Zwariowany rocznik 1990 :D cz. II

[Malenka321]

Napisane przez suve

Malenka321 - doskonale Cię rozumiem co do Tż. też mi brakuje Mojego. spotykamy się raz na 2,3 tygodnie, bo wcześniej nie ma czasu: pracuje, uczy się. czasem ciężko to wytrzymać samemu. chciałabym żeby było jak dawniej, czasem mam wrażenie, że się od siebie oddalamy.. dziś się spotykamy i chciałabym jakoś miło wykorzystać ten wspólny czas, bo nie wiadomo ile znów przyjdzie mi czekać na Niego..

mieszkacie daleko od siebie??

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Napisane przez wwweeerka

a dzisiaj juz lepiej?



No widzisz jak Cie kocha jak fajnie czytac o takiej milosci
A ile jestescie razem?



kochana nam mozesz zawsze zawsze Cie wysluchamy kochana nie przejmuj sie i nie zamartwiaj ze sobie nie poradzisz tylko ucz sie po malu systematycznie
A jestes na zaocznych?
Wiadomo czasem latwiej nam wirtualnym przyjaciolka napisac niz tak w 4 oczy jak sie bardzo kocha to przeciez norlmalne ze sie tak teskni i brakuje drugiej osoby rez tak mam i tez przez tesknote wczoraj plakalam
Nie mysl o tym ze bedziesz sie zwijac nie mysl wcale o tym
Ciekawe czy ja dostane



Ja dotrwalam no to kochana ogladaj a potem mi opowiesz, bo ja bede w szkole

Ide powtorzyc sobie zdrowie i do szkoly jade
bede wieczorem

w poniedziałek minie dwa miesiące jak będziemy razem.. rodzice moi go uwielbiaja... jest cudowny. pisze mi wierzyki w smsach i wiem , że to jego bo próbuje coś klecić ale nie zawsze mu wychodzi i to takie słodkie, że masiakra kocham go tak strasznie.. może będziecie myśleć , że słowo kocham po tak krótkim czasie jest nieszczere?? bo jak czytam niektóre wątki i ktoś mówi, że nie szczere bo ktoś powiedział komus po tygodniu... a kuźwa to my czujemy czy szczere czy nie... wiem, że on mnie kocha....bo ostatnio jak sie znów żegnakliśmy bo wracał do domciu to miał łzy w oczah... kiedy ja płacze widze , że jemu też chce się płakać...

a cio do nauki... uczę sie praktycznie od rana do wieczora... nie chodzi o to, że jestem kujonem ale mi wszystko tak powoli wchodzi że masakra;( a nauki tyle, że mnie to przeraża...

[suve]

Napisane przez Malenka321

mieszkacie daleko od siebie??

no właśnie nie aż tak.. jakieś 30 min. samochodem.. a i tak ciężko znaleźć czas.

[wwweeerka]

Napisane przez Malenka321

w poniedziałek minie dwa miesiące jak będziemy razem.. rodzice moi go uwielbiaja... jest cudowny. pisze mi wierzyki w smsach i wiem , że to jego bo próbuje coś klecić ale nie zawsze mu wychodzi i to takie słodkie, że masiakra kocham go tak strasznie.. może będziecie myśleć , że słowo kocham po tak krótkim czasie jest nieszczere?? bo jak czytam niektóre wątki i ktoś mówi, że nie szczere bo ktoś powiedział komus po tygodniu... a kuźwa to my czujemy czy szczere czy nie... wiem, że on mnie kocha....bo ostatnio jak sie znów żegnakliśmy bo wracał do domciu to miał łzy w oczah... kiedy ja płacze widze , że jemu też chce się płakać...

a cio do nauki... uczę sie praktycznie od rana do wieczora... nie chodzi o to, że jestem kujonem ale mi wszystko tak powoli wchodzi że masakra;( a nauki tyle, że mnie to przeraża...

Ooo jak romantycznie
No wlasnie
jakie zakochance tylko wam zazdroscic i zyczyc duuuzo szczescia jak da sie wiecej

A moze jak przejdziesz sie tak 1 h po dworze dotlenisz to bedzie lepiej Ci wchodzic? mi to zawsze pomaga
A jestes na zaocznych?
Przyzwyczaisz sie potem do tego ze jest duzo nauki ale wazne ze sie uczysz chcesz a nie sie przerazasz i olewasz ucz mi sie tam
Ja tez juz ide do nauki

[Malenka321]

Napisane przez suve

Malenka321 - doskonale Cię rozumiem co do Tż. też mi brakuje Mojego. spotykamy się raz na 2,3 tygodnie, bo wcześniej nie ma czasu: pracuje, uczy się. czasem ciężko to wytrzymać samemu. chciałabym żeby było jak dawniej, czasem mam wrażenie, że się od siebie oddalamy.. dziś się spotykamy i chciałabym jakoś miło wykorzystać ten wspólny czas, bo nie wiadomo ile znów przyjdzie mi czekać na Niego..

tak w ogole znam ten bol kiedy tęsknota zabija... i kiedy przychodzi czekać i czekać i czekać a jak przychodzi moment spotkania to by się chciało wszystko,,,, żeby było super... żeby była energia na następny okres czekania nio nie??

