Storczyk (Orchidea) - część II - Strona 119 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Dom, mieszkanie, nieruchomości

Notka

Dom, mieszkanie, nieruchomości Szukasz domu, mieszkania lub nieruchomości? Masz już upatrzone lokum i czeka cię remont? Dobrze trafiłeś - tutaj wymieniamy się wiedzą i doświadczeniem.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2009-10-13, 16:29   #3541
esel12345
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 190
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Maja. ale Cię zadręczamy hihi
no ale jak już to na całego. kolejne pytanie mam
bo ten którego chce przestawić powinien być za kilka dni podlany.. bo suchutko ma... (wiec odstawić i kolejny tydzien nie podlewać? w tej ciemnicy i zimnicy?? )
no i on ma jeszcze pędy zdrewniałe.. wiec może je uciąć? czy to przeszkodzi w wypuszczeniu nowego?


Agna.. tym to ja się będę martwić jak cosik wypuści
esel12345 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-13, 16:54   #3542
Madzia_M77
Zadomowienie
 
Avatar Madzia_M77
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 1 390
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Ja juz nie wiem albo ja się nie nadaję do hodowli czegokolwiek, albo....

Wczoraj z jednego storaska "zdjęłam" liść i malutki ledwo wyrastający, po prostu obydwa były zgnite, zostały mi w ręku, jak ścierałam z nich kurz

Dwa, które kwitły jak szalone przez kilka miesięcy śpią i mają mnie gdzieś. Robiłam tak jak mówiłyście - troszkę chłodziłam, podlewałam przelewając
Korzenie mają w porządku, żadnego nie proszonego gościa nie wypatrzyłam co może się z nimi dziać...?
Madzia_M77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-13, 20:04   #3543
Diana33
Zakorzenienie
 
Avatar Diana33
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 4 089
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez Madzia_M77 Pokaż wiadomość
Ja juz nie wiem albo ja się nie nadaję do hodowli czegokolwiek, albo....

Wczoraj z jednego storaska "zdjęłam" liść i malutki ledwo wyrastający, po prostu obydwa były zgnite, zostały mi w ręku, jak ścierałam z nich kurz

Dwa, które kwitły jak szalone przez kilka miesięcy śpią i mają mnie gdzieś. Robiłam tak jak mówiłyście - troszkę chłodziłam, podlewałam przelewając
Korzenie mają w porządku, żadnego nie proszonego gościa nie wypatrzyłam co może się z nimi dziać...?
do storczyków trzeba mieć anielską cierpliwość- mam takie które kwitną niemal ciągle natomiast mam też takiego uparciucha ktory tylko raz w roku kwitnie
__________________
Moje storczyki
Diana33 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 07:23   #3544
Maja 77
Zadomowienie
 
Avatar Maja 77
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Valhalla
Wiadomości: 1 756
GG do Maja 77
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez Agna Pokaż wiadomość
a jak zacznie puszczeć pędy to wtedy wystawiasz go spowrotem i podlewasz normalnie? przywracasz mu normalne warunki zaraz jak zacznie coś się z nim dobrego dziać, czy jeszcze zostawiasz go w tych ekstremalnych warunkach na jakiś czas?
Dokładnie tak robię, jak tylko dojrzę pęd kwiatowy stawiam na poprzednie miejsce i od razu podlewam (w nagrodę, że przemyślał swoje postępowanie i podjął dobrą decyzję, ).


Esel1234, myślę, że dam sobie z wami radę . Ja bym nie podlewała tego co ma sucho tylko dawała go do ciemnicy i zimnicy (długotrwały brak kwitnięcia = kara, hehehe), zdrewniałe pędy bym obcięła - z nich już i tak nie będzie nowych pędów ani kwiatów.
Maja 77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 07:45   #3545
Agna
Zadomowienie
 
Avatar Agna
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: tam gdzie wzrok nie sięga;)
Wiadomości: 1 181
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez Maja 77 Pokaż wiadomość
Dokładnie tak robię, jak tylko dojrzę pęd kwiatowy stawiam na poprzednie miejsce i od razu podlewam (w nagrodę, że przemyślał swoje postępowanie i podjął dobrą decyzję, ).

a to dobre
dobra przygotuję mojemu storczykowi cele karną może to go zmobilizuje
__________________
odchudzanie
BYŁO
POTEM 65kg

JEST 70kg
MA BYĆ 60kg

~25.06.2012~

Agna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 09:40   #3546
kasia_tomeq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 177
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

A ja jestem pod wielkim wrażeniem tego co piszecie i niekoniecznie pozytywnym!

Przecież jesień - zima to idealny, a zarazem naturalny czas, który u zdrowych roślin powinien za indukować kwitnienie. Krótsze i chłodniejsze dni, dogrzewanie. WG mnie wystarczy tylko okno rozszczelnić na noc i efekt murowany!

