Posty się skończyły - Panny Młode 2010 nowego tytułu nie wymyśliły cz.11 :D

[obca7]

Napisane przez Samoa

o ja lubie jeździć z bratem na zakupy, bo zawsze kupuje mi coś do jedzenia Poza tym strasznie śmieszny jest moj brat i sie wydurniamy

Mój brat nienawidzi zakupów tak samo jak ja Ale tez wspomaga mnie finansowo jak np. mu jęczę, że "takie fajne papierki do skrapków są i bym je chciała". Pyta tytlko ile, jak za dużo to mówi ile może mi dać no i wieczorkiem mam kaskę na swoim koncie i mogę skrapki zamawiać

Napisane przez anesh_

Ja się nie znam, ale mój TŻ mówi, że bedziemy mieli podłogowe tylko w łazience i w holu wejściowym, bo generalnie ogrzewanie podłogowe nie jest zbyt zdrowe, bo unosi tysiące drobinek kurzu, który w ogóle nie osiada, tylko cały czas krąży w powietrzu - np. w salonie to nie zda egzaminu. Chociaż to każdego indywidualna sprawa i tż mówi tak (ja oczywiście się z nim zgadzam), ale ktoś inny może sądzić inaczej.

W łazience podłogowe by się przydało. My nie mamy i rodzice żałują, że nie założyli.

[Samoa]

Napisane przez lain

ja juz mam swoje typy (jestem amatorem winka), wiec juz szukac nie musze
biale to alzacki riesling, czerwone to taki jeden burgund z biala etykietka mam nadzieje, ze uda sie kupic

ja tez mam swoje ulubione wina, ale na wesele chcę poszukac jakichs nowych smaków, poza tym chce wino które będzie pasowało do potraw, które będą. Poza tym chce tylko czerwone, które można podawac w temperaturze pokojowej, bialego nie chcę, bo nie chce podawac ludziom ciepłego albo za bardzo schłodzonego, zwlaszcza, że nie wiem czy będzi emiejsce w lodówce.

Napisane przez lain

wlasnie martwie sie czy przez 9 miesiecy ta grzywka na tyle odrosnie zeby nie bylo potem problemu ze slubnym upieciem, do ktorego trzeba dluugie wlosy a taie krotsze to moga wypadac czy cos

w grudniu robiłam wgrzwyke a we wakacje juz miałam taka długośc, że normalnie robiłam kucyka bez wypadających pasemek grzywki, wiec spokojnie Ci odrośnie.

Napisane przez lain

no nie wiem czy zobacze roznice moj ojciec w wieku 40 kilku lat robil studia zaoczne co nie przeszkodzilo mu w byciu doroslym niezaleznym facetem a jakby na to nie patrzec byl pracujacym studentem dla mojego TZa studia to tylko dodatek, ktory musi odbebnic na razie brak mgr nie blokuje mu zadnych stanowisk, na ktore mialby ewentualna ochote
jak dla mnie Twoja kolezanka wydziwia

no to nie zobaczysz. Nie ma o czym mówić, bo masz tż równieśnika do tego zaocznego i będziesz tego bronićPoza tym innego życia niz z nim nie znasz

[szana]

Napisane przez kaska87

mam @ teraz

ja mu gadam i wrednie i miło i nic nie daje mam go zbutować czy co

chodziło mi o to,że on sobie tak może tłumaczyć Twoje gadanie mu o pracy-myśli sobie"pewnie jest przed okresem i znowu jej się marudzić chce,wyżywa się na mnie"
ja nie wiem Kasieńko,pomyśl sobie jakie były sytuacje gdy mu normalnie gadałaś o pracy-czy Wam coś nie przeszkadzało,czy może ton Twojego głosu nie wskazywał raczej na wyrzuty niż na spokojnie omówienie sytuacji? no i też widać,że rodzice na niego nieźle wpływają skoro jak oni mu powiedzą"studiuj dziennie a nie zaocznie" to on robi jak powiedzą

lecę na zakupy papa

[lain]

Napisane przez Samoa

no i dlatego żadna z nas nie bierze ślubu jak ma tz studenta, do tego sama jest studentką a żeby było pikantniej to dzienną

ja bede miala TZa studenta i nawet sama bede kontynuowac studia tylko, ze wlasnie - zaocznie

