Lejdiski- najwspanialsze babeczki pod słońcem cz. 3

[Weriidiana]

Witam moje kochane zajaczki
Czy wogole mnie pamietacie gdyz z tydzien mnie nie bylo, wiem nie krzyczec prosze.
Chorowala,m po imprezei ;/ masakra byla. Ale najwazniejsze ze zabawa na medal Zdjatka pozniej wkleje bo dopiero wczeoraj sama je widzialam, bo kuzynka dopiero z Hawaii wrocila i nie zdazyla mi przeslac. No coz niby dzis ma to zrobic to oczywoscioe sie pochwale

A co u mnie nic nowego leniuchuje jak zawsze ;/ musze porzadki w szafie zrobic bo Filipa rzeczy to juz nawet nie mam gdzie uopychac, brk slow ;/
Syn mi rosnie jak na drozdzach, stary wciaz w pracy zadna nowosc ale kocha wiec jest ok.
A co u was bo nadrobic teraz was to bedzie nielada wyzwanie

Buziole Kochane ;*
__________________

[garfieldek]

Werridiana

jasne, ze o tobie pamietamy

A ja juz zdarzylam byc na jednym cmentarzu, pozniej kolejne do odwiedzenia


A co do pauliny to ja tez juz swoje zdanie na ten temat powiedzialam, my tu chcemy dla ciebie jak najlepiej... Szkoda, ze nie kazdy potrafi to docenic...

[Weriidiana]

Napisane przez garfieldek

Werridiana

jasne, ze o tobie pamietamy

A ja juz zdarzylam byc na jednym cmentarzu, pozniej kolejne do odwiedzenia


A co do pauliny to ja tez juz swoje zdanie na ten temat powiedzialam, my tu chcemy dla ciebie jak najlepiej... Szkoda, ze nie kazdy potrafi to docenic...

Witam kochana o jak milo ja niestety w tym roku nie jechlam do PL wiec rodzice za mnie swieczuszki na cmentarzu zapala ;/ Szkoda bo to dosc wazny dla mnie dzien w roku

[Zuziunia]

Napisane przez Weriidiana

Witam moje kochane zajaczki
Czy wogole mnie pamietacie gdyz z tydzien mnie nie bylo, wiem nie krzyczec prosze.

Pewnie że pamietamy.

Ja na chwilę znowu... i znikam...

ale cisza dzisiaj..

[Motylicaja]

witajcie

Ja tez juz nie bede sie wypowiadac na temat paoliny bo i tak nie pisze co to za facet sytulacji nie znam..wiec nie bede sie juz wypowiadac.....

A ja wlasnie wrocilam z 2 gorbow a Tarnowie i Klaju...dorga fajna malo aut to sie szybko przelcialo....jednye co to mnie babka wkurzyla na cmentarzu bo sie nazucala i wogole wyjechala na nasza rodzinke ze liscie wrzucamy na inne groby a to nie prawda....:pal a:
czasem ludzie nawet przy swiecie nie umieja sie uspokoic....ehh:

Teraz jade na nastepne 2 gorby...az sie boje bo chce odwiedzic grob Tomka...ojj beda lzy....


buzka

[Vcelka]

Hej Lejdiski

Co do Paolliny to popieram wypowiedź Domi w 100%, już na ten temat wypowiedziałam się kilka dni wcześniej i nie mam znów zamiaru.

Weriidiana oczywiściwe, że pamiętamy. Z tego co pamiętam, to chyba Cię dłużej niż tydzień nie było.Ale fajnie, że wróciłaś.

Aliszcze super, że wyjazd się udał Co do wyników męża, to wiem, że medycyna nie wynalazła jeszcze złotego środka na poprawę jakości plemniczków Więc pewnie będzie mnie czekać to samo co Ciebie w grudniu

Domi jak samopoczucie i jak Malutka?

My już po cmentarzu, zapaliliśmy świeczuszki na grobach malutkich dzieci, tak jakoś mi dziś smutno i pamiętam w tym dniu o swoim Aniołku

[Weriidiana]

Napisane przez Zuziunia

Pewnie że pamietamy.

Ja na chwilę znowu... i znikam...

ale cisza dzisiaj..

Zuziunia zawszek kochane bylyscie A ty czemu tak wpadasz i wypypadasz?? Az taka zajeta oj biedactwo

Napisane przez Vcelka

Hej Lejdiski

Co do Paolliny to popieram wypowiedź Domi w 100%, już na ten temat wypowiedziałam się kilka dni wcześniej i nie mam znów zamiaru.

