Uwaga na oszustkę Princeska69 !

[Hisoka]

A co z Aggie wynikło? Tzn. ją akurat darzę zaufaniem-co jakiś czas organizowała zakupy i chyba wszystko było ok. No i mi raz zrobiła wielką przysługę-kupiła mi Avignon'a. I też wszystko było super.

[dzika truskawa]

Napisane przez Hisoka

A co z Aggie wynikło? Tzn. ją akurat darzę zaufaniem-co jakiś czas organizowała zakupy i chyba wszystko było ok. No i mi raz zrobiła wielką przysługę-kupiła mi Avignon'a. I też wszystko było super.

Na razie niestety nic...

[rachell111]

no coż to skoro tu już ofen mówi się niewyjaśnionych niepokojących sytuacjach, to najpierw zapytam, czy któraś z was posiada kontakt na GothicAristocrat inny niż jej mail i adres w info na allegro?

JA mam dosyć poważne powody do niepokoju - fakt są moją prywatną wtopą bo zakupy nie miały miejsca na wizażu a jedyniena all więc nie będę tego tu roztrząsać - jedynie byłabym wdzięczna jeśli ktoś kiedyś z nią sie wymieniał wspólnozakupował - a widzę że tak o jakieś namiary. Chcę spróbować wszystkich możliwości skontaktowania się z nią. nr tel w jej zawieszonym koncie na all okazał się być numerem innej osoby.

[anka_res]

Rachell, przez Allegro też możesz dochodzić swoich praw, masz przecież dowód że transakcję zawarłaś (?) no i istnieje wszak ubezpieczenie kupujących (szczęśliwie sama nie musiałam, odpukać, korzystać).

Ale jak tak to czytam, to przypomniało mi się jakieś tam oburzenie, które zapanowało niedawno temu w wątku Perełkowym,a którego adresatem była Paulinka bodajże, gdy nadmieniła "kim jest osoba sprzedająca"...Nie wtrącałam się w to wtedy (i nadal nie zamierzam )sprawa nie mnie dotyczyła, ale owo oburzenie było dla mnie niezrozumiałe...Jeśli ktoś chce dawać "II szansę" tydzień po, czemu nie...Ale ja na ten przykład byłabym wdzięczna za paulinkowe ostrzeżenie, jako potencjalna kupująca....Każdy musi zdecydować sam, ile ryzyka jest skłonny ponieść, no ale jeśli osoba której mam powierzyć swoje pieniądze była bohaterką, umownie to nazywając,"afery", to chyba mam prawo oczekiwać tej informacji...A co tłumaczenia parę postów wyżej " opóźnienie było, ale tylko 11 dni" to ja się nawet nie odniosę

Możecie mnie nazwać nawiedzoną, ale ja niesolidności (bo myślę, iż z nią raczej mamy tu do czynienia, niż oszustwem - taką mam nadzieję) nie uznaję i sama na swoim malutkim poletku toczę od dawna swoją małą prywatną krucjatę - nie angażuję się (w miarę możliwości) z osobami, które nie szanują swojego i mojego czasu i nerwów. Odzyskane pieniądze to nie wszystko - a czas, a nerwy? A "czas to pieniądz" - czy to dla niektórych osób pusta fraza?

W ogole jestem zdania iż pobłażając takim sytuacjom przyczyniamy się do rozpleniania niesolidności i nieliczenia się w kontrahentem i drugim człowiekiem w biznesie, życiu publicznym, urzędzie...Ludziska, biznes to jest biznes, czy chodzi o milionową inwestycję, czy o parę skarpetek za 5 zł, tak samo się powinno do niego podchodzić - solidnie. A gdy ktoś mnie - osobie obcej! - powierza swoje fundusze, trzeba naprawdę być poza podejrzeniem, hm?

A może to zresztą o gazetowy wątek wtedy chodziło, a nie Allegro?

Tom się rozpisała

[rachell111]

Napisane przez anka_res

Rachell, przez Allegro też możesz dochodzić swoich praw, masz przecież dowód że transakcję zawarłaś (?) no i istnieje wszak ubezpieczenie kupujących (szczęśliwie sama nie musiałam, odpukać, korzystać).

Aniu - dzięki za podp aczkowliek już sie do "nich" zwróciłam, na co odpowiedzieli mi że jeżeli nie uda mi się czego mi życzą załatwić sprawy polubownie to mogę wkroczyć na drogę prawną z tytułu złamania umowy kupno-sprzedaż. Ale że ja sama jako kupujący jestem w tejże krucjacie, o zadnym zabezpieczeniu ani wsparciu ze strony serwisu all nie wspomnieli.
Naturalnie maila posiadam, potwierdzenie przelewu jest zatem jeżeli sprawa "sama" się nie rozwiąże jakoś to przemyśle i wkrocze do akcji. Również sama, bo w zasadzie to ponoszę konsekwencje swoich zakupów.
No cóż, bywa.

nie osądzam jeszcze, bywają przypadki losowe różniste. Na pewno się tym nie jaram tylko chłodno i rzeczowo pomyślę co i jak i którędy. Ale w dochodzeniu swoich praw jestem nieustępliwa. Zatem niczego się nie obawiam, no może biurokracji jedynie

Zobaczymy czy coś jutro się wyjaśni czy też nie.

Ale sama sobie jestem winna, intuicja mi podpowiadała - moze inni ufają i kupują ty nie powinnaś. Ale pokusa zwycieżyła bo przecież ludziom się daję drugą szansę. ehhh.
zobaczymy, moze będzie i trzecia szansa - niemniej jednak ja już zastanawiam się sto razy przed kliknięciem kwoty.

[Tsukichan]

Napisane przez anka_res

Rachell, przez Allegro też możesz dochodzić swoich praw, masz przecież dowód że transakcję zawarłaś (?) no i istnieje wszak ubezpieczenie kupujących (szczęśliwie sama nie musiałam, odpukać, korzystać).

