Offtopowe zapuszczanie cz. V

[jyyli]

Napisane przez Narek

Och, puszczane samopas zwierzęta doprowadzają mnie do szału Albo kiedy brama/furtka jest źle zamknięta i duży pies potrafi sobie z taką przeszkodą poradzić. W mojej okolicy są takie dwa owczarki niemieckie- właściciele zamykają bramę na kłódkę, a psy i tak wychodzą dołem bramy

Też są tacy spryciarze Ale jednak większość, przynajmniej u mnie, to psy wypuszczone "żeby sobie piesek pobiegał". Nie wiem, jeść im chyba też nie dadzą, bo może sobie przecież czyjąś kurę albo kota zjeść. I chyba nic nie można zrobić tym właścicielom.

[viki1988]

Napisane przez dymka

Dla mnie najlepsze jacobs-milka waniliowe albo orzechowe można kupić w półkilowych paczkach

To muszę spróbować tej milki ale nie lubie niczego co jest "o smaku orzechowym"

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Napisane przez astra85

a ja zadnej kawy nie lubie

tez kiedyś nie lubiłam, ale się nawróciłam

[jyyli]

Ja aż chyba kawę sobie zrobię, mimo, że rzuciłam definitywnie Laskę wanilii można zetrzeć do niej? To będzie dobre?

[Magdzia94]

Napisane przez Narek

Och, puszczane samopas zwierzęta doprowadzają mnie do szału Albo kiedy brama/furtka jest źle zamknięta i duży pies potrafi sobie z taką przeszkodą poradzić. W mojej okolicy są takie dwa owczarki niemieckie- właściciele zamykają bramę na kłódkę, a psy i tak wychodzą dołem bramy

Nienawidze tego. Kiedys szłam na spacerek z Agą na smyczy. Ona w ogóle nie jest agresywna, i podleciał do nas ogromny pies(suka) i złapał mi ją i własciwie podniósł za nózke do góry. Ja nie zdazyła zaeragowac, a 5 m odemnie stała jej włascicielka i patrzała sobie
do tej pory ma małego guzka w pachwinach. A ja uraz i sie boje z nia wychodzic na spacery, bo mam schizyb teraz.

[Narek]

Napisane przez jyyli

Też są tacy spryciarze Ale jednak większość, przynajmniej u mnie, to psy wypuszczone "żeby sobie piesek pobiegał". Nie wiem, jeść im chyba też nie dadzą, bo może sobie przecież czyjąś kurę albo kota zjeść. I chyba nic nie można zrobić tym właścicielom.

Piesek to niech sobie po podwórku biega, a jeżeli już poza, to w kagańcu i to pod opieką właściciela.
Jak kogoś zwierzak ugryzie, to wtedy będzie jazda Ale nie, wtedy właściciel powie, że to przecież spokojny piesek jest, na pewno ktoś go zaczepił
Trochę emocjonalnie do tego podchodzę, bo sama boję się psów, żaden co prawda jeszcze mnie nie ugryzł, ale kiedy mija mnie takie psisko, to serducho o mało mi nie wyskoczy z piersi

Napisane przez Magdzia94

Nienawidze tego. Kiedys szłam na spacerek z Agą na smyczy. Ona w ogóle nie jest agresywna, i podleciał do nas ogromny pies(suka) i złapał mi ją i własciwie podniósł za nózke do góry. Ja nie zdazyła zaeragowac, a 5 m odemnie stała jej włascicielka i patrzała sobie
do tej pory ma małego guzka w pachwinach. A ja uraz i sie boje z nia wychodzic na spacery, bo mam schizyb teraz.

Och, tacy ludzie to są okropni

[Magdzia94]

I jeszcze ten pies urodził młode ( 7!) i one są takie same jak matka.

[lilavati007]

Napisane przez motylek1007

wiecie co, NIKT sie nie zainteresował psem na dogomanii....

Może jednak ktoś się jeszcze zgodzi...

Napisane przez dymka

Strasznie smutne choć np.moja sąsiadka, która jest bardzo dobrze sytuowana, jest lekarzem ze znanej w poznaniu rodziny (nawet jest szpital ich imienia) przygarnia porzucone, czasem kalekie zwierzaki: miała kota bez oczka, kulawego psa, tylko akurat pół roku temu wzięła miot szczeniaków ze schroniska, teraz ma 3 młode psiaki, jednego starszego, jedną wiekową beczułkę i chyba ze 3 koty, więc nie wiem czy będzie chciała kolejnego, ale zapytam na pewno

Dobrze, ze są jeszcze takie domy. Jak będę miszkać w soim mieszkaniu to też przygarne jakieś biedne zwierzątko.

