"Własne życie" - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-10-14, 09:25   #1
Majka679
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3

"Własne życie"


Jestem z moim chłopakiem (mamy po 18 lat) od 2 lat (w połowie wakacji wróciliśmy do siebie po półrocznej przerwie).
Przed przerwą spędzaliśmy ze sobą każdą chwilę, rezygnowaliśmy z wyjazdów, spotkań ze znajomymi
ale żadnemu z nas to nie przeszkadzało.
W końcu doszło do nieporozumienia, zerwaliśmy,po pół roku wróciliśmy do siebie, przy czym oświadczył, że chciałby mieć
też swoje życie, czas dla znajomych. Zdesperowana (ponieważ bardzo chciałam do niego wrócić) zgodziłam się na to,
ale i tak wszystko było jak przedtem (czyli żadnych znajomych, każda chwila razem)
Ostatnio w sobotę mieliśmy się spotkać na mieście i pojechać do niego. Spotykamy się,(zrobiłam mu awanturę bo obiecał zadzwonić
o 12, kiedy wyjdzie z siłowni) i mówi, że lepiej, żebym pojechała do domu i przemyślała to sobie. Opowiedziałam, że
wolałabym jednak o tym pogadać no i tu wyszło szydło z worka.
Powiedział, że przecież nie musimy spędzać całego czasu razem, że chciałby wyjść, spotkać się z kolegami
(ZAWSZE każdą sobotę spędzaliśmy razem) i co znaczy ten jeden dzień wobec "tych tygodni które spędzamy razem"
(niestety chodzimy razem do klasy). Powiedziałam, że szkoła, to nie randka i, że pewnie gdyby nie szkoła
spotykalibyśmy się raz w tygodniu (mamy dużo zajęć dodatkowych). Powiedział, że nie jesteśmy małżeństwem i każde
z nas powinno mieć swoje życie. Z kolei wczoraj oświadczył mi, że wyjeżdża z rodzicami na narty ma dwa tygodnie w ferie
(co znaczy, że nie spędzimy ich razem).
Na codzień zachowuje się normalnie, przytula się, stara się mnie uspokajać kiedy się złoszczę, gdyby nie to
co opisałam powyżej, posądziłabym go nawet o to, że mu zależy.
Proszę o opinie drogie Panie
Majka679 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 09:34   #2
teleskop86
Rozeznanie
 
Avatar teleskop86
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 597
Dot.: "Własne życie"

Bez obrazy, ale Twoj chlopak ma racje daj mu odetchnąć, sama mowisz ze widujecie sie codziennie w szkole czyli ok.8 godzin dziennie, to duzo wiadomo ze to nie randka, ale przebywacie ze soba, rozmawiacie. pozatym Twoje zycie nie powinno sie ograniczac tylko i wylacznie do spotkań z TZ. wyjdz gdzies z kolezankami, na zakupy, do kina, do klubu...nie masz kolezanek. Twoj chlopak ma prawo spotkac sie ze znajomymi, nic w tym dziwnego, przyjazn tak samo jak milosc trzeba pielegnowac, tylko trzeba uwazac zeby nie przesadzic w zadna strone, mam nadzieje ze wiesz o czym mowie
pozdrawiam i powodzenia
__________________
Rozważ, jak trudno jest zmienić siebie, to zrozumiesz, jak znikome masz szanse zmienić innych


teleskop86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 09:42   #3
Vilqa
Zadomowienie
 
Avatar Vilqa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 812
Dot.: "Własne życie"

Ja bym od ciebie uciekła.
Facet ma rację, daj mu trochę luzu bo się udusi. Jak Ci go mało, to chodź z nim na siłownię, stój mu nad głową i powtarzaj; "Och misiu, jaki ty jesteś silny"...
Taki z Ciebie trochę bluszcz. Wczepiłaś się w człowieka pazurami, wisisz mu u nogi i się dziwisz, że czasem chciałby odetchnąć?

Czy może zazdrościsz mu, że ma kolegów? Bo z tego co piszesz, wynika, że Ty ich nie masz, odstawiłaś ich na boczny tor po poznaniu TŻ. Naprawdę nigdy nic chciałaś iść z koleżankami (a nawet sama) do kina? Nie chciałaś sobie zrobić babskiego wieczoru?

Cytat:
Napisane przez Majka679 Pokaż wiadomość
Z kolei wczoraj oświadczył mi, że wyjeżdża z rodzicami na narty ma dwa tygodnie w ferie
(co znaczy, że nie spędzimy ich razem).
To już prawdziwy dramat. Cham z niego i świnia.!!!! Jak on śmie z rodzicami chce jechać. Dziewczyno, weź się nad sobą zastanów.
__________________
"Bynajmniej" nie znaczy "przynajmniej"

Bazarek na rzecz Azylu dla świń "Chrumkowo"


Vilqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 09:43   #4
Wroclovianka
Zakorzenienie
 
Avatar Wroclovianka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
Dot.: "Własne życie"

