Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi

[Kasia_Dublin]

Napisane przez sas

Kasiu, ale ja mu to mowilam ze ja juz nie chce sie kocic, on mowie ze on tez nie i ze sie nie kloci, ale nie chce ze mna rozmawiac i wogole, dogryza mi a o przytuleniu nie ma mowy jestesmy mlodym mazenstwem...kurcze moze on juz mnie nie kocha po prostu

No kochanie jak on nie przyjmuje przytulanca na zgode to juz zupelnie inna para kaloszy. Naprawde musisz go olac (wiem ze to niemozliwe wiec wystarczy jak on bedzie myslal ze go olalas). Jak moj nie przyjmuje przytulanca na zgode to dopiero ma zla babe w domu. Sas wyciagnij jakas ksiazke i udawaj ze ja czytasz z obojetna mina. Albo zadzwon do kolezanki i gadaj z nia o czyms smiesznym, wiesz mnostwo wykrzyknikow typu: no co ty, zartujesz, powaznie itp. Im glosniejsza rozmowa tym lepiej. Ja raz napisalam smsa do kolezanki gdzie na szybko jej powiedzialam jaka jest sytuacja i ze chce zeby on myslal ze mam wszystko w d***e wiec kiedy zadzwonila bylo naprawde smiesznie . Pokaz mu ze nie bedziesz sie plaszczyc

[sas]

DZIEKI KOCHANE ciesze sie ze jestescie i moge wam sie wyzalic i przepraszam, ze dzisiaj nic nie odpisywalam na wasze wpisy jestem po prostu przemczona tym wszystkim
ja ja na sie nauczyc tego olewania??? macie jakis przepis?? ja p porstu mysle, ze jak zaczne go olewac to on odejdzie

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Kasiu nie wiem czy to jest to, ale...poszedl sie myc i ja wtym czasie zanioslam do lazienki poszewki bo zmienialam poscie..lezal recznikk dalek od wanny to mu chcialam podac wiec pow zebym tam go z powrotem polozyla..to polzylam..zaczal cos tam gadac wiec mu powiedzialm, ze jak chce sue klocic to zawsze znajdzie powod do tego i ze to jego sprawa i wyszlam...potem siadlam sobie na kompie..on worcil siadl przy swoim kompie poscil glosno muzyeprzez sluchawki ja udawalam ze mnie to nie rusza choc mnie trafialo... i...wzial sobie orzeszki w czek w pewnym momencie..zaczla jest i nagle sie zapytal czy chce troche pow ze chce wiec mi dal...potem poszedl po czekolad i tez sie zapytal..a teraz sie polzyl spac i po dobranoc.... to cos dalo zy mi sie zdaje tylko?

[Kasia_Dublin]

Dalo dalo
Zobaczysz ze jak zaczniesz 'udawac' ze ci wisi jak on ma muchy w nosie to w koncu wejdzie ci to w krew i naprawde zaczniesz zlewac. Uwierz mi ze on nie odejdzie bo ty przestaniesz nad nim skakac jak jest obrazony. Sam fakt ze sie obraza swiadczy tylko o tym ze mu zalezy!!!! Tak jak Carol powiedziala faceci sa jak dzieci i faktycznie: kiedy dziecko jest obrazone i do niego idziesz i mowisz no chodz Krzysiu nie badz taki zly to Krzysiu powie z podkowka na buzi ze nie, ale jak mama pojdzie i sie czyms zajmie nie zwracajac na Krzysia uwagi to on wtedy do niej przyjdzie sam . Cwiczenie czyni mistrza

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:51 ----------

Uciekam spac. Zycze wszystkim milej nocki i do jutra

[aa2]

widze że wszystkie już smacznie spicie a ja grasuje po forum i nadrabiam zaległości

motylek85 wszystkiego naj z okazji rocznicy

sas biedactwo, wykończysz się nerwowo, popieram to co napisały dziewczyny o zagraniu na olewke jak sama napisałaś wydaje Ci się że przyniosło to minimalny skutek, więc walcz dalej, i polecam książkę "dlaczego meżczyźni kochają zołzy"
a oto mała zachęta która spowodowała że przeczytałam tą książke i oczywiście polecam wszystkim:

