to jest tylko jeden sposób

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:55 ----------

Madga apropo twojej foty, bo jeszcze nie zabrałam głosu w tej sprawie

świetny motywator
tylko , że ja mam podobne zdjęcia ze ślubu , gdyby nie fakt, że tyle za nie zapłaciliśmy to już dawno wylądowały by w kuble!

Powiem ci , że przeglądam te zdjęcia z przerażeniem, motywacja na schudnięcie nakręca się a i owszem, ale co z tego jak ciężko te kgmy spadają
mi rozmiar stanika po hormonach wzrósł o 1-2 rozmiary.
teraz spodnie rozm.44 trochę za luźne, może zmieściłabym się już w 42, ale , ale góra dalej taka sama tłusta i szeroka
zacięcie jest, ochota, motywacja, wola walki, tylko wymiernych efektów brak

Agna ale jeśli było86kg a teraz masz 77 to i tak napewno jest duża różnica a jeszcze troszke i będzie całkiem dobrze
majcia00-ja miałam tak poszykowane dzinsy i czekałam aż w nie wejde teraz noszę wszystkie te co tylko na nie patrzyłam w szafie
Pozdrawiam miłego dnia u nas za oknem pieknie słonecznie

[Agna]

Napisane przez magdzie

Agna ale jeśli było86kg a teraz masz 77 to i tak napewno jest duża różnica a jeszcze troszke i będzie całkiem dobrze
majcia00-ja miałam tak poszykowane dzinsy i czekałam aż w nie wejde teraz noszę wszystkie te co tylko na nie patrzyłam w szafie
Pozdrawiam miłego dnia u nas za oknem pieknie słonecznie

no właśnie nie do końca

bo waga owszem spadła, ale nie widzę tego za bardzo po odzieży (wyj. spodenki) i w lustrze to co widzę, też nie nastraja optymistycznie , no cóz ale twardo do przodu zobaczymy.....może pójdę przebadać tarczycho

[zagubiona89r]

Przyszłam do was... Bo chyba czas coś z sobą zrobić, a to co dziś sie naczytałam tylko mnie w tym uświadomiło. Z powodu zsuniętych gumek i ogólnego stresu zdecydowałam się na hormony i czytając znalazłam to:

"Skuteczność antykoncepcji hormonalnej u kobiet z nadwagą i otyłych

Jak wykazały badania przeprowadzone pod kierownictwem dr Holt u kobiet które mają nadwagę lub są otyłe, ryzyko zajścia w ciążę podczas stosowania antykoncepcji doustnej hormonalnej jest wyższe o odpowiednio 60 i 70 % niż u kobiet z prawidłową masą ciała. Wykazano, że wśród 100 kobiet stosujących te metodę 2 do 4, z powodu nadwagi lub otyłości, zajdzie w nieplanowaną ciążę.

Nie wiadomo do końca, czemu tak się dzieje. Istnieją trzy teorie tłumaczące to zjawisko:

* podwyższony podstawowy poziom przemiany materii, tym wyższy im więcej waży dana osoba. Może to wpływać na skrócenie czasu efektywności hormonów.
* podwyższone stężenie enzymów wątrobowych, co powoduje szybsze usuwanie z krwi hormonów.
* większa zawartość tkanki tłuszczowej u osób z nadwagą i otyłych. Hormony płciowe, między innymi estrogeny i progesteron obecne w tabletkach antykoncepcyjnych, magazynowane są w tkance tłuszczowej. Im większy procent tkanki tłuszczowej u danej osoby tym większe prawdopodobieństwo, że hormony zamiast być obecne krwi, zostają uwięzione w tkance tłuszczowej.
* objętość krwi krążącej w u kobiet z nadwagą i otyłych jest większa.
* metabolizm hormonów steroidowych, jakimi są estrogeny i progesteron jest troszkę inny u kobiet z nadwagą i otyłych.