Takie traktowanie roślin o jakim piszecie jest bardzo przedmiotowe, a ja jestem temu bardzo przeciwna co było nie było to żywe organizmy, które powinny mieć prawo same decydować kiedy będą kwitły, nie wtedy kiedy nam się zachce! Nie dziwie się, że potem rośliny mają słaby system korzeniowy, tracą liście itp

Życzę odrobinę rozsądku!!!
kasia_tomeq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 09:45   #3547
kotekpsotek
Raczkowanie
 
Avatar kotekpsotek
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 81
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez Agna Pokaż wiadomość

a to dobre
dobra przygotuję mojemu storczykowi cele karną może to go zmobilizuje

Dziewczyny jak juz tak eksperymentujecie to podam wam jedna z rad mojej babci jak w zime wywolac pojawienie sie pedow :
otoz moja babcia raz na 3 tygodnie -dokladnie raz na 3 tygodnie ! podlewa je 2 nakretki na szklanke zwyklej wody tego preparatu: BIOHUMUS EXTRA jesienno-zimowy naturalny produkt z hodowli dzdzownic kalifornijskich (producent EKODARPOL)
Jezeli podlewacie storczyka po przeschnieciu to 2 tygodnie (dla osob podlewajacych raz na tydzien, 2 podlewania dla osob podlewajacych raz na 2 tygodnie) nalezy go podlewac tylko woda bez dodatkow na 3 podlanie zamiast podlania po przeschnieciu wlac w proporcjach jak wyzej ta szklakne wody bezposrednio na korzonki blisko stozka ale tak by go nie zalac ! kolejne podlania po tym zabiegu tylko woda bez dodatków i znowu preparat potem jedno podlanie czysta woda i potem powrot do normalnosci z odzywka. Storczas wypusci pedzik ok 5 tygodnia ! Kwiatki beda silne i beda kwitly dluzszy czas ! Sprawdzone potwierdzone
__________________
Buziaczki,

Kotek Psotek

Edytowane przez kotekpsotek
Czas edycji: 2009-10-14 o 09:47
kotekpsotek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 09:47   #3548
Maja 77
Zadomowienie
 
Avatar Maja 77
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Valhalla
Wiadomości: 1 756
GG do Maja 77
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez kasia_tomeq Pokaż wiadomość
A ja jestem pod wielkim wrażeniem tego co piszecie i niekoniecznie pozytywnym!

Przecież jesień - zima to idealny, a zarazem naturalny czas, który u zdrowych roślin powinien za indukować kwitnienie. Krótsze i chłodniejsze dni, dogrzewanie. WG mnie wystarczy tylko okno rozszczelnić na noc i efekt murowany!

Takie traktowanie roślin o jakim piszecie jest bardzo przedmiotowe, a ja jestem temu bardzo przeciwna co było nie było to żywe organizmy, które powinny mieć prawo same decydować kiedy będą kwitły, nie wtedy kiedy nam się zachce! Nie dziwie się, że potem rośliny mają słaby system korzeniowy, tracą liście itp

Życzę odrobinę rozsądku!!!
Ok, ale jak delikwent nie kwitnie ponad rok to można go przecież "zmobilizować". Moje kwiatki nie mają słabych korzeni ani nie gubią liści, co najwyżej te od spodu ale to sporadycznie no i jest to zupełnie normalne. Ja nie zamierzam spać w zimnym pokoju tylko dlatego żeby obniżyć temperaturę dla kwiatka, a okno rozszczelnia się raczej u góry a nie przy parapecie, to jak mam tam zawiesić kwiatka? Metoda jest sprawdzona i nic złego kwiatkom się nie dzieje, życzę trochę luzu.
Maja 77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 09:56   #3549
Agna
Zadomowienie
 
Avatar Agna
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: tam gdzie wzrok nie sięga;)
Wiadomości: 1 181
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez kasia_tomeq Pokaż wiadomość
A ja jestem pod wielkim wrażeniem tego co piszecie i niekoniecznie pozytywnym!

Przecież jesień - zima to idealny, a zarazem naturalny czas, który u zdrowych roślin powinien za indukować kwitnienie. Krótsze i chłodniejsze dni, dogrzewanie. WG mnie wystarczy tylko okno rozszczelnić na noc i efekt murowany!

Takie traktowanie roślin o jakim piszecie jest bardzo przedmiotowe, a ja jestem temu bardzo przeciwna co było nie było to żywe organizmy, które powinny mieć prawo same decydować kiedy będą kwitły, nie wtedy kiedy nam się zachce! Nie dziwie się, że potem rośliny mają słaby system korzeniowy, tracą liście itp

Życzę odrobinę rozsądku!!!

