Miedzy nami .... Zazdrosnicami

[lasoa]

Napisane przez Rebelious

uuu, widzę, że jest bardzo pewien siebie ten twój TŻ warto by go było czasem postraszyć, podrażnić opowieściami o innych facetach na mojego podziałało.
wczoraj przychodzę do niego, a ten "oo jakaś nowa bluzka? ładna. tak ślicznie dziś wyglądasz, taka jesteś sexy, takie masz włosy, takie.. malowałaś się? kurcze, pięknie" (aż mnie w fotel wbiło, nie przypominam sobie kiedy mi ostatni raz tak słodził )
pominę fakt, że za chwilę dodał "śliczna, jak nie ty" i zaczął się śmiać

Tak, moj TZ jest pewny, to on zazwyczaj walczy o nasz zwiazek
Hih, moj tez czesto mi słodzi

[asienka1702]

Ciekawa jestem tekstow wszych Tżtow ktore najbardziej zwaliły was z nog pod smiesznym wzgledem
Takie ktore najbardziej utkwily w pamieci albo sytuacje jakas??

[Rebelious]

Napisane przez asienka1702

Ciekawa jestem tekstow wszych Tżtow ktore najbardziej zwaliły was z nog pod smiesznym wzgledem
Takie ktore najbardziej utkwily w pamieci albo sytuacje jakas??

ojj żebym tak pamiętała ale mój TŻ to takie duże dziecko, więc często mu się zdarza coś palnąć. nie mówię nawet o czymś głupim, tylko np. tak uroczym, bądź zaskakującym, że zapada w pamięć. kiedyś leżymy sobie, zajadamy jakieś chipsy, no i taki dialog.

-misiu prowokujesz
-czym?
-swoim zachowaniem
-ale co ja robię?
-jesteś

edit:
o, a jak coś śmiesznego to jesteśmy sobie w drogerii, wybieram dezodorant, wrzucam do koszyka, a TŻ wyjmuje jakiś inny z końca półki i mówi "poczekaj! weź sobie ten, niewypsiukany!"

albo mnie czasem straszy, jak idziemy jakąś ciemną ulicą, albo jak oglądamy jakiś horror, że niby coś słyszy, żebyśmy uciekali. jak małe dziecko. a z takich śmiesznych sytuacji, a nie tekstów to na ostatnie walentynki kupił mi takiego dużego pluszowego królika. jak go trochę pomiętosiłam to się okazało, że jak się go naciśnie w łapkę to śpiewa. co ciekawe - po rusku! mi było do śmiechu, a TŻ był załamany.

[asienka1702]

Napisane przez Rebelious

ojj żebym tak pamiętała ale mój TŻ to takie duże dziecko, więc często mu się zdarza coś palnąć. nie mówię nawet o czymś głupim, tylko np. tak uroczym, bądź zaskakującym, że zapada w pamięć. kiedyś leżymy sobie, zajadamy jakieś chipsy, no i taki dialog.

-misiu prowokujesz
-czym?
-swoim zachowaniem
-ale co ja robię?
-jesteś

edit:
o, a jak coś śmiesznego to jesteśmy sobie w drogerii, wybieram dezodorant, wrzucam do koszyka, a TŻ wyjmuje jakiś inny z końca półki i mówi "poczekaj! weź sobie ten, niewypsiukany!"
albo mnie czasem straszny, jak idziemy jakąś ciemną ulicą, albo jak oglądamy jakiś horror, że niby coś słyszy, żebyśmy uciekali, bo "się zbliżają i nas zjedzą". a z takich śmiesznych sytuacji, a nie tekstów to na ostatnie walentynki kupił mi takiego dużego pluszowego królika. jak go trochę pomiętosiłam to się okazało, że jak się go naciśnie w łapkę to śpiewa. co ciekawe - po rusku! mi było do śmiechu, a TŻ był załamany.