Wszystko to w połączeniu z tym, że współczesne tabletki zawierają 5-cio-krotnie niższe dawki hormonów niż kiedyś, może przyczyniać się do obniżenia skuteczności antykoncepcji hormonalnej u kobiet z nadwagą i otyłych.
Rozwiązanie tego problemu nie jest łatwe. Kobiety z nadwagą i otyłe są bardziej podatne na choroby sercowo naczyniowe, a przyjmowanie przez nie tabletek z większą dawką hormonów mogłoby to ryzyko podwyższyć jeszcze bardziej.
Najlepszym rozwiązaniem w takiej sytuacji, oprócz redukcji masy ciała oczywiście, jest zasięgnięcie porady ginekologa, który pomoże rozważyć wszystkie za i przeciw. W razie konieczności natomiast doradzi inną metodę kontroli urodzeń."

No więc...

wzrost- 165cm
waga-78 kg
cel- 65 (może 60....)

A dopóki nie stracę chociaż 10 kg.... to seks z prezerwatywą.

Tylko, że to nie jest łatwe Nie wiem co mam jeść o jakiej porze... Będąc cały dzień na uczelni jak mam sobie "zapakować" obiad czy coś w tym stylu?? W ciagu tego roku akademickiego przytyłam 5kg!! Bo jadłam obiad późno... między 18-20.

Jestem zrozpaczona... I nie wiem co mam robić

[Agna]

zagubiona89r witam w gronie

może spróbuj w pojemnik sałatkę, surówkę ...... nie mam już tego problemu, ale niedługo znowu bedę to przerabiać jeszcze nie wiem co wymyślę niezapomniana masz jakiś pomysł?

będzie dobrze-grunt to nastawienie, sama po sobie widzę, że jak mam kiepski dzień to przychodzą myśli, żeby wszystko olać
Ale dziewczynki tutaj na tym formu bardzo mnie wspierają i zawsze mogę na nie liczyć, za co buziak i jakoś daję radę


Apropo, dziewczyny czy można pod ten wątek podpiąć jeszcze jeden wątek? Ktoś się na tym zna?
Przyszedł mi do głowy pomysł, że może podpiełybyśmy taki wątek z naszymi propozycjami żywieniowymi..... bo przyznam się szczerze, że nie mam już weny

[majcia00]

Ja mam świetny sposób na dietetyczne danie do pracy /szkoły w netto kupowałam tortille i w zawijałam pieczonego lub wędzonego kurczaka z warzywami no nie polecam do tego pomidorów bo mogą przemoczyć tortillę a ja tego nienawidzę ogólnie to wszystko można do tego włożyć i naprawdę dużo, nisko kalorycznie. Całą tortille pakowałam szczelnie w folię aluminiową i później było łatwiej jeść.

[Agna]

Napisane przez majcia00

Ja mam świetny sposób na dietetyczne danie do pracy /szkoły w netto kupowałam tortille i w zawijałam pieczonego lub wędzonego kurczaka z warzywami no nie polecam do tego pomidorów bo mogą przemoczyć tortillę a ja tego nienawidzę ogólnie to wszystko można do tego włożyć i naprawdę dużo, nisko kalorycznie. Całą tortille pakowałam szczelnie w folię aluminiową i później było łatwiej jeść.

dziękujemy za propozycję Bardzo fajna
czekamy na następne
Znasz majcia coś jeszcze takiego sprytnego?

