Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[Hosenka*]

Napisane przez jenny1234

z tego co czuję to będzie to raczej pozytywna rozmowa bo już sam powiedział, że chodzi o to o czym mi mówił a ja mu przerwałam więc to były pozytywy...
a ja się boję nie tego, że on zerwie kontakt tylko ja się boję zaangażowania takiego oficjalnego bycia razem... nie wiem czemu właśnie... może dlatego, że nie miałam nikogo na stałe nigdy i boję się zaangażować ale nie można ciągnąć w nieskończoność bycia kolegą i koleżanką bo w sumie tak zachowują się 15-latkowie...

a ja chcę być z nim i jednocześnie tego się obawiam...
skomplikowana jestem;/

Nie rozumiem za bardzo
Rozmowa na jaki temat? Przecież takich rzeczy się nie "wyjaśnia" - spotykacie się, jest fajnie, znajomość się rozkręca i wszystko jest jasne

[jenny1234]

Napisane przez Hosenka*

Nie rozumiem za bardzo
Rozmowa na jaki temat? Przecież takich rzeczy się nie "wyjaśnia" - spotykacie się, jest fajnie, znajomość się rozkręca i wszystko jest jasne

ajć rozmowa na temat bycia razem...
wiem wiem zamotałam...
chodzi o to, że kiedyś zaczął mówić, że mu na mnie zależy a ja wtedy głupia spanikowałam i zmieniłam temat...
no i teraz mamy właśnie dokończyć tą rozmowę...
i ja się boję zaangażować a jednocześnie chcę z nim być...
tak to ze mną jest...
;/;/;/

[marynka42]

sluchajcie dziewczyny ja mam okropny problem - nie wiem naprawde co robic

chlopak wyznal mi, ze jest mna zauroczony, on tez nie jest mi obojetny, tylko nie wiemy, czy czasem nie powiedziec sobie stop od razu - on wraca do polski za miesiac i to tylko na pare dni, potem wyjezdza znow na 2 miesiace. i ja, i on, mamy watpliwosci, czy to ma w ogole sens ;(

[Flamenco88]

Napisane przez marynka42

sluchajcie dziewczyny ja mam okropny problem - nie wiem naprawde co robic

chlopak wyznal mi, ze jest mna zauroczony, on tez nie jest mi obojetny, tylko nie wiemy, czy czasem nie powiedziec sobie stop od razu - on wraca do polski za miesiac i to tylko na pare dni, potem wyjezdza znow na 2 miesiace. i ja, i on, mamy watpliwosci, czy to ma w ogole sens ;(

Ja bym poczekała na te parę dni i zobaczyła co z tego będzie. Związki na odległość są strasznie trudne, ale pomyśl... Ile możesz stracić, a ile zyskać? To twój wybór.

Napisane przez jenny1234

ajć rozmowa na temat bycia razem...
wiem wiem zamotałam...
chodzi o to, że kiedyś zaczął mówić, że mu na mnie zależy a ja wtedy głupia spanikowałam i zmieniłam temat...
no i teraz mamy właśnie dokończyć tą rozmowę...
i ja się boję zaangażować a jednocześnie chcę z nim być...
tak to ze mną jest...
;/;/;/

Jenny przestań się bać! Nie żałuj niczego....

Jejku jak ja bym chciała, żeby M. chciał być ze mną na poważnie. Jak na razie się nie zapowiada, bo on nie chce się spieszyć...Jeeeeejku.

Ja już po spotkaniu, było cudownie, ale jakoś to jedno pragnienie pozostaje. Jak myślicie po jakim czasie można zacząć temat bycia razem na poważnie?

