Żony wyjątkowe (drapieżne kocice, anielice i gaduły) - PM 2009

[AgatkaL]

No własnie u nas tez to bardzo różnie jest...niby obydwoje mamy stałe pensje, ale z oszczędnosciami było kiepsko...dopiero w tym miesiącu nam sie ładnie zapowiada, ze nam co nieco zostanie

[aniaaa84]

Napisane przez anuulaa

Ja dalej szukam pracy i już mnie dobija to mieszkanie z teściami siedzenie samej w pokoju jak mąż jest w pracy

Aniu ja też tak siedziałam i czekałam na Tż-ta jak jeszcze nie mieszkaliśmy razem, on wychodził i szedł na 12 h do pracy, a ja siedziałam jak kołek przed tv. Czasami pogadałam z teściową, przeczytałam tonę książek ale czas dłużył się niemiłosiernie. Sama szukam pracy dodatkowej i wiem jak jest ciężko, w dwóch przypadkach pracodawca potrzebował osoby z orzeczeniem niepełnosprawności, a w trzcim pieniżki były nieadekwatne do wykonywanej pracy. Uda się w końcu zobaczysz

Napisane przez AgatkaL

Witam
No i mamy prawie weekend...

Oj tak, nie wiem czy tylko mnie czy Wam też czas od ślubu biegnie jak szalony

Napisane przez martucha84

Rybulka z dzidziusiem w brzuszku pewnie odpoczywa jak sie odezwie do mnie to poprosze zeby tu zapukala

Koniecznie jej przekaż żeby się u nas pojawiła i opowiedziała co i niej

Napisane przez gold-fish

Pierwsze zajęcia z prawka były całkiem o.k. Babeczka która wykładała teorie jest mega spokojna. I jej podejście też mi sie podoba. Mamy pytać, pytać i jeszcze raz pytać. Mówić że coś nam nie chce wyjsć i będziemy najwyżej jeździć w kółko na danym odcinku aż go dobrze i pewnie przejedziemy. U nas jest dużo rond. Muszę zdobyć prawko o tyle weeekend

To fajnie, że taka osoba prowadzi wykłady. Facet, który u mnie wykładał robił to w sposób chaotyczny, także o większość rzeczy dopytywałam taty, albo czytałam w książce...ciężko się samemu tak uczyć. Mnie na szczęści udało się skończyć kurs, ale gro osób z mojej grupy zostało na lodzie, gościu zabrał kasę i wsiąkł... nie wiem jak się cała sytuacja skończyła, ale ja umięjętności prowadzenia pojazdu szlifowałam to z tatą, to z wujkiem i tak na serio to im mogę zawdzięczać zdany po entej ilości podejść egzam.

Napisane przez MAGiALENA

cześć!
zazdroszczę Wam tych domów i mieszkań...

Wy też będziecie na swoim zobaczysz

Napisane przez Lustereczko

Hej żoneczki
Siedze dzisiaj sama w domu, ja mam wolne a mężuś w pracy do 21, a z weekendu się nie cieszę bo spędzam cały w pracy...

Lustereczko mam nadzieję, że szybko miną Ci te dwa dni. To zależy jaką masz pracę czy taką gdzie nie ma czasami czasu na to żeby łyka kawy zrobić czy taką gdzie przez weekend np. siedzi się i czeka aż wybije godzina wyjścia do domu.

Napisane przez anika222

eh dziewczyny
ale jest mega wkurzona

pamietacie sprawe z moją dekoracją auta!!!! babki przyjeły reklamacje
a jak poszłam wybrac kwiaty w ramach reklamacji to sie okazało ze tak moge wybrac ale tylko w kwiatach ciętych a maja jeszcze doniczkowe donice i inne dekoracyjne rzeczy i jeszcze zaczeła mnie obrażac !!!! ze ja powinnam wiedziec ze one beda niezabezpieczone wodą!!!!!

no tak przychodzi baba do kwiaciarni i mowi z te kwiaty to proszę tak ułozyć i tak zabezpieczyc!!!
wziełam pieniądze i powiedziałam ze nigdy wiecej nie chce miec nic wspolnego z tą firmą

a niech mnie ktos zapyta o opinię na ich temat!!! to usłyszy to i owo

zdenerwowałam sie nosz kurrrr

Nic nie poradzisz na to, że niektórzy ludzie nie rozumieją i nie dociera do nich to, że zrobili coś źle. Ja wczoraj przez gadu co prawda, dopytywałam się o płytkę z naszego wesela i odpowiedź mnie zatkała nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać. Póki co mam jeszcze resztki cierpliwości, gorzej będzie jak mi jej zabraknie

