Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[Motylicaja]

Napisane przez Kachaaa

no wiem ale ja wlasnie cale zycie niecierpliwa

EEE tam nie jest tak zle....

Ja dzisiaj gadlam tylko 8 minut....z P... Bo zdla egzamin i poszedl z kolegami na piwko i byl w ich towarzystwie....i jakos glopi sie nam gadalo...A teraz piszemy na gg.....

[2018070520180950]

po piwie to glupio

ja z moim nie gadalam pisalam chwileczke tylko a jak skonczy prace dopiero popiszemy jakos

[AirAndy]

witam
nie czytałam całego wątku,spojrzałam tylko na tytuł i przyciągnął moją uwagę
chcę tylko napisać,że moja mama poznała mojego ojczyma n a czacie,są małżeństwem od siedmiu lat, mam trzy-i-pol-letniego brata i wszyscy są w sumie szczęśliwi
raz kozie śmierć,trzeba probowac,moze to ten jedyny
pozdrawiam

[Motylicaja]

Napisane przez Kachaaa

po piwie to glupio

ja z moim nie gadalam pisalam chwileczke tylko a jak skonczy prace dopiero popiszemy jakos

Aha....to ja tez teraz nim pisze na gg

Napisane przez AirAndy

witam
nie czytałam całego wątku,spojrzałam tylko na tytuł i przyciągnął moją uwagę
chcę tylko napisać,że moja mama poznała mojego ojczyma n a czacie,są małżeństwem od siedmiu lat, mam trzy-i-pol-letniego brata i wszyscy są w sumie szczęśliwi
raz kozie śmierć,trzeba probowac,moze to ten jedyny
pozdrawiam

I gratulacje dla mamy....

A wlasnie zapomnialam wam napsiac ze pislam kiedys chyba wspominalam ze z takim G. z Londynu i on pisial do mnie na gg gadalismy przez koma....itd...I teraz sie przestalo dzywac i podjeclam decyzje ze z nim zrywam kontakt i zerowlan napsilam mu na n-k i czuje sie z tym lepiej....bylo fajnie przez 2 miesiace....a pozniej tak sobie...znalam sie z nim przez 5 miesiecy i 2 ty.. Ale i takw sponiam go fajnie.....

[2018070520180950]

a ja wlasniezaczelam wykreslac dni z kalendarza

nadzieja matka glupich, poczekam do konca listopada
dam rade..[?] chyba

[JUSTYNAANNA]

Czesc dziewczynki
no i poszło... spotkałam się z nim przyszłam w umówione miejsce i cała rozdygotana czekałam z utęsknieniem kiedy go zobaczę... jak już pojawił się na horyzoncie serce mi mocniej zabiło
stanął na wprost mnie i patrzył jak zbity pies ze łzami w oczach...
chciał mnie dotknąć, złapać za rękę, przytulić ale nie mogłam.. w ogóle nie mogłam na niego patrzeć- odwracałam głowę w drugą stronę. Miałam ochotę się do niego przytulić, tak bardzo chciałam usłyszeć że już będzie dobrze ale z drugiej strony miałam ochotę go uderzyć i wykrzyczeć mu w twarz co on robi?! że jest potworem i że tak strasznie mnie skrzywdził zostawiając bez słowa...

Usłyszałam to wszystko a nawet więcej niż chciałam. Kocha strasznie, tęsknił potwornie, twierdzi że nie wyobraża sobie życia z kimś innym... że ma strasznego kaca moralnego i ogromne wyrzuty sumienia że tak mnie zostawił... i że gdybym nie dała mu szansy to chyba by się powiesił.
Nie mogę bez niego żyć, jestem od niego uzależniona i nawet jeśli ma być dobrze tylko 2 miesiące to muszę z nim być te 2 miesiące bo wiem że to będą kolejne najpiękniejsze 2 miesiące w moim życiu które mogę przeżyć tylko z nim.

