Czy ktoraś z Was kupowała gotowe produkty na Biochemii Urody? Jak wrażenia? Cz.II

[Malla]

Sahira - ja też mam tłustą cerę

[Galadriella]

Napisane przez peorth

Dzięki SweetPea
Swietna ta stronka, jest bardzo dużo info!

Ceny przystępne, bo bez VATu (dolicza dopiero przy płatności).
A za przesyłkę w ramach UK 4 produktów (w sumie ze 350 g) o wartości niewiele ponad 10 funtów policzyło mi 5,50 funta...
Nie to żebym zniechęcała, ale poczekaj z zachwytami aż do checkout

[peorth]

Hmmm narazie buszuję na mazidłach... z taką miną
Żebym to ja jeszcze wiedziała co powinnam na pierwszy raz zamówić... No ale czytam czytam i czytam i niedługo będę wszystko wiedzieć hyhyhy
Dzięki dziewczyny za wszystkie rady

[carolinascotties]

przyszla do mnie paczka - z gratisem bardzo jestem ciekawa jego dzialania - to

Olej z owoców rokitnika 100%

[Sahira]

Ja też dziękuję za rady, to moje 1 zamówienie, mam nadzieję, że nie ostatnie. Ciekawe, czy ich serum zastąpi mi Flavo C Aurigi...

[katty86]

Napisane przez Martiq:)

Właśnie szykuję się do złożenia pierwszego zamówienia na BU

Potrzebuję jednak rady doświadczonych, co do oleju z kocanki:
a więc, zawsze kiedy zaczyna się zima ( a w tym roku przyszła zdecydowanie za wcześnie...) moje dłonie są bardzo zaczerwienione. Podrażnione przebywaniem na zewnątrz- pomimo noszenia rękawiczek- nawet w domu nie wracają do swego naturalnego koloru. I nie chodzi o złe nawilżenie bo krem do rąk to jedna z tych rzeczy, z którymi się nie rozstaję. Zastanawiałam się czy olej z kocanki dodawany do kremu lub stosowany samodzielnie mógłby pomóc ?

Ja mam podobnie.Jak byłam kiedyś u dermatologa,tyle że wiosną jakoś,to lekarka stwierdziła,że pewnie miałam odmrożone kiedyś te ręce i w sumie to możliwe(zdarzało się zapomnieć o rękawiczkach ).Miałam do niej iść na jesieni po jakiś drogi i tłusty krem.
Tyle,że teraz nie bardzo mam kasę na to ani ochotę i pomyślałam że kupię coś mazidłowego.Myślałam raczej o jakimś maśle: shea czy mango, kocanka jakoś nie przyszła mi do głowy i nie wiem czy by się tu sprawdziła.

A co do kremów,to ja w tamtym roku kupiłam krem ochronny na zimę,typowy tłuścioch.Myślę,że lepiej używać właśnie jakiegoś tłustego smarowidła przed wyjściem na dwór niż kremów do rąk o działaniu nawilżającym. Po powrocie do domu,jak nie zależy Ci na czasie,możesz spróbować maści z witaminą A,tłusta,ale tania i ładnie regeneruje.

[margotber]

Cześć, jestem nowicjuszką w kwestii naturalnych kosmetyków i mam do Was pytanie, co powinnam wybrać do mojej cery. Mam cerę mieszaną - tłusta strefa T, 31 lat bez większych problemów skórnych. Poczytałam, ale wolę zgłosić sie do osób, które się na tym znają. Drugie moje pytanie dotyczy pudrów prezentowanych na ich stronach, czy coś więcej możecie o nich powiedzieć.
Dzięki z góry za informacje, cieplutko pozdrawiam.
Gosia

[Martiq:)]

Napisane przez katty86

Ja mam podobnie.Jak byłam kiedyś u dermatologa,tyle że wiosną jakoś,to lekarka stwierdziła,że pewnie miałam odmrożone kiedyś te ręce i w sumie to możliwe(zdarzało się zapomnieć o rękawiczkach ).Miałam do niej iść na jesieni po jakiś drogi i tłusty krem.
Tyle,że teraz nie bardzo mam kasę na to ani ochotę i pomyślałam że kupię coś mazidłowego.Myślałam raczej o jakimś maśle: shea czy mango, kocanka jakoś nie przyszła mi do głowy i nie wiem czy by się tu sprawdziła.