o ile ma się otwieralne okna. Tam gdzie trzymam storczyki mam na całej ścianie taflę szyby okiennej, która jest nie otweralna, o żadnym rozszczelnieniu nie ma mowy w takim przypadku Wobec tego u mnie w mieszkaniu wszędzie mają taką samą temperaturę. W toalecie, wc i piwnicy mam jeszcze cieplej. A jak jest chłodno za oknem to niestety nie mam ochoty marznąć w mieszkaniu tylko dla tego, żeby storczyk zechciał łaskawie zakwitnąć.
Dziewczyny piszą, że niektóre okzay kwitną im non stop, a u mnie same badyle od roku, które w dodatku poschły i musiałam poucinać. Nic nowego nie wyrasta, zasilane były, podlewane też - oprócz tego są w dobrej formie gwarantuję. Nie katuję ich przecież . Poczułam się jak jakiś brutalny oprawca, a przecież przyroda rządzi się swoimi prawami.....no dobra niektórzy lubią spać z psami i z kotami, a inni każą spać swoim pupilom na dworze....Przecież nie wyrzucę męża z łóżka, żebym mogła na jego miejsce położyć storczyki
__________________
odchudzanie
BYŁO
POTEM 65kg

JEST 70kg
MA BYĆ 60kg

~25.06.2012~


Edytowane przez Agna
Czas edycji: 2009-10-14 o 09:58
Agna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 10:25   #3550
Maja 77
Zadomowienie
 
Avatar Maja 77
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Valhalla
Wiadomości: 1 756
GG do Maja 77
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez Agna Pokaż wiadomość
o ile ma się otwieralne okna. Tam gdzie trzymam storczyki mam na całej ścianie taflę szyby okiennej, która jest nie otweralna, o żadnym rozszczelnieniu nie ma mowy w takim przypadku Wobec tego u mnie w mieszkaniu wszędzie mają taką samą temperaturę. W toalecie, wc i piwnicy mam jeszcze cieplej. A jak jest chłodno za oknem to niestety nie mam ochoty marznąć w mieszkaniu tylko dla tego, żeby storczyk zechciał łaskawie zakwitnąć.
Dziewczyny piszą, że niektóre okzay kwitną im non stop, a u mnie same badyle od roku, które w dodatku poschły i musiałam poucinać. Nic nowego nie wyrasta, zasilane były, podlewane też - oprócz tego są w dobrej formie gwarantuję. Nie katuję ich przecież . Poczułam się jak jakiś brutalny oprawca, a przecież przyroda rządzi się swoimi prawami.....no dobra niektórzy lubią spać z psami i z kotami, a inni każą spać swoim pupilom na dworze....Przecież nie wyrzucę męża z łóżka, żebym mogła na jego miejsce położyć storczyki
Agna, ale jak to masz nieotwierane okna? Przez cały rok tak masz?? Ja rozumiem, że w zimie to nie ale w lecie też nie możesz otworzyć okna? Storczyki bardzo lubią świeże powietrze, może dlatego się zbuntowały i nie kwitną brzydale?
Maja 77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 10:33   #3551
Agna
Zadomowienie
 
Avatar Agna
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: tam gdzie wzrok nie sięga;)
Wiadomości: 1 181
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez Maja 77 Pokaż wiadomość
Agna, ale jak to masz nieotwierane okna? Przez cały rok tak masz?? Ja rozumiem, że w zimie to nie ale w lecie też nie możesz otworzyć okna? Storczyki bardzo lubią świeże powietrze, może dlatego się zbuntowały i nie kwitną brzydale?
mogę otworzyć tylko balkon
__________________
odchudzanie
BYŁO
POTEM 65kg

JEST 70kg
MA BYĆ 60kg

~25.06.2012~

Agna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 11:54   #3552
Scrapkowa
Raczkowanie
 
Avatar Scrapkowa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: k/Łodzi
Wiadomości: 148
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

A w moim fioletowym storku żółknie kolejny zdrowy liść . Nie mam pojęcia co jest. Korzonki są w świetnym stanie, liście sztywne, jędrne, z oczek wypuścił 3 pędy a listki żółkną. Oderwałam dziś ten pożółkły i wyglada to tak jakby gnił przy samym trzonie, bo odszedł bez wiekszego wysilku. Podlewam raz na 2 tygodnie wię za morko to na pewno nie jest.
macie jakiś pomsł co mu jest?
__________________

Bywają straty będące nieocenioną korzyścią w przyszłości.

Maurice Maeterlinck
Scrapkowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 13:02   #3553
kasia_tomeq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 177
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez Maja 77 Pokaż wiadomość
Ja nie zamierzam spać w zimnym pokoju tylko dlatego żeby obniżyć temperaturę dla kwiatka, a okno rozszczelnia się raczej u góry a nie przy parapecie, to jak mam tam zawiesić kwiatka? Metoda jest sprawdzona i nic złego kwiatkom się nie dzieje, życzę trochę luzu.
Maju ale nikt nie każe Tobie spać przy otwartym oknie i w zimnym pokoju. "Rozszczelnić okno" miałam na myśli nie zaciągać do końca klamki okna i tym samym lekko je rozszczelnić. Uważam, że obniżenie temperatury w nocy o 2-3 stopnie nie tylko sprzyja storczykom ale i nam ponieważ z punktu widzenia medycznego wskazane jest aby temperatura w nocy była niższa o kilka stopni wtedy sen jest bardziej wydajny i zdrowszy!

Tak sobie myślę, że skoro można tego storczyka do szafy włożyć to chyba nic by się nie stało gdyby go tak do szuflady łóżka (na pościel) włożyć?
Też będzie miał ciemno i sucho co nie?