Każdy musi zdecydować sam, ile ryzyka jest skłonny ponieść, no ale jeśli osoba której mam powierzyć swoje pieniądze była bohaterką, umownie to nazywając,"afery", to chyba mam prawo oczekiwać tej informacji...A co tłumaczenia parę postów wyżej " opóźnienie było, ale tylko 11 dni" to ja się nawet nie odniosę


W ogole jestem zdania iż pobłażając takim sytuacjom przyczyniamy się do rozpleniania niesolidności i nieliczenia się w kontrahentem i drugim człowiekiem w biznesie, życiu publicznym, urzędzie...Ludziska, biznes to jest biznes, czy chodzi o milionową inwestycję, czy o parę skarpetek za 5 zł, tak samo się powinno do niego podchodzić - solidnie. A gdy ktoś mnie - osobie obcej! - powierza swoje fundusze, trzeba naprawdę być poza podejrzeniem, hm?

Zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. Poza tym nie powinna miec miejsca sytuacja, w ktorej musimy prosić o telefony na forach i napastować sprzedającą rozmaitymi drogami, żeby dostac odpowiedź na proste pytanie: kiedy przesyłka znajdzie się na poczcie. Ja np. czułam się z tym bardzo, ale to bardzo niekomfortowo. Nie lubię wydzwaniać do ludzi, wysyłać im smsów i się wykłócać. I nie wiem, czemu wspomniana osoba ponownie, po zaledwie kilkunasty tygodniach, naraża się na podobną sytuację unikając kontaktu i niejako zapraszając ludzi do podejmowania takich kroków. Toż to czysty masochizm. A potem pozostaje już płakać, że ludzie oczerniają.

Nie wiem, czy chodziło w tym akurat przypadku o pobłażanie, czy zadziałał jakis inny mechanizm, w każdym razie ja osobiście już więcej kredytu zaufania dawać nie będę.

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez LouLou25

Dobre aczkolwiek smutne

Proponuje zmienic tytul wątku na : "Jestem bez klasy i kasy (tudziez flaszki/odlewki)"
A swoja drogą chetnie sie dowiem za co autorka dostala ostrzezenie, bo chyba nie za podejrzenie, ze ktos ja wyraznie robi w ...?

Ona nie wyraziła podejrzeń, tylko wydała osąd, to jest róznica.

Napisane przez Sabbath

Bo istnieje coś takiego jak domniemanie niewinności.
Dopóki nie dowiedzie się komuś winy nie wolno nazywać go oszustem. To zniesławienie.
.

Dokładnie

Napisane przez taka taka

nie wiem co się stało, ale tytuł, który nadała wątkowi jego autorka mnie oburza
Zielona30- rozumiem, że chcesz ostrzec Wizażanki
rozumiem, że chcesz o sprawie zawiadomić policję
wszystko to rozumiem
ale nie rozumiem, jak można nazwać kogoś oszustką, nie wiedząc co naprawdę się stało
zgłoszę Zły Post

Całkowicie sie z tym zgadzam. Oczywiśie mozna zgłosić swoje watpliwości czy opisać złe doświadczenia dotyczące uzytkownika portalu , celem ostrzeżenia innych ale są pewne granice. Brak odpowiedzialności , nierzetelność to jeszcze nie jest oszustwo. Nie mówiąc o tym ,że możgło zaistnieć jakieś nieszczęśliwe zdarzenie losowe.

Napisane przez Ondyna

{...}
Dla niektórych jest to rzecz oczywista, inni uważają, że to zwykłe pierdoły "bo to tylko stówa", "bo mam co innego na głowie" i "nic się nie stanie jak sobie poczekają".
I stanowczo jestem po stronie tych, którzy zaufali i dostali z tego tytułu po tyłku. Za dobre serce właśnie i za zaufanie na kredyt.

Napisane przez Margot45

Zwróce uwagę na jedno: ostatnio znalazłam się w podobnie przykrej sytuacji, w której brała udział inna Wizażanka (miesiac oczekiwania na przesyłke, do dzis dnia brak kontaktu z tą osobą, liczne dziwne wymówki). My tu sobie dywagujemy, roztrząsamy, krytykujemy, a co na to władze Wizażu? A nic. Skoro np. opisany przypadek miał miejsce nie bezposrednio na Wizażu a np. na forum gazetowym (mimo, że mowa o osobie, która udziela sie na obydwu tych forach), to Wizażowych Modów to nie interesuje. Dla mnie wniosek jest jeden: tu złodzieje i oszuści moga sobie swobodnie hulać, jest na to ciche odgórne przyzwolenie

Rozśmieszył mnie ten wpis. Dorośli ludzie ,którzy podejmują decyzje o wpłacie pieniędzy czy wysylce rzeczy obcej osobie , a nawet znajomej , ponoszą ryzyko tych decyzji i osobistą odpowiedzialność za nie. Ani władze poratalu, ani moderatorzy nigdzie nie gwarantują uczciwości swoich uzytkowanków , nie ponoszą tez odpowiedzialności za prywante decyzje czy relacje zaistniałe pomiędzy uzytkownikami. A juz wymaganie aby interesowali się działaniami swoich użytkowników na innych forach jest w ogóle jakimś kuriozum.
Fakt , że ktoś jest sympatycznym forumowiczem, a nawet fakt ,że na jakimś pojedynczym spotkaniu okazał się sympatyczną osobą , nie jest żadnym gwarantem uczciwości. Ludzie sympatyczni również bywaja nieuczciwi.
W sprawach finasowych istnieje zasada ograniczonego zufania i każdy dojrzały człowiek powinien mieć tą świadomość. A jeżeli nieszczęśliwie natknął sie na osobę nieuczciwą czy tylko nierzetelną, to powinien wyciagnąc z tego konsekwencje przewidziane w normach prawnych i zająć się problemem osobiście. A nie obwiniać moderatorów, wyzywać w wątkach, grozić kolegami , bo to jest równie niepoważne jak zachowanie obwinianych użytkowniczek.
Powierzanie większych pieniędzy czy zadań wymagających dokonywania operacji finansowych osobom nastoletnim w ogóle uażam za ryzykowne, z uwagi na ich brak doświadczenia, nieumiejętnosc radzenia sobie w sytuacjach nagłych czy nieprzewidzianych i generalnie małą odpowiedzialność wieksziści osób w tym wieku.