Cytat:
Napisane przez Majka679 Pokaż wiadomość
Jestem z moim chłopakiem (mamy po 18 lat) od 2 lat (w połowie wakacji wróciliśmy do siebie po półrocznej przerwie).
Przed przerwą spędzaliśmy ze sobą każdą chwilę, rezygnowaliśmy z wyjazdów, spotkań ze znajomymi
ale żadnemu z nas to nie przeszkadzało.
W końcu doszło do nieporozumienia, zerwaliśmy,po pół roku wróciliśmy do siebie, przy czym oświadczył, że chciałby mieć
też swoje życie, czas dla znajomych. Zdesperowana (ponieważ bardzo chciałam do niego wrócić) zgodziłam się na to,
ale i tak wszystko było jak przedtem (czyli żadnych znajomych, każda chwila razem)
Ostatnio w sobotę mieliśmy się spotkać na mieście i pojechać do niego. Spotykamy się,(zrobiłam mu awanturę bo obiecał zadzwonić
o 12, kiedy wyjdzie z siłowni) i mówi, że lepiej, żebym pojechała do domu i przemyślała to sobie. Opowiedziałam, że
wolałabym jednak o tym pogadać no i tu wyszło szydło z worka.
Powiedział, że przecież nie musimy spędzać całego czasu razem, że chciałby wyjść, spotkać się z kolegami
(ZAWSZE każdą sobotę spędzaliśmy razem) i co znaczy ten jeden dzień wobec "tych tygodni które spędzamy razem"
(niestety chodzimy razem do klasy). Powiedziałam, że szkoła, to nie randka i, że pewnie gdyby nie szkoła
spotykalibyśmy się raz w tygodniu (mamy dużo zajęć dodatkowych). Powiedział, że nie jesteśmy małżeństwem i każde
z nas powinno mieć swoje życie. Z kolei wczoraj oświadczył mi, że wyjeżdża z rodzicami na narty ma dwa tygodnie w ferie
(co znaczy, że nie spędzimy ich razem).
Na codzień zachowuje się normalnie, przytula się, stara się mnie uspokajać kiedy się złoszczę, gdyby nie to
co opisałam powyżej, posądziłabym go nawet o to, że mu zależy.
Proszę o opinie drogie Panie
Chłopak ma racje. Daj mu odetchnąć - zresztą Tobie tez na dobre to wyjdzie - inaczej zakisicie się w tym związku na dobre.
__________________

Wizaż rządzi, Wizaż radzi, Wizaż nigdy Cię nie zdradzi
Wroclovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 09:43   #5
ewelinka_111
Zadomowienie
 
Avatar ewelinka_111
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 990
Dot.: "Własne życie"

Nie widzę nic dziwnego w tym, że chce się spotkać również z innymi ludźmi. Daj mu odetchnąć, nie zamykaj go w klatce. Trzeba mieć jakąś przestrzeń życiową. To, że spotka się z kumplami nie oznacza, że już cię nie kocha, chce się rozstać, czy też że mu nie zależy. Ty również poświęć czas dla siebie, swoich znajomych, rodziny.
__________________
targowisko:
książki
ciuchy

Pain is inevitable, suffering is optional.


blog kulinarny
ewelinka_111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 09:44   #6
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: "Własne życie"

Majka zajmij sie czyms.. znajdz sobie hobby bo to niezdrowe jezeli TZ wypelnia ci caly czas.
Kazdy czlowiek ma prawo do sekretow, wolnego czasu, swoich znajomych jezeli mu to odbierzesz to swoja zaborczoscia zniszczysz uczucie ktore was laczy...
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 09:45   #7
drusia
Zakorzenienie
 
Avatar drusia
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 680
Dot.: "Własne życie"

On ma racje.
Trzeba mieć też swoje życie, swoje sprawy.
__________________




Nie liczę dni,
Sprawiam, że to dni się liczą...

drusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 09:49   #8
Banana
Rozeznanie
 
Avatar Banana
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Zasiedmiogórogród ;)
Wiadomości: 596
Dot.: "Własne życie"

Przesadzasz, współczuje Twojemu chłopakowi Ten fragment mnie rozbroił: "Zdesperowana (ponieważ bardzo chciałam do niego wrócić) zgodziłam się na to" Czy Ty chcesz trzymać go na smyczy?
Nie jest Twoją własnością żeby musiał tłumaczyć Ci się z każdego kroku. Ma prawo spotykać się ze znajomymi, jeszcze ta awantura że nie zadzwonił o 12 jak tak bardzo chciałaś się z nim skontaktować to mogłaś sama zadzwonić, korona z głowy by Ci nie spadła nie wspomne już o pretensji za wyjazd na ferie... Dziewczyno opamiętaj się!
__________________

Bo jest paru ludzi
Bo jest parę w życiu dobrych chwil
Bo jest parę złudzeń które warto mieć by żyć...
Banana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 09:51   #9
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: "Własne życie"

Twój chłopak ma rację.
__________________
Nowa motywacja. Tym razem cel jest zdecydowanie długoterminowy.
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 10:31   #10
milenka22
Rozeznanie
 
Avatar milenka22
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 921
Dot.: "Własne życie"

Co w tym złego , że chce wyjechać z rodzicami skoro ma taką okazję? Daj mu od czasu do czasu spotkać się z kumplami, on tego potrzebuje , już na początku to zaznaczył. To nie jest dobre dla związku żebyście nie mieli żadnych znajomych... A ty nie masz koleżanek?
__________________
Płacz jest ostatnią deską ratunku - nie pierwszą!
milenka22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 10:40   #11
d0tkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar d0tkaaa
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 712
Dot.: "Własne życie"

twoj chłopak ma racje jak bedziecie siedziec caly czas ze soba 0 zycia prywatnego to predzej czy pozniej sie tym znudzicie jak nie twoj TZ to oboje.. a po za tym TY nie masz kolezanek z ktorymi chciala bys posiedziec czy cos? ja rozmumiem ze super jest siedziec z TŻ sama spedzam z nim b. duzo czasu no ale on wychodzi tez do kolegow ja do kolezanek i jest super
__________________
ToTwojeLęki-TyJeStworzyłaś-ATo,CoStworzyłaś, MożeszZniszczyć...