A co do kremów,to ja w tamtym roku kupiłam krem ochronny na zimę,typowy tłuścioch.Myślę,że lepiej używać właśnie jakiegoś tłustego smarowidła przed wyjściem na dwór niż kremów do rąk o działaniu nawilżającym. Po powrocie do domu,jak nie zależy Ci na czasie,możesz spróbować maści z witaminą A,tłusta,ale tania i ładnie regeneruje.

Krem używany jest przede mnie na okrągło: po myciu dłoni, przed wyjściem na zewnątrz, na noc etc. Stosuję różne kremy - ochronne też i skutek jest ten sam. Maść znam, bo czasami używam na skórki wokół paznokci, najczęściej na noc. Odrzuca mnie zapach więc wysmarowanie nią całych dłoni będzie ciężkim przeżyciem
O oleju z kocanki pomyślałam raczej w kontekście "nocnej regeneracji" przeciw zaczerwienieniu, wzmocnieniu naczynek, a nie ochronie przed zimnem.
W takim razie ponawiam pytanie: czy kocanka może pomóc na dłonie?

[Parsifal]

może napisz do BU, oni powinni wiedzieć czy kocanka Ci pomoże

[dorotka z krainy ozz]

Miłe Wizażanki, czy któraś z Was przetestowała już może nowy egzotyczny olejek myjący? Jestem bardzo ciekawa opinii i wrażeń , szczególnie zapachowych

[inc0rrect]

dziewczyny mam pilne pytanie

czy mozna łączyć serum Lemon (kwas salicylowy) z tonikiem rozano-mlecznym AHA 8%??

tzn najpierw uzylabym toniku, a potem skore posmarowalabym Lemonem??
to są dwa rozne kwasy, czy tak mozna? bo nie wiem czy kupowac?

[Shazney]

Napisane przez dorotka z krainy ozz

Miłe Wizażanki, czy któraś z Was przetestowała już może nowy egzotyczny olejek myjący? Jestem bardzo ciekawa opinii i wrażeń , szczególnie zapachowych

Olejek lada dzień u mnie będzie. Podzielę się wrażeniami.

A czy używał ktoś peelingu bursztynowego?

[katty86]

Napisane przez Martiq:)

Krem używany jest przede mnie na okrągło: po myciu dłoni, przed wyjściem na zewnątrz, na noc etc. Stosuję różne kremy - ochronne też i skutek jest ten sam. Maść znam, bo czasami używam na skórki wokół paznokci, najczęściej na noc. Odrzuca mnie zapach więc wysmarowanie nią całych dłoni będzie ciężkim przeżyciem
O oleju z kocanki pomyślałam raczej w kontekście "nocnej regeneracji" przeciw zaczerwienieniu, wzmocnieniu naczynek, a nie ochronie przed zimnem.
W takim razie ponawiam pytanie: czy kocanka może pomóc na dłonie?

Ale nie wiem,czy w przypadku czerwonych rąk z powodu odmrożenia kiedyś,to jest to sprawa naczyniowa. Przecież naczynka rozszerzają się jak jest gorąco,zwężają jak jest zimno.A u mnie(nie wiem czy u Ciebie też) jest tak,że jak jest zimno to robią się czerwone i podrażnione na długo.Natomiast w trakcie roku nie mam problemu z rękami,o ile nie przesadzę z myciem,detergentami,itd. Moim zdaniem to raczej jakieś uszkodzenie struktury skóry i dlatego nie wiem czy kocanka załatwi sprawę. Może ktoś nam tu odpowie?Albo napisz do BU.Oni powinni coś polecić.
Znalazłam na mazidłach witaminkę B3 i tam jest w komentarzach właśnie o jakimś serum na ręce czerwone od zimna.Napisałam posta na wątku mazidłowym.

[SweetPea]

Napisane przez inc0rrect

to są dwa rozne kwasy, czy tak mozna? bo nie wiem czy kupowac?

