strasznie tania niemiecka chemia

[TOMORROW]

dziś na klamce drzwi pojawiła się reklama,że w sobotę na parking jednej ze szkół podstawowych przyjedzie kierowca z proszkami i płynami do płukania z Niemiec.
Tydzień temu identyczna była w mojej rodzinnym mieście.

I tak się zastanawiam,czy kupić, bo ceny są super, ale aż za bardzo,a produkty znanych marek- i boję się,czy to nie jest jakiś wałek z tym- czy któraś z Was kupowała cokolwiek u takiego kierowcy ? Czy to są na prawdę oryginalne rzeczy?

EDIT:
dopiszę, żeby sprecyzować, bo widzę, że nie do końca jasno napisałam:
Wiem, że niemieckie produkty są super, ale chcę wiedzieć, czy ten koleś sprzedaje produkty oryginalne czy tylko w oryginalnym opakowaniu, a w środku nie wiadomo co

Proszę o odp. dziewczyny, które kupowały u kierowców z tych tylko ulotek

[dr_ka]

Wiesz, od kierowcy nie kupowałam, ale myślę ,że warto pójść obejrzeć te produkty. Na Dolnym Śląsku wiele osób się trudni sprzedażą niemieckich środkow czystości (w końcu stosunkowo niedaleko do DE) i ciesza się one coraz większa popularnością, więc nie zdziwiłabym się gdyby ktoś sprzedawał je gdzieś na osiedlu prosto z auta.

[carolinascotties]

W "Angorze" jest artykuł - "Niemiecka wydajność proszków" -

"Na ten temat napisano już dziesiątki różnych artykułów i wylano w przenośni i dosłownie, hektolitry zaprawionej detergentami wody. Chodzi o sprawę, z którą miał do czynienia każdy zajmujący się utrzymywaniem rodziny w czystości. Mówiąc wprost - proszki sprowadzone bezposrednio z Niemiec piorą lepiej. Zresztą nie tylko proszki lepiej działają, lecz także inne środki czystości przywożone w ramach prwatnego importu zza Odry, choc produkty tych samych firm mozna bez trudu kupic w Polsce"


zachęcam Was do lektury tego artykulu.

Ja od lat kupuję chemię w Niemczech. Nie ma czego się bac - wrecz przeciwnie - pewne produkty sa tansze, bardziej wydajne, po prostu lepsze. Proszki, plyny do plukania, srodki czyszczace wszelkiego rodzaju, mydla w plynie - do rak, do ciala, pasty do zebow, plyny do plukania ust... i cala masa innych produktow - to wszystko, co kupuje u naszych zachodnich sasiadow...

[TOMORROW]

Napisane przez carolinascotties

Ja od lat kupuję chemię w Niemczech. Nie ma czego się bac - wrecz przeciwnie - pewne produkty sa tansze, bardziej wydajne, po prostu lepsze. Proszki, plyny do plukania, srodki czyszczace wszelkiego rodzaju, mydla w plynie - do rak, do ciala, pasty do zebow, plyny do plukania ust... i cala masa innych produktow - to wszystko, co kupuje u naszych zachodnich sasiadow...

ja wiem, że są bardzo dobre, ale boję się czy to nie jest kanciarstwo
proszek 9 kg- 33 zł
płyn do płukania 4 litry- 10 zł

i mam lęki, czy faktycznie zawartość opakowania jest oryginalna (TŻ się śmieje: kupimy Wizir ,a w środku Dosia ), bo na halach targowych też są takie stoiska, ale wcale nie tak tanio

[garfieldek]

Wg mnie te produkty sa o niebo lepsze niz polskie... Moja rodzina od lat sprowadza proszki do prania, plyny do plukania, szampony, mydła w płynie itd z niemiec..


Ja sama kupuje np. zele pod prysznic czy odzywki do wlosow w niemczech, bo sa w porowananiu z polskimi tanie i jakosc inna

[nataluska175]

Mojej przyjaciolki Rodzice maja chemie niemiecka,jest rewelacyjna,ale ludzie bardzo sceptycznie nastawieni,ze wzgledu na nieco wyzsze ceny niz polskich produktów.

A ta ciezarowka z chemia niemiecka- w moich okolicach tez ktos czymś takim przyjechal, po czym okazalo sie,ze zamiast kilku rodzaji proszkow mial tylko jeden-ruska podroba niemieckiej chemi. Uwazajcie dziewczyny.