Napisane przez szana

to zależy jak szybko Ci włosy rosną,np ja miałam grzywkę a po pół roku już mogłam ją normalnie wpinać w kucyk,bez wypadania,poza tym fryzjerka zna sztuczki żeby włosy trzymały się-lakier i te sprawy
a może jednak Ci się spodoba grzyweczka i zostawisz sobie ją i będziesz miała ślubnego koka i grzywkę ale to już jak chcesz

rosna mi szybko tylko nie wiem czy wyrosna takie zeby nie bylo problemow z ich upieciem
no i jest problem: za cholere nie potrafie zaufac fryzjerom
dlatego taka fryzurke zrobie sobie po slubie nowe zycie - nowa fryzura

Napisane przez Samoa

ja tez mam swoje ulubione wina, ale na wesele chcę poszukac jakichs nowych smaków, poza tym chce wino które będzie pasowało do potraw, które będą. Poza tym chce tylko czerwone, które można podawac w temperaturze pokojowej, bialego nie chcę, bo nie chce podawac ludziom ciepłego albo za bardzo schłodzonego, zwlaszcza, że nie wiem czy będzi emiejsce w lodówce.

a ja wlasnie chce te wyprobowane smaki a sprawe chlodzenia wina juz mam z pania od sali omowiona z reszta kelnerzy beda dbac zeby bylo na biezaco schlodzone na wesele w lecie bedzie jak znalazl szczegolnie lekko musujacy riesling

[kaska87]

a ja jestem chora-słabo mi, mam katar, boli mnie głowa itd

[Aaś]

Napisane przez can't be perfect

3mam

Napisane przez obca7

trzymam kciuki Na pewno będzie dobrze

Napisane przez kaska87

trzymam kciuki bo też suzkam i czekam na jakikolwiek tel.

Napisane przez Samoa

powodzenia

Dzięks
Jakieś takie mieszane uczucia mam w stosunku o tej pracy...bardziej w sumie zależy mi na tej środowej rozmowie No ale zobaczę...

TŻ mnie męczy żebym pracę zmieniła bo on już ma porządną i z perspektywami a ja klops. Utknęłam tu i ani wte ani we wte...

[Samoa]

Napisane przez can't be perfect

oj jest spora róznica

Napisane przez can't be perfect

tylko że ja nie dostawałam pojedynczego klapsa (bo to nie bicie) tylko dostawałam takie porządne ( jak mama nie miała nic pod reką to był i laczek i jakiś kabel), wyrosłam na ludzi ale coś tam w psychice zostało i może dlatego nie mam świetnych relacji z mamą.

oj no to faktycznie nerwowa mama. No to będziesz musiała sie pilnowac, zeby Ci kiedyś nerwy nie puściły, bo mozesz taką akcję zrobić.
Ja w ogóle podziwiam rodziców, ktorzy nad soba panują, jak np. oglądam supernianie otmi sie nóż w kieszeni otiwera, bo ja bym takie dzieci jak tam sa albo stlukla albo oddałaWiem straszne, ale w superniani sa potowry a nie dzieci. Mam nadzieję, że nie będe miała takiego malego psychopaty, bo po prostu nie wiem. Tylko na pewno ni ebęde stosowac przemocy, bo chyba od tego te bachory sie takie nieznośne robią.

Napisane przez obca7

Mój brat nienawidzi zakupów tak samo jak ja Ale tez wspomaga mnie finansowo jak np. mu jęczę, że "takie fajne papierki do skrapków są i bym je chciała". Pyta tytlko ile, jak za dużo to mówi ile może mi dać no i wieczorkiem mam kaskę na swoim koncie i mogę skrapki zamawiać

W łazience podłogowe by się przydało. My nie mamy i rodzice żałują, że nie założyli.

ale masz fajnego brataMój mi kupuje jedzenie tylko Czasem mi daje kase jak nie mam drobnych w portfeluza to gruba kase ja mu zawsze pozyczam, bo ja zawsze mamA on jak juz potrzebuje pożyczki to kupuje z nowu jakis gadżet do sprzętu do paintballa to sporo kosztuje i się chłopak wszystkich oszczędności pozbywaA u mne ma zawsze długi okres spłaty

[anesh_]

Napisane przez obca7

Anesh, Samoa bardzo ładne te domki macieDobrze pomieszczenia rozmieszczone wg moich upodobań. Tżtowi podobają się ostatnioo domki parterowe. No mi w sumie też, ale jak oglądam projekty to pomieszczenia takie małę się wydają. Chociaż ja się nie oreientuje za bardzo taki pokój 12 m2 to duzo czy mało?? Tż mówi, że dużo, ale nie wiem czy się zna:P no i ja tez chcę pralnię, spiżarnię garderobę i taki mały pokoik na moje hobby i żeby można tam komputer wcisnąć I obawiam się, że jak zacznę "wymyślać" pomieszczenia to taki parterowy domek zabierze nam dużo działki. No i nie podoba mi się garaz przy domu, chyba, ze jest jakoś ukryty w sensie, że wjazd od tyłu domu. Ale zanim się zaczniemy budować to trochę czasu minie. I pewnie jeszcze 20 razy zdanie zmienię.