[jenny1234]

Napisane przez Kachaaa

a ja wlasniezaczelam wykreslac dni z kalendarza

nadzieja matka glupich, poczekam do konca listopada
dam rade..[?] chyba

dasz rade... my jesteśmy z Tobą

Napisane przez JUSTYNAANNA

Czesc dziewczynki
no i poszło... spotkałam się z nim przyszłam w umówione miejsce i cała rozdygotana czekałam z utęsknieniem kiedy go zobaczę... jak już pojawił się na horyzoncie serce mi mocniej zabiło
stanął na wprost mnie i patrzył jak zbity pies ze łzami w oczach...
chciał mnie dotknąć, złapać za rękę, przytulić ale nie mogłam.. w ogóle nie mogłam na niego patrzeć- odwracałam głowę w drugą stronę. Miałam ochotę się do niego przytulić, tak bardzo chciałam usłyszeć że już będzie dobrze ale z drugiej strony miałam ochotę go uderzyć i wykrzyczeć mu w twarz co on robi?! że jest potworem i że tak strasznie mnie skrzywdził zostawiając bez słowa...

Usłyszałam to wszystko a nawet więcej niż chciałam. Kocha strasznie, tęsknił potwornie, twierdzi że nie wyobraża sobie życia z kimś innym... że ma strasznego kaca moralnego i ogromne wyrzuty sumienia że tak mnie zostawił... i że gdybym nie dała mu szansy to chyba by się powiesił.
Nie mogę bez niego żyć, jestem od niego uzależniona i nawet jeśli ma być dobrze tylko 2 miesiące to muszę z nim być te 2 miesiące bo wiem że to będą kolejne najpiękniejsze 2 miesiące w moim życiu które mogę przeżyć tylko z nim.

no więc życzę Ci aby to nie były 2 miesiące lecz całe piękne życie z tym Tż. trzymam kciuki by wszystko się Ci ułożyło... powodzenia

[myszeczka00]

Napisane przez JUSTYNAANNA

Czesc dziewczynki
no i poszło... spotkałam się z nim przyszłam w umówione miejsce i cała rozdygotana czekałam z utęsknieniem kiedy go zobaczę... jak już pojawił się na horyzoncie serce mi mocniej zabiło
stanął na wprost mnie i patrzył jak zbity pies ze łzami w oczach...
chciał mnie dotknąć, złapać za rękę, przytulić ale nie mogłam.. w ogóle nie mogłam na niego patrzeć- odwracałam głowę w drugą stronę. Miałam ochotę się do niego przytulić, tak bardzo chciałam usłyszeć że już będzie dobrze ale z drugiej strony miałam ochotę go uderzyć i wykrzyczeć mu w twarz co on robi?! że jest potworem i że tak strasznie mnie skrzywdził zostawiając bez słowa...

Usłyszałam to wszystko a nawet więcej niż chciałam. Kocha strasznie, tęsknił potwornie, twierdzi że nie wyobraża sobie życia z kimś innym... że ma strasznego kaca moralnego i ogromne wyrzuty sumienia że tak mnie zostawił... i że gdybym nie dała mu szansy to chyba by się powiesił.
Nie mogę bez niego żyć, jestem od niego uzależniona i nawet jeśli ma być dobrze tylko 2 miesiące to muszę z nim być te 2 miesiące bo wiem że to będą kolejne najpiękniejsze 2 miesiące w moim życiu które mogę przeżyć tylko z nim.

:)))))))))))))))) PIĘKNIE

i ja i ja chce by tak bylo z panem nr 1...ze jednak tęskni....
(wybaczcie, ale zapomnieć nie potrafię)
coś czuję dziwnego w serduchu, jakby jeszcze coś się miało przydarzyć NAM..

[cherrry2009]

Swietne zakończenie Justyna, życzę aby wam się już układało do końca

[aagusiaa88]

Napisane przez myszeczka00

:)))))))))))))))) PIĘKNIE

i ja i ja chce by tak bylo z panem nr 1...ze jednak tęskni....
(wybaczcie, ale zapomnieć nie potrafię)
coś czuję dziwnego w serduchu, jakby jeszcze coś się miało przydarzyć NAM..

