Posty się skończyły - Panny Młode 2010 nowego tytułu nie wymyśliły cz.11 :D

[justys1358]

Napisane przez certina4

tak ta pierwsza bardzo charakterystyczna, więc wszystkie wiemy
A tej drugiej poszukam, może cos w moich zbiorach, wydaje się znajoma

Byłabym bardzo wdzieczna

[madmuazelle]

Napisane przez woda sodowa

Jestem, jestem Dokladniej z 15 maja. Zalatwilismy juz: sale. fotografa, kamerzyste, facetke do pieczenia ciast, barmana, dekoratorke, mam suknie, zaproszenia i powoli zbieram alkohole do robienia drinkow.
Niestety nie moge wam obiecac, ze bede sie czesto wypowiadac, bo mam 7-miesiecznego syneczka i wymaga on ode mnie strasznie duzo uwagi, potworek jeden

Mam to samo, Tz w pracy i zobacze go dopiero na poczatku listopada. Ehhh, ciezkie jest zycie zony "marynarza"

No to witam kolejną PMK-2 2010.
Aaa,co do braku czasu to rozumiem.Ucałuj synka

Napisane przez toskaKrk

13.02.1010
A prawie nic nie załatwione jeszcze

ale fajny rok.

Napisane przez justys1358

Witajcie dziewczyny Moze wiecie jakie to modele sukni, sciagnełam je z wizazu i teraz szukam modelu i niemoge znaleźć. Bede wdzieczna

Ja nie wiem co to za model,ale suknia ładna.

Napisane przez Aaś

a ja wczoraj zaklepałam godzinę w katedrze!

ale dobrze w sumie że poszłam wcześniej bo zapisy niby były od czwartku a już np. godzina 16 zajęta...uff...na szczęście moja 17 była wolna

No to brawo za kolejną załatwioną sprawe ślubną. My też slubujemy o 17.

[chilanes]

Napisane przez toskaKrk

13.02.1010
A prawie nic nie załatwione jeszcze

Dopisz mnie do kalendarza

dopisałam pierwsza PM na 13 luty Bedziesz najszybciej z nas PM to teraz do roboty i zaklepywać zespół, fotografa, kamerzystę, itd bo Ci moja droga 4 m-ce zostały tylko :strach-drzwi:

woda sodowa także dopisuję witaj

Napisane przez Aaś

ło jezusicku...od wczoraj od 16 napłodzone 82 posty

czad

a ja wczoraj zaklepałam godzinę w katedrze!

ale dobrze w sumie że poszłam wcześniej bo zapisy niby były od czwartku a już np. godzina 16 zajęta...uff...na szczęście moja 17 była wolna

my też o 17 będziemy ślubować

PS: Ależ się nam PM namnożyło w tym tygodniu

[Aaś]

Napisane przez madmuazelle

No to brawo za kolejną załatwioną sprawe ślubną. My też slubujemy o 17.

Napisane przez chilanes

my też o 17 będziemy ślubować

PS: Ależ się nam PM namnożyło w tym tygodniu

17 wydaje mi się najlepszą godziną mojej kumpeli została do wyboru w upatrzonym kościele 19 albo 15....na szczęście ja nie miałam takiego dylematu bo nawet nie wiem co by było lepsze...

[obca7]

Napisane przez Aaś

17 wydaje mi się najlepszą godziną mojej kumpeli została do wyboru w upatrzonym kościele 19 albo 15....na szczęście ja nie miałam takiego dylematu bo nawet nie wiem co by było lepsze...

ja mam ślub o 14 I u nas w regionie to najpopularniejsza godzina, no ewentualnie jeszcze 15.