Napisane przez myszka_maj

u mnie narazie nic sie nie dzieje jesli chodzi o organizm... bo jesli chodzi o reszte.....to upssssss

Ja raz już tabletki odstawiłam i niezbyt miło wspominam ten miesiąc, wiem jednak, że kiedyś trzeba będzie przestać je brać początki będą ciężkie ale pewnie po 3 miesiącach wszystko się unormuje

Napisane przez Madzialenka12344321

witam kochane

od rana cięzko mi było wyjść z łózka, bo TZ dzis nie w pracy i w koncu (po 1,5 miesiąca) nadrabialiśmy zaległosci małżenskie ) potem podwiózł mnie po paszport i pojechał z samochodem do mechanika a na 16.30 ma usg brzucha.

Dzięki dziewczyny

z dziadkiem z kazdą godziną coraz lepiej. wczoraj cały dzien płakałam ze szczęścia. dzis mają go podobno ju przenieść z OIOM-u na normalną salę, wiec jutro rodzice z babcią jadą go odwiedzic (ja nie mogę, bo rodzice odbierają meble i moje miejsce zajmie stół ) ale ja jadę z TZ i babcią w poniedziałek i pewnie co drugi dzien teraz będę w wawie

Ciekawe co wykaże usg. Super, że dziadek wraca do zdrowia rekonwalescencja pewnie trochę potrwa, ale wszystko ma swój dobry koniec

Napisane przez AgatkaL

Dziewczyny...czy udaje Wam się coś oszczędzać co miesiac, czy wydajecie całe pensje na życie, rachunki itd?

Kiedy oboje dostawaliśmu wypłaty, co miesiąc odkładaliśmy w granicach 1000 zł, nie zarabialiśmy kroci, przeciętne wynagrodzenie, każde z nas otrzymywało, ale teraz kiedy ja nie zarabiam od pół roku nie ma szans na oszczędności

[Madzialenka12344321]

Napisane przez aniaaa84

Ciekawe co wykaże usg. Super, że dziadek wraca do zdrowia rekonwalescencja pewnie trochę potrwa, ale wszystko ma swój dobry koniec



Kiedy oboje dostawaliśmu wypłaty, co miesiąc odkładaliśmy w granicach 1000 zł, nie zarabialiśmy kroci, przeciętne wynagrodzenie, każde z nas otrzymywało, ale teraz kiedy ja nie zarabiam od pół roku nie ma szans na oszczędności

mam nadzieje, że usg nic nie pokaze, że wszystko będzie dobrze

kurcze ja to juz bym wolała zyć od pierwszego do pierwszego niż tak jak teraz brać z oszczędnosci

dzis TZ pojechał do elektronika z samochodem bo cos tam pyka przy kierunkowskazie a dalej czeka na nas wymiana sprzęgła. niestety to nie 1000zł, a 2 tys

[ania20m]

Napisane przez aniaaa84

Oj tak, nie wiem czy tylko mnie czy Wam też czas od ślubu biegnie jak szalony

O tak mi też czas biegnie jak szalony, dopiero był ślub a tu już przeszło miesiąc mija ehh a ja jeszcze żyje tym naszym ślubem, codziennie oglądam zdjęcia z wesela i tak mi jakoś smutno że to już mineło.

[anika222]

aniaaa a co ci powiedzeli....
i kto ci robił zdjecia i video

[Madzialenka12344321]

mi tak samo szybko leci juz prawie 3 miesiące minęły

wiecie, znacznie lepiej mieć krótkie pazurki. juz sie nie moge doczekac az mi tak odrosną, że bede mogła cały żel ściąć, nie chce go zdejmowac, poczekać

[MAGiALENA]

Napisane przez Madzialenka12344321

mi tak samo szybko leci juz prawie 3 miesiące minęły

a my już 4,5 miesiąca.

[Madzialenka12344321]

Magialena i jak tam deitka??

Twój TZ dalej pracuje?? czy znalazł juz coś nowego, bo pamiętam, ze razem szukalisci

[MAGiALENA]

Napisane przez Madzialenka12344321

Magialena i jak tam deitka??

a moja dietka wczoraj poszła się... piiip, bo z tej beznadziejności siedziałam i ryczałam.