Ja jeszcze nie mam - TŻcik kopie jeszcze fundamenty. Mój kochany, nie dość że pracuje to jeszcze mówi, że te rzeczy, które może sam zrobic to sam zrobi i teraz kopie.

Napisane przez obca7

No i wiecie jak się wczoraj poryczałam. Moja babcia ma 85 lat i strasznie się cieszy, ze jej wnuki chca brac ślub.ale zawsze powtarza, że nie wie czy dożyje(nienawidze jak tak mówi). . I wczoraj babcia do mnie mówi: chodź ze mna do pokoju. No i poszłam. I babcia mi dała pieniądze na przygotowania do ślubu. Stwierdziła, że da mi teraz bo nie wiadomo co później będzieNormalnie w szoku byłam i się poryczałam. Kochana babcia.

Zazdroszczę Ci (wiem że to głupio brzmi) babci, ale ja nie mam żadnej, ani dzaidka żadnego i bardzo za nimi tęsknię. Szczególnie za babciami, bo dziadkowie zmarli jak byłam mała.

[gosica502]

Napisane przez lain

bo to trzeba psychologicznie, a nie silowo mam nadzieje, ze nam sie uda zaopatrze sie w poradniki i moze damy rade
u mnie skonczyly sie klapsy po dwoch razach, bo rodzice mieli wlasnie jakas taka psychologiczna wladze aczkolwiek widze, ze wiele osob sobie nie radzi... np. wczoraj na spotkanku rodzinnym byli dwaj moi kuzyni (7 i 8 lat). ewidentnie widac, ze probuja ciotce wejsc na glowe i nawet tam klaspy nie pomagaja...

Jak już wcześniej Samoa napisała- nie chodzi o siłę tylko o symbol

Napisane przez Aaś

Heloł dziołchy
Mam dziś pierwszą rozmowę o pracę....muszę się jakoś cichaczem wyrwać koło 15 stąd i pojechać na drugi koniec miasta
Już czuję ścisk w żołądku...

Trzymamy kciukasy

[Samoa]

Napisane przez lain

a ja wlasnie chce te wyprobowane smaki a sprawe chlodzenia wina juz mam z pania od sali omowiona z reszta kelnerzy beda dbac zeby bylo na biezaco schlodzone na wesele w lecie bedzie jak znalazl szczegolnie lekko musujacy riesling

ja się zapytam jak wreszcie ruszymy dupsko, żeby zarezerwować pokoje w hoteluJesli babka powie, ze nie ma problemu to też kupimy orzeźwiające białe, ale póki nie wiem nastawiam sie na czerwone, bo nie ma nic gorszego niż ciepłe białe wino

Napisane przez kaska87

a ja jestem chora-słabo mi, mam katar, boli mnie głowa itd

weź fervex

Napisane przez Aaś

Dzięks
Jakieś takie mieszane uczucia mam w stosunku o tej pracy...bardziej w sumie zależy mi na tej środowej rozmowie No ale zobaczę...

TŻ mnie męczy żebym pracę zmieniła bo on już ma porządną i z perspektywami a ja klops. Utknęłam tu i ani wte ani we wte...

ale pójście na rozmowe nie boliA nawet pomaga, bo nabierzesz większej pewności siebie i wprawy na rozmowie o pracę, na ktorej na prawdę Ci zależy

[toskaKrk]

Napisane przez Samoa

ato Tobie zapał, ale mam 5 chętnych na całego tzKasia, na pewno zauważyłaś, ze jak wszystkie tu planujemy ślub tylko Ty masz taki problem z tż. do do tego, że wysyła, może wysyła cv ale na zbyt ambitne stanowiska, na które nie ma doswiadczenia.