[malenka146]

Mój TŻ jeździ często do Niemiec i tam kupuje właśnie niemiecką chemię, którą sprzedaje w Polsce dla znajomych czy ludzi, którzy takie rzeczy u Niego zamawiają. I jest to prawda, że o wiele taniej i lepiej pierze. Więc szczerze polecam Ci zakupy

[paulina150528]

Napisane przez carolinascotties

W "Angorze" jest artykuł - "Niemiecka wydajność proszków" -

"Na ten temat napisano już dziesiątki różnych artykułów i wylano w przenośni i dosłownie, hektolitry zaprawionej detergentami wody. Chodzi o sprawę, z którą miał do czynienia każdy zajmujący się utrzymywaniem rodziny w czystości. Mówiąc wprost - proszki sprowadzone bezposrednio z Niemiec piorą lepiej. Zresztą nie tylko proszki lepiej działają, lecz także inne środki czystości przywożone w ramach prwatnego importu zza Odry, choc produkty tych samych firm mozna bez trudu kupic w Polsce"


zachęcam Was do lektury tego artykulu.

Ja od lat kupuję chemię w Niemczech. Nie ma czego się bac - wrecz przeciwnie - pewne produkty sa tansze, bardziej wydajne, po prostu lepsze. Proszki, plyny do plukania, srodki czyszczace wszelkiego rodzaju, mydla w plynie - do rak, do ciala, pasty do zebow, plyny do plukania ust... i cala masa innych produktow - to wszystko, co kupuje u naszych zachodnich sasiadow...

Czytałam ten artykuł.Zgadzam sie co do jakości niemieckiej chemii.Jest o niebo lepsza od tej co mozemy u nas kupic.Zaopatruje sie w nią zawsze na targu.Pan jezdzi do Niemiec i ja zwozi,na klientów nie moze narzekac bo zawsze kolejka u niego jestTo chyba o czymś świadczy.A cenowo hmm... nawet jakbym miała zapłacic więcej to i tak bym kupiła.

[kolciag]

Też kupuję niemiecką chemię, zwłaszcza proszki
Znaleźć można ich wszędzie teraz... tzn. ludzi oferujących ten towar, na bazarkach, na ulicy, na trasie warszawa-częstochowa

W Warszawie przy metrze wilanowska też mają swoje stałe miejsce, ale tam jest dość drogo

Ja się najczęściej zaopatruję w Opolu jak jadę do rodzinki, tanio jak barsz to sprzedają

[_vixen_]

Słyszałam, że niemiecka chemia jest wydajniejsza, bo można więcej tam sypać detergentów niż w Polsce. No i dlatego podobno łatwiej alergii czy uczulenia od tych proszków dostać.

A o proszkach z samochodu nic nie wiem, ja bym tam nie kupowała. W ogóle jestem za tym, żeby chemię jak najłagodniejszą i jak najmniej do prania stosować, bo przecież to się dokładnie nie spłucze i potem to na skórze nosimy.

[ever-dream]

Napisane przez _vixen_

Słyszałam, że niemiecka chemia jest wydajniejsza, bo można więcej tam sypać detergentów niż w Polsce. No i dlatego podobno łatwiej alergii czy uczulenia od tych proszków dostać.

A o proszkach z samochodu nic nie wiem, ja bym tam nie kupowała. W ogóle jestem za tym, żeby chemię jak najłagodniejszą i jak najmniej do prania stosować, bo przecież to się dokładnie nie spłucze i potem to na skórze nosimy.

Zgadzam się. Czytałam kiedyś artykuł o tym. Faktycznie w niemieckiej chemii jest bardzo dużo detergentów

[magda s.]

Napisane przez TOMORROW

ja wiem, że są bardzo dobre, ale boję się czy to nie jest kanciarstwo
proszek 9 kg- 33 zł
płyn do płukania 4 litry- 10 zł

i mam lęki, czy faktycznie zawartość opakowania jest oryginalna (TŻ się śmieje: kupimy Wizir ,a w środku Dosia ), bo na halach targowych też są takie stoiska, ale wcale nie tak tanio

na pewno przy sprzedazy z samochodu odpadaja koszty utrzymania sklepu...no i to ma duzy wplyw na cene

ja nigdy nie widzialam takiej ulotki i nie wiem co tam maja...mam sprawdzony sklepik, gdzie pan sprzedaje niemiecka chemie i tam sie zaopatruje...ostatnio nawet dorwalam odswiezacz do kontaktu za 13 zl (w markecie kosztuje 15-18) i o ile dluzej dzialal! szkoda, ze wzielam ostatnie 2 sztuki...czekam na nastepna promocje...w Niemczech