Zuza

Razem
d0tkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 11:07   #12
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: "Własne życie"

Biedny chlopak... Obkleszczyłas go na amen. Widac,ze juz powoli ma Cie dosc. Młody jest, chce sobie poszalec. Po co sie pakowac w powazne zwiazki w tym wieku. Przystopuj troche, bo jestes strasznym bluszczem.
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 11:09   #13
marmotta
Zadomowienie
 
Avatar marmotta
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: home
Wiadomości: 1 311
Dot.: "Własne życie"

Cytat:
Napisane przez Majka679 Pokaż wiadomość
Jestem z moim chłopakiem (mamy po 18 lat) od 2 lat (w połowie wakacji wróciliśmy do siebie po półrocznej przerwie).
Przed przerwą spędzaliśmy ze sobą każdą chwilę, rezygnowaliśmy z wyjazdów, spotkań ze znajomymi
ale żadnemu z nas to nie przeszkadzało.
W końcu doszło do nieporozumienia, zerwaliśmy,po pół roku wróciliśmy do siebie, przy czym oświadczył, że chciałby mieć
też swoje życie, czas dla znajomych. Zdesperowana (ponieważ bardzo chciałam do niego wrócić) zgodziłam się na to,
ale i tak wszystko było jak przedtem (czyli żadnych znajomych, każda chwila razem)
Ostatnio w sobotę mieliśmy się spotkać na mieście i pojechać do niego. Spotykamy się,(zrobiłam mu awanturę bo obiecał zadzwonić
o 12, kiedy wyjdzie z siłowni) i mówi, że lepiej, żebym pojechała do domu i przemyślała to sobie. Opowiedziałam, że
wolałabym jednak o tym pogadać no i tu wyszło szydło z worka.
Powiedział, że przecież nie musimy spędzać całego czasu razem, że chciałby wyjść, spotkać się z kolegami
(ZAWSZE każdą sobotę spędzaliśmy razem) i co znaczy ten jeden dzień wobec "tych tygodni które spędzamy razem"
(niestety chodzimy razem do klasy). Powiedziałam, że szkoła, to nie randka i, że pewnie gdyby nie szkoła
spotykalibyśmy się raz w tygodniu (mamy dużo zajęć dodatkowych). Powiedział, że nie jesteśmy małżeństwem i każde
z nas powinno mieć swoje życie. Z kolei wczoraj oświadczył mi, że wyjeżdża z rodzicami na narty ma dwa tygodnie w ferie
(co znaczy, że nie spędzimy ich razem).
Na codzień zachowuje się normalnie, przytula się, stara się mnie uspokajać kiedy się złoszczę, gdyby nie to
co opisałam powyżej, posądziłabym go nawet o to, że mu zależy.
Proszę o opinie drogie Panie
ja w Twoim wieku tez taka byłam, cały czas razem, awantury. rozstalismy się i obudziłam sie sama, bez przyjaciol, zanteresowan.to byla nauczka by juz tak nie robic.
każdy powinien miec swoje zycie..wczesiej czy pozniej to zrozumiesz-lepiej teraz niz jak już nie będzie mozna niczego naprawic.
marmotta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 11:44   #14
happilyinlove
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 24
Dot.: "Własne życie"

mój Tż też chciałby spędzać ze mną każdą chwilę. jesteśmy razem półtora roku i z początku podobała mi się ta sytuacja, ale po pewnym czasie dotarło do mnie, że straciłam wszystkich znajomych. z nikim nie utrzymywałam kontaktu, teraz owszem, często się widujemy ale znajduję również czas żeby się spotkać z przyjaciółką. najlepsza rada dla Ciebie to po prostu, żebyś znalazła jakieś zajęcie albo kumpelę, z którą miałybyście wspólne zainteresowania itp.
__________________
__________________

25. 07. 2008
szczęśliwa
happilyinlove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 12:40   #15
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 859
Dot.: "Własne życie"

Pewnie nie to chciałabyś usłyszeć, ale chłopak ma całkowitą rację... Jesteś bardzo "bluszczowata". Nie dość, ze widzicie się codziennie w szkole, czyli spędzacie razem pół dnia, to jeszcze masz do niego pretensje o inne sprawy.

Słuchaj, każdy człowiek ma swoje własne życie,obowiązki, przyjemności, znajomych, rodzinę, hobby itp itd. I to jest zdrowe i normalne. Wiadomo, że takie rzeczy zajmują ludziom część ich wolnego czasu. Nie można żyć tylko związkiem, bo można by oszaleć Jeśli tak dalej pójdzie, to znów się rozstaniecie, tym razem na dobre...

Chłopak na wstępie zastrzegł, że chce mieć czas na inne rzeczy poza Tobą, Ty się zgodziłaś więc teraz pozwól na to i przy okazji sama też znajdź coś "swojego". Nie masz żadnych koleżanek? Nie masz rodziny? Obowiązków, nauki? Hobby?

Rozumiem, że Ci przykro i źle z powodu perspektywy ferii spędzonych osobno bo jesteś bardzo przyzwyczajona do jego codziennej obecności, ale może wyjść Ci to na dobre - odzwyczaisz się, zobaczysz że możesz też sama funkcjonować, tylko zadaj o to by nie siedzieć smętnie w domu - bo tylko się wynudzisz, czas się będzie dłużył a potem jeszcze będziesz miała żal, że on się bawił a Ty miałaś zmarnowane ferie.