[chilanes]

Aaś gdybyśmy z Tż ślubowali w mojej parafii to w lutym do wyboru były godz 14 (lub przed), 19 i 20 to dopiero szał!
Swoją droga na poczatku roku muszę:
- przypomnieć się księdzy, by nas przepsiał do nowego kalendarza razem z zarezerwowaną godziną
- uświadomić dj, zże żadne z nas jeszcze się nie rozmyśliło i impreza aktualna
- uświadomić fotografa co do godziny imprezy i ustalić o któej nas nawiedzi

[tancerka212]

Napisane przez toskaKrk

Jesoooooooooo jak ja Wam zazdroszczę tych zajęć na uczelni

Nie sądziłam, że aż tak będzie mi studiów brakować.
Na pewno bardzo mi brakuje tego, że musiałam z domu wychodzić na zajęcia, bo przez ostatnie miesiące nie musiałam w zasadzie nigdzie iść na konkretną godzinę

Ale studia się skończyły, a ja pracy szukam, szukam i nadal nie mam
Jeszcze z tydzień i całkiem mnie to załamie

ja na dzień dzisiejszy bym wszystko dała żeby nie musieć codziennie wstawać na 8 rano i siedzieć na jakis mega nudnych zajęciach... do tego magisterk w tym roku buuu..
ale zeczywiście perspektywa szukania pracy nie jest optymistyczna

[certina4]

Napisane przez justys1358

Byłabym bardzo wdzieczna

pomogę przy tej drugiej sukni, przejrzałam wszystkie znane mi strony i nie znalazłam jej. Może jak się Kasia pojawi to będzie wiedziała, przypomnij Jej się

[Aaś]

Napisane przez obca7

ja mam ślub o 14 I u nas w regionie to najpopularniejsza godzina, no ewentualnie jeszcze 15.

Tak z ciekawości - do której potem wesele trwa?

[obca7]

Napisane przez Aaś

Tak z ciekawości - do której potem wesele trwa?

do 4.00-do tej godziny orkiestra gra

[Aaś]

Napisane przez obca7

do 4.00-do tej godziny orkiestra gra

No to standardowo Ja raz byłam na ślubie o 14 i wesele zaczęło się o 16. O 1 padłam Ale to chyba zależy od regionu.... słyszałam że na śląsku śluby są o 12,13...

[201701300931]

Napisane przez certina4

ojej mam nadzieję że lepiej się poczujesz ale nauka jak się jest chorym jest straszna a czego się uczysz?

Prawo pracy. Muszę książkę z ćwiczenia zrobić. I wcale nie jest taka łatwa. Jedyne co mnie ratuje to fascynacja tym tematem, więc z przyjemnością szukam odpowiedzi Ale znowu mam odpoczynek, bo się gorzej poczułam Kolejny dzień z rzędu tak mam - rano jest dobrze, popołudniu coraz gorzej

[tancerka212]

Napisane przez obca7

do 4.00-do tej godziny orkiestra gra

o masakra- ja to jakoś tak dziwnie by mi było zaraz po obiedzie wskakiwać na parkiet i od 16 do 4 rano hulać - nie dałabym rady normalnie a stara przecież nie jestem jakos w mojej głowie jest taka zależność impreza=wieczór hehe musi się ściemnić, bo jakoś tak dziwnie mi się wódkę pije w biały dzień

[angluka]

ja mam o 17.30 bez mszy czyli u nas tak slub ok. 20-25 min trwa. A orkiestra do 5 będzie.

Ja to sie martwie jak jak wytrzyamam bo w sumie to od samego rana bedziemy na nogach. A ja jak ide na wesele do kogoś to jeszcze tak z godzine przed wyjściem to mała drzemke robie i wesele zazwyczaj o k 3 opuszczam no może na ostanim wytrzymałam mega dlugo bo do 4.30 ale swim to pewnie inczej będzie, bo bedziemy chcieli by ten dzien trwał i trwał jak najdlużejehhh rozmarzyłam się

[tancerka212]

Napisane przez Aaś

No to standardowo Ja raz byłam na ślubie o 14 i wesele zaczęło się o 16. O 1 padłam Ale to chyba zależy od regionu.... słyszałam że na śląsku śluby są o 12,13...