Weriidiana oczywiściwe, że pamiętamy. Z tego co pamiętam, to chyba Cię dłużej niż tydzień nie było.Ale fajnie, że wróciłaś.

Aliszcze super, że wyjazd się udał Co do wyników męża, to wiem, że medycyna nie wynalazła jeszcze złotego środka na poprawę jakości plemniczków Więc pewnie będzie mnie czekać to samo co Ciebie w grudniu

Domi jak samopoczucie i jak Malutka?

My już po cmentarzu, zapaliliśmy świeczuszki na grobach malutkich dzieci, tak jakoś mi dziś smutno i pamiętam w tym dniu o swoim Aniołku

Vcelka no moze i dluzej, sama juz z czasem do tylu jestem ;/ nadrabiam zaleglosci gdyz sie ostatnio troszke rozleniwilam i jeszcze do tego te przestawienie czasu ;/ Nie dobrze ;/
Ale jakos dochodze do konc wiec nie jest najgorzej nawet dla was troszke czasu mam

[eluśka87]

Witajcie...
Dziś taki smutny dzień dla mnie.. dużo wspomnień wróciło.. gdyby można było cofnąć czas...

Jak się ściemni idę z tż na cmentarz ..lubię widok tych światełek.. tylko mróz się zbiera..trzeba jakąś czapę wziąć.. Pogoda u mnie dziś była bardzo ładna.. nie spodziewałam się takiej...

kocham ten wiersz... i często do niego wracam.. nie tylko w te święta... ale w Święto Zmarłych ten wiersz ma jeszcze głębsze znaczenie...tak mnie jakoś nastrój melancholijny dopadł..ehh..
Śpieszmy się

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dzwięk troche niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widziec naprawde zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzec
kochamy wciąż za mało i stale za późno

Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a bedziesz tak jak delfin łagodny i mocny

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą


ks. Jan Twardowski

---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Weri..jak impreza się udała.. wszyscy byli pewnie pod wrażeniem stroju? .. a długo odpoczywałaś po dżampresce.. chyba było bardzo fajnie

[magdaka13]

Ello lejdies,

Weriidiana - oczywiscie, ze pamietamy...mam nadzieje, ze juz zdrowa po imprezie..i gotowa zdac relacje

Paollino - ja ci wiecej nie napisze apropos tego chlopaka ..moze moj maz cos doda wieczorem jak wroci do domu

Eluska - prosze nie badz adwokatem diabla - to wlasnie mial znaczyc post mojego meza i tyle. A lacina - ciesz sie, ze nie byla kuchenna naprawde

Aliszcze - humorek juz mam ok - najwiekszy dol byl w zeszly pon, kiedy bylo tez grzebanie w necie i przeszukiwanie stron o poronieniu, placz - niestety czasem jeszcze tak mam...ale teraz jest git - dzis nawet wrocilim do bizu z moim bratem kleilismy ArtClay - na razie sie suszy masa - trzeba ja jeszcze wypalic, wyszlifowac i polaczyc z FIMO - efekty pokaze niebawem - czyli za jakies 2 dni...A ty opowiadaj jak w Rzymie bylo...bo mnie ciekawosc zzera..co widzieliscie..jak tam WLOSI???

Domi - jak mloda? jak ty sie czujesz?

[Zuziunia]

Napisane przez Weriidiana

Zuziunia zawszek kochane bylyscie A ty czemu tak wpadasz i wypypadasz?? Az taka zajeta oj biedactwo

właśnie od rodzinki wróciłam... jednego wujka 2 lata nie widziłam, ciotki też..
no a raniutko jadę już do domku..

[Motylicaja]

ja juz wrocilam z cmenatrza....

Byłam na grobie Tomka wspomnienia....ehehe juz prawie zapomnialam ale dzis to....caly czas plakalam przy tym grobie tak mi sie raczki częsły ze nawet swiecze bylo mi trudo zapalic..

ehhhh ciezko...mi....

[eluśka87]

Wróciłam z cmentarza.. i dobija mnie wszystko..coś się ze mną dzieje.. humor do bani.. mam ochotę wylać morze łez.. nie wiem co się stało.. taki nastrój... nie miałam tak dawno.. rozkleiłam się totalnie... życie jest takie krótkie.. ostatnio był wypadek taki zginęła dziewczynka 4 latka... przecież to dziecko chciało żyć.. i poznawać świat..jej mama nie potrafi żyć z tą myślą.. i ja bym też nie mogła.. to moja dalsza rodzina..w zasadzie kuzyni jacyś.. dlaczego źli ludzie.. bez serca chodzą po świecie a niewinne istoty, które niczym sobie na taki los nie zasłużyły.. bo co do nieba ją ktoś chciał wziąć.. po co..? Nie rozumiem nic..wierzę ale nie mogę tego pojąć..