Napisane przez astra85

ludzie potrafia byc tacy okrutni dla zwierzat. niewiem czy tu pisalam,ale chyba nie,ze znalazłam 2 szczeniaczki na przystanku ,jeden niezywy,a drugiego zabralam do domu i przezyl,ma moze miesiac,jeszcze prawie zebow nie ma,zostanie u nas

Dobrze, że go zabrałaś.

Napisane przez Magdzia94

A moja Aga nadal kaszle z oczkami juz znacznie lepiej, syrop mi wymiotuje. W pn do kontroli bo weta w piatek nie było. I zobaczymy co powie. Oby było juz lepiej.

Ojej bidulka. Ale trzymam że jeszczę się jej poprawi.

Napisane przez Magdzia94

Nienawidze tego. Kiedys szłam na spacerek z Agą na smyczy. Ona w ogóle nie jest agresywna, i podleciał do nas ogromny pies(suka) i złapał mi ją i własciwie podniósł za nózke do góry. Ja nie zdazyła zaeragowac, a 5 m odemnie stała jej włascicielka i patrzała sobie
do tej pory ma małego guzka w pachwinach. A ja uraz i sie boje z nia wychodzic na spacery, bo mam schizyb teraz.

Ludzie są strasznie nieodpowiedzialni.

[blondyna789]

Napisane przez viki1988

tez kiedyś nie lubiłam, ale się nawróciłam

ja nie lubiłam, ale dlatego, że robiłam za mocną od dłuższego czasu wiem jakie proporcje dawać i jest mniam

Napisane przez jyyli

Ja aż chyba kawę sobie zrobię, mimo, że rzuciłam definitywnie Laskę wanilii można zetrzeć do niej? To będzie dobre?

dobra jest też przyprawa z Kamisa do kaw i deserów taka mieszanka przypraw bardzo smaczna szczególnie do capuccino

co do kaw to moimi faworytami są Jacobs Velvet albo Maxwell House delikatna - taka jak jak velvet wszelkie inne też wypiję poza kawami 'biedronkowymi' i innymi tego typu - dla mnie są po prostu niedobre, gorzkie, mają taki charakterystyczny posmak..



apropos psów: moja koleżanka ma stafforda, sukę. Mega nie lubi mały piesków typu york itd. zawsze chodzi z nią na spacer ze smyczą, a spuszcza tylko w lesie. nie raz byłam świadkiem historii, że idziemy z Megą i podlatuje jakiś mały fafik i Mega się jeży, trzeba ją naprawdę mocno trzymać i hamować, żeby nie wystartowała do tego fafika i po prostu go nie zeżarła. najgorsze jest to, że właściciele tych małych piesków zawsze (!!!) reagują tak samo na prośbę zabrania pieska, bo Mega może zrobić krzywdę - oni się cieszą i mówią "a gdzie tam.. tylko się chcą bawić" masakra - porażająca beztroska, mimo, że właściciel dużego psa prosi o zachowanie odległości, ostrożnośc i ogólnie zabrania psa na smycz. skoro duży ma chodzić na smyczy to niech i ten mały też na niej będzie. zasada powinna być stosowana w każdym przypadku i tyle.

[motylek1007]

ja pije zazwyczaj Prime albo Jacobs

[19agusia91]

Napisane przez Narek

Dexter Czekam z utęsknieniem na 4 sezon dostępny w necie

Przeglądając wątek Aaniki na Metamorfozach(ślicznaś! ) tak się zastanawiałam, czy swojego nie stworzyć, hm ...

Ja chyba swój odświeżę
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=219054
Właściwie to lubię sobie na siebie patrzeć w lustrze, ale tak zawiewa mi coś nudą ostatnio

Napisane przez motylek1007

Magdzia ale śliczne, ja tak nawet nie umiem

Ja nawet nie próbuję

Napisane przez carlo_rossi

15 lat, to kurcze az strach pomysles co to bedzie jak bedziesz starsza. Łamaczka meskich serc

To samo pomyślałam, śliczna jest Anika

Napisane przez aanika

Jakoś te męskie serca póki co nie podążają w moją stronę, pewnie dlatego, że to jeszcze chłopięce serca

Poczekaj do liceum

[jyyli]

Ja teraz popijam z tą wanilią, ale za mało dałam, bo w ogóle nic nie czuć.


Kurczę, miałam się uczyć, ale tak mi się strasznie nie chce Najchętniej położyłabym się spać

[19agusia91]

U mnie na wsi ciągle widzę jakieś psy puszczone samopas. Najgorsze jest to, ze jest kilka takich naprawdę wielkich i agresywnych, a właściciel ma gdzieś prośby i groźby sąsiadów, żeby nie wypuszczał je poza ogrodzenie.

