|
|
#541 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 1 924
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
__________________
[*] |
|
|
|
|
|
#542 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 297
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
i nic więcej. Całe szczęście , ze się 'podniosłaś' psychicznie.Jeśli chodzi o mnie to ogólnie mam problemy z zaufaniem komuś (szczególnie facetowi) i nie jest to spowodowane nieudanym związkami, bo takowych nie miałam - poprawka - żadnych związków na swoim koncie nie mam. To są po prostu efekty zachowania mojego ex-ojczyma. Wiele osób to przeszło, a jeśli nie to wyobraźcie sobie, ze chodzicie do 4 kl. podstawówki i nagle cały świat Wam się zawala, bo ukochany mężczyzna porzuca waszą rodzinę i odwala różne cyrki po drodze. Nic przyjemnego.
__________________
Every person has magic in them, they just don't know they possess it. |
|
|
|
|
|
#543 | ||
|
BAN stały
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
ejj Moze to nie tak choroba...idz do lekarza!!! Cytat:
|
||
|
|
|
|
#544 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 543
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Dziewczyny ja wam powiem tylko tyle, że u mnie jest w porządku odpisał, a wieczorem się do mnie na chwilę odezwał
![]() ---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
|
#545 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 3 569
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
noo i widzisz, wszystko w swoim czasie
__________________
Bo marzenia się nie spełniają, sny zawsze kończą,
wspomnienia wracają, kawa uzależnia, papierosy zabijają, czekolada tuczy, a naiwność bierze górę nad podświadomością. |
|
|
|
|
#546 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Zachód
Wiadomości: 253
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Moniś - ojejku, czyli twoje problemy to nic tak naprawdę w porównaniu z moimi. Biedactwo. ;*
Motylicaja - No, dość dużo, niestety, takie życie. cosmetologin - dzięki, za otuchę. ;* (kolejna z naszego starego składu)
|
|
|
|
|
#547 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 543
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
|
|
|
|
|
#548 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 297
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
Nie ma co wracać do tak odległej przeszłości i żyć dniem dzisiejszym. Także głowy do góry laski a wiecie co mi osttanio poprawia humor? Piosenka 'Joszko Broda'
__________________
Every person has magic in them, they just don't know they possess it. |
|
|
|
|
|
#549 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 29
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Hej!
Dołączam do waszego grona... ![]() Od zawsze byłam nieśmiałą i skryta osobą, w podstawówce i gimnazjum szczególnie, w liceum trochę z tym powalczyłam, więc nie stresuja mnie juz tak bardzo konktakty z ludźmi, mozna powiedzieć, że oswoiłam się. Ale z facetami, na których mi zależy... tu mamy problem. Zawsze boje się, że wyjde na głupka. Nie bezpodstawnie. Nigdy moje "flirty" większych rezultatów nie przynosiły... nie wiem, co ze mną jest nie tak... nie jestem piękna, ale też niebrzydka. Ale... mam krzywe zęby, prawie nigdy sie nie uśmiecham, bo to nie jest jakaś mała wada, tylko poważna... ale nosze aparat i mam nadzieję, że jak trochę sie naprostują, to nabiorę wiekszej pewności. Mam ładną figurę, twarz... to zależy dla kogo, z twarzy wyglądam jak... elfik... Brzmi sympatycznie, ale wiekszość facetów lubi urocze okrągłe buźki, a ja mam pociągłą, ostre rysy... Wróćmy jednak do tematu...Nie jestem tez jakoś chorobliwie nieśmiała, tylko trochę. Może to wina mojej, khm, urody? Oryginalności...? No i juz znowu zaczynam wątpić... Ile razy zagadam do kogoś, czy to na GG, to prędzej czy później ta osoba mnie oleje... Przez wakacje rozmawiałam... przez całe noce z facetem poznanym wirtualnie... nasłodził mi, a potem olał, ignorant. Bardzo to przeżyłam, idiotyczne, prawda? A gościu był w moim typie... słuchał rocka, rysował, malował, wysoki... jednym słowem cud miód, szkoda, że tak krótko... szkoda, że jestem tak wrażliwa, że leczyłam się z tego miesiąc... i w sumie dalej mi smutno...Ostatnio "kolega" też... niby zarywał, a potem... zwyzywał od... najgorszych. O co chodzi? Ja już nie wiem, brakuje mi bliskości, ale chyba nigdy jej nie zdobędę, chyba robię cos nie tak, boją sie mnie. Ostatnio wpadł mi w oko pewien chłopak... starszy... wrażliwy... słucha rocka, delikatny, długie włosy ... nie znam go osobiście, jest to kumpel chłopaka mojej koleżanki, ale nie mam pojęcia, jak to wykorzystać... mogłabym do niego napisać coś... ale... odechciewa mi się bo wiem, że i tak wszystko spieprzę. Albo go wystraszę, albo... albo... Po prostu nie wyjdzie, jak zawsze.Dołączam do grona niekochanych i nieśmiałych. Ave! __ Edit - tez lubie piosenkę "Joszko Broda", ale humor bardziej poprawia mi jakiś ostry kawałek w wykonaniu Chylińskiej
