Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ II

[motylek85]

Napisane przez kasiula1208

ojjjjjjjj to jeszce troche czasu... ale juz trzymamnooooooooo własnie jak to jest z tymi piersiami...bo z tego co tu czytałam to wiekszosc zafasolkowanych pisało ze piersi bolały.. okropnie..i to je skłoniło do zrobienia testu miedzyinnymi.....:confuse d:

no jeszcze najmarniej tydzień do testowania bo też nie chcę za wcześnie zrobić żeby nie myśleć później że "a może było za wcześnie i dlatego nie wyszło...itp"

a do tego siusiania to powiem wam, że próbowałam się czegoś dowiedzieć na innych stronkach ale nie wiem dlaczego jak dziewczyny piszą, że mają takie objawy, ktoś im odpowiada, ja się już nakręcam, że też tak mam a one już później nie piszą co z tego wyszło... denerwujące to

[latko0]

Napisane przez motylek85

oj tak kochana, ja od tak mniej więcej 2 dni czuję kłucia ale już tylko w lewym jajniku (nie tak jak na początku w obu) i z niecierpliwością czekam do tego 16-go ale myślę, że i tak najlepiej będzie jeszcze poczekać te 2-3 dni (o ile wytrzymam) z tym testowaniem



ojej no to ja bym tak chciała... tylko czemu piersi nie dają się we znaki? u Carol już coś tam się w nich dzieje...
a lekarza to ty masz na prawdę świetnego mój to nawet badań ostatnio nie zrobił... ech...

Piersi nie muszą Cię boleć każdy ma inaczej

Napisane przez anula_81

Kochana to ja si eciesze, ze ty w elektryce robisz, jak sobie bede domek budowac, to sie chetnie z toba skontaktuje! Ta branza potrzebuje wiecej kobiet!!!

A kochana ktory ty tydzien jestes?

Nie ma sprawy jak coś to pisz Ja też uważam że w takich branżach powinno być więcej kobiet

Napisane przez kasiula1208

gratuluje kochana tak swietnego lekarza.. i tak fachowej opieki...mysle ze mozesz byc spokojan przez całe 9 miesiecy...majac koło siebie takiego lekarza

Ja się strasznie ciesze że na taką wspaniałą lekarkę trafiłam

[kasiula1208]

Napisane przez niunia1401

No i tu jest problem,nieda sie tu isc do innego lekarza oni maja w szpitalu jedna baze danych,i juz jestem przez nich zdiagnozowana,poinformowa li o tym tez lekarza rodzinnego,a tu jest tylko leczenie prywtne ale na zasadzie ubezpieczenia,niema tu jak w polsce ze chcesz badan idziesz sobie do prywatnego lekarza i robia ci co chcesz,to jest ten zakichany problem,ze musze czekac te 4 tyg,i dlatego weszlam na forum sie czegos dowiedziec,tu naprawde jest inaczej oni nieuznaja atybiotykow,niby lepijej jak organizm sam sobie poradzi

hmmmmmm.... to rzeczywiscie masz problem... nie znam kochana domowych sposobów.. moze tylko tyle ze wez jakas tabletke przeciwbólowa na złagodzenie bolu... czytałam gdzies kiedys ze pomagaja ciepłe oklady...ale naprawde nie wiem jak to jest...migdy nie miałam takiego problemu....chyba ci nie pomogłam.. mimo szczerych checi

[Carol77]

Napisane przez motylek85

oj tak kochana, ja od tak mniej więcej 2 dni czuję kłucia ale już tylko w lewym jajniku (nie tak jak na początku w obu) i z niecierpliwością czekam do tego 16-go ale myślę, że i tak najlepiej będzie jeszcze poczekać te 2-3 dni (o ile wytrzymam) z tym testowaniem



ojej no to ja bym tak chciała... tylko czemu piersi nie dają się we znaki? u Carol już coś tam się w nich dzieje...
a lekarza to ty masz na prawdę świetnego mój to nawet badań ostatnio nie zrobił... ech...