[motylek1007]

Napisane przez blondyna789

apropos psów: moja koleżanka ma stafforda, sukę. Mega nie lubi mały piesków typu york itd. zawsze chodzi z nią na spacer ze smyczą, a spuszcza tylko w lesie. nie raz byłam świadkiem historii, że idziemy z Megą i podlatuje jakiś mały fafik i Mega się jeży, trzeba ją naprawdę mocno trzymać i hamować, żeby nie wystartowała do tego fafika i po prostu go nie zeżarła. najgorsze jest to, że właściciele tych małych piesków zawsze (!!!) reagują tak samo na prośbę zabrania pieska, bo Mega może zrobić krzywdę - oni się cieszą i mówią "a gdzie tam.. tylko się chcą bawić" masakra - porażająca beztroska, mimo, że właściciel dużego psa prosi o zachowanie odległości, ostrożnośc i ogólnie zabrania psa na smycz. skoro duży ma chodzić na smyczy to niech i ten mały też na niej będzie. zasada powinna być stosowana w każdym przypadku i tyle.

ja bym sie bala puszczac swojego psa wolno ze smyczy zeby sie wybiegal, wlasnie dlatego ze moze trafic na jakiegos "groznego" luzem i co.....

[lilavati007]

Napisane przez 19agusia91

Ja chyba swój odświeżę
http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=219054
Właściwie to lubię sobie na siebie patrzeć w lustrze, ale tak zawiewa mi coś nudą ostatnio

Poczekaj do liceum

Ty też śliczna jesteś.

A co do chłopców w liceum. To ja nie zabardzo zauważyłam żeby bardziej dojrzeli od czasów gimnazjum, a mam ich w klasie 24. Chyba, że trafiłam na jakieś wybrakowane egzemplarze.

[motylek1007]

hm.....u mnie na studiach nawet niektórzy zachowywali sie jak dzieciaki heh

[jyyli]

A nie wiecie, czy można tak zrobić, żeby zadzwonić do schroniska, że luzem biega pies i powiedzieć, że prawdopodobnie nie ma właściciela albo jest porzucony, skoro nie jest na smyczy z człowiekiem po drugiej stronie albo na prywatnej posesji?


A ja już mówiłam, że Wy wszystkie tu ładne jesteście Ale Anikę inaczej sobie wyobrażałam, szczerze mówiąc nie wiem jak, ale bazowałam na avatarze i jednym zdjęciu gdzie było widać kawałek profilu

Agusia, a Ty jesteś strasznie do mojej koleżanki podobna Teraz z grzywką chcesz coś kombinować?

[motylek1007]

Napisane przez jyyli

A nie wiecie, czy można tak zrobić, żeby zadzwonić do schroniska, że luzem biega pies i powiedzieć, że prawdopodobnie nie ma właściciela albo jest porzucony, skoro nie jest na smyczy z człowiekiem po drugiej stronie albo na prywatnej posesji?

a nie lepiej do TOZu albo straży miejskiej? chociaz ja dzownilam i pisalam maile do TOZu w Poznaniu zeby zajeli sie zoologiem u mnie bo warunki są KOSZMARNE dla zwierzat, ale NIC nie zrobili, mimo ze dzownilam, pisalam

[jyyli]

Napisane przez lilavati007

Ty też śliczna jesteś.

A co do chłopców w liceum. To ja nie zabardzo zauważyłam żeby bardziej dojrzeli od czasów gimnazjum, a mam ich w klasie 24. Chyba, że trafiłam na jakieś wybrakowane egzemplarze.

Nie martw się, w mojej klasie też są takie dzieciuchy Nawet mniej poważni niż w gimnazjum Ale myślę, że to kwestia tego, że w gimnazjum każdy zgrywał dorosłego, zresztą z męskiej części miałam prawie samych sportowców (jeden był nawet mistrzem Polski w jakimśtam stylu pływackim i chyba nawet wicemistrzem czy mistrzem Europy, ale ja się tak znam na pływaniu), więc w jakiśtam sposób musieli być dojrzali. A teraz ostatni powiew dzieciństwa

[lilavati007]

Napisane przez jyyli

A ja już mówiłam, że Wy wszystkie tu ładne jesteście Ale Anikę inaczej sobie wyobrażałam, szczerze mówiąc nie wiem jak, ale bazowałam na avatarze i jednym zdjęciu gdzie było widać kawałek profilu

Faktycznie z wszystkich włosomaniaczek są śliczne laski. Tylko ja bardzo przeciętna jestem, naszczęście ludzie nie uciekają przede mną z krzykiem, więc tragicznie też nie jest.