Nooo rzeczywiscie kochane too
A moj mi kiedys wypalil z tekstem
Tż:Prosiaczku?
Ja: Słucham (nic nie powiedzialam)
Tż: Aaa to nic i tak sprawdzam czy jestes
myslalam ,ze sie zsikam bo mialam powiedziec "tak puchatku" a nie powiedzialam a on swoja kwestje i tak odklepal

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

Jade do psiapsiolkji na papieroska buzki kochane

[malutka 166]

Napisane przez asienka1702

ahahahahahah kocham was xD

Ja też

Rebelious ino ja tak nie umiem nie przechodzi mi to przez gardło, nawet jakby to była nieprawda, to mi zaraz sie uruchamia w głowie, ze mu bedzie przykro, tak jak mi jest, gdy on mówi o tej paniusi z pracy..chore to, wiem..on sie nie przejmuje jak to mówi..musze sie chyba przemóc..

Dziewczynki poradźcie chcęsobie kupic taką obcisłą sukienkę z bawełny, z długimi rękawami, w kolanko, z dekoldem w serek..ale pytanie, czerwona (zwraca uwagę, ale jest sexy), czy czarna (praktyczna, ale nie tak sexy jak czerwona). Jestem bardzo szczupła..nie chce stacić kasy i żałowac..co byście polecały? bo mama ode mnie jej nei weźmie, choć materiał jest bardzo elastyczny, ona nie lubi takich "piszczałek" blisko ciała..

[Rebelious]

Napisane przez malutka 166

Ja też

Rebelious ino ja tak nie umiem nie przechodzi mi to przez gardło, nawet jakby to była nieprawda, to mi zaraz sie uruchamia w głowie, ze mu bedzie przykro, tak jak mi jest, gdy on mówi o tej paniusi z pracy..chore to, wiem..on sie nie przejmuje jak to mówi..musze sie chyba przemóc..

Dziewczynki poradźcie chcęsobie kupic taką obcisłą sukienkę z bawełny, z długimi rękawami, w kolanko, z dekoldem w serek..ale pytanie, czerwona (zwraca uwagę, ale jest sexy), czy czarna (praktyczna, ale nie tak sexy jak czerwona). Jestem bardzo szczupła..nie chce stacić kasy i żałowac..co byście polecały? bo mama ode mnie jej nei weźmie, choć materiał jest bardzo elastyczny, ona nie lubi takich "piszczałek" blisko ciała..

musisz się przemóc
a z tą sukienką to wiele zależy od karnacji, koloru włosów itd.
ale skoro jesteś bardzo szczupła to czarny cię jeszcze bardziej wyszczupli.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Napisane przez asienka1702

Nooo rzeczywiscie kochane too
A moj mi kiedys wypalil z tekstem
Tż:Prosiaczku?
Ja: Słucham (nic nie powiedzialam)
Tż: Aaa to nic i tak sprawdzam czy jestes
myslalam ,ze sie zsikam bo mialam powiedziec "tak puchatku" a nie powiedzialam a on swoja kwestje i tak odklepal

mój to nawet nie zna tej kwestii

[malutka 166]

Rebelious, mam sniadą karnację, ciemną oprawe oczu, ciemne włosy..Tż uwaza ze czarna..ja chciałabym choć raz poczuć sie naprawde sexy, wiec szukałam czerwonej..on ciągle że czarna, albo niebieska (są różne kolory), niewiem czemu, dziwne, teoretycznie faceci by woleli czerwień..moze on nie chce by mnie ktoś podrywał ? albo to moja głupia fantazja..

[Rebelious]

Napisane przez malutka 166

Rebelious, mam sniadą karnację, ciemną oprawe oczu, ciemne włosy..Tż uwaza ze czarna..ja chciałabym choć raz poczuć sie naprawde sexy, wiec szukałam czerwonej..on ciągle że czarna, albo niebieska (są różne kolory), niewiem czemu, dziwne, teoretycznie faceci by woleli czerwień..moze on nie chce by mnie ktoś podrywał ? albo to moja głupia fantazja..

