|
|
#691 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
cześć, na ŁZS cierpię już dobre 10 lat. Po przeziębieniu pojawiło sie 1 raz w okolicach nosa, więc poszłam do dermatologa. Zapisała mi jakieś 2 maści i po 10 dniach byłam wolna, ale po miesiącu wszystko wróciło ze zdwojoną siłą. Poszłam do niej jeszcze raz, znów mi przypisała te maści i po 1 aplikacji ŁZS powiększyło się znacznie, oprócz nosa zaatakowało mi oczy, brodę i czoło. Zmieniłam dermatologa i sie dowiedziałam ze te maści mają podłoże sterydowe i nie wolno ich używać na twarz. Przeprowadziła na mnie kurację...skuteczną, a oto co mi przypisała:
|
|
|
|
|
#692 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 21
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
hej ja tez mam łzs na glowie bardzo pomogl mi zel xerial firmy SVR usmierzyl swedzenie i skorupa z glowy mi zaczela nareszcie schodzic
|
|
|
|
|
#693 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 113
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Cytat:
Krem Physiogel jest super, bardzo łagodny. Zresztą w ogóle firma SVR robi super kosmetyki na różne dolegliwości dermatologiczne i JEST JEDNĄ Z TAŃSZYCH firm na rynku. Ja obecnie odstawiłam hormony i czekam, co będzie działo się ze mną. Tym bardziej, że właśnie przestawiam się z kwasu glikolowego na glukonolakton. Działa podobnie jak kwas, ale nie trzeba stosując go używać kremu z filtrami (no more piegów Próbujcie takich dermokosmetyków, bo sterydy są na dłuższą metę nieskuteczne i szkoda niszczyć sobie twarz. Ja stosuję z powodzeniem kwas glikolowy a teraz glukonolakton i nie mam nawrotów. Czasem pojawi mi się swędząca plama na powiece lub w brwiach, ale tam po prostu ich nie stosuję. Jak przetrę wacikiem dwa razy schodzi. Pomyśleć, że był taki czas, kiedy nie wychodziłam bez dużych okularów, swędziała mnie cała twarz, dodatkowo była jeszcze ciepła, kiedy się zestresowałam. Koszmar A teraz mam gładką. Po problemach z cerą mi została jedynie tłusta skóra...
|
|
|
|
|
|
#694 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Witam , jestem 16 - latkiem , z łzs borykam się od 3-4 lat , nie pomogły mi maści takie jak claserbic , nizoral itp. Otóż już przestałem wierzyć w jakiekolwiek tego typu leczenie <obszarowe> , więc postanowiłem poszukać innych źródeł.
Łzs jest dla mnie bardzo męczące , muszę na przerwach w szkole chodzić do kibla aby móc nałożyć fluid maskujący <jak pedał jakiś <wdech wydech xD> Macie okazję być pierwszymi którzy to usłyszą I pytanie: Czy jest możliwe , że Łzs ma powiązanie z stulejką (ponieważ mogą się tam gromadzić bakterie itp) ? Swojego czasu miałem też gronkowca złocistego w ranie. Proszę o szybką odpowiedz , bo , że moje nastawienie do życia jest mimo wszystko pozytywne nie długo jak tak dalej pójdzie może się to zmienić ale puki jest nadzieja ! ^^Nie chcę być prawiczkiem do 18-nastki ! <ahah xD Bo o stulejce mam zamiar nie długo powiedzieć , <2 browary przed tym jak nic muszę wypić Aha i do pań , co mam zrobić , żeby ten nos się tak nie świecił ? polecicie mi coś ? jak ktoś się zna to mogę nawet na gg pogadać
|
|
|
|
|
#695 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 228
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Cytat:
Po pierwsze, to powinieneś dostać po łbie za przetrzymanie sprawy ze stulejką. ![]() To nie jest nic niezykłego ani wstydliwego - nie Ty pierwszy. Wal do lekarza (a porozmawiać z ojcem też by się przydało, co?).Stulejka nie ma powiązania z ŁZS. ŁZS jest chorobą skóry wynikającą albo z namnażania się pewnego rodzaju drożdżaka na skórze, albo z nieuregulowanego poziomu hormonów, powodem może też być stres. Byłeś z tym u dermatologa? Jesli ŁZS rozlewa się na twarz, powinieneś dostać coś do smarowania (w cięższych przypadkach nawet lek oparty na steroidach - mnie to bardzo pomogło). Makijażem możesz zrobić sobie krzywdę, zwłaszcza takim nieumiejętnie dobranym. Zaden podkład nie ukryje łuszczącej się skóry. Póki co - puder sypki, najlepiej transparentny, to nie będziesz miał porblemów z doborem właściwego odcienia ![]() A co z ty gronkowcem, robiłeś jakiś wymaz z rany? To już wyleczona sprawa? |
|
|
