|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 4
|
Proszę powiedzcie co mam robić Witam Was !!!Długo zastanawiałam sie czy o tym pisać czy bedzie w stanie ktoraś z Was mnie zrozumieć i doradzic mi w tej sprawie doszłam do wniosku ze spróbuje.Wiec opisze Wam mój problem Jestem młodą mężatką od 6 lat razem jestesmy 7 lat mamy razem wspaniałego synka 5 letniego a teraz spodziewamy sie córeczki. Moj problem polega na tym iż jesteśmy bardzo szczesliwi ze sobą bardzo sie kochamy i szanujemy ale właśnie to Ale przychodzi taki dzien raz na ruski rok że nienawidze swojego męża a z drugiej strony strasznie go kocham ten dzien to dzien kiedy wypije zbyt duzo alkoholu gdy go coś zdenerwuje to staje sie bardzo agresywny nie tylko do mnie ale i do wszystkich co są wokolo nie zwraca uwagi na to ze mamy synka ze jestem w ciąży a po trzezwemu jest taki kochany dlaczego dlaczego tak jest . Przypominam Wam że od siedmiu lat zdażyło sie to zaledwie z 6 razy powiem szczerze ze dla mnie za dużo o 6 ja jestem przeciwniczką aloholu i nie podoba mi sie takie życie jak inni sie bawia np. nasi znajomi moj mąż tez sie z tym zgadza ale jednak zdarzylo sie mu upić tak abym poczuła sie jak w jakiejs patologi nie moge zniesc tych dni gdy nasz synek na to patrzy gdy musi cierpiec i płakac przez nasze kłótnie gdy widzi jak mamusia płacze gdy tatus jest naprawde zawalony . I wiedzcie tez o tym ze te kłótnie są naprawde bardzo ostre bez zadnych ograniczen do słów a na drugi dzien sie tego bardzo załuje wtedy tez bywa tak że sie własnego męża boje bo naprawde jest agresywny i wiem o tym dobrze ze gdy bym go jeszcze bardziej zdenerwowala to nie zawahał by sie mnie uderzyć Czasami myśle ze chciała bym odejsc od niego zostawic go samego ale z drugiej strony jak pomysle o tym ze to sie zdarza bardzo rzadko raz na rok to sie powstrzymuje od tych mysli .Naprawde chcemy być ze sobą do konca naszych dni ale ten piepszony alkohol kiedys nas rozłączy bo jak było 6 razy to na pewno jeszcze sie to zdarzy .Prosze powiedzcie mi co o tym myslicie czy mam czekać na kolejny taki dzien nie chce tego aby nasze wspaniale dzieci musialy na to patrzec wiec co mam zrobić jak do niego przemówic aby nie byl taki jak wypije bo juz nie mówie mezczyzni czasami chca sie napic ale on nie wie kiedy stop no i wstepuje w niego poprostu diabeł Rozmawialismy juz na ten temat i bardzo zalował tego co sie poprzedniego dnia wydarzyło płakal przepraszal i obiecał ze wiecej sie to nie zdarzy a tu prosze kolejny dzien nie do zapomnienia okropny dzien .Mysle tez tak ze moze to moja wina bo zabraniam mu tego alkoholu nie chcodzimy na imprezy nikt do nas nie przychodzi poprostu nie ma sie z kim napic i dlatego moze jak dorwie sie tego cholerstwa to nie wie kiedy przestac PROSZE WAS DORADZCIE MI COS W TEJ SPRAWIE
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Cytat:
Mam prośbę - używaj znaków interpunkcyjnych jak kropka czy przecinek bo z tej Twojej litanii niewiele da się zrozumieć. Pierwsza sprawa - porozmawiaj z mężem dlaczego nie potrafi powiedzieć sobie stop z alkoholem. Z drugiem strony, jeśli jesteście razem 7 lat, a jemu zdarzyło się upić 6 razy, to nie oszukujmy się - wieeeeeelki dramat to to nie jest. Tak czy siak - rozmowa, rozmowa, rozmowa. Czy to "upijanie się" to przy jakiejś konkretnej okazji? I jeszcze taka jedna myśl - alkohol jest dla ludzi. Nie możesz mu tego zabronić - to tak jakby on zabronił Tobie używania zmywacza do paznokci, bo opary moga być toksyczne. Jesteście dorosłymi ludźmi, wydaje mi isę,ze jestes na tym punkcie przewrażliwiona - masz w rodzinie alkoholika? Jełśi Ty go zupełnie nie tolerujesz i zabraniasz mężowi wypić kiliszek wina do kolacji, to potem zachowuje isę jak pies, który urwał się z łańcucha - łapie się pierwszej lepszej okazji i upija. |
|
|
|
|
|
#3 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 1 381
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Cytat:
Glowa do góry i nie mysl tym za duzo. Ciesz sie ze dobrze wam sie ogolnie uklada i ze stanowicie fajna rodzinke. Raz na rok taki wybryk to naprawde baardzo rzadko. |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 696
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Myślę że powinnaś z nim jeszcze porozmawiać poważnie na ten temat.