A nie pochwialilam się Wam. Kupiłam wczoraj sobie spodnie i czapke (może w końcu zaczne jakąś nosić).

[Narek]

Napisane przez lilavati007

A co do chłopców w liceum. To ja nie zabardzo zauważyłam żeby bardziej dojrzeli od czasów gimnazjum, a mam ich w klasie 24. Chyba, że trafiłam na jakieś wybrakowane egzemplarze.

U mnie nadal zdarzają się jednostki, które myślą:"dziewczyna= wróg" Albo przy składaniu życzeń nie pocałują Cię w policzek, no bo jak to?...

Napisane przez lilavati007

Faktycznie z wszystkich włosomaniaczek są śliczne laski. Tylko ja bardzo przeciętna jestem, naszczęście ludzie nie uciekają przede mną z krzykiem, więc tragicznie też nie jest.

Oj, ja do ślicznych się nie zaliczam Śmiejemy się z koleżankami, że w ogóle nie mieszczę się w kanonach piękna- jestem blada, mam mysi kolor włosów, obcięte na prosto, szare oczy, wysoka nie jestem i nie ubieram się modnie Dla porównania moja najbliższa przyjaciółka jest zawsze opalona, ma ciemne oczy i włosy i krótką, młodzieżową fryzurę

Ach, przypomniała mi się akcja, jak pewna babcia spojrzawszy na mnie krzyknęła:"O Boże!" i uciekła Do dzisiaj nie wiem dlaczego

Napisane przez lilavati007

A nie pochwialilam się Wam. Kupiłam wczoraj sobie spodnie i czapke (może w końcu zaczne jakąś nosić).

Pochwal się zdjęciami

[lilavati007]

Napisane przez jyyli

Nie martw się, w mojej klasie też są takie dzieciuchy Nawet mniej poważni niż w gimnazjum Ale myślę, że to kwestia tego, że w gimnazjum każdy zgrywał dorosłego, zresztą z męskiej części miałam prawie samych sportowców (jeden był nawet mistrzem Polski w jakimśtam stylu pływackim i chyba nawet wicemistrzem czy mistrzem Europy, ale ja się tak znam na pływaniu), więc w jakiśtam sposób musieli być dojrzali. A teraz ostatni powiew dzieciństwa

Chyba tak. Ogólnie lubie moją klasę, wole męskie klasy (choć w jakiejś szczególnie damskiej nigdy nie byłam, więc w sumie porównania nie mam), ale trzeba przyznać, ze cieszą się jeszcze ostatnim powiewem dzieciństwa i poważne sprawy im nie w głowach. No i nadal największe powodzenie mają wysolarowane laski, z tipsami i tlenionymi suchymi blond włosami, czy zawsze tak bedzie?

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Napisane przez Narek

U mnie nadal zdarzają się jednostki, które myślą:"dziewczyna= wróg" Albo przy składaniu życzeń nie pocałują Cię w policzek, no bo jak to?...

Ja z moich obserwacji zaobserwowałam różne typy chłopców np. gwiazdorzy (uważają, że są najlepsi i najprzystojniejsi na świecie, zwykle wybierają laski z solariów i zmieniają je na rękawiczki), niedbający o higiene kujony, których dziewczyny nie interesują, są też całkowicie zdziecinniali, którzy na przerwach wciąż grają w karty, albo rzucają się śnieżkami albo robią itp. rzeczy.

[blondyna789]

Napisane przez motylek1007

ja bym sie bala puszczac swojego psa wolno ze smyczy zeby sie wybiegal, wlasnie dlatego ze moze trafic na jakiegos "groznego" luzem i co.....

no chyba, że w lesie albo za miastem

Napisane przez lilavati007

Ty też śliczna jesteś.

A co do chłopców w liceum. To ja nie zabardzo zauważyłam żeby bardziej dojrzeli od czasów gimnazjum, a mam ich w klasie 24. Chyba, że trafiłam na jakieś wybrakowane egzemplarze.

proszę Cię nic nie mów - męska część mojej klasy w LO, to była porażka ale za to starsze roczniki były bardzo ciekawe ja się nigdy nie interesowałam chłopakami w moim wieku tylko starszymi o parę lat i.... wylądowałam ostatecznie z młodszym o 2 lata od siebie

powiem tak - różnica raczej się zatarła, choć czasem wychodzi z niego taki bachor, że , ale weź mu to powiedz to jeszcze gorzej...

Napisane przez motylek1007

hm.....u mnie na studiach nawet niektórzy zachowywali sie jak dzieciaki heh

u mnie na roku był taki jeden koleś, ale do dziś nie jestem pewna czy był normalny...