Nie tylko Kasia ma problem w tym względzie

Mój Tż studiuje zaocznie i szuka pracy, póki co bez efektów.
Ale nie wyobrażam sobie odejść, czy choćby grozić mu odejściem z tego powodu, bo go kocham i chcę z nim być.
Natomiast staram się go zmotywować i rozmawiam z nim o tym.

[chilanes]

Napisane przez Aaś

Tak Was podczytuję i jakoś nie mogę się "wgryźć"...

Mam dwie rozmowy o pracę w przyszłym tygodniu..jedną w poniedziałek, drugą w środę...i jakoś do obu nie jestem przekonana... zobaczę co będzie bo teraz to się kiszę jak sardynka...

Napisane przez obca7

[......]A wczoraj się dowiedziałam, że mój kuzyn sie oświadczył. Wszyscy w szoku są, bo on zawsze taki lekkoduch był Ale przy swojej dziewczynie się zmienił Są ze sobą 3 lata, oboje mają po 27 lat i stwierdzili, że już czas(powiedziane żartobliwie) No i ślub planuja na 2011, dzisiaj jadą szukać sali

No i wiecie jak się wczoraj poryczałam. Moja babcia ma 85 lat i strasznie się cieszy, ze jej wnuki chca brac ślub.ale zawsze powtarza, że nie wie czy dożyje(nienawidze jak tak mówi). . I wczoraj babcia do mnie mówi: chodź ze mna do pokoju. No i poszłam. I babcia mi dała pieniądze na przygotowania do ślubu. Stwierdziła, że da mi teraz bo nie wiadomo co później będzieNormalnie w szoku byłam i się poryczałam. Kochana babcia.

to fajnie, że się zdecydowali i że tak go zmieniła miłość
A babcia chciała dobrze, przykro się słcuha takich rzeczy,a le taka jest kolej losu, niewiadomo, co nas spotka...Ja się modlę by do czasu naszego ślubu nie było żadnego pogrzebu

Napisane przez ultraradiola

witam

za nie długo nowa część myślę do wtorku-środy się wyrobimy

dziś z rana pierwsze skrobanie szyby o nieeeeeee nie cierpię tego

ja skrobanie zaliczyłam wczoraj ;/ a opony dalej niewymienione

Toska ale Ty nie wypisujesz o swoim, że jest nieudacznikiem, itd... jest różnica w wyrażaniu się Twoim, a Kasi. Poza tym Twój szuka "czynnie", a z Kaśki opisów wynika, ze te CV, co jej facet wysłał, czy zaniósł, to ona drukowała i ona prosiła by pozanosił

Poniżej zrobione przeze mnie nasze zawieszki i winietki Na jednej z fotek próbowałam uchwycić "fakturę" papieru, tzn pokazać Wam jak sie ładnie mieni

[Aaś]

Napisane przez Samoa

ale pójście na rozmowe nie boliA nawet pomaga, bo nabierzesz większej pewności siebie i wprawy na rozmowie o pracę, na ktorej na prawdę Ci zależy

jakbym tżta słyszała...

[kaska87]

Napisane przez Samoa

weź fervex

grozisz mi?! nie lubie tego fuj fuj
ale mamuśka mi robi rosół-teraz jak mnie nie ma na codzień to jak wracam to się podluzuje

Napisane przez toskaKrk

Nie tylko Kasia ma problem w tym względzie
Mój Tż studiuje zaocznie i szuka pracy, póki co bez efektów.
Ale nie wyobrażam sobie odejść, czy choćby grozić mu odejściem z tego powodu, bo go kocham i chcę z nim być.
Natomiast staram się go zmotywować i rozmawiam z nim o tym.

ehhh to, że tak zpytam z czego Wy żyjecie tak jak my na utrzymaniu rodziców? ile macie lat? tak z ciekawości babskiej pytam

Chilanes jesteś jakiś miesiąc w tył w info bo on sam sobie te cv wysyła

boże jak ja nienawidzę jak ktoś nie czyta wszystkiego po czym wpada i robi kupę na jakieś wyrwane z kontekstu wypowiedzi

[lain]

Napisane przez gosica502

Jak już wcześniej Samoa napisała- nie chodzi o siłę tylko o symbol

ja takiej symboliki nie mam zamiaru uprawiac jak dla mnie to symbol podniesionej reki przygotowanej do uderzenia symbol wladzy fizycznej...
mam nadzieje, ze na swoich dzieciach uda mi sie jednak zadzialac metodami super niani wladza psychologiczna (respekt) i kary