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Motylek... był Twoim kolegą, znajomym.. chyba dobrym znajomym.. nam tutaj jest ciężko pojąć.. jak to jest, że kogoś już nie ma.. jak on czy ona się tam mają.. ciężko naprawdę.. ja do tej pory nie wierzę, że mój dziadek nie żyje.. nie wierzę.. ( nie mam 5 lat a tak czuję) myślę, że gdzieś wyszedł.. i wróci.. nawiedza mnie w snach.. nikomu się nie śni tak jak mi... byłam z nim zżyta.. minęło 4 lata.. a ja się dreczę bo w dniu jego śmierci miałam go odwiedzić..a wolałam zająć się pierdołami..nie miałam pojęcia, że to koniec.. a mogłam znim jeszcze porozmawiać.. i dużo powiedzieć... on był taki kochany

przepraszam za smucenie.. nie radzę sobie z tym..
łatwiej mi tutaj to napisać...

Sumienie mnie gryzie.. po prostu ... teraz to się spotęgowało..


Magda ja nie bronię 'diabła'... staram się zrozumieć..

[blondynkapoznan]

My dzisiaj cały dzień w domciu
Pogoda ładna ale zimno na dworze brrrrrrrrrr

[domi7ks]

Hej Lediski

Przepraszam Madzia, ze nie odebralam wczesniej, ale jakos byl obiad, wczesniej spalam, potem Tz przyszedl, moja mama i mi dzien zlecial. Wiec chyba dzwonilas podczas obiadu, bo mam caly czas glos wylaczonyno i mi tak zlecialo, ze nawet sygnalu nie odpuscilam


Ja ogólnie czuje sie dobrze, brzuszek mi sie uspokoil, chcialabym jutro wyjsc
ale pewnie mnie jutro jeszcze nie puszcza...kroplówki juz nie daja, mniej lekow mam, ale biore Nystantyne, bo mam infekcje, co dla mnie nie jest nowoscia bo faktycznie mnie meczylo juz jakis czas.

Nie smutajcie sie, choc ja ja chetnie przeszlabym sie po cemnatrzu

Ide juz spac, bo strasznie szybko tu chodzimy dobranoc Lejdiski

[magdaka13]

Napisane przez eluśka87

Wróciłam z cmentarza.. i dobija mnie wszystko..coś się ze mną dzieje.. humor do bani.. mam ochotę wylać morze łez.. nie wiem co się stało.. taki nastrój... nie miałam tak dawno.. rozkleiłam się totalnie... życie jest takie krótkie.. ostatnio był wypadek taki zginęła dziewczynka 4 latka... przecież to dziecko chciało żyć.. i poznawać świat..jej mama nie potrafi żyć z tą myślą.. i ja bym też nie mogła.. to moja dalsza rodzina..w zasadzie kuzyni jacyś.. dlaczego źli ludzie.. bez serca chodzą po świecie a niewinne istoty, które niczym sobie na taki los nie zasłużyły.. bo co do nieba ją ktoś chciał wziąć.. po co..? Nie rozumiem nic..wierzę ale nie mogę tego pojąć..

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Motylek... był Twoim kolegą, znajomym.. chyba dobrym znajomym.. nam tutaj jest ciężko pojąć.. jak to jest, że kogoś już nie ma.. jak on czy ona się tam mają.. ciężko naprawdę.. ja do tej pory nie wierzę, że mój dziadek nie żyje.. nie wierzę.. ( nie mam 5 lat a tak czuję) myślę, że gdzieś wyszedł.. i wróci.. nawiedza mnie w snach.. nikomu się nie śni tak jak mi... byłam z nim zżyta.. minęło 4 lata.. a ja się dreczę bo w dniu jego śmierci miałam go odwiedzić..a wolałam zająć się pierdołami..nie miałam pojęcia, że to koniec.. a mogłam znim jeszcze porozmawiać.. i dużo powiedzieć... on był taki kochany

przepraszam za smucenie.. nie radzę sobie z tym..
łatwiej mi tutaj to napisać...

Sumienie mnie gryzie.. po prostu ... teraz to się spotęgowało..


Magda ja nie bronię 'diabła'... staram się zrozumieć..