Natomiast może warto czasem zaprosić znajomych lub ich odwiedzić i wspólnie się napić, okazyjnie, żeby nie było takich wypadów męża aż do granic wytrzymałości.. jego i Twojej. |
|
|
|
|
#5 | ||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Cytat:
![]() Po pierwsze alkohol może i jest dla ludzi, ale niestety chyba jednak nie dla wszystkich. Skoro facet dostaje małpiego rozumu i staje się agresywny i MA TEGO ŚWIADOMOŚĆ (w sensie - juz wcześniej wie jak się zachowuje kiedy jest pijany), to albo powienien zostać abstynentem (tak, da się nawet w Polsce ) albo powinien nauczyć się pić alkohol, bo wbrew pozorom mało kto to potrafi. Chodzi tu głównie o wlewaną w siebie ilość i tempo. Powienien umieć wyczuć kiedy jest o jeden most za daleko. Zabronić mu oczywiście nie mozesz autorko wątku, ale musisz z nim porozmawiać - powiedzieć mu to wszystko co napisałaś tutaj. Powinien zrozumieć jeżeli spokój w jego rodzinie jest dla niego ważniejszy niż łojenie wódki. A powiedz, czy zdarza mu się pić alkohol i nie upijać poza tymi kilkoma razami w roku ? Czy pije tak rzadko, a ja już to zawsze do upicia się ? Może upija się wtedy kiedy ma jakieś problemy, albo macie problemy w związku - wtedy pije żeby nabrać animuszu i wygarnąć Ci, co mu leży na wątrobie. Bo na trzeźwo ma opory. To co mogę Ci poradzić na teraz, to absolutnie nie dopuszczaj do kłótni przy dziecku. Jeżeli mąż wraca pijany to schodź mu z drogi, najlepiej wyjdź z domu (nie wiem do koleżanki, do mamy). Albo każ jemu spadać i żeby wrócił jak wytrzeźwieje. Pijaka może sprowokować wszystko jak pewnie wiesz. Tym bardziej agresywnego. Dziecko absolutnie nie powinno być świadkiem takich agresywnych zachowań ojca i waszych kłótni. ---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ---------- Cytat:
Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2009-10-30 o 09:58 |
||
|
|
|
|
#6 | ||
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Cytat:
Cytat:
![]() Jeśli ktoś nie potrafi pić alkoholu , to znaczy , że alkohol akurat dla niego nie jest . Alkohol jest , owszem, dla ludzi , ale tylko tych , którzy potrafią powiedzieć sobie w odpowiednim momencie "stop" i nie tracą pod jego wpływem samokontroli. Autorko wątku , na razie , jak piszesz , są to sporadyczne wydarzenia , ale niewykluczone , że gdybyTwój małżonek znajdował więcej okazji do picia , to ten scenariusz powtarzałby się w Waszym domu częściej . Tym bardziej , że najwyraźniej upija się na agresywnie . Więc raczej nie polecam zintensyfikowania okazji do wypitki ( chociaż wspólne wychodzenie i przyjmowanie znajomych u siebie nie byłoby złe , ale raczej bez alkoholu ) . A jeśli już ten "raz na ruski rok " będzie się zbliżał , to może warto wtedy zabrać się z synkiem na dwudniowe "wakacje" np. do rodziny i wracać do trzeźwego już tatusia - obyłoby się bez kłótni, agresji i oglądania męża w stanie nagannym ? |
||
|
|
|
|
#7 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Autorski pomysł mojego męża - zawsze mówi że po moim manicure jest na haju (a zmywacz niby bez acetonu)
![]() Cytat:
Co do kłótni przy dziecku - broń boże. To nie dziecka sprawa. ---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ---------- Cytat:
Eloi, daleka jestem od nazywania każdego człowieka, któy choćby raz w żyiu się upił alkoholikiem. Takie rzeczy się zdarzają, co nie znaczy że je pochwalam. Z posta autorki wynika, że facet pije bardzo rzadko - zdarzyło mu się to 6 razy w ciągu 7 lat. Biorąc pod uwagę, ze w ciągu roku mógł opijac urodziny swoje, żony, imieniny teściowej czy sylwestra, to nie uważam tego za dramat. Innym porblemem jest to, ze jak już pije, to do upadłego, ale wg mnie wynika to z tego, ze facet nie ma pojęcia o kulturze picia. Jeśli w domu lakohol jets tematem tabu, to nie dziwię się, ze dochodzi do przegięc. |