Władze portalu powinny się ewentualnie zaiteresować sytuacją gdy sprawa dotyczy noderatora, bo jest to osoba która w jakiś sposób ich reprezentuje..


Owszem, ostrzegajmy o takich sytuacjach i przed takimi osobami osobami , ale miejmy trochę dystansu emocjonalnego do wydarzeń będącym naszym udziałem.

A jeżeli sytuacja się powtarza czy dotyczy większej kwoty lub większej ilości użytkowników, zgłoście na policję, macie dane osób, maile, dowody wpłat , wysyłek itp.. gwarantuje ,że wizyta policji , wezwania na przesłuchanie, narazenie dobrej opini w miejscu zamieszkania jest doświadczeniem wysoce nieprzyjemnym i znacznie skuteczniej odstraszy niepowżnego kontrahenta, niż setki postów i telefonów. Pod warunkiem, że brak kontaktu czy reakcji danej osobu trwa dłuższy czas i faktycznie skłania do niepokoju. i macie pewnosć iż sytuacja nie jest spowodowana nieoprzewidzianymi wypadkami losowymi, lub nie macie żdnej możłiwości tego sprawdzić.

[LouLou25]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Ona nie wyraziła podejrzeń, tylko wydała osąd, to jest róznica.



Rozśmieszył mnie ten wpis. Dorośli ludzie ,którzy podejmują decyzje o wpłacie pieniędzy czy wysylce rzeczy obcej osobie , a nawet znajomej , ponoszą ryzyko tych decyzji i osobistą odpowiedzialność za nie. Ani władze poratalu, ani moderatorzy nigdzie nie gwarantują uczciwości swoich uzytkowanków , nie ponoszą tez odpowiedzialności za prywante decyzje czy relacje zaistniałe pomiędzy uzytkownikami. A juz wymaganie aby interesowali się działaniami swoich użytkowników na innych forach jest w ogóle jakimś kuriozum.
Fakt , że ktoś jest sympatycznym forumowiczem, a nawet fakt ,że na jakimś pojedynczym spotkaniu okazał się sympatyczną osobą , nie jest żadnym gwarantem uczciwości. Ludzie sympatyczni również bywaja nieuczciwi.
W sprawach finasowych istnieje zasada ograniczonego zufania i każdy dojrzały człowiek powinien mieć tą świadomość. A jeżeli nieszczęśliwie natknął sie na osobę nieuczciwą czy tylko nierzetelną, to powinien wyciagnąc z tego konsekwencje przewidziane w normach prawnych i zająć się problemem osobiście. A nie obwiniać moderatorów, wyzywać w wątkach, grozić kolegami , bo to jest równie niepoważne jak zachowanie obwinianych użytkowniczek.
Powierzanie większych pieniędzy czy zadań wymagających dokonywania operacji finansowych osobom nastoletnim w ogóle uażam za ryzykowne, z uwagi na ich brak doświadczenia, nieumiejętnosc radzenia sobie w sytuacjach nagłych czy nieprzewidzianych i generalnie małą odpowiedzialność wieksziści osób w tym wieku.

Władze portalu powinny się ewentualnie zaiteresować sytuacją gdy sprawa dotyczy noderatora, bo jest to osoba która w jakiś sposób ich reprezentuje..


Owszem, ostrzegajmy o takich sytuacjach i przed takimi osobami osobami , ale miejmy trochę dystansu emocjonalnego do wydarzeń będącym naszym udziałem.

A jeżeli sytuacja się powtarza czy dotyczy większej kwoty lub większej ilości użytkowników, zgłoście na policję, macie dane osób, maile, dowody wpłat , wysyłek itp.. gwarantuje ,że wizyta policji , wezwania na przesłuchanie, narazenie dobrej opini w miejscu zamieszkania jest doświadczeniem wysoce nieprzyjemnym i znacznie skuteczniej odstraszy niepowżnego kontrahenta, niż setki postów i telefonów. Pod warunkiem, że brak kontaktu czy reakcji danej osobu trwa dłuższy czas i faktycznie skłania do niepokoju. i macie pewnosć iż sytuacja nie jest spowodowana nieoprzewidzianymi wypadkami losowymi, lub nie macie żdnej możłiwości tego sprawdzić.

Zgoda, tytul watku moze nie jest najtrafniejszy, ale ja nie oceniam osoby, ktora go stworzyla. Z prostego powodu: jesli zostala oszukana to ma prawo byc wzburzona.

Szczerze przyznam, ze nie rozumiem tego ogolnego przyzwolenia na pastwienie sie nad ofiarami oszustwa na tym forum. I specjalnie uzywam slowa oszustwo...Zawsze mi sie wydawalo (moze bylam w bledzie), ze jesli ktos oszukuje, to jest oszustem

Czy przyszlo Ci chociaz przez chwile do glowy, ze takie notoryczne pisanie do kogos, wydzwanianie i inne formy dobijania sie w celu uzyskania tego na co sie umowilo lub za co zaplacilo moze byc zwyczajnie UPOKARZAJACE dla osoby, ktora to robi? Przeciez od razu widac, ze dziewczyna jest calkowicie bezradna i bezsilna. I chyba nie wydaje Ci sie, ze siedza tu na tyle schorowani ze zlosci ludzie, zeby latac na policje w sprawie swojej flaszki lub odlewki? Jesli groza, to bardziej z bezradnosci...