Napisane przez chilanes

a opony dalej niewymienione

my tez mamy jeszcze niewymienione, ale poki co bardzo dobrze nam sie na letnich jezdzi teraz przynajmniej obejdzie sie bez kolejek, a ostatnio nawet jakies promocje widzialam na wymienianie opon, wiec bedzie taniej z reszta od czwartku znow ma sie ocieplic

malo widac na tych zdjeciach

[Samoa]

Napisane przez toskaKrk

Nie tylko Kasia ma problem w tym względzie

Mój Tż studiuje zaocznie i szuka pracy, póki co bez efektów.
Ale nie wyobrażam sobie odejść, czy choćby grozić mu odejściem z tego powodu, bo go kocham i chcę z nim być.
Natomiast staram się go zmotywować i rozmawiam z nim o tym.

studiuje zaocznie, także przynajmniej ma potencjalna mozliwośc na prace no i szuka a to jest więcej niz subtelna różnica między nim a Tadzikiem

Napisane przez chilanes

ja skrobanie zaliczyłam wczoraj ;/ a opony dalej niewymienione

Poniżej zrobione przeze mnie nasze zawieszki i winietki Na jednej z fotek próbowałam uchwycić "fakturę" papieru, tzn pokazać Wam jak sie ładnie mieni

wymień bo już mroźno się robi
ŁadneJedne z moich typow miały taka zielona wstążkę A powiedz mi jak wydrukujesz na winietkach nazwiska gości? Da sie jakos wlożyć do drukarki taka małą kartkę? papier ładny

Napisane przez Aaś

jakbym tżta słyszała...

no bo to prawda

[kaska87]

Napisane przez Samoa

studiuje zaocznie, także przynajmniej ma potencjalna mozliwośc na prace no i szuka a to jest więcej niz subtelna różnica między nim a Tadzikiem

ale musi te 500zł płacić a skoro nie pracuje to nie ma kasy tzn tak dedukuję chyba, że ma jakieś skarpetniki

[Samoa]

Napisane przez kaska87

grozisz mi?! nie lubie tego fuj fuj
ale mamuśka mi robi rosół-teraz jak mnie nie ma na codzień to jak wracam to się podluzuje

ehhh to, że tak zpytam z czego Wy żyjecie tak jak my na utrzymaniu rodziców? ile macie lat? tak z ciekawości babskiej pytam

ja juz raz o to pytałam...
Jestem z lobby farmaceutycznegoP hi, rosół, przestarzały sposób Ja nie lubie rosołu. Lubie tylko taki gorący kubek

[kaska87]

Napisane przez Samoa

Phi, rosół, przestarzały sposób Ja nie lubie rosołu. Lubie tylko taki gorący kubek

fuu ja takiego nie lubię
rosołek jest mniamniusi

[Aaś]

Chili bardzo fajne te winietki i zawieszki Jakby ci się nudziło to ja chętnie się uśmiechnę o takie a na serio: wstążeczka taka zwykła z pasmanterii? i jak drukowałaś te kartki? normalnie na dużej kartce i później gilotynką?

Toska mój był na początku 2008 jakieś 2 miesiące bez pracy i nawet tak krótki okres strasznie go zdołował... trzeba wysyłać wysyłać i jeszcze raz wysyłać cv... nie poddawac się i będzie dobrze

[Samoa]

Napisane przez kaska87

ale musi te 500zł płacić a skoro nie pracuje to nie ma kasy tzn tak dedukuję chyba, że ma jakieś skarpetniki

skerpetnikino i jeśc tez musi

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

ej mam newsa dziś 7 meisięcy i 17 dni, powinni o tym napisac na pudelkuInnymi slowy 229 dniAle fajnie

[anesh_]

Napisane przez Samoa

ej mam newsa dziś 7 meisięcy i 17 dni, powinni o tym napisac na pudelkuInnymi slowy 229 dniAle fajnie

Ja też się cieszę, że Wam tylko tyle zostało

[lain]

Napisane przez kaska87

fuu ja takiego nie lubię
rosołek jest mniamniusi

tez wole taki domowy rosolek z makaronem, marchewka i swieza pietruszka niz te proszkowe tylko nie moze byc na tlustej wiejskiej kurze wole na takich mniej tlustych hodowlanych choc ostatnio jak mama zrobila na wiejskiej kurze to o dziwo nie byl bardzo tlusty - TZowi bardzo smakowal

u mnie pol domu jest chora (ojciec i brat) i w sumie pija te wszystkie fervexy, febrisany, jedza tabciny itp. i nic im to nie daje... co ciekawe ojciec byl we wrzesniu szczepiony na grype
mama sie smieje, ze chyba musimy zaczac chodzic w takich maseczkach na twarz zeby nas nie zarazili