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez wwweeerka

Ooo jak romantycznie
No wlasnie
jakie zakochance tylko wam zazdroscic i zyczyc duuuzo szczescia jak da sie wiecej

A moze jak przejdziesz sie tak 1 h po dworze dotlenisz to bedzie lepiej Ci wchodzic? mi to zawsze pomaga
A jestes na zaocznych?
Przyzwyczaisz sie potem do tego ze jest duzo nauki ale wazne ze sie uczysz chcesz a nie sie przerazasz i olewasz ucz mi sie tam
Ja tez juz ide do nauki

na zaocznych ale wszyscy myslą, że na zaocznych nie ma nauki a na prawdę mamy okropnie duzo anatomia najgorsza... spaceruje ale to nie pomaga... mój problem polega na tym, że ciagle mysle ile mam do zrobienia i że umiem bardzo mało i to mnei przeraża

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

Napisane przez suve

no właśnie nie aż tak.. jakieś 30 min. samochodem.. a i tak ciężko znaleźć czas.

my samochodem godzinke... busami sie do mnie tłucze około 2 godzin bo przesiadki i w ogóle... wiesz... czasem mam ochote rzucić to wszystko bo mam wrażenie że nie wytrzymam tej tęsknoty ale nie rzuce... bo tak bardzo go kocham

[suve]

Napisane przez Malenka321

tak w ogole znam ten bol kiedy tęsknota zabija... i kiedy przychodzi czekać i czekać i czekać a jak przychodzi moment spotkania to by się chciało wszystko,,,, żeby było super... żeby była energia na następny okres czekania nio nie??


my samochodem godzinke... busami sie do mnie tłucze około 2 godzin bo przesiadki i w ogóle... wiesz... czasem mam ochote rzucić to wszystko bo mam wrażenie że nie wytrzymam tej tęsknoty ale nie rzuce... bo tak bardzo go kocham

najgorsze jak już się spotkasz z Nim, to czasem też jest coś nie tak.. zamiast się cieszyć że w końcu się widzimy, mamy czas dla siebie, to byle co potrafi zepsuć klimat..
też czasem nie umiem wytrzymać. i najczęściej wtedy zbiera mi się na płacz. chciałabym żeby było jak dawniej, kiedy widziałam go praktycznie codziennie..

[Malenka321]

Napisane przez suve

najgorsze jak już się spotkasz z Nim, to czasem też jest coś nie tak.. zamiast się cieszyć że w końcu się widzimy, mamy czas dla siebie, to byle co potrafi zepsuć klimat..
też czasem nie umiem wytrzymać. i najczęściej wtedy zbiera mi się na płacz. chciałabym żeby było jak dawniej, kiedy widziałam go praktycznie codziennie..

a długo jesteście razem?? nio mój zaczał prace od września pod koniec więc spotykaliśmy się co dwa dni... teraz... ech teraz widzisz jak jest a wiesz co najgorsze?? jest barmanem i boję się, że szef mu każe robić w sylwestra

[suve]

Napisane przez Malenka321

a długo jesteście razem?? nio mój zaczał prace od września pod koniec więc spotykaliśmy się co dwa dni... teraz... ech teraz widzisz jak jest a wiesz co najgorsze?? jest barmanem i boję się, że szef mu każe robić w sylwestra

ponad 16 miesięcy. mój pracuje albo na rano, albo na nockę, 3 razy w tyg. ma szkołę wieczorową + jeszcze basen. widzielibyśmy się w weekendy, to znów ja mam szkołę czasem cały dzień..
no tak.. jak szef mu każe to chyba nie ma wyjścia.. ale może nie będzie tak źle? trzeba być dobrej myśli.

[Malenka321]

Napisane przez suve

ponad 16 miesięcy. mój pracuje albo na rano, albo na nockę, 3 razy w tyg. ma szkołę wieczorową + jeszcze basen. widzielibyśmy się w weekendy, to znów ja mam szkołę czasem cały dzień..
no tak.. jak szef mu każe to chyba nie ma wyjścia.. ale może nie będzie tak źle? trzeba być dobrej myśli.

nio to faktycznie macie przegięte a jako kto pracuje??

[suve]

Napisane przez Malenka321

nio to faktycznie macie przegięte a jako kto pracuje??

na kopalni. dokładnie to nie wiem, jaki tam zawód wykonuje, ale czasami się o Niego boję.
a Twój pracuje, czy tylko się uczy?