Nie bylo jeszcze na tym forum przypadku, kiedy ktos wyskoczyl z podobnym watkiem bez przemyslenia sytuacji, dni czy tygodni dobijania sie i powaznych podejrzen o oszustwo. Moze wiec uszanujmy dziewczyne i jej nerwy?

I tez nie wiem skad pomysl, ze ktos kogos obrazal. Z tego co pamietam na forum zadne obrazanie nie mialo miejsca. Chyba, ze stwierdzenie, ze ktos nas ewidentnie robi w ...i w zwiazku z tym prawdopodobnie jest oszustem uznamy za obrazliwe...
A jesli chodzi o smsy, to kazdy jest odpowiedzialny za siebie i swoje slowa. Ja wyslalam prosty komunikat z nazwiskiem i numerem konta, ale i tak bylo mi cholernie nieswojo, bo mialam wrazenie, ze kogos "podsumowalam" ( moze za szybko). Pomimo tego, ze wszystkie znaki na niebie i ziemi mowily, ze ten ktos mnie robi w balona. I kto mnie pozaluje za nerwy i straty moralne ? Anyone? Dziekuje nie trzeba...Wystarczy mi tylko kawalek dobrze skonstruowanego regulaminu z wyraznymi granicami. I z miejscem, gdzie mozna zglosic tego typu sprawe bez obawy wszczecia dlugotrwalych dyskusji na temat motywow zla w swiecie.

Moze tez zaczne handlowac tu i owdzie, zbierac zapisy odlewkowe i udzielac sie na straganiku, a pozniej znikne? Zawsze przeciez bede miala mozliwosc wyciagniecia swojej astmy, problemow w jajnikami, okresowej depresji i schorzen kregoslupa szyjnego. Czy tez doczekam sie obrony? Jakos mam dziwne,przejmujace przeczucie, ze nie kazdy by mogl na to liczyc...
Ale bez obaw, ja ze swojej strony gwarantuje, ze dopoki mnie szlag nie trafi wszystkie sprawy bede zalatwiac na bierzaco. Tak jak kilkadziesiat innych dziewczyn na tym forum, ktorych sie nikt nie pyta: "jak Ci minal dzien?", "Czy wszystko u Ciebie dobrze?", "Czy jestes zdrowa?". Bo i one tego wcale nie wymagaja...Sa zwyczajnie w porzadku.



"Władze portalu powinny się ewentualnie zaiteresować sytuacją gdy sprawa dotyczy noderatora, bo jest to osoba która w jakiś sposób ich reprezentuje.."

przepraszam ale chyba raczysz zartowac...
Ale tak to juz chyba jest, ze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia...
I tez nie bardzo rozumiem tekst o dystansie emocjonalnym w grupie zrobionych w balona, emocjonalnie podchodzacych do zycia kobiet...A w ogole nie wiem co ma piernik do wiatraka...

Sama zapewne wiesz, ze dziewczyny tutaj (jak ktos wczesniej wspomnial) sa dosyc wrazliwe i ZAWSZE w pierwszej kolejnosci jest troska o czyjes zdrowie, martwienie sie czy aby cos sie nie stalo. Ale wszystko ma granice (dobrego smaku).

Dlatego ja (durna pala) apeluje : nie tworzmy tutaj kolejnego kolka wzajemnej, oklaskujacej sie adoracji, tylko wspolnie pomyslmy nad dopisaniem kilku zdan do regulaminu, zeby uniknac takich przydlugich i nuzacych wywodow (jak tu Wam sprezentowalam)

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez LouLou25

Szczerze przyznam, ze nie rozumiem tego ogolnego przyzwolenia na pastwienie sie nad ofiarami oszustwa na tym forum. I specjalnie uzywam slowa oszustwo...Zawsze mi sie wydawalo (moze bylam w bledzie), ze jesli ktos oszukuje, to jest oszustem

Też to zauważyłam i też nie rozumiem.
I wyciąganie wniosków chociaż nie wiadomo co się stało (chociaż FAKTY przemawiają na niekorzyść osoby podejrzanej o oszustwo).
W konsekwencji ofiara zamiast otrzymywać pomoc musi się bronić.

[Margot45]

Napisane przez dzika truskawa

Tak, tak, wszystkim złodziejom przyzwalam i serdecznie zapraszam!!!

Może bez przesady?!

Zastanawiam się dlaczego wszystkie pokrzywdzone odzywają się dopiero teraz? Może lepiej byłoby informować Modów na bieżąco? Dzięki temu osoby z tendencją do delikatnie mówiąc "nierzetelności" byłyby wyłapywane wcześniej. Słyszałam tylko o sprawie z Aggie, niestety miła pani w telefonie niezmiennie oznajmia, że "abonent czasowo niedostępny". Poza telefonem nie mam realnej możliwości zrobienia niczego,

I co, Twoim zdaniem, informowanie Modów, da? Ze przeczytam: "radź sobie sama" , "wystaw Wizażance negatywna przekupkę" i " proszę sprawy gazetowe zostawić na gazetowym" ?

Dla mnie jest to jednoznaczne stanowisko: skoro ktoś oszukuje na innym forum to broń Boże powiedzieć o nim złe słowo na Wizażu, tu niech sobie swobodnie działa.

I, Truskawo, zanim zaczniesz tak gromko protestować, poczytaj moze Targowiskowy wątek Czarna Lista - bardzo interesujaca i pouczajaca lektura

[anka_res]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Też to zauważyłam i też nie rozumiem.
I wyciąganie wniosków chociaż nie wiadomo co się stało (chociaż FAKTY przemawiają na niekorzyść osoby podejrzanej o oszustwo).
W konsekwencji ofiara zamiast otrzymywać pomoc musi się bronić.

Przez "ofiary" masz na myśli domniemane poszkodowane czy domniemane poszkodowujące ?

[skarbiatko]

Napisane przez anka_res

Przez "ofiary" masz na myśli domniemane poszkodowane czy domniemane poszkodowujące ?

ja zrozumiałam ,że poszkodowane....