Złap dystans, bo obecnie wisisz na nim strasznie i widać, że on nie wytrzymuje. Jeśli będziesz zachowywać się tak jak teraz i nie zmienisz podejścia, to ten związek się skończy z wielkim hukiem...
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 13:02   #16
Ewik86
Zakorzenienie
 
Avatar Ewik86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 051
Dot.: "Własne życie"

Jesteście w takim wieku, że powinniście się bawić, spotykać ze znajomymi i korzystać z życia.
Im wcześniej zrozumiesz, że nie musicie spędzać czasu tylko ze sobą tym lepiej.
__________________
Niebo czuwa nad tymi, którzy odeszli.





Dominika

Alicja
Ewik86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 13:13   #17
Dociakowa
Zadomowienie
 
Avatar Dociakowa
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 1 947
Dot.: "Własne życie"

rozumiem, że Ci na nim zależy, chcesz spędzać z nim jak najwięcej czasu..
ale.. poza związkiem tez trzeba mieć przyjaciół,znajomych i to nie koniecznie tych samych.. Każdy człowiek potrzebuje odrobinę czasu tylko dla siebie.. Jedni potrzebują tego czasu mniej(jak np. TY) inni więcej (jak Twój chłopak) nie zabraniaj mu, nie rób awantur bo obróci się to przeciwko Tobie.. W końcu chłopak będzie miał Ciebie dość i to skończy..

A Ty nie chciałabyś czasem wyskoczyć do koleżanki, iść na piwo, zrobić coś sama? nie masz własnych znajomych? zainteresowań? jakiegoś hobby?
Nie potrafisz sobie zorganizować czasu? Na pewno potrafisz.. Więc nie obrastaj chłopaka ,nie zabraniaj, nie izoluj.

Jak to było w pewnej ksiażce: "puść go wolno a jesli wróci oznacza że Cię kocha, jesli nie wróci oznacza że nigdy nie był tak na prawde Twój.."
- czyli po prostu daj mu trochę czasu dla siebie, żeby sięchłopak nie udusił od nadmiaru "miłosci"
__________________

->
76,6....30.07->72,7......65,5kg.. .60
Dociakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 13:17   #18
Majka679
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 3
Dot.: "Własne życie"

Bardzo dziękuję za zrozumienie, rady i za opierdziel też
Chciałam sprostować, że to nie jest tak, że nie mam życia poza nim.
Oboje chodzimy na zajęcia pozalekcyjne; dodatkowy angielski, który ja mam we wtorki i czwartki a on w poniedziałki i środy, ponadto moje zajęcia plastyczne i jego matematyka, dlatego też uważam, że resztę wolnego czasu powinien przeznaczyć dla mnie a nie dla znajomych. Jest jeszcze taki problem, że właściwie nie mam przyjaciółek- dziewczyn tylko przyjaciela- chłopaka K. (i paczkę znajomych, ale w tym również K.), którego mój tż nie lubi i poprosił, żebym się z nim nie kontaktowała. Myślę, że ja też nie chciałabym, żeby on spotykał się sam na sam z dziewczynami więc zrezygnowałam z K. Poza tym nie jestem jakaś towarzyska i nie przeszkadza mi brak znajomych.
Majka679 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 13:20   #19
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: "Własne życie"

Cytat:
Napisane przez Majka679 Pokaż wiadomość
Bardzo dziękuję za zrozumienie, rady i za opierdziel też
Chciałam sprostować, że to nie jest tak, że nie mam życia poza nim.
Oboje chodzimy na zajęcia pozalekcyjne; dodatkowy angielski, który ja mam we wtorki i czwartki a on w poniedziałki i środy, ponadto moje zajęcia plastyczne i jego matematyka, dlatego też uważam, że resztę wolnego czasu powinien przeznaczyć dla mnie a nie dla znajomych. Jest jeszcze taki problem, że właściwie nie mam przyjaciółek- dziewczyn tylko przyjaciela- chłopaka K. (i paczkę znajomych, ale w tym również K.), którego mój tż nie lubi i poprosił, żebym się z nim nie kontaktowała. Myślę, że ja też nie chciałabym, żeby on spotykał się sam na sam z dziewczynami więc zrezygnowałam z K. Poza tym nie jestem jakaś towarzyska i nie przeszkadza mi brak znajomych.
no tam gdzie podkreslilam widac problem. Wybacz ale nie ejstes calym jego zyciem i zdaj sobie z tego sprawe..bo mimo ze dziewczyny ci to juz napisaly do ciebie chyba nic nie dotarlo...
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 13:56   #20
Myszunia19
Zakorzenienie
 
Avatar Myszunia19
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 241
Dot.: "Własne życie"

Cytat:
Napisane przez teleskop86 Pokaż wiadomość
Bez obrazy, ale Twoj chlopak ma racje daj mu odetchnąć, sama mowisz ze widujecie sie codziennie w szkole czyli ok.8 godzin dziennie, to duzo wiadomo ze to nie randka, ale przebywacie ze soba, rozmawiacie. pozatym Twoje zycie nie powinno sie ograniczac tylko i wylacznie do spotkań z TZ. wyjdz gdzies z kolezankami, na zakupy, do kina, do klubu...nie masz kolezanek. Twoj chlopak ma prawo spotkac sie ze znajomymi, nic w tym dziwnego, przyjazn tak samo jak milosc trzeba pielegnowac, tylko trzeba uwazac zeby nie przesadzic w zadna strone, mam nadzieje ze wiesz o czym mowie
pozdrawiam i powodzenia
podpisuje się pod tym


jakby mnie ktos tak ograniczał to bym zwariowala chyba.
Myszunia19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 13:58   #21
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: "Własne życie"

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Pewnie nie to chciałabyś usłyszeć, ale chłopak ma całkowitą rację... Jesteś bardzo "bluszczowata". Nie dość, ze widzicie się codziennie w szkole, czyli spędzacie razem pół dnia, to jeszcze masz do niego pretensje o inne sprawy.

