Storczyk (Orchidea) - część II

[kasia_tomeq]

Napisane przez malenstfo24

zastanawiam się co z tym obcinaniem, ucinać mu badyla już uschniętego czy pozwalać mu na zakrętasy i wypuszczanie pędów jak chce, w ogóle to czy jak wypuści pęd to znak, że też zakwitnie ile czasu musi upłynąć bym wiedziała, że nie odrodzi się jak Phenix i po pół roku np. nie zadziwi mnie swoim kwiatem skąd wiedzieć, że jest już kaput, finito po kwiatach

Jeżeli pęd kwiatowy uschnie ( będzie żółty) to możesz śmiało obciąć! To kiedy storczyk powtórnie zakwitnie to nikt Tobie nie odpowie, bo zależy to tylko od niego. Mój pierwszy storczyk wypuścił po ok pół roku pęd i mija już kolejne pół roku, a on sobie spokojnie rośnie kwiaty może się pokażą w przyszłym miesiącu co na razie ma 1 wypuszczony pączek. Storczyk zdecydowanie są dla cierpliwych bądź uczą cierpliwości

Zachęcam do sprawdzenia kiedy "świeżo" kupiony storczyk już przekwitnie co ma w doniczce. Naprawdę można doszukać się różnych rzeczy... ja zawsze wyprażam stara ziemię z doniczki dodaje świeżej i keramzytu! Najczęściej też storczyki mają korzenie w nieciekawym stanie co wynika z tego, że mało kto umie w sklepie odpowiednio się nimi zająć!

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez moooniaaaa

Dziewczyny, poradźcie.

1 zdjęcie: korzeń. No kurde,dla mnie on wygląda dziwnie. Czy coś z nim nie tak?

2 zdjęcie: co to to wyrosło? cóż z tego będzie,co z tym robić? Chodzi mi o ta górną strzałkę. Dolna dotyczy punktu 3.

3 zdjęcie: skąd takie brzydkie coś na kwiatku? Co z tym zrobić,co na to poradzić,jaka jest tego przyczyna? Dodam,że przybył do mnie w takim stanie i w ogóle marnie wygląda,chciałabym go uratować.

Ten korzeń jest w połowie zgniły, możesz go nad tym suchym obciąć, a ranę zasypać węglem drzewnym lub cynamonem!

Co do tych plam na kwiatach to raczej efekt działania czynników mechanicznych prawdopodobnie storczyk dotykał kwiatami szyby i stąd te zmiany.

[moooniaaaa]

Napisane przez malenstfo24

Nowy pęd jestem posiadaczką pierwszego w życiu pędu moooniaaaa mój też ma takie korzenie, ale nic z nich nie wyrasta z boku czarnego, a te skazy na płatkach to może z spalenia słońcem czy przesuszenia, bo Twój maluch też mi wygląda na pąk kwiata, miałam taki ale skubaniec mi go zrzucił Teściowa kupiła doniczkę dla storczyków, taka, że na dole jest miejsce na wodę bo zwęża się ku dołowi, ale jest to żółta doniczka z plastiku i jest tylko pół przezroczysta to chyba nie jest dobrze?

Napisane przez Scrapkowa

to na Twoim zdjęciu jest mało widoczne, ae wg mnie to po prostu końcówka pędu, która kiedyś może dalej rosnąć i pojawią się pączki. Przecież jakoś pęd musi się kończyć.

Któraś z dziewczyn szukała Sphagnum i z tego co pamiętam był problem z kupieniem. Znalazłam dziś ale oczywiście w moim ulubiony miejscu
http://www.allegro.pl/item774832016_..._l_taniej.html

Napisane przez kasia_tomeq

Jeżeli pęd kwiatowy uschnie ( będzie żółty) to możesz śmiało obciąć! To kiedy storczyk powtórnie zakwitnie to nikt Tobie nie odpowie, bo zależy to tylko od niego. Mój pierwszy storczyk wypuścił po ok pół roku pęd i mija już kolejne pół roku, a on sobie spokojnie rośnie kwiaty może się pokażą w przyszłym miesiącu co na razie ma 1 wypuszczony pączek. Storczyk zdecydowanie są dla cierpliwych bądź uczą cierpliwości

Zachęcam do sprawdzenia kiedy "świeżo" kupiony storczyk już przekwitnie co ma w doniczce. Naprawdę można doszukać się różnych rzeczy... ja zawsze wyprażam stara ziemię z doniczki dodaje świeżej i keramzytu! Najczęściej też storczyki mają korzenie w nieciekawym stanie co wynika z tego, że mało kto umie w sklepie odpowiednio się nimi zająć!