Eluska - ty sie nie gniewaj na mnie ... Paollino i tak podejmie ost. decyzje, bo to jej zycie i jej "przyszly/niedoszly" TZ - a forum jest od tego by poglady wymieniac. Czasem warto zobaczyc sprawe z kilku pktow widzenia-nawet faceta ja osobiscie mam kilku kumpli, z ktorymi czasem wymieniamy poglady nt zwiazkow - choc to tylko takie ogolne gadki i nie raz juz sie zdziwilam jak to ONI inaczej od nas mysla. Nie jest to z ich strony zlosliwosc czy co - po prostu tacy sa.
A czy ty faktycznie dobrze rozumiesz istote sprawy, czy ja, czy moj maz, czy moze ktokolwiek inny - to sie okaze za pewien czas jak Paollino spotka sie z A. Sama jestem ciekawa dalszego ciagu zdarzen...

A co do drugiej czesci - jest tylko jedno:"czas leczy rany...i powoli kasuje pamiec"...choc znam ten bol i mi sie tez zdaje, ze nie minie ...ale z wlasnego doswiadczenia wiem, ze mija [i po smierci mojej babci minal, i po smierci dziadka], zas i do najgorszych rzeczy czlowiek po pewnym czasie przywyka [u mnie to byl wypadek mamy, gdy mialam 7 lat i jej niepelnosprawnosc]...a przez tak mocne doswiadczenia czlowiek sie hartuje i staje mocniejszym...tylko niestety trzeba to przezyc, pozniej zacisnac zeby i zyc dalej i pozwolic czasowi zrobic swoje.

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:02 ----------

Dobranoc Domi - jak sie uda - to dryndne do ciebie jutro

[eluśka87]

To prawda.. czas w jakimś stopniu 'zakrywa' wspomnienia... ale ja mam to w sercu.. co roku o tej porze wraca..Ś.P. Dziadek był dla mnie ważną osobą i nadal jest ?
Boli mnie to, że wolałam byc w innym miejscu niz u niego.. w ostatnich godzinach... ale czasu się nie cofnie..


Wiadomość dla Misi.. robiłam sałatkę makaronową.. ale nie dodałam cebulki marynowanej..i rzeczywiście była nie ostra... i akcentu smaczku innego nie było.. ale była i tak pychaaaa zrobię sobie na zjazd taką..ale z cebulką..

Dobrej nocki

[magdaka13]

Eluska - a to dla ciebie bajka na dobranoc:
“Śniłem, że idę plażą razem z Panem Bogiem, a na niebie pojawiają się sceny z mojego życia.Po każdej z nich dostrzegałem na piasku ślady dwojga par stóp:

Jedne należały do mnie, drugie do Pana Boga. Kiedy ostatni obraz zniknął sprzed moich oczu, poszukałem znów wzrokiem śladów stóp na piasku i nagle coś sobie przypomniałem.


Po najgorszych, najsmutniejszych okresach swojego życia oglądałem odbicie jednej tylko pary stóp. Więc zapytałem Boga:

- Panie, wszak powiedziałeś: “Pójdź za Mną, a będę ci towarzyszył przez całą drogę. Czemuż więc w najtrudniejszych momentach, na piasku widnieją tylko pojedyncze ślady? Czemuś mnie opuszczał, gdy Cię najbardziej potrzebowałem?

- Moje drogie dziecko - odpowiedział Pan Bóg - nigdy nie opuściłem Cię w chwili próby i cierpienia. Kiedy widzisz tylko parę stóp odbitych w piasku, niosłem cię na własnych ramionach.”

autor nieznany

[Motylicaja]

Napisane przez eluśka87

Wróciłam z cmentarza.. i dobija mnie wszystko..coś się ze mną dzieje.. humor do bani.. mam ochotę wylać morze łez.. nie wiem co się stało.. taki nastrój... nie miałam tak dawno.. rozkleiłam się totalnie... życie jest takie krótkie.. ostatnio był wypadek taki zginęła dziewczynka 4 latka... przecież to dziecko chciało żyć.. i poznawać świat..jej mama nie potrafi żyć z tą myślą.. i ja bym też nie mogła.. to moja dalsza rodzina..w zasadzie kuzyni jacyś.. dlaczego źli ludzie.. bez serca chodzą po świecie a niewinne istoty, które niczym sobie na taki los nie zasłużyły.. bo co do nieba ją ktoś chciał wziąć.. po co..? Nie rozumiem nic..wierzę ale nie mogę tego pojąć..

