Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. VII

[pomarancza89]

Napisane przez Papiszynka

To teraz moze napisze jak ja bylam uczona na Punto:
Stajesz obok samochodu za ktorym bedziesz parkowac, najlepiej troche przed nim. Jedziesz powoli do tylu i gdy na samym poczatku swoich bocznych okien widzisz w rogu swiatla samochodu przed ktorym parkujesz (ogolnie krawedz tego samochodu), robisz szybki pelen obrot kierownica w prawo. Powoli sie toczysz, gdy samochod osiaga odchylenie 45stopni (z czym ja osobiscie zawsze mialam problem...) prostujesz kola, nadal powoli sie toczysz. Gdy w dolnym rogu przedniej szyby zobaczysz swiatla samochodu, z ktorym parkujesz, szybki pelen obrot w lewo, toczysz sie, albo sie udaje, albo korekta

Co do tego, czy takie parkowanie jest czesto - zalezy pewnie tez od miasta, w Gdyni nie ma zadnego problemu zeby znalezc miejsce.

hmm ja mam tak (dajmy parkowanie po prawej), że zatrzymuję się by wystawać lekko tyłem (w pandzie jest to mniejsza cześć okna z tyłu) odkręcam kierownicę 1,5 obrotu w prawo jadę do uzyskania 45 stopni, staję, prostuję kierownicę, jadę aż moje prawe lusterko znajdzie się na wysokości tylnych lewych świateł, staję odkręcam 1,5 w lewo i staję do końca

mój problem polega na tym, że często jestem już na krawężniku, a tak wiadomo, że nie można, już łapię plus minus to 45, ale nie wiedziałam jak te lusterka do świateł się mają, więc będę robić tak jak u Ciebie to pogrubione..

[enigmatyczna]

Dziękuję Wam za pomoc

Na domiar złego jeszcze mam jakiś stan podgorączkowy, ech...
Nie dam się, nie ma bata! Jeszcze mi tylko choroba potrzebna! A sio!
_____
Postaram się uruchomić pozytywne myślenie Będzie, co ma być
Niech się dzieje wola nieba...

[pomarancza89]

Napisane przez enigmatyczna

Dziękuję Wam za pomoc

Na domiar złego jeszcze mam jakiś stan podgorączkowy, ech...
Nie dam się, nie ma bata! Jeszcze mi tylko choroba potrzebna! A sio!
_____
Postaram się uruchomić pozytywne myślenie Będzie, co ma być
Niech się dzieje wola nieba...

weź jakiś gripex czy cuś..

ja mam gorączkę, chora, na wykłady śmigam, a raczej do czw się nie wykuruję

[Papiszynka]

Napisane przez blue_apple

moze uda się przelewem, jak trafisz na miła panią z okienka () to powinno być ok, dowiedz sie jak najszybciej

a z tym parkowaniem... to kazdy ma na to swoj sposob. co instruktor/kursant to sposob.
ja mam bardzo podobny do Twojego, z tym, że robię obrót o PÓŁTORA kierownicą w prawo i prostuje gdy w lewym lusterku samochód za mną jest w polowie - choc w sumie to bardziej na wyczucie. nie mam nic ze stopniami bo z tym bym pewnie miala problem
w kazdym razie myślę, że nie ma co krytykować - jak wychodzi to wychodzi

Moze troche za ostro napisalam, ale ogolnie jestem przeciwna przyjmowaniu rad od kolegow, kolezanek, doswiadczonych kierowcow itp. :P przyjelam zasade ze to co mowi instruktor jest swiete i jakos na tym wyszlam a jesli instruktor popiera taka metode no to coz...

Napisane przez pomarancza89

hmm ja mam tak (dajmy parkowanie po prawej), że zatrzymuję się by wystawać lekko tyłem (w pandzie jest to mniejsza cześć okna z tyłu) odkręcam kierownicę 1,5 obrotu w prawo jadę do uzyskania 45 stopni, staję, prostuję kierownicę, jadę aż moje prawe lusterko znajdzie się na wysokości tylnych lewych świateł, staję odkręcam 1,5 w lewo i staję do końca

mój problem polega na tym, że często jestem już na krawężniku, a tak wiadomo, że nie można, już łapię plus minus to 45, ale nie wiedziałam jak te lusterka do świateł się mają, więc będę robić tak jak u Ciebie to pogrubione..

