pogaduszki o ...wszystkim

[wanitatywna]

Napisane przez angela0033

ja też mam 17 lat


dziękuję za mile słowa też marzyłam o medycynie, a dokładnie o stomatologii,ale w gimnazjum wybiłam sobie to z głowy po doświadczeniach z chemią i fizyką

a od podstawówki czuję taką"miłość" do j.niemieckiego naprawdę
nigdy nie jestem tak przygotowana do innych przedmiotów jak do j.niemieckiego
więc zadecydowałam że zdaję:
j.polski (no i właśnie podstawę chyba jednak )

Ja w gimnazjum miałam bardzo niesympatyczną nauczycielką do biologii, co roku wygrywałam konkursy biologiczne, prace klasowe i kartkówki pisałam na piątki, szóstki. A kobieta i tak nie chciała mi postawić szóstki na koniec trzeciej klasy. Zależało mi na tej szóstce, bo wiadomo... średnia, punkty do liceum. Powiedziała mi, że postawi mi pod warunkiem, że nie pójdę do klasy biologicznej i w życiu nie będę miała styczności z biologią.
Tak mnie zniechęciła, że poszłam do klasy językowej. Zresztą, wszystkim wmawiała, że się do niczego nie nadają - no chyba, że ktoś jej się podlizywał i robił co chwilę jakieś durne plakaty, to miał u niej szóstkę bez gadania.
W LO też miałam tragiczną nauczycielkę od biologii. Jestem w LO, do którego bardzo trudno jest się dostać, a ona mówiła nam, że chyba szkoły pomyliliśmy, że jesteśmy tępi i nadajemy się do zawodówek. była naprawdę mało sympatyczna.
Teraz na szczęście nie mam biologii. I nikt mi już nie wmawia, że do niczego się nie nadaję i nie mam nawet co startować na medycynę.

Co do niemieckiego. Zakochałam się w tym języku w gimnazjum, niestety w LO już nie mam niemieckiego i nie dam rady zdać go na poziomie rozszerzonym. Zresztą, nawet nie mogę. Bo z tego co mi wychowawczyni mówiła, można zdać tylko trzy przedmioty jako rozszerzone?

A Ty moja droga ucz się polskiego! Naprawdę nie jest trudny. Mam nadzieję, że w maju pochwalisz mi się fenomenalnym wynikiem matury pisemnej z polskiego rozszerzonego.

[rapifen]

Napisane przez wanitatywna

Klaudia maturzystka, planuję iść na GUM. Medycyna lub stomatologia.

Ooo wysoka poprzeczka, życzę powodzenia ja to nawet gdybym chciała nie miała bym co marzyć o takich studiach

moje marzenia związane były z germanistyką a to o ! Klapa... trzeba na germanistykę zdawać rozszerzony j.polski... a to nie na mój mózg...

Ale rozszerzenie jest łatwiejsze od podstawy!

No niekoniecznie, sprawdza twoje działania w sytuacjach niestandardowych i trzeba się wykazać wiedzą historyczna w znacznej mierze. Znajomość wielu pojęć, filozofii, to nie jest takie hop siup niestety.

Wiesz, można wszystko trzeba chcieć


Aaaa ja też planuje zakup płaszczyka ale coś mi nie wychodzi

[wanitatywna]

Napisane przez agunineczka

Ale rozszerzenie jest łatwiejsze od podstawy!
Test może faktycznie na wyższym poziomie, ale jak umiesz dokładnie i ze zrozumieniem czytać to dasz sobie radę, a praca - łatwiejsza

Teraz na rozszerzeniu nie ma testu, tylko wypracowanie.

Napisane przez rapifen

Znajomość wielu pojęć, filozofii, to nie jest takie hop siup niestety.

Moim zdaniem wcale nie jest takie trudne. Schopenhaueryzm, nietzscheanizm, bergsonizm... da się nauczyć. A słówka takie jak transi, danse macabre, turpizm naprawdę łatwo zapadają w pamięć.

Napisane przez rapifen

Aaaa ja też planuje zakup płaszczyka ale coś mi nie wychodzi

Wczoraj poszłam po płaszczyk, ale wyszłam z kurtką.

[ville]

Cześć dziewczyny

Widziałam posty o muffinach - robiłam kiedyś "mokre", wg przepisu siostry, ale wolę je w formie wyrośniętych ciasteczek i w suchym "wydaniu". Mam ochotę zrobić, ale nie mogę się zebrać

[agunineczka]

Napisane przez wanitatywna

Teraz na rozszerzeniu nie ma testu, tylko wypracowanie.