Twój TZ dalej pracuje?? czy znalazł juz coś nowego, bo pamiętam, ze razem szukalisci

pracuje. i szuka.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez MAGiALENA

a moja dietka wczoraj poszła się... piiip, bo z tej beznadziejności siedziałam i ryczałam.


pracuje. i szuka.

Madziu ale ty płaczesz dlatego, że nie masz pracy tak??

Kochana wiem, ze jest cięzko, ale pamiętaj, że : macie mieszkanie, to co, że wynajmowane, ale swoje , nie z kimś po drugie TZ pracuje, wiec macie stały dochód (do kiedy on pracuję??)

ty szukasz pracy, on też. napewno coś znajdziecie.

co innego jakbyscie razem nie pracowali, musieli płacic za mieszkanie z oszczędnosci, które z kazdym dniem by wam tylko ubywały.

wiem, ze teraz tez nie jest dobrze, ale zawsze są jakies pozytywne strony głowa do góry.

[MAGiALENA]

Napisane przez Madzialenka12344321

Madziu ale ty płaczesz dlatego, że nie masz pracy tak??

nom...

Kochana wiem, ze jest cięzko, ale pamiętaj, że : macie mieszkanie, to co, że wynajmowane, ale swoje , nie z kimś po drugie TZ pracuje, wiec macie stały dochód (do kiedy on pracuję??)

tylko, że za samo mieszkanie płacimy więcej niż TŻ "zarabia" a życie, a ubrania, a jedzenie, a samochód...? żyjemy z pieniędzy, które mieliśy z prezentów ślubnych. tyllko ubywa. czasami mam ochotę wziąć rozwód i dac TŻ-owi możliwość lepszego życia.

[Lustereczko]

Napisane przez aniaaa84

Lustereczko mam nadzieję, że szybko miną Ci te dwa dni. To zależy jaką masz pracę czy taką gdzie nie ma czasami czasu na to żeby łyka kawy zrobić czy taką gdzie przez weekend np. siedzi się i czeka aż wybije godzina wyjścia do domu.

No niestety mam taka prace ze jak przychodze to mam od samego poczatku do samego konca mnostwo roboty, i nawet nie mam sie do kogo odezwac bo bede sama siedziec w zamknieciu...

Napisane przez ania20m

O tak mi też czas biegnie jak szalony, dopiero był ślub a tu już przeszło miesiąc mija ehh a ja jeszcze żyje tym naszym ślubem, codziennie oglądam zdjęcia z wesela i tak mi jakoś smutno że to już mineło.

Mi tez leci strasznie szybko, od slubu minelo juz prawie 4 miesiace, ani sie obejrzymy a bedziemy swietowac pierwsza rocznice. Aniu ja tez tak mialam po slubie ze ciagle ogladalam zdjecia i mi smutno bylo ale z czasem to mija, przezywalam kazda sobote hehe a teraz juz jakos inaczej do tego podchodze

[Madzialenka12344321]

Napisane przez MAGiALENA

nom...


tylko, że za samo mieszkanie płacimy więcej niż TŻ "zarabia" a życie, a ubrania, a jedzenie, a samochód...? żyjemy z pieniędzy, które mieliśy z prezentów ślubnych. tyllko ubywa. czasami mam ochotę wziąć rozwód i dac TŻ-owi możliwość lepszego życia.

Przestań, jak tam możesz myslec??

rozówd, dlatego, ze nie masz pracy i że musicie brac z oszczędnosci??
Przecież TZ cię kocha, a ta sytuacja w jakiej jesteście teraz nie jest przecież na całe życie

[anika222]

magialena co ty gadasz kobito


na dobre i złe przeciez!!!! bedzie dobrze zobaczysz głowa do gory jak sie wierzy ze bedzie lepiej to bedzie lepiej musi byc

[MAGiALENA]

Napisane przez Madzialenka12344321

rozówd, dlatego, ze nie masz pracy i że musicie brac z oszczędnosci??
Przecież TZ cię kocha, a ta sytuacja w jakiej jesteście teraz nie jest przecież na całe życie

nie, dlatego, że nie mam żandego wykształcenia i żadnych umiejetności. więc najprawdopodobniej nic się nie zmieni.