[_vixen_]

Napisane przez ever-dream

Faktycznie w niemieckiej chemii jest bardzo dużo detergentów

Dlatego nie rozumiem zachwytu nią.
Znaczy - jestem w stanie zrozumieć, gdy ktoś ma małe dzieci, które się strasznie brudzą. Albo pracę fizyczną. Ale ciuchy osoby, która wykonuje typową pracę biurową, studentki, nie są brudne, tylko nieświeże. Po co więc ładować taką ostrą chemię do pralki, nalać litr płynu do płukania? Na logikę, pralka nigdy dokładnie prania nie wypłucze.
Już nie wspomnę, że zanieczyszczamy tym środowisko.

[Rena]

chyba faktycznie koncerny fmcg inaczej traktuja rynek niemiecki niz Polski, choc czesciowo to kwestia tez Polakow - no w ktorym kraju kochaja taki rzadki, niedomywajacacy, pachnacy chemiczna mieta i w obciachowym opakowaniu plyn do naczyn zwany tez poczciwym ludwikiem? przeciez nie w Niemczech... albo herbata saga trzy razy slabsza od liptona? unilever robil jak twierdzi bardzo duzo badan i tylko u nas dostrzegl potrzebe takiej niezbyt mocnej herbaty.

W delikatesach kolo mnie widzialam niemiecki persil, ale jego cena wola o pomste do nieba. Zazdroszcze wiec w skrocie ulotki.

Aha ostatnio mialam jako gratis szampon ultra doux garnier produkowany we Francji i gdzie tam do niego polskim ultra doux (ktorych nawiasem mowiac w naszych sklepach niet).

[Luba]

Napisane przez _vixen_

Słyszałam, że niemiecka chemia jest wydajniejsza, bo można więcej tam sypać detergentów niż w Polsce. No i dlatego podobno łatwiej alergii czy uczulenia od tych proszków dostać.

A o proszkach z samochodu nic nie wiem, ja bym tam nie kupowała. W ogóle jestem za tym, żeby chemię jak najłagodniejszą i jak najmniej do prania stosować, bo przecież to się dokładnie nie spłucze i potem to na skórze nosimy.

Napisane przez ever-dream

Zgadzam się. Czytałam kiedyś artykuł o tym. Faktycznie w niemieckiej chemii jest bardzo dużo detergentów

Tych detergentów nie sypią znacząco więcej, po prostu proszki do prania w Niemczech i Polsce są inne, ponieważ wg. badań jest inne zapotrzebowanie "rynku". A poza tym w Polsce, jak się okazało, tych proszków i różnych płynów większośc ludzi w Polsce wsypuje/wlewa za dużo, więcej niż trzeba, czasem dużo więcej niż jest napisane w instrukcji. Dlatego, po prostu proszki i inne płyny sa w Polsce słabsze, bo wsypuje sie ich tu więcej. W artykule, który czytałam, przedstawiciel firmy która produkuje Persila otwarcie przyznał, że proszki w Polsce sa słabsze, bo sypiemy ich za dużo.
Niemieckiego czy francuskiego proszku możesz wsypać dużo mniej, dlatego wydają się wydajniejsze.
To własnie polskiego proszku trzeba wsypać dużo, wlac litr płynu i dopiero pranie się wypierze. To, że proszki zachodnie sa "mocniejsze" jest ich zaletą: sypiemy ich dużo mniej i wygrywa na tym i środowisko i nasza kieszeń.

Też kiedyś czytałm o tym artykuł Teraz nie mogę go znalaźć ale za to znalazłam inny, własciwie potwierdza to co napisano w tym, który czytałam
http://www.firma.egospodarka.pl/4067...ze,1,11,1.html

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:26 ----------

Napisane przez TOMORROW

ja wiem, że są bardzo dobre, ale boję się czy to nie jest kanciarstwo
proszek 9 kg- 33 zł
płyn do płukania 4 litry- 10 zł

i mam lęki, czy faktycznie zawartość opakowania jest oryginalna (TŻ się śmieje: kupimy Wizir ,a w środku Dosia ), bo na halach targowych też są takie stoiska, ale wcale nie tak tanio

Ja poszłabym sprawdzić co to jest, ale te płyny mnie zastanawiają. Bo cena proszku jest OK. w promocji mozn atanio kupić ale nie widziałam w sklepie markowego płynu o tej objętosci i cenie.