[2018070520180950]

Hej ogólnie pisze tylko co u mnie nie mam czasu nadrobić przepraszam z góry muszę spadac znów do słówek jutro mam zaliczenie

a więc. Był u mnie mateusz. Ten co pisałam wczoraj. Wczoraj się z nim poznałam i przyjechał do mnie dziś. 100km ponad miał. Pojechał z godz temu. Chłopak z wyglądu kompletnie inny niż emil. Nie mogę nie porównać. Coś w sobie ma, fajny ale te włosy jakieś takie hehe w trakcie zapuszczania jest hehe z profilu przypomina chase'a z dr.house'a koles fajny nie było nudy ogólnie myśli głową nie chu.je.m za przeproszeniem. Szczery. Opowiadał mi o przejściach i o dzieciństwie rodzinie. Z rodzina od razu załapal kontakt nie wstydził się jeść razem kolacji etc. Nie wydziwial. Różni nas że on po zecie ja na studiach ale poszedł na wieczorowe technikum by maturę mieć, w tym roku zdawał maturę ale mu z jednego nie wyszło ale dobrze że wogóle miał chęć coś zrobić nie znam osób z zety co idą dalej potem by chociażby mieć maturę. Więc to plus. Podobam mu się, to wiem,zresztą nie ukrywał tego. Wiem że się bujnal we mnie. Chciałam być szczera i o emilu powiedziałam. A on żebym zrobiła co uważam za słuszne bo nie ma nic na przymus, bo to nie jest jakiś konkurs. No racja. Przyjedzie w sobotę znów. Mówi że mam czas na decyzję ile potrzebuje. Tyle że ja mam metlik w głowie teraz! Emil się nie odzywa nadal. A mogę mieć tu faceta na wyciągnięcie ręki. Ale nie wiem co czuje ciężko mi się określić jakoś. Nie wiem czemu. Boję się że podejmę zła decyzję i stracę obu. POMÓŻCIE MI BO NIE WIEM CO ROBIĆ

[XxXGirLXxX]

w jeden dzień można sie zauroczyć? coś mi tu nie pasuje ale możliwe że pewnie tak ja zecie czyli po czym bo nie rozumiem :P,ale z tego co piszesz jest konkretny wie czego chce

[Motylicaja]

Napisane przez marynka42

sluchajcie dziewczyny ja mam okropny problem - nie wiem naprawde co robic

chlopak wyznal mi, ze jest mna zauroczony, on tez nie jest mi obojetny, tylko nie wiemy, czy czasem nie powiedziec sobie stop od razu - on wraca do polski za miesiac i to tylko na pare dni, potem wyjezdza znow na 2 miesiace. i ja, i on, mamy watpliwosci, czy to ma w ogole sens ;(

HM...trudna sprawa.....Spotkaj sie znim zobacz jak sie ukalda wam..i podejmij decyzje...taka milosc na odleglosc to duze wyzwanie...

Napisane przez Kachaaa

Hej ogólnie pisze tylko co u mnie nie mam czasu nadrobić przepraszam z góry muszę spadac znów do słówek jutro mam zaliczenie

a więc. Był u mnie mateusz. Ten co pisałam wczoraj. Wczoraj się z nim poznałam i przyjechał do mnie dziś. 100km ponad miał. Pojechał z godz temu. Chłopak z wyglądu kompletnie inny niż emil. Nie mogę nie porównać. Coś w sobie ma, fajny ale te włosy jakieś takie hehe w trakcie zapuszczania jest hehe z profilu przypomina chase'a z dr.house'a koles fajny nie było nudy ogólnie myśli głową nie chu.je.m za przeproszeniem. Szczery. Opowiadał mi o przejściach i o dzieciństwie rodzinie. Z rodzina od razu załapal kontakt nie wstydził się jeść razem kolacji etc. Nie wydziwial. Różni nas że on po zecie ja na studiach ale poszedł na wieczorowe technikum by maturę mieć, w tym roku zdawał maturę ale mu z jednego nie wyszło ale dobrze że wogóle miał chęć coś zrobić nie znam osób z zety co idą dalej potem by chociażby mieć maturę. Więc to plus. Podobam mu się, to wiem,zresztą nie ukrywał tego. Wiem że się bujnal we mnie. Chciałam być szczera i o emilu powiedziałam. A on żebym zrobiła co uważam za słuszne bo nie ma nic na przymus, bo to nie jest jakiś konkurs. No racja. Przyjedzie w sobotę znów. Mówi że mam czas na decyzję ile potrzebuje. Tyle że ja mam metlik w głowie teraz! Emil się nie odzywa nadal. A mogę mieć tu faceta na wyciągnięcie ręki. Ale nie wiem co czuje ciężko mi się określić jakoś. Nie wiem czemu. Boję się że podejmę zła decyzję i stracę obu. POMÓŻCIE MI BO NIE WIEM CO ROBIĆ