Moim zdaniem wcale nie jest takie trudne. Schopenhaueryzm, nietzscheanizm, bergsonizm... da się nauczyć. A słówka takie jak transi, danse macabre, turpizm naprawdę łatwo zapadają w pamięć.



Wczoraj poszłam po płaszczyk, ale wyszłam z kurtką.

Zgadzam się do nauki pojęć
Pokaż kurtkę!

[rapifen]

Moim zdaniem wcale nie jest takie trudne. Schopenhaueryzm, nietzscheanizm, bergsonizm... da się nauczyć. A słówka takie jak transi, danse macabre, turpizm naprawdę łatwo zapadają w pamięć

Wiesz rzuciłaś pojęciami, a jednak profil rozszerzony ma 6 godzin polskiego w tygodniu przez 3 lata, a podstawowy tylko 3 godziny :P dochodzi wiele książek materiałów dodatkowych. Nie wiem to wszystko da się nadrobić...

[wanitatywna]

Napisane przez rapifen

Wiesz rzuciłaś pojęciami, a jednak profil rozszerzony ma 6 godzin polskiego w tygodniu przez 3 lata, a podstawowy tylko 3 godziny :P

Fakt, ja polskich mam 6. A ostatnio to nawet po dziewięć, bo jak tylko jest jakaś dziura w planie, jakiegoś nauczyciela nie ma, to wciskają nam polski.
I w ten sposób, "Granicę" mam za trzy dni zamiast za tydzień. Na przeczytanie "Przedwiośnia" mieliśmy dwa dni.

O! Denerwuje mnie jeszcze, że fakultety z polskiego są w tym samym czasie, co z matematyki. I trzeba wybierać na co się będzie chodzić. =.=

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 17:58 ----------

Święta są za: 68 dni, 6 godzin, 58 minut, 42sekundy

[hihi]

DZIEWCZĘTA!!!!

Zrobiłam krówkowe muffiny. RE-WEL-KA!!!!

Idę pochłaniać

[rapifen]

haha no niestety ja się zadowalam babeczką drożdżową od sowy ;P nie mam weny i foremek :-D

[patka016]

A ja nie mam w domu nic słodkiego , a narobiłyście mi takiej ochoty
A do tego mam takiego lenia,że sama sobie nic nie przyrządzę

[ville]

Rozszerzona matura z polskiego nie jest trudna. Trzeba tylko mieć szczęście do odpowiedniego tekstu i potrafić go zinterpretować.

A ja nie mam ochoty na słodkie od dwóch miesięcy. Dziwne uczucie.

[201701251209]

Napisane przez hihi

DZIEWCZĘTA!!!!

Zrobiłam krówkowe muffiny. RE-WEL-KA!!!!

Idę pochłaniać

Ho ho ho jaka rekomendacja Foremki odzyskałam, więc po weekendzie też zrobię sasasa.

Ale ja się przy Was staro czuję Same 17'stki w tym wątku i problemy maturalne A ja już te czasy mam już dawno za sobą

[Sexi_Pistol]

Ja też mam dawno za sobą, jednak naukę gotowania i pieczenia wciąż przed sobą

[rapifen]

Ja tak pięknie piekę że aż zamówiłam pizze przez telefon :P pyszna, kurczak ananas kukurydza pieczarki cebula ser *_*

[memorize]

Napisane przez Lick The Lollipop

Ale ja się przy Was staro czuję Same 17'stki w tym wątku i problemy maturalne A ja już te czasy mam już dawno za sobą

ja juz chcialabym miec to za soba a jak bardzo nawet ehhh mowia ze ''matura to bzdura'' w sensie ze taka latwa kazdy sie boi a okazuje sie ze wiekszosc zdaje ale jednak i tak sie jej boje
a wiecie co ja bym sobie zjadla... samorobna czekolade
miala ktoras z was okazje skosztowac? rewelacja poprostu

[patka016]

Jak na razie moją specjalnością w kuchni są tylko naleśniki z truskawkami , ale jak tylko znajdę więcej czasu to poeksperymentuję w kuchni

[memorize]

