Przytyć?

[tapetka22]

Napisane przez nurtia

Cześć . Wiem,że na ten temat było zakładanych już wiele wątków , ale mam pewien problem.

Nie wiem czy powinno się tutaj podawać wymiary . Jezeli nie - przepraszam. Zaryzykuje jednak.

mam 158 ( lub 159 nie jestem dokladnie pewna ) i wagę 34,5 .
wiek - 14 l.
Mam problemy z jedzeniem . Jednak chce bardzo z tego wyjść . Za niedługo mam wizytę u psychiatry w szpitalu . Przed tym musze zrobić badania itp .

Czy z moją wagą powinnam przytyć ? Zawsze czekałam aż usłysze to od lekarza, teraz niczego już nie wiem .

Pozdrawiam

to post z 19 sierpnia..dzis 1 pazdziernik...
przytlas 4-5 kg...
tygodniowo powinnas ok 0.5-1 kg..
wiec moim zdaniem nie ma zadnego szalonego skoku!!!

poza tym wciaz jesz malo..i orgaznizm magazynuje straty...
magazynuje..bo sie boi ze za chwile znowu zaczniesz sie ogranizac...

gdybys jadla wiecej zobaczylabys ze wszytsko by sie ustabilizowalao....

[nurtia]

Czyli mam jednak zwiekszyc? bo po prostu nie wiedzialam czy to ma sens, ale okej .
Dzieki za pomoc . i pozdrawiam

[tapetka22]

Napisane przez nurtia

Czyli mam jednak zwiekszyc? bo po prostu nie wiedzialam czy to ma sens, ale okej .
Dzieki za pomoc . i pozdrawiam

nie mysl o tym ile co i kiedy jesz bo tylko sie nakrecasz!
i nie waz sie codzien bo to gubi!!!

(wiem po sobie)

[Truuuskawek]

Nie wiedziałam gdzie mam to napisac, więc podepnę się tutaj.
Ech, dziewczyny jestem mega skołowana. Bardzo proszę Was o radę
Jest mi strasznie źle, nie mam komu się wygadac na ten temat Przepraszam, że zaśmiecam. Jeśli któraś z Was to przeczyta to będzie miło przynajmniej. Przechodząc do rzeczy...tyję z powietrza raczej, bo wiem, że trzeba jeśc o 7000tys kcal więcej niż potrzeba, aby przytyc 1kg. A ja tyję na takim jadło np.
wczoraj:
I : 250ml mleka+miska płatków+kubek kawy z odrobinką mleka 2%
II: pulpet w sosie pomidorowym+ ziemniaki(2,5)+gotowane brokuły
III:serek wiejski+pół pomidora
dziś:
I: 250ml mleka+miska płatków+kubek kawy z odrobinką mleka 2%
II: grahamka z Almette, pomidorem; z masłem, pasztetem i pomidorem
III: talerz barszczu czerwonego z uszkami
IV: serek wiejski + pół pomidora

I tak mniej więcej wyglądają moje posiłki. Nie widzę tutaj szczerze mówiąc nawet 2000kcal a tyję i tyję... Ostatnio przytyłam 1kg w ciągu tygodnia na takim jadło...płakałam ze 2 godziny, aż mi powieki już napuchły ja już tak nie mogę ważę już 55,4kg przy 172/3 cm wzrostu. Waga cały czas idzie w górę a ja już nie chcę. Boję się jedzenia...płaczę przed każdym posiłkiem, który jeszcze do tego kończy się bólem brzucha. Grozi mi szpital i nawet coś gorszego z powodu bradykardii i niskiego ciśnienia. Mama mówi mi, że organizm wariuje i dlatego tak szybko tyję. Boję się, ja już nie chcę...

[iza_wiosenna]

to conajmniej niepokojące, że na tym tyjesz. Zrób kompleksowe badania - jesteś pod opieką lekarza? jak się ma Twoja tarczyca? a masz zaparcia? moze to obrzeki, Kiciakasia kiedys o tym pisała.

Kaaaaaaaaaasia, wołam Cię!

[kiciakasia]

Napisane przez iza_wiosenna

to conajmniej niepokojące, że na tym tyjesz. Zrób kompleksowe badania - jesteś pod opieką lekarza? jak się ma Twoja tarczyca? a masz zaparcia? moze to obrzeki, Kiciakasia kiedys o tym pisała.

Kaaaaaaaaaasia, wołam Cię!

jestem,obecna!
odbieralam kube z przedszkola
to moze byc tarczyca,moga byc nadnercza.moga byc nerki!
ale nie musza. przez pierwsze 3 miesiace przechodzenia na normalna diete mozna gromadzic wode- organizm nie jest przyzwyczajony do nieglodzenia i dopiero z czasem dojdzie do wniosku, ze nie przejdzie znowu na awaryjne.tylko,ze 1600 to raczej nei jest normalna dieta.
dobrze by bylo zrobic badania krwi,moze amsz niski poziom bialka?
idz do lekarza, truskawku, naprawde


btw.moja sytuacja zaczyna mnie przerazac. wyniki krwi w sumie dobre. tata nie ma pomyslow, skontaktowalam sie z darkiem szukala, on sie z takim przypadkiem jak moj nigdy nie spotkal.ale mowi,ze jak jest taka sytuacja, to trzeba jeszcze sie przebadac endokrynologicznie.ale faktem jest niezaprzeczalnym,ze jak przy niedozywieniu pojawiaja sie obrzeki, to szlaki metaboliczne sa spaprane.