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Motylek... był Twoim kolegą, znajomym.. chyba dobrym znajomym.. nam tutaj jest ciężko pojąć.. jak to jest, że kogoś już nie ma.. jak on czy ona się tam mają.. ciężko naprawdę.. ja do tej pory nie wierzę, że mój dziadek nie żyje.. nie wierzę.. ( nie mam 5 lat a tak czuję) myślę, że gdzieś wyszedł.. i wróci.. nawiedza mnie w snach.. nikomu się nie śni tak jak mi... byłam z nim zżyta.. minęło 4 lata.. a ja się dreczę bo w dniu jego śmierci miałam go odwiedzić..a wolałam zająć się pierdołami..nie miałam pojęcia, że to koniec.. a mogłam znim jeszcze porozmawiać.. i dużo powiedzieć... on był taki kochany

przepraszam za smucenie.. nie radzę sobie z tym..
łatwiej mi tutaj to napisać...

Sumienie mnie gryzie.. po prostu ... teraz to się spotęgowało..


Magda ja nie bronię 'diabła'... staram się zrozumieć..

ehhh..wiesz Tomek byl moim przyjacielem znalam go az 6 lat...Kupe czasu..!!! Kiedy dawno sie w nim kochalam nawet byl taki czas gdzies jak mielismy po 14 lat ze trzymalismy sie za rece...itp.. Byl Jak bardzo bliski przyaciel urodzinki ,dzien kobiet ,swieta sylwester Pamietal o Mnie o zyczeniach.... pisalsmy na gg smski...wygupialsmy sie sprzeczalismy sie..ale zawsze jak dlugoz nim nie pisalam to byl smski o 24.00 Co tam? a on odpsywal o 1-2 w nocy... eehh
I tak nagle Bog mi go zabral...nie pytajc sie....Poprstu zabral.... TAk nagle.....!!!!

wiecie jak koerzanka majc 18 lat umarla z "D" klasy ja byla w "A" LO to to jakos inaczej przyjelam bo natalka byla 7 dni w szpitalu i bylo wiadomo ze raczje umrze...a Tu...z Tomkiem tak nagle...

sorki musialam sie wygadac

Napisane przez domi7ks

Hej Lediski

Przepraszam Madzia, ze nie odebralam wczesniej, ale jakos byl obiad, wczesniej spalam, potem Tz przyszedl, moja mama i mi dzien zlecial. Wiec chyba dzwonilas podczas obiadu, bo mam caly czas glos wylaczonyno i mi tak zlecialo, ze nawet sygnalu nie odpuscilam


Ja ogólnie czuje sie dobrze, brzuszek mi sie uspokoil, chcialabym jutro wyjsc
ale pewnie mnie jutro jeszcze nie puszcza...kroplówki juz nie daja, mniej lekow mam, ale biore Nystantyne, bo mam infekcje, co dla mnie nie jest nowoscia bo faktycznie mnie meczylo juz jakis czas.

Nie smutajcie sie, choc ja ja chetnie przeszlabym sie po cemnatrzu

Ide juz spac, bo strasznie szybko tu chodzimy dobranoc Lejdiski

Kochana bedzie dobrze...posiedzisz z pare dni i cie wypuszcza....

Buzka dla waszej dwojki....

[magdaka13]

Na dobry jutrzejszy dzien:

"***

Roman uśmiechnął się wczoraj, a dzisiaj wygrał w totolotka 25 zł.

Maria uśmiechnęła się dzisiaj i idąc po ulicy nie złamała nogi!

Krystyna uśmiechnęła się do lustra i zobaczyła jaka jest piękna!

Krzysiek uśmiechnął się do pani policjantki, która wypisywała mu mandat i zaprosił ją na kawę – teraz są uśmiechniętą parą.

Robert uśmiechnął się do sąsiadki z naprzeciwka i dostał wielki kawał pycha-szarlotki.

Asia uśmiechnęła się do siebie i poczuła się znacznie lepiej!

Michał roześmiał się w głos i zaraził uśmiechem pół biura – teraz wszyscy uśmiechają się do siebie i jest naprawdę miło.

Darek uśmiechnął się w sklepie i kupił sobie super wygodne buty!

Basia uśmiechnęła się do swojego szefa i nie dostała podwyżki – ale śmieje się dalej, bo tak jest jej lepiej!

Mysia uśmiechnęła się do kotka i zniknęła w norce z kawałkiem sera - uff… jaka była szczęśliwa!

Czy czytając ten tekst uśmiechnęłaś/uśmiechnąłeś się chociaż raz? Tak? To super… czyż od razu nie zrobiło Ci się lepiej na duszy? To świetnie… czyż świat nie stał się choć trochę bardziej kolorowy?

Więc zastanów się teraz - na co czekasz? Uśmiechnij się, a szczęście znajdzie Ciebie i także się do Ciebie uśmiechnie."