Napisane przez rapifen

Ja tak pięknie piekę że aż zamówiłam pizze przez telefon :P pyszna, kurczak ananas kukurydza pieczarki cebula ser *_*

hehe ja wlasnie wrocilam z 'piccerni' ja mialam z kurczakiem cury, cebulka, pieczarkami, ogorkiem kiszonym(obowiazkowe) i oczywiscie ser najadlam sie tak ze ojej tylko jak teraz pic sie chce brrr... nie mialam nic zimnego to wypilam energy drinka to pewnie spac nie bd mogla herbatke z melisy musze zrobic

[rapifen]

Aaaa właśnie w lidlu jest tydzień kuchni brytyjskiej do kupienia przeróżne formy do muffinek poza tym całkiem smaczne rzeczy do kupienia :P

[agunineczka]

Napisane przez memorize

ja juz chcialabym miec to za soba a jak bardzo nawet ehhh mowia ze ''matura to bzdura'' w sensie ze taka latwa kazdy sie boi a okazuje sie ze wiekszosc zdaje ale jednak i tak sie jej boje
a wiecie co ja bym sobie zjadla... samorobna czekolade
miala ktoras z was okazje skosztowac? rewelacja poprostu

Ja jadłam i ją uwielbiam!
A dzis byłam z Tżem w kawiarni i jadłam taki pyszny deser. Biszkopt, na to pianka jabłkowa czy coś takiego, potem znów biszkopt i pianka. Oblane galaretką (zieloną, czerwona i żółtą) i z listkiem i uformowane w jabłuszko. Pyszne!

[patka016]

agunineczka , Ty nie szalej
mam teraz ochotę na francuskie faworki !

[memorize]

Napisane przez agunineczka

Ja jadłam i ją uwielbiam!
A dzis byłam z Tżem w kawiarni i jadłam taki pyszny deser. Biszkopt, na to pianka jabłkowa czy coś takiego, potem znów biszkopt i pianka. Oblane galaretką (zieloną, czerwona i żółtą) i z listkiem i uformowane w jabłuszko. Pyszne!

mniam mniam ja tez chceeeeee

[patka016]

Lecę się kąpać a potem spać , dobranoc ; **

[wanitatywna]

Napisane przez memorize

a wiecie co ja bym sobie zjadla... samorobna czekolade
miala ktoras z was okazje skosztowac? rewelacja poprostu

Co tydzień robię.

[rapifen]

Mi się rozpływa w palcach ;-(

[Caroltta]

Witajcie

A ja jem właśnie sobie czekolade 'milka' jogurtowa ;P pychaaa.
a tak btw no wlasnie ta matura i do tego jestem 'królikiem doświadczalnym' obowiązkowej matury z matmy
damy rade

[wanitatywna]

smacznego!
damy albo i nie damy...
u mnie z matematyką kiepściutko raczej...

Ktoś, kiedyś, gdzieś napisał, że trzeba zdać matmę na podstawie, żeby móc osobie powiedzieć, że jest się osobą wszechstronnie wykształcona.
Więc ja proponuję w prowadzić obowiązkową chemię. Bo przecież każdy powinien znać dobrze podstawy chemii.


Nie mogę doczekać się świąt!

[rapifen]

Ja to samo myślę o historii toż to równie ważne jak matematyka :p
A tam święta, ja się nie mogę doczekać jutro, bo na obiad pierogi ruskie

[wanitatywna]

Napisane przez rapifen

Ja to samo myślę o historii toż to równie ważne jak matematyka :p
A tam święta, ja się nie mogę doczekać jutro, bo na obiad pierogi ruskie

Dokładnie, każdy przecież powinien znać historię! Jestem za! W ogóle zróbmy maturę z wszystkiego! Każdy powinien zdawać co chce, po co komplikować sobie życie... Mama mnie pociesza, że zdam maturę z matmy, bo kupi mi książkę:

Matematyka dla humanistów, dyslektyków i ... innych przypadków beznadziejnych

sÓpcio



Podziel się pierogiem!