Edytowane przez sasha30 Czas edycji: 2009-09-26 o 14:35 |
|
|
|
|
#550 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 188
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
ja np. tydzień temu napisałam na gg do takiego kolesia z mojej szkoły [numer wzięłam z n-k]... on się odezwał dopiero dzisiaj do mnie, ale tak jakoś na gg nie mielismy o czym gadać... sam napisal że 'coś nie bardzo mamy o czym rozmawiać', a ja że 'no tak.. gg to nienajlepszy sposób na poznawanie się, ale najłatwiejszy'... no ale ogólnie się nie kleiło..ja dzisiaj spotykam się z "moim".... mam nadzieję, że będę bardziej rozmowna niż dwa tygodnie temu trzymajcie kciuki...
|
|
|
|
|
|
#551 | ||
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Zachód
Wiadomości: 253
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
słuchałam tej piosenki, tzn. brat słuchał, genialna. ![]() oczywiście. Cytat:
|
||
|
|
|
|
#552 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 188
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
chociaż to zależy.....
z jednym kolesiem np. spotkałam się na real po wymianie kilku pw na n-k.. i na spotkaniu nie mielismy zupełnie o czym gadać, oboje sie wstydzilismy (dlatego to ciężkie jak nieśmiała dziewczyna trafi na nieśmiałego chłopaka...)... ale potem codziennie gadalismy na gg, możemy gadać godzinami i tematy nam się nie kończą... -- ej, powiedzcie mi, czy to normalne: jak "mój" się nie odzywa, to ciągle o nim myślę, jest mi smutno i w ogóle... a jak odzywa się, proponując spotkanie, to mną nagle zaczynają targać sprzeczne emocje, tzn. nie wiem, czy mi się chce iść.... y... |
|
|
|
|
#553 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 29
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
![]() ![]() Nie, już całkiem serio mówiąc... zdaje mi się, że jak się starasz i facet jest trudny do zdobycia, to te wątpliwości pojawiaja się, gdyz wydaje Ci sie dziwne, że nagle proponuje spotkanie, że po tym wszystkim tak łatwo poszło, że spotkasz się z nim, że to niemożliwe. Stresujesz się, myślisz, co zrobic, żeby dobrze wypaśc i dochodzisz do wniosku, że najlepiej zrobisz, gdy nie wyjdziesz wcale. Tez tak miałam, tylko z moim... kolegą, który wyjechał za granicę i na wakacje przyjechał do Polski. Ale nie no, inna sprawa, bo ja do niego nic nie czułam. Kurczę, a trzeba sie przełamać, bo mysle że warto. Ja na spotkanie poszłam i było nawet miło ![]() Marzenia... myślę, że marzyć jest "wygodnie", a gdy przyjdzie się zmierzyć z rzeczywistością, to już zupełnie co innego. Zwróć jednak uwagę, jaki będziesz miała tok myslenia za kilka dni, jeśli jeszcze sie z nim nie spotkasz - oswoisz się z ta myslą, rozplanujesz i znowu zapragniesz spotkania. Kiedy inny kolega zaproponował mi wyjście na piwo... też byłam zaskoczona i pierwszym odruchu chciałam odpisac "nie". Może to takie zgrywanie niedostępnej, co? Ale i tak nie poszłam, bo wyniknęły małe przeciwności. Tzn. duże. A tymczasem męczę się i planuję, jak "tamtego" by tu dorwać Zero inwencji... wszystkie pomysły wydają mi się głupie. Tym bardziej, że mieszka... parę kilometrów stąd, w sąsiedniej miejscowości. Muszę sie kiedyś wybrac tam z ta koleżanką, która ma chłopaka, który jest kolegą... no wiemy o co chodzi. Tylko potrzebuję motywacji. Zmotywujcie mnie![]() Faktycznie na GG pisac nie będe (nawet nie mam jego nr). Ani na nk. To głupie. Zresztą, występuje takie dziwne zjawisko psychologiczne... czytałam gdzies o tym... że gdy z kimś piszemy, wyobrażamy sobie tego kogoś zupełnie inaczej, niż w rzeczywistości. Bardziej zbliżonego do... ideału, i to jest chore. A zresztą - co bym mu napisała? Wyszłabym na idiotkę... jak zwykle. Po tym, jak tamten facet mnie olał, moja samoocena spadła do minus nieskończoności... Trzymajcie się dziewczęta ![]() Powodzenia. Może Wam pójdzie lepiej niż mnie...
