Jestem w zwiazku z obcokrajowcem III czyli kolejne losy Mieszadełek

[JossStone]

Aga- witam
roux- szczerze nigdy nie słyszałam muzyki żydowskiej, chyba coś sobie przesłucham
Amoura- ja też ostatnio byłam chora i jeszcze musiałam do szkoły chodzić, myślałam że się przekręce :/

idę piec ciasto xD jakiś misz-masz - biszkopt plus budyć ugotowany na soku marchwiowym, plus delicje, plus galaretka :P nie wiem skąd moja mama bierze takie przepisy

[emanko]

Napisane przez *aga***

jest grekiem,mieszka w Salonikach poznaliśmy się właśnie na tych wakacjach jak to zawsze bywa przez przypadek) a miałam jechać w innym terminie do Grecji....teraz nie wyobrażam sobie,że mogłabym go nie spotkac...

roux666, a co do żydowskiej muzyki to bardzo polecam izraelski zespół reggae- hope6 (hatikva6) mogę Ci wysłać na maila kilka utworów jeżeli chcesz )

witaj aga
czuje sie wywolana do tablicy przez roux bo jak ona wspominala sama jestem zwiazana z grekiem, ktory.....mieszka w Salonikach .
Ale niestety.....jutro rano ja juz wyjezdzam do domu - trzeba sie w domu pokazac po praie 3 miesiacach nie bycia w nim
roux - fajnie, ze wieczor sie udal . szkoda tylko, ze zakonczyl sie takim koszmarem wiem wiem co mi powiesz - ale moje zdanie znasz: jak by chcial to by sie odezwal.
Amoura - trzymam i sama bede to robila jak wroce do domu....
Joss...budyn marchewkowy...no way - thanks i don't even try
wrocilismy z oktoberfest w szkole niemieckiej...brzuchy pekaja (Aga jak Wam sie nudzi to jedzcie na oktober - szkola jest kolo praktikera ). Ja juz spakowana tylko tam jakies drobne rzeczy powrzucac do torby, plus plyty z wakacji ale...te zostana nagrane jak tz sie obudzi bo go migrena zlapala

[*aga***]

Napisane przez emanko

witaj aga
czuje sie wywolana do tablicy przez roux bo jak ona wspominala sama jestem zwiazana z grekiem, ktory.....mieszka w Salonikach .
Ale niestety.....jutro rano ja juz wyjezdzam do domu - trzeba sie w domu pokazac po praie 3 miesiacach nie bycia w nim

emanko jak ja Ci zazdroszcze bycia teraz w Salonikach)))
ja jeszcze musze trochę poczekać na wyjazd do Grecji

[emanko]

Napisane przez *aga***

emanko jak ja Ci zazdroszcze bycia teraz w Salonikach)))
ja jeszcze musze trochę poczekać na wyjazd do Grecji

ech...znam to - ja teraz wyjezdzam i...nawet nie wiem kiedy znow przyjade tu
no ale..aktualnie pocieszam sie tym, ze.....zblizaja sie wybory wiec wszedzie tylko slysze i widze reklamy partii i ich przewodniczacych pogoda nie za sloneczna , tz ma do gromai ciut ciut roboty w pracy i przez budowe metra i normalnie bo sie oczywiscie rzeczy musza psuc .
no ale..... ja tu wroce

[naatalia]

Napisane przez *aga***

Witajcie dziewczynki miałam plan żeby przeczytać cały ten wątek (od pierwszej części) ale wymiękłam na 24 stronie części pierwszej....wiem,wiem jestem mięczakiem;//ale postaram się doczytać ja poznałam mojego obcokrajowca w Grecji, gdzie odpoczywałam po maturalnym chaosie Pomogłyście mi uwierzyć,że ten związek ma szanse bo ja oczywiście co jakiś czas mam chwile załamania wszyscy powtarzają,że to nie ma sensu bo odległość itp.
staram się być uparta i nie słuchać tych głupot!!)

aaa właśnie wenedko gratuluje skrzypiec

i Aga i Emanko kolo Salonik a tak by bylo chociaz z kim na kawe isc

[Romanaccia]

Napisane przez roux666

jejku dziewczyny,
siło mi sie dzis, ze S. przyjechal do mnie do domu, ze obiecal poprawe, ze zaczął kupowac przy mnie bilety do Polski...
chyba mam jakas schize.