Zołza, o jakiej mówię, nie jest jedzą ani wrednym babsztylem, jakiego gra Joan Collins w Dynastii. Nie jest te klasyczna zołzowata biurwa znienawidzona przez wszystkich w pracy.
Kobieta, jaka opisuje, ma życzliwe usposobienie, a jednocześnie jest silna. Ma silę, która przejawia sie bardzo subtelnie. Taka kobieta nie rezygnuje z własnego życia i nie ugania sie za mężczyznami.
Nie pozwala, żeby mężczyzna myślał, że ma ja w garści. I umie postawić na swoim, gdy on sie zagalopuje.
Wie, czego chce, ale nie sprzeniewierzy sie samej sobie, żeby to dostać. Przy tym wszystkim jest kobieca, jak stalowa magnolia – na zewnątrz delikatna jak kwiat, wewnątrz twarda jak stal. Używa tej kobiecości
dla własnej korzyści. Co nie znaczy, e wykorzystuje z premedytacja mężczyzn, bo ona gra fair. Ma jedna rzecz, której pozbawiona jest gąska: przytomność umysłu, dzięki której nie daje się ponieść romantycznym mrzonkom. Ta przytomność umysłu pozwala jej używam swojej siły wtedy, gdy jest to konieczne. Na dodatek nie traci głowy, gdy znajdzie sie po czyjąś presja. Podczas gdy kobieta, która jest „zbyt miła”, daje i daje, a zostanie z niczym, kobieta trzeźwo myśląca wie, kiedy sie wycofać.”

Carol super Ci wyszły włoski!!!!

[hanjah]

Dziś powinnam dostac @, ale na razie ani widu, ani słychu. Testu nie zrobiłam, jak nic się nie zmieni to zrobię jutro rano. Może rzeczywiście coś mi się poprzesuwało przez ten wyjazd? Do tego trochę się denerwuję, bo czeka mnie trudna wizyta u dentysty

[motylek85]

dzięki dziewczynki rocznica szybko i "stosunkowo" świetnie minęła szkoda tylko, że to nie "te" dni no i niestety nie usłyszałam od męża upragnionego "kochanie zróbmy sobie dzidziusia" noooo ale poczekamy zobaczymy

kochane a co do kłótni to trzeba przeczekać, ja zawsze tak robie, pozniej jedno z nas wymieka i jest ok. najczesciej konczy sie placzem z mojej strony bo ja taki wrażliwiec jestem wiec z reguły to mężuś przychodzi i przytula pierwszy no ale czasem jest tak uparty, że to ja musze wyciągnąć rękę... no ale nie milczymy w nieskonczonosc bo to bez sensu, najdluzej chyba "gniewalismy sie" jedna noc, a rano bylo ok ale to tylko raz;P

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

hanjah a mierzyłaś temkę? bo mi na okres spadła już rano a niedługo potem okres zawitał.

[hanjah]

Napisane przez motylek85

hanjah a mierzyłaś temkę? bo mi na okres spadła już rano a niedługo potem okres zawitał.

No i właśnie tu jest problem Bo w tym cyklu postanowiliśmy pójśc z TŻ na żywioł i nic nie mierzyc, nie sprawdzac... i przez to teraz nie wiem czy mam się spodziewac @ czy robic test

[Carol77]

Napisane przez aa2

widze że wszystkie już smacznie spicie a ja grasuje po forum i nadrabiam zaległości

motylek85 wszystkiego naj z okazji rocznicy

sas biedactwo, wykończysz się nerwowo, popieram to co napisały dziewczyny o zagraniu na olewke jak sama napisałaś wydaje Ci się że przyniosło to minimalny skutek, więc walcz dalej, i polecam książkę "dlaczego meżczyźni kochają zołzy"
a oto mała zachęta która spowodowała że przeczytałam tą książke i oczywiście polecam wszystkim:

Zołza, o jakiej mówię, nie jest jedzą ani wrednym babsztylem, jakiego gra Joan Collins w Dynastii. Nie jest te klasyczna zołzowata biurwa znienawidzona przez wszystkich w pracy.
Kobieta, jaka opisuje, ma życzliwe usposobienie, a jednocześnie jest silna. Ma silę, która przejawia sie bardzo subtelnie. Taka kobieta nie rezygnuje z własnego życia i nie ugania sie za mężczyznami.
Nie pozwala, żeby mężczyzna myślał, że ma ja w garści. I umie postawić na swoim, gdy on sie zagalopuje.
Wie, czego chce, ale nie sprzeniewierzy sie samej sobie, żeby to dostać. Przy tym wszystkim jest kobieca, jak stalowa magnolia – na zewnątrz delikatna jak kwiat, wewnątrz twarda jak stal. Używa tej kobiecości
dla własnej korzyści. Co nie znaczy, e wykorzystuje z premedytacja mężczyzn, bo ona gra fair. Ma jedna rzecz, której pozbawiona jest gąska: przytomność umysłu, dzięki której nie daje się ponieść romantycznym mrzonkom. Ta przytomność umysłu pozwala jej używam swojej siły wtedy, gdy jest to konieczne. Na dodatek nie traci głowy, gdy znajdzie sie po czyjąś presja. Podczas gdy kobieta, która jest „zbyt miła”, daje i daje, a zostanie z niczym, kobieta trzeźwo myśląca wie, kiedy sie wycofać.”

Carol super Ci wyszły włoski!!!!

Dziękuję Asieńko
super ten fragment!! Musze ta książkę koniecznie przeczytac!!!!!
Zapomniałam wczoraj napisac Kasi, ze na pewno słonko dasz radę na tych studiach i wykorzystaj firmę do końca jak chce Ci płacic za studia niech płaci!!!
Haniu nie martw się, może akurat się udało!!!! Trzymam kciuki

A tak w ogóle witam Was kochane moje i życzę miłego dzionka!!!!!

---------- Dopisano o 09:19 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Laseczki juz znalazłam ta książkę w pdf jeśli któraś chce, to wyślijcie mi na priv Wasze maile, to Wam powysyłam

[szancik]

Ale przede wszystkim SAS :
Choćby nie wiem co, to Ty jesteś najważniejsza, jak Ty zaczniesz tak myśleć to i Twoj mężuś to zauważy...
Mam racje dziewczyny??

[latko0]

Napisane przez motylek85

hej dziewczynki a ja tylko na chwilę bo musiałam nadrobić prawie dwudniową nieobecność dziś świętuję z moim mężusiem bo mamy małą okazję naszą pierwszą rocznicę ślubu właśnie skończyliśmy oglądać płytki z wesela... ech a wydaje się, że to tak nie dawno było ech aż się łezka w oku kręci

Kochana troszeczkę spóźnione ale szczere życzonka z okazji rocznicy dużo miłości i radości no i jak najszybciej dzidziusia

Napisane przez sas

DZIEKI KOCHANE ciesze sie ze jestescie i moge wam sie wyzalic i przepraszam, ze dzisiaj nic nie odpisywalam na wasze wpisy jestem po prostu przemczona tym wszystkim
ja ja na sie nauczyc tego olewania??? macie jakis przepis?? ja p porstu mysle, ze jak zaczne go olewac to on odejdzie

---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Kasiu nie wiem czy to jest to, ale...poszedl sie myc i ja wtym czasie zanioslam do lazienki poszewki bo zmienialam poscie..lezal recznikk dalek od wanny to mu chcialam podac wiec pow zebym tam go z powrotem polozyla..to polzylam..zaczal cos tam gadac wiec mu powiedzialm, ze jak chce sue klocic to zawsze znajdzie powod do tego i ze to jego sprawa i wyszlam...potem siadlam sobie na kompie..on worcil siadl przy swoim kompie poscil glosno muzyeprzez sluchawki ja udawalam ze mnie to nie rusza choc mnie trafialo... i...wzial sobie orzeszki w czek w pewnym momencie..zaczla jest i nagle sie zapytal czy chce troche pow ze chce wiec mi dal...potem poszedl po czekolad i tez sie zapytal..a teraz sie polzyl spac i po dobranoc.... to cos dalo zy mi sie zdaje tylko?