Panda a Punto 2 rozne samochody, ale w sumie to musze przyznac ze swiatla przy lusterku, a swiatla w rogu szyby, to dosc spora odleglosc, pewnie duze znaczenie ma tutaj fakt, ze Ty krecisz 1,5 obrotu, a ja krece do oporu. Z tym kraweznikiem, to wiesz, jak sie najedzie to nie ma tragedii, zawsze mozna zrobic korekte ja jak sie uczylam to chyba wolalam nawet rownolegle od prostopadlego robic, jakos przy prostopadlym zawsze mam wrazenie ze zarysuje samochod obok...

[pomarancza89]

mi instruktor powiedział, że jak się oprę to korekta, a jak wjadę to po sprawie

hmm we wtorek popróbuje to parkowanie... może akurat się uda...

[ania_z_wzgorza_marzen]

jutrzejszym zyczę powodzenia

to jedyny watęk, który namiętnie czytam i od którego mnie mdli


ja cwiczylam parkowanie równolegle raz w polowie kursu i niestety chyba nie bede umiala tego zrobic bez powtórki

poza tym zapominam czasem o ciaglych liniach i jesli uda mi sie na egz wyjechac z placu, to na pewno cos zmajstruję przy tych liniach

ale mysle sobie 1 egzamin to taka próba

[plywok]

co do parkowania to przed ostatnim egzaminem z innymi instrktorami kazali mi przy parkowaniu równoległym się zatrzymywać. tzn auto znika stop i kręcimy, pozniej kąt, stop i prostujemy i pozniej lusterko\kreweżnik stop i kręcimy. na jazdach tak robiłam a na egzaminie i tak miałam parkowanie skośne

no i powodzenia jutro dziewczęta. pokazać klasę. tak jak ja w piątek

[keeendy]

dziewczynki nie zgalądałam dawno.
wiem należy się bicie
ale miałam duuużo nauki


<nadstawia dupę>


trzymam kciuki za jutrzejsze zdające


dacie rade

[syyluusiiaa]

Napisane przez pomarancza89

poprawiłam :

ninitoja
enigmatyczna
speedstar

dajcie czadu jutro

przyłączam sie do kciuków i dziewczyny nie stresowac mi sie bedzie dobrze





Papiszynka mysle ze przelew wystarczy

[BeaS]

ninitoja
enigmatyczna
speedstar

Powodzenia jutro.

[madzia9018]

ninitoja
enigmatyczna
speedstar

Kciukasy za was trzymam

A tak w ogóle to kurcze rozpisujecie się tu dziewczyny i bardzo dobrze....
We wtorek egzamin a ja już po 4 dodatkowych godzinkach jeszcze we wtorek przed egzaminem mam dwie ale muszę powiedziec że czuję sie mniej przygotowana do 4 egzaminu niz do 1, jakoś boję się podświadomie jeszcze instruktor mi powiedział że musze zdać bo 17 października mają podobno pozmieniac znaki i to mnie mobilizuje, ale nie tylko to do zdania tego egzaminu.....
No dobra za zdające jutro trzymam kciuki i trzymajcie sie tam dziewczyny

[candace1]

Napisane przez madzia9018

17 października mają podobno pozmieniac znaki

jakie znaki

motywacja jest niezła - nie ma co

[girl99]

Black u mnie jest ,,prawo jazdy. wniosek przyjeto. trwa postepowanie administracyjne" czy cos takiego" XD

A zaplacilas w WORDZIE 70 zl?




I oczywiscie

ninitoja
enigmatyczna
speedstar

DACIE RADE! Jestem z Wami ;***

[jambose]

Napisane przez Papiszynka

W Gdyni teraz mieszkam.. Jutro bede dzwonic, mam nadzieje ze przelew wystarczy, ale znajac polska biurokracje to niestety bedzie trzeba latac ze swistkiem wysle mame najwyzej, mam nadzieje ze nie beda robic problemow



Matko jedyna, nie obraz sie, ale az mi sie wlos jezy na glowie, jak czytam takie bzdury...

A gdzie to jest napisane? Minimalne miejsce to 2 dlugosci samochodu, ale moze byc i 10. Wcale nie musi byc 2 samochodow.
A jak jest samochod 3 drzwiowy? Albo kombi?
Zadne poltora - krecisz do oporu.
A jak egzaminator da miejsce, gdzie nie bedzie samochodu z tylu? Albo bedzie dalej/blizej niz 2 miejsca parkinowe?
A to to juz w ogole rewelacja

Czyli powiedz mi, na kursie instruktor zadnego sposobu Cie nie uczyl, jechalas sposobem kolegi? Wybacz ale ten sposob jest niebezpieczny wg mnie... Mowilas instruktorowi o tym sposobie?

