Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ II

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez Pepus

A ja nie jestem za tym by siedział w cieplutkim miejscu z podstawianiem pod nos jedzeniem! To za łagodna kara. On jej zniszczył życie i naraził na takie cierpienie.

Cosmaaaa bo ja to taka krejzolka jestem i wszystko mam inaczej niż wszyscy.

Mariolka krejzolka powiadasz?

Napisane przez Kasia_Dublin

Powiem ci tak w skrocie co sie stalo. Ona byla prezenterka w telewizji i poznala przez internet chlopaka ktory jej sie bardzo spodobal. Zaczela sie z nim spotykac ale on okazal sie bardzo zaborczy i niebezpieczny. Zasypywal ja smsami i mailami itp. Po 2 tyg znajomosci ona juz czula ze cos z nim nie tak ale bylo niestety za pozno. Brutalnie ja zgwalcil a potem wynajal jakiegos kolesia ktory na srodku ulicy wylal jej kwas na twarz. Reszte widac na zdjeciach. Okropna tragedia

Boshe ... skad sie biora tacy popaprancy????????

Napisane przez Linka24

U mnie dziś 31dc i pusto!!!!! Ale jaja, nidy tak nie miałam!!! CZas chyba na teścik, jak myslicie???

Tak tak tak!!!!!! Czekamy na wiesci!!!!!

Napisane przez Stara Panna

Dziewczyny.... Ja chyba zaraz pęknę !!!

Muszę Wam to opowiedzieć... Dostałam przed chwilką zdjęcie mojego TŻ- a jak z wanny wyłazi więc wyobrażacie sobie co na zdjęciu było. Tak ? Więc wysłałam smska czy pokazuje co tracę czy tak sobie wysłał... Sms zwrotny, że tak sobie... No więc pytam czy wszystkim tak wysyła... Zwrot : tylko tobie No wiec nie wytrzymałam i napisałam, że nawet nie wie jak bardzo chciałabym mu wierzyć... Zwrot : Mycha ja się już gubię

No więc zadzwoniłam ( w innej sprawie ) a on mnie pyta o co chodzi... Więc wyjasniam jak chłop krowie na granicy, że o to i tamto... A on do mnie, że mi się głupotki w głowie lęgną !!!!!!!!! No to mu powiedziałam, że to nie ja jemu powiedziałam, że nie jest mężczyzną którego szuka to po czyms takim gupotki lęc się mogą... A on do mnie, żem goopia i tyle.

To biblię mu zacytowałam " kto sieje ziarno ten plony zbiera "... a on do mnie, że mu przykro...

Nosz zabije go jak tylko do dom wrócę !!!!!!!! Jemu k***a jest przykro !!!!!! To niech się w goopi jęzor następnym razem ugryzie zamiast dziamgolić !!!!!!!

O ! Wracam do domku... Mysze mam

Heh kochanie moim zdaniem bardziej pozytywnie niz nie Ale czekamy na dalszy bieg wydarzen, jestem pewna ze wszystko pojdzie juz dobrze Czego Ci bardzo zycze!!!




A mnie rozbiera goraczka ... Juz sie lepiej czulam a tymczasem ledwo na nogach stoje ... Polozylam sie do lozka- oczywiscie nic nie dostalam, procz pytania co mi jest ... Bylismy na zakupach, nakupowalismy owocow, zeby witaminy jesc... Ciekawe czy pojdzie mi po kakifrüchte... bo mam mega ochote, sa pyszne i maja duuuuzo witamin ... ja mu latalam codziennie po nie ...

[Gosiaro]

A ja za chwilkę mykam do domku, więc się żegnam do poniedziałku.
Kupiłam dzisiaj fląderki, bo mam ochotę na jakąś rybkę smażoną i już się nie mogę doczekać obiadu
Chyba wszyscy słyszą w biurze jak mi w brzuchu burczy.....

[Kasia_Dublin]

Co za dzien. Jeszcze jakies 30 min i uciekam stad gdzie pieprz rosnie (a dokladniej to do pubu na drinka ).