Kompletnie się nie znam na kwasach, ale spotkałam się z wątkiem na LU, kóry może być pomocny: http://www.laboratoriumurody.pl/foru...ie,t11344.html

[Martiq:)]

Napisane przez katty86

Ale nie wiem,czy w przypadku czerwonych rąk z powodu odmrożenia kiedyś,to jest to sprawa naczyniowa. Przecież naczynka rozszerzają się jak jest gorąco,zwężają jak jest zimno.A u mnie(nie wiem czy u Ciebie też) jest tak,że jak jest zimno to robią się czerwone i podrażnione na długo.Natomiast w trakcie roku nie mam problemu z rękami,o ile nie przesadzę z myciem,detergentami,itd. Moim zdaniem to raczej jakieś uszkodzenie struktury skóry i dlatego nie wiem czy kocanka załatwi sprawę. Może ktoś nam tu odpowie?Albo napisz do BU.Oni powinni coś polecić.
Znalazłam na mazidłach witaminkę B3 i tam jest w komentarzach właśnie o jakimś serum na ręce czerwone od zimna.Napisałam posta na wątku mazidłowym.

U mnie jest podobnie: problem pojawia się tylko zimą. To nie ja pisałam o odmrożeniu (osobiście nie przypominam sobie aby mnie to spotkało, dlatego powątpiewam). Nie upieram się przy kocance - tak tylko "głośno" się zastanawiam

[katty86]

Napisane przez Martiq:)

U mnie jest podobnie: problem pojawia się tylko zimą. To nie ja pisałam o odmrożeniu (osobiście nie przypominam sobie aby mnie to spotkało, dlatego powątpiewam). Nie upieram się przy kocance - tak tylko "głośno" się zastanawiam

Ja pisałam,że mi dermatolog powiedziała,że takie czerwienienie i podrażnienie rąk zimą to prawdopodobnie kwestia tego,że kiedyś były odmrożone. Ja nie miałam jakoś tak klasycznie odmrożonych,ale zdarzało mi się chodzić bez rękawiczek,potem były czerwone i podrażnione i możliwe,że skóra się uszkodziła i teraz jest taki efekt(nawet w rękawiczkach). Specjalistką nie jestem,ale dla mnie ma to sens.

Może ktoś jeszcze się wypowie i coś nam poradzi.Pisałam już na wątku mazidłach pytanie o serum do rąk z witaminą b3.

[inc0rrect]

Napisane przez katty86

Ja pisałam,że mi dermatolog powiedziała,że takie czerwienienie i podrażnienie rąk zimą to prawdopodobnie kwestia tego,że kiedyś były odmrożone. Ja nie miałam jakoś tak klasycznie odmrożonych,ale zdarzało mi się chodzić bez rękawiczek,potem były czerwone i podrażnione i możliwe,że skóra się uszkodziła i teraz jest taki efekt(nawet w rękawiczkach). Specjalistką nie jestem,ale dla mnie ma to sens.

Może ktoś jeszcze się wypowie i coś nam poradzi.Pisałam już na wątku mazidłach pytanie o serum do rąk z witaminą b3.

Wasza sytuacja widze że i tak jest łagodniejsza od mojej, więc Wam pewnie szybciej uda sie to wyleczyc
ale opisze jak swoje rece wyleczylam

Mialam byc moze odmrozone, zawsze czerwone, sine rece. Problem nie byl tylko w zimie (chociaz pewnie od zimy sie wszytsko zaczelo;p) ale wiosna, latem, jesienia - zawsze mi czerwienialy, przy jakims wysilku i cieple to juz wogole.
Kremy na to zadne nie pomagaly, bo kupowalam mase roznych mazidel (bardzo mi to przeszkadzalo wiec imalam sie wszelkich sposobow) dopiero dwie zimy, i dwa lata takiego pozadnego zabezpieczania rak - nie wychodzilam gdy byl mroz z domu, zaladalam dwie pary rekawiczek (byle luznych by palcow nie cislo) rece do kieszeniu, gruba warstwa kremow no i zawsze jak wracalam do domu to mycie rak w letniej wodzie, potem coraz cieplejszej no i jakos minelo

mysle ze powierzchniowo nic na to nie pomoze, bo wlasnie mi te kremy nic nie dawaly chociaz zawsze cos tam wybielic potrafia i pewnie pomoga, to jakby problem naczyn krwionosnych a nie skory

[katty86]

Napisane przez inc0rrect

Wasza sytuacja widze że i tak jest łagodniejsza od mojej, więc Wam pewnie szybciej uda sie to wyleczyc
ale opisze jak swoje rece wyleczylam

