Posty się skończyły - Panny Młode 2010 nowego tytułu nie wymyśliły cz.11 :D

[kaska87]

Napisane przez obca7

Ja instynkt mam, ale boję się cy będę dobrą matką. Czy mnie to wszytsko nie przerośnie.
W zeszły tydzień miałam próbe ognia jak siostrzenica u nas była Pierwszy dzień był straszny a później to niemogłyśmy się rozstać Moje kochane słoneczko.

mnie rozczulają takie małe ciuszki i jak byliśmy w tk maxie to tam były takie kozackie ciuchy dla dzieciaków, że ja bym sama takie kupiła dla siebie gdyby rozmiar był większy niż 60cm normalnie płąszczyki, sukieneczki, albo takie kozaczkie skórki na małego gangstera powiem mamie, że chcę brata i będę go ubierać na ziomka i pewnie mi odpowie "kaska ale Ty głupia jesteś"

ale dziecka bym nie chciała

[can't be perfect]

a ze wspólnym mieszkaniem to z TZt będziemy musieli się dotrzeć i małe zgrzyty będą

ja nie znoszę jak w toalecie klapa od kibelka jest otwarta-TŻ tak robi nie dokłada na swoje miejsce, nie zamyka drzwi- chyba w domu ma firanki. chodzi wczesnie spać i wstaje w sobotę o 10-11 kiedy ja wstaję 7-8, bo wolę mieć wszystko od rana zrobione i póxniej mieć czas na relaks ale damy radę

[kaska87]

P. jak na faceta, który nigdy sam nie mieszkał był mega zaradny w sumie on sam sobie gotował, prał, sprzątał bo kto miał to robić i dzięki temu nie było takich problemów

[caprica6]

Napisane przez Samoa

jestesmy razem już ponad 8 lat, więc znamy sie jak łyse konie, spędzamy razem każda wolną chwilę, więc nie spodziewam sie rewolucyjnych zmianTz mieszka sam, siedze u niego non stop, często nocuję(coraz częściej hehe) i wiem jakie ma wkurzające przyzwyczajenia, on zna moje a i tak oboje twierdzimy, że w naszym wspólnym mieszkaniu będzie porządekJa po prostu nie pozwolę tz myc naczyń, bo on nie umie, bo zostawia brudne(chociaż zmywarka rozwiąże ten problem), w sypialni nie będzie tv (będzie w salonie)i nie będzie kłótni Dużo daje to, że on mieszka sam od wielu lat, bo gdyby miał byc taki wypuszczony prosto z domu mamusi to mogłoby być ciężko i miałabym obawy, bo wtedy obydwoje bylibysmy w nowej sytuacji a tak nowe będzie tylko to, że razem
FAjna cena

Bardzo dobrze ze mieszka dlugo sam, pomieszkujesz u niego wiec masz obraz tego jak to bedzie wygladalo.
U mnie w sypalni nie ma tez tv ale TŻowi kaze czesto zmywac naczynia

[kaska87]

ja nie musiałam nic kazać on sam z siebie mył naczynia, sprzątał, mył podłogę ja robiłam śniadanie
a sypialnia bez tv to porażka, ja bym umarła bo zasypiam przy nim

[caprica6]

Napisane przez can't be perfect

a ze wspólnym mieszkaniem to z TZt będziemy musieli się dotrzeć i małe zgrzyty będą

ja nie znoszę jak w toalecie klapa od kibelka jest otwarta-TŻ tak robi nie dokłada na swoje miejsce, nie zamyka drzwi- chyba w domu ma firanki. chodzi wczesnie spać i wstaje w sobotę o 10-11 kiedy ja wstaję 7-8, bo wolę mieć wszystko od rana zrobione i póxniej mieć czas na relaks ale damy radę

Kazdy ma jakies swoje przyzwyczajenia, dacie rade

[can't be perfect]

Napisane przez caprica6

Kazdy ma jakies swoje przyzwyczajenia, dacie rade

z miłości wszytko w tej kwestii wytrzymam heh

[caprica6]