|
|
|
|
|
|
#554 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 42
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
sasha30, piszesz, że ten facet to "kumpel chłopaka Twojej koleżanki (
)". może poproś koleżankę, aby zorganizowała jakąś imprezę, grilla, spotkanie - wszystko jedno - i aby ten chłopak się tam znalazł? ![]() ja mojego chłopaka poznałam przez wspólnych kumpli. po prostu zażyczyłam sobie, aby na następnym naszym spotkaniu on się pojawił, bo bardzo chcę go poznać. no i jakoś poszło...
|
|
|
|
|
#555 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cześć dziewczyny
![]() Zacznę od tego, że jestem tutaj nowa i chciałabym się z Wami podzielić moją 'historią'.. ![]() Podobnie jak kilka wizażanek z tego wątku jeszcze nigdy nie byłam z nikim w związku. W tym roku poszłam do nowej szkoły i w mojej klasie jest jeden chłopak, który, nie powiem, podoba mi się. Przez pierwsze dwa dni zerkałam na niego i myślałam jak to fajnie byłoby nawiązać z nim jakiś kontakt, bo na prawdę wydawał się być bardzo sympatyczny i miły. Jakie było moje zdziwienie, kiedy właśnie tego drugiego dnia szkoły napisał do mnie. Było to co prawda w jakiejś błahej sprawie związanej ze szkołą, ale po tej wiadomości rozmowa się rozwinęła i pisaliśmy ze sobą prawie godzinę. Następnego dnia tak samo i kolejnego też. Jednak od poprzedniego tygodnia kontakt zanikł całkowicie.. W szkole raczej też nie mamy możliwości porozmawiać, bo on zawsze jest ze swoimi kolegami, a ja z koleżankami. Czasem tylko jakieś półsłówka padają.. Chciałabym się dowiedzieć jak Wy byście interpretowały tę sytuację, ja chciałabym po prostu, żebyśmy mieli dobry kontakt i zaprzyjaźnili się ze sobą. Chciałabym, żeby On wiedział, że może na mnie polegać, może w przyszłości coś by z tego wyszło. Przepraszam za długość mojego postu, ale mam nadzieję, że poznam waszą opinię na ten temat
|
|
|
|
|
#556 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 29
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
lavender blue, o tak, coś takiego planuję. Boję się jednak trochę reakcji... mojej koleżanki, żeby nie powiedziała mi, że jestem desperatką, chore, wiem, ostatnio... wszystkiego się boję. Boje sie, co ten chłopak by sobie pomyslał, boję się, jaka by była atmosfera... na większa imprezę nie ma co liczyć, bo koleżankę teraz pilnuja rodzice, bo troche nabroiła ostatnio... więc jakby co - spotkanie we 4 - ja, ten chłopak, i koleżanka z chłopakiem. Tamten podobno tez jest taki "zestresowany" jak i ja, i dobrze, bo przy takich osobach otwieram się
Jakiś wypadzik na piwko, myślicie, że to byłby dobry pomysł? Ale on studiuje i ostatnio rzadko bywa w swoim mieście... ale cóż, trzeba cos obczaić. Pomęczę moją koleżankę, bo sama przeciez nic nie zdziałam. Nie lubię być zależna od innych ludzi, ale czasem trzeba... Co o tym myślicie?Lattee, ale on jest na GG tylko nie pisze, czy w ogóle go nie ma? jesli jest to może czeka na Twój krok? Odezwij się może? Mój kolega kiedyś mi powiedział - "jeśli dziewczyna podoba się jakiemus chłopakowi, to on pierwszy często nie odważy się zagadać". Co prawda zagadał, ale może boi się zrobić kolejengo kroku? Może wydaje mu się, że jest Ci obojętny, czy coś? bowszystkotoiluzjajest, masz rację, GG to gniot. |
|
|
|
|
#557 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
A od dwóch dni ma w opisie pierwszą literkę pewnej dziewczyny, więc teraz to już wgl nie wiem o czym mam z nim porozmawiać.. |
|
|
|
|
|
#558 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 29