[Madzialenka12344321]

Napisane przez anika222

magialena co ty gadasz kobito


na dobre i złe przeciez!!!! bedzie dobrze zobaczysz głowa do gory jak sie wierzy ze bedzie lepiej to bedzie lepiej musi byc:)

zgadzam się z tym jak nigdy wcześniej

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Napisane przez MAGiALENA

nie, dlatego, że nie mam żandego wykształcenia i żadnych umiejetności. więc najprawdopodobniej nic się nie zmieni.

hm... ale przeciez nie zawsze poszukują kogoś z wyższym wykształceniem.

a twój TZ ma wyższe??

[gold-fish]

Napisane przez MAGiALENA

tylko, że za samo mieszkanie płacimy więcej niż TŻ "zarabia" a życie, a ubrania, a jedzenie, a samochód...? żyjemy z pieniędzy, które mieliśy z prezentów ślubnych. tyllko ubywa. czasami mam ochotę wziąć rozwód i dac TŻ-owi możliwość lepszego życia.

no wariatka sorry Magi

[MAGiALENA]

Napisane przez Madzialenka12344321

a twój TZ ma wyższe??

nie. ma zawód.

[aniaaa84]

Napisane przez Madzialenka12344321

mam nadzieje, że usg nic nie pokaze, że wszystko będzie dobrze

kurcze ja to juz bym wolała zyć od pierwszego do pierwszego niż tak jak teraz brać z oszczędnosci

dzis TZ pojechał do elektronika z samochodem bo cos tam pyka przy kierunkowskazie a dalej czeka na nas wymiana sprzęgła. niestety to nie 1000zł, a 2 tys

Madziu ja to źle ujęłam, miałam na myśli że usg potwierdzi, że wszystko jest w porządku
My tak jak już wcześniej pisałam tydzień temu w granicach tysiąca włozyliśmy w auto, w grudniu dochodzi ubezpieczenie i ws tyczniu przegląd

Napisane przez ania20m

O tak mi też czas biegnie jak szalony, dopiero był ślub a tu już przeszło miesiąc mija ehh a ja jeszcze żyje tym naszym ślubem, codziennie oglądam zdjęcia z wesela i tak mi jakoś smutno że to już mineło.

No właśnie, do dnia ślubu całe nasze życie kręciło się wokół przygotowań dopinania wszystkiego na ostatni guzik, potem nadchodzi tak długo oczekiwany dzień, zapominamy o całym stresie i nerwówce i nagle jest poniedziałek, człowiek się budzi i nagle ma mnóstwo czasu dla siebie nawet siedząc w pracy, bo nie trzeba już nigdzie dzwonić niczego potwierdzać, niczego zamwiać, robić zawieszek na alkohol itp. strasznie mi brakuje tego pędu. A jakoś dwa dni temu weszłam przez przypadek w folder ze zdjęciami ślubnymi i popłakałam się... bo każda fotka ma jakąś swoją krótką historię z tego dnia. Dla mnie dzień ślubu i poprawiny to były najbardziej magiczne dwa dni w życiu, często wracam do tych chwil

Napisane przez anika222

aniaaa a co ci powiedzeli....
i kto ci robił zdjecia i video

Anika222 czekamy już 1,5 miesiąca, właściciel firmy to spryciarz bo umowa nie zawiera podpunktu regulującego termin realizacji materiału, wiec nie ma punktu zaczepnego. Wczoraj dostałam nerwa i napisałam na gadu z zapytaniem kiedy możemy liczyć na efekty pracy, w odpowiedzi dostałam, że NIE Z WINY WŁAŚCICIELA FIRMY realizacja materiału każdej pary się przesunęła w czasie...a co mnie to interesuje, napisałam więc, że taka odpowiedź nas mało satysfakcjonuje i że do wszystkich podpunktów umowy powinien być dodany ten o terminie realizacji. Poprosiłam także o podanie w przybliżeniu czasu kiedy możemy liczyć na płytkę...więc odpisano, że "mniej więcej" to może być 2 tygodnie a może być ciut mniej póki co czekamy i oby to czekanie było warte pieniązków, które zapłacimy.
Powiem, Ci że my mamy 8h materiały nagranego własną kamerką, moim rodzice w tygodniu przed weselem kupili kamerę i nagrywał mój wujek, amator a materiał jest serio fajny bo są wszystkie fajne momenty takie na których nam zależało żeby były. Firma jest z Kielc i mam nadzieję, że płytka zrekompensuje te 1,5 miesiąca oczekiwań