[zagubiona89r]

Dziewczyny ja nie chcę stosować jakiejś wymyślnej diety wiec wymyśliłam coś takiego (już przygotowane pod okres studiów):

5.40- owsianka na chudym mleku (0,5%), mała miseczka.
ok. 9.30- 10- bułka razowa z chudą szynką, pomidorkiem może sałatą (jak upoluje)
13- jabłko, banan jakiś owoc ogólnie (żeby organizm nie "odwykł" od wszelkich cukrów i potem świra nie dostawał i przyrostu wagi... wydaje mi się, że to dobry pomysł)
ok 14.30- "uczelniany obiad" ugotowane brokułki, kalafior ogólnie warzywa z ugotowaną piersią z kurczaka (pytanie czy jak ja to zrobie powiedzmy o 23 wieczorem i schowam do lodówki, to czy jak wyciagen to o 6 rano i będę miała przy sobie do ok 14 czy to się nie zepsuje i będzie jadalne...) tak czy siak wszelkie pomysły z tym związane mile widziane.
ok 17.30-18- jogurt naturalny mały z pieczywkiem jakimś (wasa np)
ok 20-21 (wtedy do domu wracam)- jajko gotowane np. i wasa i jakiś pomidorek.

Co wy na to?

No i do tego ruch...

[niezapomniana]

Napisane przez zagubiona89r

Przyszłam do was... Bo chyba czas coś z sobą zrobić, a to co dziś sie naczytałam tylko mnie w tym uświadomiło. No więc...

wzrost- 165cm
waga-78 kg
cel- 65 (może 60....)

A dopóki nie stracę chociaż 10 kg.... to seks z prezerwatywą.

Tylko, że to nie jest łatwe Nie wiem co mam jeść o jakiej porze... Będąc cały dzień na uczelni jak mam sobie "zapakować" obiad czy coś w tym stylu?? W ciagu tego roku akademickiego przytyłam 5kg!! Bo jadłam obiad późno... między 18-20.

Jestem zrozpaczona... I nie wiem co mam robić

WITAMY
Myślę, że obiad o tej godzinie to nie powód do tycia... chyba, że całe twoje jedzenie dzienne łącznie ze słodkim i ew alkoholem kumulowało się od tej godziny, aż do pójścia spać... bardzo dużo ważnych i koniecznych do zapoznania się porad znajdziesz na wcześniejszych stronach.. wrzuciłam tam artykuły dot odchudzania, które moim zdaniem są niezbędne na początku drogi odchudzania się, jeśli chcesz, żeby to było skuteczne i zdrowe nie będę kopiować 100 razy, ale szukać za daleko nie będziesz musiała bo chyba w 10 ostatnich stronach nie dalej są one umieszczone

Napisane przez Agna

niezapomniana masz jakiś pomysł?

będzie dobrze-grunt to nastawienie, sama po sobie widzę, że jak mam kiepski dzień to przychodzą myśli, żeby wszystko olać
Ale dziewczynki tutaj na tym formu bardzo mnie wspierają i zawsze mogę na nie liczyć, za co buziak i jakoś daję radę


Apropo, dziewczyny czy można pod ten wątek podpiąć jeszcze jeden wątek? Ktoś się na tym zna?
Przyszedł mi do głowy pomysł, że może podpiełybyśmy taki wątek z naszymi propozycjami żywieniowymi..... bo przyznam się szczerze, że nie mam już weny

Jasne, że mam pomysły zalezy co kto lubi jeść, ale można spokojnie zaplanować 4 zróżnicowane posiłki w ciągu dnia na uczelni... bo wiemy wszyscy ( czy na pewno?), że posiłki je się co 2,5-3h
1. Kanapki z razowym chlebem i szynką najlepiej bo inne białko trochę odpada w tym przypadku + warzywa, które lubimy bardzo dobrym rozwiązaniem jest zakup bułek grahamek lub innych wieloziarnistych wydłubanie miąższu w środku bułki, przygotowanie sałatki np ( tuńczyk, jajo, ogórek, szczypior, sałata i inne warzywka) wymieszać składniki i zapakować do środka bułki potem w folię aluminiową i jest git
2. na drugie śniadanie proponuję jabłka, gruszki, mandarynki i inne owoce sezonowe + jakiś nabiał np jogurt nat z ziarnami, aktivia we wszelkiej postaci lub serek wiejski, który jest niezastapiony
3. na obiadek proponuję ugotować ryż brązowy, zmieszać z tuńczykiem albo piersią kurczaka i warzywami ( na patelnię, kalafiorem, brokułem itp) co kto lubi tak żeby sie nie nudziło codziennie.... makaron pełnoziarnisty też wchodzi w grę gorzej tylko z tym, że na zimno nie smakuje za bardzo
4. na podwieczorek może być znów wersja jak na II śniadanie tylko np jogurt zastąpić serkiem wiejskim, dorzucić do tego trochę nnkt czyli orzechy, migdały oczywiście w wersji niesolonej
5. na kolację najlepiej zrobić sałątkę jakąś lekką pamiętając o białku. Mix warzyw plus albo mięso, albo jaja albo twaróg czy serek wiejski.