ja jak byłam na ślubie o 15 to już o 1 w nocy marzyłam o łóżeczku- dobrze że byłam kierowcą i byliśmy z tżtem swoim samochodem bo jakbym miała czekać do końca wesela aż mnie zabiorą do domu to autentycznie bym zasnęła na talerzu

Napisane przez Danaeee84

Prawo pracy. Muszę książkę z ćwiczenia zrobić. I wcale nie jest taka łatwa. Jedyne co mnie ratuje to fascynacja tym tematem, więc z przyjemnością szukam odpowiedzi Ale znowu mam odpoczynek, bo się gorzej poczułam Kolejny dzień z rzędu tak mam - rano jest dobrze, popołudniu coraz gorzej

ja też tak mam- jak jestem chora to rano jeszcze jako tako ale popołudniu to mnie siły opuszczają i muszę się zdrzemnąć- tobie też polecam nie ma to jak półgodzinna drzemka

[obca7]

Napisane przez Aaś

No to standardowo Ja raz byłam na ślubie o 14 i wesele zaczęło się o 16. O 1 padłam Ale to chyba zależy od regionu.... słyszałam że na śląsku śluby są o 12,13...

Dokładnie. U nas slub o 17 jest rzadkością o 18 i 19 to już w ogóle. No ale ja mieszkam na wsi i tutaj standardowo są o 14 lub 15 W miastach takie godziny, bo jest duzo ślubów w jeden dzień. Chociaż mój kolega ma slub za tydzien i ma o 12, bo tyle ślubów jest w ten dzień. dla mnie za wcześnie no ale innej opcji nie było. Co kraj to obyczaj

[tancerka212]

Napisane przez angluka

ja mam o 17.30 bez mszy czyli u nas tak slub ok. 20-25 min trwa. A orkiestra do 5 będzie.

zawsze mnie ciekawiło jak wygląda ślub bez mszy??? wchodzicie do Kościoła- bach bach- przysięga i wychodzicie??? u nas nawet chyba nie ma takiej opcji wziąć ślub bez mszy gdyby nie wy to bym nawet nie wiedziała że cos takiego istnieje

[Martoolka87]

Napisane przez Aaś

ł
a ja wczoraj zaklepałam godzinę w katedrze!

gratulacje!

Napisane przez Aaś

No to standardowo Ja raz byłam na ślubie o 14 i wesele zaczęło się o 16. O 1 padłam Ale to chyba zależy od regionu.... słyszałam że na śląsku śluby są o 12,13...

Też tak słyszałam. Tylko, że tam wesele kończy się (przynajmniej z tego co wiem) około 23-24 max i na drugi dzień obowiązkowe poprawiny. Ja trochę żałuję, że u nas nie ma takiego zwyczaju Można wtedy się nocą poślubną nacieszyć i na drugi dzień ma się siły i chęci na te poprawiny. U nas wygonienie gości o północy byłoby niewykonalne. No ale dobrze, że poprawin nie będzie, bo bym chyba

[angluka]

Napisane przez tancerka212

zawsze mnie ciekawiło jak wygląda ślub bez mszy??? wchodzicie do Kościoła- bach bach- przysięga i wychodzicie??? u nas nawet chyba nie ma takiej opcji wziąć ślub bez mszy gdyby nie wy to bym nawet nie wiedziała że cos takiego istnieje

poczatek jak na zwykłej mszy, pierwsze czytanie, ewangelia, przysięga pary młodej, komunia Św. , błogosławieństwo i koniec - jsakos tak to idzie

[gosica502]

Napisane przez ultraradiola

Witam dziewczyny

Dziś daremny dzień
Tż pojechał znowu do pracy był tydzień i musiał wracać. Znowu się przyzwyczaić do braku jego obecności tragedia. Bez niego to jak bez powietrza. Siedzę teraz w pracy i myślę i ryczeć mi się chce wrócę do domku a tam cztery puste ściany Dlaczego musimy tak mieć
Przepraszam ze sie żalę ale ciężko mi z tym


AAAA i witam w nowej części

Buziaki pocieszaki masz ultraradiola

Napisane przez obca7

ja mam ślub o 14 I u nas w regionie to najpopularniejsza godzina, no ewentualnie jeszcze 15.