z jednej strony może nie chcieć byś wyglądała nazbyt sexy, z drugiej to chyba każdy facet lubi jak jego kobieta jest ładnie, ponętnie ubrana itd.
ale jak już mówi, że czarna to może kup czarną

ja sobie ostatnio kupiłam biały sweterek z dużym dekoltem to mnie TŻ podsumował tekstem "ciekawe dla kogo taki dekolt.. pewnie dla tych kolegów ze studiów "

[malutka 166]

Rebelious, patrzę na to tez z punktu widzenia praktyczności..niewiem czy jestem na tyle odwazna (a jestem niesmiała) żeby nosić taką ostrą czerwień jak ma ta sukienka..czerń jest klasyczna, zawsze można dobrać czerwone dodatki..ale jak "podkresli" moje 48 kilo to sie załamę co ja poradze że żre i nie tyje?

A tak wogóle to mój Tż uwielbia sie stroić ładna koszula, spodnie, marynarka, dodatki..klasycznie ale ze smakiem..żadne wymuskanie, po porstu dobrze i z gustem ubrany facet..lubi ze mną łazić na zakupy i doradzać, nawet dobierze dodatki!

[lasoa]

moj TZ to sam mi kupuje buty i ubrania

[malutka 166]

Laosa, ja w jednym z obleganych sklepów w galerii wchodze do przymierzalni, a Tż mi przynosi ciuchy, które wedlug niego mi pasują, ja ew. mówię jaki bym kolor widziała inaczej sie nie da w tych kolejkach do przymierzalni..tak mi znalazł ciuszki na wesele, a sam jak był, to znalazł bluzeczkę na prezent..i ngdy jeszce mi sie wybrany przez niego ciuch nie podobał, zawsze trafił i z kolorem i rozmiarem co przy mojej figurze bywa trudne..

[lasoa]

mój TZ też trafia z wszystkim, dlatego idziemy w sobote razem i raczej razem bedziemy wybierać suknie ślubną

[Rebelious]

Napisane przez malutka 166

Rebelious, patrzę na to tez z punktu widzenia praktyczności..niewiem czy jestem na tyle odwazna (a jestem niesmiała) żeby nosić taką ostrą czerwień jak ma ta sukienka..czerń jest klasyczna, zawsze można dobrać czerwone dodatki..ale jak "podkresli" moje 48 kilo to sie załamę co ja poradze że żre i nie tyje?

ojoj, a ile masz wzrostu? bo ja przy moich 165cm marzę by ważyć te 48kg i nie uważam bym była wtedy jakoś przeraźliwie chuda

Napisane przez malutka 166

A tak wogóle to mój Tż uwielbia sie stroić ładna koszula, spodnie, marynarka, dodatki..klasycznie ale ze smakiem..żadne wymuskanie, po porstu dobrze i z gustem ubrany facet..lubi ze mną łazić na zakupy i doradzać, nawet dobierze dodatki!

mój TŻ to jak mój ojciec, może chodzić w jednych spodniach, a całą kasę którą ma pakuje w samochód - benzyna itd.
raz go wyciągnęłam na zakupy, takie piękne jasne jeansy sobie kupił, super na nim leżą, a on nie chce w nich chodzić, bo mówi, że są za wąskie i wygląda w nich jak pedał ciężki charakter.

[malutka 166]

Rebelious, no własnie ja jestem tylko 2 cm wyższa od Ciebie..i czuje sie FATALNIE z moją wagą, jak patrze w lustro to mi słabo, wszysko wisi jak na wieszaku, jak znalazłam wreszcie (calkiem przypadkiem)wymarzone spodnie po tygodniach poszukiwań, i to w moim rozmiarze (34) to błagałam sprzedawczynię, by mi je odłozyła bo ja sie chyba zabije jak ktoś je kupi, a nie miałam tyle kasy przy sobie akurat i musiałam po nią jechać do domu..odłożyła i kupiłam je..ciuchy wiszą, spodnie spadaja i odstają, nogi jak patyki, z boku to mam linie kija od szczotki..brrr..dobrze że chociaż pośladki mam jeszcze ładne i w miarę pełne..nieznoszę swojej wagi, jem tłusto i dużo, ale cóż, nerwy wszytsko zżerają..chce wygladać sexy, ale czy kij od szczotki jest sexy? nie..Mówię Ci Rebelious, dla mnie to tragedia a nie "dar nieba" jak uważa wiele moich koleżanek..