Napisane przez Madzialenka12344321

mi tak samo szybko leci juz prawie 3 miesiące minęły

wiecie, znacznie lepiej mieć krótkie pazurki. juz sie nie moge doczekac az mi tak odrosną, że bede mogła cały żel ściąć, nie chce go zdejmowac, poczekać

Mnie tipsy po śubie trzymały się z miesiąc, pierwszy raz tak długo i w pełnym stanie liczebnym, do dnia dzisiejszego mam żel na palcach wskazujących i piłuję go tak, żeby sobie płytki nie zniszczyć jeszcze ze dwa piłowania i będę miała już swoje paznokcie

Napisane przez MAGiALENA

a moja dietka wczoraj poszła się... piiip, bo z tej beznadziejności siedziałam i ryczałam.

pracuje. i szuka.

Napisane przez MAGiALENA

nie, dlatego, że nie mam żandego wykształcenia i żadnych umiejetności. więc najprawdopodobniej nic się nie zmieni.

MAGiALENA wiem, że dobija siedzenie cały czas w domu, też to przeabiałam i wiem, że to nic miłego, ale w końcu i Ty i Tż-et znajdziecie pracę, zobaczysz Ja mam wyższe i myslisz, że telefon się dzwoni?? jak masz wyższe i szukasz pracy to Ci powiedzą, że doświadczenia nie masz, nie raz to już słyszałam i wierz mi, że gdyby nie firma ( która teraz nie daje mi żadnej kaski bo zarabiam jedynie na opłaty) to do tej pory siedziałabym w domu na stołku. My też już ruszyliśmy kasę ze ślubu, nie było innej rady, dlatego tak poważnie myślimy nad wyjazdem

[Madzialenka12344321]

Napisane przez MAGiALENA

nie. ma zawód.

jaki??

u nas np. TZ tez nie ma wyższego wykształcenia ma tylko technika architektury krajaobrazy, który zrobił na studium. i tyle.

ja mam wyższe pedagogiczne, ale co z tego jak znaleźć pracę w tym zawodzie to wiesz... ze świecą szukać

ale narazie sie nie zamartwiam.

Madziu a moze wyjazd za granicę??

---------- Dopisano o 12:50 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez aniaaa84

Madziu ja to źle ujęłam, miałam na myśli że usg potwierdzi, że wszystko jest w porządku
My tak jak już wcześniej pisałam tydzień temu w granicach tysiąca włozyliśmy w auto, w grudniu dochodzi ubezpieczenie i ws tyczniu przegląd

wiem, wiem

ech u nas teraz poszła kasa z przegląd techniczny i coś tam jeszcze razem 150 zł, dzis elektryka wiec najmniej 100zł pójdzie i to sprzegło za 2 tys

[gold-fish]

To ja chyba jakaś dziwna jestem bo ani razu ogladając nasze zdjecia ślubne, czy fil nawet łza mi nie poleciała Raczej ogladam i się uśmiecham albo smieję jak sobie przypomnę jakąś sytuację

[Madzialenka12344321]

wiecie ja teraz jestem zdania, ze nie ma się co załamywac. nawet jakbym miała życ od pierwszego do pierwszego, nie mieć super mieszkania, nie kupować sobie tego co chce itp . ważne jest zdrowie. ostatnie czasy mnie tego nauczyły. dlatego juz nie płacze, ze musimy zyc z oszczędnosci, choc wiadomo cieszyć sie z tego tez nie cieszę. ale co ważne?? to to, ze z dziadkiem lepiej, mam nadzieje ze z TZ i ze mną tez będzie dobrze (zdrowotnie oczywiscie ) to jest najważniejsze.. a inne rzeczy?? jakos sie ułożą

edit:
dzwoniła babcia, ze dziadek ma problemy z oddychaniem i musi zostac na OIOM-e

[myszka_maj]