Przed wyjściem pamiętać o śniadaniu, które powinno się zjeść 0,5h-1h od obudzenia się. Polecam owsianke. Na uczelni oczywiście butla wody niegazowanej. Wszystko można zapakować do pojemników i zjeść w odpowiedniej chwili.

Myślę podobnie jak Agna. Samodzielnie jest trudniej bo przychodzi zniechęcenie pewnego dnia i dajesz sobie spokój, a tutaj każda z nas wspiera pozostałe i dzieli się doświadczeniem
Wątku niestety podpiąć nie można, ale są już takie z przepisami tylko trzeba tonę przekopywać bo się powtarza albo nie to co się lubi...
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=67825
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=196551

---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ----------

majcia ciekawa ta tortilla ale ona nie jest pszenna przypadkiem
Agna na zgubienie cm jest jedna niezawodna recepta.... mięśnie musisz zacząć robić ćwiczenia siłowe nie tylko kardio i wtedy poleci... bo jak wyrabiają się mięśnie to tłuszcz się szybciej spala bo one do pracy potrzebują więcej energii, więc potem jak już troszkę je podciągniesz nawet przy chodzeniu one pracują i spalają.... druga sprawa to interwały.. ja nie wiem jaki trening robisz, ale to jest ważna sprawa jeśli chodzi o spalanie

[zagubiona89r]

Dziękuję za bardzo cenne rady Co do tego utycia.... Po prostu drastycznie zmienił mi się styl życia, z regularnego uczniowskiego obiadek o 15 na studencki. Doszło piwko raz czy dwa w tygodniu jedno bądź dwa ale jednak, czasami pizza, no i dość tłuszczowy obiad w okolicach 18-20. Wiem, że na to się złożyło więcej czynników, a ja to zbagatelizowałam... A jak się zważyłam był dramat. Teraz trzeba zacząć dbać o siebie.

Bardzo dobry pomysł z tą wydrążoną bułką. Pojemniki w domu posiadam wszystko da się zrobić mam nadzieję. No i ruch ruch Co polecacie szczególnie na boczki uda i brzuch? Bo górą jestem dość szczupła ( w tali mam 75cm) tylko cycki duże... ale dołem się rozrastam i nosze rozmiar 46:/ Bo 63 cm w udzie i 102 w biodrach się gdzieś zmieścić musi:/ A ja nie lubię jak coś mnie ciśnie i uwiera.

P.s Cieszę się, że widzę, że ten wątek prężnie działa. Od razu raźniej... Bo mi osobiście pomaga jak wiem, że nie jestem sama, pozytywnie się wtedy nakręcam i mobilizuję. Więc mam nadzieję, że na stałe się zaprzyjaźnimy Mój pierwszy cel to dojść do wagi 73kg (z zeszłego roku), a potem do 68 (najniższa waga w moim życiu). Mam nadzieję, że w 3 miesiące mi się uda

[majcia00]

Niezapomniana tortilla jest pszenna ale to jest placek grubości milimetra więc dramatu nie ma a że ja nie jestem zwolenniczką noszenia pojemników z jedzeniem w torebce więc dla mnie to było idealne rozwiązanie.
A dziś na obiad robiłam cukinię zapiekaną z mięsem mielonym i warzywkami a dla męża z serem no i do tego sos czosnkowy z jogurtu nat. 0,1 % zrobiłam 4 połówki po dwie na głowę ale daliśmy radę zjeść jedynie po jednej. tylko przed wstawieniem do piekarnika trzeba chwilę obgtować cukinię we wrzątku.