To teraz moze napisze jak ja bylam uczona na Punto:
Stajesz obok samochodu za ktorym bedziesz parkowac, najlepiej troche przed nim. Jedziesz powoli do tylu i gdy na samym poczatku swoich bocznych okien widzisz w rogu swiatla samochodu przed ktorym parkujesz (ogolnie krawedz tego samochodu), robisz szybki pelen obrot kierownica w prawo. Powoli sie toczysz, gdy samochod osiaga odchylenie 45stopni (z czym ja osobiscie zawsze mialam problem...) prostujesz kola, nadal powoli sie toczysz. Gdy w dolnym rogu przedniej szyby zobaczysz swiatla samochodu, z ktorym parkujesz, szybki pelen obrot w lewo, toczysz sie, albo sie udaje, albo korekta

Co do tego, czy takie parkowanie jest czesto - zalezy pewnie tez od miasta, w Gdyni nie ma zadnego problemu zeby znalezc miejsce.

Właśnie instruktor nauczył mnie tego sposobu, ale on sam tego nie wymyślił, tylko mój kolega kilka miesięcy temu. Mnóstwo ludzi tym sposobem parkowało i zawsze się udawało. Mój instruktor mówi, że MUSI na egzaminie być miejsce pomiędzy dwoma samochodami i co najmniej dwóch długości samochodu.
P.S. Opisany przez Ciebie sposób jest właściwie taki sam jak mój, masz tylko inne punkty odniesienia. Mój sposób zawsze działa, parkowałam tak kilkanaście razy i wychodził, więc nie rozumiem, czemu się tak denerwujesz

[enigmatyczna]

Hello!

O 6.00 wyjeżdżam już do Sieradza. O 8.15 teoria.
Gorączka przeszła Coś czuje, że to jest dobry dzień na zdanie prawka ;P.

Ninitoja, speedstar do boju dziewczęta!
Damy radę? Tak, damy radę!

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

witam wszystkie ja właśnie wróciłam z belgii , widzę że duzo z Was w tym czasie zdało prawko, gratuluje wam z całego serca i sama w tym tygodniu jadę się zapisac na egzamin

[Agnes140489]

ninitoja
enigmatyczna
speedstar

dziewczyny trzymam kciuki i czekam na relacje

[souvenir]

Napisane przez Agnes140489

ninitoja
enigmatyczna
speedstar

dziewczyny trzymam kciuki i czekam na relacje

no no, dziewczyny, dzisiaj jest idealny dzień na zdanie prawka, można wtedy powiedzieć, że kocha się poniedziałki

[keeendy]

ja też kocham poniedziałki


(10/5/09) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.

[Marcelka012]

Napisane przez lotuus

melduję, że mam egzamin praktyczny 10. października- przyszła sobota. Strasznie się boję

hej ja także mam egzamin w sobote drugi... a u Ciebie które to podejście?

[madzia9018]

Napisane przez candace1

jakie znaki

motywacja jest niezła - nie ma co

wiesz co nie powiem ci dokładnie jak i gdzie mają je pozmieniać ale tak mi powiedział instruktor bo Polska jest krajem w którym jest najwięcej znaków na 1km kwadratowy

[benia1169]

Napisane przez madzia9018

wiesz co nie powiem ci dokładnie jak i gdzie mają je pozmieniać ale tak mi powiedział instruktor bo Polska jest krajem w którym jest najwięcej znaków na 1km kwadratowy

Jakoś sobie nie wyobrażam, że nagle 17 października drogowcy zmieniają znaki, podczas gdy nikt nic nie wie . Sodoma i Gomora . Przecież naród by przetrzebiło nieźle w jeden dzień , dajcie spokój. Poza tym jest to fizycznie niewykonalne. Może jakoś stopniowo będę redukować, chociaż wątpię.
BeaS - mam już wyznaczony termin 4 egzaminu - 26 października - ustaw mnie tam w kolejce, kochana .

[candace1]

Napisane przez madzia9018

wiesz co nie powiem ci dokładnie jak i gdzie mają je pozmieniać ale tak mi powiedział instruktor bo Polska jest krajem w którym jest najwięcej znaków na 1km kwadratowy

To się akurat zgadza (swoją drogą oczopląsu można dostać...), ale o zmianie to pierwsze słyszę - już popytałam i nikt nic nie wie

[enigmatyczna]

Melduje się! I od razu piszę, że....

ZDAŁAAAAAM!!!!!!!!!!!!!!!

Jestem taaaaka szczęśliwa!