Napisane przez gold-fish

To ja chyba jakaś dziwna jestem bo ani razu ogladając nasze zdjecia ślubne, czy fil nawet łza mi nie poleciała Raczej ogladam i się uśmiecham albo smieję jak sobie przypomnę jakąś sytuację

mi dopiero dzisiaj łezka poleciała bo mama właczyła płyte, ja wogole mam kilka uwag do tego dnia, tzn pare rzeczy bym zmieniała ale wtedy z tego stresu i wogole nie myslalam o tym to s atakie glupoty np, podczas przysiegi nie spojrzałam sie nawet Tz w oczy bo bylam taka zdenerwoana i balam sie ze sie poplacze jak na niego spojrze a co lepsze ja nawet tego nie pamietam tak bylam zdenerwoaana ze nie pamietam nawet jak wypowiedzialam przysiege a to taki piejkny moment był zaluje tez bo nie amm oni jednego zdjecia z naszymi małymi druhnami czego mi bardzo zal tz ma z nimi zdjecie a ja nie mam wcale fotograf o tym nie pomyslal tak samo nasze slubne fotki niby sa fajne ale brakuje mi czegos w nich ja bardzo lubie fotografowac wymyslac różne ujecia i dzis z prespektywy czasu wiem ajkie fajne ujecia mozna by wymyslic na naszej sesji ale wtedy tez nie maialm glowy do tego. to niby sa szczegóły ale jednak ten dzien sie juz nie powtorzy i tego sie nie naprawi

i wogóle mi smutno bo TZ chce wyjechac w delegacje ze względów finansowych a mi jest bardzo cięzko z tym, a on sie obraza na mnie ze ja jestem z tego powodu zła...a ja jestemzła ze smutku

[aniaaa84]

Napisane przez Madzialenka12344321

jaki??

u nas np. TZ tez nie ma wyższego wykształcenia ma tylko technika architektury krajaobrazy, który zrobił na studium. i tyle.

ja mam wyższe pedagogiczne, ale co z tego jak znaleźć pracę w tym zawodzie to wiesz... ze świecą szukać

ale narazie sie nie zamartwiam.

Madziu a moze wyjazd za granicę??

wiem, wiem

ech u nas teraz poszła kasa z przegląd techniczny i coś tam jeszcze razem 150 zł, dzis elektryka wiec najmniej 100zł pójdzie i to sprzegło za 2 tys

Ja też powysyłałam podania i cisza nie no sroki, dwie dyrektorki przedszkola proponowały mi pracę jedna na 3 miesiące, a druga na 6, ale praca na czarno...
echh samochód to niekończąca się inwestycja, no chyba że nowy z salonu i na gwarancji

Napisane przez gold-fish

To ja chyba jakaś dziwna jestem bo ani razu ogladając nasze zdjecia ślubne, czy fil nawet łza mi nie poleciała Raczej ogladam i się uśmiecham albo smieję jak sobie przypomnę jakąś sytuację

Gold filmu orygnialnego jeszcze nie widziałam, a ten nasz amatorski dostarcza chwil i wzruszeń i takich gdzie można zrywać boki, a zdjęcia kurde nie wiem czemu płaczę, to są łzy szczęścia bo zdjęcia potrafi uchwycić konkretną chwilę ułamki sekund, spojrzenie, szczęście i radość tak już mam, że mnóstwo rzeczy mnie wzrusza

Napisane przez Madzialenka12344321

wiecie ja teraz jestem zdania, ze nie ma się co załamywac. nawet jakbym miała życ od pierwszego do pierwszego, nie mieć super mieszkania, nie kupować sobie tego co chce itp . ważne jest zdrowie. ostatnie czasy mnie tego nauczyły. dlatego juz nie płacze, ze musimy zyc z oszczędnosci, choc wiadomo cieszyć sie z tego tez nie cieszę. ale co ważne?? to to, ze z dziadkiem lepiej, mam nadzieje ze z TZ i ze mną tez będzie dobrze (zdrowotnie oczywiscie ) to jest najważniejsze.. a inne rzeczy??

Napisane przez Madzialenka12344321

jakos sie ułożą

edit:
dzwoniła babcia, ze dziadek ma problemy z oddychaniem i musi zostac na OIOM-e

Dokładnie trzeba nauczyć się cieszyć z tego co się ma, ja dopiero ostatnio tak do życia podchodzę. Biadolenie nic nie da, u nas z kasą też nie jest ciekawie, przysięgaliśmy na dobre i na złe więc damy radę, jeśli konieczny będzie wyjazd spakujemy walizki i wyjedziemy. Trzeba brać byka za rogi...
Madzia może to tylko chwilowe pogorszenie