[niezapomniana]

zagubiona ty to naprawdę jesteś szczupłą dołem bo ja dopiero dobijam do tych wymiarów a lekko 42 nosze teraz, więc nie wiem skąd te twoje 46
jeśli chodzi o ćwiczenia to najlepiej siłowe + interwały
na nogi dobry jest leg magic, stepper dziewczyny polecają też i rower jest dobry.. bieganie też fajnie wpływa na nogi... boczki to brzuszki skrętne i hula hop... nie wiem co jeszcze konkretnego polecić

majcia daj przepis na tą zapiekankę dokłądny bo mi slina już leci

a ja na pojemniki już się szykuję bo na pwr bede siedziała bite 10h dobrze że z Agnieszką i dobrze, że mam dużą torebkę

[zagubiona89r]

Napisane przez niezapomniana

zagubiona ty to naprawdę jesteś szczupłą dołem bo ja dopiero dobijam do tych wymiarów a lekko 42 nosze teraz, więc nie wiem skąd te twoje 46
jeśli chodzi o ćwiczenia to najlepiej siłowe + interwały
na nogi dobry jest leg magic, stepper dziewczyny polecają też i rower jest dobry.. bieganie też fajnie wpływa na nogi... boczki to brzuszki skrętne i hula hop... nie wiem co jeszcze konkretnego polecić

majcia daj przepis na tą zapiekankę dokłądny bo mi slina już leci

a ja na pojemniki już się szykuję bo na pwr bede siedziała bite 10h dobrze że z Agnieszką i dobrze, że mam dużą torebkę

Sama nie wiem może to też zależy od spodni... No i od tego, że w 44 też wejdę a w 42 się wcisnę jak wciągnę brzuch:P i nie oddycham, ale ja naprawdę nie lubię jak się mi spodnie wpijają, albo mnie ograniczają... No i brzuszek mam.... oj mam... (w sumie to 5 kg to mi głownie chyba w brzuszek poszło i boczki).

A.... apropo rozmiarów to też zależy jakie spodnie... Na jednych moich rybaczkach pisze 42.... a mają taki sam wymiar (przykładałam) jak dżinsy 46...

Co do tego jedzenia czy zrobione około 23 przechowane w lodówce i zabrane o 6 rano nie zepsuje się do ok 14?? Bo samo robienie i noszenie to nie problem

[niezapomniana]

Jeżeli chodzi o psucie to myślę, że to nie problem jesienią i zimą..... gorzej by było latem... a proponuję omijać jednak cebulę bo ona powoduje że jedzonko szybciej kiśnie a druga sprawa to taka, że sos z jogurtu itp lepiej dodać już rano. Myślę, że to nie problem jak ma się już wszystko pokrojone i wymieszane....

Polecam sałatkę: ryż brązowy, mięsko- równie dobrze smakuje z kurakiem, tuńczykiem i szynką, do tego ananas, kukurydza, całość zalana jog nat i doprawiona curry uwielbiam! Dziś zjadłam na obiad

[zagubiona89r]

Napisane przez niezapomniana

Jeżeli chodzi o psucie to myślę, że to nie problem jesienią i zimą..... gorzej by było latem... a proponuję omijać jednak cebulę bo ona powoduje że jedzonko szybciej kiśnie a druga sprawa to taka, że sos z jogurtu itp lepiej dodać już rano. Myślę, że to nie problem jak ma się już wszystko pokrojone i wymieszane....