Ja tez mam takie schizy ,a S. nie odpisal Ci na twojego maila ?

----

ide kupic sobie kalafiora,ugotuje go i znowu caly dom bedzie smierdzial wielkim bakiem .... jakby ktos ...

[roux666]

Napisane przez *aga***

jest grekiem,mieszka w Salonikach poznaliśmy się właśnie na tych wakacjach jak to zawsze bywa przez przypadek) a miałam jechać w innym terminie do Grecji....teraz nie wyobrażam sobie,że mogłabym go nie spotkac...

roux666, a co do żydowskiej muzyki to bardzo polecam izraelski zespół reggae- hope6 (hatikva6) mogę Ci wysłać na maila kilka utworów jeżeli chcesz )

ooo jasne, poproszę!! Wysle Ci zaraz mojego maila na pv!

Napisane przez Romanaccia

Ja tez mam takie schizy ,a S. nie odpisal Ci na twojego maila ?

----

ide kupic sobie kalafiora,ugotuje go i znowu caly dom bedzie smierdzial wielkim bakiem .... jakby ktos ...

nie odpisał.
a jak tego kalafiora przyzadzasz??
bo ja ostatnio zrobilam rodzince takiego zapiekanego w smietanie, z serem, zadowoleni byli

dzwoni do mnie od wczoraj jakis dziwny numer, kierunkowy +216. (sprawdziłam, tunezja). pojecia nie mam kto to jest i dlaczego do mnie dzwoni.
mam jednego "znajomego" z tunezji, ale...on nie ma mojego nr tel. dziwne.

[Romanaccia]

Napisane przez roux666

nie odpisał.
a jak tego kalafiora przyzadzasz??
bo ja ostatnio zrobilam rodzince takiego zapiekanego w smietanie, z serem, zadowoleni byli

dzwoni do mnie od wczoraj jakis dziwny numer, kierunkowy +216. (sprawdziłam, tunezja). pojecia nie mam kto to jest i dlaczego do mnie dzwoni.
mam jednego "znajomego" z tunezji, ale...on nie ma mojego nr tel. dziwne.

a kalafiorka robie gotowanego z bulka tarta i maselkiem ,prosto szybko i smacznie

a jak robisz tego zapiekanego w smietanie z serkiem .... mmmm brzmi smkowicie poprosze o przepis to sobie nastepnym razem taki zrobie

a co do diwnych numerow,do mojej mamy ostatnio dzwona dziwaczne numery ,za pierwszym razem z Indii potem z Madagaskaru !!! a potem rowiez z Tunezji....

[*aga***]

Napisane przez naatalia

i Aga i Emanko kolo Salonik a tak by bylo chociaz z kim na kawe isc

naatalia przecież zawsze można pojechać na wycieczke do Aten lub Salonik:P i wtedy sie wszystkie na kawie spotkamy i porozmawiamy o naszym wspaniałym greckim życiu :P ))

[Romanaccia]

Napisane przez *aga***

naatalia przecież zawsze można pojechać na wycieczke do Aten lub Salonik:P i wtedy sie wszystkie na kawie spotkamy i porozmawiamy o naszym wspaniałym greckim życiu :P ))

Piekna Grecja ,bylam przez kilka miesiecy na wyspie Evia w miescie Amaryntos ... pojechalam na wakacje i mi sie zostalo troche dluzej

[Amoura]

Napisane przez JossStone

Aga- witam
roux- szczerze nigdy nie słyszałam muzyki żydowskiej, chyba coś sobie przesłucham
Amoura- ja też ostatnio byłam chora i jeszcze musiałam do szkoły chodzić, myślałam że się przekręce :/

idę piec ciasto xD jakiś misz-masz - biszkopt plus budyć ugotowany na soku marchwiowym, plus delicje, plus galaretka :P nie wiem skąd moja mama bierze takie przepisy