|
|
|
#696 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 2
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Dobra kiedyś się tam mu powie xD
tzn. chyba wyleczone bo rana już się zagoiła choc przez ponad rok nie mogła , wydaję mi się , że łzs pojawiło się u mnie gdy podczas leczenia gronkowca brałem bardzo silne antybiotyki. Czy to może miec cos wspólnego z tym ? A co do fluidu to nie ma bata musi byc , z domu bez niego ani rusz ^^ ! aha a jak mi się nos zaczyna świecic po 1h od nalozenia to co mam zrobic ? btw śnieg pada ! xD Edytowane przez Anonymaus16 Czas edycji: 2009-11-04 o 17:29 |
|
|
|
|
#697 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 582
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Cytat:
a co do pogody to słoneczko świeci
|
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#698 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 60
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
witam,właśnie wróciłam od dermatologa stwierdził u mnie łzs.przepisał mi Flumycon tabl. mam je brać przez 28 dni,stieprox szampon,pimafucort krem smarować 2xna tydzień,i robioną maść którą mam zmieszać z clotrimazolem i smarować przez 5 dni twarz na noc.Czy ktoś coś o tych lekach wie?Jakie ceny mogą być na receptę?Czy są skuteczne?
__________________
To Ja |
|
|
|
|
#699 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 3
|
łzs ??
Witam,
od około roku mam dolegliwość. Otóż, nawet tego samego dnia kiedy myłem głowę, pojawia się tam przykry zapach. I nie jest to zwyczajny "zapach" przetłuszczonych włosów. Znacznie gorzej. Kosztuje mnie to wiele niezręcznych sytuacji i wolałbym się tego pozbyć. Na początku, leczyłem się na ŁZS na własną ręke (samym szamponem squa-med). Jednak, gdy zobaczyłem brak efektów ( i tak musiałem myć głowę kilka razy w tygodniu) skierowałem się do dermatologa, który stwierdził, że mam tą właśnie przypadłość. Pani doktor przepisała mi płyn elocom, diprosalic i szampon polytar AF. Pomimo takiego nawału leków, wciąż nie widzę jakieś znacznej poprawy. Stąd moje obawy, że to może być całkiem inna choroba . Na skórze głowy również nie mam jakiś szczególnych zmian -dermatolog mówi, że mam ładną skórę głowy, tylko są niby jakieś minimalne ślady tej choroby. Skoro jednak te zmiany są ledwo widoczne, i tak małe, to jak to jest możliwe, że objawy wciąż są takie same? Nie dolega mi nic prócz tego przykrego zapachu na czubku głowy, w tzw. "gnieździe". z góry bardzo dziękuję za pomoc pozdrawiam |
|
|
|
|
#700 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 228
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Cytat:
Mogło. Antybiotyk osłabia organizm, a ŁZS często atakuje lub powraca wtedy kiedy jesteśmy osłabieni/ przemęczeni. ---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ---------- Cytat:
|
||
|
|
|
|
#701 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 582
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#702 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 97
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Mi niestety Clotrimazolum nie pomogło. ŁZS jeszcze mi się po nim zaostrzyło
![]() Stieprox szampon w jakiś sposób mi pomógł, ale nie "wyleczył" łebka. Właśnie skończyłam buteleczke i chce kupić coś innego, myślałam o Vichy Dercos (przeciwłupieżowy), czytałam o nim dobre opinie, także osób z ŁSZ. Co do twarzy to już nie jest tak źle, ale to dzięki maści Advantan W sumie stosuje ją tylko wtedy, gdy czuje, że coś zaczyna się dziać (mocne swędzenie, zaczerwienienie). Tak to używam maści propolisowej i Dermonizu. Do tego pielęgnacja twarzy peelingami i maseczkami, a także krem Physiogel (ale tylko na plamki, zwykle pod makijaż).Ahhhh i rozważam zakup Elidelu. Czytałam tutaj coś o nim, wiem, że nie jest zbyt tani, ale cytuję "Nie jest to lek sterydowy i można stosować go przez długi okres czasu." Więc może warto spróbować.
__________________
|
|
|
|
|
#703 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 60
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Dziękuję za odp.
__________________
To Ja |
|
|
|
|
#704 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Cześć.