KUrcze Kacha...trudna sytulacja...i wogole...wiesz moze spotkajcie sie jeszcze pare razy i zoabczysz..jak to bedzie...a co do Emila...to moze sie jednak odezwie....moze cos mu stalo ze sie nie odzywa..moze komp mu sie zepsul/

Samam nie wiem: rolleyes:

[2018070520180950]

No myślę że można się w jeden dzień zauroczyc do tego nie potrzeba wiele jak coś strzeli cię czasem heh.... E. Na skype siedzi a nic nie pisze więc.... Sorry no mam czekać na jego łaskę aż się odezwie łaskawie tak 3dni nie raczy odpisać. Eh. Ciężko. Czekać za 'wirtualnym' zauróczeniem do e. Choć nie wiem czy by to miało sens w realu bo się nawet nie spotkaliśmy. Czy spróbować z kolesiem który jest ciepły i uczuciowy i mogę go mieć jeśli tylko powiem że chce. Ciężka sprawa.

[myszeczka00]

Napisane przez Hosenka*

Ojć
Słowa: "chce szczerze porozmawiać i to nie jest rozmowa na gg ani na tel..." przeważnie nie wróżą nic dobrego

Myszeczko: faceci niestety nie potrafią powiedzieć prawdy prosto z mostu. Może żeby nas bardziej nie zranić - nie wiem, ale czemu zawsze jest tak, że jak facet kończąc związek lub znajomość mówi że potrzebuje samotności, za kilka/kilkanaście dni widziany jest z inną dziewczyną? ZAWSZE ta "samotność" okazuje się inna kobietą ...

Masz rację, okazało się właśnie, że ta jego cisza to inna dziewczyna ;/
Bolało....troszkę jeszcze boli....
Nie wiem... musze się ogarnąć, bo właściwie nie wiem czego ja chcę od pana nr 1 ;/
Niby mi zależy ale..... nie ma takiego boom jak o nim myślę...

Kasieńko, widzę, że masz ten sam dylemat, który ja miałam jeszcze 2 miesiące temu...
Olej E.
Myślę, że ten drugi jest naprawdę godzien Twojej uwagi, choć nie wiem jak sprawy się u Was układają.
Daj mu szansę...
Ja dałam.... z tym, że niepotrzebnie wspominałam mu o innym... nawet na spotkaniu
Teraz nie jest pewien swoich uczuć.... ech!
ps. już masz ZALICZENIA????? czy kolokwium?

[Motylicaja]

Napisane przez Kachaaa

No myślę że można się w jeden dzień zauroczyc do tego nie potrzeba wiele jak coś strzeli cię czasem heh.... E. Na skype siedzi a nic nie pisze więc.... Sorry no mam czekać na jego łaskę aż się odezwie łaskawie tak 3dni nie raczy odpisać. Eh. Ciężko. Czekać za 'wirtualnym' zauróczeniem do e. Choć nie wiem czy by to miało sens w realu bo się nawet nie spotkaliśmy. Czy spróbować z kolesiem który jest ciepły i uczuciowy i mogę go mieć jeśli tylko powiem że chce. Ciężka sprawa.