[alkamor]

Napisane przez domi7ks

Ja sie na temat Pauliny juz nie bede wypowiadala, bo moim zdaniem i tak przesadza skoro ja uzylam wielce ostrych slow...chyba buziek o tych:
Poza tym z ciaza tez tak pisala, potem z tym kolesiem-dzentelmenem, ze nic nie pisze..wiec swoje zdanie znam. Tak, ze nic juz nie pisze i nie zwracam uwagi jesli my tak bardzo chcemy źle. Kazdy dobrze radzi, a i tak na najgorszego wychodzi

masz rację Domi....a Paula nie wiem czemu wcześniej odebrałaś post Domi jako "złośliwość" czy coś niemiłego...chciała Ci doradzić...ale Ty ewidentnie nie przyjmujesz tych rad...pisałyśmy raz, drugi piąty, dziesiąty ale Ty i tak swoje więc Domi chciała bardziej dobitnie...a forum nie jest po to żeby sobie słodzić...

Napisane przez domi7ks

Ja ogólnie czuje sie dobrze, brzuszek mi sie uspokoil, chcialabym jutro wyjsc
ale pewnie mnie jutro jeszcze nie puszcza...kroplówki juz nie daja, mniej lekow mam, ale biore Nystantyne, bo mam infekcje, co dla mnie nie jest nowoscia bo faktycznie mnie meczylo juz jakis czas.

Nie smutajcie sie, choc ja ja chetnie przeszlabym sie po cemnatrzu

Ide juz spac, bo strasznie szybko tu chodzimy dobranoc Lejdiski

to dobrze, że już lepiej


A my na cmentarzu nie byliśmy bo teściowa nie oddała nam pieniędzy

[Mischoko]

Czesc dziewuszki, fajnie ze tyle naskrobalyscie, az milo sie to czyta

Napisane przez magdaka13

Miska - ze tak sie zareklamuje, bede miec teraz kilka dni wolnego i zamierzam pobawic sie bizu, wiec jak bedziesz miec ochote moge zrobic cos
specjalnie dla ciebie rowniez Bedziesz miec prezencik od dwoch
bizumaniaczek ...a w ciazy nie jestes - bo ja ci to mowie i juz!!! -
lepiej ty pomysl jak mi tu ladnie wytlumaczyc jak zrobic na drutach wzor
warkoczowy - bo na to choruje ost. i nie wiem jak to ugryzc...

Wiem ze masz racje ale chcialabym zebys sie pomylila
Co do wzoru na warkocz nie ma sprawy poszukam cos w domu i Ci podesle poprosze tylko maila od ciebie moj mischoko@tlen.pl jakby co

Napisane przez Aliszcze

dziewczyny, tyle stron napisałyście jak mnie nie było? i kiedy ja to wszystko androbię? no nic, zabieram się za czytanie. A w Rzymie było CUDOWNIE!!!!!!:love : zajadaliśmy się pizzami, lasagne, spaghetti i lody, wspaniałę lody jedzone codziennie przy fontannie di trevi fotki później wkleję

Dla mnie najlepsze byly cytrynowe Fontanna di trrevi wrzucilas pieniazka? Jesli tak to wrócisz ja tez kiedys na pewno

Napisane przez eluśka87

Wiadomość dla Misi.. robiłam sałatkę makaronową.. ale nie dodałam cebulki marynowanej..i rzeczywiście była nie ostra... i akcentu smaczku innego nie było.. ale była i tak pychaaaa zrobię sobie na zjazd taką..ale z cebulką..

Dobrej nocki

Ja nie robie z marynowana ale z taka prazona ona jesta taka "crunchy" no i duzo tej przyprawy ale ciesze sie ze smakowala

Napisane przez magdaka13

Eluska - a to dla ciebie bajka na dobranoc:
“Śniłem, że idę plażą razem z Panem Bogiem, a na niebie pojawiają się sceny z mojego życia.Po każdej z nich dostrzegałem na piasku ślady dwojga par stóp:

Jedne należały do mnie, drugie do Pana Boga. Kiedy ostatni obraz zniknął sprzed moich oczu, poszukałem znów wzrokiem śladów stóp na piasku i nagle coś sobie przypomniałem.


Po najgorszych, najsmutniejszych okresach swojego życia oglądałem odbicie jednej tylko pary stóp. Więc zapytałem Boga:

- Panie, wszak powiedziałeś: “Pójdź za Mną, a będę ci towarzyszył przez całą drogę. Czemuż więc w najtrudniejszych momentach, na piasku widnieją tylko pojedyncze ślady? Czemuś mnie opuszczał, gdy Cię najbardziej potrzebowałem?