No to teraz relacja.
Testy 8:15. Bezbłędnie.
Potem podeszłam pod barierki i czekałam na swoją kolej na placu. Trzęsłam się jak cholera, z zimna i ze strachu. Zabrałam koledze [który ze mną też dzisiaj zdawał] mp3, trochę się uspokoiłam, ale tylko na moment. Po 5 minutach stania przy barierce, słyszę: "Pani Dominika S. proszona do samochodu nr 21". Patrzę na samochody stojące koło górki, kurka, żaden nie 21. Patrzę dalej, a 21 stoi tuż przed łukiem. Trafiłam na panią egzaminatorkę: Elżbietę S. Trochę mnie to przestraszyło, bo słyszałam o niej niezbyt miłe rzeczy. [Mój kuzyn też u niej nie zdał, chociaż jeździł świetnie.] Ale stwierdziłam, że nie będę się przejmować gadaniem innych, po prostu mam zrobić swoje. Ok. Pierwsze zadanie: światła mijania i zbiornik płynu do spryskiwaczy. Zaliczone. Przygotowanie się do jazdy-ok. No i ten zdradliwy łuk. Podjeżdżam do koperty, a noga zaczyna mi drżeć na sprzęgle. No to mówię do niej: "Spróbuj się zatrzęś, to cię odrąbie!" Chyba się wystraszyła, bo posłuchała. Łuk wyszedł idealnie za pierwszym razem, potem od razu na górkę, też poszło świetnie. Zjeżdżam, włączam światełka, a ta podchodzi i mówi, żebym zjechała na bok, zatrzymała się i zgasiła silnik, bo ona musi na chwilę iść. No ok, czekam i czekam. W między czasie masuje nogę i gadam do niej żeby była spokojna na mieście, zdążyłam jeszcze odmówić zdrowaśkę i dalej czekam, gadam do siebie. [Jakby ktoś obejrzał to nagranie z kamery, to by miał niezłą brechę ze mnie]. W końcu wraca po jakiś 10-15 min. Ok, wyjazd z placu w lewo, potem na główną, w lewo. I tu jakiś głąb mi się zatrzymał i mnie przepuszcza. A ja się zaparłam jak osioł kopytami i stoję twardo. W końcu zmiękł i pojechał dalej. No to ja skręcam. Potem zawracanie z wykorzystaniem bramy, następnie zawracanie na skrzyżowaniu bez użycia biegu wstecznego. I tu taka akcja, przymierzam się już do zawracania, przepuszczam jakieś autko z prawej, a tu z lewej idzie jakiś facio z krówkami . "Ło kurde, myślę." Oblać za wymuszenie pierwszeństwa na krowach?. Ale zdecydowałam się, jadę, zdążyłam zawrócić zanim one weszły na skrzyżowanie . Dobra, potem jakieś skrzyżowania ze światłami, dwujezdniowe, potem jakieś jednokierunkowe. Parkowanie prostopadłe przodem! . Ograniczenia prędkości, wyprzedzanie jakiejś koparki, skręcanie w prawo na sygnalizacji warunkowej, hamowanie do zatrzymania we wskazanym miejscu. No i do ośrodka! Podjeżdżam koło górki. Zaczyna wypełniać dopiero tą kartkę. Wszystko pozytywne za pierwszym razem! I mówi: Wynik egzaminu pozytywny. Proszę jeździć ostrożnie" Czas egzaminu: 30 min. Wybiegam z tego samochodu z taaaakim bananem!
Ogólnie jechałam bardzo ostrożnie, bo wiedziałam, że ta pani przeszła już wypadek na egzaminie kilka lat temu. I od tego czasu jest bardzo strachliwa i hamuje często, nawet jeśli samochód jest daleko i by się nie wymusiło pierwszeństwa. Nie rozmawiała ze mną, wydawała tylko polecenia. Od razu wiedziałam, że nie chciała mnie koniecznie udupić.

Dziękuję Wam kochane za trzymanie kciuków!

P.S. Trochę się rozpisałam, ale mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe.
Kocham poniedziałki!

[benia1169]

Enigmatyczna, Ty szczęściara jesteś i na dodatek SUUUUUUUUPER KIEROWCA i opanowanie masz takie, że Ci zazdroszczę. Ale przede wszystkim GRATULUJĘ

[lukrecjowa]

Napisane przez madzia9018

17 października mają podobno pozmieniac znaki

to fakt, ale stoją informacyjne o zmianie pierwszeństwa, więc tragedii może nie będzie. na pewno w obrębie Plant się zmienia, bo widziałam tam takie informacje. byle nie jechać na pamięć i damy radę!

[candace1]

Enigmatyczna ogromnie Ci gratuluję

[keeendy]

Napisane przez enigmatyczna

Melduje się! I od razu piszę, że....

ZDAŁAAAAAM!!!!!!!!!!!!!!!