Napisane przez emanko

witaj aga
czuje sie wywolana do tablicy przez roux bo jak ona wspominala sama jestem zwiazana z grekiem, ktory.....mieszka w Salonikach .
Ale niestety.....jutro rano ja juz wyjezdzam do domu - trzeba sie w domu pokazac po praie 3 miesiacach nie bycia w nim
roux - fajnie, ze wieczor sie udal . szkoda tylko, ze zakonczyl sie takim koszmarem wiem wiem co mi powiesz - ale moje zdanie znasz: jak by chcial to by sie odezwal.
Amoura - trzymam i sama bede to robila jak wroce do domu....
Joss...budyn marchewkowy...no way - thanks i don't even try
wrocilismy z oktoberfest w szkole niemieckiej...brzuchy pekaja (Aga jak Wam sie nudzi to jedzcie na oktober - szkola jest kolo praktikera ). Ja juz spakowana tylko tam jakies drobne rzeczy powrzucac do torby, plus plyty z wakacji ale...te zostana nagrane jak tz sie obudzi bo go migrena zlapala

Ja tez ciacho dzisiaj robilam- czekoladowe

Napisane przez *aga***

emanko jak ja Ci zazdroszcze bycia teraz w Salonikach)))
ja jeszcze musze trochę poczekać na wyjazd do Grecji

Witam nowe Mieszadlko

Emanko Trzymaj sie dzielnie ja juz umiem zasypiac bez plakania za tz jeszcze tylko zeby zasnac normalnie a nie zameczac sie przy tym... Juz tydzien go nie widzialam

[*aga***]

Napisane przez Amoura

Emanko Trzymaj sie dzielnie ja juz umiem zasypiac bez plakania za tz jeszcze tylko zeby zasnac normalnie a nie zameczac sie przy tym... Juz tydzien go nie widzialam

najgorsza to ta głupia tęsknota...;// mnie się też już strasznie tęskni....a najgorsze są momenty kiedy widze jakieś inne pary albo zapraszają mnie na rodzinną impreze z osobą towarzyszącą....wtedy mnie trafia i mam ochote się poryczeć;/ale trzeba być dzielnym!! a nie mięczakiem!:P
dobrze,że istnieją telefony,maile,skype,sms-y no i oczywiście SAMOLOTY

[Opiumalfa]

a ja mam neta tylko w weekend i mieszkamy w rybnym sklepie w Brukseli tymaczasowo do 15 pazdziernika kiedy to przeprowadzamy sie do naszego esktra hiper mieszkanka :P a tymaczasem zwiedzam i chodze na gym

[kropka241]

Opium w sklepie rybnym?? powaga??

[Romanaccia]

To niezle zapachy tam musza miec czy moge prosic o przeslanie filetow z dorsza ?

[Opiumalfa]

hehhe dokladnie NAD ale zastanawiam sie czy nie bede walić rybą od tego :P:P w przyszlym tyg postaram sie jakos fotki walnac :P. powaznie to jest mieszkanie nad sklepem. normalne mieszkanie. ale wali. no i sie wchodzi i wychodzi przez sklep :/ mowie wam. cyrk. nawet mielismy swojego ulubionego raka - Stefana. No i zjedli juz go kurka noooo ..

[kropka241]

zezarli Stefana

a jak sie uklada miedzy wami??

[Romanaccia]

Napisane przez Opiumalfa

hehhe dokladnie NAD ale zastanawiam sie czy nie bede walić rybą od tego :P:P w przyszlym tyg postaram sie jakos fotki walnac :P. powaznie to jest mieszkanie nad sklepem. normalne mieszkanie. ale wali. no i sie wchodzi i wychodzi przez sklep :/ mowie wam. cyrk. nawet mielismy swojego ulubionego raka - Stefana. No i zjedli juz go kurka noooo ..

Biedny Stefan

a ja juz o dawna mam ochote nazwac cos Stefan , na przyklad do jaszczurki pasuje

[Opiumalfa]

my chcemy rybke miec Stefana.

u nas troche cieplej mam nadzieje ze bedzie jescze lepiej.