Napisane przez kaska87

ja nie musiałam nic kazać on sam z siebie mył naczynia, sprzątał, mył podłogę ja robiłam śniadanie
a sypialnia bez tv to porażka, ja bym umarła bo zasypiam przy nim

Nienawidze tv w sypalni, tak to wieczorkiem mozemy sie skupic na sobie w łożu a nie na tv

[obca7]

Napisane przez kaska87

mnie rozczulają takie małe ciuszki i jak byliśmy w tk maxie to tam były takie kozackie ciuchy dla dzieciaków, że ja bym sama takie kupiła dla siebie gdyby rozmiar był większy niż 60cm normalnie płąszczyki, sukieneczki, albo takie kozaczkie skórki na małego gangstera powiem mamie, że chcę brata i będę go ubierać na ziomka i pewnie mi odpowie "kaska ale Ty głupia jesteś"

ale dziecka bym nie chciała

Ooo a ubranka takie malutkie to już w ogóle Takie słodziaczki. Tez bym mogła kupować i kupować Niedługo będę rozpieszczac mojego chrzesniaczka Już patrze co by mu ładnego na chrzciny kupić a chrzciny pewnie dopiero w marcu będą
I muszę się wybrac na zakupy i siostrzenicy jakąś ładną sukienke kupić albo sweterek Na Gwiazdkę dostanie Chociaż ja jestem taka, że zawsze wczesniej jej prezenty daję, bo nie moge wytrzymać
Ale ciuszki dziecięce mają kosmiczne ceny. Jak widzę kurtki za ponad 150 zł to I taka kurtka to na jeden sezon masakra jakaś normalnie.

[kaska87]

Napisane przez caprica6

Nienawidze tv w sypalni, tak to wieczorkiem mozemy sie skupic na sobie w łożu a nie na tv

e tam e tam a w sumie racja....to by wyjaśniało tą abstynencję

[can't be perfect]

Napisane przez caprica6

Nienawidze tv w sypalni, tak to wieczorkiem mozemy sie skupic na sobie w łożu a nie na tv

ja tez nie chcę TV w sypialni zamiast zajmować się mną TŻ będzie ciagle żużel oglądał.. never

[kaska87]

ej! bachleda-curuś jest w ciąży z farrelem ???

[caprica6]

Napisane przez obca7

Ooo a ubranka takie malutkie to już w ogóle Takie słodziaczki. Tez bym mogła kupować i kupować Niedługo będę rozpieszczac mojego chrzesniaczka Już patrze co by mu ładnego na chrzciny kupić a chrzciny pewnie dopiero w marcu będą
I muszę się wybrac na zakupy i siostrzenicy jakąś ładną sukienke kupić albo sweterek Na Gwiazdkę dostanie Chociaż ja jestem taka, że zawsze wczesniej jej prezenty daję, bo nie moge wytrzymać
Ale ciuszki dziecięce mają kosmiczne ceny. Jak widzę kurtki za ponad 150 zł to I taka kurtka to na jeden sezon masakra jakaś normalnie.

To fakt, ciuszki sa piekne ale cenowo jak dla dorosłych, a dziecko przeciez szybko rosnie

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:19 ----------

Napisane przez kaska87

ej! bachleda-curuś jest w ciąży z farrelem ???

Juz nawet urodzila

[kaska87]

Napisane przez caprica6

Juz nawet urodzila

co Ty gadasz, boże ja w tym wro jestem odcięta od świata

[obca7]

Napisane przez kaska87

ej! bachleda-curuś jest w ciąży z farrerlem ???

noo. podobno już urodziła

[lain]

Napisane przez obca7

A co do małych smrodków to ja bardzo często zdanie zmieniam. Raz chciałabym żeby były od razu po ślubie raz żeby później ehhhh. Teraz jestem na etapie: "robimy" zaraz po ślubie Ale do jutro może mi się odmienić

to my absolutnie po slubie za takie prace sie nie bierzemy, aczkolwiek wczoraj gadalismy o znajomej ktora jest w ciazy i jej maz kazal oddac na ten czas kota do mamy... i w tym momencie TZ mnie zaczal wysylac na badania na toksoplazmoze ja mu mowie, ze zrobie to dopiero jak bedziemy planowac dzidzie, bo wczesniej to nie ma sensu... a on mi na to, ze wpadki chodza po ludziach
nie no ja wychodze z zalozenia, ze jak tyle lat wytrwalismy bez wpadki to spokojnie sobie wszystko zdazymy najpierw zaplanowac