No Panienka jest udana, mnie tez ten cytat rozwalil

Widze ze dzisiaj wszytkie dziewczyny bardzo cichutkie. Cosma ja na Twoim miejscu bym ostentacyjnie wyszla z domu z kaszlem i mina meczennicy i kiedy by sie spytal gdzie sie wybierasz to powiedz ze bardzo zle sie czujesz i idziesz po lekarstwo/owoce/herbate/no cokolwiek bo nie ma kto to zrobic dla ciebie... Moze takie posrednie wskazowki jakos na niego podzialaja. Ale oczywiscie bez zlosci czy zalu tylko bardziej jako cos oczywistego i normalnego (troche zakrecilam, mam nadzieje ze rozumiesz o co mi chodzi ). Trzymaj sie slonce i wypoczywaj

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------

Napisane przez sas

a u mnie niestety koljeny may dolek przeszla mi praca kolo nosa ja to mam pecha juz mam dosc siedzenia w domu i nie zarabiania ehhh

Co to za praca? Nie przejmuj sie kocie bo na pewno w koncu cos znajdziesz

[Pepus]

Sas kochanie nie martw się bo nie ma tego złego co by na dobre wyszło Nie ta to inna i to może dużo lepsza czego Ci życzę

[sas]

Napisane przez Kasia_Dublin

Co za dzien. Jeszcze jakies 30 min i uciekam stad gdzie pieprz rosnie (a dokladniej to do pubu na drinka ).

No Panienka jest udana, mnie tez ten cytat rozwalil

Widze ze dzisiaj wszytkie dziewczyny bardzo cichutkie. Cosma ja na Twoim miejscu bym ostentacyjnie wyszla z domu z kaszlem i mina meczennicy i kiedy by sie spytal gdzie sie wybierasz to powiedz ze bardzo zle sie czujesz i idziesz po lekarstwo/owoce/herbate/no cokolwiek bo nie ma kto to zrobic dla ciebie... Moze takie posrednie wskazowki jakos na niego podzialaja. Ale oczywiscie bez zlosci czy zalu tylko bardziej jako cos oczywistego i normalnego (troche zakrecilam, mam nadzieje ze rozumiesz o co mi chodzi ). Trzymaj sie slonce i wypoczywaj

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:43 ----------



Co to za praca? Nie przejmuj sie kocie bo na pewno w koncu cos znajdziesz

nic specjalnego w sumie, ale ja na razie szukam czegokolwiek coby mi powoililo jezdzic na studia co 2 tydzien i uzyc sie wiecej..a to byla praca w koleporterze
ehhh bez sesnu to wszystko

[Kasia_Dublin]

Napisane przez sas

nic specjalnego w sumie, ale ja na razie szukam czegokolwiek coby mi powoililo jezdzic na studia co 2 tydzien i uzyc sie wiecej..a to byla praca w koleporterze
ehhh bez sesnu to wszystko

W sumie to cie rozumiem bo ja tez bardzo sie meczylam jak nie mialam pracy. Ale trzeba byc wytrwalym i cisnac sie wszedzie jak nie drzwiami to oknem. Ja tak naprawde swoja obecna prace dostalam przez zwyklego fuksa bo wczesniej pracowalam w restauracji jako kelnerka i nie mialam zadnego doswiadczenie z pracy w biurze. Ale zalapalam sie jakos na takie tymczasowe zatrudnienie jako zastepstwo. I dzwonili do mnie ze potrzebne jest zastepstwo na tydzien gdzies tam, potem na 3 dni gdzies indziej. I ja to sobie pieknie poukladalam w CV i udalo mi sie dostac ta prace wlasnie dzieki takiemu wciskaniu sie gdzie sie da. A wysylalam CV po prostu na wszystkie ogloszenia, nawet te gdzie nie mialam doswiadczenia. Probuj i zobaczysz ze w koncu sie uda

[sas]

Napisane przez Kasia_Dublin

W sumie to cie rozumiem bo ja tez bardzo sie meczylam jak nie mialam pracy. Ale trzeba byc wytrwalym i cisnac sie wszedzie jak nie drzwiami to oknem. Ja tak naprawde swoja obecna prace dostalam przez zwyklego fuksa bo wczesniej pracowalam w restauracji jako kelnerka i nie mialam zadnego doswiadczenie z pracy w biurze. Ale zalapalam sie jakos na takie tymczasowe zatrudnienie jako zastepstwo. I dzwonili do mnie ze potrzebne jest zastepstwo na tydzien gdzies tam, potem na 3 dni gdzies indziej. I ja to sobie pieknie poukladalam w CV i udalo mi sie dostac ta prace wlasnie dzieki takiemu wciskaniu sie gdzie sie da. A wysylalam CV po prostu na wszystkie ogloszenia, nawet te gdzie nie mialam doswiadczenia. Probuj i zobaczysz ze w koncu sie uda

Dzięki Kasiu. Kurcze tylko ja mieszkam w małym mieście.Poza tym ciągle czekam na papiery z revenue z londynu..inaczej dwa lata mam wyjetze z zyciorysu a jakby nie patrzyla przez te dwa lata nabylam doswiadczenia i wiekszych umiejetnosci jezykowych... aa mam dola jakiegos..szukalam jakies pracy w domu ale to tez bez sensu