- Moje drogie dziecko - odpowiedział Pan Bóg - nigdy nie opuściłem Cię w chwili próby i cierpienia. Kiedy widzisz tylko parę stóp odbitych w piasku, niosłem cię na własnych ramionach.”

autor nieznany

Piekne choc smutne....
Widzialam wczoraj My sister's keeper ( po polsku chyba bez mojej zgody czy jakos tak..)
Film smutny ale w sumie z glebszym przeslaniem.... nie moge powiedziec ze mnie zachwycil (wredna bestia ze mnie co? strasznie wszystko krytykuje) na pewno nie obsadzialabym w roli matki Cameroon Diaz ale to moja subiektywna opinia....Ogolnie pomysl byl przedni ale zrobilabym film nieco inaczej, ogolnie 4/5 tak mysle ze byloby uczciwie

Napisane przez magdaka13

Na dobry jutrzejszy dzien:

"***

Roman uśmiechnął się wczoraj, a dzisiaj wygrał w totolotka 25 zł.

Maria uśmiechnęła się dzisiaj i idąc po ulicy nie złamała nogi!

Krystyna uśmiechnęła się do lustra i zobaczyła jaka jest piękna!

Krzysiek uśmiechnął się do pani policjantki, która wypisywała mu mandat i zaprosił ją na kawę – teraz są uśmiechniętą parą.

Robert uśmiechnął się do sąsiadki z naprzeciwka i dostał wielki kawał pycha-szarlotki.

Asia uśmiechnęła się do siebie i poczuła się znacznie lepiej!

Michał roześmiał się w głos i zaraził uśmiechem pół biura – teraz wszyscy uśmiechają się do siebie i jest naprawdę miło.

Darek uśmiechnął się w sklepie i kupił sobie super wygodne buty!

Basia uśmiechnęła się do swojego szefa i nie dostała podwyżki – ale śmieje się dalej, bo tak jest jej lepiej!

Mysia uśmiechnęła się do kotka i zniknęła w norce z kawałkiem sera - uff… jaka była szczęśliwa!

Czy czytając ten tekst uśmiechnęłaś/uśmiechnąłeś się chociaż raz? Tak? To super… czyż od razu nie zrobiło Ci się lepiej na duszy? To świetnie… czyż świat nie stał się choć trochę bardziej kolorowy?

Więc zastanów się teraz - na co czekasz? Uśmiechnij się, a szczęście znajdzie Ciebie i także się do Ciebie uśmiechnie."

Ja sie usmiechnelam

[domi7ks]

Hej Lejdiski

U mnie gorzej niz bylo nie mam zadnej infekcji a te skurcze i bóle to ppowoduje jakas bakteria, dzis mi lekarz powiedzial, bo pewnie wyniki z posiewu maja tak, ze sobie tu posiedze jeszcze, od dzis biore antybiotyk dozylnie myslalam, ze juz dzis wyjde a ja pewnei jeszcze z tydzien zostane
oby tylko nie do porodu, bo wyskocze z okna

Dobrze, ze Tz wszytsko załatwia, w sobote ugotowal nawet obiad i mi przyniosl i przynosi tyle jedzenia, ze tylko jem. Nawet sprzatal podobno cale mieszkanei w sobote. A ja tu musze siedziec dzis tz chyba zamowi wozeczek, bo na moim internecie sie nie da jest za wolny

[Mischoko]

Napisane przez domi7ks

Hej Lejdiski

U mnie gorzej niz bylo nie mam zadnej infekcji a te skurcze i bóle to ppowoduje jakas bakteria, dzis mi lekarz powiedzial, bo pewnie wyniki z posiewu maja tak, ze sobie tu posiedze jeszcze, od dzis biore antybiotyk dozylnie myslalam, ze juz dzis wyjde a ja pewnei jeszcze z tydzien zostane
oby tylko nie do porodu, bo wyskocze z okna

Dobrze, ze Tz wszytsko załatwia, w sobote ugotowal nawet obiad i mi przyniosl i przynosi tyle jedzenia, ze tylko jem. Nawet sprzatal podobno cale mieszkanei w sobote. A ja tu musze siedziec dzis tz chyba zamowi wozeczek, bo na moim internecie sie nie da jest za wolny

Trzymaj sie Domis, przynajmniej teraz wiesz co jest nie tak i mozna to zaleczyc i moze szybciej wyjdziesz niz sie spodziewasz Trzymam kciuki jak z imieniem? zdecydowani?