Napisane przez niunia1401

No i tu jest problem,nieda sie tu isc do innego lekarza oni maja w szpitalu jedna baze danych,i juz jestem przez nich zdiagnozowana,poinformowa li o tym tez lekarza rodzinnego,a tu jest tylko leczenie prywtne ale na zasadzie ubezpieczenia,niema tu jak w polsce ze chcesz badan idziesz sobie do prywatnego lekarza i robia ci co chcesz,to jest ten zakichany problem,ze musze czekac te 4 tyg,i dlatego weszlam na forum sie czegos dowiedziec,tu naprawde jest inaczej oni nieuznaja atybiotykow,niby lepijej jak organizm sam sobie poradzi

Motylku ja w 1 ciąży nie miałam bólu piersi, więc to nie jest reguła co do siusiania, to ja też częściej siusiam, ale mam takie fazy, ze sikam dalej niz widzę, więc u mnie to nie objaw ale jajniki mnie kłują, raz jeden raz drugi , nigdy tak nie miałam na @...tzn od 3 mies

Niunia kochana, powiem Ci, ze fatalna ta slużba zdrowia w holandii, jak oni to mogą tak zostawić????????????Ręce mi opadają!!!!!!!!!!!!Ja bym na Twoim miejscu poszła do lekarza i zaczeła udawac potworny ból-tego nie sa w stanie sprawdzić, i by się wtedy Toba zajęli!!! Nie mogą pacjentki z bólem olać!!!!!!!! Spróbuj i daj znac co Ci sie udało wskurać!! Trzymam kciuki!!

Karolinko , ja tez chcę takiego lekarza!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!! Szkoda, ze tak daleko mieszkam

Panienko, moze warto jednak zatestować??? Czasami uczucia nie ma a ciąża jest, to też nie jest reguła, ze każda z nas wie, ze sie udało!!!!

[niunia1401]

Napisane przez anula_81

nie przejmuj sie, w Polsce tez troche zawsze panikuja, ja juz pisalam nie wiem czy na tym watku. Mam naturalnie powiekszony jajnik i co zmieniam lekarza to wariuja, robili mi usg, wszelkie mozliwe badania i jest ok. Czasem po prostu tak jest, fakt ze boli jest niepokojacy, mialas kiedys wczesniej problemy z tego powodu?

no ogolnie zawsze mialam cos z tymi janikami,dlate tez twierdzili ze moja corka niebyla z okresu,cos w tym stylu,ale tym razem ten lewy janik jest naprawde dosc duzy i boli to po pierwsze a nawet jak mnie nieboli to czuje go ze jest tam za duzy,w polsce z tego powodu ze byly jakies pechezyki na janikach albo powiekszone trosze janiki zawsze dostawalm antybiotyk,tu niedostalam nic,ale teraz jestem w trakcie krwawienia a wczesniej dwa miesiace niemialam okresu robilam test i byl pozytywny,wie myslalam ze to ciaza,zaczelam krwawic i zaczelo mnie bolec z tej lewej strony zglosilam sie do lekarza,on mnie odrazu wyslam do szpitala,z poejrzeniem ciazy pozamacinej,na usg widac bardzo duzy janik dwa razy wiekszy,ale kazali brac mi leki przeciw bolowe tylko,i zglosic sie rowno za 4 tyg,po tym jak powiedzialam ze ja chce drugiego dziecka,bo chciali mi dac tabletki antykoncepcyjne lub zalozyc spirale,pamietam ze kiedys w polsce tez dala mi tabletki antykoncepcyjne tylko dlatego zeby jajniki odpoczely,no nic poczekam te 4 tyg zobaczymy,co oni dalej beda mi tu robic

[motylek85]

nie krzyczcie, że pisze o głupotkach ale wiecie co, znowu sisiu... a byłam poprzednio jak pisałam o tym, że często mi się chce...
może się jednak udało??? ojej no już się nie mogę doczekać testu

[Carol77]

Kasia_Dublin smutno nam tutaj będzie bez Ciebie....mam nadzieję, że wrócisz do nas szybciutko!!! A powiedz jak test??Robiłaś???

[motylek85]

Napisane przez Carol77

Kasia_Dublin smutno nam tutaj będzie bez Ciebie....mam nadzieję, że wrócisz do nas szybciutko!!! A powiedz jak test??Robiłaś???

Carol mi się wydaje, że Kasia ma termin @ na tego 13-go tak jak ty i myślę, że u niej też jeszcze za wcześnie na teścik ale to prawda, brak tu Kasi... ja ją od razu zapamiętałam jak zaczęłam z wami pisać bo zaczęłyśmy z Kasią w tym samym czasie jakoś się tu udzielać

[agncyb]

Hej kobitki, jestem tu nowa, ale widzę, że przygarniacie wszystkich, to może i mnie .

Na początek może troszke się przedstawię.
Agnieszka - lat prawie 24, cykl staranek... hm... (niech będzie, że pierwszy), mieszkam obecnie w UK, ale pochodze z Wrocławia. Z moim TŻ od lat 8,5 ; po ślubie 1,5 roku.