[szien]

Napisane przez naatalia

i Aga i Emanko kolo Salonik a tak by bylo chociaz z kim na kawe isc

a no właśnie ja chciałam zaznaczyć, że natalia też jest z grekiem
a no właśnie jak tam życie?

Napisane przez Opiumalfa

hehhe dokladnie NAD ale zastanawiam sie czy nie bede walić rybą od tego :P:P w przyszlym tyg postaram sie jakos fotki walnac :P. powaznie to jest mieszkanie nad sklepem. normalne mieszkanie. ale wali. no i sie wchodzi i wychodzi przez sklep :/ mowie wam. cyrk. nawet mielismy swojego ulubionego raka - Stefana. No i zjedli juz go kurka noooo ..

ja kiedyś miałam muchę Tatiankę
i pająka Ruperta...
w sumie tego pająka to jeszcze mam
dynda sobie w łazience nad oknem

[Romanaccia]

Napisane przez szien

ja kiedyś miałam muchę Tatiankę
i pająka Ruperta...
w sumie tego pająka to jeszcze mam
dynda sobie w łazience nad oknem

masz ? to znaczy,znalazlas go i wzielas do domu ? czy poprostu zaakceptowalas jego obecnosc w twojej lazience ,a nawet polubilas do tego stopnia ,ze nadalas mu imie ?

[Eskadia]

Napisane przez Amoura

Eskadia skonczylam czytac Zmierzch i powiem ci ze zamierzam czytac dalej

Ja ostatnie 2 dni mialam wyjete z zycia- choroba mnie rozlozyla- ledwo co na nogach stalam. Ale juz jest lepiej, wlasnie siadlam i rozsylam CV gdzie sie da moze gdzies mnie przyjma...

W przyszlym tygodniu powinnam miec juz podlaczony internet do laptopa wiec bede czesciej wpadac bo teraz to tak tylko podczytuje bo bracia mnie gonia albo mala cos chce

gartuluję przeczytania pierwszej częścijak skończysz drugą , to się wciągniesz na pewno(druga część będzie już w listopadzie w kinie)-to najsmutniejsza część, moja ulubiona część to czwarta-dużo się tam dzieje
mama nadzieję,m że już jesteś zupełnie zdrowa, teraz taki zdradliwy okres - nbiby jest ciepło, a można się łatwo przeziębić.

Napisane przez roux666

dzien dobry Mieszadełka!

kurcze i ja nabrałam ochoty na Zmierzch, wszyscy dookoła to czytają lub czytali;>
zaopatrzę się..

zaopatrz się, zaopatrz, bo fajna książka.poecam też "Igrzyska śmierci", jedna z najbardziej wciągających książek, jakie kiedykolwiek czytałam..

Napisane przez *aga***

Witajcie dziewczynki miałam plan żeby przeczytać cały ten wątek (od pierwszej części) ale wymiękłam na 24 stronie części pierwszej....wiem,wiem jestem mięczakiem;//ale postaram się doczytać ja poznałam mojego obcokrajowca w Grecji, gdzie odpoczywałam po maturalnym chaosie Pomogłyście mi uwierzyć,że ten związek ma szanse bo ja oczywiście co jakiś czas mam chwile załamania wszyscy powtarzają,że to nie ma sensu bo odległość itp.
staram się być uparta i nie słuchać tych głupot!!)

aaa właśnie wenedko gratuluje skrzypiec

też witam Cię bardzo serdecznie


a ja miałam fajny dzień - zakupowy zaraz potem pojechałam obładowana zakupami do przyjaciółki i spędziłam miły wieczór

[szien]

Napisane przez Romanaccia

masz ? to znaczy,znalazlas go i wzielas do domu ? czy poprostu zaakceptowalas jego obecnosc w twojej lazience ,a nawet polubilas do tego stopnia ,ze nadalas mu imie ?

no to drugie
zaakceptowałam go
nawet okna do końca nie otwieram bo boję się, że mu meble w mieszkaniu poprzestawiam
tak fajnie jest pogadać sobie z nim o 6 rano
a on mi czasami machnie, na dzień dobry, jedną z tych ośmiu nóżek