Polecam sałatkę: ryż brązowy, mięsko- równie dobrze smakuje z kurakiem, tuńczykiem i szynką, do tego ananas, kukurydza, całość zalana jog nat i doprawiona curry uwielbiam! Dziś zjadłam na obiad

cebuli nie lubię a warzywka wole ugotowane i bez sosu wiec myślę ze dam rade

bardzo bardzo dziękuję wam za pomoc

[Agna]

Napisane przez niezapomniana

majcia daj przepis na tą zapiekankę dokłądny bo mi slina już leci

a ja na pojemniki już się szykuję bo na pwr bede siedziała bite 10h dobrze że z Agnieszką i dobrze, że mam dużą torebkę

podpisuję się pod prośbą niezapomnianej

niezapomniana to ja chyba będę musiała wyposarzyć się w plecak

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Napisane przez niezapomniana

Jeżeli chodzi o psucie to myślę, że to nie problem jesienią i zimą..... gorzej by było latem... a proponuję omijać jednak cebulę bo ona powoduje że jedzonko szybciej kiśnie a druga sprawa to taka, że sos z jogurtu itp lepiej dodać już rano. Myślę, że to nie problem jak ma się już wszystko pokrojone i wymieszane....

Polecam sałatkę: ryż brązowy, mięsko- równie dobrze smakuje z kurakiem, tuńczykiem i szynką, do tego ananas, kukurydza, całość zalana jog nat i doprawiona curry uwielbiam! Dziś zjadłam na obiad

robię pododobną nazwywa się sałatka chińska: ryż brązowy, fasola czerwona w puszce, fasola biała w puszce, fasola szparagowa w puszce, papryka (świeża lub konserwowa), można dodać ogórka konserwowego,kukurydza, przyprawa "5smaków", pieprz, trochę soli.
Ale zrobię według twojego przepisu niezapomniania tylko psia kość nie mam ananasa
a byłam dziś uzupełniać stany lodówkowe, bo miałam w niej tylo światło

[niezapomniana]

Ja wszystko zalewam jogurtem nat bo nie lubie "na sucho"
i do tego dodaje w zalezności od sałatki- albo curry, albo bazylie z oregano albo czosnek kiedys jechałam na majonezie, ale teraz wolę tą wersję.... jedynie brakuje mi majonezu do jaj na twardo i suche mi nie smakują a ten w wersji light jest więc jak już jajka to jako jajecznica albo w sałątce z tuńczyka

bardzo proszę Zagubiona zawsze pytaj pomożemy jak będziemy wiedziały
Agna ja plecak nawet kupiłam w Decathlonie ostatnio bo były pumy w promocji takie nawet ładne pomyślałam że może się czasem przydać.... ale torebkę mam taką wiesz workową wielką to 2 pojemniki, jakiś jogurt czy owoc + zeszyty wejdzie.... specjalnie wziełam zeszyty 2 z przegródkami żeby kilka przedmiotów zmieścić... jeden A5 drugi B5 aha a na pwr jak byłaś nie było planu zajęć przypadkiem

[Agna]

Napisane przez niezapomniana

Ja wszystko zalewam jogurtem nat bo nie lubie "na sucho"
i do tego dodaje w zalezności od sałatki- albo curry, albo bazylie z oregano albo czosnek kiedys jechałam na majonezie, ale teraz wolę tą wersję.... jedynie brakuje mi majonezu do jaj na twardo i suche mi nie smakują a ten w wersji light jest więc jak już jajka to jako jajecznica albo w sałątce z tuńczyka

bardzo proszę Zagubiona zawsze pytaj pomożemy jak będziemy wiedziały
Agna ja plecak nawet kupiłam w Decathlonie ostatnio bo były pumy w promocji takie nawet ładne pomyślałam że może się czasem przydać.... ale torebkę mam taką wiesz workową wielką to 2 pojemniki, jakiś jogurt czy owoc + zeszyty wejdzie.... specjalnie wziełam zeszyty 2 z przegródkami żeby kilka przedmiotów zmieścić... jeden A5 drugi B5 aha a na pwr jak byłaś nie było planu zajęć przypadkiem

no oczywiście jeszcze jogurt-zapomniałam napisać o jogurcie

---------- Dopisano o 20:51 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez niezapomniana

aha a na pwr jak byłaś nie było planu zajęć przypadkiem

nie było niestety

[zagubiona89r]