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez anka_res

Przez "ofiary" masz na myśli domniemane poszkodowane czy domniemane poszkodowujące ?

Niestety nie wiem co to znaczy "poszkodowujące"
Domniemanego poszkodowania tu nie ma, jest ewidentne poszkodowanie, a oszustwo domniemane, bo nie wiadomo czy celowe czy tak wyszło przez przypadek (nieświadomie) czy inną okoliczność usprawiedliwiającą.

[anka_res]

Napisane przez skarbiatko

ja zrozumiałam ,że poszkodowane....

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Niestety nie wiem co to znaczy "poszkodowujące"
Domniemanego poszkodowania tu nie ma, jest ewidentne poszkodowanie, a oszustwo domniemane, bo nie wiadomo czy celowe czy tak wyszło przez przypadek czy inną okoliczność usprawiedliwiającą.

Uff to dobrze, bo już myślałam że zgłupiałam

Jak to nie wiesz - "poszkodowujące" - wszak to liczba mnoga imiesłowu przymiotnikowego od poszkodować Czynnego imiesłowu, dodam. Jeśli nie istniała, to już istnieje

Poszkodowanie może jest i ewidentne, ale poszkodowujące jak rozumiem nadal są takowymi domniemanie...

[Zielona30]

Napisane przez ROZ-ter-KA

Ona nie wyraziła podejrzeń, tylko wydała osąd, to jest róznica.


Dokładnie



Całkowicie sie z tym zgadzam. Oczywiśie mozna zgłosić swoje watpliwości czy opisać złe doświadczenia dotyczące uzytkownika portalu , celem ostrzeżenia innych ale są pewne granice. Brak odpowiedzialności , nierzetelność to jeszcze nie jest oszustwo. Nie mówiąc o tym ,że możgło zaistnieć jakieś nieszczęśliwe zdarzenie losowe.



Rozśmieszył mnie ten wpis. Dorośli ludzie ,którzy podejmują decyzje o wpłacie pieniędzy czy wysylce rzeczy obcej osobie , a nawet znajomej , ponoszą ryzyko tych decyzji i osobistą odpowiedzialność za nie. Ani władze poratalu, ani moderatorzy nigdzie nie gwarantują uczciwości swoich uzytkowanków , nie ponoszą tez odpowiedzialności za prywante decyzje czy relacje zaistniałe pomiędzy uzytkownikami. A juz wymaganie aby interesowali się działaniami swoich użytkowników na innych forach jest w ogóle jakimś kuriozum.
Fakt , że ktoś jest sympatycznym forumowiczem, a nawet fakt ,że na jakimś pojedynczym spotkaniu okazał się sympatyczną osobą , nie jest żadnym gwarantem uczciwości. Ludzie sympatyczni również bywaja nieuczciwi.
W sprawach finasowych istnieje zasada ograniczonego zufania i każdy dojrzały człowiek powinien mieć tą świadomość. A jeżeli nieszczęśliwie natknął sie na osobę nieuczciwą czy tylko nierzetelną, to powinien wyciagnąc z tego konsekwencje przewidziane w normach prawnych i zająć się problemem osobiście. A nie obwiniać moderatorów, wyzywać w wątkach, grozić kolegami , bo to jest równie niepoważne jak zachowanie obwinianych użytkowniczek.
Powierzanie większych pieniędzy czy zadań wymagających dokonywania operacji finansowych osobom nastoletnim w ogóle uażam za ryzykowne, z uwagi na ich brak doświadczenia, nieumiejętnosc radzenia sobie w sytuacjach nagłych czy nieprzewidzianych i generalnie małą odpowiedzialność wieksziści osób w tym wieku.

Władze portalu powinny się ewentualnie zaiteresować sytuacją gdy sprawa dotyczy noderatora, bo jest to osoba która w jakiś sposób ich reprezentuje..


Owszem, ostrzegajmy o takich sytuacjach i przed takimi osobami osobami , ale miejmy trochę dystansu emocjonalnego do wydarzeń będącym naszym udziałem.

A jeżeli sytuacja się powtarza czy dotyczy większej kwoty lub większej ilości użytkowników, zgłoście na policję, macie dane osób, maile, dowody wpłat , wysyłek itp.. gwarantuje ,że wizyta policji , wezwania na przesłuchanie, narazenie dobrej opini w miejscu zamieszkania jest doświadczeniem wysoce nieprzyjemnym i znacznie skuteczniej odstraszy niepowżnego kontrahenta, niż setki postów i telefonów. Pod warunkiem, że brak kontaktu czy reakcji danej osobu trwa dłuższy czas i faktycznie skłania do niepokoju. i macie pewnosć iż sytuacja nie jest spowodowana nieoprzewidzianymi wypadkami losowymi, lub nie macie żdnej możłiwości tego sprawdzić.

Widziałaś grzeczną prośbę agusski w profilu princeski lub grzeczny apel agunielli o kontakt na gazecie? Czy to cokolwiek dało?Nic.
Gdyby te wcześniejsze dziwne sytuacje o których pisały dziewczyny w tym wątku(np miszona) były gdzieś opisane,nagłośnione to myślę,ze nie musiałabym zakładać wątku z tak bezczelnym tytułem,bo dwa razy zastanowiłabym się nad tym czy chcę ryzykować.Gdyby nie ten wątek,to ciekawe czy princeska dalej nie przeprowadzałaby innych transakcji z kimś kto nie ma pojęcia o jej postępowaniu.
Agusskaa2 pisała maile ,smsy,prosiła w profilu princeski od dwóch miesiecy,ale że robiła to z kulturą to princeska traktowała ją jak powietrze i w tym samym czasie przeprowadzała inne transakcje na innym portalu.
Czy według Ciebie osoba, której wpłacono pieniądze za perfumy ,nie wysyła ich lub osoba której ktoś wysłał perfumy nie wysyła za nie pieniędzy to jest tylko ktoś nieodpowiedzialny?
Ciekawi mnie czy jeśli chodziłabyś przez tydzień do pracy i pracodawca nie dał Ci wypłaty,urwał z Tobą jakikolwiek kontakt a jednocześnie przyjął na Twoje miejsce inną pracownicę to też nazwałabyś go tylko nieodpowiedzialnym?