To tak samo jak u mnie... I ja będę miała jedną z tych godzin właśnie ale nie wiem która- wolałabym 15 chyba Ale to dopiero w przyszlym roku sie okaze jak pojdziemy do księdza

Napisane przez Aaś

Tak z ciekawości - do której potem wesele trwa?

Z doświadczenia wesel moich znajomych i tych na których bywali moi znajomi to nawet do 5 czy 6 Ostatnio moje kuzynka była na ślubie na 15 i wróciła o 6.30 Więc to zależy od gości chyba

Napisane przez Aaś

No to standardowo Ja raz byłam na ślubie o 14 i wesele zaczęło się o 16. O 1 padłam Ale to chyba zależy od regionu.... słyszałam że na śląsku śluby są o 12,13...

No są są i nasza Szana chyba tak jakoś właśnie wcześniutko ma

A ja wróciłam już z uczelni i po obiadku jestem

[Aaś]

Napisane przez angluka

poczatek jak na zwykłej mszy, pierwsze czytanie, ewangelia, przysięga pary młodej, komunia Św. , błogosławieństwo i koniec - jsakos tak to idzie

Komunii nie może być bez przemienienia a jeśli ono jest tzn że to jest msza No chyba, że komunikanty są np. z poprzedniego dnia (tak jak w wielki piątek)

Ale ja też pierwszy raz słyszę o ślubie bez mszy....

[obca7]

Napisane przez tancerka212

o masakra- ja to jakoś tak dziwnie by mi było zaraz po obiedzie wskakiwać na parkiet i od 16 do 4 rano hulać - nie dałabym rady normalnie a stara przecież nie jestem jakos w mojej głowie jest taka zależność impreza=wieczór hehe musi się ściemnić, bo jakoś tak dziwnie mi się wódkę pije w biały dzień

Dla Ciebie dziwne dla mnie normalne U nas za dziwny(w sensie czemu tak późno) uznano by slub o 17 Tak jak mówie co kraj to obyczaj

Napisane przez angluka

ja mam o 17.30 bez mszy czyli u nas tak slub ok. 20-25 min trwa. A orkiestra do 5 będzie.

Ja to sie martwie jak jak wytrzyamam bo w sumie to od samego rana bedziemy na nogach. A ja jak ide na wesele do kogoś to jeszcze tak z godzine przed wyjściem to mała drzemke robie i wesele zazwyczaj o k 3 opuszczam no może na ostanim wytrzymałam mega dlugo bo do 4.30 ale swim to pewnie inczej będzie, bo bedziemy chcieli by ten dzien trwał i trwał jak najdlużejehhh rozmarzyłam się

Ja też przewaznie na weselach jestem do 3. Choc kilka razy zdarzyló się być do końca

Napisane przez tancerka212

zawsze mnie ciekawiło jak wygląda ślub bez mszy??? wchodzicie do Kościoła- bach bach- przysięga i wychodzicie??? u nas nawet chyba nie ma takiej opcji wziąć ślub bez mszy gdyby nie wy to bym nawet nie wiedziała że cos takiego istnieje

Dla mnie taki slub bez mszy to nie slub. Ostratnio byłam tylko na takich. I nie podobało mi się. Zadnego kazania nie było, jakiś słów dla młodych na nowa drogę życia czy coś podobnego. Brakowało mi tego.