Słuchaj, każdy człowiek ma swoje własne życie,obowiązki, przyjemności, znajomych, rodzinę, hobby itp itd. I to jest zdrowe i normalne. Wiadomo, że takie rzeczy zajmują ludziom część ich wolnego czasu. Nie można żyć tylko związkiem, bo można by oszaleć Jeśli tak dalej pójdzie, to znów się rozstaniecie, tym razem na dobre...

Chłopak na wstępie zastrzegł, że chce mieć czas na inne rzeczy poza Tobą, Ty się zgodziłaś więc teraz pozwól na to i przy okazji sama też znajdź coś "swojego". Nie masz żadnych koleżanek? Nie masz rodziny? Obowiązków, nauki? Hobby?

Rozumiem, że Ci przykro i źle z powodu perspektywy ferii spędzonych osobno bo jesteś bardzo przyzwyczajona do jego codziennej obecności, ale może wyjść Ci to na dobre - odzwyczaisz się, zobaczysz że możesz też sama funkcjonować, tylko zadaj o to by nie siedzieć smętnie w domu - bo tylko się wynudzisz, czas się będzie dłużył a potem jeszcze będziesz miała żal, że on się bawił a Ty miałaś zmarnowane ferie.

Złap dystans, bo obecnie wisisz na nim strasznie i widać, że on nie wytrzymuje. Jeśli będziesz zachowywać się tak jak teraz i nie zmienisz podejścia, to ten związek się skończy z wielkim hukiem...
Dokładnie. W takim związku, jaki opisuje autorka wątku, zanudziłabym się na śmierć. Kiszenie się we własnym sosie to z czasem nie jest miłość, ale udręka.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 14:05   #22
rapifen
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 732
Dot.: "Własne życie"

Twój chłopak ma absolutną rację.
Zrobić awanturę bo nie zadzwonił o 12?DDD
Ja co najwyżej powiedziałabym że się martwiłam ale co złego mu się mogło stać na siłowni.
Dziewczyno, dziwię mu się. Ja z moim facetem widzimy się albo codziennie po pół godzinki do godzinki a w weekendy wcale, albo 3 dni w tygodniu na chwilkę dłużej.
On idzie na swoje koncerty ja siedzę w domu i czytam książkę. Ja idę na dziewczyńską imprezkę z winem a on idzie na swoje z piwskiem.
Są rzeczy które robimy razem a są takie które chętniej zrobimy osobno.
Nauczycie się żyć razem i mieć przy tym własne życie, bo oszalejecie. Tym bardziej współczuje jemu, bo ty jesteś typem osoby której to nie przeszkadza.


Cytat:
uważam, że resztę wolnego czasu powinien przeznaczyć dla mnie a nie dla znajomych.
Mój tż na 6 wolnych wieczorów w tygodniu 3-4 spędza ze mną. Nie umarłam jeszcze od tego :P A wręcz dobrze mi z tym bo mam czas żeby posiedzieć w wyciągniętym dresie i popatrzeć się w sufit, odetchnąć.

Cytat:
Jest jeszcze taki problem, że właściwie nie mam przyjaciółek- dziewczyn tylko przyjaciela- chłopaka K. (i paczkę znajomych, ale w tym również K.), którego mój tż nie lubi i poprosił, żebym się z nim nie kontaktowała.
To bardzo źle, czas poznać koleżanki, czas wyjść gdzieś
Może z angielskiego jakaś dziewczyna dałaby się namówić na wyjście na piwo?
Może czas odnowić stare znajomości? Jak jesteś z większego miasta do dopisz się do wątku o wizażowych spotkaniach, na pewno spotkasz kogoś z kim pogadasz.
__________________
Kto sieje wiatr ten zbiera burze



Edytowane przez rapifen
Czas edycji: 2009-10-14 o 14:10
rapifen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 14:22   #23
askor90
Rozeznanie
 
Avatar askor90
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 613
Dot.: "Własne życie"

Daj mu trochę luzu, bo jak będziesz zaborcza to może się to dla Was źle skończy. A poza tym może jak nie będziesz nalegała, żebyście każdą chwilę spędzali razem to w pewnym momencie Twój TŻ zatęskni za częstszymi spotkaniami
askor90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 15:19   #24
lavender blue
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 42
Dot.: "Własne życie"

a Ty poza chłopakiem nie masz swojego życia? nie masz żadnych obowiązków, rodziny, koleżanek, zajęć, nauki...? nie masz czasem ochoty po prostu pobyć sama?

szczerze, to jeśli nie dasz mu czasami odetchnąć, to nie wróżę wam zbyt długiego związku... zwłaszcza że widujecie się codziennie w szkole, to jest juz dużo - niektóre pary nie mają tej możliwości.
lavender blue jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 15:59   #25
lalalola
Raczkowanie
 
Avatar lalalola
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 174
Smile Dot.: "Własne życie"

A ja sądzę, że nie macie do końca racji. Skoro autorka myśli o swoim chłopaku poważnie, to normalne, że chce z nim spędzać dużo czasu - w końcu kiedy jak nie podczas obserwacji z życiu codziennym dowie się o nim najwięcej i zdecyduje, czy chce z tym człowiekiem iść przez życie.