[Lagunaaa]

Napisane przez Rebelious

ojoj, a ile masz wzrostu? bo ja przy moich 165cm marzę by ważyć te 48kg i nie uważam bym była wtedy jakoś przeraźliwie chuda

mój TŻ to jak mój ojciec, może chodzić w jednych spodniach, a całą kasę którą ma pakuje w samochód - benzyna itd.
raz go wyciągnęłam na zakupy, takie piękne jasne jeansy sobie kupił, super na nim leżą, a on nie chce w nich chodzić, bo mówi, że są za wąskie i wygląda w nich jak pedał ciężki charakter.

Tez mam 165 cm heh
moj exTZ lubil sie stroic, a ten tekst o pedalach to normlanie jakbys mu z ust wyjela hehe czesto tak mowil widzac facetow w obscislych spodniach:P

Ja jakos nie jestem zwolenniczka tego zeby TZ mi kupowal ubrania. Jakos dziwnie bym sie czula. Ok na urodziny imieniny jakas bluzeczka czy bielizna, ale tak bez okazji to nie. Zawsze 'krzyczalam' na niego jak bylismy w galerii i cos mi sie spodobalo a nie mialam kasy i on chcial mi kupic, bo co on ma mnie utrzymywac? Nie nie nie... w ogole to nie lubie dostawac drogich prezentow

[Rebelious]

Napisane przez malutka 166

Rebelious, no własnie ja jestem tylko 2 cm wyższa od Ciebie..i czuje sie FATALNIE z moją wagą, jak patrze w lustro to mi słabo, wszysko wisi jak na wieszaku, jak znalazłam wreszcie (calkiem przypadkiem)wymarzone spodnie po tygodniach poszukiwań, i to w moim rozmiarze (34) to błagałam sprzedawczynię, by mi je odłozyła bo ja sie chyba zabije jak ktoś je kupi, a nie miałam tyle kasy przy sobie akurat i musiałam po nią jechać do domu..odłożyła i kupiłam je..ciuchy wiszą, spodnie spadaja i odstają, nogi jak patyki, z boku to mam linie kija od szczotki..brrr..dobrze że chociaż pośladki mam jeszcze ładne i w miarę pełne..nieznoszę swojej wagi, jem tłusto i dużo, ale cóż, nerwy wszytsko zżerają..chce wygladać sexy, ale czy kij od szczotki jest sexy? nie..Mówię Ci Rebelious, dla mnie to tragedia a nie "dar nieba" jak uważa wiele moich koleżanek..

a ja i tak bym się z tobą zamieniła chociaż te 50kg bym chciała ważyć, tylko coś mi nie wychodzi to odchudzanie

[malutka 166]

Rebelious, tak apropo zazdrości zeby nie było że off top, to ja zazdroszczę właśnie innym dziewczynom tych pełnych kształtów, pełne pośladki, piersi, takie apetyczne to ciało wtedy jest..nie chciałby sie twój Tż przytulać do kości..mi się spodnie trzymają tylko dzieki tym wystającym kościom miednicy no i pośladkom które na szczeście jeszcze "nie wyschły". Ja tak zazdroszcze tym "kobiecym" dziewczynom, chociażby one narzekały na większe piersi, pośladki czy uda..ja mogłabym mieć pośladki jak Jennifer Lopez i by mi wogóle nei przeszkadzało to..ja wogóle chciałabym być figurą jak Lopez, Monica Bellucci, Nigella Lawson..taka włoska figura..

[Sunflower25]

Napisane przez malutka 166

Witam tak poza tym nowe Zazdrośnice

Hihihi, tekst powitalny Sunflower25 przypomniał mi pewne powitanie,jak na terapiach uzależnień, moze sie tak bedziemy przedstawiać,
-cześć, jestem Malutka 166 i jestem zazdrośnicą..
-cześć Malutka!
oczywiście nic nie mam do tego co napisała Sunflower, tylko jakoś tak mi sie skojarzyło, bo przeciez my tez jesteśmy po czesci uzaleznione, od naszych Tż-tów, od ich miłości..ja jestem uzalezniona od mojego Tż-ta, to moge śmiało przyznac..