Też staramy się o dzidzię. Tzn. "staramy się" to może za duzo powiedziane. Po prostu ok.1,5 roku temu odstawilismy z TŻ antykoncepcję i jak się trafi to super (TŻ twierdzi, że wolałby troche później, ale jak sie trafi to świetnie. Nie wiem Może to jakis strach przed podjęciem "świadomej" decyzji - żeby potem nie było na niego ). Jak na razie nic, ale wczesniej chyba nie trafialiśmy akurat w owulke. A nie chciałam liczyc, stresowac się i traktować "przytulania" jak jakiejś pracy w celu wykonania zadania. Tymbardziej że przytulamy się dość rzadko (tak mi się zdaje, bo nie wiem jaka jest średnia), bo TŻ ciężko pracuje i najczęściej wraca z pracy, zje obiad i idzie spać.

Od jakiegos czasu zaczęło mi zależeć bardziej, duuuużo bardziej na tym żeby w końcu się udało. A w tym miesiącu trafilismy chyba idealnie w owulke - tak wynika z moich obliczeń (i taka mam nadzieję). Pomyslałam, że napisze i dołącze do was, zgarnę trochę flidków to na pewno się uda Jak nie tym razem to następnym. Nie mogę sie doczekać testowania, teścik już czeka w szufladzie bo ostatnio jak się spóźniała @ to kupiłam opakowanie w którym były 2, a że @ przyszła nagle, to drugiego nie wykorzystałam. Ale, kurcze, to jeszcze tyle czasu... (@ powinna być 22.11, ale nie będzie, prawda? ) Mam nadzieję, że będziecie trzymac kciuki.

ufff.. ale sie rozpisałam, ale grunt to dobre wejście, nie?

[Maggie1983]

Napisane przez agncyb

Hej kobitki, jestem tu nowa, ale widzę, że przygarniacie wszystkich, to może i mnie .

Na początek może troszke się przedstawię.
Agnieszka - lat prawie 24, cykl staranek... hm... (niech będzie, że pierwszy), mieszkam obecnie w UK, ale pochodze z Wrocławia. Z moim TŻ od lat 8,5 ; po ślubie 1,5 roku.

Też staramy się o dzidzię. Tzn. "staramy się" to może za duzo powiedziane. Po prostu ok.1,5 roku temu odstawilismy z TŻ antykoncepcję i jak się trafi to super (TŻ twierdzi, że wolałby troche później, ale jak sie trafi to świetnie. Nie wiem Może to jakis strach przed podjęciem "świadomej" decyzji - żeby potem nie było na niego ). Jak na razie nic, ale wczesniej chyba nie trafialiśmy akurat w owulke. A nie chciałam liczyc, stresowac się i traktować "przytulania" jak jakiejś pracy w celu wykonania zadania. Tymbardziej że przytulamy się dość rzadko (tak mi się zdaje, bo nie wiem jaka jest średnia), bo TŻ ciężko pracuje i najczęściej wraca z pracy, zje obiad i idzie spać.

Od jakiegos czasu zaczęło mi zależeć bardziej, duuuużo bardziej na tym żeby w końcu się udało. A w tym miesiącu trafilismy chyba idealnie w owulke - tak wynika z moich obliczeń (i taka mam nadzieję). Pomyslałam, że napisze i dołącze do was, zgarnę trochę flidków to na pewno się uda Jak nie tym razem to następnym. Nie mogę sie doczekać testowania, teścik już czeka w szufladzie bo ostatnio jak się spóźniała @ to kupiłam opakowanie w którym były 2, a że @ przyszła nagle, to drugiego nie wykorzystałam. Ale, kurcze, to jeszcze tyle czasu... (@ powinna być 22.11, ale nie będzie, prawda? ) Mam nadzieję, że będziecie trzymac kciuki.

ufff.. ale sie rozpisałam, ale grunt to dobre wejście, nie?

witamy kolejna staraczke

[Stara Panna]

Napisane przez agncyb

Hej kobitki, jestem tu nowa, ale widzę, że przygarniacie wszystkich, to może i mnie .

Na początek może troszke się przedstawię.
Agnieszka - lat prawie 24, cykl staranek... hm... (niech będzie, że pierwszy), mieszkam obecnie w UK, ale pochodze z Wrocławia. Z moim TŻ od lat 8,5 ; po ślubie 1,5 roku.