Sądzę, że w poważnym związku, ludziom myślącym o sobie przyszłościowo, nie wystarczą spotkania "od randki do randki", kiedy człowiek dobrze się czuje, jest uśmiechnięty i ogólnie prezentuje się z tej najlepszej strony. Poza tym, przebywanie z kimś na co dzień, albo przynajmniej często, buduje więź między ludźmi.

Według mnie, niezwykle ważna jest ta więź emocjonalna, po której następuje dalszy rozwój związku, więź fizyczna itd. Tyle małżeństw się rozpada, wiecie dlaczego? Bo ludzie siebie nie znają, spotykają się 2 razy w tygodniu na randkach na 2-3 godziny, zauroczeni, zafascynowani sobą biorą ślub, a jak pomieszkają trochę ze sobą, stwierdzają, że kompletnie do siebie nie pasują. Nie da się poznać człowieka rzadko z nim przebywając.

Nie chodzi o to, żeby rezygnować ze swojego życia towarzyskiego. Absolutnie nie, trzeba znaleźć raz na jakiś czas chwilę dla kolegi, przyjaciółek, i tak dalej.

Ale jak ma funkcjonować takie przyszłe małżeństwo/związek dwojga ludzi mieszkających pod jednym dachem, jeśli już w czasach narzeczeństwa / młodości / "chodzenia" tak zwanego [po prostu bycia ze sobą] ludzie aż tak muszą od siebie "odetchnąć", że widują się tylko np. 2 razy w tygodniu? To co będzie, jak zamieszkają razem? Owszem, będą mieli własne zainteresowania, będą spotykali się ze znajomymi, ale dużo czasu będą spędzać ze sobą. Pytanie czy wytrzymają, skoro już teraz nie dają rady.

I nie sądzę, że jest coś złego w tym, że chłopak jest całym życiem dziewczyny i vice versa. Oczywiście jeśli chodzi o związek na poważnie. Swoje zainteresowania, wyjścia z kolegami może (musi) mieć, ale jednak to ukochana/y powinna być na pierwszym miejscu. To z nią/nim założy rodzinę. To nie ma być taki "dochodzący" partner, tylko człowiek, z którym będzie się dzieliło życie, codzienne obowiązki, troski i radości.
W końcu to z nim / z nią będziemy iść przez życie, on / ona będzie najbliższą nam osobą i powinniśmy raczej wzmacniać tę więź, aniżeli się od siebie nawzajem izolować.

Pragnę zaznaczyć, że pomijam tu pary, które mają utrudniony częsty kontakt na przykład z powodu mieszkania w innych miastach. Tutaj na pewno istnieje wola częstych spotkań, która niestety nie jest do zrealizowania. No i tutaj niestety też to budowanie więzi nie jest takie jak "w realu", że tak powiem.

Dlatego zważywszy na dwa najważniejsze punkty - budowę więzi emocjonalnej oraz myślenia o sobie na poważnie, rozumiem autorkę.
[Choć z tą awanturą za brak telefonu to rzeczywiście była spora przesada ]
lalalola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 16:36   #26
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 859
Dot.: "Własne życie"

Cytat:
Napisane przez Majka679 Pokaż wiadomość
Bardzo dziękuję za zrozumienie, rady i za opierdziel też
Chciałam sprostować, że to nie jest tak, że nie mam życia poza nim.
Oboje chodzimy na zajęcia pozalekcyjne; dodatkowy angielski, który ja mam we wtorki i czwartki a on w poniedziałki i środy, ponadto moje zajęcia plastyczne i jego matematyka, dlatego też uważam, że resztę wolnego czasu powinien przeznaczyć dla mnie a nie dla znajomych. Jest jeszcze taki problem, że właściwie nie mam przyjaciółek- dziewczyn tylko przyjaciela- chłopaka K. (i paczkę znajomych, ale w tym również K.), którego mój tż nie lubi i poprosił, żebym się z nim nie kontaktowała. Myślę, że ja też nie chciałabym, żeby on spotykał się sam na sam z dziewczynami więc zrezygnowałam z K. Poza tym nie jestem jakaś towarzyska i nie przeszkadza mi brak znajomych.
Po pierwsze, to jak dla mnie po tym jego angielskim i matematyce on dopiero zaczyna mieć czas wolny, bo chyba angielski i matematyka to są pewne obowiązki, a nie rozrywka.

Jeśli resztę czasu ma Twoim zdaniem poświęcać na Ciebie, to kiedy on ma się spotykać ze znajomymi (na co się przecież zgodziłaś jak do siebie wracaliście, ostrzegł że będzie się chciał spotykać z kolegami a Ty na to przystałaś)

Ty nie jesteś towarzyska, ale może on jest Może ten kontakt z ludźmi jest mu potrzebny do funkcjonowania, musisz to zaakceptować bo inaczej ten związek nie przetrwa.
Zastanów się może nad tym, bo masz do wyboru: postarać się zmienić podejście, pozwolić chłopakowi na własne życie i w takim związku być, albo nie zmieniać podejścia, robić afery jak nie zadzwoni zaraz po siłowni i ryzykować, że ten związek nie przetrwa Twojej zaborczości.