Wiecie dziewczyny chyba dodatkowo mam dziś dzień doła... czy też paszteta jak kto woli. Gruba brzydka byle jaka beznadziejna ehh... Może niech się zaczną już te okropne studia będę miała co ze sobą zrobić gdzie się podziać i nie będę patrzeć na lodówkę jak na Boga w chwilach głodu

[niezapomniana]

Napisane przez zagubiona89r

Wiecie dziewczyny chyba dodatkowo mam dziś dzień doła... czy też paszteta jak kto woli. Gruba brzydka byle jaka beznadziejna ehh... Może niech się zaczną już te okropne studia będę miała co ze sobą zrobić gdzie się podziać i nie będę patrzeć na lodówkę jak na Boga w chwilach głodu

Oj kochana wiem co to znaczy i chyba każda z nas wie z drugiej strony podjęłaś ważną decyzję i teraz już będzie tylko lepiej, więc głowa do góry zrelaksuj się... weź gorącą pachnącą kompiel.... jakiś spacer mały jutro jest nowy dzień i na pewno będzie lepszy pamiętaj, że teraz masz nas i wszystko będzie się już prostować

[majcia00]

Zapiekana cukinia z mięsem
-Cukinia przekrojona na pół i wydrążona w środku jak jest duża to trzeba na 5-10 minut do wrzątku włożyć.
-mięso mielone lub pierś z kurczaka przyprawione wg. uznania duszone na patelni z cebulką
mięso pakuję do cukinii i dodaję odrobinę ketchupu i przykrywam warzywami ja dziś dałam paprykę i plastry pomidorów a dla mojego męża wszytko jeszcze przykryłam plastrami sera
wszystko do piekarnika na jakieś 10- 20minut i 180 stopni (czas zależy od wielkości i grubości cukinii.)

[niezapomniana]

Wzięłam gorącą kompiel mmm i wysmarowałam się balsamem kokos mango z Eveline cuuudownie pachnie

majcia dziękuję za przepis na pewno niedługo wypróbuję

kogoś mi tu brakuje angel co się z tobą dzieje kochana??? Mówiłaś o tej pracy i przeprowadzce i już nie wiem gdzie jesteś, ale wracaj do nas bo bardzo tu ciebie brakuje mam nadzieję, że wszystko ok u Ciebie... napisz koniecznie


coś mi włosy się sypią z głowy i nie wiem czemu?? polecacie coś? Jakieś minerały itp

moje menu dzisiejsze o ile dobrze pamiętam
śniadanie - owsianka i kawa zbożowa
Obiad- sałatka z ryżem brązowym o której mówiłam wcześniej
podwieczorek- 2 parówki z musztarda i ketchupem i kromka chleba razowego
do tego kawa zbożowa i pół kakao
kolacja- kilka chlebków wasa z serkiem plesniowym albo z twarogiem i dżemem
a niedawno jabłko
piciu: 1,5l wody, herbata biała i czerwona

może jadłospis nie wzorowy, ale nie było słodkiego więc jest ok

nie wiem tylko co z moją nogą bo mnie bardzo mięsień prosty uda boli tak że po schodach strasznie ciężko mi się chodzi i źle się kuca dlatego nie chciałam dodatkowo ćwiczyć.... na krokomierzu 8 tyś kroków.... zaraz natrę nogę jakąś maścią przeciwbólową

[Agna]