Napisane przez jyyli

A ja już mówiłam, że Wy wszystkie tu ładne jesteście Ale Anikę inaczej sobie wyobrażałam, szczerze mówiąc nie wiem jak, ale bazowałam na avatarze i jednym zdjęciu gdzie było widać kawałek profilu

ej, nie wszystkie.. ja np mam poważny kompleks - krzywy nos... i ogólnie twarz mam taką sobie..

a w avie to Ty? mnie zawsze avki zmylają

Napisane przez motylek1007

a nie lepiej do TOZu albo straży miejskiej? chociaz ja dzownilam i pisalam maile do TOZu w Poznaniu zeby zajeli sie zoologiem u mnie bo warunki są KOSZMARNE dla zwierzat, ale NIC nie zrobili, mimo ze dzownilam, pisalam

ja pierdziu.. w takich towarzystwach taka znieczulica?


oglądacie 'Kobieta na krańcu świata?' kurcze fajnie ten program Martynie wyszedł, a na początku nie byłam do niego wcale przekonana..

ah.. narobiłyście mi ochoty na kawkę, aż sobie zrobię capuccinko

[lilavati007]

Napisane przez Narek

Oj, ja do ślicznych się nie zaliczam Śmiejemy się z koleżankami, że w ogóle nie mieszczę się w kanonach piękna- jestem blada, mam mysi kolor włosów, obcięte na prosto, szare oczy, wysoka nie jestem i nie ubieram się modnie Dla porównania moja najbliższa przyjaciółka jest zawsze opalona, ma ciemne oczy i włosy i krótką, młodzieżową fryzurę

Ach, przypomniała mi się akcja, jak pewna babcia spojrzawszy na mnie krzyknęła:"O Boże!" i uciekła Do dzisiaj nie wiem dlaczego

Pochwal się zdjęciami

Kanon piękna zmienia sie z czasem. Z opisu "wyglądasz" ładnie, tylko poprostu nie tak jak zwykle nakazują kolorowe czasopisma.



Zdjęciami sie pochwale, tylko najpierw muszę je zrobić. Może jak zrobie zdjęcie czapce, to na PW wam przyśle zdjęcie mojej twarzy, jeżeli wyjde w miare ludzko, bo trochę się wstydze (boje sie, ze sie przestraszycie, i uciekniecie jak wyżej wspomniana babcia )

[Narek]

Napisane przez lilavati007

Kanon piękna zmienia sie z czasem. Z opisu "wyglądasz" ładnie, tylko poprostu nie tak jak zwykle nakazują kolorowe czasopisma.

Ale wiesz, mnie to naprawdę wszystko jedno jest Ja tam czekam na swojego Księcia z Bajki, co z tego, że nawet nie wie o moim istnieniu i aktualnie mieszka na Syberii

Napisane przez lilavati007

Zdjęciami sie pochwale, tylko najpierw muszę je zrobić. Może jak zrobie zdjęcie czapce, to na PW wam przyśle zdjęcie mojej twarzy, jeżeli wyjde w miare ludzko, bo trochę się wstydze (boje sie, ze sie przestraszycie, i uciekniecie jak wyżej wspomniana babcia )

Przesyłaj przesyłaj Nigdzie nie zamierzam uciekać

[lilavati007]

Napisane przez Narek

Ale wiesz, mnie to naprawdę wszystko jedno jest Ja tam czekam na swojego Księcia z Bajki, co z tego, że nawet nie wie o moim istnieniu i aktualnie mieszka na Syberii

Ja też czekam na mojego Księcia, i jak narazie go nie widze. Musze sie Wam przyznać, ze nawet nigdy nie miałam chłopaka, jestem jakaś zdziwaczała.
Pamiętam jak kiedyś jeden chłopak chciał mnie gdzieś zaprosić, a ja jako, ze byłam młoda i nie umiałam się inteligentnie wykręcić, to powiedziałam tylko, ze musze isć na obiad i uciekłam.

A Ty Narek pochwalisz się kiefys jak wyglądasz, bo jestem ciekawa jak wyglądają wizazanki, z którymi tyle dyskutuje.

[Chatul]

Napisane przez jyyli

Moje koty też mają dobrze, aż za dobrze, lepiej ma chyba tylko pies Aż mam wyrzuty sumienia, że rozpieszczam moje zwierzęta, ale czasem nie mogę się powstrzymać

Ja wiecznie rozpieszczam Locię I dobrze mi z tym

Napisane przez motylek1007

a ja odwrotnie mam, nie cierpie smakowych, tylko czarną i gorzką

Nie przepadam też za smakowymi, ale waniliowe są pyszne

Napisane przez dymka

Dla mnie najlepsze jacobs-milka waniliowe albo orzechowe można kupić w półkilowych paczkach

Gdzie sprzedają?