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Eee, może napisz. Kontynuujcie stare tematy albo zapytaj co u niego i wałkuj temat
I może nie bądź zbyt długo, żeby zatęsknił czy coś...A skąd wiesz, że ma literkę pewnej dziewczyny? A może to tak na podpuchę? |
|
|
|
|
#559 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 189
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
Postanowiłam, że napiszę. Ale nie dziś, bo już go nie ma Dzięki za radę Sasha |
|
|
|
|
|
#560 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 543
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Co tu taka cisza piszcie coś
|
|
|
|
|
#561 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 261
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cosmetologin prosi zebysmy coś pisaly no to moze ja zaczne ![]() Jak sie dzisiaj macie? Jak humorki? Jak mam troche do nauki ale robie wszystko zeby sie tylko nie uczyc
|
|
|
|
|
#562 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 188
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Ja dziś wyszłam do szkoły o 6:20, a wróciłam do domu o 17:20 :// wesoło....
Poza tym, w sobotę spotkałam się z ""moim"" - wprawdzie tylko półtorej godzinki ale zawsze coś :P {miałam ochotę go pocałować, ale ciiii.. :P}.. ale wiecie co.. pisałam wcześniej, że mam mieszane uczucia co do niego.. że jak się do mnie nie odzywa to myślę ciągle o nim i mi smutno.. a jak się proponuje spotkanie, to wtedy sama nie wiem, czy chce mi się iść... no a jak tak przemyślałam sprawę.. no i wydaję mi się, że tu sporą rolę gra odległość (on mieszka 15 km za moim miastem)...bo jakby już "coś z tego miało być" , to dla mnie widywanie się tylko w soboty przez 2 godzinki, no to zdecydowanie za mało.. poza tym głupio mi, że on by wtedy tak co tydzień miał przyjeżdżać do miasta, specjalnie dla mnie.. tak miał by się wykosztowywać na bilety? :P
|
|
|
|
|
#563 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 543
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
No to teraz ja
![]() Mój humor taki sobie dzisiaj, od rana praca, niedługo się studia zaczynają itd. A ten "mój" ,o którym wcześniej pisałam, dzisiaj się odezwał, że jest tylko na chwilę, bo zaraz gdzieś jedzie i napisał, że będzie później, ale go nie ma i już nie będzie, bo o 18 miał gdzieś wyjechać na delegację No ale cieszę się, że wogóle się odezwał dzisiaj, to może mu chociaż troszkę na mnie zależy. Ja planuję się narazie do niego pierwsza nie odzywać się, mój numer telefonu ma to jak będzie chciał i o mnie pamiętał na tej delegacjito jakiegoś smska mi napisze i na to będę czekać ![]() ---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ---------- Cytat:
Ten mój mieszka od "mojego" miasta 70 km i nawet, aż tak dużo m i się nie wydaje![]() ---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ---------- Cytat:
Też zawsze robiłam wszystko inne tylko się nie uczyłam
|
||
|
|
|
|
#564 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 3 569
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
eeh dziewczyny pocieszcie mnie
ten "moj" kiedy zaproponowal mi to spotkanie jak bylam chora, to kazal szybko zdrowiec, zebysmy na jakis spacer wyskoczyli... a jak napisalam mu po tygodniu, ze jestem juz zdrowa, to pogadalismy o roznych rzeczach i on idąc powiedział, że będziemy w kontakcie jak coś.. minął tydzień...czy cos jest ze mna nie tak? okej, moze i nie mial dziewczyny, ale w koncu to on ma tutaj 21 lat... i moze wyluzowany jest tylko przy kolegach, no ale po co pisał, że miał zagadać, że mogliśmy się jakoś wcześniej poznać, a nie na gg.. Dobijcie...