Nie chce się kłócić ani nikogo obrażać bo nie po to jest to miejsce ale dla mnie takie zachowanie (wkładanie do szafy) jest śmieszne i przesadne!

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Cytat:
Napisane przez Agna Pokaż wiadomość
o ile ma się otwieralne okna. Tam gdzie trzymam storczyki mam na całej ścianie taflę szyby okiennej, która jest nie otweralna, o żadnym rozszczelnieniu nie ma mowy w takim przypadku Wobec tego u mnie w mieszkaniu wszędzie mają taką samą temperaturę. W toalecie, wc i piwnicy mam jeszcze cieplej.

no dobra niektórzy lubią spać z psami i z kotami, a inni każą spać swoim pupilom na dworze....Przecież nie wyrzucę męża z łóżka, żebym mogła na jego miejsce położyć storczyki
A czy w tej piwnicy, też nie masz otwieranego okna, żeby je delikatnie uchylać na noc?
Ew tam możesz je przenieś na 2 tygodnie i zastosować się do tego co pisały wyżej dziewczyny!

Same jestem przeciwna spaniu psa w łóżku, w pościeli, ale nie mam nic przeciwko żeby miał gdzieś w domu swoje legowisko co do kotów jeżeli jest to kot, który nie wychodzi na dwór, jest czysty i zadbany to nie mam większych oporów aby wylegiwał się w moim łóżku przy czym nikogo innego z tego łóżka nie wyrzucam.

Nigdzie natomiast nie wspomniałam żeby storczyki brać do łóżka to chyba też byłaby lekka przesada!

Edytowane przez kasia_tomeq
Czas edycji: 2009-10-14 o 13:05
kasia_tomeq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 13:32   #3554
Maja 77
Zadomowienie
 
Avatar Maja 77
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Valhalla
Wiadomości: 1 756
GG do Maja 77
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez kasia_tomeq Pokaż wiadomość
Maju ale nikt nie każe Tobie spać przy otwartym oknie i w zimnym pokoju. "Rozszczelnić okno" miałam na myśli nie zaciągać do końca klamki okna i tym samym lekko je rozszczelnić. Uważam, że obniżenie temperatury w nocy o 2-3 stopnie nie tylko sprzyja storczykom ale i nam ponieważ z punktu widzenia medycznego wskazane jest aby temperatura w nocy była niższa o kilka stopni wtedy sen jest bardziej wydajny i zdrowszy!

Tak sobie myślę, że skoro można tego storczyka do szafy włożyć to chyba nic by się nie stało gdyby go tak do szuflady łóżka (na pościel) włożyć?
Też będzie miał ciemno i sucho co nie?

Nie chce się kłócić ani nikogo obrażać bo nie po to jest to miejsce ale dla mnie takie zachowanie (wkładanie do szafy) jest śmieszne i przesadne!

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------



A czy w tej piwnicy, też nie masz otwieranego okna, żeby je delikatnie uchylać na noc?
Ew tam możesz je przenieś na 2 tygodnie i zastosować się do tego co pisały wyżej dziewczyny!

Same jestem przeciwna spaniu psa w łóżku, w pościeli, ale nie mam nic przeciwko żeby miał gdzieś w domu swoje legowisko co do kotów jeżeli jest to kot, który nie wychodzi na dwór, jest czysty i zadbany to nie mam większych oporów aby wylegiwał się w moim łóżku przy czym nikogo innego z tego łóżka nie wyrzucam.

Nigdzie natomiast nie wspomniałam żeby storczyki brać do łóżka to chyba też byłaby lekka przesada!
No tak, tylko ja nie trzymam swoich storczyków na parapecie okna, to nie będę specjalnie na noc zdejmować tych kwiatów co stoją na parapecie i ustawiać w to miejsce storczyków. Mnie się wciąż wydaje, że rozszczelnianie ma miejsce tylko u góry okna (nie mam na myśli uchylania okna) ale może się mylę i dzieję się to na całym oknie. Wiem, że obniżenie temperatury działa pozytywnie na sen ale ja należę do zmarźluchów. A z tym łóżkiem i i szufladą na pościel to teraz ty przesadziłaś, hehe. Przecież tam storczyk musiałby leżeć Ja też nie zamierzam się kłócić, podsunęłam tylko pomysł, z którego korzystam z dobrymi efektami. To czy ktoś z niego skorzysta czy nie, to już jego decyzja. Wymieniamy się tutaj swoimi doświadczeniami i po to jest to forum. Dbam o swoje stroczyki i chcę żeby zdrowo rosły ale nie traktuję ich "podmiotowo", (przedmiotowo też nie).
Maja 77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 13:52   #3555
Agna
Zadomowienie
 
Avatar Agna
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: tam gdzie wzrok nie sięga;)
Wiadomości: 1 181
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez kasia_tomeq Pokaż wiadomość
Maju ale nikt nie każe Tobie spać przy otwartym oknie i w zimnym pokoju. "Rozszczelnić okno" miałam na myśli nie zaciągać do końca klamki okna i tym samym lekko je rozszczelnić. Uważam, że obniżenie temperatury w nocy o 2-3 stopnie nie tylko sprzyja storczykom ale i nam ponieważ z punktu widzenia medycznego wskazane jest aby temperatura w nocy była niższa o kilka stopni wtedy sen jest bardziej wydajny i zdrowszy!