Napisane przez jyyli

Ja aż chyba kawę sobie zrobię, mimo, że rzuciłam definitywnie Laskę wanilii można zetrzeć do niej? To będzie dobre?

Ja odłamuję kawałek laski wanilii i kroję wzdluż, a potem tak ajkby "otwieram"

Napisane przez dymka

Ja zwykłej nescafe nie lubię, nie cierpię, dlamnie jest po prostu kwaśna, ale ta espresso jest dobra, kto do mnie przyjdzie pyta co to za kawa po niej inne już mi nie smakują

Dla mnie też Nescafe jest za kwaśna, bleee. Ale waniliowa jest pyszna

Napisane przez Narek

Chatul, wypróbuj waniliową kawę Coffo z Biedronki. Co prawda jest 3 w 1, ale ja ją dodatkowo słodzę i dolewam mleka Przepyszna

Nie widziałam nigdy żadnej waniliowej w Biedronce. Ale rozejrzę się jutro. Ile kosztuje ta kawa?

Napisane przez lilavati007

Ja też czekam na mojego Księcia, i jak narazie go nie widze. Musze sie Wam przyznać, ze nawet nigdy nie miałam chłopaka, jestem jakaś zdziwaczała.

To jesteśmy dwie Tylko ja tego nie traktuję jako zdziwaczenie tylko świadomą decyzję :P

[blondyna789]

Napisane przez lilavati007

Kanon piękna zmienia sie z czasem. Z opisu "wyglądasz" ładnie, tylko poprostu nie tak jak zwykle nakazują kolorowe czasopisma.



Zdjęciami sie pochwale, tylko najpierw muszę je zrobić. Może jak zrobie zdjęcie czapce, to na PW wam przyśle zdjęcie mojej twarzy, jeżeli wyjde w miare ludzko, bo trochę się wstydze (boje sie, ze sie przestraszycie, i uciekniecie jak wyżej wspomniana babcia )

ja nie ucieknę, ale chętnie Cię ujrzę ja teraz straszę okropnym odrostem ale mam to gdzieś .. nawet mega gwiazdy w Hollywoodzie mają odrost na pół metra

Napisane przez Narek

Ale wiesz, mnie to naprawdę wszystko jedno jest Ja tam czekam na swojego Księcia z Bajki, co z tego, że nawet nie wie o moim istnieniu i aktualnie mieszka na Syberii


Przesyłaj przesyłaj Nigdzie nie zamierzam uciekać

to czekam razem z Narkiem

Napisane przez lilavati007

Ja też czekam na mojego Księcia, i jak narazie go nie widze. Musze sie Wam przyznać, ze nawet nigdy nie miałam chłopaka, jestem jakaś zdziwaczała.
Pamiętam jak kiedyś jeden chłopak chciał mnie gdzieś zaprosić, a ja jako, ze byłam młoda i nie umiałam się inteligentnie wykręcić, to powiedziałam tylko, ze musze isć na obiad i uciekłam.

A Ty Narek pochwalisz się kiefys jak wyglądasz, bo jestem ciekawa jak wyglądają wizazanki, z którymi tyle dyskutuje.

właśnie - może jakoś się fotkami wymieńmy czy coś? mnie zawsze ciekawi jak wyglądacie i zawsze Was sobie wyobrażam

[dymka]

Napisane przez Chatul

Gdzie sprzedają?

Mama kupuje w pedałkach, tzn Piotrze i Pawle, ale widziałam też na straganie z rzeczami z Niemiec

Oglądam 5 odcinek Dextera... się wciągnęłam

[szmyrk]

Napisane przez jyyli

U mnie też niedawno to byłby wyczyn, ale już mam proporcjonalne w stosunku do reszty ciała, czyli i tak nieduże, ale na tyle duże, żeby facet mający większe ode mnie nie wyglądał apetycznie

Ale ja wcale nie twierdze, ze moje sa nieproporcjonalne, wrecz przeciwnie .

Napisane przez 19agusia91

Czy wasi mężczyźni też mają taki zwyczaj wkładania pustych opakowań po np. mleku z powrotem do lodówki?

Nie. U nas w domu to TZ jest odpowiedzialny za kuchnie, zakupy i te sprawy wiec pilnuje ladnie i lepeij ode mnie wie, czego aktualnie barkuje i trzeba dokupic .