Napisane przez Samoa

Chcę do końca roku napisac magisterkę

ambitnie
ja juz pisze drugi rozdzial, ale wiem, ze do konca roku to ja tej pracy nie napisze z reszta nawet nie mam takiego zamiaru co nagle to po diable, czas sobie daje do czerwca, choc mysle, ze powinna byc gotowa w marcu/kwietniu

Napisane przez Samoa

oj ja też i dlatego jednak pójde na targi slubne, bo jak sie trafi cos fajnego to może za jednym zamachem załatwimy wszystko, czyli zaproszenia, tort i fryzjera/make up

a jednak bardzo czesto zmieniasz zdanie no ale w sumie tylko krowa nie zmienia zdania

Napisane przez can't be perfect

ja nie znoszę jak w toalecie klapa od kibelka jest otwarta-TŻ tak robi

my mamy tak samo no ale juz scigam za to TZa kilka lat i coraz lepiej sobie radzi z tym problemem tj uczy sie

Napisane przez caprica6

Nienawidze tv w sypalni, tak to wieczorkiem mozemy sie skupic na sobie w łożu a nie na tv

to tv sie wylacza
ja tam nie mam nic przeciwko tv w sypialni nam on przynajmniej w niczym nie przeszkadza, bo oboje wolimy siebie niz tv

cholerka, brat polazl na uczelnie i nie ma mi kto kota przytrzymac zeby mu zaaplikowac tabletke mam nadzieje, ze niedlugo wroci...

ide pocwiczyc

[chilanes]

Napisane przez caprica6

Bez próbnych, o probne wlasnie zapomnialam zapytac ale niedlugo sie wybiore do tego salonu i omowie wszystko z babkami

ja mam w tej cenie i próbne i właściwe czesanie i makijaż i pazury na slub jeszcze, to taki pakiet.
I to jak dla mnei jest super cena, bo jak dzwoniłam ostatnio do jednego salonu to mi babka podała, że cena fryzury na ślub zaczyna się od 80 zł, to ona wybiera fryzurę, ja nie mam nic do powiedzenia, miałabym przynieść zdjęcie sukni i próby nei robi "bo to nei ma sensu"

[kaska87]

Napisane przez lain

nie no ja wychodze z zalozenia, ze jak tyle lat wytrwalismy bez wpadki to spokojnie sobie wszystko zdazymy najpierw zaplanowac

jakbyś wiedziała, że upadniesz to byś usiadła, także nie bądź taka pewna
jak piszesz wpadki chodzą po ludziach but nie życzę

[Samoa]

Napisane przez obca7

Ja tez mam taki plan. Ale czy się uda, zwłaszcza, że mama teraz musi w łóźku lżeć, żadnych prac domowych nie może wykonywać. Więc wszystkie jej obowiązki ja przejęłam . wieczorem obiad gotuję na drugi dzień, a jak przyjadę z pracy to tez robię wszytsko na bieżąco. Ale dam radę Kobiety pracuja dzieci mają domem się zajmują i sobie radzą to ja też dam radę

Ja instynkt mam, ale boję się cy będę dobrą matką. Czy mnie to wszytsko nie przerośnie.
W zeszły tydzień miałam próbe ognia jak siostrzenica u nas była Pierwszy dzień był straszny a później to niemogłyśmy się rozstać Moje kochane słoneczko.