---------- Dopisano o 10:20 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------



Ten korzeń jest w połowie zgniły, możesz go nad tym suchym obciąć, a ranę zasypać węglem drzewnym lub cynamonem!

Co do tych plam na kwiatach to raczej efekt działania czynników mechanicznych prawdopodobnie storczyk dotykał kwiatami szyby i stąd te zmiany.

O dzięki,zrobię tak jak piszesz Zgnił bo go za dużo podlewałam? A tak staram się nie przesadzać z podlewaniem
W ogóle ten fioletowy przybył do mnie z długimi liśćmi, przeczytałam tutaj,że to wpływ niedostatecznej ilości słońca, stoi na wschodnim oknie,ale teraz taka pogoda,że tego słońca jak na lekarstwo

[mlodasosna]

hej dziewczyny! jestem tu nowa, nie dałam rady przesladzić całego wątku więc jeżli problem który sprawił mi mój storczyk był już kiedys poruszony to bardzo przepraszam

mam cudnego Phalaenopsisa, ostatnio przekwitł, ale jestem z niego dumna bo zrobił nowego liścia... tylko że ten listek ma takie czerwonawe plamki... i nie wiem cyz nowe liscie tak wygladaja czy jest może chory?

na starszych lisciahc z kolei pojawiły sie "guzki" jakie wielkości ziarenek kaszy, ale kolor bez zmian- zielone jak cąły liść,pomożecie?

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

hej! na nowym lisciu mojego stroczyka sa czerwone plamki, alelistek dopiero puszcza czy to normalne?

a na starczych lisciach pojawiły sie zgrubienia... pomożecie?

[Ewkaaa8891]

Nie cały tydzień temu przestawiłam wszystkie storczyki z okien na półki na ścianie. Oto efekty :

[Maja 77]

Napisane przez mlodasosna

hej dziewczyny! jestem tu nowa, nie dałam rady przesladzić całego wątku więc jeżli problem który sprawił mi mój storczyk był już kiedys poruszony to bardzo przepraszam

mam cudnego Phalaenopsisa, ostatnio przekwitł, ale jestem z niego dumna bo zrobił nowego liścia... tylko że ten listek ma takie czerwonawe plamki... i nie wiem cyz nowe liscie tak wygladaja czy jest może chory?

na starszych lisciahc z kolei pojawiły sie "guzki" jakie wielkości ziarenek kaszy, ale kolor bez zmian- zielone jak cąły liść,pomożecie?

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

hej! na nowym lisciu mojego stroczyka sa czerwone plamki, alelistek dopiero puszcza czy to normalne?

a na starczych lisciach pojawiły sie zgrubienia... pomożecie?

Prosimy o zdjęcia, bo tak to trudno coś doradzić. Te "guzki" to mogą być np. tarczniki ale bez fotki to takie gdybanie, a co do czerwonych plamek to z niczym takim do tej pory się nie spotkałam. Fotki, fotki i jeszcze raz fotki!

Ewkaaa8891 ale "dogodziłaś" swoim podopiecznym, czyli jednak czasem storki lubią jak się je przestawi, brawo i gratulacje!

[Agna]

Napisane przez Maja 77

Teraz noce są za zimne na wystawianie storków, a po drugie jedna noc nie wystarczy. Przynajmniej u mnie to się nie sprawdza. Żeby "zmobilizować" delikwenta do kwitnięcia przestaję go podlewać i wstawiam w ciemniejsze i chłodniejsze miejsce, w moim wydaniu jest to kibelek, hehehe. I stoi tam dopóki nie wypuści pędu, czasem trwa to tydzień, czasem 2 albo i dłużej. I tak jak Diana33 jestem absolutną przeciwniczką ucinanią pędów, jedyny wyjątek to jak pęd zaschnie.

czy już jest odpowiedni moment na zaprzestanie podlewania i wystawienie w chłodniejsze miejsce? Można je przestawić w ciemniejszy kąt pokoju? Tylko jak obniżyć temp.
Na jaki okres zaprzestać podlewania?