Tak sobie myślę, że skoro można tego storczyka do szafy włożyć to chyba nic by się nie stało gdyby go tak do szuflady łóżka (na pościel) włożyć?
Też będzie miał ciemno i sucho co nie?

Nie chce się kłócić ani nikogo obrażać bo nie po to jest to miejsce ale dla mnie takie zachowanie (wkładanie do szafy) jest śmieszne i przesadne!

---------- Dopisano o 14:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------



A czy w tej piwnicy, też nie masz otwieranego okna, żeby je delikatnie uchylać na noc?
Ew tam możesz je przenieś na 2 tygodnie i zastosować się do tego co pisały wyżej dziewczyny!

Same jestem przeciwna spaniu psa w łóżku, w pościeli, ale nie mam nic przeciwko żeby miał gdzieś w domu swoje legowisko co do kotów jeżeli jest to kot, który nie wychodzi na dwór, jest czysty i zadbany to nie mam większych oporów aby wylegiwał się w moim łóżku przy czym nikogo innego z tego łóżka nie wyrzucam.

Nigdzie natomiast nie wspomniałam żeby storczyki brać do łóżka to chyba też byłaby lekka przesada!
niestety piwniaca też nie ma okien. Kurde moje mieszkanie nie nadaje się do uprawy storczyków
to co mam tak w kólko wrzucać badylaki i kupować nowe Bez sensu bo one tanie nie są
__________________
odchudzanie
BYŁO
POTEM 65kg

JEST 70kg
MA BYĆ 60kg

~25.06.2012~

Agna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-14, 14:05   #3556
kasia_tomeq
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 177
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Co do szuflady łóżka to napisałam to w formie żartu, jasne, że bym ich tam nie włożyła co jak już się powtarzam ale sama jestem przeciwna tym metodą. Nie mniej każdy ma prawo do swojego zdania i robić to co sam uważa za słuszne. Moje storczyki raczej nie są takimi uparciuchami i nie muszę wobec nich stosować takich drastycznych "kar"

Agna, a na Twoje storczyki to mam jeszcze taki pomysł: piszesz, że masz drzwi balkonowe tzn, że masz też balkon? Jeśli tak to poczekaj do późnej wiosny i wtedy kiedy temperatura w nocy na polu nie będzie już spadać poniżej 10 stopni możesz śmiało na noc na balkon wystawiać na dwa tygodnie żeby poczuły wahania temperatury.

Ja sama nie stosowałam dlatego może lepiej spróbuj z jednym jeśli wszystko będzie ok to zastosuj wobec kolejnych

A tak już na koniec to napisze, że sama nie stosuje żadnych specjalnych okresów mających na celu za indukować kwitnienie, a i tak "zdrowe" storczyki kwitną.
kasia_tomeq jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-15, 01:17   #3557
DariaArt
Raczkowanie
 
Avatar DariaArt
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Internet
Wiadomości: 103
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Witajcie serdecznie dziewczyny. Jestem tu nowa i mam nadzieję, że Wasze doświadczenie pomoże też moim roślinkom. Mam 5 storczyków, do domu 2 przyjechały piękne, kwitnące (od lutego). Pokwitły 2, 3 tyg zrzuciły kwiatuchy i...... cisza. Dbam o nie wg zaleceń. Woda raz na 2 tyg odstana (u mnie jest b duża wilgotność ok 70-89%), przegotowana, moczę im nogi, odżywki mniej niż zalecają. Okno wschodnie. Puszczają nowe listki i korzonki i nic więcej. Szczekam tak już i szczekam i nic. Mam 2 falki, oncidium, cymbidium i cambrię. Cambria była bordowa, ale ciućma nie zrobiłam zdjęć , jeden falek był różowy a reszta to nie wiadomo, bo kupione na allegro i przyszły bez kwiatków i mocno zmasakrowane. W tym tyg zrobię zdjątka to wypowiecie się już "naocznie" a teraz na szybko prosiłabym o odp na te pyt i poradę. wynieść je do zimnicy?
czy jeśli wyniosę to zapomnieć o nich na 2 tygodnie?
czy wnosić je z powrotem do domu do ciepełka rano?
A ta cytrynka to bez skórki, czy ze skórką, a jeśli tak to myć przed gotowaniem?
Nigdy nie robiłam im przerwy większej niż 2 tyg w podlewaniu. Pozdrawiam serdeczniutko i GRATULUJĘ fantastycznych okazów, które tu przedstawiacie. Mam nadzieje, że będę tu częstym gościem i dzięki waszej pomocy moje kwiatole zakwitną i "utrzymają" swój stan dłużej niż 2 tyg
DariaArt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-15, 09:18   #3558
Tyris
Rozeznanie
 
Avatar Tyris
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 684
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

o i ja mam problem :/ pomocy...