no Ty masz sporo obowiązków a ja musze wygrac tylko z moim lenistwem i niechęcią do pisania prac(to jest wręcz fobia) Co do dzieci to mam takie obawy - wiem, że chce mieć dzieci/cko, ale boję się, ze będe strasznienieznośna w ciąży, ze będe marudzić, że będę się źle czuła i nie będę miała żadnej radości z tego okresu i że moje negatywne emocje przeniose na dziecko i np. powiem mu kiedyś - Ty mały gnoju rób co każę, bo się z Toba 9 mesięcy męczyłam i mi cycki zepsułeś i rozstępy zrobiłeśWiecie o co chodzi - ze będę miała irracjonalny żal do dziecka czy coś. Poki co mam nastwienie, że ciąża to będzie koszmar, będę miala wielki obrzydliwy brzuch i bedę spuchnieta i będą czuła do siebie wstręt a wcale nie jestem jakąś uczulona na punkcie wyglądu osobą, po prostu boję sie tego stanu, pewnie teraz wyolbrzymiam, ale na razie tak bym to przyjęła(chociaz może nie). Dlatego chce dziecko dopiero jak będziemy z tż na to gotowi.

Napisane przez can't be perfect

a ze wspólnym mieszkaniem to z TZt będziemy musieli się dotrzeć i małe zgrzyty będą

ja nie znoszę jak w toalecie klapa od kibelka jest otwarta-TŻ tak robi nie dokłada na swoje miejsce, nie zamyka drzwi- chyba w domu ma firanki. chodzi wczesnie spać i wstaje w sobotę o 10-11 kiedy ja wstaję 7-8, bo wolę mieć wszystko od rana zrobione i póxniej mieć czas na relaks ale damy radę

a to my jesteśmi calkiem podobni do siebie pod względem przyzwyczajeń, tż zamyka klapę od kibelka jak mu powiedziałam o bakteriach kałowych które unoszą się w powietrzu podczas spuszczania wodyMamy podobne poczucie obowiązku jesli chodzi o sprzątanie, więc będzie dobrze

Napisane przez caprica6

Bardzo dobrze ze mieszka dlugo sam, pomieszkujesz u niego wiec masz obraz tego jak to bedzie wygladalo.
U mnie w sypalni nie ma tez tv ale TŻowi kaze czesto zmywac naczynia

mój zmywa, bo nie ma kto myć za niego a mi się czasem nie chce, albo mamy podzial prac, że ja przygotowuje jedzonko a tz myje naczynia, ale jak kilka razy sie zdarzyło, ze zobaczyłam niedomyte talerze to normalnie ogarniala mnie bezsilnośc i czarna rozpacz, ale teraz wię chłopak wziął za siebie i porządnie myje

Napisane przez kaska87

ja nie musiałam nic kazać on sam z siebie mył naczynia, sprzątał, mył podłogę ja robiłam śniadanie
a sypialnia bez tv to porażka, ja bym umarła bo zasypiam przy nim

a ja nie chce tv w sypialni, tv będziemy ogladac w salonie a w sypialni czytac książki i spaćDo tego naszego kompletu do salonu dokupimy jeszcze pufę, żeby mozna było sie wyłożyć na foteluA pufy do tych mebli sa wielkieeeee, więc będzi emożna normalnie leżeć

Kupiłam sobie spodnie na fitness w decathlonie, takie obcisłe, żeby mnie motywowały do ćwiczeńTeraz tylko kupie karnet i od przyszlego tygodnia zaczynam chodzić na fitnessAle fajnie

[kaska87]

Napisane przez Samoa

boję się, ze będe strasznienieznośna w ciąży, ze będe marudzić, że będę się źle czuła i nie będę miała żadnej radości z tego okresu i że moje negatywne emocje przeniose na dziecko i np. powiem mu kiedyś - Ty mały gnoju rób co każę, bo się z Toba 9 mesięcy męczyłam i mi cycki zepsułeś i rozstępy zrobiłeś

to powiesz do niego ZR i po sprawie albo on do Ciebie

aaa!zagadałam się już muszę pędzić si ju lejter

[obca7]

Napisane przez chilanes

ja mam w tej cenie i próbne i właściwe czesanie i makijaż i pazury na slub jeszcze, to taki pakiet.
I to jak dla mnei jest super cena, bo jak dzwoniłam ostatnio do jednego salonu to mi babka podała, że cena fryzury na ślub zaczyna się od 80 zł, to ona wybiera fryzurę, ja nie mam nic do powiedzenia, miałabym przynieść zdjęcie sukni i próby nei robi "bo to nei ma sensu"