Napisane przez myszka_maj

mi dopiero dzisiaj łezka poleciała bo mama właczyła płyte, ja wogole mam kilka uwag do tego dnia, tzn pare rzeczy bym zmieniała ale wtedy z tego stresu i wogole nie myslalam o tym to s atakie glupoty np, podczas przysiegi nie spojrzałam sie nawet Tz w oczy bo bylam taka zdenerwoana i balam sie ze sie poplacze jak na niego spojrze a co lepsze ja nawet tego nie pamietam tak bylam zdenerwoaana ze nie pamietam nawet jak wypowiedzialam przysiege a to taki piejkny moment był zaluje tez bo nie amm oni jednego zdjecia z naszymi małymi druhnami czego mi bardzo zal tz ma z nimi zdjecie a ja nie mam wcale fotograf o tym nie pomyslal tak samo nasze slubne fotki niby sa fajne ale brakuje mi czegos w nich ja bardzo lubie fotografowac wymyslac różne ujecia i dzis z prespektywy czasu wiem ajkie fajne ujecia mozna by wymyslic na naszej sesji ale wtedy tez nie maialm glowy do tego. to niby sa szczegóły ale jednak ten dzien sie juz nie powtorzy i tego sie nie naprawi

Napisane przez myszka_maj

i wogóle mi smutno bo TZ chce wyjechac w delegacje ze względów finansowych a mi jest bardzo cięzko z tym, a on sie obraza na mnie ze ja jestem z tego powodu zła...a ja jestemzła ze smutku

Myszko zawsze tak jest, że jak się jaką sytuację czy zdarzenie oceni już na spokojnie bez emocji to można dojść do wniosku aczkolwiek nie trzeba, że moża się było zachować inaczej inaczej stanąć uśmiechnąć się bądź nie...U nas przysięga to był moment bardzo wzruszający, patrzyliśmy sobie w oczy i Tż-etowi głos złamał się na końcu i pociekły łzy, a mnie zadrżał trochę wcześniej, ale udało mi się bez zająknięcia wypowiedzieć treść przysięgi do końca, potem oczywiście łzy poleciały, ale były też szczere uśmiechy od ucha do ucha Nigdy nie uda się wszystkiego zgrać idealnie i od deski do deski tak jakby się tego chciało.
Co do delegacji to u nas o to samo są spięcia, S. szuka pracy jako kierowca, a ja nie chcę żeby go przez tydzień w domu nie było, bo co to za życie też mamy o to spięcia. On jako głowa rodziny chce nam zapewnić byt i nie chce żebym szukała pracy dodatkowej, a ja chcę mieć go codziennie przy sobie

[Madzialenka12344321]

Napisane przez aniaaa84

Ja też powysyłałam podania i cisza nie no sroki, dwie dyrektorki przedszkola proponowały mi pracę jedna na 3 miesiące, a druga na 6, ale praca na czarno...
echh samochód to niekończąca się inwestycja, no chyba że nowy z salonu i na gwarancji

taaak ja skłądałam 1,5 roku temu chyba ze 30 CV w przedszkolach i szkołach i co cisza... wystarczyło,z e wyjechałam do HOlandii i miałam 5 ofert pracy od "jutro" ech.... jak człowiek szuka to nic, a jak nie szuka to nagle sie oferty sypią

[zielony_motylek]

Napisane przez MAGiALENA

tylko, że za samo mieszkanie płacimy więcej niż TŻ "zarabia" a życie, a ubrania, a jedzenie, a samochód...? żyjemy z pieniędzy, które mieliśy z prezentów ślubnych. tyllko ubywa. czasami mam ochotę wziąć rozwód i dac TŻ-owi możliwość lepszego życia.

Napisane przez MAGiALENA

nie, dlatego, że nie mam żandego wykształcenia i żadnych umiejetności. więc najprawdopodobniej nic się nie zmieni.

Jak możesz tak myśleć! MAGiALENKA nie smutaj się tak, wiem, że jest ciężko znaleźć prace, ale napewno coś się znajdzie, grunt to się nie załamywać. I znam osoby które bez zadnego wykształcenia mają taką prace, że szczenka opada.

Napisane przez aniaaa84

(..) i nagle ma mnóstwo czasu dla siebie nawet siedząc w pracy, bo nie trzeba już nigdzie dzwonić niczego potwierdzać, niczego zamwiać, robić zawieszek na alkohol itp. strasznie mi brakuje tego pędu. (...)