Kochana nie martw się tak strasznie, Twój mąż napewno od Ciebie nie odejdzie, wziął z Tobą ślub, kocha Cię, więc nie masz czego się obawiać. Ja już też znalazłam sposób na mojego, właśnie olewanie, a najlepszy skótek przynosi nie odzywanie się do niego wogóle, moj nie potrafi wytrzyma 30min. jeśli się do niego nie odzywam, przychodzi i przeprasza. Czasami jak ochłonę i stwierdzę że to moja wina też podejdę i przeproszę, ale częściej ona przychodzi do mnie bo ja trochę zołzowata jestem i jak się zdenerwuje to wychodzę do drugiego pokoju i się nie odzywam. Skutkuje kleji się wtedy do mnie i przytula

Napisane przez motylek85

dzięki dziewczynki rocznica szybko i "stosunkowo" świetnie minęła szkoda tylko, że to nie "te" dni no i niestety nie usłyszałam od męża upragnionego "kochanie zróbmy sobie dzidziusia" noooo ale poczekamy zobaczymy

kochane a co do kłótni to trzeba przeczekać, ja zawsze tak robie, pozniej jedno z nas wymieka i jest ok. najczesciej konczy sie placzem z mojej strony bo ja taki wrażliwiec jestem wiec z reguły to mężuś przychodzi i przytula pierwszy no ale czasem jest tak uparty, że to ja musze wyciągnąć rękę... no ale nie milczymy w nieskonczonosc bo to bez sensu, najdluzej chyba "gniewalismy sie" jedna noc, a rano bylo ok ale to tylko raz;P

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:45 ----------

hanjah a mierzyłaś temkę? bo mi na okres spadła już rano a niedługo potem okres zawitał.

Motylku u mnie właśnie jest bardzo podobnie

Asiu super fragmęt, chyba też kupię sobię tę książkę chociaż myslę że i tak już jestem zołzą

Witam kochane, jak zwyklę muszę strasznie dużo nadrabiać jak mnie nie ma dzień lub nawet pół
ale udało się
Co tam u was ciekawego?
Hanja ja cały czas trzymam i mam nadzieje że się udało.

Cosma czekam na fotę, bardzo jestem ciekawa Twojego kolorku

[Linka24]

No tak weekend się skończył i znów jazdaaa... z postami Dość ciekawy jest ten fragmencik, a ja znam samą siebie i dobrze mi się coś takiego czyta, ale nie bede potrafiła wdrożyć tego w życie... No ale na razie nie muszę. Sasdziewczyny dobrze ci radzą!!! musisz go olac bo inaczej wejdzie ci na głowę! Znam to z w łasnego doświadczenia! I dlaczego maiałby od Ciebie odejść??! Przecież się kochacie i dlaczego miałby to wszystko burzyć z powodu kilku sprzeczek!

U mnie nastała cisza i spokój staranek brak. Czas oczekiwan, nie wiem na co Za ponad tydxień ma przyjść@ ale objawów zadnych ech.. czyli znów bedxzie to samo.

Witamy Aniu na naszym skromnym forum!! No nie kolejna zafasolkowana

[latko0]