[Malenka321]

Napisane przez suve

na kopalni. dokładnie to nie wiem, jaki tam zawód wykonuje, ale czasami się o Niego boję.
a Twój pracuje, czy tylko się uczy?

pracuje jako barman... studia...wziął dziekanke ale ma ostatni rok... bo jest starszy ode mnie o 4 lata.

[suve]

Napisane przez Malenka321

pracuje jako barman... studia...wziął dziekanke ale ma ostatni rok... bo jest starszy ode mnie o 4 lata.

to chyba pozostaje nam to jakoś wytrzymać.

[Malenka321]

Napisane przez suve

to chyba pozostaje nam to jakoś wytrzymać.

a twój ile ma lat?? Ojejku boli brzusio

[suve]

Napisane przez Malenka321

a twój ile ma lat?? Ojejku boli brzusio

mnie będzie bolał za jakieś 2-3 dni.
21. mamy 2 lata różnicy.

[Malenka321]

Napisane przez suve

mnie będzie bolał za jakieś 2-3 dni.
21. mamy 2 lata różnicy.

<przytul> my to chyba powinnyśmy otworzyć wątek dla wizażanek z ,,wstrętnymi @"

[suve]

Napisane przez Malenka321

<przytul> my to chyba powinnyśmy otworzyć wątek dla wizażanek z ,,wstrętnymi @"

na pewno by się cieszył dużą aktywnością.
tak w sumie to dziwny zbieg okoliczności, że wszystkie mamy w podobnym czasie.

[Malenka321]

Napisane przez suve

na pewno by się cieszył dużą aktywnością.
tak w sumie to dziwny zbieg okoliczności, że wszystkie mamy w podobnym czasie.

nio nawet bardzo....Różnica kilku dni... hm... no myslę, że dużo tu takich wizażanek z bolesnymi @.... a z reszta prawda jest taka: kto lubi te dni... NIKT chyba, że jak ktoś ma obawę, że wpadł i wyczekuje okresu;D

[suve]

Napisane przez Malenka321

nio nawet bardzo....Różnica kilku dni... hm... no myslę, że dużo tu takich wizażanek z bolesnymi @.... a z reszta prawda jest taka: kto lubi te dni... NIKT chyba, że jak ktoś ma obawę, że wpadł i wyczekuje okresu;D

no prawda. nikt nie lubi. ja tam się nie skarżę, bo poza zachciankami, lekkim bólem brzucha i wahaniami nastroju nic mi nie jest. 4 dni i po sprawie.
ale jak tak czytałam wasze posty.. mdlenie, tabletki, że nic nie pomaga.. aż mi się myśleć nie chce, jak bym to znosiła..

[Malenka321]

Napisane przez suve

no prawda. nikt nie lubi. ja tam się nie skarżę, bo poza zachciankami, lekkim bólem brzucha i wahaniami nastroju nic mi nie jest. 4 dni i po sprawie.
ale jak tak czytałam wasze posty.. mdlenie, tabletki, że nic nie pomaga.. aż mi się myśleć nie chce, jak bym to znosiła..

nio niestety raz w bolu wykrzyczałam tatowi, że mógł zrobić ze mnie chłopca:P:P ale się śmiali z tego tekstu a ja ryczałam na podłodze z bólu;/;/

[suve]

Napisane przez Malenka321

nio niestety raz w bolu wykrzyczałam tatowi, że mógł zrobić ze mnie chłopca:P:P ale się śmiali z tego tekstu a ja ryczałam na podłodze z bólu;/;/

nieźle. no ale to by dużo ułatwiło.. choć wiesz, ja bym jednak facetem nie chciała być. mimo wszystko.

[Malenka321]

Napisane przez suve

nieźle. no ale to by dużo ułatwiło.. choć wiesz, ja bym jednak facetem nie chciała być. mimo wszystko.

nie spiewasz piosenek w styl;u: gdybym mogła być mężczyzną chociaż jeden dzien??;d hahah;d

[suve]

Napisane przez Malenka321

nie spiewasz piosenek w styl;u: gdybym mogła być mężczyzną chociaż jeden dzien??;d hahah;d

z reguły nie. jak już w ten sposób pomyślę, to przeważnie szybko mi przechodzi
a Ty śpiewasz?