Oj mysza, ja widze, ze ty sie caly czas łudzisz, ze cos wyjdzie. Nie wolno tak... idz dalej, a jak faktycznie cos sie przydarzy to przynajmniej bedziesz mile zaskoczona. Zostaw go za soba

Justynaanna... trzymam kciuki za Was

[JUSTYNAANNA]

dzieki
teraz i pewnie przez najbliższych kilka tygodni będzie sobie wchodzić do ... z wazeliną
aż mi lepiej się dziś wstawało i tak jakoś lekko na serduszku... zjadłabym go teraz
jak zobaczyłam tą jego minę... jak on prosił wiedziałam że nie może być inaczej...
ale muszę być twarda i nie mogę znowu pozwolić żeby wlazł mi na glowe

[aagusiaa88]

Napisane przez JUSTYNAANNA

dzieki
teraz i pewnie przez najbliższych kilka tygodni będzie sobie wchodzić do ... z wazeliną
aż mi lepiej się dziś wstawało i tak jakoś lekko na serduszku... zjadłabym go teraz
jak zobaczyłam tą jego minę... jak on prosił wiedziałam że nie może być inaczej...
ale muszę być twarda i nie mogę znowu pozwolić żeby wlazł mi na glowe

Dobry trening nie jest zly pamietaj!

[2018070520180950]

justyna super

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

a mi napisal wczoraj ze
"jak wroc e do polski to juz nie bede chcial tu wracac, nie ma po co, dosc juz UK mam. I sie smieje ze cierpliwosc poplaca i czy slyszalam takie powiedzenia ze cierpliwosc jest cnota " wiec ze ja niecierpliwa;|

a wiec postanowione. CZEKAM.

ale nie wiem co zrobic z tym kolesiem od wesela?! nie znam go. ale nie wie jak to mam potraktowac teraz w koncu isc czy nie, spotkac sie poznac czy nie[?]

[JUSTYNAANNA]

no super, super

ale wiecie jak sie boje ze znowu coś się może stać

tak mi z nim dobrze
tylko on ma ten cholerny charakterek i zawsze jego musi być na wierzchu- to wlasnie jest glowny problem ale przyznał się do winy wiec jest ok

no coz dziewczynki tak juz mamy że my się przyzwyczajamy a faceci wyznają zasadę tego kwiatu jest pół światu

[margolka1986]

Napisane przez JUSTYNAANNA

Czesc dziewczynki
no i poszło... spotkałam się z nim przyszłam w umówione miejsce i cała rozdygotana czekałam z utęsknieniem kiedy go zobaczę... jak już pojawił się na horyzoncie serce mi mocniej zabiło
stanął na wprost mnie i patrzył jak zbity pies ze łzami w oczach...
chciał mnie dotknąć, złapać za rękę, przytulić ale nie mogłam.. w ogóle nie mogłam na niego patrzeć- odwracałam głowę w drugą stronę. Miałam ochotę się do niego przytulić, tak bardzo chciałam usłyszeć że już będzie dobrze ale z drugiej strony miałam ochotę go uderzyć i wykrzyczeć mu w twarz co on robi?! że jest potworem i że tak strasznie mnie skrzywdził zostawiając bez słowa...

Usłyszałam to wszystko a nawet więcej niż chciałam. Kocha strasznie, tęsknił potwornie, twierdzi że nie wyobraża sobie życia z kimś innym... że ma strasznego kaca moralnego i ogromne wyrzuty sumienia że tak mnie zostawił... i że gdybym nie dała mu szansy to chyba by się powiesił.
Nie mogę bez niego żyć, jestem od niego uzależniona i nawet jeśli ma być dobrze tylko 2 miesiące to muszę z nim być te 2 miesiące bo wiem że to będą kolejne najpiękniejsze 2 miesiące w moim życiu które mogę przeżyć tylko z nim.

ja jestem ze swoim Ukochanym JUż ponad 7 miesięcy i ostatnio tez mielismy sprzeczke i jak czytam Twój post to widzę swoje emocje... ja tez z jednej strony chciałam sie przytulić, dotknać go i pocałowac a z drugiej czułam dystans.. tez widziałam mine zbitego psa.. strach w oczach.. zdenerwowanie itp i wiedziałam, że musimy zapomniec o tym potknięciu i isć dalej RAZEM... z każdym miesiacem dniem jest czasem trudniej - mamy okazje zobaczyc siebie w wielu sytuacjach, dotrzeć swoje charakterki a to trudna sprawa.. ale wierze ze jak obie strony tego chcą to jest to możliwe !