AA to jak E. siedzi na skayopie a do ciebie nie zagda bo bucem jest
To moze sprobuj sie spotkac pare razy z tym mateuszem i sam zobaczysz

trzymam kicuki za slowka...

[Hosenka*]

Napisane przez jenny1234

ajć rozmowa na temat bycia razem...
wiem wiem zamotałam...
chodzi o to, że kiedyś zaczął mówić, że mu na mnie zależy a ja wtedy głupia spanikowałam i zmieniłam temat...
no i teraz mamy właśnie dokończyć tą rozmowę...
i ja się boję zaangażować a jednocześnie chcę z nim być...
tak to ze mną jest...
;/;/;/

Jeśli masz jakies obawy to mu powiedz. Możesz mu powiedzieć, że mało się znacie, lubisz z nim spędzać czas,a to czy będziecie razem czy nie pokaże czas. Po co się "deklarować" jesli za tydzień, miesiac możesz stwierdzić (lub on), że jednak nie.

Ja z sąsiadem nie przeprowadzałam żadnej rozmowy, a w sobote się dowiedziałam, że jestem jego dziewczyna (tak mnie przedstawił swoim znajomym gdy przyjechaliśmy do nich do domu)
Jedyną rozmowę jaką mamy za sobą, to to, że:
- on niecały rok temu rozstał sie z dziewczyną po 9 latach związku, byli zaręczeni i że od tego czasu dopiero przy mnie czuje się wspaniale, uśmiecha się szczerze i że nie sądził, że to będzie jeszcze możliwe
- ja 3 miesiące temu rozstałam się z facetem i że też nie sądziłam, że będe potrafiła zapomnieć o tym co było, o bólu, rozczarowaniu i smutku

Stara się "trafić do mnie" i mu się to udaje coraz bardziej

Napisane przez marynka42

sluchajcie dziewczyny ja mam okropny problem - nie wiem naprawde co robic

chlopak wyznal mi, ze jest mna zauroczony, on tez nie jest mi obojetny, tylko nie wiemy, czy czasem nie powiedziec sobie stop od razu - on wraca do polski za miesiac i to tylko na pare dni, potem wyjezdza znow na 2 miesiace. i ja, i on, mamy watpliwosci, czy to ma w ogole sens ;(

Trudno coś doradzić. Jeśli czujesz, że warto spróbować to czemu nie.
Ja z moim ExEx byliśmy w podobnej sytuacji, z tym, że znaliśmy się 4 czy 5 przed jego powrotem do Anglii. Nie zastanawialismy się tylko podeszlismy z załozeniem: "zobaczymy jak sie ułozy". Po miesiącu poleciałam do niego na tydzień, potem on był w PL więc pojechałam do niego (w PL mieszka ok 300 km od mojego miasta) i tak się odwiedzaliśmy. Po 2 latach się skończylo, ale przynajmniej byłam kilka razy w UK

Napisane przez myszeczka00

Masz rację, okazało się właśnie, że ta jego cisza to inna dziewczyna ;/
Bolało....troszkę jeszcze boli....
Nie wiem... musze się ogarnąć, bo właściwie nie wiem czego ja chcę od pana nr 1 ;/
Niby mi zależy ale..... nie ma takiego boom jak o nim myślę...

[karolinka86]

Napisane przez behindblueeyes

dlaczego głupio? zawsze można nawiązać do opisu albo do zdjęcia
mi się spodobał jeden koleś..to mu wysłałam niedyskretne pytanie - ale to było z działu 'na wesoło', coś tam o zimie..odpowiedział na nie i tyle..a po 2 dniach napisał długaśną i bardzo miłą wiadomość i za tydzień przyjeżdza 200km żeby się spotkać mimo iż wymieniliśmy zaledwie kilka maili