[tancerka212]

Napisane przez Martoolka87

U nas wygonienie gości o północy byłoby niewykonalne. No ale dobrze, że poprawin nie będzie, bo bym chyba

u nas tak samo wygonienie gości o północy byłoby czymś tak abstrakcyjnym że nawet tego sobie wyobrazić nie umiem hehe nawet jakby para młoda poszła spać to pewnie każdy i tak by został do końca... ja do samego końca raczej nie zostaję na weselach bo nie mam siły ale rodzinka tżta mimo że orkiestra już się zwija to dalej tańczy choćby na parkingu ale ja mam poprawiny i już się boję jak ja dożyję końca tego wesela bo znając życie w poniedziałek w domu będzie ciąg dalszy... ale mi się rodzinka trafiła

Napisane przez angluka

poczatek jak na zwykłej mszy, pierwsze czytanie, ewangelia, przysięga pary młodej, komunia Św. , błogosławieństwo i koniec - jsakos tak to idzie

aha.. czyli właściwie tylko bez kazania.. szkoda troszkę tak bez kazania ja zapraszam znajomego księdza zeby nam kazanie powiedział tylko jak się poryczę to zamorduję go na weselu bo na wesele tego naszego księdza też zapraszamy- ach to śmigacz jeden- nawet sobie nie wyobrażacie jak wywija

[angluka]

Nie no u nas jest i cyztanie jak pisałam i kazanie i proboszcz zawsze z mlodymi porozmwia, hmmm to powiedzmy jest to bardzo skrócona wersja mszy. Bo u nas jak sie mówi slub bez mszy tzn, ze trwa nie wiecej jak to 30 min. a z mszą trwa 1 godz. No nie wiem jak inaczej to wytłumaczyc. Poprostu chyba skrócona msza.

[tancerka212]

Napisane przez obca7

Ja też przewaznie na weselach jestem do 3. Choc kilka razy zdarzyló się być do końca

Dla mnie taki slub bez mszy to nie slub. Ostratnio byłam tylko na takich. I nie podobało mi się. Zadnego kazania nie było, jakiś słów dla młodych na nowa drogę życia czy coś podobnego. Brakowało mi tego.

no 3 godzina to u mnie też max- my z tżtem śpiochy jesteśmy a u nas zawsze poprawiny są na weselach więc jak raz poszaleliśmy do końca wesela to następnego dnia chyba tylko wódka mnie napędzała bo nie pamiętam jakim cudem mi się nogi ruszały na parkiecie hehe

masz rację Obca ślub bez mszy jest jakiś taki "mechaniczny".. jakby pary młode ksiąć żenił taśmowo... ale ja się nie wtrącam bo to w sumie indywidialna sprawa i każdy robi tak jak chce

[Martoolka87]

Napisane przez tancerka212

u nas tak samo wygonienie gości o północy byłoby czymś tak abstrakcyjnym że nawet tego sobie wyobrazić nie umiem hehe nawet jakby para młoda poszła spać to pewnie każdy i tak by został do końca... ja do samego końca raczej nie zostaję na weselach bo nie mam siły ale rodzinka tżta mimo że orkiestra już się zwija to dalej tańczy choćby na parkingu ale ja mam poprawiny i już się boję jak ja dożyję końca tego wesela bo znając życie w poniedziałek w domu będzie ciąg dalszy... ale mi się rodzinka trafiła

No to widzę, że pakujemy się w to samo Mama i ciocia TŻ zawsze ostatnie schodzą z parkietu. Ostatnio na weselu orkiestra grała tylko dla nich dwóch na samym końcu
Bidulka jesteś z tymi poprawinami. Najlepiej w poniedziałek wyjedźcie gdzieś, bo inaczej będziecie balować cały tydzień

[obca7]

Napisane przez angluka

Nie no u nas jest i cyztanie jak pisałam i kazanie i proboszcz zawsze z mlodymi porozmwia, hmmm to powiedzmy jest to bardzo skrócona wersja mszy. Bo u nas jak sie mówi slub bez mszy tzn, ze trwa nie wiecej jak to 30 min. a z mszą trwa 1 godz. No nie wiem jak inaczej to wytłumaczyc. Poprostu chyba skrócona msza.