[kropka241]

szien ja to bym ubila spajdera

[Romanaccia]

Napisane przez szien

no to drugie
zaakceptowałam go
nawet okna do końca nie otwieram bo boję się, że mu meble w mieszkaniu poprzestawiam
tak fajnie jest pogadać sobie z nim o 6 rano
a on mi czasami machnie, na dzień dobry, jedną z tych ośmiu nóżek

moze ja tez zaczne hodowac pajaka w lazienie ... bede miala ciagle otwarte okno,moze jais wejdzie... bo czasem jak sie siedzi na tronie ,a nie ma gazetki to mozna sobie do kogos pogadac,albo go poobserwowac

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez kropka241

szien ja to bym ubila spajdera

No wiesz ! O_O morderczyni ... pajak tez chce sobie zyc

[Zuza1991]

Witam. Mam nadzieję, że dobry wątek wynalazłam.

W te wakacje poznałam wspaniałego chłopaka (Tunezyjczyk-Arab).
Wiem, że owe związki z Arabami są potępiane, ale chciałabym się poradzić Was w pewnej sprawie.
On jest 4lata starszy ode mnie. Mój pobyt w Tunezji zakończył się w lipcu.
Znamy się w sumie niedługo, pracował w hotelu w którym przebywałam podczas pobytu. Było tak cholernie romantycznie, że nie mogłam się w nim nie zakochać.. Jedyny problem w tym, że jestem w związku ze swoim chłopakiem prawie 2lata, oczywiście między mną a Arabem nie doszło do niczego więcej poza trzymaniem się za rękę (chciałam być fair, o ile mam prawo to wszystko tak nazwać... .
W ostatnią noc na plaży łza zakręciła się w jego oku.. Od mojego wejścia do autokaru pisał sms-y i dzwonił, kiedy byłam w Polsce było ciągle tak samo, stwierdziłam że to nie ma sensu bo i tak nie będziemy razem i pewnie kontakt się urwie więc zabroniłam mu się odzywać: pisać dzwonić itp. tak się stało, trwało to miesiąc, ale kiedy weszłam na moje konto w serwisie facebook.pl okazało się, że Tunezyjczyk mnie znalazł choć nigdy nie znał moich dokładnych danych a w serwisie nie mam nawet zdjęcia.. teraz ciągle rozmawiamy przez kamerkę internetową i uczucie nie ustaje... . Nie chcę ranić swojego chłopaka, nie chcę też go zostawić jesteśmy ze sobą tyle czasu nie umiem, wiem że po rozstaniu będzie cierpiał gorzej niż ja.. co robić zależy mi na nim.. jest moim największym przyjacielem oddałby za mnie wszystko. pomóżcie

[marmotta]

Napisane przez Zuza1991

Witam. Mam nadzieję, że dobry wątek wynalazłam.

W te wakacje poznałam wspaniałego chłopaka (Tunezyjczyk-Arab).
Wiem, że owe związki z Arabami są potępiane, ale chciałabym się poradzić Was w pewnej sprawie.
On jest 4lata starszy ode mnie. Mój pobyt w Tunezji zakończył się w lipcu.
Znamy się w sumie niedługo, pracował w hotelu w którym przebywałam podczas pobytu. Było tak cholernie romantycznie, że nie mogłam się w nim nie zakochać.. Jedyny problem w tym, że jestem w związku ze swoim chłopakiem prawie 2lata, oczywiście między mną a Arabem nie doszło do niczego więcej poza trzymaniem się za rękę (chciałam być fair, o ile mam prawo to wszystko tak nazwać... .
W ostatnią noc na plaży łza zakręciła się w jego oku.. Od mojego wejścia do autokaru pisał sms-y i dzwonił, kiedy byłam w Polsce było ciągle tak samo, stwierdziłam że to nie ma sensu bo i tak nie będziemy razem i pewnie kontakt się urwie więc zabroniłam mu się odzywać: pisać dzwonić itp. tak się stało, trwało to miesiąc, ale kiedy weszłam na moje konto w serwisie facebook.pl okazało się, że Tunezyjczyk mnie znalazł choć nigdy nie znał moich dokładnych danych a w serwisie nie mam nawet zdjęcia.. teraz ciągle rozmawiamy przez kamerkę internetową i uczucie nie ustaje... . Nie chcę ranić swojego chłopaka, nie chcę też go zostawić jesteśmy ze sobą tyle czasu nie umiem, wiem że po rozstaniu będzie cierpiał gorzej niż ja.. co robić zależy mi na nim.. jest moim największym przyjacielem oddałby za mnie wszystko. pomóżcie