Mam problem ze skórą głowy. Już godzinę po myciu wytwarza nieprzyjemny zapach. (Włosy myję codziennie, bo szybko się przetłuszczają) Nawet jakieś specjalne, śmierdzące szampony przeciw nadmiernemu łojotokowi nie pomogły. ciągle czułam ten zapach jakby łoju i potu + ten smród szamponu leczniczego. Niby moje włosy ładnie pachną szamponem, ale jak się podrapię w głowę, to czuję ten smród. Ogólnie cały czas jest ten nieprzyjemny zapach. ;/ Czuję go praktycznie wszędzie. Jednak co mnie bardzo zdziwiło - gdy byłam u dermatologa 'z twarzą' (o głowie nic nie mówiłam, myślałam, że sama sobie z tym poradzę) to nic nie czułam w tym gabinecie. Za to jak wyszłam na dwór, smród znowu wrócił. To samo z wizytami u dentysty. Nie mam pojęcia od czego to zależy. ;/ Może tam pomieszczenia są bardziej sterylne? W każdym razie, dziewczyny pomóżcie. Co ja mam zrobić? Jeśli pójdę do dermatologa z tym problemem pewnie mnie wyśmieje, bo tam nic nie będzie czuł. A, poza tym włosy wypadają mi w dużej ilości. Niby jeśli 100 włosów wypada dziennie, to jest wszytko w porządku, ale ja jestem tym przerażona. Możliwe, że to nie jest łojotokowe zapalenie skóry, ale nie mam pojęcia do jakiej choroby jeszcze pasują te objawy. Bo tego 'zapachu' mam już dosyć. Nie wiem jak się go pozbyć
|
|
|
|
|
#705 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Allesi,
napisalem posta troche wyzej - mam taki sam problem. Szczerze watpie zeby to akurat bylo LZS, z tego wzgledu, ze ludzie z ta dolegliwoscia nie narzekaja na ten nieprzyjemny zapach tylko na jakies zmiany skorne, swedzenie. A u mnie jest tak, ze jedyna rzecza jaka zauwazam jest ten okropny "zapach", nie swedzi mnie glowa, rowniez wypadaja mi wlosy. mam nadzieje ze ktos nam pomoze pozdrawiam |
|
|
|
|
#706 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
bunati - wybacz, czytałam raczej początkowe posty, z początku temau.
Za dużo stron do nadrabiania ![]() Kurcze, myślałam, że raczej nie ma wielu osób z tym problemem, a objawy najbardziej do łojotokowego zapalenia skóry pasują. Kiedy masz kolejną wizytę u dermatologa? Powiedz mu, że te leki nie pomagają. Może wtedy spojrzy na ten problem z innej strony? Ja niestety wybieram się do dermatologa dopiero w kwietniu. Zaryzykuję o tym powiedzieć, chociaż wątpię, czy to da jakieś rezultaty. Pewnie to zignoruje, skoro tam tego nie czuć. Też stosowałam ten polytar AF. Poprosiłam aptekarkę o coś na łojotok skóry głowy. Bo ten zapach jedynie z tym mi się skojarzył. Ale skoro to nie podziałało ani u mnie, ani u Ciebie, to może to nie ma nic wspólnego z łojotokiem? Już kończą mi się pomysły na zwalczanie tego. Cieszę się przynajmniej że nie jestem sama z tym problemem. + Co ile dni myjesz głowę? Skoro piszesz, że kilka razy w tygodniu? Może spróbuj po prostu myć częściej, tzn. codziennie. Wątpię, czy to Tobie pomoże, bo ja myję włosy codziennie, rano i poprawy nie widzę. No ale może w Twoim przypadku będzie lepiejjeśli zwiększysz po prostu częstotliwośc mycia? Przepraszam, za chaotyczną wypowiedź. |
|
|
|
|
#707 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: not here
Wiadomości: 388
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
ja stosuję własnoręcznie robiony szampon z mydlnicy i pozbyłam się "zapaszku" jako efekt uboczny (za 4 razem). Stosowałam wcześniej też orzechy pralnicze , ale takiego efektu nie miałam.