Co za wstrętne babsko. W końcu to mój slub i mój pomysł na fryzurkę. Ona może jedynie doradzić. Brrr

Mnie czesze kuzynka więc ceną sie nie martwię. Próbną zrobię w ramach jakiejś imprezy rodzinnej typu komunia mojego brata. Pazury zrobi mi koleżanka tez po znajomości a make-up kuzynka. Zawsze na wesela mi robiłą i cała noc wytrzymał to myślę, że mój ślubny też wytrzyma. a jak nie to będzie na miejscu i poprawi

[Samoa]

Napisane przez obca7

Ooo a ubranka takie malutkie to już w ogóle Takie słodziaczki. Tez bym mogła kupować i kupować Niedługo będę rozpieszczac mojego chrzesniaczka Już patrze co by mu ładnego na chrzciny kupić a chrzciny pewnie dopiero w marcu będą
I muszę się wybrac na zakupy i siostrzenicy jakąś ładną sukienke kupić albo sweterek Na Gwiazdkę dostanie Chociaż ja jestem taka, że zawsze wczesniej jej prezenty daję, bo nie moge wytrzymać
Ale ciuszki dziecięce mają kosmiczne ceny. Jak widzę kurtki za ponad 150 zł to I taka kurtka to na jeden sezon masakra jakaś normalnie.

albo sukienka z zary dla niemowlaka (jakies 20x30 cm) kosztuje 119 zł

Napisane przez kaska87

ej! bachleda-curuś jest w ciąży z farrelem ???

wczas

Napisane przez lain

ambitnie
ja juz pisze drugi rozdzial, ale wiem, ze do konca roku to ja tej pracy nie napisze z reszta nawet nie mam takiego zamiaru co nagle to po diable, czas sobie daje do czerwca, choc mysle, ze powinna byc gotowa w marcu/kwietniu

jak ja dam sobie czas do knca roku to akurat skończe w kwietniuBo jakbym dała sobie czas na kwiecień to bym skonczyła w czerwcu

Napisane przez lain

a jednak bardzo czesto zmieniasz zdanie no ale w sumie tylko krowa nie zmienia zdania

nie zmieniłam zdania drastycznie, wtedy jak z Tobą rozmawialam mówiłam, że jak będzie mi sie chciało i targi będa w takim dniu, że nie będe miała podyplomowych to pójdziemy, zmieniło sie tyle, ze po prostu pojdziemy nawet jak będa w dniu kiedy będe miala zajęcia, bo i tak kończę o 16.30.

Ide na rowerek Albo nie ide na rower, wole kąpiel z hydromasażem i maseczkę na twarz Albo sama nie wiem, zobaczde jak mi się będzie jeździło i zdecyduję

[Aaś]

Jezus maria! Nie nadrobię Was za chiny ludowe!

[obca7]

Napisane przez Samoa

no Ty masz sporo obowiązków a ja musze wygrac tylko z moim lenistwem i niechęcią do pisania prac(to jest wręcz fobia) Co do dzieci to mam takie obawy - wiem, że chce mieć dzieci/cko, ale boję się, ze będe strasznienieznośna w ciąży, ze będe marudzić, że będę się źle czuła i nie będę miała żadnej radości z tego okresu i że moje negatywne emocje przeniose na dziecko i np. powiem mu kiedyś - Ty mały gnoju rób co każę, bo się z Toba 9 mesięcy męczyłam i mi cycki zepsułeś i rozstępy zrobiłeśWiecie o co chodzi - ze będę miała irracjonalny żal do dziecka czy coś. Poki co mam nastwienie, że ciąża to będzie koszmar, będę miala wielki obrzydliwy brzuch i bedę spuchnieta i będą czuła do siebie wstręt a wcale nie jestem jakąś uczulona na punkcie wyglądu osobą, po prostu boję sie tego stanu, pewnie teraz wyolbrzymiam, ale na razie tak bym to przyjęła(chociaz może nie). Dlatego chce dziecko dopiero jak będziemy z tż na to gotowi.