cześć, niestety musisz podjąć jakąś decyzję, bo teraz też go ranisz-gorzej-oszukujesz. albo faktycznie zerwiesz wszelkie kontakty z tunezyjczykiem, albo z chłopakiem. nie wiem, ciężko tu oceniać nie swoje życie, ale widocznie coś nie tak między Tobą i Twoim chłopakiem, bo nie szukałabyś odskoczni, nie zainteresowałby Cię inny facet. poza tym nie napisałaś tu,że kochasz swojego chłopaka, tylko,że jesteście długo i że by cierpiał....
musisz porządnie zastanowić się czego tak naprawdę chcesz no i podjąć jakąs decyzję, bo jak dalej tak będzie to Twój chłopak to odkryje i będzie cierpiał jeszcze bardziej...trzymaj się, życzę podjęcia najlepszej dla Ciebie decyzji.

[Zuza1991]

Bardzo dziękuję za odpowiedź. A może, któraż z Was jest z Tunezyjczykiem i ma jakieś doświadczenie w tej sprawie, będę wdzięczna za każdą odpowiedź.
Jestem w kropce bo świetnie czuję się ze swoim chłopakiem, ale wyczekuję kiedy tylko w komunikatorze pojawi się dostępny tunezyjczyk, to chore wiem, ale chyba inaczej nie umiem..
Sam Arab powiedział, że kiedy tylko ja zechcę przyjedzie do mnie do Polski, zmieni religię, poświęci wszystko.. .

[Romanaccia]

Napisane przez Zuza1991

Witam. Mam nadzieję, że dobry wątek wynalazłam.

W te wakacje poznałam wspaniałego chłopaka (Tunezyjczyk-Arab).
Wiem, że owe związki z Arabami są potępiane, ale chciałabym się poradzić Was w pewnej sprawie.
On jest 4lata starszy ode mnie. Mój pobyt w Tunezji zakończył się w lipcu.
Znamy się w sumie niedługo, pracował w hotelu w którym przebywałam podczas pobytu. Było tak cholernie romantycznie, że nie mogłam się w nim nie zakochać.. Jedyny problem w tym, że jestem w związku ze swoim chłopakiem prawie 2lata, oczywiście między mną a Arabem nie doszło do niczego więcej poza trzymaniem się za rękę (chciałam być fair, o ile mam prawo to wszystko tak nazwać... .
W ostatnią noc na plaży łza zakręciła się w jego oku.. Od mojego wejścia do autokaru pisał sms-y i dzwonił, kiedy byłam w Polsce było ciągle tak samo, stwierdziłam że to nie ma sensu bo i tak nie będziemy razem i pewnie kontakt się urwie więc zabroniłam mu się odzywać: pisać dzwonić itp. tak się stało, trwało to miesiąc, ale kiedy weszłam na moje konto w serwisie facebook.pl okazało się, że Tunezyjczyk mnie znalazł choć nigdy nie znał moich dokładnych danych a w serwisie nie mam nawet zdjęcia.. teraz ciągle rozmawiamy przez kamerkę internetową i uczucie nie ustaje... . Nie chcę ranić swojego chłopaka, nie chcę też go zostawić jesteśmy ze sobą tyle czasu nie umiem, wiem że po rozstaniu będzie cierpiał gorzej niż ja.. co robić zależy mi na nim.. jest moim największym przyjacielem oddałby za mnie wszystko. pomóżcie