[_vixen_]

Napisane przez Rena

chyba faktycznie koncerny fmcg inaczej traktuja rynek niemiecki niz Polski, choc czesciowo to kwestia tez Polakow - no w ktorym kraju kochaja taki rzadki, niedomywajacacy, pachnacy chemiczna mieta i w obciachowym opakowaniu plyn do naczyn zwany tez poczciwym ludwikiem? przeciez nie w Niemczech... albo herbata saga trzy razy slabsza od liptona? unilever robil jak twierdzi bardzo duzo badan i tylko u nas dostrzegl potrzebe takiej niezbyt mocnej herbaty.

Co Ty chcesz od Ludwika?
Ja czasem lubię kupić, taki "oldskulowy" jest. A poza tym są ciekawsze nuty zapachowe, np. rumiankowy niż nieśmiertelna mięta.
Z herbatą to faktycznie, też taki polski zwyczaj z jednej torebki Liptona 4 herbaty strzelić . Chociaż ja takiej słabej nie lubię i robię z jednej jedną. I nie suszę ich potem na talerzyku, żeby za 4h kolejną zrobić.
Słyszałam, że za komuny tak się suszyło właśnie, może stąd to zamiłowanie do wody zabarwionej na brązowo, zwanej u nas dumnie herbatą.

Napisane przez Luba

W artykule, który czytałam, przedstawiciel firmy która produkuje Persila otwarcie przyznał, że proszki w Polsce sa słabsze, bo sypiemy ich za dużo. [/SIZE]

To prawda, widziałam wiele razy, ile znajome ładują tego proszku. Albo wlewają po 2,3 miarki płybnu do płukania, żeby pachnące i miękkie było.

[hailie21]

Podnoszę Również od niedawna kupuję niemiecką chemię. Płyny do płukania Softlan są super

[shapeofmyheart1]

Ja też kupuję chemię niemiecką, której jestem fanką, do tego mają takie inne super rzeczy np. wielofunkcyjną sodę, która kosztuje ok 7zl, a czyści wszytko; pastę z trocinami do rąk, która idealnie się sprawdza dla mojego męża-jest skuteczna a nie wysusza skóry wręcz przeciwnie.

Jakby któraś z was miała okazję kupić to plecam też Mega Pearls proszek, wszystkie płyny do płukania Vernel; odplamiacz Ariel w butli grantowy, płyn do naczyn Palmolive, pachnące chusteczki Lenora do szafy;Gardinen Frisch und Weiss-w saszetkach do firanek.

polecam, można kupować w ciemno

[annonim]

Napisane przez TOMORROW

I tak się zastanawiam,czy kupić, bo ceny są super, ale aż za bardzo,a produkty znanych marek- i boję się,czy to nie jest jakiś wałek z tym- czy któraś z Was kupowała cokolwiek u takiego kierowcy ?

Hmm... Raz spotkałam się z taką sprzedażą - na miejscu okazało się, że pan nie sprzedawał proszku PERSIL tylko PERSI
Więc fakt, niemiecka chemia jest lepsza, ale trzeba uważać. Tym bardziej jeśli pojawiają się ceny 33 zł za 9kg proszek.

Napisane przez Luba

Bo cena proszku jest OK. w promocji mozn atanio kupić

Gdzie?

[CAMA07]

Witajcie,

Może napiszmy kto, gdzie i za co ile płaci i co poleca, co Wy na to??

Np gdzie można najtaniej kupić niemiecką chemię w Wawie??

---------- Dopisano o 14:48 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

np bazar przy Kondratowicza w Wawie:

PERSIL do czarnych ubrań w żelu - 26 zł/1,35 l
DATO - proszek do białych firan, koszul i bielizny - 16 zł/725 g
ARIEL - odplamiacz w sparyu - 22 zł/500 ml
LENOR - 18,5 zł/2 l
PERSIL w żelu - 26 zł/1,65 l

Sklep w Pruszczu Gdańskim:

PERSIL zielony żel - 30 zł za 2 szt 1,65 l - promocja

****w najbliższym czasie wstąpię zapewne do sklepiku na Malborskiej 1 i tam zbadam ceny

[marza_mr]