Napisane przez Soleilka

Nie chce mi się czekać aż zacznie cytowanie działać, bo net mi zamula
A TŻ o wszystko się czepia... Jak nie o to, że śniło mu się, że go zdradziłam i pewnie to zrobiłam, to o to, że nie lubie jego mamy, za dużo z jego kolegami pisze ( którzy sami zagadują ), za mało jest seksu, mój net mu zamula i nie ma jak ze mną pogadać, nie spędzam całego dnia z nim przed kompem. No normalnie psychicznie nie daje rady, a jak mu dziś zapowiedziałam, że go wyślę do psychologa z tymi podejrzeniami to zaczął skakać... A powiem, że mamy się rzadko bo mieszkamy 150 km od siebie...

Napisane przez Soleilka

Nam dopiero w marcu minie rok, ale tak czy siak... Musze chyba od niego odpoczac... O wszystko jest zazdrosny, o wszystko ma pretensje i wybucham. Non stop sie klocimy, dzien w dzien. Jak tak dalej bedzie to po co mamy byc razem

Hej, mnie od mojego TZta dzielilo prawie 1000 km. Odleglosc bywa strasznie meczaca, wiem. I czasem rozne dziwny mysli do glowy przychodza, i ciezko w tym wszystkim zachowac zdrowy rozsadek. Sprobuj moze teraz TZ jak najwiecej czasu poswiecic, moze jakis ciezki okres przechodzi (o takie wcale nie trudno o tej prze roku ) i Cie potrzebuje. Poza tym pogadajcie jeszcze raz spokojnie i wytlumacz mu jak sie czujesz. Powiedz, ze Cie przytlacza i zasmuca swoimi podejrzeniami. Powiedz mu jak bardzo jest dla Ciebie wazny (bo chyba jest skoro piszesz, ze Ci zalezy na tym zwiazku), i ze nie chcesz go stracic, ale ze boisz sie, co to bedzie dalej, jak sie tak bedziecie klocili.
Powodzenia Soleilko i duuuzo cierliwosci .

Napisane przez motylek1007

uwaga, uwaga poszukałam przepis.

Dla zaintresowanych:

PLACEK BEZ PIECZENIA

Składniki:
3 szkl,. mleka
½ szklanki krupczatki
1 kostka masła
¾ szklanki cukru
Sok z 1 dużej cytryny
2 żółtka
Z tego wszystkiego należy ugotować budyń. Najpierw należy zagotować 2 szklanki mleka, cukier oraz masło. Do gotującego mleka należy wlać uprzedni wymieszaną masę(1 szkl. mleka , krupczatka oraz 2 żółtka). Jak już budyń się ugotuję to należy dodać sok z cytryny.

Reszta składników:
4 opak. ciastek pepitków
2 duże paczki krakersów
½ l śmietany kremówki
1 puszka gotowanego mleka słodzonego
powidła
2 łyżeczki żelatyny
Płatki migdałowe

Wykonanie:
Na blachę wyłożyć warstwę pepitek. Na to wlać gorący ugotowany budyń. Potem przykryć to warstwą krakersów. Następnie posmarować warstwą powideł i włożyć mleko ugotowane na karmel z puszki. Potem znów krakersy . Na wszystko włożyć ubitą śmietanę kremówkę z żelatyną. Na wierzch wyłożyć usmażone na maśle z miodem płatki migdałowe.

Dziekuje . Troche mi ta zelatyna psuje radosc, ale mam nadzieje, ze sie ta jakos bezniej obejsc.

Powodzenia w szukaniu domku dla psiaka! Mama nadzieje, ze znajdzie sie jakas dobra dusza i go przygarnie.

Napisane przez astra85

ludzie potrafia byc tacy okrutni dla zwierzat. niewiem czy tu pisalam,ale chyba nie,ze znalazłam 2 szczeniaczki na przystanku ,jeden niezywy,a drugiego zabralam do domu i przezyl,ma moze miesiac,jeszcze prawie zebow nie ma,zostanie u nas

Dobrze, ze sa wsrod nas takie dobre duszyczki jak Ty .

Napisane przez jyyli

To mnie strasznie denerwuje, jak ludzie puszczają psy w samopas Po mojej wsi latają sobie husky, golden retrievery bez właścicieli i bez obroży, polują na mniejsze zwierzęta, są agresywne do ludzi, a właściciele się nie interesują. Policja niby robiła im pogadanki, ale to nie poskutkowało. A potem się dzieją takie rzeczy jak z tym psiakiem biednym

Tez nie znosze !!!