Mialam byc moze odmrozone, zawsze czerwone, sine rece. Problem nie byl tylko w zimie (chociaz pewnie od zimy sie wszytsko zaczelo;p) ale wiosna, latem, jesienia - zawsze mi czerwienialy, przy jakims wysilku i cieple to juz wogole.
Kremy na to zadne nie pomagaly, bo kupowalam mase roznych mazidel (bardzo mi to przeszkadzalo wiec imalam sie wszelkich sposobow) dopiero dwie zimy, i dwa lata takiego pozadnego zabezpieczania rak - nie wychodzilam gdy byl mroz z domu, zaladalam dwie pary rekawiczek (byle luznych by palcow nie cislo) rece do kieszeniu, gruba warstwa kremow no i zawsze jak wracalam do domu to mycie rak w letniej wodzie, potem coraz cieplejszej no i jakos minelo

mysle ze powierzchniowo nic na to nie pomoze, bo wlasnie mi te kremy nic nie dawaly chociaz zawsze cos tam wybielic potrafia i pewnie pomoga, to jakby problem naczyn krwionosnych a nie skory

Dzięki za odpowiedź.Mi ta lekarka powiedziała,że właśnie jakiś tłusty krem mi przepisze,tyle że w tym roku muszę się jakoś przemęczyć,bo to miał być jakiś bardzo drogi krem,a ja bez kasy. I właśnie coś mówiła,że jak parę zim przetrzymam to potem mi to przejdzie.Zapomniałam o tym wcześniej.Twoja wypowiedź wygrzebała to z mojej pamięci.
Wyszukałam w googlu odmrożenie i znalazłam na wdzięk.info fragment takiego artykułu,że do wspomagania leczenia domowego odmrażeń polecają m.in. arnikę,czyli ma to związek z naczyniami.
Zresztą jakby nie było,oleje zawsze odżywiają i chronią skórę, więc na pewno nie zaszkodzi.

Podbijam pytanie na temat żelu hialuronowego 1%. Można go stosować rano,przed wyjściem z domu jeśli jest mróz? Czy skoro jest to roztwór wodny to absolutnie nie?

[helpme]

Witam was moje drogie Wizażanki . Szykuję się właśnie do stworzenia sobie kremu idealnego po kwasach i ogólnie na zimę. Mam pewien plan aczkolwiek niewiem czy sie on powiedzie bo niewiem czy tak można robić. Otóż mam kremik bardzo z resztą naturalny ma skład i jest super ( pollena eva krem intynsywnie nawilżający) i bardzo mi on się spodobał ale chciałabym go jeszcze ulepszyć, jako że jest to naprawde lekki kremik ( przynajmniej dla mnie) i co dziwne mnie nie zapycha. Chciałabym zrobić tak :
Codziennie mieszać małą porcję ( jednorazową ) kremu z 2-3 kropelkami oleju z orzecha włoskiego, dodając troszeczkę mocznika ( on chyba jest w proszku ten mazidłowy? ) oraz wyciągu z aloesu ( aloe active ) i kapkę wyciągu z kasztanowca ( też w proszku) dwa razy w to wszystko prysnąć wodą termalną i wymieszać taką mieszankę i na buziaka. NO i myślę też o dodaniu odrobineczki alantoiny
Czy to jest wszystko w porządku?? Czy taka mieszanka mi zadziała, rozpuści się itd??
Na mazidłach jest napisane że wszystkie te składniki rozpuszczają się w wodzie, a w kremie jest woda, z resztą dodam jeszcze termalki. Czy dobrze myślę? Zaznaczam ze nie dodam konserwantu żadnego bo będzie to porcja tylko jednorazowa.
Na mój łeb wszystko powinno być okej, ale może Wy mnie naprowadzicie bardziej, czy tak wogóle można zrobić Dziękuje z góry i całuje

[chmurka80]

witam,
ja mam takie małe pytanko otóż zawsze stosowałam serum flavo c które mi sie niedawno skonczyło i kusi mnie teraz to nowe serum RENEW z retinolem i zakup jakiegoś kwasu

Wszystko to do walki przeciw zmarszczkom ale jak tu czytam to przeważnie dziewczyny kupują te kwasy bo mają wypryski a moja paszcza nawet nie wie co to krosteczka jest bardzo sucha i troche wrażliwa i dlatego sie zastanawiam czy kwasy jako kosmetyk przeciwzmarszczkowy mogą być bo jeżeli ich główne zadanie to zwalczanie niedoskonałości to chyba odpuszcze

[bosti]

Napisane przez chmurka80

witam,
ja mam takie małe pytanko otóż zawsze stosowałam serum flavo c które mi sie niedawno skonczyło i kusi mnie teraz to nowe serum RENEW z retinolem i zakup jakiegoś kwasu