Cytat:
Napisane przez lalalola Pokaż wiadomość
A ja sądzę, że nie macie do końca racji. Skoro autorka myśli o swoim chłopaku poważnie, to normalne, że chce z nim spędzać dużo czasu - w końcu kiedy jak nie podczas obserwacji z życiu codziennym dowie się o nim najwięcej i zdecyduje, czy chce z tym człowiekiem iść przez życie.

Sądzę, że w poważnym związku, ludziom myślącym o sobie przyszłościowo, nie wystarczą spotkania "od randki do randki", kiedy człowiek dobrze się czuje, jest uśmiechnięty i ogólnie prezentuje się z tej najlepszej strony. Poza tym, przebywanie z kimś na co dzień, albo przynajmniej często, buduje więź między ludźmi.

Według mnie, niezwykle ważna jest ta więź emocjonalna, po której następuje dalszy rozwój związku, więź fizyczna itd. Tyle małżeństw się rozpada, wiecie dlaczego? Bo ludzie siebie nie znają, spotykają się 2 razy w tygodniu na randkach na 2-3 godziny, zauroczeni, zafascynowani sobą biorą ślub, a jak pomieszkają trochę ze sobą, stwierdzają, że kompletnie do siebie nie pasują. Nie da się poznać człowieka rzadko z nim przebywając.

Nie chodzi o to, żeby rezygnować ze swojego życia towarzyskiego. Absolutnie nie, trzeba znaleźć raz na jakiś czas chwilę dla kolegi, przyjaciółek, i tak dalej.

Ale jak ma funkcjonować takie przyszłe małżeństwo/związek dwojga ludzi mieszkających pod jednym dachem, jeśli już w czasach narzeczeństwa / młodości / "chodzenia" tak zwanego [po prostu bycia ze sobą] ludzie aż tak muszą od siebie "odetchnąć", że widują się tylko np. 2 razy w tygodniu? To co będzie, jak zamieszkają razem? Owszem, będą mieli własne zainteresowania, będą spotykali się ze znajomymi, ale dużo czasu będą spędzać ze sobą. Pytanie czy wytrzymają, skoro już teraz nie dają rady.
Dlatego większość par mieszka ze sobą przed ślubem, wtedy mają się okazję poznać w codziennym życiu. Ale nie wymagajmy od nastolatków by się poznawali koniecznie w tej "codzienności". Nie ma to większego sensu, bo to jest taki etap kiedy ta codzienność jest zupełnie różna od ich potencjalnego przyszłego małżeństwa. Mieszkają z rodzicami, są przez nich utrzymywani, mają szkołę. Taka codzienność za jakiś czas się skończy, jak się usamodzielnią i razem zamieszkają będą mieli czas i okazję się dogłębnie poznawać, jak dorosną i staną twarzą w twarz z poważniejszymi życiowymi problemami...

Teraz i tak spędzają ze sobą całe dnie w szkole bo są w jednej klasie, wiadomo że to nie randka, ale właśnie ta codzienność o której piszesz. Więc obiektywnie patrząc widują się całkiem często i całkiem długo.

A to, że partner jest na pierwszym miejscu nie znaczy wcale, że 90% czasu należy spędzać z nim. Potrzeba posiadania znajomych, życia poza związkiem jest normalna i zwykle realizowanie tej potrzeby dobrze wpływa na sam związek.
A autorka oczekuje, że cały swój wolny czas chłopak powinien poświęcać na nią (bo angielski i matematykę trudno nazwać wolnym czasem). Więc on nawet tej "chwili" dla kolegów chyba nie ma...

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2009-10-14 o 16:37
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 17:08   #27
eyo
Zakorzenienie
 
Avatar eyo
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 16 988
Dot.: "Własne życie"

1) zajecia dodatkowe to nie rozrywka a objaw rozsadku

2) to ze tobie nie potrzebni znajomi nie znaczy ze on jest taki jak ty

podumowujac - on ma racje, daj mu troche luzu bo znowu powiecie sobie do widzenia bo nikt normalny z takimi ograniczeniami długo w zwiazku nie wtrzyma
poza tym sama znajdz sobie znajomych
__________________
...

Prędzej czy później cmentarze są pełne wszystkich.

15.02.2017 ♥
eyo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 17:33   #28
Wroclovianka
Zakorzenienie
 
Avatar Wroclovianka
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 181
Dot.: "Własne życie"

Cytat:
Napisane przez Majka679 Pokaż wiadomość
Bardzo dziękuję za zrozumienie, rady i za opierdziel też
Chciałam sprostować, że to nie jest tak, że nie mam życia poza nim.
Oboje chodzimy na zajęcia pozalekcyjne; dodatkowy angielski, który ja mam we wtorki i czwartki a on w poniedziałki i środy, ponadto moje zajęcia plastyczne i jego matematyka, dlatego też uważam, że resztę wolnego czasu powinien przeznaczyć dla mnie a nie dla znajomych. Jest jeszcze taki problem, że właściwie nie mam przyjaciółek- dziewczyn tylko przyjaciela- chłopaka K. (i paczkę znajomych, ale w tym również K.), którego mój tż nie lubi i poprosił, żebym się z nim nie kontaktowała. Myślę, że ja też nie chciałabym, żeby on spotykał się sam na sam z dziewczynami więc zrezygnowałam z K. Poza tym nie jestem jakaś towarzyska i nie przeszkadza mi brak znajomych.
Dziewczyno, to że chodzi na zajęcia pozalekcyjne to nie znaczy że jego limit czasu spędzany bez Ciebie został wyczerpany Nie ma to jak iść ze znajomymi pouczyć się matematyki W czasie wolnym to się idzie pograć z chłopakami w piłę, kosza - ogólnie się odpoczywa a nie uczy (chyba, ze ktoś lubi - ale podejrzewam, ze znajomi by się wykruszyli z takiego spędzanie czasu po szkole ). Zmień swoje bluszczowate nastawienie.
Co do przyjaciela - to pogadaj z TŻ. W końcu chyba Ci ufa? A skoro nie jestes tak towarzyska to zrozum, ze Twój TŻ jest i daj mu żyć.