Napisane przez blondyna789

apropos psów: moja koleżanka ma stafforda, sukę. Mega nie lubi mały piesków typu york itd. zawsze chodzi z nią na spacer ze smyczą, a spuszcza tylko w lesie. nie raz byłam świadkiem historii, że idziemy z Megą i podlatuje jakiś mały fafik i Mega się jeży, trzeba ją naprawdę mocno trzymać i hamować, żeby nie wystartowała do tego fafika i po prostu go nie zeżarła. najgorsze jest to, że właściciele tych małych piesków zawsze (!!!) reagują tak samo na prośbę zabrania pieska, bo Mega może zrobić krzywdę - oni się cieszą i mówią "a gdzie tam.. tylko się chcą bawić" masakra - porażająca beztroska, mimo, że właściciel dużego psa prosi o zachowanie odległości, ostrożnośc i ogólnie zabrania psa na smycz. skoro duży ma chodzić na smyczy to niech i ten mały też na niej będzie. zasada powinna być stosowana w każdym przypadku i tyle.

Nie cierpie takich wlascicieli. Troche z innej perspektywy, bo mam krolika a nie wielkiego psiaka, i to mojemu futrzakowi mozna krzywde zrobic. Zwracam uwage i co slysze? "Ale on nic nie zrobi, my tez mamy swinke morka/krolika/chomika w domu, przyzwyczajony jest" i glupie usmiechy . Czy naprawde tak ciezko zrozuemic, ze to, ze pies jest przyzwyczajony, nie oznaczy wcale, ze moj krolik tez jest przyzwyczajony, albo ze chcialby sie przyzwyczajac? Juz nie mowiac o tym, ze jesli pies zyje razem z krolikiem to lubi tego konkretnego, "swojego" krolika i wcale nie oznacza to, ze dla mojego tez bedzie taki laskawy. Juz nie wspominajac, jaki to stres dla mojego uchola, i ze moze on ze strachu zaatakowac i co wtedy???


Aanika - ladniutka jestes .

Co do kawy - pije wlasciwie tylko sypana, po turecku (gotowana znaczy). Za rozpuszczalnymi nie przepadam, bo brak im tego pieknego aromatu .
Do kawy dodaje czesto cynamon, albo... Przyprawe do grzanca .


Hej, a znacie Futurame??

[jyyli]

Napisane przez lilavati007

Chyba tak. Ogólnie lubie moją klasę, wole męskie klasy (choć w jakiejś szczególnie damskiej nigdy nie byłam, więc w sumie porównania nie mam), ale trzeba przyznać, ze cieszą się jeszcze ostatnim powiewem dzieciństwa i poważne sprawy im nie w głowach. No i nadal największe powodzenie mają wysolarowane laski, z tipsami i tlenionymi suchymi blond włosami, czy zawsze tak bedzie?

---------- Dopisano o 15:57 ---------- Poprzedni post napisano o 15:54 ----------

Ja z moich obserwacji zaobserwowałam różne typy chłopców np. gwiazdorzy (uważają, że są najlepsi i najprzystojniejsi na świecie, zwykle wybierają laski z solariów i zmieniają je na rękawiczki), niedbający o higiene kujony, których dziewczyny nie interesują, są też całkowicie zdziecinniali, którzy na przerwach wciąż grają w karty, albo rzucają się śnieżkami albo robią itp. rzeczy.

U mnie jest gorzej, największe powodzenie w klasie ma najbrzydsza, najgrubsza, najgłupsza dziewczyna na świecie I w ogóle w całej szkole powodzenie mają albo takie skończone blachary, albo właśnie takie, które kompletnie niczego nie mają do zaoferowania - ani urody, ani intelektu, ani charakteru.

Napisane przez blondyna789

proszę Cię nic nie mów - męska część mojej klasy w LO, to była porażka ale za to starsze roczniki były bardzo ciekawe ja się nigdy nie interesowałam chłopakami w moim wieku tylko starszymi o parę lat i.... wylądowałam ostatecznie z młodszym o 2 lata od siebie

ej, nie wszystkie.. ja np mam poważny kompleks - krzywy nos... i ogólnie twarz mam taką sobie..

Nic nie mów, ja jestem beznadziejnie zadurzona z wzajemnością ale bez związku w rok młodszym, który jest, no właśnie, takim dzieciakiem, że twierdzi, że nie nadaje się do związku

Też mam krzywy nos Ale też to szczęście, że muszę operować i tak, albo teraz, albo za 20 i to na NFZ
A z Ciebie to na pewno niezła laska jest, z taką platyną na włosach Zresztą - też nam się kiedyś ujawnij, to już Cię pokomplementujemy

Boże, siedzi koło mnie mój 9-letni kuzyn i cały czas gada "a wiesz że?". Dałam mu do instalowania Final Fantasy VIII na jego laptopie i jak się wyświetlił obrazek z jakąś babką (pewnie z Rinoą, ale nie wiem nie patrzę) a on tekst "mm jaka babka, seksi" Cholera, jakim cudem można tyle gadać?