||
|
|
|
|
#8 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Cytat:
"Fajna rodzinka"?Moim zdaniem problem jest poważny i nie ma wielkiego znaczenia,że zdarza się to rzadko. Skoro mąż taki kochający to dlaczego, mając świadomość jak zachowuje się kiedy jest pijany, nie przestanie po prostu sięgać po alkohol? Widocznie ma z tym problem. Uważam, że autorka nie powinna tego znosić ani na to pozwalać NIGDY. ---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ---------- Cytat:
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się." |
||
|
|
|
|
#9 | |||
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Cytat:
![]() Cytat:
Teraz to jej się trudno dziwić, że jest anty (jeżeli jest, bo tego też nie wiemy) jeżeli ma tego typu problemy. Ja bym swojego partnera też poprosiła o to, zeby nie pił w ogóle jeżeli nie umie, a dobrze wie co się dzieje potem. Też byłabym restrykcyjna w jej sytuacji - to chyba oczywiste, ze chce mieć spokój w domu i żeby dzieciak nerwicy nie dostał. EDIT: No tak, jest przeciwniczką alkoholu - doczytałam. Cytat:
Nawet jeżeli jest to prawda, to prędzej było tak, że on się kultury picia nie nauczył w domu w trakcie wychowania, a nie że żona go do tego skłania. Dorosły chłop, swoje nawyki ma. Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2009-10-30 o 10:18 |
|||
|
|
|
|
#10 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Dodam jeszcze, że to nie żona jest od pilnowania męża i organizowania mu "bezpiecznych" spotkań, aby mógł się "kulturalnie" napić. Mąż jest dorosłą osobą i sam powinien się kontrolować i wiedzieć jak pić, gdzie, kiedy i kiedy przestać. To jakie autorka ma podejście do alkoholu i czy trzyma męża "na smyczy" czy nie (ale z jej postu nie wynika, aby zabraniała mu pić alkohol) - nie usprawiedliwia zachowania tego faceta.
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się." |
|
|
|
|
#11 | |||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Nie mam nastroju do zwierzeń na forum, więc nie odpowiem.
![]() Cytat:
żeby wyczytać do z posta autorki - nie chce mi się cytowac poszczególnych fragmentów, ale sformułowania typu"Przypominam Wam że od siedmiu lat zdażyło sie to zaledwie z 6 razy powiem szczerze ze dla mnie za dużo o 6" "jestem przeciwniczką aloholu i nie podoba mi sie takie życie " Cytat:
![]() Cytat:
Ale myślę, ze mogliby zacząć od kliszka (jednego) wina do obiadu. CHociaż, z tym bedzie cięzko. Ona jest w ciąży to przez najbliższy rok nici |
|||
|
|
|
|
#12 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 1 381
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
[QUOTE=karolinkamalinka;14 994454]Dziewczyno co Ty wypisujesz
"Fajna rodzinka"?Moim zdaniem problem jest poważny i nie ma wielkiego znaczenia,że zdarza się to rzadko. Skoro mąż taki kochający to dlaczego, mając świadomość jak zachowuje się kiedy jest pijany, nie przestanie po prostu sięgać po alkohol? Widocznie ma z tym problem. Uważam, że autorka nie powinna tego znosić ani na to pozwalać NIGDY. Skoro zdarza sie to raz na rok i to pod wplywem alkoholu- to nie widze problemu. No chyba ze maz pije czesto, ale tylko raz na rok tak bardzo ze zatacza sie. Wtedy problem widze. Nie ma facetow doskonalych. A kazdy inaczej reaguje na spora dawke alkoholu- jej facet staje sie agresywny. No chyba ze robi tak bez alkoholu tez, co to innego.. |
|
|
|
|
#13 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Dziekuje