Też staramy się o dzidzię. Tzn. "staramy się" to może za duzo powiedziane. Po prostu ok.1,5 roku temu odstawilismy z TŻ antykoncepcję i jak się trafi to super (TŻ twierdzi, że wolałby troche później, ale jak sie trafi to świetnie. Nie wiem Może to jakis strach przed podjęciem "świadomej" decyzji - żeby potem nie było na niego ). Jak na razie nic, ale wczesniej chyba nie trafialiśmy akurat w owulke. A nie chciałam liczyc, stresowac się i traktować "przytulania" jak jakiejś pracy w celu wykonania zadania. Tymbardziej że przytulamy się dość rzadko (tak mi się zdaje, bo nie wiem jaka jest średnia), bo TŻ ciężko pracuje i najczęściej wraca z pracy, zje obiad i idzie spać.

Od jakiegos czasu zaczęło mi zależeć bardziej, duuuużo bardziej na tym żeby w końcu się udało. A w tym miesiącu trafilismy chyba idealnie w owulke - tak wynika z moich obliczeń (i taka mam nadzieję). Pomyslałam, że napisze i dołącze do was, zgarnę trochę flidków to na pewno się uda Jak nie tym razem to następnym. Nie mogę sie doczekać testowania, teścik już czeka w szufladzie bo ostatnio jak się spóźniała @ to kupiłam opakowanie w którym były 2, a że @ przyszła nagle, to drugiego nie wykorzystałam. Ale, kurcze, to jeszcze tyle czasu... (@ powinna być 22.11, ale nie będzie, prawda? ) Mam nadzieję, że będziecie trzymac kciuki.

ufff.. ale sie rozpisałam, ale grunt to dobre wejście, nie?

Wcale nie wszystkich przygarniamy... . Tylko wyjątkowe osoby... .
Tak więc witaj wśród Nas ! Trzymamy za fasolkę.

[latko0]

Napisane przez agncyb

Hej kobitki, jestem tu nowa, ale widzę, że przygarniacie wszystkich, to może i mnie .

Na początek może troszke się przedstawię.
Agnieszka - lat prawie 24, cykl staranek... hm... (niech będzie, że pierwszy), mieszkam obecnie w UK, ale pochodze z Wrocławia. Z moim TŻ od lat 8,5 ; po ślubie 1,5 roku.

Też staramy się o dzidzię. Tzn. "staramy się" to może za duzo powiedziane. Po prostu ok.1,5 roku temu odstawilismy z TŻ antykoncepcję i jak się trafi to super (TŻ twierdzi, że wolałby troche później, ale jak sie trafi to świetnie. Nie wiem Może to jakis strach przed podjęciem "świadomej" decyzji - żeby potem nie było na niego ). Jak na razie nic, ale wczesniej chyba nie trafialiśmy akurat w owulke. A nie chciałam liczyc, stresowac się i traktować "przytulania" jak jakiejś pracy w celu wykonania zadania. Tymbardziej że przytulamy się dość rzadko (tak mi się zdaje, bo nie wiem jaka jest średnia), bo TŻ ciężko pracuje i najczęściej wraca z pracy, zje obiad i idzie spać.

Od jakiegos czasu zaczęło mi zależeć bardziej, duuuużo bardziej na tym żeby w końcu się udało. A w tym miesiącu trafilismy chyba idealnie w owulke - tak wynika z moich obliczeń (i taka mam nadzieję). Pomyslałam, że napisze i dołącze do was, zgarnę trochę flidków to na pewno się uda Jak nie tym razem to następnym. Nie mogę sie doczekać testowania, teścik już czeka w szufladzie bo ostatnio jak się spóźniała @ to kupiłam opakowanie w którym były 2, a że @ przyszła nagle, to drugiego nie wykorzystałam. Ale, kurcze, to jeszcze tyle czasu... (@ powinna być 22.11, ale nie będzie, prawda? ) Mam nadzieję, że będziecie trzymac kciuki.

ufff.. ale sie rozpisałam, ale grunt to dobre wejście, nie?

Witaj! Cieszymy się że dołączyłaś i oczywiście trzymamy kciuki

[anula_81]

Nie da sie za wami kobitki nadazyc!!
Lecicie jak strzaly!!

Ja mam dosc zle mi spaaaac i w ogole pakowac sie nei chce. Ide dzisiaj na basen na szczescie sie rozruszac, a jutro rano tescik chyba....bo juz nie moge wytrzymac!

[motylek85]

Napisane przez agncyb

Hej kobitki, jestem tu nowa, ale widzę, że przygarniacie wszystkich, to może i mnie .