[Sabbath]

Napisane przez LouLou25

Zgoda, tytul watku moze nie jest najtrafniejszy, ale ja nie oceniam osoby, ktora go stworzyla. Z prostego powodu: jesli zostala oszukana to ma prawo byc wzburzona.

Szczerze przyznam, ze nie rozumiem tego ogolnego przyzwolenia na pastwienie sie nad ofiarami oszustwa na tym forum. I specjalnie uzywam slowa oszustwo...Zawsze mi sie wydawalo (moze bylam w bledzie), ze jesli ktos oszukuje, to jest oszustem

Dziewczyny, wiecie co?
Mam wrażenie, że pewnych oczywistych rzeczy w tym wątku nie powiedziano i ja teraz to zrobię. Wybaczcie, ale naprawdę, mam wrażenie, że się nie dogadujemy i niepotrzebnie utrudniamy sobie radzenie z tą, i tak już trudną, sytuacją.

- Po pierwsze to, że ktoś zaufał, powierzył swoje pieniądze innej osobie nie jest żadną winą, ani naiwnością. Bazujemy tu na mechanizmie umowy społecznej, który jest starszy i skuteczniejszy niż wszelkie systemy prawne i postępowanie wedle niego jest normalne i zdrowe.
- Po drugie oczekiwanie, że ktoś, komu powierzyło się pieniądze (i zaufanie!) wywiąże się dobrowolnie przyjętych zobowiązań jest oczywiste, normalne i dobre.
- Po trzecie fakt, że osoby, wobec których z umowy się nie wywiązano czują się rozżalone, oszukane i skrzywdzone też jest najzupełniej normalny. Poniosły nie tylko stratę finansową, ale też nadszarpnięto ich zaufanie, czyli naruszono kodeks zasad porządkujących świat.
- Po czwarte mają prawo dochodzić swoich roszczeń. Także podejmując środki prawne - umowa ustna (w tym przypadku nieformalna pisemna) jest w świetle prawa zobowiązująca.

To jedna strona medalu.


- Po piąte - człowiek, który poodejmuje się wykonania określonego zadania i przyjmuje powierzone w zaufaniu środki zobowiązany jest do tego, by dołożyć wszelkich starań, by z zadania się wywiązać, a środki możliwie dokładnie rozliczyć.
- Po szóste - istnieją pewne okoliczności, które (w moim mniemaniu) usprawiedliwiają chwilowe milczenie czy opóźnienie raportowania procesu realizacji zadania. Jest to pobyt w szpitalu w stanie nieświadomości lub świadomości mocno ograniczonej przez przyjmowane leki, ja podciągnęłabym jeszcze poważną chorobę dziecka pod to, ewentualnie klinicznie leczone załamanie psychiczne, zaostrzenie objawów schizofrenii itp.
- W pozostałych przypadkach powiernik cudzych środków i zaufania bezwzględnie powinien rozliczyć się z działalności lub przynajmniej dążyć do powiadomienia zainteresowanych o zwłoce i jej przyczynach.
- Jeśli tego nie zrobi, robi źle i jest winien co najmniej zaniedbania.

To też oczywiste.

Teraz dochodzimy do mniej jasnych rozstrzygnięć:
- Nikt nie ma prawa nazywać drugiego człowieka oszustem i złodziejem bez dowiedzenia mu winy. To zniesławienie. I to także może zrobić wielką krzywdę, bo to straszne oskarżenia.
Proszę, uważajmy na słowa.

Nie mylmy niefrasobliwości, nieobowiązkowości z oszustwem.
Nie utożsamiajmy braku odpowiedzialności i odwagi cywilnej z kradzieżą.
Nie stawiajmy znaku równości, pomiędzy głupotą, a przestępstwem.

Nie wydawajmy pochopnych wyroków.

- Trzymajmy się faktów. Emocje często zmieniają nasz ogląd sytuacji, z 11 dni robią się trzy tygodnie, z niewinnego SMS-a groźba karalna, z nieudolności i braku odwago cywilnej zbrodnia z premedytacją.
Dotychczas udawało się takie sprawy na Perfumach załatwiać, mam nadzieję, ze teraz też się uda.

Nie ma sensu generować spięć. Myślę, że wszystkim nam chodzi o to samo: po pierwsze żeby sprawę wyjaśnić.
Po drugie, żeby poszkodowane dziewczyny odzyskały swoją własność. Po trzecie żeby nikogo przy tym nie zniszczyć ani nie skrzywdzić.
Po czwarte wreszcie, żeby ta społeczna umowa trwała, żeby nie zaprzepaścić kredytu zaufania, który tu wypracowywałyśmy.

Pax nobis cum.

[edytapa68]

Napisane przez Sabbath

Dziewczyny, wiecie co?
Mam wrażenie, że pewnych oczywistych rzeczy w tym wątku nie powiedziano i ja teraz to zrobię. Wybaczcie, ale naprawdę, mam wrażenie, że się nie dogadujemy i niepotrzebnie utrudniamy sobie radzenie z tą, i tak już trudną, sytuacją.

- Po pierwsze to, że ktoś zaufał, powierzył swoje pieniądze innej osobie nie jest żadną winą, ani naiwnością. Bazujemy tu na mechanizmie umowy społecznej, który jest starszy i skuteczniejszy niż wszelkie systemy prawne i postępowanie wedle niego jest normalne i zdrowe.
- Po drugie oczekiwanie, że ktoś, komu powierzyło się pieniądze (i zaufanie!) wywiąże się dobrowolnie przyjętych zobowiązań jest oczywiste, normalne i dobre.
- Po trzecie fakt, że osoby, wobec których z umowy się nie wywiązano czują się rozżalone, oszukane i skrzywdzone też jest najzupełniej normalny. Poniosły nie tylko stratę finansową, ale też nadszarpnięto ich zaufanie, czyli naruszono kodeks zasad porządkujących świat.
- Po czwarte mają prawo dochodzić swoich roszczeń. Także podejmując środki prawne - umowa ustna (w tym przypadku nieformalna pisemna) jest w świetle prawa zobowiązująca.