[esel12345]

AGNA ja osobiście nie przestawiam. siedzą sobie dalej na oknie na którym były.
wiele dziewcząt daje im spokój i zostawia.(wypuszczają nowe listki i korzonki. na łodygę czekam, ale ważne ze im się tam podoba)
w sumie to ja nie mam zbyt szczelnych okien więc w nocy odrobinę chłodniej mają. ja sama doszłam do wniosku że im więcej wokół nich biegam - to jest gorzej. a teraz jak dałam im odetchnąć i nie zygam do nich, rosną jak szalone ciesząc mnie kolejnym listkiem, bądź korzonkiem.

jak będą mieć ochotę- zakwitną mi się nie śpieszy. inne zaś przenoszą np w inny kąt pokoju, inni znów do innego pomieszczenia. już nawet nie zbyt pokojowego, ale np garaze, przedpokoje, korytarze itp.

[mlodasosna]

Załącznik 2578369

Załącznik 2578370

[Maja 77]

Napisane przez Agna

czy już jest odpowiedni moment na zaprzestanie podlewania i wystawienie w chłodniejsze miejsce? Można je przestawić w ciemniejszy kąt pokoju? Tylko jak obniżyć temp.
Na jaki okres zaprzestać podlewania?

A jak dawno temu przekwitł ci kwiatuszek? Jak niedawno to daj mu ze 2 miesiące odpoczynku, no chyba że już nie możesz wytrzymać (to kup sobie kwitnący okaz, hehe). Ja nie podlewam dopóki nie wypuści pędu, to od niego zależy kiedy dostanie "pić" - wiem, jestem terrorystka ale coś za coś.

Mlodasosna, nie jestem ekspertem ale wydaje mi się, że nie masz się czym przejmować. Też miałam kiedyś storka z takimi zgrubieniami na liściach i nic z nimi nie robiłam i kwiatek ma się dobrze, a te kropki na młodym listku też nie wydają mi się groźne, może tak po prostu ten kwiatek ma (piegusek). Jak listki są jędrne a korzonki zdrowe to nie ma czym się martwić. Ciekawe czy kolejny nowy listek też będzie miał takie "piegi".

[Scrapkowa]

Napisane przez jodie

Scrapkowa a masz linka do tego niebieskiego falka?

http://www.allegro.pl/item766051459_...c.html#gallery

[Agna]

Napisane przez Maja 77

A jak dawno temu przekwitł ci kwiatuszek? Jak niedawno to daj mu ze 2 miesiące odpoczynku, no chyba że już nie możesz wytrzymać (to kup sobie kwitnący okaz, hehe). Ja nie podlewam dopóki nie wypuści pędu, to od niego zależy kiedy dostanie "pić" - wiem, jestem terrorystka ale coś za coś.

dawno temu. Może z rok temu przekwitły wszystkie i ciągle nic. Daltego tak wypytuję, bo irytują mnie te łyse badyle ileż można czekać

[olaaaa199111]

rok?? to nie brzmi zbyt opytmistcznie ;/ mój przez miesiąc ma takie łyse badyle a ja się już niecierpliwie

[przedziorek]

Moje storczyki po kwarantannie w garażu mają się dobrze,każdy wypuscił listek.Ten z przeceny ,który miał wełnowce,stracił dwa liście,które były podeptane w sklepie bo stał na ziemi.Obecnie jest wszystko ok,ale po dokładnym przeszukaniu,znalazłam wełnowca wewnątrz drucika,którym była przywiązana gałązka(siedział pomiędzy drutem,a gumową osłonką)

[Maja 77]

Napisane przez Agna

dawno temu. Może z rok temu przekwitły wszystkie i ciągle nic. Daltego tak wypytuję, bo irytują mnie te łyse badyle ileż można czekać

Oooo, to jesteś super cierpliwa, ja chyba ze 3 miesiące czekałam i w końcu delikwent wylądował w ciemnym wc . Na twoim miejscu już bym mu odcięła dopływ światła i wody, hehehe, może to mu wystarczy, żeby się zmobilizował do wypuszczenia kwiatów.

[Velvetrope]

Napisane przez Maja 77

Oooo, to jesteś super cierpliwa, ja chyba ze 3 miesiące czekałam i w końcu delikwent wylądował w ciemnym wc . Na twoim miejscu już bym mu odcięła dopływ światła i wody, hehehe, może to mu wystarczy, żeby się zmobilizował do wypuszczenia kwiatów.