Firma jest z Kielc i mam nadzieję, że płytka zrekompensuje te 1,5 miesiąca oczekiwań

Ja się chętnie zamienie, bo ja ten pęd czuje niemal codziennie, bo uczelnia, praca, remont.. Już nie pamiętam kiedy z TŻ'tem spędziliśmy dzień lub chociaż popołudnie na nierobieniu niczego.

A jeśli chodzi o czas oczekiwania na fotki to ja też tyle czekałam z tym, że my o tym wiedzieliśmy i w sumie zgodziliśmy się na to choć nie powiem że pod koniec już mnie to irytowało, bo miałam wrażenie, że zanim dostane te fotki to wszyscy zapomną o tym i nikt nawet nie będzie chciał zobaczyć (choć każdy co chwila dopytywał), ale jak je dostaliśmy to to wszystko zrekompensowało

Napisane przez myszka_maj

i wogóle mi smutno bo TZ chce wyjechac w delegacje ze względów finansowych a mi jest bardzo cięzko z tym, a on sie obraza na mnie ze ja jestem z tego powodu zła...a ja jestemzła ze smutku

Widze, że u kazdego jakieś problemy z pracą, albo z jej brakiem, u nas też TŻ czasem wyjeżdza tzn. jego praca się z tym wiąże i to go bardzo wkurza dlatego chcialby ją zmienic, a własciwie to otworzyć swoją firme, tylko znaleźć lokal który by się nadawał i nie miał kosmicznego czynszu to też niestety nie łatwe
No ale takie już jest życie najważniejsze, że się kochamy i jak już pisała Madzialenka że jesteśmy zdrowi, a z resztą sobie poradzimy

[anika222]

motylku a ja nie wiedziałam chyba twoich zdjęć wklejałas gdzies?

[gold-fish]

Magialenka przecież TŻ wiedział z kim sie hajta to już nie czas ustawianych małzeństw on Ciebie wybrał, bo byłaś dla niego najlepsza właśnie tak jaka jesteś. Przecież zawsze możesz się douczyć, iść na staż, żeby zdobyś doswiadczenie, ząłożyć własną firmę... wszystko przed Wami

[myszka_maj]

[COLOR=black][FONT=Georgia]

Co do delegacji to u nas o to samo są spięcia, S. szuka pracy jako kierowca, a ja nie chcę żeby go przez tydzień w domu nie było, bo co to za życie też mamy o to spięcia. On jako głowa rodziny chce nam zapewnić byt i nie chce żebym szukała pracy dodatkowej, a ja chcę mieć go codziennie przy sobie [/QUOTE]


ja tez nie chce zeby wyjezdzał ... od jakis ponad 3 lat nie rozstawalismy sie nawet na 1 noc, kazda noc bylismy razem i ja nie umiem sobie wyobraziec jak moglabym zasypiac sama i jeszcze mam poczucie winy ze to przeze mnie chce wyjechac bo gdybym mila prace to on by nie musiał wyjeżdzac

[anuulaa]

Dzień dobry

Napisane przez AgatkaL

Dziewczyny...czy udaje Wam się coś oszczędzać co miesiac, czy wydajecie całe pensje na życie, rachunki itd?

My mamy te chociaż plus mieszkania z teściami, że nie biorą od nas kasy na życie, za to odkładamy sobie przynajmniej 1000zł miesięcznie na konto oszczędnościowe, żeby mieć na wkład własny przy kredycie jak już będziemy go brać no i jak znajdę pracę.

Napisane przez aniaaa84

Aniu ja też tak siedziałam i czekałam na Tż-ta jak jeszcze nie mieszkaliśmy razem, on wychodził i szedł na 12 h do pracy, a ja siedziałam jak kołek przed tv. Czasami pogadałam z teściową, przeczytałam tonę książek ale czas dłużył się niemiłosiernie. Sama szukam pracy dodatkowej i wiem jak jest ciężko, w dwóch przypadkach pracodawca potrzebował osoby z orzeczeniem niepełnosprawności, a w trzcim pieniżki były nieadekwatne do wykonywanej pracy. Uda się w końcu zobaczysz

Dziękuję, kochana jesteś No na razie mam wizaż, książki, gazetki i seriale i codziennie przeglądam oferty pracy, ale wkurzam się, że te oferty to głównie dla przedstawicieli handlowych, telemarketerek, sprzedawców, normalnie szok, jakby nie było innych zawodów :/ A ja szukam pracy biurowej, chociaż skoczyłam pracę socjalną Mam nadzieję, że do końca roku coś znajdę