dziekuje Wam bardzo za to co napisałyście. Wyciągnęłam pewne wnioski z tego myśle ze macie racje to moja wina bo ja mu tego bronie a jak juz jest pijany to powinnam zejsc z drogi albo nie denerwowac go wiedząc ze ma taki charakter po pijanemu ,a ja nie na przekór zaczynam mu wygadywac ze nie powinien ze ma rodzine ze to tamto a on na to spokojnie odpowiada ze mu zawsze zabraniam i mowi ze to moja wina no a potem z tego do tego i sie zaczyna .Podkreśle ze to nie są zadne okazje poprostu z kolegami po pracy albo w pracy.Niestety ma taką prace ze gdyby tylko chcial to moze w kazdej chwili ,no ale tego nie robi bo jak pisalam wczesniej to żadko pije. Odnośnie do tego czy zawsze sie tak upija to powiem ze nie. Bo te 6 razy zaliczam do najgorszych a było jeszcze kilka razy na jakiejs tam dawnej imprezce i nie było źle potrafił sie pochamować.Po prostu to jest tak jak by spuścic psa z łancucha . Chciałam jeszcze zapytać czy nie sadzicie ze jak mu pozwole napić sie np. w domu ze znajomymi raz , dwa i kolejne to czy nie bedzie jeszcze gorzej tzn. ze jak mu dam palec to on wezmie całą rękę ![]() Pozdrawiam |
|
|
|
|
#14 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 1 381
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Facet jest dorosly i ty mu nic nie powinnas zabraniac. Jezeli mu zabraniasz, to znaczy ze z toba jest cos nie tak i powinnas chodzic na terapie. To nie jest zdrowe co robisz.
|
|
|
|
|
#15 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Cytat:
Ale tak jak pisała sineira - to kwestia wychowania. jednak ja uważam, ze twojego męża tez da się wychowac. Btelka wódki, wina czy wshiky w odmu nigdy nie zawadza. A jak skończysz karmic, to fanei bedzie usiąść wieczore, we dwoje ze szklaneczką whisky i pogadać. |
|
|
|
|
|
#16 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Cytat:
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się." |
|
|
|
|
|
#17 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#18 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 12
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Moim zdaniem najgorsze jest to, że syn musi na to patrzeć. Musi być przecież przerażony tym, że jego Tata na co dzień kochany, zachowuje się jak potwór. Przecież to musi być dla niego szok! Mam nadzieję, że Twój mąż nie przeprasza tylko Ciebie ale i jego.
|
|
|
|
|
#19 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Cytat:
---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ---------- No właśnie o to chodzi,że to nie Twoja wina. Mąż pownien zacząć zmiany od siebie, a potem oczekiwać od Ciebie tolerancji i wyrozumiałości.
__________________
"Zaznać paru chwil słodyczy, z tortu szczęścia choćby okruch zjeść, zaznać paru chwil słodyczy i nie przyzwyczajać się." |
||
|
|
|
|
#20 | |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
zgadzam się w większościz LV
Tymbardziej,ze autorka sama pisze,ze awantury kiedy maz jest pijany zaczyna ona. Cytat:
Teoretyzujac.... jesli masz samochód który się psuje ,to mowisz "a innym sie bardziej psuje" czy naprawiasz /wymieniasz na inny? |
|
|
|
|
|
#21 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Autorko wątku musisz porozmawiać poważnie z mężem. Rozumiem ten problem doskonale ponieważ ja jestem taką osobą, która po nadmiernym spożyciu robi się agresywna. Mam na swoich koncie kilka pijackich awantur - wiem jakie to uczucie miażdżącego wstydu i żalu, że się tak głupio postąpiło ALE nie wystarczy tylko się wstydzić i żałować. Po pierwsze już dawno temu przeprosiłam wszystkie osoby, które swoim zachowaniem skrzywdziłam, po drugie od kilku już lat robię wszystko co mogę aby taka sytuacja się nie powtórzyła.