A moje 2 storczyki też właśnie zaczęły puszczać pędy i ... jestem zdezorientowana - nie wiem co teraz robić Wstawić do odżywki, podlewać, co? Możecie coś poradzić? Nigdy wcześniej nie miałam storczyków

[Maja 77]

Napisane przez Velvetrope

A moje 2 storczyki też właśnie zaczęły puszczać pędy i ... jestem zdezorientowana - nie wiem co teraz robić Wstawić do odżywki, podlewać, co? Możecie coś poradzić? Nigdy wcześniej nie miałam storczyków

Podlewać normalnie - jak przeschnie podłoże i korzenie będą srebrne, skoro kwiatuszki wypuszczają pędy to nie zaszkodzi "podkarmić" je odżywką - tylko nie przesadź ze stężeniem, daj połowę zalecanej dawki.

[jodie]

Napisane przez Scrapkowa

http://www.allegro.pl/item766051459_...c.html#gallery

dzięki

[Agna]

Napisane przez Maja 77

Oooo, to jesteś super cierpliwa, ja chyba ze 3 miesiące czekałam i w końcu delikwent wylądował w ciemnym wc . Na twoim miejscu już bym mu odcięła dopływ światła i wody, hehehe, może to mu wystarczy, żeby się zmobilizował do wypuszczenia kwiatów.

mówisz, że to pomoże To chyba spróbuję przetestować na jednym egzemplarzu. Tylko chyba będę musiała go schować do szafy , bo nie mam typowo chłodnego pomieszczenia

[Velvetrope]

Napisane przez Maja 77

Podlewać normalnie - jak przeschnie podłoże i korzenie będą srebrne, skoro kwiatuszki wypuszczają pędy to nie zaszkodzi "podkarmić" je odżywką - tylko nie przesadź ze stężeniem, daj połowę zalecanej dawki.

Dzięki! Korzenie chyba już są "srebrne".

[Maja 77]

Napisane przez Agna

mówisz, że to pomoże To chyba spróbuję przetestować na jednym egzemplarzu. Tylko chyba będę musiała go schować do szafy , bo nie mam typowo chłodnego pomieszczenia

Kumpelki stosowały i podziałało, ja jestem w trakcie ale kiedyś też już stosowałam tą metodę i delikwent wypuszczał pęd, więc może i na twojego podziała. Szafa - oryginalny pomysł. Ale skoro nie masz innego ciemnego miejsca to dobra i szafa.

[Scrapkowa]

Drogie Panie mój najnowszy nabytek
Przeceniony z 36,99 na 10 zł tylko dlatego że ktoś urwał mu 3 kwiatki. Nie mogłam się oprzeć

[esel12345]

Napisane przez Scrapkowa

Drogie Panie mój najnowszy nabytek
Przeceniony z 36,99 na 10 zł tylko dlatego że ktoś urwał mu 3 kwiatki. Nie mogłam się oprzeć

to jest storczyk najzwyklejszy???
ale ma słodkie płatki. takie poszarpane !
łaaaadniutki

te a wy dziewczyny żartujecie z tą szafą?? przecież on umrze w traki sposób... :conf used:

[Agna]

Napisane przez Maja 77

Kumpelki stosowały i podziałało, ja jestem w trakcie ale kiedyś też już stosowałam tą metodę i delikwent wypuszczał pęd, więc może i na twojego podziała. Szafa - oryginalny pomysł. Ale skoro nie masz innego ciemnego miejsca to dobra i szafa.

nie bardzo mi przychodzi inne m-ce do głowy

---------- Dopisano o 12:36 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

Napisane przez esel12345

te a wy dziewczyny żartujecie z tą szafą?? przecież on umrze w traki sposób... :conf used:

chyba nie będzie aż tak źle
sama już nie wiem....tak bardzo chciałabym, żeby znowu zakwitły

[Maja 77]

Napisane przez esel12345

to jest storczyk najzwyklejszy???
ale ma słodkie płatki. takie poszarpane !
łaaaadniutki

te a wy dziewczyny żartujecie z tą szafą?? przecież on umrze w traki sposób... :conf used:

Scrapkowa śliczny ten twój nowy nabytek, ja też bym się skusiła na niego za taką cenę.

Esel, ja nie żartuję. Skoro Agna nie ma innego ciemnego miejsca to może być i szafa, przecież jak postoi tam tydzień to nic strasznego się nie stanie i nie umrze, a po drugie fachowcy doradzają przestawienie storczyka w ciemniejsze miejsce, ograniczenie podlewania i zmniejszenie temperatury żeby pobudzić go do kwitnięcia. Lepiej jakby go wsadziła do czarnego worka?