[tapetka22]

Napisane przez kiciakasia

jestem,obecna!
odbieralam kube z przedszkola
to moze byc tarczyca,moga byc nadnercza.moga byc nerki!
ale nie musza. przez pierwsze 3 miesiace przechodzenia na normalna diete mozna gromadzic wode- organizm nie jest przyzwyczajony do nieglodzenia i dopiero z czasem dojdzie do wniosku, ze nie przejdzie znowu na awaryjne.tylko,ze 1600 to raczej nei jest normalna dieta.
dobrze by bylo zrobic badania krwi,moze amsz niski poziom bialka?
idz do lekarza, truskawku, naprawde


btw.moja sytuacja zaczyna mnie przerazac. wyniki krwi w sumie dobre. tata nie ma pomyslow, skontaktowalam sie z darkiem szukala, on sie z takim przypadkiem jak moj nigdy nie spotkal.ale mowi,ze jak jest taka sytuacja, to trzeba jeszcze sie przebadac endokrynologicznie.ale faktem jest niezaprzeczalnym,ze jak przy niedozywieniu pojawiaja sie obrzeki, to szlaki metaboliczne sa spaprane.

martwie sie
kurde...ze tez medycyna nie ma leku na wszystko...

[kiciakasia]

Napisane przez tapetka22

martwie sie
kurde...ze tez medycyna nie ma leku na wszystko...

ty to sie martw o siebie

[Truuuskawek]

Z tarczycą nie wiem jak tam u mnie to wygląda. Jestem pod opieką psychiatry, która za każdym razem mnie bada. puls, tętno itp. Wiem jedynie o bradykardii, za niskim poziomie cukru, niskim pulsie, anemii, odwodnieniu i już nie pamiętam co. Psycho wmawia mi, że wymiotuję i stosuję środki przeczyszczające, bo tak wyglądam (oczy, skóra). Ale ja tego nie robię...Jutro jadę na badania i idę do szpitala pod kroplówkę. Może tam czegoś się dowiem... Dziękuję Wam dziewczyny za odp.

[iza_wiosenna]

Napisane przez Truuuskawek

Z tarczycą nie wiem jak tam u mnie to wygląda. Jestem pod opieką psychiatry, która za każdym razem mnie bada. puls, tętno itp. Wiem jedynie o bradykardii, za niskim poziomie cukru, niskim pulsie, anemii, odwodnieniu i już nie pamiętam co. Psycho wmawia mi, że wymiotuję i stosuję środki przeczyszczające, bo tak wyglądam (oczy, skóra). Ale ja tego nie robię...Jutro jadę na badania i idę do szpitala pod kroplówkę. Może tam czegoś się dowiem... Dziękuję Wam dziewczyny za odp.

Chryste jak on mogl Ci nie zlecic podstawowego /przy anoreksji/ badania na tarczyce, ktora lubi wariowac po przygodach z niewlasciwa dieta SZOK.
cale szczescie, ze jedziesz na badania, zdaj relacje koniecznie.

jezeli psychiatra opiera diagnoze o swoje domysly, ktorym przeczysz, to ......bez komentarza.

[Truuuskawek]

Jestem już po części badań z tarczycą jest wszystko dobrze, więc to nie ona jest przyczyną takiego tycia Byłam w szpitalu i po prostu się mnie pozbyli, bo rodzice zawieźli mnie w weekend, a wtedy nie chcą przyjmowac. Miałam tętno 48, puls- górny 80 a dolnego nie dało się zmierzyc. Powiedziano mi, że w tym wieku serce nie może mnie bolec, a umierająca nie jestem, więc mogę sobie wrócic do domu. Płakałam, bo tak okropnie się cały czas czuję a nikt nie chciał mi pomóc. Jednak lekarz powiedział mojej mamie, że w tygodniu mogą mnie przyjąc z powodu niskiego poziomu glukozy (58). Psycho powiedziała, że jestem odwodniona a w szpitalu mi mówią, że nie. Skórę mam żółtą, oczy jak po wymiotowaniu ale niby wszystko jest ok ;/ Miałam trafic na Sobieskiego na 3 miesiące gdzie leczą dziewczyny z ED. Sama nie wiem co robic...jestem w maturalnej klasie, nie mam siły żeby się uczyc...idąc do szkoły płaczę, bo jest mi tak słabo Nie wiem kto może mi pomóc, kto sprawi, że nie będę czuła bólu i zmęczenia. Chciałabym żeby ktoś zabrał te myśli z mojej głowy...nie wiem jak zatrzymac to tycie przez co kusi mnie żeby wrócic do tego wszystkiego. Jedyne co mnie motywuje do walki to myśl o maturze, o tym że muszę ją zdac. Tak btw to chyba tragizuję z tą maturą ale chyba Wy też się bardzo przejmowałyście?

[kiciakasia]

wiesz, ja pol maturalnej klasy przelezalam na oiomie, a drugie pol nie chodzilam w ogole.ale sie dziwie, ze cie puslcili

[Truuuskawek]

ale z tego co się orientuję to chyba studiujesz już więc wszystko jest ok i może faktycznie pobyt w szpitalu nie będzie taką tragedią. W ogóle to współczuję Ci- tyle czasu przeleżec w szpitalu

[kiciakasia]

moze to glupi tok myslenia,ale lepiej isc teraz, niz musiec na tydzien przed matura,nie?

[Truuuskawek]

nie głupi tok myślenia a raczej dobry bo tak w prawdzie po co się męczyc jak można już teraz iśc póki są miejsca. Zresztą jeszcze przemyślę

[kiciakasia]

w kazdym razie zepnij pupke,bo mozesz nie wydolic

[123dzemdzemona22]

Napisane przez kiciakasia

w kazdym razie zepnij pupke,bo mozesz nie wydolic

<mistrz>^^

[kiciakasia]

ja ciebie tez^^

[123dzemdzemona22]

wiem..

[kiciakasia]

ej tam, uszy do gory,piekna

[123dzemdzemona22]

oko.^^
chyba ibestia