[2018070520180950]

tak...
http://demotywatory.pl/177383/Tego-k...est-pol-swiatu

[kamisiaa88]

Witam

Tak właśnie przypadkiem trafiłam na ten wątek !
Musze powiedzieć, że właśnie przez Internet a właściwie przez gadu -gadu poznałam się z moim narzeczonym Nic lepszego w życiu niż jego poznanie nie mogło mi się trafić

[justyskadziel]

Ja swojego chłopaka spotkałam własnie na czacie. Obecnie jestesmy już prawie 6 lat razem, ale to nie znaczy że tak jest w każdym przypadku, jednak warto spróbować i być nadzwyczaj ostrożnym, bo nie zawsze ta kochana osoba z internetu okazuję się taka naprawde.

[Motylicaja]

Napisane przez JUSTYNAANNA

Czesc dziewczynki
no i poszło... spotkałam się z nim przyszłam w umówione miejsce i cała rozdygotana czekałam z utęsknieniem kiedy go zobaczę... jak już pojawił się na horyzoncie serce mi mocniej zabiło
stanął na wprost mnie i patrzył jak zbity pies ze łzami w oczach...
chciał mnie dotknąć, złapać za rękę, przytulić ale nie mogłam.. w ogóle nie mogłam na niego patrzeć- odwracałam głowę w drugą stronę. Miałam ochotę się do niego przytulić, tak bardzo chciałam usłyszeć że już będzie dobrze ale z drugiej strony miałam ochotę go uderzyć i wykrzyczeć mu w twarz co on robi?! że jest potworem i że tak strasznie mnie skrzywdził zostawiając bez słowa...

Usłyszałam to wszystko a nawet więcej niż chciałam. Kocha strasznie, tęsknił potwornie, twierdzi że nie wyobraża sobie życia z kimś innym... że ma strasznego kaca moralnego i ogromne wyrzuty sumienia że tak mnie zostawił... i że gdybym nie dała mu szansy to chyba by się powiesił.
Nie mogę bez niego żyć, jestem od niego uzależniona i nawet jeśli ma być dobrze tylko 2 miesiące to muszę z nim być te 2 miesiące bo wiem że to będą kolejne najpiękniejsze 2 miesiące w moim życiu które mogę przeżyć tylko z nim.

Gratki!!!!klas ki::cmo k: Oby tak dalej.....

Kacha-to zostaje ci czekanie.....


Ja dzisaj w miescie bylam......i nawet fajnie bylo....Pogoda extra tak cieplutko...hehe:ju pi:

A mnie dzisaj Gardlo boli.... siostra mnie zalatwila bo mam pokoj z nia na poddaszu..i tam mamy małe okienko i je zostawila otwarte...i sie podziebilam....wrrrr



Musze wam powiedziec ze P.wczoraj mnie zaskoczyl....

Gdyz wczoraj w nocy okolo 24 okazalo sie ze z moim Dziadkiem jest zle ze znow jestw szpitalu w stanie krytycznym ze mam podejrzenie zapalenia pluc i zapalenie pęcheza...NO i odrazu polozylam sie do lozka...ale spac nie mogla..to napisałm do P.smska...i mu sie wyplakalam..a On tak pisal te smski jak byl by kolo mnie....ale mi Milo wtedy bylo....w pewnym momeci mu napisałm zeby szedl juz spac...bo byl zmeczony.....A on ze Nie opusci mnie...jak mi smutno.... i tak do 2 gadalismy az "razem" zasnelismy

[jenny1234]

Napisane przez Motylicaja

Gratki!!!!klas ki::cmo k: Oby tak dalej.....

Kacha-to zostaje ci czekanie.....