Zgadzam się z tym, że jeśli ktoś nie zna umiaru, nie umie się ograniczyć lub przestać pić w odpowiednim momencie to niech nie pije (nawet jeśli zdarza mu się to raz do roku - mnie też się zdarzało rzadko, i co z tego?). Ja już dobrych parę lat temu zrezygnowałam z wysokoprocentowych alkoholi ponieważ uznałam, że dość już razy narobiłam sobie wstydu i wystarczającą ilość razy zrobiłam z siebie idiotkę, już nie mam ochoty na więcej. Pogadaj z facetem, powiedz mu wprost jakiego palanta z siebie robi gdy przesadzi, poinformuj że przez jego zachowanie zastanawiałaś się nawet nad rozstaniem - i daj mu czas, niech przemyśli i niech sam podejmie kroki w kierunku rozwiązania problemu. To, że ty mu "zabronisz" pić niczego nie zmieni, niczego nie naprawi a wódka ma to do siebie, że dodaje odwagi i on jak już zacznie to będzie pił "tobie na złość" bo przecież nie jest pantoflem żeby mu żona mogła zabronić - szczególnie wtedy gdy jest z kolegami... On musi sam zrozumieć, że tak postępując całkowicie dyskredytuje się w twoich oczach i w oczach dziecka. ---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ---------- Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() Edytowane przez Klarissa Czas edycji: 2009-10-30 o 11:10 |
|
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 69
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Za kązdym razem gdy się napije jest taki agresywny?
Ja na Twoim miejscu bym sobie to dokładnie przemyślała.... jak ktoś się agresywnie zachowuje po alkoholu to tego nie zmienisz nigdy, poprostu taki jest. Zastanów się czy chcesz rezygnować przez niego z życia towarzyskiego (bo pewnie przez jego zachowanie tak żadko gdzieś wychodzicie). Wstydzić się za niego i bać na każdym kroku gdy gdzieś wyjdzie spotkać się z kolegami. :/ Sam fakt, że mąż Cie wyzywa i agresywnie zachowuje się w stosunku DO CIEBIE powinien dać Ci do myślenia czy to ma sens, bo powinnaś być dla niego osobą nietykalną. |
|
|
|
|
#23 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
Nie trzeba też rezygnować z życia towarzyskiego i nigdzie nie wychodzić. Ja np. wychodzę do ludzi, ba nawet się czasem napiję jednego drinka albo piwko i żyję. Mogę też nie pić wcale. Wszystko zależy od człowieka, od tego czy chce coś zmienić czy też mu to nie przeszkadza. Ja uważam, że jeśli mu zależy na rodzinie to nie powinien mieć problemu ze zmianą postępowania. Oprócz siebie znam jeszcze jedną osobę, która miała taki problem (mężczyznę) i on także potrafił się zmienić i opanować - dlatego, że żona prosiła, płakała a w końcu powiedziała, ze odejdzie. I nagle facet się zmienił - bo chciał, bo miał motywację i chyba też sam coś zrozumiał.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
|
#24 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: jelenia góra
Wiadomości: 79
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Cytat:
Schodzenie z "drogi" nic nie da, jak będzie chciał się awanturować to go jeszcze bardziej rozwścieczy i może doprowadzić do tragedii. To że dzieje się tak raz w roku nie znaczy że nie będzie częściej zdarzało!!! Jesteś w ciąży masz 5 letnie dziecko, zareaguj stanowczo bo szkoda Ciebie i dzieciaczków. |
|
|
|
|
|
#25 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
hehe...żartowałam.
Cytat:
Po drugie w żadnej pracy nie pije się alkoholu. No, chyba, że jest się somelierem A po trzecie, faktycznie może wyluzuj trochę z tematem - pijcie alkohol w domu kulturalnie i w małych dawkach od czasu do czasu. Jak cywilizowani ludzie To znaczy jeżeli Ty nie pijesz, to nie powinnaś się zmuszać, ale on jeżeli ma ochotę na piwko, albo wino - czemu nie. Robisz z tego temat tabu, zupełnie niepotrzebnie. Chyba, że on ma faktycznie problem i jak pije to juz na umór. Albo jest agresywny po małych dawkach też. Wtedy nie - żadnego picia w domu. Niby jak skoro nie będzie miał na kim się wyżyć ? Ma mu się nadstawiać, czy co proponujesz ? Ja np. ja widzę, że ktoś jest agresywny po alkoholu to schodzę mu z drogi. Z pijakiem mam się kłócić i szarpać ? Tutaj jeszcze dochodzi kwestia dziecka. Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2009-10-30 o 11:38 |
|
|
|
|
|
#26 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Cytat:
![]() W takich sytuacjach ważne jest aby komuś pokazać jakie są lub mogą być konsekwencje tego co robi i pozostawić wolny wybór bo nie da się drugiego człowieka zmusić do jakiegoś zachowania wbrew jego woli - na dłuższą metę, o czym sama autorka wątku się przekonała. Zabrania mężowi pić i co ma? Ano faceta, który jak już raz w roku może to leci do oporu bo wie, że następny taki raz dopiero za rok, ewentualnie rozumuje na zasadzie "bo raz w roku to nie zbrodnia, bo żona mi to wybaczy". Jeśli to jest po pracy to do tego dochodzą "motywujący" koledzy, których "aż głupio nie posłuchać"... Żeby facet umiał stawiać opór kolegom oraz własnym wadom to musi mieć siłę i pewność siebie - a traktowanie go jak gówniarza, któremu można coś pozwolić lub zabronić do tego wzrostu siły i pewności siebie zdecydowanie się nie przyczynia.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
|
#27 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 4
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Dzieki jeszcze raz że komentujecie mój problem to dla mnie bardzo ważnne co piszecie .