Hehe no trochę to tak zabrzmiało - fakt . Ale coś w tym jest co piszesz, uzależnienie owszem, czy chcę czy nie. Ostatnio trochę mi to przeszkadza. Wrrr! Chciałabym tak jak on nie mieć wyrzutów sumienia jeśli się długo nie widzimy a on nagle dla kumpla czas znajduje...Uhh.
Także malutka witam serdecznie .

[Lagunaaa]

Napisane przez malutka 166

Rebelious, tak apropo zazdrości zeby nie było że off top, to ja zazdroszczę właśnie innym dziewczynom tych pełnych kształtów, pełne pośladki, piersi, takie apetyczne to ciało wtedy jest..nie chciałby sie twój Tż przytulać do kości..mi się spodnie trzymają tylko dzieki tym wystającym kościom miednicy no i pośladkom które na szczeście jeszcze "nie wyschły". Ja tak zazdroszcze tym "kobiecym" dziewczynom, chociażby one narzekały na większe piersi, pośladki czy uda..ja mogłabym mieć pośladki jak Jennifer Lopez i by mi wogóle nei przeszkadzało to..ja wogóle chciałabym być figurą jak Lopez, Monica Bellucci, Nigella Lawson..taka włoska figura..

Moja recepta na przytycie: wazylam 46 kg, nie moglam przytyc, stwierdzilam ze tak byc nie moze i przez 3 miesiace jadlam dzien w dzien na przemian: kebab, pizza, mc donalds, kfc, zapiekanki itp. Najczesciej o tej godzinie co teraz. Co prawda waga skoczyla mi strasznie (+12 kg ) ale teraz sie unormowala jak przestalam jesc fast foody i waze 52 wiec wiem co oznacza byc 'chuderlakiem'. Ja kiedys mialam problem nawet z posladkami bo jak siadalam komus na kolana to kosci sie wbijaly:P teraz jest ok a biust....z B skoczyl na D chociaz moze to tez przez tabletki anty

[Sunflower25]

Napisane przez malutka 166

Dziewczynki poradźcie chcęsobie kupic taką obcisłą sukienkę z bawełny, z długimi rękawami, w kolanko, z dekoldem w serek..ale pytanie, czerwona (zwraca uwagę, ale jest sexy), czy czarna (praktyczna, ale nie tak sexy jak czerwona). Jestem bardzo szczupła..nie chce stacić kasy i żałowac..co byście polecały? bo mama ode mnie jej nei weźmie, choć materiał jest bardzo elastyczny, ona nie lubi takich "piszczałek" blisko ciała..

Czerwona koniecznie!! Jeśli jest z długim rękawem i w kolanko to czarna może wyglądać zbyt smutno. A jeśli jesteś bardzo szczupła to Cię jeszcze dodatkowo wyciągnie. Czerwona bez dwóch zdań. Ja uuuwielbiam kolor czerwony !

[Rebelious]

Napisane przez malutka 166

Rebelious, tak apropo zazdrości zeby nie było że off top, to ja zazdroszczę właśnie innym dziewczynom tych pełnych kształtów, pełne pośladki, piersi, takie apetyczne to ciało wtedy jest..nie chciałby sie twój Tż przytulać do kości..mi się spodnie trzymają tylko dzieki tym wystającym kościom miednicy no i pośladkom które na szczeście jeszcze "nie wyschły". Ja tak zazdroszcze tym "kobiecym" dziewczynom, chociażby one narzekały na większe piersi, pośladki czy uda..ja mogłabym mieć pośladki jak Jennifer Lopez i by mi wogóle nei przeszkadzało to..ja wogóle chciałabym być figurą jak Lopez, Monica Bellucci, Nigella Lawson..taka włoska figura..