Zaczne od tego ze to moj pierwszy storczyk.. zanim go kupilam poczytalam troche (na necie i ksiazki). Zakupilam sierote w tesco, wygladala zdrowo ale nie jakos super reprezentacyjnie. Okno mam na stronie poludniowej. Postawilam na parapecie, po czym przestawilam na biurko ale znowu wrocil na parapet. Roslina jest u mnie od 2 tyg i nie robilam jej jeszcze kapieli gdyz korzenie sa silnie zielone a w doniczce panuje ewidentna parowka i wilgoc. W pokoju mam dosc cieplo ze wzgledu na zwierzeta. Moj problem - storczyk blyskawicznie zrzucil kwiaty, niektore nie byly nawet dobrze rozwiniete, liscie i lodyga zolkna Gorne korzenie wydaja sie mocno przesuszone i zdrewniale, ale an dole jest ewidentnie wilgotno.Dodam ze roslinka stoi dosc niedaleko komputera(ale nie na wprost monitora) i blisko akwarium roslinnego ktore mam na parapecie(nie jest oswietlane sztucznie i nie ma pokrywy). Co powinnam zrobic? mam wszystkie potrzebne odzywki i preparaty bo moja mama hoduje storczyki ( i u niej o dziwo na oknie polnocnym rosna swietnie)

Pomozcie prosze szukam i szukam odpowiedzi na forach, ale indywidualna porada chyba byla by lepsza.
Tyris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-15, 09:31   #3559
Agna
Zadomowienie
 
Avatar Agna
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: tam gdzie wzrok nie sięga;)
Wiadomości: 1 181
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez Tyris Pokaż wiadomość
o i ja mam problem :/ pomocy...

Zaczne od tego ze to moj pierwszy storczyk.. zanim go kupilam poczytalam troche (na necie i ksiazki). Zakupilam sierote w tesco, wygladala zdrowo ale nie jakos super reprezentacyjnie. Okno mam na stronie poludniowej. Postawilam na parapecie, po czym przestawilam na biurko ale znowu wrocil na parapet. Roslina jest u mnie od 2 tyg i nie robilam jej jeszcze kapieli gdyz korzenie sa silnie zielone a w doniczce panuje ewidentna parowka i wilgoc. W pokoju mam dosc cieplo ze wzgledu na zwierzeta. Moj problem - storczyk blyskawicznie zrzucil kwiaty, niektore nie byly nawet dobrze rozwiniete, liscie i lodyga zolkna Gorne korzenie wydaja sie mocno przesuszone i zdrewniale, ale an dole jest ewidentnie wilgotno.Dodam ze roslinka stoi dosc niedaleko komputera(ale nie na wprost monitora) i blisko akwarium roslinnego ktore mam na parapecie(nie jest oswietlane sztucznie i nie ma pokrywy). Co powinnam zrobic? mam wszystkie potrzebne odzywki i preparaty bo moja mama hoduje storczyki ( i u niej o dziwo na oknie polnocnym rosna swietnie)

Pomozcie prosze szukam i szukam odpowiedzi na forach, ale indywidualna porada chyba byla by lepsza.
też tak miała z jednym okazem - od razu ogołocił się z kwiatów. Na chura zrzucił wszystkie kwiaty i pąki. Nie wiem czym to jest podyktowane - niektórzy twierdzą, że storczyk przeżywa tzw. "szok" w związku ze zmianą warunków.....wynikających z przejścia ze sklepu do mieszkania.
Widocznie są jakieś okazy mało na to odporne i buntują się w ten sposób, zrzucając kwiaty
Nie przejmuj się. Daj mu czas niech się zaaklimatyzuje u Ciebie w domu - kiedyś na pewno znowu zakwitnie
__________________
odchudzanie
BYŁO
POTEM 65kg

JEST 70kg
MA BYĆ 60kg

~25.06.2012~

Agna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-15, 09:59   #3560
Tyris
Rozeznanie
 
Avatar Tyris
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 684
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez Agna Pokaż wiadomość
też tak miała z jednym okazem - od razu ogołocił się z kwiatów. Na chura zrzucił wszystkie kwiaty i pąki. Nie wiem czym to jest podyktowane - niektórzy twierdzą, że storczyk przeżywa tzw. "szok" w związku ze zmianą warunków.....wynikających z przejścia ze sklepu do mieszkania.
Widocznie są jakieś okazy mało na to odporne i buntują się w ten sposób, zrzucając kwiaty
Nie przejmuj się. Daj mu czas niech się zaaklimatyzuje u Ciebie w domu - kiedyś na pewno znowu zakwitnie

dzieki za odpowiedz. Boje sie ze ja cos sknocilam :/ bo ladnie rosl przez tydizen az go przestawilam na to bbiurko.. i wtedy kwiatki zaczely spacac(odleglosc od wczesniejszego miejsca to jakies 40cm.. wiec swiatlo podobne) wiec szybciorem wrocil na parapet no i tutaj w przeciagu 2 dni usechhl prawie caly o_O a moze ja mam paranoje? ma 5 lisci..z czego 2 najmlodsze wlasnie zolkna. Łodyga tez żółknie ale tak jakby hmm posrodku... na dole jest ok.. i tam gdzie byly kwiatki tez.