Edytowane przez tiare Czas edycji: 2009-11-08 o 13:47 |
|
|
|
|
#708 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
mysle, ze wieksza czestotliwosc mycia glowy tutaj nie pomoze
Ja sobie ustalilem tak ze myje glowe we wtorki, czwartki i soboty - zeby bylo regularnie. Dawniej mylem glowe znacznie czesciej, a i tak zdarzaly sie dni kiedy po umyciu glowy byl ten "zapach"...Wizyte u dermatologa mam za tydzien. Wspomnialem juz o tym zapachu, ale zdaje sie ze nawet nie zwrocila na to uwagi, a wiecej objawow to raczej nie mam - moze czasem lekki swiad glowy. Wiecej symptomow pojawia sie raczej po uzyciu lekow - czasami silny swiat, "bol skory"... Czuje ze lecze sie na zla chorobe - jak juz wspomnialem, nie mam zadnych zmian skornych na glowie - czasem strupki ale to od drapania po uzyciu lekow ![]() Jestem ciekaw co to moze byc, bo nie moge znalezc o tym zadnych informacji |
|
|
|
|
#709 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
W takim razie czekam za tydzień na opinie tego dermatologa
|
|
|
|
|
#710 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Cytat:
![]() Od 1 listopada stosuję zel metronidazol na noc, krem nizoral na dzień, zmywam twarz effaclarem la roche na zmianę z żelem do twarzy tłustej avene (obie próby dostałam w aptece), przed nałożeniem metro i nizoralu - po zmyciu buzi - smaruje sie kremem Bioderma Sensibio DS. Dziś mija 2 tydzień od kuracji, skóra mocno sie łuszczy, ale sucha jest jak pieprz - i bardzo zaczerwioniona - zwłaszcza po zmyciu żelami. Chciałam zamówic sobie ten tonik co Katis zachwala - SVR Lysanel, ale famaraceutka powiedziała, że go wycofali Znalazłam jedynie takie na allegro i chyba kupię skoro złuszcza on martwy naskórek.Nie wiem czy ta buzia ma być taka czerwona na czas leczenia metronidazolem i nizoralem, czy powinna juz być bledsza ? (niby napisane na ulotce że trzeba używac około 4 - 6 tyg). Nie wiem tez czy nie kupić plynu miceralnego np. Biodermy, bo moża kranówka z żelem do mycia tak ją podrażania? Czy was tez buziaki ciągną i pieką po zmyciu żelami? Dodam że decyzję o leczeniu metronidazolem i nizoraem podjęłam sama, bo mojej kolezance pomógl, a ja juz dość miałam chodzenia po lekarzach i zaleceeń typu - zmienić dietę, kupić la roche albo avene - i takie inne farmazony. Kupię na pewno Citrosept - kuracja p-grzybiczna i p- bakteryjna "od środka" na pewno nie zaszkodzi. Tragiczne ustojstwo to łzs - cięzkie do życia i do leczenia... Pozdrawiam wszystkie zmagające się z tym dziadostwem. |
|
|
|
|
|
#711 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#712 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: not here
Wiadomości: 388
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
25-30 g sproszkowanego korzenia odstawiam do naciągnięcia na przynajmniej 10 g. w 1,5 l oligocenu, potem podgotowuję (najlepiej nie więcej niż 20 min.) nie dopuszczając do wrzenia na najmniejszym palniku. Jeśli wywar zaczyna śmierdzieć tzn, że jest "przegotowany", nadaje się do użytku, ale to niszczy saponinę.
Mój wypracowany sposób na totalną świeżość: do polewania głowy najwygodniej używać butelki 0,5 l ze sportowym zamknięciem. Pochylając głowę do przodu i zaczynając od potylicy należy umieścić otwartą butelkę tuż przy skórze (przy suchych włosach!) i przesuwać ją, uważając, żeby dokładnie zwilżyć każdy skrawek skalpu. W ten sposób włosów na długości nie trzeba już polewać dodatkowo (chociaż warto). Odczekać tak gdzieś z minutę i zrobić drugą rundkę polewki Pozostawić na 2 min. i zmyć. |
|
|
|
|
#713 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Dzięki. Po tym można jeszcze raz umyć włosy normalnym szamponem?
A.. I te składniki bez problemu dostanę w aptece? Bo nic mi znajomo nie brzmi..
|
|
|
|
|
#714 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: not here
Wiadomości: 388
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
jak chodziłam po aptekach koło mnie to mydlnicy nie było, muszę jeździć do zielarskiego.
woda oligoceńska w Wawie jest dostępną bezpłatnie w punktach ujęć, zamiast tego może być woda destylowana pewnie, jeśli łaskawie ją sprzedadzą w aptece. Albo chociaż przefiltrowana, zagotowana i odstana kranówa ![]() ![]() Co do mycia szamponem po, to niepotrzebny jest właściwie, a nie wiem czy nie zniszczy działania zioła. Raczej lepiej umyć szamponem (bez sls ) najpierw , a potem przepłukać skalp saponarią.