[hanjah]

Wszyscy się cieszą z weekendu, a ja pracuję... miałam mieć wolną niedzielą ale guzik z tego wyszło
I jeszcze Tż idzie na noc do pracy

[motylek85]

widzę, że dziewczynki dzisiaj mało rozpisane nadrobiłam was w ciągu 20min Linka wyniki teściku jak najszybciej proszę ja dziś drugi dzień sobie teścik robie owulacyjny i wyszły dwie kreski ale ta co ma być ciemniejsza była jaśniejsza czyli na razie owulacji jeszcze nie będzie... dziś już z tz miło i bez kłótni...
sas to masz tak samo jak ja, ja też teraz wróciłam do małego miasta i z pracą kieeeeepsko... nawet ostatnio o tym pisałam... ale się nie martw, damy radę bo jak nie my to kto?
buziole dziewuszki koffffane;*

[latko0]

Cisza tu dziś wyjątkowa
Panienko powiem Ci że ten Twók Tż to zakręcony chyba jak słoik dżemu, ale uśmiałam się z Twojej odpowiedzi

Sas kochanie nie martw się napewno niedługo coś znajdziesz, tylko bądz dobrej myśli to napewno coś znajdziesz

Ja jutro rano jadę do mojego chrześniaka, żadko go niestety widuję bo mój brat cioteczny nie jest już z matką jego dziecka a dziecko mieszka z matką (zresztą wyrodną gówniarą, która jest bezczelna i niewdzięczna i nie zajmowała się Kacprem tylko podrzucało swojej mamie a sama szła na imprezę, a jak chciałam odwiedzić z moim bratem dziecko to sprawiała straszne problemy i jeszcze mnie tak zwyzywała kiedyś że szok, aż ze stresu zemndlałam no ale trochę się ogarnęła może z wiekiem zmądrzała bo jak rodziła to nawet 18 nie miała)
A wieczorkiem idziemy z moim kochanie do koleżanki na imprezę halloweenową i jeszcze przebierana. Jutro musimy z męzulkiem jechać coś kupić, ale nie mam pomysłu . Może coś podpowiecie?

[aneczka555]

ja juz po rozmowie z tz.....przyjechal po poludniu...pogadalismy sobie a w zasadzie na poczatku pomilczelismy bo jak wszedl do mnie do pokoju to pierwsze co przytulil sie do mnie i tak lezelismy chyba pol godziny.pozniej porozmawialismy i naprawde musimy przestac z klotniami.

[latko0]

Napisane przez aneczka555

ja juz po rozmowie z tz.....przyjechal po poludniu...pogadalismy sobie a w zasadzie na poczatku pomilczelismy bo jak wszedl do mnie do pokoju to pierwsze co przytulil sie do mnie i tak lezelismy chyba pol godziny.pozniej porozmawialismy i naprawde musimy przestac z klotniami.

Widzisz kochany głuptasku, wiedziałyśmy że wróci, kocha Cię więc nie denerwuj się Miśka! Miałaś ostatnio dużo przeżyć i nie wrto jeszcze nadwyreżać zdrowia, pamiętaj ja Cię będe pilnowała co byś się nie denerwowała

[aneczka555]

Napisane przez latko0

Widzisz kochany głuptasku, wiedziałyśmy że wróci, kocha Cię więc nie denerwuj się Miśka! Miałaś ostatnio dużo przeżyć i nie wrto jeszcze nadwyreżać zdrowia, pamiętaj ja Cię będe pilnowała co byś się nie denerwowała

kochana postaram sie,ale mam nadzieje ze te nerwy nie zaszkodzily fasolince

[aa2]

hej
a u mnie dalej beznadziejnie, myślałam że im dłuższy czas minie to jakoś inaczej na to wszystko spojrze, nawet wczoraj postanowiłam wziaść sie w garść itd..a dzisiaj to wszystko wzieło w łeb jak przypomniałam sobie że dokładnie tydzień temu dowiedziałam sie o tym że nie bedę mić swojego aniołka, czuje się beznadziejna i pusta, czy to minie kiedyś???