A mam do was jeszcze pytanko. Czy to prawda ze roslina ktora od poczatku ma 1 ped (lodyge, czy jak to sie u storczykow nazywa) nie wypusci nigdy drugiego? :/ ja nie wiem o co chodzi..ale mama jedyna rade jaka mi dlaa to zeby szukala rosliny z 2 lodygami bo inaczej bedzie juz zawsze miala tylko 1
Tyris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-15, 10:08   #3561
Agna
Zadomowienie
 
Avatar Agna
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: tam gdzie wzrok nie sięga;)
Wiadomości: 1 181
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez Tyris Pokaż wiadomość
dzieki za odpowiedz. Boje sie ze ja cos sknocilam :/ bo ladnie rosl przez tydizen az go przestawilam na to bbiurko.. i wtedy kwiatki zaczely spacac(odleglosc od wczesniejszego miejsca to jakies 40cm.. wiec swiatlo podobne) wiec szybciorem wrocil na parapet no i tutaj w przeciagu 2 dni usechhl prawie caly o_O a moze ja mam paranoje? ma 5 lisci..z czego 2 najmlodsze wlasnie zolkna. Łodyga tez żółknie ale tak jakby hmm posrodku... na dole jest ok.. i tam gdzie byly kwiatki tez.


A mam do was jeszcze pytanko. Czy to prawda ze roslina ktora od poczatku ma 1 ped (lodyge, czy jak to sie u storczykow nazywa) nie wypusci nigdy drugiego? :/ ja nie wiem o co chodzi..ale mama jedyna rade jaka mi dlaa to zeby szukala rosliny z 2 lodygami bo inaczej bedzie juz zawsze miala tylko 1
najlepiej jak storczyk kwitnie nie zmieniaj mu miejsca postaw w miejscu gdzie będzie miał dużo światła i niech tam stoi przez cały okres kwitnienia. Ja swojego też wtedy przestawiłam , bo miał zdecydowanie za ciemno, ale i tak w cale nie miał w nowym miejscu jaśniej, a do tego zgubił kwiaty
Także w czasie jak kwitnie najlepiej ich nie ruszać
__________________
odchudzanie
BYŁO
POTEM 65kg

JEST 70kg
MA BYĆ 60kg

~25.06.2012~

Agna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-15, 10:35   #3562
Maja 77
Zadomowienie
 
Avatar Maja 77
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Valhalla
Wiadomości: 1 756
GG do Maja 77
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez Agna Pokaż wiadomość
najlepiej jak storczyk kwitnie nie zmieniaj mu miejsca postaw w miejscu gdzie będzie miał dużo światła i niech tam stoi przez cały okres kwitnienia. Ja swojego też wtedy przestawiłam , bo miał zdecydowanie za ciemno, ale i tak w cale nie miał w nowym miejscu jaśniej, a do tego zgubił kwiaty
Także w czasie jak kwitnie najlepiej ich nie ruszać
Dokładnie tak, storczyki nie lubią przestawiania. Ja przestawiłam jednego bo dostał jakiś plam na liściach i chciałam go odizolować a miał jeszcze sporo kwiatów i w tydzień zrzucił wszystkie i nawet tata mnie ochrzanił że przestawiłam (a on taki niezbyt kwiatkowy jest, jak to facet ). A na południowym oknie wg mnie jest ciut za mocne słońce, przynajmniej u moich storków były poparzone liście a nie mam rolet ani żaluzji żeby je cieniować i większość storków stoi na oknie północnym a że tam jest też kuchnia to rośnie się im cudownie, w dzień mają cieplutko i wilgotno i nie ma bezpośredniego słońca, ktore mogłoby poparzyć, a jak jest ciepło to okno uchylone praktycznie non stop, nawet w nocy i rosną bardzo ładnie. Martwi mnie tylko żółknięcie młodych listków, bo gdyby żółkły stare to ok, ale nowe ??
Maja 77 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-15, 17:59   #3563
Tyris
Rozeznanie
 
Avatar Tyris
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 684
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Czyli jak dziewczyny? nie przejmowac sie tym?Juz go nie rusze z okna.. PS..pomylilam sie..mam okno polnocne!

Storczykowi nie bedzie za zaimno na parapecie?