Jestem taaaaka szczęśliwa!

gratulacje kochana

[enigmatyczna]

candace1, keeendy, benia1169 dziękuję Wam
Wcale nie jestem aż takim dobrym kierowcą, po prostu mi się poszczęściło

[Marcelka012]

Napisane przez enigmatyczna

Melduje się! I od razu piszę, że....

ZDAŁAAAAAM!!!!!!!!!!!!!!!

Jestem taaaaka szczęśliwa!

No to teraz relacja.
Testy 8:15. Bezbłędnie.
Potem podeszłam pod barierki i czekałam na swoją kolej na placu. Trzęsłam się jak cholera, z zimna i ze strachu. Zabrałam koledze [który ze mną też dzisiaj zdawał] mp3, trochę się uspokoiłam, ale tylko na moment. Po 5 minutach stania przy barierce, słyszę: "Pani Dominika S. proszona do samochodu nr 21". Patrzę na samochody stojące koło górki, kurka, żaden nie 21. Patrzę dalej, a 21 stoi tuż przed łukiem. Trafiłam na panią egzaminatorkę: Elżbietę S. Trochę mnie to przestraszyło, bo słyszałam o niej niezbyt miłe rzeczy. [Mój kuzyn też u niej nie zdał, chociaż jeździł świetnie.] Ale stwierdziłam, że nie będę się przejmować gadaniem innych, po prostu mam zrobić swoje. Ok. Pierwsze zadanie: światła mijania i zbiornik płynu do spryskiwaczy. Zaliczone. Przygotowanie się do jazdy-ok. No i ten zdradliwy łuk. Podjeżdżam do koperty, a noga zaczyna mi drżeć na sprzęgle. No to mówię do niej: "Spróbuj się zatrzęś, to cię odrąbie!" Chyba się wystraszyła, bo posłuchała. Łuk wyszedł idealnie za pierwszym razem, potem od razu na górkę, też poszło świetnie. Zjeżdżam, włączam światełka, a ta podchodzi i mówi, żebym zjechała na bok, zatrzymała się i zgasiła silnik, bo ona musi na chwilę iść. No ok, czekam i czekam. W między czasie masuje nogę i gadam do niej żeby była spokojna na mieście, zdążyłam jeszcze odmówić zdrowaśkę i dalej czekam, gadam do siebie. [Jakby ktoś obejrzał to nagranie z kamery, to by miał niezłą brechę ze mnie]. W końcu wraca po jakiś 10-15 min. Ok, wyjazd z placu w lewo, potem na główną, w lewo. I tu jakiś głąb mi się zatrzymał i mnie przepuszcza. A ja się zaparłam jak osioł kopytami i stoję twardo. W końcu zmiękł i pojechał dalej. No to ja skręcam. Potem zawracanie z wykorzystaniem bramy, następnie zawracanie na skrzyżowaniu bez użycia biegu wstecznego. I tu taka akcja, przymierzam się już do zawracania, przepuszczam jakieś autko z prawej, a tu z lewej idzie jakiś facio z krówkami . "Ło kurde, myślę." Oblać za wymuszenie pierwszeństwa na krowach?. Ale zdecydowałam się, jadę, zdążyłam zawrócić zanim one weszły na skrzyżowanie . Dobra, potem jakieś skrzyżowania ze światłami, dwujezdniowe, potem jakieś jednokierunkowe. Parkowanie prostopadłe przodem! . Ograniczenia prędkości, wyprzedzanie jakiejś koparki, skręcanie w prawo na sygnalizacji warunkowej, hamowanie do zatrzymania we wskazanym miejscu. No i do ośrodka! Podjeżdżam koło górki. Zaczyna wypełniać dopiero tą kartkę. Wszystko pozytywne za pierwszym razem! I mówi: Wynik egzaminu pozytywny. Proszę jeździć ostrożnie" Czas egzaminu: 30 min. Wybiegam z tego samochodu z taaaakim bananem!
Ogólnie jechałam bardzo ostrożnie, bo wiedziałam, że ta pani przeszła już wypadek na egzaminie kilka lat temu. I od tego czasu jest bardzo strachliwa i hamuje często, nawet jeśli samochód jest daleko i by się nie wymusiło pierwszeństwa. Nie rozmawiała ze mną, wydawała tylko polecenia. Od razu wiedziałam, że nie chciała mnie koniecznie udupić.

Dziękuję Wam kochane za trzymanie kciuków!

P.S. Trochę się rozpisałam, ale mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe.
Kocham poniedziałki!

gratuuuuuuuuluję

z tą nogą to dobre
widac jak niektórzy znają przepisy