[latko0]

Napisane przez aneczka555

kochana postaram sie,ale mam nadzieje ze te nerwy nie zaszkodzily fasolince

Napewno nie zaszkodziły, tylko proszę teraz nie stresuj się teraz że nerwy zaszkodziły bo zrobi się błędne koło. Kochana dobrze jest i tak masz myśleć pamiętaj

[aneczka555]

Napisane przez aa2

hej
a u mnie dalej beznadziejnie, myślałam że im dłuższy czas minie to jakoś inaczej na to wszystko spojrze, nawet wczoraj postanowiłam wziaść sie w garść itd..a dzisiaj to wszystko wzieło w łeb jak przypomniałam sobie że dokładnie tydzień temu dowiedziałam sie o tym że nie bedę mić swojego aniołka, czuje się beznadziejna i pusta, czy to minie kiedyś???

: glasiu::g lasiu:

[latko0]

Napisane przez aa2

hej
a u mnie dalej beznadziejnie, myślałam że im dłuższy czas minie to jakoś inaczej na to wszystko spojrze, nawet wczoraj postanowiłam wziaść sie w garść itd..a dzisiaj to wszystko wzieło w łeb jak przypomniałam sobie że dokładnie tydzień temu dowiedziałam sie o tym że nie bedę mić swojego aniołka, czuje się beznadziejna i pusta, czy to minie kiedyś???

Minie Asiu, nigdy nie zapomnisz ale uczucie pustki minie. Ja też tak miałam...mam jeszcze czasami że jak idę ulicą i patrzę na dziewczyny z dziećmi albo z wielkimi brzuchami to zaczynam myśleć w którym już bym była tyg. i czy zobaczyła bym mojego okruszka i jak by wyglądał. Ale staram się myśleć pozytywnie bo nie możemy inaczej, troszeczkę czasu minie i my też będziemy mamusiami. Asiu nie smuć się masz kochanego tż i nie jesteś sama.

[aa2]

Napisane przez latko0

Minie Asiu, nigdy nie zapomnisz ale uczucie pustki minie. Ja też tak miałam...mam jeszcze czasami że jak idę ulicą i patrzę na dziewczyny z dziećmi albo z wielkimi brzuchami to zaczynam myśleć w którym już bym była tyg. i czy zobaczyła bym mojego okruszka i jak by wyglądał. Ale staram się myśleć pozytywnie bo nie możemy inaczej, troszeczkę czasu minie i my też będziemy mamusiami. Asiu nie smuć się masz kochanego tż i nie jesteś sama.

wiem, niby to wszystko wiem, ale jest to takie trudne, staram sie i wogóle ale chyba mi coś nie wychodzi, ale już przestaje nie smęce

aneczka a ty się nie stresuj, ja sobie chyba nie wybacze mojego strsu który miałam aż do września (strs mógł być przyczyna mojego poronienia) dlatego błagam cie nie denerwuj się i dbaj o siebie

[latko0]

Napisane przez aa2

wiem, niby to wszystko wiem, ale jest to takie trudne, staram sie i wogóle ale chyba mi coś nie wychodzi, ale już przestaje nie smęce

aneczka a ty się nie stresuj, ja sobie chyba nie wybacze mojego strsu który miałam aż do września (strs mógł być przyczyna mojego poronienia) dlatego błagam cie nie denerwuj się i dbaj o siebie

Asiu wiem że Ci ciężko, to napewno tak łatwo nie przejdzie, Ty dużo dłużej chodziłaś z dzidzią i dlatego ja Cię rozumiem że Tobie jeszcze ciężej się pozbierać. Ja modlę się o siłę dla Ciebie. Teraz ważne żebyś miałą wsparcie tż we dwoje łatwiej to przetrwać.

[aa2]

Napisane przez latko0

Asiu wiem że Ci ciężko, to napewno tak łatwo nie przejdzie, Ty dużo dłużej chodziłaś z dzidzią i dlatego ja Cię rozumiem że Tobie jeszcze ciężej się pozbierać. Ja modlę się o siłę dla Ciebie. Teraz ważne żebyś miałą wsparcie tż we dwoje łatwiej to przetrwać.

krócej , dłużej, myślę że strata tak samo bolesna ale dziękuję , meża właśnie nie ma i wtedy jest najgorzej, dobrze że mam was, powiem szczerze że czasem siedze jak jestem sama w domu i tylko czytam co piszecie żeby oderwać myśli od tego wszystkiego, jakby ktoś nie wymyslił forum to nie wiem co bym robiła

[Carol77]

Karolinko co do stroju nie mam pojęcia ale na bal halloween polecam taki makijaż, strasznie mi się podoba i Oli taki zrobię:
http://www.snobka.pl/artykul/7289/ma...wna_wampirzyca

Asieńko kochana, na pewno z czasem będzie Ci łatwiej, a jak już będziesz znowu w ciąży to wszystko będzie inaczej i na pewno niedługo będziesz tulić swoje maleństwo

Aniu no widzisz, wszystko będzie dobrze, bardzo się cieszę, ze się pogodziliście

[Pepus]

Napisane przez aneczka555

ja juz po rozmowie z tz.....przyjechal po poludniu...pogadalismy sobie a w zasadzie na poczatku pomilczelismy bo jak wszedl do mnie do pokoju to pierwsze co przytulil sie do mnie i tak lezelismy chyba pol godziny.pozniej porozmawialismy i naprawde musimy przestac z klotniami.