Czy przyciac ten zolknacy ped czy zostawic? Przynam sie ze po napisaniu posta tutaj postanowialm go jednak wykapac no ale nie widze roznicy zadnej po tym wydarzeniu
Tyris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-15, 18:12   #3564
Ulaczek
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: teraz wawa ale sercem zawsze dęblin
Wiadomości: 515
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Mam tensam problem co Tyris,mój storczyk(kupiłam go ze 2-3 tyg. temu) tez zrzucił 3 kwiatki z czterech, a przy okazji poszly wszystkie pączki. Obawiam się, ze mogłam przedobrzyć z podlewaniem. Włożyłam go do miseczki z wodą przegotowaną i poszłam do pracy.... zapomniałam na smierć, dopiero po 7 godzinach mąż go wyjął z tej miseczki z wodą. I pewnie to było przyczyna tego, że kwiatki mi opadły
Wiem, że gdzies trzeba go potem przyciąć, ale ja nie wiem gdzie najlepiej zeby nie zmarnowac
Ulaczek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-15, 18:29   #3565
kavvka
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: S-c
Wiadomości: 650
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez Agna Pokaż wiadomość
dawno temu. Może z rok temu przekwitły wszystkie i ciągle nic. Daltego tak wypytuję, bo irytują mnie te łyse badyle ileż można czekać
ja Cię pocieszę...mam 4 storczyki, które dawno przekwitły...najstarsy czyli ok.roczny..przekwitł dokładnie rok temu....
póki co kwiatów nie ma a liscie i korzenie rosna jak szalone...spryskuje j czasem spryskiwaczem.
Po powrocie z wakacji okazało sie że mój najstarszy storczyk wypuszcza pęd!w końcujuz nawet zapomiałam jaki miał kolor...
mam nadzieję ze wszystko bedzie dobrze i doczekam sie kwiatuszków
__________________
Razem ...
kavvka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-15, 21:39   #3566
pinkslub
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Witam,

Mam od jakis 3 tygodni pięknego storczyka i to moj drugi, poprzedni był niestety moja ofiara z braku niewiedzy.
Jak wszyscy poszukuję ratunku.
Wszystko zaczelo sie pieknie.Wypuscilo piekne kwiatki i to koniec.
Nie wiem czy go przelałam czy co.
Wg info ktore tu zdobylam wyciagnelam go na gazete zeby przeschnal, ale jest juz 2 dzien na niej i koniec galezi zaczyna usychac a 2 z koleii lisc żółknie.
Korzenie wydają sie ok, sa juz suche i takie szarawe ale w srodku wyczowam troche wilgotnosci.
Jesli ktos wie co mam z tym fantem zrobic prosze o info.
Pozdrawiam
pinkslub jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-16, 00:41   #3567
DariaArt
Raczkowanie
 
Avatar DariaArt
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Internet
Wiadomości: 103
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez DariaArt Pokaż wiadomość
prosiłabym o odp na te pyt i poradę. wynieść je do zimnicy?
czy jeśli wyniosę to zapomnieć o nich na 2 tygodnie?
czy wnosić je z powrotem do domu do ciepełka rano?
A ta cytrynka to bez skórki, czy ze skórką, a jeśli tak to myć przed gotowaniem?
dziewczynki pomóżcie
DariaArt jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-16, 10:22   #3568
aldi1174
Zadomowienie
 
Avatar aldi1174
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: gdzieś między Krakowem a W-wą
Wiadomości: 1 034
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Witajcie.
Czy wiecie , gdzie można kupić BIOSPIN 120- ponoć najskuteczniejszy środek na wciornastki, które ostatnio pojawiły się w podłożu moich phalaenopsisów - może ktoś stosował (można kupić w jakimś niedużym opakowaniu?) i zna ten środek, albo inny skuteczny
aldi1174 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-16, 16:31   #3569
kotekpsotek
Raczkowanie
 
Avatar kotekpsotek
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 81
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Cytat:
Napisane przez DariaArt Pokaż wiadomość
dziewczynki pomóżcie

Hej,

ja kroje plasterek cytrynki ze skorka. Skorke myje tak samo jakbym wkrajala ja do herbaty Gotuje zgodnie z metoda Scrapkowej 10 min pod przykryciem i wystudzona woda namaczam storczusia.
__________________
Buziaczki,

Kotek Psotek
kotekpsotek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2009-10-16, 17:11   #3570
Ewkaaa8891
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 421
Dot.: Storczyk (Orchidea) - część II

Mam kilka wiadomości do osób które chciały przestawić swoje piękne kwitnące okazy na półki ścienne na których nie ma mocnego światła - słonecznego zwłaszcza
Otóż wspominałam wam wcześniej że wszytkie storczyki przestawiam na takowe półki ze względu na brak miejsca na parapecie. No i co zauważyłam że te które pięknie kwitły zaczęły więdnąć i opadły im kwiatki a te które były całkowicie przekwitnięte zaczęły wypuszczać pędy no i kolej rzeczy taka że te kwitnące wróciły na parapet południowy bo brakowało im słoneczka (mimo że były regularnie podlewane i są to zdrowe okazy) a te które są przekwitnięte (bez łodyg już) stoją dalej na półce. Z 5 przekwitniętych 3 wypuszczaja pędy a na parapecie stoji 5 pięknie kwitnących zaciemnione miejsce służy jednak im do ponownego wypuszczenia pędu ale szkodzi na rozwinięte kwiatki
Ewkaaa8891 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Dom, mieszkanie, nieruchomości


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:27.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.