__________________
Bo marzenia się nie spełniają, sny zawsze kończą,
wspomnienia wracają, kawa uzależnia, papierosy zabijają, czekolada tuczy, a naiwność bierze górę nad podświadomością. |
|
|
|
|
#565 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 543
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#566 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 29
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Witam, kochane
![]() Widzę nastroje średnie. Ja mam raczej dobry, jakoś tak o bez powodu, może po prostu juz sie uleczyłam po "tamtym z neta". Jem ryż naturalny (uwielbiam sam, bez żadnych dodatków, bez soli, pieprzu, cukru - sam). Uleczyłam po miesiącu, czy szybko czy wolno to nie wiem. Niecałewa razy syzbciej niż trwała znajomość. To wolno. Aleee sie czuję wyzwolona ![]() oluskaaa922 może on się boi i czeka na Twój krok, bo on już zaproponował i myśli, że teraz Twoja kolej, a skoro nic nie piszesz to może myśli, że nie chcesz? Ale zawile piszę ![]() Ewcia17, tez robię wszystko coby sie nie uczyć^^ Czyli nie robie nic, troche pograłam na keyboardzie, poszłam z kolezanka na oddawanie krwi (ja nie oddaję, anemia, przeziębienie, za niskie ciśnienie i te sprawy - wybrakowany towar ![]() ), i cały dzień właściwie siedze na kompie, bo dzisiaj trochę źle sie czułam i w szkole nie byłam (ale po mieście łaziłam... ).No, moja koleżanka mówi, że nie da sie załatwić tego spotkania - jej chłopak ma mało czasu dla niej, właściwie zawsze zastaje go, jak śpi, bo pracuje długo, tamten chłopak "mój" studiuje i rzadko bywa w swoim mieście... więc mówię, ze spotkania nici, raczej nie wypali... i już nie wiem... koleżanka mówi "napsiz do niego, co?", ale ja się boję. Nie znamy sie zupełnie. Wyjde na idiotke pewnie. Znowu. A wtedy co? A może faktycznie napiszę? Bezradna jestem. Zainspirujecie mnie? Proszę. Jakiś pomysł... a może zacząć banalnie? Ale jak... jak... no boże... wszystko wydaje mi sie głupie. |
|
|
|
|
#567 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: bln
Wiadomości: 349
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
Bo jak nie napiszesz to możesz żałować a tak spróbujesz i zobaczysz co z tego wyjdzie.. Niestety jak zacząć to również nie wiem ![]() Ja faceta, którym jestem zainteresowana nie widziałam już od czwartku i jakoś tak sobie nie mogę znaleźć miejsca, bo chciałabym się z nim spotkać choć na chwilę, przypadkiem i porozmawiać. Tyle, że nie ma szansy.
__________________
Zrzucę ciężar twych kłamstw, powtarzanych co dnia Zacznę wierzyć w to że żyć bez ciebie się da Obiecam otrzeć swe łzy, już wiem nie po to mam być By się zadręczać, do wnętrza, swój krzyk chować, nie tego chcę Dziś nie tego chcę. |
|
|
|
|
|
#568 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 261
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
Mysle ze mozesz spokojnie do niego zagadac, zacznij rozmowe, a on byc moze cos napisze na ten temat. A jak nie to sprobuj przeciągnąc rozmowe na wlasciwy tor, miejmy nadzieje, ze zrozumie o co ci chodzi ![]() PS. Ja na twoim miejscu powiedzialabym prosto z mostu(ale juz ostatni raz), ze chce sie zobaczyc bo stwierdzam, ze do faceta trzeba jasno i konkretnie. Nic tego nie zalatwi lepiej jak rozmowa. Jesli znow bedzie cos odwlekal to adieu
|
|
|
|
|
|
#569 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 543
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
|
|
|
|
|
#570 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 29
|
Dot.: Cicha woda brzegi rwie, czyli nieśmiałe rwą facetów! cz. 2
Cytat:
![]() Bo mi troche zależy na nim. "Trochę bardzo"![]() Dlaczego nie masz szansy spotkać się znowu z "tym Twoim"?
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:21.







i nic więcej. Całe szczęście , ze się 'podniosłaś' psychicznie.





... nie znam go osobiście, jest to kumpel chłopaka mojej koleżanki, ale nie mam pojęcia, jak to wykorzystać... mogłabym do niego napisać coś... ale... odechciewa mi się bo wiem, że i tak wszystko spieprzę. Albo go wystraszę, albo... albo... Po prostu nie wyjdzie, jak zawsze.
Powodzenia. Może Wam pójdzie lepiej niż mnie...