Bylam zwiazana z arabem,z tunezyjczykiem wlasnie .... mieszkalismy razem we wloszech ,bo tu go poznalam (bylam mlodziutka i glupiutka) ,wtedy jeszcze nie wiele wiedzialam o ich kulturze ,nie znalam ich mentalnosci ....
ktos moglby powiedziec,ze nie wzystcy sa tacy sami i ,ze nie mozna generalizowac.... ale niestatyprawda jes taka,ze ich kultura ,religia i mentalnosc sa nie do pokonani i nie do zaakcetowanie przez przecietnego "nie araba" , "nie muzulmanina".... oni na oczatku traktuja kobiety jak ksiezniczki ,dopoki nie zdobeda ich zaufania,dopoki ich w sobie nie rozkochaja,wtedy kobieta wierzy,ze nigdy nie moglby jej skrzywdzic ... i tu blad ! ,bo w 9 przyadkach na 10 to sie zle konczy ,czesto nie odrazu,czasem nawet po latach .... i bron boze niech Ci do glowy nie przychodzi jechac samej do niego !!!
Arabowie z kurortow turystycznych maja to do siebie,ze rzewaznie szukaja przelotnych romansow,bogatych sponsorek,dobrego seksu lub naiwnej dziewczyny,dzieki ktorej mogliby zdobc dokumentyi wyrwac sie z kraju ....
Radze Ci byc bardzo ostrozna,nie ufac mu .... wiem co mowie,poznalam ich zbyt dobrze... sa cwani .... potrafia byc slodcy jak moid,uroczy ... kulturalni ....
ale to tylko pozory .... niech wakacyjne zauroczenie Cie nie zaslepia ...

pozdrawiam

[kropka241]

Napisane przez Romanaccia

No wiesz ! O_O morderczyni ... pajak tez chce sobie zyc

ale nie u mnie w domu czy na moim oknie

Napisane przez Zuza1991

Witam. Mam nadzieję, że dobry wątek wynalazłam.

W te wakacje poznałam wspaniałego chłopaka (Tunezyjczyk-Arab).
Wiem, że owe związki z Arabami są potępiane, ale chciałabym się poradzić Was w pewnej sprawie.
On jest 4lata starszy ode mnie. Mój pobyt w Tunezji zakończył się w lipcu.
Znamy się w sumie niedługo, pracował w hotelu w którym przebywałam podczas pobytu. Było tak cholernie romantycznie, że nie mogłam się w nim nie zakochać.. Jedyny problem w tym, że jestem w związku ze swoim chłopakiem prawie 2lata, oczywiście między mną a Arabem nie doszło do niczego więcej poza trzymaniem się za rękę (chciałam być fair, o ile mam prawo to wszystko tak nazwać... .
W ostatnią noc na plaży łza zakręciła się w jego oku.. Od mojego wejścia do autokaru pisał sms-y i dzwonił, kiedy byłam w Polsce było ciągle tak samo, stwierdziłam że to nie ma sensu bo i tak nie będziemy razem i pewnie kontakt się urwie więc zabroniłam mu się odzywać: pisać dzwonić itp. tak się stało, trwało to miesiąc, ale kiedy weszłam na moje konto w serwisie facebook.pl okazało się, że Tunezyjczyk mnie znalazł choć nigdy nie znał moich dokładnych danych a w serwisie nie mam nawet zdjęcia.. teraz ciągle rozmawiamy przez kamerkę internetową i uczucie nie ustaje... . Nie chcę ranić swojego chłopaka, nie chcę też go zostawić jesteśmy ze sobą tyle czasu nie umiem, wiem że po rozstaniu będzie cierpiał gorzej niż ja.. co robić zależy mi na nim.. jest moim największym przyjacielem oddałby za mnie wszystko. pomóżcie

a jakiej pomocy od nas oczekujesz??
oklamujesz swojego tz. czemu z nim w ogole jestes?? z litosci ze bedzie cierpial jesli go porzucisz??
co na to tunezyjczyk ze masz w polsce regularnego chlopaka?? powiedzialas mu??