Napisane przez szancik

Cześć dziewczyny
Mam na imię Ania jestem w 14 tygodniu w ciąży z Majką/ Michałkiem (choć mój mąż nie akceptuje Majki - narazie ) To nasze pierwsze dziecko i jestesmy 6 miesięcy po ślubie. Mam 28 lat Jak narazie ciąża przebiega prawidłowo i dobrze się czuje ale mam nadzieje od nastepnego tygodnia isc na L4, szef mi "kazał" korzystać z macierzyństwa póki mogę
Co do Waszej rozmowy:
SAS: Musisz sama znaleźć sposób na mężą
Mój mąż jest strasznym newusem i jak sie kłóciliśmy to slyszałam wszystko co złe na swój temat, mojej rodziny, tego co źle robiłam według Niego przez ostatni okres. Jestem silną osoba Strzymywałam to i wreszcie powiedziałam DOŚĆ. Wychodziłam z domu jak słyszałam znowu litanie na temat mojej rodziny itd. wkurzał się niemiłosiernie. Podziałało za którymś razem. Przestał wygłaszać te litanie
Jak kłóciliśmy się, leciały przekleństwa docinaliśmy sobie w różny wredny sposób i obrażaliśmy się na siebie przez kilka dni. W zasadzie to On to był wredny ja sie Mu tylko odgrywałam AAAAle miałam Go wtedy dość z chęcią wykopałabym go za drzwi
Któregość razu poszlismy razem do spowiedzi do innej parafii niż zwykle.
Ksiądz mnie zagiął
Powiedział czy jak się pokłócimy to nie uśmiechamy sie do siebie po kłótni??a wręcz nie śmiejemy z siebie.
Powiedziałam to mężowi...
Nie kłócimy sie juz tak ostro- raczej ale po kłótni każdy patrzy na drugiego czy ten przypadkiem nie zacznie sie śmiać i wybuchamy... śmiechem...
U mnie to zadziałało
Ale przede wszystkim SAS :
Choćby nie wiem co, to Ty jesteś najważniejsza, jak Ty zaczniesz tak myśleć to i Twoj mężuś to zauważy...
Mam racje dziewczyny??

Witaj w naszych skromnych porgach
Gratulujemy dzidziusia, i życzymy spokojnej ciąży
A co do tego że Sas jest najważniejsza masz 100% rację.
I to fakt każdy powinien znaleść sposób na swoje kłotnie, nawet na naukach przedmałżeńskich powiedziała nam tak psycholog. Stwierdziła że życie gdzie nie ma sporów to takie kiedy nie zależy tym osobą na sobie i dlatego nie mają o co się kłócić, a jeśli zależe Ci na tej drugiej osobie to wtedy powstają kłótnie. Najważniejsze że są one o pierdoły i żeby znaleść właśnie sposób na kończenie tych kłótni. Jest milion osobowości i dlatego nie ma jednego schematu kłótni. Kochane po prostu musimy być silne i pokazać że nie można nam nic wmówić ani narzucić

[Kasia_Dublin]

Czesc dziewczyny!

Wiedzialam ze ktoras w koncy wyskoczy z ta ksiazka . Mam ja w pliku pdf gdyby ktos baaardzo chcial ja przeczytac. Jak podacie swoje adresy email to wam porozsylam . A moze sie uda ja zalaczyc do wiadomosci?? Musze sprobowac

Ja dzisiaj chyba nie bede do Was za czesto zagladac bo mam strasznie zawalony praca dzien. Moze w porze lunchu zajrze ale pewnie mi nie starczy przerwy na nadrabianie tego co powypisywalyscie.

No nic, zycze milego dnia wszystkim!

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

No niestety plik jest za duzy zeby go zaladowac wiec chetne prosze o adresy email

[marlenka0505]

Dzień Doberek
szancik witaj, gratuluję maleństwa

[Carol77]

Witam Szancik u nas Gratuluję dzidziusia i życze spokojnej ciąży!!!

I zgadzam się z Tobą w 100%

[aa2]

witajcie
witam nowa kolezankę gratuluję dzidziusia i muszę od razu ostrzec: szanicik to forum uzależnia

ja oczywiście dopiero wstałam jak to ja leniwiec jeszcze nawet sniadania nie jadłam i już musiałam tu zajrzeć
weekend minoł mi bardzo aktywnie bo prawie nie było mnie w domu, w sobote imprezka, w niedziele kawka u znajomych i tydzień znowu na odpoczynek
życze wszystkim miłego dzionka a teraz ide se zrobic coś do połknięcia

[Carol77]

Asieńko to Twój brzuszek masz w avatarku?