[Malenka321]

Napisane przez suve

z reguły nie. jak już w ten sposób pomyślę, to przeważnie szybko mi przechodzi
a Ty śpiewasz?

nie śpiewałam;D ale wiesz od dziś w czasie pierwszego dnia @ będę tak sobie śpiewała;D <hahaha> może pomoże;D

[suve]

Napisane przez Malenka321

nie śpiewałam;D ale wiesz od dziś w czasie pierwszego dnia @ będę tak sobie śpiewała;D <hahaha> może pomoże;D

pierwszy dzień najgorszy.
ale mi się nic nie chce.. w ogóle kijowa pogoda.. a miało świecić słońce. jeszcze mnie czeka opracowanie notatek z socjologii.. już to odkładam od 3 dni. czas się za to wziąć

[Malenka321]

Napisane przez suve

pierwszy dzień najgorszy.
ale mi się nic nie chce.. w ogóle kijowa pogoda.. a miało świecić słońce. jeszcze mnie czeka opracowanie notatek z socjologii.. już to odkładam od 3 dni. czas się za to wziąć

ja notatki z anatomi robiłam 3 dni po kilka godzin... bo zanim znalazłam przeczytałam skleciłam coś z tego... :P:P nie ma jak to mobilizacja;d;d; Ja właśnie sie uczę regułek z fizjoterapi:P:P nie jest tego dużo:P tylko ponad 20 kartek B5;D

[suve]

Napisane przez Malenka321

ja notatki z anatomi robiłam 3 dni po kilka godzin... bo zanim znalazłam przeczytałam skleciłam coś z tego... :P:P nie ma jak to mobilizacja;d;d; Ja właśnie sie uczę regułek z fizjoterapi:P:P nie jest tego dużo:P tylko ponad 20 kartek B5;D

heh, to ja mam mniej i się nie umiem zmobilizować.
a to dopiero początki, co będzie jak nam się zwali po kilka przedmiotów i sesja?

[Malenka321]

Napisane przez suve

heh, to ja mam mniej i się nie umiem zmobilizować.
a to dopiero początki, co będzie jak nam się zwali po kilka przedmiotów i sesja?

nawet nie chce sobie tego wyobrażać ;D;D będzie cięzko... najgorsza dla mnie anatomia... za dużo tego... Żałujesz , że wybrałaś ten kierunek??

[Marcelka012]

hejo

wkońcu jestem i ja cieszycie się no nie?
pochwalę się,że wczoraj dostałam pierwszą ocene 4 z marketingu aż polubiłam te ćwiczenia

a dziś musiałam wstać o 4 i jeszcze pks nie jechał o tej co w rozkładzie i musiałam stać 15 minut w deszczu i czekać na następny a było to po 5 i co najlepsze wchodzę do autobusu i oczywiście chce kupić bilet studencki,a pan kierowca do mnie,że nie ma u nich takich i musiałam zapłacić jedyne 6,30 no i oprócz tego, później uciekły mi dwa miejskie i na uczelni byłam o 6.55 a o 7 zaczynałam całe szczescie miałam dziś tylko do 8.30.
a za chwile ide jeść i spać

[Malenka321]

Napisane przez Marcelka012

hejo

wkońcu jestem i ja cieszycie się no nie?
pochwalę się,że wczoraj dostałam pierwszą ocene 4 z marketingu aż polubiłam te ćwiczenia

a dziś musiałam wstać o 4 i jeszcze pks nie jechał o tej co w rozkładzie i musiałam stać 15 minut w deszczu i czekać na następny a było to po 5 i co najlepsze wchodzę do autobusu i oczywiście chce kupić bilet studencki,a pan kierowca do mnie,że nie ma u nich takich i musiałam zapłacić jedyne 6,30 no i oprócz tego, później uciekły mi dwa miejskie i na uczelni byłam o 6.55 a o 7 zaczynałam całe szczescie miałam dziś tylko do 8.30.
a za chwile ide jeść i spać

jak to może nie być studenckich?? popieściło ich??;/ wszędzie są!! u nas nawet w busie liczy chociaż nie musi. ale miałas fuksa... ja się ucze właśnie no i wam odpisuje powiem wam ze nawet mi wchodzi;D

[suve]

Napisane przez Malenka321

nawet nie chce sobie tego wyobrażać ;D;D będzie cięzko... najgorsza dla mnie anatomia... za dużo tego... Żałujesz , że wybrałaś ten kierunek??

nie żałuję. przedmioty nawet ciekawe. i co najważniejsze, nie ma nic wspólnego z matematyką. póki co.
choć wolałabym inny, który mi się marzył od dawna - dietetyka. ale odległość za duża. miałabym problemy z dojazdem tam.. ale powiedziałam sobie, że jak skończę socjologię, to dietetykę też ruszę. choćby w jakimś kursie.

[Malenka321]

Napisane przez suve

nie żałuję. przedmioty nawet ciekawe. i co najważniejsze, nie ma nic wspólnego z matematyką. póki co.
choć wolałabym inny, który mi się marzył od dawna - dietetyka. ale odległość za duża. miałabym problemy z dojazdem tam.. ale powiedziałam sobie, że jak skończę socjologię, to dietetykę też ruszę. choćby w jakimś kursie.

mi się marzy skończenie tej fizjoterapii<marzyciel> a czuję , że będzie ciężko... ale dam radę;D muszę;D