No ja porodu sie boję, że będe gruba to nie bo teraz jestem więc mi to wisi. ale ten ból. Normalnie panika już teraz.
No i mój brak cierpliwości. To jest najgorsze a przy dzieciach trzeba mieć jej dużo. A ze mnie straszny nerwus i panikara.

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Napisane przez Samoa

albo sukienka z zary dla niemowlaka (jakies 20x30 cm) kosztuje 119 zł

No dokładnie. Ale ludzie to kupują
Ja w cenach dla niemowlaków i małych dzieci jestem w miare na bieżąco i mnie to przeraża naprawdę. Siostra miała jeszcze o tyle dobrze, że po moim bracie sporo ciuszków było. I jej sie przydały. Kurteczki na zime teraz wyciągła, sweterki, koszulki. I kilkaset złotych zaoszczędzone. a moja kuzynka jak się cieszyła jak siostra zawiozła juj ciuszki po małej. Niezniszczone, niektóre nowe, bo nie zdażyła mała wynosić. A kuzynce się przydadzą

[Samoa]

Napisane przez obca7

No ja porodu sie boję, że będe gruba to nie bo teraz jestem więc mi to wisi. ale ten ból. Normalnie panika już teraz.
No i mój brak cierpliwości. To jest najgorsze a przy dzieciach trzeba mieć jej dużo. A ze mnie straszny nerwus i panikara.

a to mi nie chodzi o to, ze będę gruba(bo zakladam, że jesśli nie będe jeśc nie potrzebnych rzeczy to nie przytyję niewiadomo ile) tylko, ze bede sie czuła niekomfortowo swoim ciele. I nerwus tez ze mnie jestAle wydaje mi sie, ze sobi eporadzę z dziećmi, jakoś dzieci mnie lubia, potrafię z nimi gadać, więc liczę, że ze swoimi tym bardziej sie dogadamMyśle, że będziemy z tż fajnymi rodzicamiI o ile co do swojej osoby moige mieć wątpliwości to wiem, że tż bedzie super tatąOn juz potrafi trzymac niemowlaki, przewijać to mnie nauczy

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Napisane przez obca7

No dokłądnie. Ale ludzie to kupują
Ja w cenach dla niemowlaków i małych dzieci jestem w miare na bieżąci i mnie to przeraża naprawdę. Siostra miała jeszcze o tyle dobrze, że po moim bracie sporo ciuszków było. I jej sie przydały. Kurteczki na zime teraz wyciągła, sweterki koszulki. I kilkaset złotych zaoszczędzone. a ta moja kuzynka jak się cieszyła jak siostra zawiozła juj ciuszki po małej. Niezniszczone, niektóre nowe, bo nie zdażyła mała wynosić. A kuzynce się przydadzą

mnie rozwalily śpioszki armaniego i gumiaki chyba tez armaniego
Co do ciuszków to ja mam super sytuację, bo moja ciocia ma dwa sklepy z ubraniami dla dzieci, wiec będe miala po cenach hurtowych, myslę, że ciocia nie zmieni zakresu dzialanosci do czasu az sie zdecydujemy z tż na bejba
Dobra ucieka na rowerek w moich nowych spodniach - trzeba je przetestowac

[obca7]

Napisane przez Samoa

a to mi nie chodzi o to, ze będę gruba(bo zakladam, że jesśli nie będe jeśc nie potrzebnych rzeczy to nie przytyję niewiadomo ile) tylko, ze bede sie czuła niekomfortowo swoim ciele. I nerwus tez ze mnie jestAle wydaje mi sie, ze sobi eporadzę z dziećmi, jakoś dzieci mnie lubia, potrafię z nimi gadać, więc liczę, że ze swoimi tym bardziej sie dogadamMyśle, że będziemy z tż fajnymi rodzicamiI o ile co do swojej osoby moige mieć wątpliwości to wiem, że tż bedzie super tatąOn juz potrafi trzymac niemowlaki, przewijać to mnie nauczy

Mnie tez dzieci lubią Chociaż siostrzenica jak ma do wyboru mnie czy tzta zawsze jego wybierze Tż będzie cudownym ojcem tego jestem pewna.
A ja swoją drogą w zyciu opiekowałam się 4 dzieciaczkami i to nie godzinkę w miesiącu tylko 24 godziny na dobę Najstarsze z "moich dzieci" ma 14 lat Więc z przewijaniem, kąpaniem i ubieraniem sobie poradzę Gorzej z moją cierpliwością, jak będzie za długo płakać to będę myślała co mu jest i bede się denerwować.