[Samoa]

Napisane przez anesh_

Ja też się cieszę, że Wam tylko tyle zostało

powiem więcej - popatrzyłam na kalendarz a tam juz tylko jedna kartka do przerzucenia została Jakos do mnie nie dociera, ze już koniec roku sie zbliżaA my jeszcze nie mamy planów na sylwka

[kaska87]

Napisane przez lain

tez wole taki domowy rosolek z makaronem, marchewka i swieza pietruszka niz te proszkowe tylko nie moze byc na tlustej wiejskiej kurze wole na takich mniej tlustych hodowlanych choc ostatnio jak mama zrobila na wiejskiej kurze to o dziwo nie byl bardzo tlusty - TZowi bardzo smakowal

blech ja nie jem nic wiejskiego ani jajiek ani kury

ja też nie mam planów na sylwestra, ale coś się wymyśli

[anesh_]

Napisane przez Samoa

ja juz raz o to pytałam...
Jestem z lobby farmaceutycznegoP hi, rosół, przestarzały sposób Ja nie lubie rosołu. Lubie tylko taki gorący kubek

A ja lubię wszystkie zupki i chyba pójdę TŻtowi jednen gorący kubek z torby wyciągnąć (bo jak wyjeżdża w delegacje to tego mase kupujemy).

Poszłam wyciągnąć gulaszową, szkoda, że serowej z grzankami nie bylo:P.

[Samoa]

Napisane przez lain

tez wole taki domowy rosolek z makaronem, marchewka i swieza pietruszka niz te proszkowe tylko nie moze byc na tlustej wiejskiej kurze wole na takich mniej tlustych hodowlanych choc ostatnio jak mama zrobila na wiejskiej kurze to o dziwo nie byl bardzo tlusty - TZowi bardzo smakowal

ja lubię taki z prawdziwej kuryNIe rpzedadam za rosołem, bo u mnie wiodmu jest w zasadzie co tydzień w niedzielę, ilez możnaA wszyscy u mnie w domu włącznie z tż uwielbiają rosół. JA uwielbiam zupkę z grzybków, pomidorową i jeszcze uweibiam taki warzywne zupki z mrożonek np. zupe wiosennąDziś sobie kupię, bo juz cały zapas wykorzystałamUbolewam, że Hotrex wycofał serię zup kremowByły boskie jak sie je dobrze doprawiło.

[kaska87]

a ja nie lubie zup tzn je rosół, ogórkową i pomidorowa
za to na samą myśl o kapuśniaku, grochowej albo krupniku

[Samoa]

Napisane przez kaska87

blech ja nie jem nic wiejskiego ani jajiek ani kury

ja też nie mam planów na sylwestra, ale coś się wymyśli

a ja wlaśnie mam jajka od prawdziwej wiejskiej kury, bo nam sąsiadka sprzedaje Kupujemy też takie sklepowe i jest duża różnica, te wiejskie maja nawet ładniejszy kolorMy pewni na jakąś domówke sie wybierzemy, ale spróbuje cos pokombinowac z wyjazdem, tylko jak tz pojedzie do domu na wigilię(czyli jak dostanie urlop) to bedzie musiał w sywlka pracowac a wtedy kupa z wyjazdem a on chyba będzie chciał jechac do domuA moi rodzice wczoraj powiedzieli, zeby tz był u nas na wigilii. Będe go błagać, żeby nie jechał do domu, bo byloby cudownie gdyby to była nasza pierwsza wspólna wigiliaI wyjazdowy Sylwester to już w ogóle super

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez kaska87

a ja nie lubie zup tzn je rosół, ogórkową i rosół
za to na samą myśl o kapuśniaku, grochowej albo krupniku

ja tez nie lubię krupniku z to lubię grochówke i kapusniak a tż jest juz w ogóle superfanem kapuśniaku

[anesh_]

Napisane przez kaska87

a ja nie lubie zup tzn je rosół, ogórkową i rosół
za to na samą myśl o kapuśniaku, grochowej albo krupniku

Ja uwielbiam zupy - chyba wszystkie, bo sa takie lekkie. No tylko czarniny nie lubię, bleeee.