Wszystko to do walki przeciw zmarszczkom ale jak tu czytam to przeważnie dziewczyny kupują te kwasy bo mają wypryski a moja paszcza nawet nie wie co to krosteczka jest bardzo sucha i troche wrażliwa i dlatego sie zastanawiam czy kwasy jako kosmetyk przeciwzmarszczkowy mogą być bo jeżeli ich główne zadanie to zwalczanie niedoskonałości to chyba odpuszcze

kwasy typowo przeciwzmarszczkowe nie są, raczej na niedoskonałości i przebarwienia. ale skoro złuszczają, to w pewnym stopniu odnawiają skórę. jeśli masz skórę suchą i wrażliwą, do tego brak skłonności do zanieczyszczeń, to najlepszy będzie kwas PHA, ewentualnie AHA. natomiast BHA to raczej dla tłustych, zanieczyszczonych cer.
serum z retinolem powinno byc ok. pamiętaj tylko o filtrach na dzień, żeby nie dostac przebarwień

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

Napisane przez helpme

Witam was moje drogie Wizażanki . Szykuję się właśnie do stworzenia sobie kremu idealnego po kwasach i ogólnie na zimę. Mam pewien plan aczkolwiek niewiem czy sie on powiedzie bo niewiem czy tak można robić. Otóż mam kremik bardzo z resztą naturalny ma skład i jest super ( pollena eva krem intynsywnie nawilżający) i bardzo mi on się spodobał ale chciałabym go jeszcze ulepszyć, jako że jest to naprawde lekki kremik ( przynajmniej dla mnie) i co dziwne mnie nie zapycha. Chciałabym zrobić tak :
Codziennie mieszać małą porcję ( jednorazową ) kremu z 2-3 kropelkami oleju z orzecha włoskiego, dodając troszeczkę mocznika ( on chyba jest w proszku ten mazidłowy? ) oraz wyciągu z aloesu ( aloe active ) i kapkę wyciągu z kasztanowca ( też w proszku) dwa razy w to wszystko prysnąć wodą termalną i wymieszać taką mieszankę i na buziaka. NO i myślę też o dodaniu odrobineczki alantoiny
Czy to jest wszystko w porządku?? Czy taka mieszanka mi zadziała, rozpuści się itd??
Na mazidłach jest napisane że wszystkie te składniki rozpuszczają się w wodzie, a w kremie jest woda, z resztą dodam jeszcze termalki. Czy dobrze myślę? Zaznaczam ze nie dodam konserwantu żadnego bo będzie to porcja tylko jednorazowa.
Na mój łeb wszystko powinno być okej, ale może Wy mnie naprowadzicie bardziej, czy tak wogóle można zrobić Dziękuje z góry i całuje

to raczej pytanie na wątek mazidłowy, a nie BU. wydaje mi się, że trochę przedobrzysz dodając tylu rzeczy do gotowego kremu. najlepsze są proste, krótkie składy. nie wzbogacałam nigdy gotowych kremów, więc nie mam pewności, czy uda się taka mieszanka. zadaj może to pytanie na wątku mazidłowym, tam może dziewczyny się wypowiedzą

[Sahira]

Wczoraj wymieszałam: serum Flavo, serum granat i olejek myjący. Pierwszy raz i nieporadnie - sporo czasu mi zajęło to wszystko, ale się starałam zrobić to dokładnie .
Do serum z wit. C dodałam - zgodnie z zaleceniami - ok. 50 kropli spirytusu, co ma odpowiadać ok. 2,5 % stężeniu. Na stronie zapewniano, że taka ilość nie szkodzi nawet wrażliwej cerze, ale mi się wydaje, że to strasznie dużo! W kosmetykach unikam dodatku alkoholu, a w moim serum strasznie go czuć. Nie wiem, może jednak dodałam za dużo? Podczas aplikacji skóra trochę piecze, ale może to kwas askorbinowy?
Co myślicie?