Ja dzisaj w miescie bylam......i nawet fajnie bylo....Pogoda extra tak cieplutko...hehe:ju pi:

A mnie dzisaj Gardlo boli.... siostra mnie zalatwila bo mam pokoj z nia na poddaszu..i tam mamy małe okienko i je zostawila otwarte...i sie podziebilam....wrrrr



Musze wam powiedziec ze P.wczoraj mnie zaskoczyl....

Gdyz wczoraj w nocy okolo 24 okazalo sie ze z moim Dziadkiem jest zle ze znow jestw szpitalu w stanie krytycznym ze mam podejrzenie zapalenia pluc i zapalenie pęcheza...NO i odrazu polozylam sie do lozka...ale spac nie mogla..to napisałm do P.smska...i mu sie wyplakalam..a On tak pisal te smski jak byl by kolo mnie....ale mi Milo wtedy bylo....w pewnym momeci mu napisałm zeby szedl juz spac...bo byl zmeczony.....A on ze Nie opusci mnie...jak mi smutno.... i tak do 2 gadalismy az "razem" zasnelismy

mam nadzieję, że Twój dziadek wróci do zdrowia...
wiem co możesz czuć bo w moim życiu dziadek odgrywał bardzo wielką rolę... i jak zachorował tak poważnie to serce mi pękało aż... aaa no i niestety ale choroba wygrała....
dlatego życzę by Twój dziadek wracał do zdrowia szybciutko...

a co do tego Twojego P. to widać, że chłopina wrażliwy jak pocieszał przez smski... i to mu się chwali... )

[2018070520180950]

jenny ja dziaziusia stracilam tez w tym roku 26maja
nadal sie ozbiera cnie moge mieszkal z nami
tak brak mi go

walczyk i meczyl sie ale za pozno bylo

[Motylicaja]

Napisane przez jenny1234

mam nadzieję, że Twój dziadek wróci do zdrowia...
wiem co możesz czuć bo w moim życiu dziadek odgrywał bardzo wielką rolę... i jak zachorował tak poważnie to serce mi pękało aż... aaa no i niestety ale choroba wygrała....
dlatego życzę by Twój dziadek wracał do zdrowia szybciutko...

a co do tego Twojego P. to widać, że chłopina wrażliwy jak pocieszał przez smski... i to mu się chwali... )

Dziekuje.....mam nadziej ze moj dziadek...wyjdzie z tego co najgorsze to to ze on nie mieszka w Polsce i nie mqm jak go zoaczyc nawet...ehhh

Napisane przez Kachaaa

jenny ja dziaziusia stracilam tez w tym roku 26maja
nadal sie ozbiera cnie moge mieszkal z nami
tak brak mi go

walczyk i meczyl sie ale za pozno bylo

Przykro...mi

Ide pogadac z P. OBY odebral tela....

[2018070520180950]

i odebral?

[Motylicaja]

Napisane przez Kachaaa

i odebral?

TAK:jup i:

gadalsimy przez 55 minut i 10 sekund.....

i chyba sie zauroczylam

[2018070520180950]

to fajnie chyba co nie
ile razy sie spotkaliscie?>
ile sie znacie?

[Motylicaja]

Napisane przez Kachaaa

to fajnie chyba co nie
ile razy sie spotkaliscie?>
ile sie znacie?

Tak.... Wiesz ja go z nam dopiero miesiac(jutro minie) A nie widzolam go jeszcze na zywo...

[2018070520180950]

to tak jak ja, ale ja znam 3 tyg Emisia :d

a tez sie bujnęłam widzisz glupia ja

[Motylicaja]

Napisane przez Kachaaa

to tak jak ja, ale ja znam 3 tyg Emisia :d

a tez sie bujnęłam widzisz glupia ja

No Ja to samo chyba....Jak ty.....

Emis?? to imie/? czy tak mowisz na niego??

Ale tu cisza....same zostałysmy.na watku.....wszytskie bajeruja na gg facetow......

[2018070520180950]

Emil

Emiś Emisiek Misiek

pisze z nim na skype wlasnie z pracy wraca

[Motylicaja]

Napisane przez Kachaaa

Emil

Emiś Emisiek Misiek

pisze z nim na skype wlasnie z pracy wraca

AHA ladne imie....