Cytat:
Napisane przez lalalola Pokaż wiadomość
A ja sądzę, że nie macie do końca racji. Skoro autorka myśli o swoim chłopaku poważnie, to normalne, że chce z nim spędzać dużo czasu - w końcu kiedy jak nie podczas obserwacji z życiu codziennym dowie się o nim najwięcej i zdecyduje, czy chce z tym człowiekiem iść przez życie.

Sądzę, że w poważnym związku, ludziom myślącym o sobie przyszłościowo, nie wystarczą spotkania "od randki do randki", kiedy człowiek dobrze się czuje, jest uśmiechnięty i ogólnie prezentuje się z tej najlepszej strony. Poza tym, przebywanie z kimś na co dzień, albo przynajmniej często, buduje więź między ludźmi.

Według mnie, niezwykle ważna jest ta więź emocjonalna, po której następuje dalszy rozwój związku, więź fizyczna itd. Tyle małżeństw się rozpada, wiecie dlaczego? Bo ludzie siebie nie znają, spotykają się 2 razy w tygodniu na randkach na 2-3 godziny, zauroczeni, zafascynowani sobą biorą ślub, a jak pomieszkają trochę ze sobą, stwierdzają, że kompletnie do siebie nie pasują. Nie da się poznać człowieka rzadko z nim przebywając.

Nie chodzi o to, żeby rezygnować ze swojego życia towarzyskiego. Absolutnie nie, trzeba znaleźć raz na jakiś czas chwilę dla kolegi, przyjaciółek, i tak dalej.

Ale jak ma funkcjonować takie przyszłe małżeństwo/związek dwojga ludzi mieszkających pod jednym dachem, jeśli już w czasach narzeczeństwa / młodości / "chodzenia" tak zwanego [po prostu bycia ze sobą] ludzie aż tak muszą od siebie "odetchnąć", że widują się tylko np. 2 razy w tygodniu? To co będzie, jak zamieszkają razem? Owszem, będą mieli własne zainteresowania, będą spotykali się ze znajomymi, ale dużo czasu będą spędzać ze sobą. Pytanie czy wytrzymają, skoro już teraz nie dają rady.

I nie sądzę, że jest coś złego w tym, że chłopak jest całym życiem dziewczyny i vice versa. Oczywiście jeśli chodzi o związek na poważnie. Swoje zainteresowania, wyjścia z kolegami może (musi) mieć, ale jednak to ukochana/y powinna być na pierwszym miejscu. To z nią/nim założy rodzinę. To nie ma być taki "dochodzący" partner, tylko człowiek, z którym będzie się dzieliło życie, codzienne obowiązki, troski i radości.
W końcu to z nim / z nią będziemy iść przez życie, on / ona będzie najbliższą nam osobą i powinniśmy raczej wzmacniać tę więź, aniżeli się od siebie nawzajem izolować.

Pragnę zaznaczyć, że pomijam tu pary, które mają utrudniony częsty kontakt na przykład z powodu mieszkania w innych miastach. Tutaj na pewno istnieje wola częstych spotkań, która niestety nie jest do zrealizowania. No i tutaj niestety też to budowanie więzi nie jest takie jak "w realu", że tak powiem.

Dlatego zważywszy na dwa najważniejsze punkty - budowę więzi emocjonalnej oraz myślenia o sobie na poważnie, rozumiem autorkę.
[Choć z tą awanturą za brak telefonu to rzeczywiście była spora przesada ]
No tak. Ale jeżeli chodzi o Autorkę to jak na razie mowy o zakładaniu rodziny nie ma. Chyba jeszcze nie ten wiek, nie ten czas.
__________________

Wizaż rządzi, Wizaż radzi, Wizaż nigdy Cię nie zdradzi

Edytowane przez Wroclovianka
Czas edycji: 2009-10-14 o 17:43
Wroclovianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 18:01   #29
studi
Zakorzenienie
 
Avatar studi
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: żółty domek
Wiadomości: 9 336
Dot.: "Własne życie"

udusiłabym sie w związu gdzie nie miałabym chiwli czasu dla siebie i dla znajomych
__________________
65-64-63-62-61-60-59-58-57-56-55
studi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-14, 18:11   #30
Ewik86
Zakorzenienie
 
Avatar Ewik86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 6 051
Dot.: "Własne życie"

Cytat:
Napisane przez studi Pokaż wiadomość
udusiłabym sie w związku gdzie nie miałabym chwili czasu dla siebie i dla znajomych
Ja też, nie wyobrażam sobie życia spędzając wolny czas tylko z jedną osobą, bez mozliwości wyjścia z kimś innym itp. Czułabym się jak w więzieniu.
__________________
Niebo czuwa nad tymi, którzy odeszli.





Dominika

Alicja
Ewik86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:33.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.