[Agna]

Napisane przez Maja 77

Scrapkowa śliczny ten twój nowy nabytek, ja też bym się skusiła na niego za taką cenę.

Esel, ja nie żartuję. Skoro Agna nie ma innego ciemnego miejsca to może być i szafa, przecież jak postoi tam tydzień to nic strasznego się nie stanie i nie umrze, a po drugie fachowcy doradzają przestawienie storczyka w ciemniejsze miejsce, ograniczenie podlewania i zmniejszenie temperatury żeby pobudzić go do kwitnięcia. Lepiej jakby go wsadziła do czarnego worka?

zaryzykuję z tą szafą Zobaczymy co mu się stanie.Może to jakieś leniwe okazy w wieku nazwijmy to emerytalnym i może dlatego nie chcą kwitnąć
Tylko różnicy temp. nie będzie

[esel12345]

MAJA. no lepsza ta szafa niż worek
mnie samą skusiłaś tym aby przenieść gdzieś kwiatki. i nawet wiem gdzie
trzecie piętro u mnie w domu jest w remoncie i nie jest ocieplane wiec zamknę je (zdrowe przekwitnięte okazy) w wc a tam okna nie ma

Ale mam PYTANIE. jak sądzisz. mam jednego przekwitniętego ale troszkę miałam z nim ostatnio problemów.. otóż, zwiotczałe listki i brak korzonków.
ale teraz właśnie wziął się do życia i wypuścił 4-5 korzonków które maja od 0,5cm do 2 cm...
też go przestawić? czy może zostawić na razie w ciepełku...? aby wziął się za siebie jeszcze? chyba że taki szok mu pomoże??

jak sądzicie?

[przedziorek]

Scrapkowa udane polowanie no nie wiem czy w szafie będzie chłodno może lepiej za zasłoną,lub z dala od okna.Jeśli chodzi o pomarszczone liście to mojemu pomogło przestawienie do słońca,obok bananowca,który musi mieć wilgotno

[esel12345]

tylko że teraz marnie jest w ogóle ze słońcem...

[Maja 77]

Napisane przez esel12345

MAJA. no lepsza ta szafa niż worek
mnie samą skusiłaś tym aby przenieść gdzieś kwiatki. i nawet wiem gdzie
trzecie piętro u mnie w domu jest w remoncie i nie jest ocieplane wiec zamknę je (zdrowe przekwitnięte okazy) w wc a tam okna nie ma

Ale mam PYTANIE. jak sądzisz. mam jednego przekwitniętego ale troszkę miałam z nim ostatnio problemów.. otóż, zwiotczałe listki i brak korzonków.
ale teraz właśnie wziął się do życia i wypuścił 4-5 korzonków które maja od 0,5cm do 2 cm...
też go przestawić? czy może zostawić na razie w ciepełku...? aby wziął się za siebie jeszcze? chyba że taki szok mu pomoże??

jak sądzicie?

Tego chorowitka bym zostawiła w ciepełku, niech się podkuruje biedaczek.

Owszem w szafie nie będzie chłodno ale chociaż będą spełnione 2 warunki - ciemno i brak podlewania - więc może to wystarczy. W moim kibelku też nie jest chłodniej niż w całym mieszkaniu ale też nie ma tam okna więc ma ciemno i nie podlewam już chyba z 1,5 tygodnia. Swoją drogą to mógłby już się przestraszyć i wypuścić jakiegoś pędzika. .

[Agna]

Napisane przez Maja 77

Tego chorowitka bym zostawiła w ciepełku, niech się podkuruje biedaczek.

Owszem w szafie nie będzie chłodno ale chociaż będą spełnione 2 warunki - ciemno i brak podlewania - więc może to wystarczy. W moim kibelku też nie jest chłodniej niż w całym mieszkaniu ale też nie ma tam okna więc ma ciemno i nie podlewam już chyba z 1,5 tygodnia. Swoją drogą to mógłby już się przestraszyć i wypuścić jakiegoś pędzika. .

a jak zacznie puszczeć pędy to wtedy wystawiasz go spowrotem i podlewasz normalnie? przywracasz mu normalne warunki zaraz jak zacznie coś się z nim dobrego dziać, czy jeszcze zostawiasz go w tych ekstremalnych warunkach na jakiś czas?