No widzisz, mówiłam że wróci!

Napisane przez aneczka555

kochana postaram sie,ale mam nadzieje ze te nerwy nie zaszkodzily fasolince

Nie zaszkodziło o ile nie będziesz robić powtórki z rozrywki

Napisane przez aa2

hej
a u mnie dalej beznadziejnie, myślałam że im dłuższy czas minie to jakoś inaczej na to wszystko spojrze, nawet wczoraj postanowiłam wziaść sie w garść itd..a dzisiaj to wszystko wzieło w łeb jak przypomniałam sobie że dokładnie tydzień temu dowiedziałam sie o tym że nie bedę mić swojego aniołka, czuje się beznadziejna i pusta, czy to minie kiedyś???

Czas goi rany, zapomnieć nie zapomnisz ale ból będzie z czasem inny.

[aneczka555]

aa2 zgadzam sie z dziewczynami,i tez modle sie o sile dla ciebie abys to przetrwala

ja wlasnie zostalam sama,tz wlasnie poszedl do pracy...ehhh te nocki

[Linka24]

Aneczko, wiedziałam że wróci. Nie zostawiłby cię a na pewno nie w takim stanie!!! Przeciez się kochacie i to jest najważniejsze. Ja się kłade bo jakoś kiepskawo się czuję.... Jutro rano robię teścik. Juz się zaopatrzyłam. Tzn Tż mnie zaopatrzył Poszedł do apteki. No więc rano moment prawdy..... Nie wiem co mam myśleć.....Dobranoc Kochane!!!
Asiu... nie wiem po prostu co powiedzieć....

[aa2]

dobrze że moge sobie z wami popisać i obiecuje już nie smecić wkońcu teraz to ze mnie ani staraczka ani zafasolkowana, więc mogłybyscie mi powiedzieć pa pa
dobrze że jutro weekend, mąż w domu to może poprawi mi troche humor, szkoda że nie ma takiego wyłącznika niektórych mysli
od poniedziałku zaczne szukać pracy i na tym się skupie

[aneczka555]

Linka z samego rana nam tu zamelduj jaki wynik testu

aa2 nawet nie mysl o odchodzeniu z naszego wateczku bo my cie nie puscimy!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!

[Carol77]

Linka trzymam kciuki za II kreseczki!!!!!!!Śpij słodko

Asieńko niech Ci nawet myśli takie przez główkę nie przechodzą!! Ja tez ani się specjalnie nie staram, ani zafasolkowana nie jestem słoneczko masz tutaj być i wylewac żale , mówic o wszystkim co Cię boli i co Cię cieszy!!! Przecież po to tutaj jestesmy żeby siebie wzajemnie wspierać i pomagać!!!!!

Ja tez będę zmykać spać, mam brzuch strasznie obolały, to chyba na pewno owulka, czuje się jakby mnie ktoś skopał, a śluz kurzy wracam do normy tylko nigdy nie miałam takich objawów podczas owulacji...ehhh starość nie radość Buziaczki moje słonkaśpijcie słodko!

[sas]

Linka sie docekac nie moge cio ty nam tu rano zakomunikujesz 3mam mocno kciuki i mam nadzieje, ze beda sliczne dwie kreseczki

aa2 nie bede pisac ze wiem co czujesz, bo nie wiem...ale 3mam za ciebie kciuki, zebys uwierzyla sama sobie bo to najwazniejsze ze mimo wszystlko sloneczko swieci tez dla Ciebie ..zobaczysz, ze niedlugo bedzie juz lepiej..a nam moze pisac o wszystkim i kiedy tylko chcesz
buziole kochana i pamietaj ze jestsmy z Toba

nio a mnie chyba roklada to chorobsko strasznie

[Siala_Bala]

aa2,
nie smutaj, wszystko się unormuje a wiadomo, że to wymaga czasu.
Trzymaj sie cieplutko

[aneczka555]

witajcie
a ja z niecierpliwoscia czekam na wiesci od Linki o II kreseczkach