Fajnie Ci się złożyło
A w nawiązywaniu kontaktu chyba nie jestem dobra

Napisane przez jenny1234

hej laski...
no więc u mnie tak, że po ostatnim spotkaniu mój koleżka napisał mi, że chce ze mną szczerze porozmawiać i to nie jest rozmowa na gg ani na tel...
boję się z jednej strony a z drugiej strony bardzo bym chciała być jego gwiazdeczką nie wiem czemu mam takie mieszane uczucia ze i chce i sie boje...
może dlatego, że nigdy z nikim na poważnie nie byłam nie wiem...
a wy co o tym myślicie??? wy takie mądreee moje kochanee...
za was wszystkie trzymam kciuki...
karolinko, myszeczko, kachaaa, motylicaja, margolkooo, sweet(właśnie co u Ciebie?),flamenko,hosenko o i wszystkich innych poszukujących miłości w necie.... jak pominęłam kogoś to sorki ale taka zakręcona ostatnio jestem heheh

Dzięki za trzymanie kciuków, przyda się
No i jak u Ciebie?
JA powiem Ci zę też tak mam...i chciałabym i boję się...

[jenny1234]

Napisane przez myszeczka00

Masz rację, okazało się właśnie, że ta jego cisza to inna dziewczyna ;/
Bolało....troszkę jeszcze boli....
Nie wiem... musze się ogarnąć, bo właściwie nie wiem czego ja chcę od pana nr 1 ;/
Niby mi zależy ale..... nie ma takiego boom jak o nim myślę...

Kasieńko, widzę, że masz ten sam dylemat, który ja miałam jeszcze 2 miesiące temu...
Olej E.
Myślę, że ten drugi jest naprawdę godzien Twojej uwagi, choć nie wiem jak sprawy się u Was układają.
Daj mu szansę...
Ja dałam.... z tym, że niepotrzebnie wspominałam mu o innym... nawet na spotkaniu
Teraz nie jest pewien swoich uczuć.... ech!
ps. już masz ZALICZENIA????? czy kolokwium?

kachaaa jestem tego zdania co myszeczka... daj szansę komuś kogo znasz w realu tym bardziej jeśli emil się nie odzywa...

Napisane przez karolinka86

Fajnie Ci się złożyło
A w nawiązywaniu kontaktu chyba nie jestem dobra


Dzięki za trzymanie kciuków, przyda się
No i jak u Ciebie?
JA powiem Ci zę też tak mam...i chciałabym i boję się...

no więc u mnie tak:
byłam wczoraj na spotkaniu z kolegą i wyszło podczas szczerej rozmowy, że obojgu nam na sobie zależy ale z niczym się nie spieszymy tzn deklaracje itd...
poza tym przytulil, pocałował i dał mi wiele ciepłych słów.... nooo jest słodki):lov e::love :

[Motylicaja]

Napisane przez jenny1234

kachaaa jestem tego zdania co myszeczka... daj szansę komuś kogo znasz w realu tym bardziej jeśli emil się nie odzywa...
no więc u mnie tak:
byłam wczoraj na spotkaniu z kolegą i wyszło podczas szczerej rozmowy, że obojgu nam na sobie zależy ale z niczym się nie spieszymy tzn deklaracje itd...
poza tym przytulil, pocałował i dał mi wiele ciepłych słów.... nooo jest słodki):lov e::love :

To super...Jak u ciebie tak fajnie Ciesze sie razemz Toba...

A ja sobie pisze z P. i jest oki..

[karolinka86]

Napisane przez jenny1234

no więc u mnie tak:
byłam wczoraj na spotkaniu z kolegą i wyszło podczas szczerej rozmowy, że obojgu nam na sobie zależy ale z niczym się nie spieszymy tzn deklaracje itd...
poza tym przytulil, pocałował i dał mi wiele ciepłych słów.... nooo jest słodki):lov e::love :

To na pewno wszystko będzie dobrze! Trzymam kciuki!!!

Dziewczyny ile macie lat? JA 23 i obawiam się, że jestem najstarsza w tym wątku I nikogo nie mam! Buuu....