Napisane przez niezapomniana

Wzięłam gorącą kompiel mmm i wysmarowałam się balsamem kokos mango z Eveline cuuudownie pachnie

majcia dziękuję za przepis na pewno niedługo wypróbuję

kogoś mi tu brakuje angel co się z tobą dzieje kochana??? Mówiłaś o tej pracy i przeprowadzce i już nie wiem gdzie jesteś, ale wracaj do nas bo bardzo tu ciebie brakuje mam nadzieję, że wszystko ok u Ciebie... napisz koniecznie


coś mi włosy się sypią z głowy i nie wiem czemu?? polecacie coś? Jakieś minerały itp

moje menu dzisiejsze o ile dobrze pamiętam
śniadanie - owsianka i kawa zbożowa
Obiad- sałatka z ryżem brązowym o której mówiłam wcześniej
podwieczorek- 2 parówki z musztarda i ketchupem i kromka chleba razowego
do tego kawa zbożowa i pół kakao
kolacja- kilka chlebków wasa z serkiem plesniowym albo z twarogiem i dżemem
a niedawno jabłko
piciu: 1,5l wody, herbata biała i czerwona

może jadłospis nie wzorowy, ale nie było słodkiego więc jest ok

nie wiem tylko co z moją nogą bo mnie bardzo mięsień prosty uda boli tak że po schodach strasznie ciężko mi się chodzi i źle się kuca dlatego nie chciałam dodatkowo ćwiczyć.... na krokomierzu 8 tyś kroków.... zaraz natrę nogę jakąś maścią przeciwbólową

i jeszcze magdzie się gdzieś zapodziała
Gdzie się Magda podziewasz????

[magdzie]

Napisane przez Agna

i jeszcze magdzie się gdzieś zapodziała
Gdzie się Magda podziewasz????

Dzień dobry dziękuje Agna że o mnie myślisz
A ja wczoraj wieczorem na 19,30 byłam zapisana do kosmetyczki i pojechałam 1 raz miałam nakładanie jakiegoś ciepłego wosku żeby pozbyć się włosków na szyji a jeszcze zaproponowała mi żeby zerwać włoski nad ustami(wąsa)do tego odświerzyłam brwi
Ale przyjechałam szczęśliwau kosmetyczki ostatnio byłam 5 lat temu zawsze dzieci,dom i człowiek o sobie nie myślał.
Pozdrawiam a ja zaraz do miasta będe ok.13.00 bo muszę odebrać synka z przedszkola

[gospella]

Napisane przez magdzie

witam wszytkie na nowym dla mnie wątku
cytuję cię magdzie bo podziwiam Twoje osiągi
ja zaczełam odchudzać się 25 kwietnia 2009r
moj wzrost 174cm
poprzednia waga 106,9
obecnie 93
plan 80-75

[ja85gusiek]

Witam!
Postanowiłam i ja do Was dołączyć, bo mimo aktywnego spędzenia lata, moja waga niestety poszła do góry, ale tak to jest, jak się żyje na garnuszku mamusi, ale koniec, trzeba się wziąć za siebie.
Mój wiek 24 lata,
Moja waga 80 kg,
Mój wzrost 170 cm.
Największym moim problemem są grube uda i biodra, czyli gruszka.
Przez dwa miesiące jeździłam na stacjonarnym rowerku, ale za bardzo obciążyłam nogi i kolana nie wytrzymały, więc musiałam zrezygnować na jakiś czas, ale od 1.10. znów zacznę jeździć, tylko może z mniejszym obciążeniem. Do swojego jadłospisu wprowadziłam mniej kaloryczne i tłuste potrawy i wyeliminowałam większość słodyczy, do których niestety mam słabość. Aha i jest sezon na świeże warzywa i owoce, więc też korzystam z tych dobrodziejstw.
Co możecie mi jeszcze polecić? Może jakieś ćwiczenia dodatkowe? W sierpniu skończyłam A6W, teraz robię brzuszki już tylko dla siebie, po 100 dziennie.
P.S. Nie przeczytałam jeszcze całego wątku, bo nie dałam rady, ale w wolnym czasie na pewno to zrobię.