[mariiasia]

dziewczyny, Wasza produkcja postów jest po prostu wstrząsająca dobrze, że dziś mam dużoooo czasu na komp, to może uda mi się coś niecoś nadrobić

[certina4]

cześć

ja nie mam stresu z powodu ślubu, może też dlatego że nie mam jakiegoś takiego parcia, wydaje mi sie że stres związany ze ślubem powinien się pojawić właśnie przed ślubem, może m-c wcześniej, ale nie 9 m-cy jak jest w moim przypadku. Nie chcę się bez sensownie teraz nastawiać że z czymś nie dam sobie rady, że jeszcze tyle rzeczy do załatwienia że och i ach. Podchodzę do tego realnie.
Ale też już bym chciala mieć ten ślub bo mieszkałabym sobie z TŻ i moje życie w domu by się zmieniło, na czym bardzo mi zależy

co do dzieci to widzę że co chwilę któraś z Was ma przypływ instynktu macierzyńskiego
ja też mam czasami, ale chciałabym żeby u nas w związku wszystko miało swoją kolej, najpierw chciałabym się nacieszyć TŻ i mieszkaniem z NIm, codziennością, wyjazdami, wakacjami itp, a na dzicko przyjdzie czas ( no chyba że przyjdzie wcześniej niż myślimy ).
Chociaż ja odpadam na samą myśl o tym że miałabym przez 9 m-cy mieć wielki brzuch, a jak już myśle o rodzeniu i o bólu jaki się może z tym wiązać to od razu mi się odechciewa dziecka

[anesh_]

Napisane przez kaska87

wiesz, że ja czasem myślałam, że ja w sumie mając jednego poważnego faceta może też nie wiem co to miłość i jak ją rozpoznać, może to przyzwyczajenie itd. Na prawdę masz rację bo czym jest miłość? no jest się ze sobą, dobrze się spędza razem czas, sex jest super i co? już miłość napiszcie jak Wy czujecie może mi coś rozjaśni

Ja byłam w kilku związkach przed TŻtem i nawet w jednym poważnym, tylko nie potrafiliśmy się dogadać... O wszystko sie kłóciliśmy... kilka razy się roztawaliśmy (raz ja z nim , raz on ze mną zrywał), ale zawsze do siebie wracaliśmy... może dlatego, że baliśmy się samotności... No ale przez tamtego chłopaka to ja nawet z koleżankami nie mogłam się spotykać. Z moją przyjaciółką urwałam kontakt, bo kiedy my chciałyśmy się spotkać to on twierdził, że u niej czeka mój poprzedni facet, z którym ona mnie poznała (a to nawet facetem nie mogłam nazwać, bo spotykaliśmy się przez dwa tyg, co prawda chodziliśmy za rączkę itp. ale on był starszy i chodzilo mu o jedno [miałam wtedy 16 lat]). no i tak się jakoś kulaliśmy przez 1,5 roku, ale to wiadomo było (przynajmniej z mojej strony), że jeżeli on się nie zmieni to ten związek w ogóle nie ma racji bytu. No i później poznałam TŻcika mojego (jeszcze byłam z tamtym), ale my z TŻcikiem potrafiliśmy gadać godzinami, jak już do siebie do domku szłam,a on do siebie to pisaliśmy godzinami smsy, jeszcze dziś pamiętam jak mi się pieniądze skończyły i mu napisałam, że już nie mogę pisać, bo nie mam pieniążków, no i teraz przez kilka dni nie mam za co doładować, a zaraz sms przychodzi, że konto mam doładowane (omg), żebym tylko mogła z nim pisać. No i wtedy mialam mega wyrzuty sumienia, że tamtego tak jakby oszukuję, bo tyle z moim TŻ rozmawiałam i nawet keidy on musial wyjechać ( a przecież był tylko kolegą) to ja myślałam, że uschnę z tęsknoty. No i postanowiłam, że zerwę z tamtym, bo strasznie mi głupio było, po prostu się nie przyznawałam, że ja do TŻcika coś czuję, coś bardzo ważnego... Ale z drugiej strony bałam się, że jak zerwę z tamtym to może nam z TŻ nie wyjść (egoistka), więc to już świadczy o tym, że tamten związek to było przyzwyczajenie... No i przy następnej kłotni, która była pretekstem oczywiście od razu z tamtym zerwalam... A z TŻcikiem mym kochanym jest całkiem inaczej... bo my się nie potrafimy na siebie gniewać... po prostu zawsze jedno z nas woli się "uciszyć", i nie mówimy na siebie źle (teraz, bo kiedyś to tak trochę się musieliśmy siebie uczyć). No ale teraz to jestem bardzo szczęśliwa i kocham mojego TŻcika jak nikogo innego na tym świecie.