[rapifen]

heheh :P <pierogi> wyśle ci je mailem
No cóż, historia jest tak samo przydatna i ważna jak matematyka :P nie mówiąc już o caaaaaaałej reszcie.
Matematykę na poziomie podstawowym poznaje się w podstawówce i w gimnazjum :s nie wiem gdzie licealne limesy mi się przydadzą.
No cóż, mnie mama nie pociesza, mówi że zdam, a jak nie zdam, to napiszę poprawkę. A jak nie napiszę, to napiszę za rok. A jak nie, znaczy że powinnam dać sobie spokój :-D
Chyba że będzie amnestia... 8_8

[angela0033]

Napisane przez wanitatywna

Ja w gimnazjum miałam bardzo niesympatyczną nauczycielką do biologii, co roku wygrywałam konkursy biologiczne, prace klasowe i kartkówki pisałam na piątki, szóstki. A kobieta i tak nie chciała mi postawić szóstki na koniec trzeciej klasy. Zależało mi na tej szóstce, bo wiadomo... średnia, punkty do liceum. Powiedziała mi, że postawi mi pod warunkiem, że nie pójdę do klasy biologicznej i w życiu nie będę miała styczności z biologią.
Tak mnie zniechęciła, że poszłam do klasy językowej. Zresztą, wszystkim wmawiała, że się do niczego nie nadają - no chyba, że ktoś jej się podlizywał i robił co chwilę jakieś durne plakaty, to miał u niej szóstkę bez gadania.
W LO też miałam tragiczną nauczycielkę od biologii. Jestem w LO, do którego bardzo trudno jest się dostać, a ona mówiła nam, że chyba szkoły pomyliliśmy, że jesteśmy tępi i nadajemy się do zawodówek. była naprawdę mało sympatyczna.
Teraz na szczęście nie mam biologii. I nikt mi już nie wmawia, że do niczego się nie nadaję i nie mam nawet co startować na medycynę.

Co do niemieckiego. Zakochałam się w tym języku w gimnazjum, niestety w LO już nie mam niemieckiego i nie dam rady zdać go na poziomie rozszerzonym. Zresztą, nawet nie mogę. Bo z tego co mi wychowawczyni mówiła, można zdać tylko trzy przedmioty jako rozszerzone?

A Ty moja droga ucz się polskiego! Naprawdę nie jest trudny. Mam nadzieję, że w maju pochwalisz mi się fenomenalnym wynikiem matury pisemnej z polskiego rozszerzonego.

a ja się muszę pochwalić moją nauczycielką od biologii Jest super wszystko umie wytłumaczyć a jak i tak czegoś nie zrozumiemy bo temat jest zbyt trudny to będzie tak tłumaczyć,że zrozumiemyOstatnio mieliśmy budowę nefronu (kanaliki itp.) to zaczęła porównywać kanaliki do oczyszczalni ścieków i cala klasa zrozumiala o co chodzi

Napisane przez rapifen

Wiesz rzuciłaś pojęciami, a jednak profil rozszerzony ma 6 godzin polskiego w tygodniu przez 3 lata, a podstawowy tylko 3 godziny :P dochodzi wiele książek materiałów dodatkowych. Nie wiem to wszystko da się nadrobić...

ja mam 6 godzin j.polskiego w tygodniu + kółko przygotowujące do matury.Ale niestety moja nauczycielka poszła na urlop całoroczny i dali nam taką nauczycielkę.... ,która nic nie tłumaczy tylko dyktuje non stop notatki.Wiem,że z polaka nie ma co tłumaczyć,ale poprzednia nauczycielka powiedziała coś od siebie,dobrze to opowiedziała i klasa zrozumiała bez pisania 4 stron na lekcji... pisaliśmy tylko króciutkie notatki z ważniejszymi pojęciami.

Napisane przez rapifen

heheh :P <pierogi> wyśle ci je mailem
No cóż, historia jest tak samo przydatna i ważna jak matematyka :P nie mówiąc już o caaaaaaałej reszcie.
Matematykę na poziomie podstawowym poznaje się w podstawówce i w gimnazjum :s nie wiem gdzie licealne limesy mi się przydadzą.
No cóż, mnie mama nie pociesza, mówi że zdam, a jak nie zdam, to napiszę poprawkę. A jak nie napiszę, to napiszę za rok. A jak nie, znaczy że powinnam dać sobie spokój :-D
Chyba że będzie amnestia... 8_8

a ja się cieszę,że zrobili w końcu oddzielne przedmioty rozszerzone
jak się nie zda pisemnej rozszerzonej,to ma się zdaną podstawową (oczywiście jeśli się będzie miało wymaganme 30%)

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

a tak w ogóle to zmienię temat

w środę jadę do ortodonty będę miała aparat na górnej szczęce (albo i też na dolnej).W końcu!! Prosiłam rodziców o ten aparat dokladnie od października zeszłego roku.To znaczy w środę dopiero konsultacja itp. czy ktos tu ma aparat ?