[Vcelka]

Biedna Domi Kurcze wiem, że ciężko Ci w szpitalu i chciałabyś już być w domku, ale chyba najważniejsze jest to, że jesteś pod dobrą opieką, wszystko ma sie ku dobremu...na pocieszenie powiem Ci, że niektóre kobietki całą ciążę leżą w szpitalu i to jest straszne. Napisz kochana, czy jesteś sama na sali czy masz jakieś koleżanki? Trzymam bardzo mocno kciuki, żebyś jak najszybciej wróciła do domku.

[domi7ks]

Misia nie mysle o imieniu, typy sa, ale teraz chce norlmanie wyjsc do domu i tam czekac...
Vcelka sala 8osobowa jest, a dzis 4 osoby wyszly do domu i zostaja nas tylko 3 osobya ja sobie pewnie posiedze

[alkamor]

Napisane przez domi7ks

Hej Lejdiski

U mnie gorzej niz bylo nie mam zadnej infekcji a te skurcze i bóle to ppowoduje jakas bakteria, dzis mi lekarz powiedzial, bo pewnie wyniki z posiewu maja tak, ze sobie tu posiedze jeszcze, od dzis biore antybiotyk dozylnie myslalam, ze juz dzis wyjde a ja pewnei jeszcze z tydzien zostane
oby tylko nie do porodu, bo wyskocze z okna

Dobrze, ze Tz wszytsko załatwia, w sobote ugotowal nawet obiad i mi przyniosl i przynosi tyle jedzenia, ze tylko jem. Nawet sprzatal podobno cale mieszkanei w sobote. A ja tu musze siedziec dzis tz chyba zamowi wozeczek, bo na moim internecie sie nie da jest za wolny

ojoj... ale vcelka ma rację...ważne, że jestem pod fachową opieką...no i teraz przynajmniej wiesz co Ci jest i lekarze wiedzą JAK leczyć...mam nadzieję, że w miarę szybko się z tym uporają...

Mishoko - 4/5 to nie jest tak źle..ze mnie to kinoman taki jak z koziej trąba....ostatnio na Canal+ leciał Sierociniec to trochę obejrzałam ale w sumie końcówkę bo za późno się kapnęłam....

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Napisane przez domi7ks

Misia nie mysle o imieniu, typy sa, ale teraz chce norlmanie wyjsc do domu i tam czekac...
Vcelka sala 8osobowa jest, a dzis 4 osoby wyszly do domu i zostaja nas tylko 3 osobya ja sobie pewnie posiedze

W sumie to dobrze, że na 8 osobowej sali bo przynajmniej nie jesteś z tym sama... Wiem kochana co czujesz bo ja nie raz leżałam w szpitalu. Co prawda nie w ciąży ale to i tak dobijające jak wszyscy wychodzą a Ty tkwisz jak odmieniec...ale ważne jest to, że masz wyjść zdrowiutka (a w zasadzie macie) a nie ile czasu tam spędzisz

[blondynkapoznan]

sala 8 osobowa w moim szpitalu były 4 osobowe i jedynki

[Mischoko]

Napisane przez alkamor

Mischoko - 4/5 to nie jest tak źle..ze mnie to kinoman taki jak z koziej trąba....ostatnio na Canal+ leciał Sierociniec to trochę obejrzałam ale w sumie końcówkę bo za późno się kapnęłam....

No sierociniec super, naprawde, nie ma jak dobre hiszpanskie kino grozy (np Rec )
Obejrzalam tez Orphan ostatnio ale juz nie podobal mi sie tak moze dlatego ze amarykanski... Aaaaa zapomnialam dodac pieknego kawalera juz masz

Domis no Ci wpsolczuje tego lezenia ale jak pisze Vcelka to lepiej tak niz co chwile sie martwic i alarm podnosic do lekarza jezdzic jak nie wiesz co jest... mam nadzieje ze podlecza cie teraz juz wiedza co jest nie tak i do domku bo Ty musisz tam po swojemu wszystko ulozyc i poukladac w koncu jestes pania domu.....

Laski jade na jakies chore szkolenie w przyszlym tygodniu nie chce

[alkamor]

Napisane przez blondynkapoznan

sala 8 osobowa w moim szpitalu były 4 osobowe i jedynki

U nas kiedyś też były 8 osobowe a potem zrobili remont i są 4 osobowe

[Mischoko]

Napisane przez alkamor

U nas kiedyś też były 8 osobowe a potem zrobili remont i są 4 osobowe

Ale jestich chociaz wiecej tych sal?