Najgorsze jest to ze ja już mu mówiłam ze odejde jesli bedzie sie tak działo, ale on jest za bardzo pewny ze ja nie odejde bo bardzo go kocham i to prawda. Sama sie tez tylko oszukuje ze odejde jak jeszcze raz tak bedzie ale to nie prawda za bardzo sie kochamy zeby sie rozstac .TYLKO TEN PIEPRZONY ALKOHOL w tych dniach odsuwa nas od siebie na jeden dzien a potem wszystko gra . Potem przez kolejne dni jestem szczesliwa . Spróbuje zapanowac nad moimi nerwami i nie bede zabraniała napic mu sie alkoholu w domu np. zobaczymy czy to sie zmieni ,mam nadzieje ze nie bedzie gorzej . |
|
|
|
|
#28 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#29 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Cytat:
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki ![]() |
|
|
|
|
|
#30 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 001
|
Dot.: Proszę powiedzcie co mam robić
Cytat:
Rozwiązanie: jedna z wizazanek napisała - powiedz mężowi, że jesli ma ochotę się upić, to niech da znać - ty sie wyprowadzisz na ten jeden dzień czu dwa do rodziców, do znajomych. I przede wszystkim powiedz mu, że znajomi będą wiedzieć, dlaczego to robisz. Może przed nimi będzie mu wstyd i przestanie. Bo skoro nie wstydzi sie przed własną żoną, i co najważniejsze - dzieckiem, to ta sytuacja jest już na prawdę zła.
__________________
"from delusion lead me to the truth.." mam orta w poście? daj znać, nie obrażę się ![]() |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:39.



Witam Was !!!
. I wiedzcie tez o tym ze te kłótnie są naprawde bardzo ostre bez zadnych ograniczen do słów a na drugi dzien sie tego bardzo załuje wtedy tez bywa tak że sie własnego męża boje bo naprawde jest agresywny i wiem o tym dobrze ze gdy bym go jeszcze bardziej zdenerwowala to nie zawahał by sie mnie uderzyć Czasami myśle ze chciała bym odejsc od niego zostawic go samego ale z drugiej strony jak pomysle o tym ze to sie zdarza bardzo rzadko raz na rok to sie powstrzymuje od tych mysli .Naprawde chcemy być ze sobą do konca naszych dni ale ten piepszony alkohol kiedys nas rozłączy bo jak było 6 razy to na pewno jeszcze sie to zdarzy .Prosze powiedzcie mi co o tym myslicie czy mam czekać na kolejny taki dzien nie chce tego aby nasze wspaniale dzieci musialy na to patrzec wiec co mam zrobić jak do niego przemówic aby nie byl taki jak wypije bo juz nie mówie mezczyzni czasami chca sie napic ale on nie wie kiedy stop no i wstepuje w niego poprostu diabeł Rozmawialismy juz na ten temat i bardzo zalował tego co sie poprzedniego dnia wydarzyło płakal przepraszal i obiecał ze wiecej sie to nie zdarzy a tu prosze kolejny dzien nie do zapomnienia okropny dzien .Mysle tez tak ze moze to moja wina bo zabraniam mu tego alkoholu nie chcodzimy na imprezy nikt do nas nie przychodzi poprostu nie ma sie z kim napic i dlatego moze jak dorwie sie tego cholerstwa to nie wie kiedy przestac PROSZE WAS DORADZCIE MI COS W TEJ SPRAWIE 



) albo powinien nauczyć się pić alkohol, bo wbrew pozorom mało kto to potrafi. Chodzi tu głównie o wlewaną w siebie ilość i tempo. Powienien umieć wyczuć kiedy jest o jeden most za daleko. 