To jedna strona medalu.


- Po piąte - człowiek, który poodejmuje się wykonania określonego zadania i przyjmuje powierzone w zaufaniu środki zobowiązany jest do tego, by dołożyć wszelkich starań, by z zadania się wywiązać, a środki możliwie dokładnie rozliczyć.
- Po szóste - istnieją pewne okoliczności, które (w moim mniemaniu) usprawiedliwiają chwilowe milczenie czy opóźnienie raportowania procesu realizacji zadania. Jest to pobyt w szpitalu w stanie nieświadomości lub świadomości mocno ograniczonej przez przyjmowane leki, ja podciągnęłabym jeszcze poważną chorobę dziecka pod to, ewentualnie klinicznie leczone załamanie psychiczne, zaostrzenie objawów schizofrenii itp.
- W pozostałych przypadkach powiernik cudzych środków i zaufania bezwzględnie powinien rozliczyć się z działalności lub przynajmniej dążyć do powiadomienia zainteresowanych o zwłoce i jej przyczynach.
- Jeśli tego nie zrobi, robi źle i jest winien co najmniej zaniedbania.

To też oczywiste.

Teraz dochodzimy do mniej jasnych rozstrzygnięć:
- Nikt nie ma prawa nazywać drugiego człowieka oszustem i złodziejem bez dowiedzenia mu winy. To zniesławienie. I to także może zrobić wielką krzywdę, bo to straszne oskarżenia.
Proszę, uważajmy (my wszystkie, ja też) na słowa.
- Trzymajmy się faktów. Emocje często zmieniają nasz ogląd sytuacji, z 11 dni robią się trzy tygodnie, z niewinnego SMS-a groźba karalna, z nieudolności i braku odwago cywilnej zbrodnia z premedytacją.
Dotychczas udawało się takie sprawy na Perfumach załatwiać, mam nadzieję, ze teraz też się uda.

Nie ma sensu generować spięć. Myślę, że wszystkim nam chodzi o to samo: po pierwsze żeby sprawę wyjaśnić.
Po drugie, żeby poszkodowane dziewczyny odzyskały swoją własność. Po trzecie żeby nikogo przy tym nie zniszczyć ani nie skrzywdzić.
Po czwarte wreszcie, żeby ta społeczna umowa trwała, żeby nie zaprzepaścić kredytu zaufania, który tu wypracowywałyśmy.

Pax nobis cum.

Amen.

Tylko jak to zrobić...

[Sabbath]

Napisane przez edytapa68

Amen.

Tylko jak to zrobić...

Proponuję tak:
- Do każdej z problematycznych kwestii/osób delegujemy jednego, godnego zaufania i dobrowolnie godzącego się na ten kłopot "windykatora długów". Osobę koniecznie bezstronną - niezaangażowaną osobiście w dane zakupy. Najlepiej jeszcze życzliwą i konsekwentną.
- Ta osoba zakłada wątek "tematyczny", podaje w nim maila i zbiera wszystkie roszczenia wobec danej pani X. Tworzy ich listę w pierwszym poście.
- Na maila zbiera tez wszelkie namiary na X, której sprawa dotyczy.
- Kontaktuje się z generatorem chaosu, przedstawia listę roszczeń i domaga się informacji/potwierdzeń wysyłki/wyjaśnień.
- Informacje podaje do wiadomości publicznej.
- Dłużniczkę naciska i monituje.
- Listę roszczeń w pierwszym poście aktualizuje się dopóki wszystkie nie zostaną zrealizowane.
- Jeśli zostaną - wszyscy żyją długo, szczęśliwie i ostrożnie. Jeśli nie - pełna listę roszczeń i namiarów udostępnia się osobie, która zgłosi sprawę na policję w imieniu wszystkich poszkodowanych.

• Kompletne, weryfikowalne informacje w jednym miejscu
• Pełna jawność wszystkiego, z wyjątkiem danych osobowych
• Obiektywna ocena postępów w sprawie

[Katty_p13]

Hawgh!

[Polly_]

Napisane przez Sabbath

Proponuję tak:
- Do każdej z problematycznych kwestii/osób delegujemy jednego, godnego zaufania i dobrowolnie godzącego się na ten kłopot "windykatora długów". Osobę koniecznie bezstronną - niezaangażowaną osobiście w dane zakupy. Najlepiej jeszcze życzliwą i konsekwentną.
- Ta osoba zakłada wątek "tematyczny", podaje w nim maila i zbiera wszystkie roszczenia wobec danej pani X. Tworzy ich listę w pierwszym poście.
- Na maila zbiera tez wszelkie namiary na X, której sprawa dotyczy.
- Kontaktuje się z generatorem chaosu, przedstawia listę roszczeń i domaga się informacji/potwierdzeń wysyłki/wyjaśnień.
- Informacje podaje do wiadomości publicznej.
- Dłużniczkę naciska i monituje.
- Listę roszczeń w pierwszym poście aktualizuje się dopóki wszystkie nie zostaną zrealizowane.
- Jeśli zostaną - wszyscy żyją długo, szczęśliwie i ostrożnie. Jeśli nie - pełna listę roszczeń i namiarów udostępnia się osobie, która zgłosi sprawę na policję w imieniu wszystkich poszkodowanych.

• Kompletne, weryfikowalne informacje w jednym miejscu
• Pełna jawność wszystkiego, z wyjątkiem danych osobowych
• Obiektywna ocena postępów w sprawie

juz widzę tłumy chętnych windykatorów...., nie wiem czy przypadkiem moderatorzy nie powinni zajmować sie czyms takim...