aha no to fajnie. Bo tam gdzie ja byłam to było bardzo skrótowo. I baz żadnych słó do Młodych-niby coś mówi w zachrysti później no ale to nie jest to samo. U nas taka ślubna msza trwa ok. 40 minut

[lain]

Napisane przez obca7

Ja też przewaznie na weselach jestem do 3. Choc kilka razy zdarzyló się być do końca

Dla mnie taki slub bez mszy to nie slub. Ostratnio byłam tylko na takich. I nie podobało mi się. Zadnego kazania nie było, jakiś słów dla młodych na nowa drogę życia czy coś podobnego. Brakowało mi tego.

to my z TZem zawsze do samego konca zostajemy i tanczymy ostatni taniec nawet jak slub byl o 14, udalo sie namwytrzymac jakos tak nad ranem mamy eksplozje energii choc sama wole slub o 16 - dla mnie optymalnie

a z tym slubem bez mszy to wydaje mi sie, ze to taka msza bez kazania - jak w tygodniu w kosciolach jakby ksiadz mial pieprzyc glupoty to w sumie dobre rozwiazanie choc ja chyba wole sie podelektowac chwila no i wierze, ze jednak kazanie na moim slubie bedzie mialo rece i nogi, a moze nawet jakies madre przeslanie

zastanawiam sie czy isc jutro na 10 na seminarium... w sumie bedzie walka o miejsca, a ja juz mam miejsce wygrzane, wiec wlasciwie chyba moja obecnosc bedzie tam zbedna a tak to mam tylko jeden wyklad i jedne cwiczenia w czwartek zyc nie umierac

za to cos czuje, ze promotorka na UEKu bedzie z gatunku tych zlewajacych... bo jej niedziela nie pasuje tak jak jest w harmonogramie, wiec ona sie moze z nami spotkac w 20 minut pomiedzy jej zajeciami, a naszymi dobrze, ze juz jestesm doswiadczona w pisaniu prac to sobie sama poradze

ale dzis smetnie

[angluka]

my poprawin nie mamy na sali, ale w niedziele zrobimy w domu dla najbliższych (rodzice, rodzeństwo, dziadkowie, chrzestni)i tak pewnie tez cały tydzień bedą one trwały, bo późńej kolezank, koledzy, kuzynostwo takze urlopik musze sobie zaklepac

[tancerka212]

Napisane przez Martoolka87

No to widzę, że pakujemy się w to samo Mama i ciocia TŻ zawsze ostatnie schodzą z parkietu. Ostatnio na weselu orkiestra grała tylko dla nich dwóch na samym końcu
Bidulka jesteś z tymi poprawinami. Najlepiej w poniedziałek wyjedźcie gdzieś, bo inaczej będziecie balować cały tydzień

w poniedziałek nie da się wyjechać bo pewnie trzeba będzie się porozliczać z salą i tak dalej a do tego ja planuję tak wtorek-środa jakąś sesję zdjęciową machnąć- a w podróż poślubną pewnie koło piątku pojedziemy- tylko gdzie jak wszędzie jest tak pięknie

widzę ze mamy naszych tżtów z tej samej gliny lepione- moja teściowa też by mogła się bawić ze 3 dni i w ogóle nie spać- najchętniej to by jeszcze w samochodzie w drodze powrotnej tanczyła jakby miała miejsca troszkę dookoła siebie



kurdę dziewczyny nie wydaje wam się że mamy kretyński tytuł wątku... aż wstyd się przyznać że to ja napisałam to zdanie w tamtej części- to było tak dla jaj a tu buch i tytuł wątku musimy szybko go zapisać i stworzyć sobie jakiś odjechany tytulik