[Hosenka*]

Napisane przez karolinka86

Dziewczyny ile macie lat? JA 23 i obawiam się, że jestem najstarsza w tym wątku I nikogo nie mam! Buuu....

Niesłusznie

Ja mam 26 (mój sąsiad 27 )

[myszeczka00]

Napisane przez karolinka86

To na pewno wszystko będzie dobrze! Trzymam kciuki!!!

Dziewczyny ile macie lat? JA 23 i obawiam się, że jestem najstarsza w tym wątku I nikogo nie mam! Buuu....

Nie bluźnij
Ja mam 24 ;P

JENNY wooow )))) Cudownie jest czytać takie wiadomości

[karolinka86]

Napisane przez Hosenka*

Niesłusznie

Ja mam 26 (mój sąsiad 27 )

Napisane przez myszeczka00

Nie bluźnij
Ja mam 24 ;P

Aha... Nie wiedziałam...
Ciekawe kiedy w końcu zacznie mi się układać

[myszeczka00]

Napisane przez karolinka86

Aha... Nie wiedziałam...
Ciekawe kiedy w końcu zacznie mi się układać

Nie łam się... Karolcia
U mnie też nie jest kolorowo... ;/
Mój to jakaś taka ciapa .... ble

[Hosenka*]

Jenny: super wieści

Karolinko: nie smutaj się

[marynka42]

Napisane przez XxXGirLXxX

w jeden dzień można sie zauroczyć? coś mi tu nie pasuje ale możliwe że pewnie tak ja zecie czyli po czym bo nie rozumiem :P,ale z tego co piszesz jest konkretny wie czego chce

to nie tak , ze w jeden dzien :P spotkalismy sie raz, pisalismy ze soba duzo :P
drugiej czesci wypowiedzi nie moge zrozumiec - skladnia jakos pomieszana, a ja malo domyslna baba jestem


jenny

i zzera mnie zazdrość

[Motylicaja]

Napisane przez karolinka86

To na pewno wszystko będzie dobrze! Trzymam kciuki!!!

Dziewczyny ile macie lat? JA 23 i obawiam się, że jestem najstarsza w tym wątku I nikogo nie mam! Buuu....

Ja mam 20 lat i od zawsze sama....

[candy1991]

heh to teraz ja wam przedstawię moja sytuacje
poznałam na portalu chłopaka,świetnie nam się piszę tylko mieszka trochę daleko bo jakieś 3h autem. On studiuje w wawie i jest tam w weekendy a mi sie akurat wymsknęło że bede w wawie u siostry w ten weekend wiec on od razu zaproponował spotkanie, nie miałam sie już jak migać więc się zgodziłam. No ale teraz mam pełno problemów. Chłopak do wawy jeździ autem wiec wszedzie je ciągnie, ja nei znam miasta i na dodatek on konczy zajęcia o 20 więc spotkanie może się zacząć po 20 to trochę późno, umówilismy sie na starówce bo umiem tam tarfić tylko potem hmmm to jego auto, wyszlo na to ze po spacerze na starówce pojedziemy gdzieś (jego autem) i chyba sie boję. Teoretycznie wiem gdzie mieszka i jak się nazywa, Informacje są prawdziwe, podczas rozmowy nigdy nie wydal mi się dziwny wręcz przeciwnie bardz w porządku chłopak, ale już sama nie wiem. Ja wawy nei znam nei mam pojęcia jak inaczej ustawić to spotkanie żeby nie trzeba było z nim jeździć nigdzie. Macie jakieś pomysły ? Bo przeciez po 20 zimno będzie i nie moge z nim spacerować cały czas.

[Hosenka*]

A Ty ile masz lat?