oj zawsze by się chciało mieć coś, czego się nie ma
ja mam spory biust, który na szczęście w końcu przestał być moim kompleksem, ale pełnych bioder, pośladków i ud dalej zdzierżyć nie mogę!

p.s. TŻ się tak zawzięcie uczy, że nawet nie ma czasu smsa napisać
już ja widzę tą jego naukę, tak tylko ściemnia, a pewnie mecz oglądał

[Sunflower25]

No chwilę mnie nie było i nadrobić troszkę musiałam
Wiecie co dziewczyny ja to chyba znowu się robię nie-do-zniesienia! Nie wiem czemu znów wydaje mi się, że mój TŻ jest ze mna nie wiem z jakiego powodu. Złości się jak się go zapytam o cokolwiek, mam wrażenie, że mi na złość robi...No denerwuje mnie trochę ostatnio. W miarę dobrze jest jak się nie widzimy (paradoksalnie) a teraz jakoś mi się nawet z nim weekendu spędzać nie chce...Macie tak czasem??

[asienka1702]

Napisane przez Rebelious

ojoj, a ile masz wzrostu? bo ja przy moich 165cm marzę by ważyć te 48kg i nie uważam bym była wtedy jakoś przeraźliwie chuda



mój TŻ to jak mój ojciec, może chodzić w jednych spodniach, a całą kasę którą ma pakuje w samochód - benzyna itd.
raz go wyciągnęłam na zakupy, takie piękne jasne jeansy sobie kupił, super na nim leżą, a on nie chce w nich chodzić, bo mówi, że są za wąskie i wygląda w nich jak pedał ciężki charakter.

A co ja mam powiedziec.. wpierniczam jak glupia a przy wzroscie 165 waze 43kg..;/;/;/
mam nadzieje ze tabletki anty jakos mnie "dopompuja"

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Napisane przez Sunflower25

No chwilę mnie nie było i nadrobić troszkę musiałam
Wiecie co dziewczyny ja to chyba znowu się robię nie-do-zniesienia! Nie wiem czemu znów wydaje mi się, że mój TŻ jest ze mna nie wiem z jakiego powodu. Złości się jak się go zapytam o cokolwiek, mam wrażenie, że mi na złość robi...No denerwuje mnie trochę ostatnio. W miarę dobrze jest jak się nie widzimy (paradoksalnie) a teraz jakoś mi się nawet z nim weekendu spędzać nie chce...Macie tak czasem??

Nie no mi sie zawsze chce z moim Tż czas spedzac nawet jak zla jestem na niego lubie po prostu jak jest ale fakt czasami mam go dosc jak koczuje u mnie np przez caly tydzien to az mam ochote sie troszke posprzeczac dla odmiany

[Lagunaaa]

Napisane przez asienka1702

A co ja mam powiedziec.. wpierniczam jak glupia a przy wzroscie 165 waze 43kg..;/;/;/
mam nadzieje ze tabletki anty jakos mnie "dopompuja"

wow... szybka przemiana materii + uwarunkowania genetyczne pewnie

[malutka 166]

Sunflower mam to samo.. tylko pomysłu co z tym zrobić brak..

Lagunaaa, ja biorąc anty nie przytyłam, ale piersi sie minimalnie powiększyły (woda), przy czym ja swoje bardzo lubię (75B), są jak jabłuszka, krągłe, jędrne, nie ma co narzekać..ale troche wieksze to by mogły być
Co do "diety", na niczym sobie nie żałuję, z tym że musze uwazać, bo mimo tak niskiej wagi mam spory cholesterol niewiem gdzie i skad sie to bierze, chyba go z powietrza łapę

Rebelious, tak jak mój..pracuje zawzięcie i nie odpisuje,bo nei ma czasu.. a potem co? koleżanka gadała to, tamto, a pokazywała nowe buty, a to robili herbate, a to gadali o jej imprezie..taka "praca" zawzieta

kurcze, chyba kupie obie te sukienki

[asienka1702]

Napisane przez Lagunaaa

wow... szybka przemiana materii + uwarunkowania genetyczne pewnie

No wlasnie z tymi genami to calkiem nie tak bo rodzice sa puszysci a ja nie wiem skad.. chyba po listonoszu

[Lagunaaa]

Napisane przez asienka1702

No wlasnie z tymi genami to calkiem nie tak bo rodzice sa puszysci a ja nie wiem skad.. chyba po listonoszu

a dziadkowie?? najczesciej koniugacje sa z drugiego pokolenia

co do biustu przypomnialo mi sie jak TZ zawsze mowil ze mam idealny, taki akurat w dłoń wpasowany heheh ehhhh......