Edytowane przez tiare Czas edycji: 2009-11-14 o 15:40 |
|
|
|
|
#715 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 3
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Proszę o zdanie te z Was, które stosowały do twarzy Nizoral krem albo metronidazol - żel. W sumie stosuję je 2 tygodnie, ładnie złuszcza zainfekowaną skórę na policzkach i czole, ale martwi mnie trochę, że buzia jest cały czas czerwona, zaogniona. Czy to normalne przy stosowaniu tych specyfików. Będę serdecznie wdzięczna za pomoc, bo martwi mnie to
|
|
|
|
|
#716 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
tiare -dzięki. poszukam dziś składników
|
|
|
|
|
#717 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Re: łojotokowe zapalenie skóry - maść do smarowania
U mnie w tamtym roku Pani dermatolog stwierdziła łojotokowe zapalnie skóry. Pojawiają mi się na twarzy i szyi takie 'czerwone' miejsca (plamki) i w tych miejscach skóra się łuszczy i niekiedy swędzi. Kazała mi stosować Physogel do codziennej pielęgnacji oraz Pimafucort doraźnie i punktowo na te zmiany. Muszę powiedzieć, że pomogło, ale niestety lubi się nawracać, szczególnie teraz kiedy rozpoczął się okres grzewczy, no i woda, a dokładniej chlor w niej zawarty też nie wpływa na mnie dobrze ;p
__________________
]:-> |
|
|
|
|
#718 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 6 439
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Witam! Mój dermatolog stwierdził ŁZS. Przepisał leki i odesłał z kwitkiem. Nie mówiąc co mi jest! Dopiero przy drugiej wizycie powiedział mi co to za choroba. Niestety nie wyjaśnił nic na jej temat. Jestem z natury ciekawska to od razu poczytałam co to za uciążliwe choróbsko. Załamałam się. Ponieważ jestem bardzo podatna na stres, a tej chorobie to sprzyja. Męczę się z tym od lutego tego roku. Zaczęło się od karku i przeniosło się w kierunku włosów i tam już zostało. W lato miałam spokój, ale teraz znów się to pojawiło i nie wiem co mam już z tym zrobić. Przede wszystkim skontaktuje to jeszcze z innym lekarzem, bo ten jest do niczego.
Ten obecny kazał mi używać szampon Polytar, który strasznie ściągał mi skórę głowy, może i pomagał, ale za 2 dni znów miałam to samo. Po za tym miałam przepisane płyny Laticort (pomagał, przynajmniej nie swędziało tak bardzo, ale troszkę piekło) oraz Clotrimazolum ( och koszmar, tak mnie szczypała i piekła po nim skóra głowy, że przez kilka pierwszych chwil myślałam, że wzbije się w orbite). Po za tym teraz myje szamponem Ziaja Biosulfo, pomaga raczej na przetłuszczanie i przynajmniej głowa po nim nie swędzi.
__________________
Filip |
|
|
|
|
#719 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 43
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
Witam.
. W moim przypadku na łzk dermatolog przepisal jakas masc w sztyfcie co bardzo draznil mnie jej zapach i zrezygnowalem. Osobiscie mysle, ze pomaga mi taka naturalna kuracja: Tonik pichtowy - 10 ml oeljku pichtowego 0 25-40ml petroleum d-5 w kazdej aptece. Nasaczam wacikikiem i przecieram twarz raz dziennie na noc nawet rzadziej, a jakas godzine po tej aplikacji nakladam mieszanine - zel hialurynowy 1% , olej tamanu, i oleje szalwiowy w rownych proporcjach proporcjach . Cera supokojona, nie czerwona, gladka. Warto sprobowac, Polecam ogolnie ten sposob. Czekkam tez na wasze naturalne sposoby
|
|
|
|
|
#720 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: not here
Wiadomości: 388
|
Dot.: Łojotokowe zapalenie skóry
ja dzisiaj zamiast mydlnicy zrobiłam mycie octem jabłkowym (z rosmana). Trochę mi się nie udało i musiałam sie domyć mydłem, ale mój skalp czuje się b.dobrze hmm
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Dermatologia
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:10.






A teraz mam gładką. Po problemach z cerą mi została jedynie tłusta skóra...









Pozostawić na 2 min. i zmyć. 

) najpierw , a potem przepłukać skalp saponarią.