Ubierz się ciepło i nie będzie Ci zimno Ja ze spacerów wracam o 1 i jeszcze nie zamarzłam

[candy1991]

ja 18 on 22, problem tylko taki, że on nie chce tego samochodu zostawiać bo się boi ehh
tylko kurcze on się na serio wydaję w porządku, we mnie siedzi tylko takie przeświadczenie, ze jak z neta to może zboczeniec;p wsiadłybyście ?
od razu uprzedzam, ze nie wsiądę z nim do auta tak od razu jak mi sie dziwny choć trochę wyda to zwiewam, no ale jak będzie fajny? nie chce też z siebie robić idiotki i mówić że nie wsiądę z nim, bo to trochę jak bym go oskarżała, ze na bank zaraz mnie wywiezie i zabije

no a nawet jak bym poszla na długi spacer, to jakoś muszę do siostry wrócić i on się od razu zaoferował mnie odwieźć hehe znów to auto

[Hosenka*]

Napisane przez candy1991

ja 18 on 22, problem tylko taki, że on nie chce tego samochodu zostawiać bo się boi ehh
tylko kurcze on się na serio wydaję w porządku, we mnie siedzi tylko takie przeświadczenie, ze jak z neta to może zboczeniec;p wsiadłybyście ?
od razu uprzedzam, ze nie wsiądę z nim do auta tak od razu jak mi sie dziwny choć trochę wyda to zwiewam, no ale jak będzie fajny? nie chce też z siebie robić idiotki i mówić że nie wsiądę z nim, bo to trochę jak bym go oskarżała, ze na bank zaraz mnie wywiezie i zabije

no a nawet jak bym poszla na długi spacer, to jakoś muszę do siostry wrócić i on się od razu zaoferował mnie odwieźć hehe znów to auto

Hmmm, a nie ma możliwości zeby siostra po Ciebie przyjechała?
Mogłabyś mu powiedzieć np., że umówiłyście się jeszcze na zakupy i będzie czekać na Ciebie na przystanku (i rzeczywiście by czekała)

[marynka42]

candy 1991

ja niestety albo stety wsiadłam do samochodu faceta poznanego z internetu - propozycja w sumie wyszla z mojej strony :P
skonczylo sie to stluczka, ale to inna historia:P

uwazam, ze to nie jest madre zachowanie, ale wiem tez, ze on by mi nic nie zrobil, bo po prostu jakos tak czulam, ze nic zlego mi sie nie stanie rety chyba zachowuje sie nierozsadnie :P
zrobilam to pierwszy i ostatni raz

a Tobie radzę tak - jeśli jest to konieczne, to spytaj sie moze najpierw go, dokad jedziecie, moze niech siostra bedzie z Wami, zeby ktos wiedzial, gdzie jestes i z kim - na wszelki wypadek. poza tym ja bym zaproponowala spacer - starowka jest sliczna, po co zmieniac miejscowę

[candy1991]

hehe ja się z nim spotkam po 20 więc zakładając, że spotkanie potrwa chociaż dwie h to gdzie iść na zakupy po 22
co do siostry to ne chciałam jej angażować, jak ona po mnie przyjdzie to wyjdzie tak jak by mi mnie mamusia z randki odbierała;p hehe
hmm szczerze to ja nie wiem co na tej starówce robić, byłam tam raz ;p jest tam gdzie usiąść itp?
no a poza tym on jakoś tak wpadł na pomysł, zeby mi pokazać wawy kawalek, więc on pewnie będzie chciał to auto uruchomić
hehe tak najszczerzej to powiem wam, że za bardzo się go nie boje bo jak by cos głupiego planował to by mi nie podał prawdziwego nazwiska i miejsca zamieszkania ale taki malutki starch...
jejku zaraz zwariuje

ehh nie wiem, wsiądę chyba jak by co, ale spisze i wysle siostrze rejestrację auta smsem na wszelki wypadek i kupie gaz pieprzowy

[marynka42]

warszawe mozna pokazywac na 'chodzaco' : )

[candy1991]

no ale dalej pozostaje kwestia odwiezienia mnie do domu