[aa2]

mój mój, strasznie mnie już wybrzuszyło, do tego spodnie ciązowe i biały sweter i wyglądam jakbym miała nie wiem jaki brzuch

[Carol77]

Napisane przez aa2

mój mój, strasznie mnie już wybrzuszyło, do tego spodnie ciązowe i biały sweter i wyglądam jakbym miała nie wiem jaki brzuch

Pięknie wyglądasz!!! Chętnie bym Cię całą zobaczyła

[aa2]

ogólnie mam na razie tylko jedno zdjetko z sobotniej imprezy czekam na wiecej ale wklejam to co mam a obok mnie siedzą najukochańsze laseczki pod słońcem
troszkę mine zrobiłam jak sierotka ale co tam

[marlenka0505]

aa2 ślicznie wygladasz
Carol świetny avatarek, a przesyłka dotarła może się nauczę jak być "zołzą" mam teraz okazję, bo mamy małą wojnę w domu...

[Carol77]

Asiu cudownie wyglądasz!!!!!!!!!!!!!!!! ! jaka sierotka??? No co Ty, Ty jestes gwiazdą!!!!Brzusio jest przesłodki!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Marlenko, ja sobie wgrałam na komórkę, będę w salonie czytać jak na auto będe czekać, zaraz jade na ten nieszczęsny przegląd, a kompa zabrać nie mam jak, bo nie ma w domu torby. Tak mi sie nie chce nigdzie wychodzić....mam nadzieję, ze wojna u Ciebie szybko zostanie zażegnana

A i cieszę się,że Ci się podoba mój avatek

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Zmykam słonka, będę później, mam nadzieję, że nie potrwa to za długo...papa

[aa2]

dziękuje za miłe słowa do gwiazdy jednak mi brakuje

Carol mam nadzieje że przegląd odbędzie się bezproblemowo, no i szybko do nas wracaj

[marlenka0505]

aa2 na prawdę, aż tak promieniujesz, poprostu ślicznie nic dodać nic ująć.
Carol to nie pierwsza i nie ostatnia wojna w mym życiu, tylko tym razem nie mam zamiaru pierwsza ustępować a co będę zołza czasami trzeba tupnąć nóżkami

[Linka24]

aa2 zazdroszczę Ci!! oddaj mi kawałek z zawartością

[aa2]

jakby się dało to wszystkie bym was pozarażałaja ogólnie trzymam kciuki aby sie wszystkim udało razem byśmy sobie miały te nasze brzusie i może nawet jakiś zlot udałoby sie zorganizować

[mysha25xx]

Hej, właśnie zrobiłam sobie test i mam 2 kreski-z jednej strony bardzo się cieszę, bo już wiek i staż małżeński odpowiedni, ale z 2 strony strasznie się boję. No i nie mam z kim pogadać, bo przy okazji leżę przeziębiona w łóżku.Jest tam jakaś pomocna dusza?

[szancik]

Mysha jestem w sumie w pracy ale moge Cie choć trochę wesprzeć
GRATULACJE !!!

[aa2]

Napisane przez mysha25xx

Hej, właśnie zrobiłam sobie test i mam 2 kreski-z jednej strony bardzo się cieszę, bo już wiek i staż małżeński odpowiedni, ale z 2 strony strasznie się boję. No i nie mam z kim pogadać, bo przy okazji leżę przeziębiona w łóżku.Jest tam jakaś pomocna dusza?

witaj u nas, duże gratulacje , i nie bój się kochana jak cię coś trapi to pisz, u nas są przekochane dziewuszki i zawsze staramy się pomóc

szancik jesteśmy w podobnym "terminie" mi zaczoł się właśnie 13 tydzień, o matko jak ten czas leci, a dopiero sie dowiedziałam

[marlenka0505]

Napisane przez mysha25xx

Hej, właśnie zrobiłam sobie test i mam 2 kreski-z jednej strony bardzo się cieszę, bo już wiek i staż małżeński odpowiedni, ale z 2 strony strasznie się boję. No i nie mam z kim pogadać, bo przy okazji leżę przeziębiona w łóżku.Jest tam jakaś pomocna dusza?

gratuluję i witaj u nas na ile będziemy mogły to wersprzemy

szancik zmiany na liście to do Carol na pw

aa2
fajnie by było jakbyśmy w jednym czasie mogły cieszyć się brzuszkami