[ultraradiola]

Napisane przez Samoa

Co do dzieci to mam takie obawy - wiem, że chce mieć dzieci/cko, ale boję się, ze będe strasznienieznośna w ciąży, ze będe marudzić, że będę się źle czuła i nie będę miała żadnej radości z tego okresu i że moje negatywne emocje przeniose na dziecko i np. powiem mu kiedyś - Ty mały gnoju rób co każę, bo się z Toba 9 mesięcy męczyłam i mi cycki zepsułeś i rozstępy zrobiłeśWiecie o co chodzi - ze będę miała irracjonalny żal do dziecka czy coś. Poki co mam nastwienie, że ciąża to będzie koszmar, będę miala wielki obrzydliwy brzuch i bedę spuchnieta i będą czuła do siebie wstręt a wcale nie jestem jakąś uczulona na punkcie wyglądu osobą, po prostu boję sie tego stanu, pewnie teraz wyolbrzymiam, ale na razie tak bym to przyjęła(chociaz może nie). Dlatego chce dziecko dopiero jak będziemy z tż na to gotowi.

Przepraszam ale nawet nie wiem jak ci takie myśli mogły do głowy przyjść na temat dziecka Ogolnie jestem w szoku. W czasie ciąży będziesz się martwic to jak wyglądasz jak twoje cycki brzuch cellulit no istna masakra Przecież to najpiekniejszy okres w zyciu !!!!

Napisane przez caprica6

Nienawidze tv w sypalni, tak to wieczorkiem mozemy sie skupic na sobie w łożu a nie na tv

A nam tv z zadenj sposób nie przeszkadza. Lubimy razem w łózeczku patrzec na telewizor i nie koliduje to nam jakos z sprawami łóżkowymi

Napisane przez can't be perfect

a ze wspólnym mieszkaniem to z TZt będziemy musieli się dotrzeć i małe zgrzyty będą

ja nie znoszę jak w toalecie klapa od kibelka jest otwarta-TŻ tak robi nie dokłada na swoje miejsce, nie zamyka drzwi- chyba w domu ma firanki. chodzi wczesnie spać i wstaje w sobotę o 10-11 kiedy ja wstaję 7-8, bo wolę mieć wszystko od rana zrobione i póxniej mieć czas na relaks ale damy radę

TŻ tez miał problem z klapa i ja mu to szybko wyperswadowałam ze trzeba zamykac i teraz nie ma z tym problemu. Ja mam paniczną chorobę przed hmm gryzoniami z kanalizacji i co wchodze do ubikacji to spogladam w muszlę i najpierw spuszczam wode Słyszałam duzo przypadków co do tej sytuacji wychodzenia i wolę chuchac na zimno wiem smieszne sie to wydaje ale nie stety mam taka fobie paniczna fobie nie wyobrazam sobie miec muszle otwarta chyba bym umarła
A co do spania to u mnie ejst nie stety na odwrót to tz wstaje juz o 7-8 a ja 9-10 ale nigdy nie pospie bo mnie wtedy budzi bo mu sie nudzi