Napisane przez Luba

Tych detergentów nie sypią znacząco więcej, po prostu proszki do prania w Niemczech i Polsce są inne, ponieważ wg. badań jest inne zapotrzebowanie "rynku". A poza tym w Polsce, jak się okazało, tych proszków i różnych płynów większośc ludzi w Polsce wsypuje/wlewa za dużo, więcej niż trzeba, czasem dużo więcej niż jest napisane w instrukcji. Dlatego, po prostu proszki i inne płyny sa w Polsce słabsze, bo wsypuje sie ich tu więcej. W artykule, który czytałam, przedstawiciel firmy która produkuje Persila otwarcie przyznał, że proszki w Polsce sa słabsze, bo sypiemy ich za dużo.
Niemieckiego czy francuskiego proszku możesz wsypać dużo mniej, dlatego wydają się wydajniejsze.
To własnie polskiego proszku trzeba wsypać dużo, wlac litr płynu i dopiero pranie się wypierze. To, że proszki zachodnie sa "mocniejsze" jest ich zaletą: sypiemy ich dużo mniej i wygrywa na tym i środowisko i nasza kieszeń.

Też kiedyś czytałm o tym artykuł Teraz nie mogę go znalaźć ale za to znalazłam inny, własciwie potwierdza to co napisano w tym, który czytałam
http://www.firma.egospodarka.pl/4067...ze,1,11,1.html

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:26 ----------



Ja poszłabym sprawdzić co to jest, ale te płyny mnie zastanawiają. Bo cena proszku jest OK. w promocji mozn atanio kupić ale nie widziałam w sklepie markowego płynu o tej objętosci i cenie.

Świetne wytłumaczenie producentów
A moim zdaniem sypie się proszku dużo, własnie dlatego, że jest taki słaby, więc żeby jakoś wyprać rzeczy, trzeba go wsypać więcej. Ale dla producentów to świetny interes, rzucimy Polakom badziewie, oni żeby osiągnąć jako taki efekt, będą sypać więcej i szybciej te proszki zużywać, a co za tym idzie kupować je częściej.

[201803290936]

Napisane przez _vixen_

(...)
To prawda, widziałam wiele razy, ile znajome ładują tego proszku. Albo wlewają po 2,3 miarki płybnu do płukania, żeby pachnące i miękkie było.

Ale z drugiej strony co robić, skoro te proszki i płyny takie słabe? Błędne koło się zamyka tym sposobem.

[Luba]

Napisane przez annonim

Gdzie?

W Realu lub w Kauflandzie.
I zauważ, że to jest wątek z 2009 roku i ceny musiały się zmienić

[blysk_w_oku]

Znacie może marki takie jak:
1. Power Wash (żele do wc, bardziej "żrąca" chemia)
2.Passion Gold (płyny, mleczka do mycia)
3.Persi Flora (proszek do prania)
???

Na Allegro są dość tanie produkty tych firm (marek?)

Bardzo mnie interesują opinie kogoś kto tego używał, bo jak zamówię to dla siebie i rodziny, a nie chcę im bublu wciskać.

Jestem właśnie z tych co raczej wlewają do pralki pół miareczki płynu niż pół butelki, więc jak raz kupiłam okazyjnie proszek ALPEN FRESH to byłam w szoku, że dając normalna porcję pralka była pełna piany.

[kaasi]

Kompletnie się nie zgodze!!!

A co z seriami np Frosch itd?? Tylko naturalne substancje i niestety to w Polsce jest z tym gorzej...

Dziewne ze w Polsce dostaje uczulenia.. a w Niemczech od takiego samego proszku nie..

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Napisane przez blysk_w_oku

Znacie może marki takie jak:
1. Power Wash (żele do wc, bardziej "żrąca" chemia)
2.Passion Gold (płyny, mleczka do mycia)
3.Persi Flora (proszek do prania)
???

Na Allegro są dość tanie produkty tych firm (marek?)

Bardzo mnie interesują opinie kogoś kto tego używał, bo jak zamówię to dla siebie i rodziny, a nie chcę im bublu wciskać.

Jestem właśnie z tych co raczej wlewają do pralki pół miareczki płynu niż pół butelki, więc jak raz kupiłam okazyjnie proszek ALPEN FRESH to byłam w szoku, że dając normalna porcję pralka była pełna piany.

Nigdy będąc w Niemczech nie widziałam w sklepie proszku Alpen Fresh...?