[Sunflower25]

asienka1702 ja też tak miałam kiedyś, że nie mogłam się nim nacieszyć. Nie wiem co się zmieniło...On się taki straaasznie pewny siebie zrobił, jak gdzieś jesteśmy to się popisuje, mówi tak głośno, że cała sala ludzi go słyszy, żartuje sobie nt kobiet, czego nie lubię bardzo...no mam go odrobinę dosyć...Dziwne to uczucie. Nie jest taki jak kiedyś i te popisy przed dziewczynami naszymi znajomymi, oj przed nieznajomymi też, drze się a potem tylko patrzy czy uwagę zwracają na niego...Uhh no ręce mi opadają. A na mnie się taki obojętny zrobił. Kiedyś to mnie miały śmieszyć jego żarty...
malutka 166 ja też nie wiem co z tym robić. Martwię się bo miałam kiedyś (z poprzednim TŻ) podobną sytuację. Potem było tylko gorzej (jeden z powodów rozstania). Tylko a nie jestem pewna czy ja tego nie wymyślam sobie...Mam takie skłonności niestety. Albo mam albo ktoś mi wmawia, że mam...

[asienka1702]

Napisane przez Lagunaaa

a dziadkowie?? najczesciej koniugacje sa z drugiego pokolenia

co do biustu przypomnialo mi sie jak TZ zawsze mowil ze mam idealny, taki akurat w dłoń wpasowany heheh ehhhh......

Dziadkowie tacy nie puszysci ale nie takie etiopejczyki jak ja

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Napisane przez Sunflower25

asienka1702 ja też tak miałam kiedyś, że nie mogłam się nim nacieszyć. Nie wiem co się zmieniło...On się taki straaasznie pewny siebie zrobił, jak gdzieś jesteśmy to się popisuje, mówi tak głośno, że cała sala ludzi go słyszy, żartuje sobie nt kobiet, czego nie lubię bardzo...no mam go odrobinę dosyć...Dziwne to uczucie. Nie jest taki jak kiedyś i te popisy przed dziewczynami naszymi znajomymi, oj przed nieznajomymi też, drze się a potem tylko patrzy czy uwagę zwracają na niego...Uhh no ręce mi opadają. A na mnie się taki obojętny zrobił. Kiedyś to mnie miały śmieszyć jego żarty...
malutka 166 ja też nie wiem co z tym robić. Martwię się bo miałam kiedyś (z poprzednim TŻ) podobną sytuację. Potem było tylko gorzej (jeden z powodów rozstania). Tylko a nie jestem pewna czy ja tego nie wymyślam sobie...Mam takie skłonności niestety. Albo mam albo ktoś mi wmawia, że mam...

Ale moj tez tak ma.. kiedys wstydliwy myszek a teraz?? pewny siebie czasem kozak ktorego nie znosze jak tak sie zachowuje.. wlasnie zastanawia mnie z czego to wynika??

[malutka 166]

Sunflower, musimy sobie znaleść na tyle ciekawe zajęcie, by nie myśleć o tym że Tż siedzi z kolega i sie świetnei bawią, a my same siedzimy i myślimy czemu on jest tam, a nie tu..ja mam swoje hobby np, ale czasem mi brakuje cierpliwości i wtedy wole obejrzeć jakiś film, byle nie musieć myślec, bo i tak myślę o tym co robi teraz, a czemu nie jest ze mną itd..

Lagunaaa, ja własnie taki mam nawet mój Tż to mówil kiedyś..


Dobranoc Zazdrośnice