[ewikk]

ślędzę uważnie wątek, nie odzywałam się, bo i nie potrafiłam ująć mysli w czytelne ramy- zrobiła to za mnie Sabbath- podpisuję sie obiema łapkami

[Redhaired Witch]

Sabbath - niezły plan

[skarbiatko]

Napisane przez Polly_

juz widzę tłumy chętnych windykatorów...., nie wiem czy przypadkiem moderatorzy nie powinni zajmować sie czyms takim...

Mnie się też wydaje że powinni zająć się moderatorzy

[Betty83]

Napisane przez Sabbath

Proponuję tak:
- Do każdej z problematycznych kwestii/osób delegujemy jednego, godnego zaufania i dobrowolnie godzącego się na ten kłopot "windykatora długów". Osobę koniecznie bezstronną - niezaangażowaną osobiście w dane zakupy. Najlepiej jeszcze życzliwą i konsekwentną.
- Ta osoba zakłada wątek "tematyczny", podaje w nim maila i zbiera wszystkie roszczenia wobec danej pani X. Tworzy ich listę w pierwszym poście.
- Na maila zbiera tez wszelkie namiary na X, której sprawa dotyczy.
- Kontaktuje się z generatorem chaosu, przedstawia listę roszczeń i domaga się informacji/potwierdzeń wysyłki/wyjaśnień.
- Informacje podaje do wiadomości publicznej.
- Dłużniczkę naciska i monituje.
- Listę roszczeń w pierwszym poście aktualizuje się dopóki wszystkie nie zostaną zrealizowane.
- Jeśli zostaną - wszyscy żyją długo, szczęśliwie i ostrożnie. Jeśli nie - pełna listę roszczeń i namiarów udostępnia się osobie, która zgłosi sprawę na policję w imieniu wszystkich poszkodowanych.

• Kompletne, weryfikowalne informacje w jednym miejscu
• Pełna jawność wszystkiego, z wyjątkiem danych osobowych
• Obiektywna ocena postępów w sprawie

Coś mi się wydaje, że na Targowisku takimi mediatorami są chyba Modki.
I jeszcze jedno mi się wydaje, że jak nam będzie w takim ciągu geometrycznym przybywać afer, sporów i niejasnych sytuacji, to góra zamknie nam forum zakupowe i trzeba się będzie przenieść do podziemia ze wspólnymi zakupami....

[skarbiatko]

Napisane przez Betty83

Coś mi się wydaje, że na Targowisku takimi mediatorami są chyba Modki.
I jeszcze jedno mi się wydaje, że jak nam będzie w takim ciągu geometrycznym przybywać afer, sporów i niejasnych sytuacji, to góra zamknie nam forum zakupowe i trzeba się będzie przenieść do podziemia ze wspólnymi zakupami....

a w podziemiu będzie jeszcze gorzej

[Eyes]

Jeśli mogę się wtrącić.
Po pierwsze jak to już dziewczyny zauważyły nie wiem czy znajdą się chętne na tak niewdzięczną robotę.
Po drugie co jeśli głowni sprawcy zamieszania nie będą się konsekwentnie odzywać jak to nieraz bywa.
Po trzecie rzeczywiście część tego co napisałaś należy do obowiązków modelatorów.Należy wysłuchać co oni mają do powiedzenia w tej sprawie.
Nawiasem mówiąc wszystko zgromadziło się w ostatnim czasie Normalnie strach się bać...

[edytapa68]

Napisane przez Sabbath

Proponuję tak:
- Do każdej z problematycznych kwestii/osób delegujemy jednego, godnego zaufania i dobrowolnie godzącego się na ten kłopot "windykatora długów". Osobę koniecznie bezstronną - niezaangażowaną osobiście w dane zakupy. Najlepiej jeszcze życzliwą i konsekwentną.
- Ta osoba zakłada wątek "tematyczny", podaje w nim maila i zbiera wszystkie roszczenia wobec danej pani X. Tworzy ich listę w pierwszym poście.
- Na maila zbiera tez wszelkie namiary na X, której sprawa dotyczy.
- Kontaktuje się z generatorem chaosu, przedstawia listę roszczeń i domaga się informacji/potwierdzeń wysyłki/wyjaśnień.
- Informacje podaje do wiadomości publicznej.
- Dłużniczkę naciska i monituje.
- Listę roszczeń w pierwszym poście aktualizuje się dopóki wszystkie nie zostaną zrealizowane.
- Jeśli zostaną - wszyscy żyją długo, szczęśliwie i ostrożnie. Jeśli nie - pełna listę roszczeń i namiarów udostępnia się osobie, która zgłosi sprawę na policję w imieniu wszystkich poszkodowanych.

• Kompletne, weryfikowalne informacje w jednym miejscu
• Pełna jawność wszystkiego, z wyjątkiem danych osobowych
• Obiektywna ocena postępów w sprawie

Wszystko OK, tylko największym problemem jest brak kontaktu z generatorem chaosu. Co wtedy ma robic taki windykator?

[skarbiatko]

Napisane przez edytapa68

Wszystko OK, tylko największym problemem jest brak kontaktu z generatorem chaosu. Co wtedy ma robic taki windykator?

no co.....wynając sześciu "karków" i pojechać do miejsca zamieszkania..... wydusić należności,wyżąć,wytrzepa ć......

[edytapa68]

Napisane przez skarbiatko

no co.....wynając sześciu "karków" i pojechać do miejsca zamieszkania..... wydusić należności,wyżąć,wytrzepa ć......

Zielona herbata wylądowała na monitorze

[skarbiatko]

Napisane przez edytapa68

Zielona herbata wylądowała na monitorze

taaa? no ja na ten przykład na wszelki wypadek trzymam zieloną herbatkę z dala i chodzę siorbać ,bo już kilka razy z powodu wizażowych dysput zaplułam sobie mój wypasiony monitor