[carolinascotties]

Napisane przez kaasi

Nigdy będąc w Niemczech nie widziałam w sklepie proszku Alpen Fresh...?

A ja znalazłam
http://www.rotaxo.de/Waschpulver-ALP...at-537789.html

[PinoLeo]

Witam, ja skusiłam się na zakup takiej chemii w pewnym sensie za pośrednictwem allegro. Trochę ryzykowne ale wzięłam proszek Alpina Fresh do koloru za 35 zł i dostawę miałam kurierem gratis. Dodam że na opakowaniu pisze 9kg, rzeczywiście ciężki ale po postawieniu na wadze wskazywał równe 7kg.

Dopiera dobrze ale......

Pranie jest po nim sztywne, takie przesuszone jakby, twarde a ręczniki bardzo szorstkie. Dodawałam jeszcze mniej i wszystko byłoby super tylko jako jedyny z wszystkich proszków jakie miałam nie wypłukuje się w trakcie prania z szufladki a jak wsypię do bębna to pozostaje sporo w zakamarkach i na uszczelce kleistej mazi albo bryłek. Dwukrotnie z szufladki nie wypłukało mi nic tylko się zbryliło na kamień- pranie nastawiałam dwa razy-ot cała oszczędność.

Po proszku się z córką drapiemy po brzuchach a ja jak go chwilę mam na rękach to mam przesuszoną skórę- teraz muszę nastawiać na podwójne płukanie a po zetknięciu z proszkiem dokładne mycie rąk i obowiązkowo krem. Po każdym praniu albo go muszę wycierać z bębna bo zawsze coś zostaje albo z szuflady co przy innych proszkach się nie zdarza. Proszek bardzo ładnie pachnie ale jest w nim pełno jakiś podejrzanych świecących drobinek-jeszcze nie wiem co to jest, jedni mówią że soda inni co innego ale się dowiem
Jakby go porównac to kubeczek Viziru czy proszku E waży mniej niż kubeczek tego niemieckiego wynalazku.

Tak poza tym proszkiem miałam też kupowany w Krakowie (z auta) proszek ORIGINAL CLEAREN PROFESSIONAL WEISS 9KG KONCENTRAT w kartonowym pudle i był bardzo dobry-nie pachniał tak ładnie ale byłam bardzo zadowolona jego wydajnością jak również płynem do płukania Softlan (niebieski). Pan sprzedający polecił nam tylko żeby nie brac proszków PERSI bo to kiepska podróba (choc sam go sprzedawał )

Mam nadzieję że komuś mój wywód pomoże pa

[Korczowa]

przerażająco nieopłacona reklama
/straszliwy admin/

[alexmalbork]

Napisane przez carolinascotties

A ja znalazłam
http://www.rotaxo.de/Waschpulver-ALP...at-537789.html

nie wiem czy zauważyliście ale przeczytajcie dokładnie to ogłoszenie- jest to ogłoszenie które ktoś wrzucił na str niemicką i tyle, ceny podane w złotówkach i nr tel też polski a nie niemiecki.

i nigdzie nie mogę znaleźć tego proszku na niem str, co najwyżej ogłoszenia że ktoś ma do sprzedania.
sama kupuję niemickie artykuły raz do roku ale robię to osobiście w Niemczech. wiem że nie każdy ma możliwość samemu pojechać ale warto zdecydować sie na coś sprawdzonego - na pewno macie znajomych którzy kupują niemieckie artykuły w sprawdzonych miejscach.

[kobietasukcesu]

Napisane przez garfieldek

Ja sama kupuje np. zele pod prysznic czy odzywki do wlosow w niemczech, bo sa w porowananiu z polskimi tanie i jakosc inna

Ja uwielbiam produkty z dm- balea i alverde

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:35 ----------

Napisane przez _vixen_

Dlatego nie rozumiem zachwytu nią.
Znaczy - jestem w stanie zrozumieć, gdy ktoś ma małe dzieci, które się strasznie brudzą. Albo pracę fizyczną. Ale ciuchy osoby, która wykonuje typową pracę biurową, studentki, nie są brudne, tylko nieświeże. Po co więc ładować taką ostrą chemię do pralki, nalać litr płynu do płukania? Na logikę, pralka nigdy dokładnie prania nie wypłucze.
Już nie wspomnę, że zanieczyszczamy tym środowisko.

zależy kto czym jeździ, bo jak komunikacją miejską, to od siedzeń można mieć brudne ubrania