[chmurka80]

Napisane przez bosti

kwasy typowo przeciwzmarszczkowe nie są, raczej na niedoskonałości i przebarwienia. ale skoro złuszczają, to w pewnym stopniu odnawiają skórę. jeśli masz skórę suchą i wrażliwą, do tego brak skłonności do zanieczyszczeń, to najlepszy będzie kwas PHA, ewentualnie AHA. natomiast BHA to raczej dla tłustych, zanieczyszczonych cer.
serum z retinolem powinno byc ok. pamiętaj tylko o filtrach na dzień, żeby nie dostac przebarwień

to chyba dam sobie spokój z tymi kwasami, zakupie tylko serum bo krem z filtrem już mam

[bosti]

Napisane przez chmurka80

to chyba dam sobie spokój z tymi kwasami, zakupie tylko serum bo krem z filtrem już mam

ale ja nie chciałam Cię zniechęcić do kwasów tonik z PHA jest naprawdę bardzo fajny, bardzo łagodnie złuszcza naskórek bez widocznego łuszczenia się. do tego fajnie nawilża, z tego, co wiem, to jest polecany do takiej cery, jak Twoja, więc śmiało próbuj
poza tym po kwasie inne kosmetyki lepiej się wchłaniają i skuteczniej działają

[carolinascotties]

a ja polecam PHA, stosuje go juz jakis czas i jestem bardzo zadowolona

kopiuje ze strony http://www.zrobsobiekrem.pl/?kwasy-pha,40
PHA są więc polecane dla osób o bardzo wrażliwej skórze oraz przy chorobach skóry przy których nie może być efektu podrażnienia (rozszerzone naczynka krwionośne, trądziku różowatego itp.).
Kwasy PHA w kosmetykach
- silne właściwości nawilżające
- antyutleniacze - neutralizują niszczące skórę wolne rodniki
- wpływają pozytywnie na syntezę kolagenu i elastyny
- złuszczają zbędne, zrogowaciałe komórki naskórka
Przy stosowaniu kwasów PHA nie jest wymagane równoczesne stosowanie filtrów ochronnych UV. Ponadto badania wskazują na stosowanie kwasów PHA jako środków ochronnych przy terapiach z kwasami AHA.

[chmurka80]

no to jednak zamówię te kwasy bo jak nie spróbuje to potem jak zwykle bedę załować, mam nadzieje ze moja skóra bedzie dobrze je tolerować .

[Gajowniczka]

Napisane przez carolinascotties

a ja polecam PHA, stosuje go juz jakis czas i jestem bardzo zadowolona

kopiuje ze strony http://www.zrobsobiekrem.pl/?kwasy-pha,40
PHA są więc polecane dla osób o bardzo wrażliwej skórze oraz przy chorobach skóry przy których nie może być efektu podrażnienia (rozszerzone naczynka krwionośne, trądziku różowatego itp.).
Kwasy PHA w kosmetykach
- silne właściwości nawilżające
- antyutleniacze - neutralizują niszczące skórę wolne rodniki
- wpływają pozytywnie na syntezę kolagenu i elastyny
- złuszczają zbędne, zrogowaciałe komórki naskórka
Przy stosowaniu kwasów PHA nie jest wymagane równoczesne stosowanie filtrów ochronnych UV. Ponadto badania wskazują na stosowanie kwasów PHA jako środków ochronnych przy terapiach z kwasami AHA.

O jak nie trzeba używać filtrów to się skuszę.PHA pomagają na niedoskonałości i przebarwienia?

[carolinascotties]

Napisane przez Gajowniczka

O jak nie trzeba używać filtrów to się skuszę.PHA pomagają na niedoskonałości i przebarwienia?

kliknij w podany link i poczytaj o glukonolaktonie i kwasie laktobionowym.

[tranqil babe]

dziewczyny, mam nadzieje ze to właściwy watek jeżeli chodzi o moje pytanie a jak nie to nie bijcie

potrzebuje hydrolatu z BU ale kupowanie jednego przy kosztach przesyłki średnio mi sie opłaca tak wiec moze ktoras wizazanka z Krakowa mogłaby podpiąć mnie do swojego zamówienia? Ewentualnie ja moge takie zlozyc aby podzielic sie kosztami( uczciwie pisze ze raczej chodzi o małe zamowienie gdyz z racji tego ze pracuje, nie moge poswiecic na to zbyt wiele czasu ). Ktos chetny? Prosze o info

[Misiata]

kochane mam do was pytanie w sprawie toniku " Tonik z kwasem PHA 6%" na mnie narazie działa bardzo dobrze. stosuje codziennie na noc, i chciałabym go stosować dalej ale mam pytanie czy przy dluzszym czasie w stosowaniu nie zaszkodzi mi? to w koncu kwas? badrdzo prosze o odpowiedz...