Na początek może troszke się przedstawię.
Agnieszka - lat prawie 24, cykl staranek... hm... (niech będzie, że pierwszy), mieszkam obecnie w UK, ale pochodze z Wrocławia. Z moim TŻ od lat 8,5 ; po ślubie 1,5 roku.

Też staramy się o dzidzię. Tzn. "staramy się" to może za duzo powiedziane. Po prostu ok.1,5 roku temu odstawilismy z TŻ antykoncepcję i jak się trafi to super (TŻ twierdzi, że wolałby troche później, ale jak sie trafi to świetnie. Nie wiem Może to jakis strach przed podjęciem "świadomej" decyzji - żeby potem nie było na niego ). Jak na razie nic, ale wczesniej chyba nie trafialiśmy akurat w owulke. A nie chciałam liczyc, stresowac się i traktować "przytulania" jak jakiejś pracy w celu wykonania zadania. Tymbardziej że przytulamy się dość rzadko (tak mi się zdaje, bo nie wiem jaka jest średnia), bo TŻ ciężko pracuje i najczęściej wraca z pracy, zje obiad i idzie spać.

Od jakiegos czasu zaczęło mi zależeć bardziej, duuuużo bardziej na tym żeby w końcu się udało. A w tym miesiącu trafilismy chyba idealnie w owulke - tak wynika z moich obliczeń (i taka mam nadzieję). Pomyslałam, że napisze i dołącze do was, zgarnę trochę flidków to na pewno się uda Jak nie tym razem to następnym. Nie mogę sie doczekać testowania, teścik już czeka w szufladzie bo ostatnio jak się spóźniała @ to kupiłam opakowanie w którym były 2, a że @ przyszła nagle, to drugiego nie wykorzystałam. Ale, kurcze, to jeszcze tyle czasu... (@ powinna być 22.11, ale nie będzie, prawda? ) Mam nadzieję, że będziecie trzymac kciuki.

ufff.. ale sie rozpisałam, ale grunt to dobre wejście, nie?

witaj kochana widzę, że z tym zapracowanym tż to masz tak samo jak ja... niestety też tylko praca, w domu jedzonko, myju i spać...

ale wczoraj już mu chyba ciśnienie wzrosło, że tak długo bez przytulanek było i tak kusił, że trzeba było się poddać nie bez przyjemności oczywiście a ja też go ostatnio mniej kuszę bo jak ja nie moge zasnąć to on za to śpi jak suseł a jak on siedzi do późna to ja zasypiam jak dziecko...;P

---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Napisane przez anula_81

Nie da sie za wami kobitki nadazyc!!
Lecicie jak strzaly!!

Ja mam dosc zle mi spaaaac i w ogole pakowac sie nei chce. Ide dzisiaj na basen na szczescie sie rozruszac, a jutro rano tescik chyba....bo juz nie moge wytrzymac!

no, no kochana i szybko jutro na forum się pochwalić (ponownie bo w tym poprzednim też plusik był) tymi dwoma wyraźnymi krechami

[agncyb]

Napisane przez motylek85

witaj kochana widzę, że z tym zapracowanym tż to masz tak samo jak ja... niestety też tylko praca, w domu jedzonko, myju i spać...

(...) jak ja nie moge zasnąć to on za to śpi jak suseł(...) ...;P[COLOR="Silver"]

No tak, zapomniałam o "myju" :P
A z tym zasypianiem to identiko.

[motylek85]

Napisane przez agncyb

no tak, zapomniałam o "myju" :p
a z tym zasypianiem to identiko.

:d
:d
kurdę, miało być

[marlenka0505]

Napisane przez kasiula1208

a gdzie to mozna kupic w aptece?..ile kosztuje?...i jak sie to pije?..mozesz mi napisac Kochana?bo to jest chyba bezpieczniejsze od wiesiołka bo mozna to chyba pic przez cały cykl i nic sie nie stanie prawda?..czegos takiego potrzebuje...bo nie moge brac czegos tylko do owulacji bo nie wiem kiedy ja mamwiec moze te siemie.. skoro to poprawia jakosc sluzu

ja siemię kupuję już zmielone w sklepie ziołowym i je nie jem tylko piję, 1 łyżeczkę na szklankę zaparzam gorącą wodą, i powstaje z tego taki rzadszy kisielek.

Napisane przez Kasia_Dublin

Czesc laseczki!

Chcialam sie tylko zameldowac ze jestem i ze o Was pamietam caly czas, ale... zrobilam sobie odwyk od forum bo niestety za duzo mysle o ciazy i objawach. Nie wiem, po prostu po tych wszystkich testach dziewczyn w zeszlym tygodniu poczulam okropna presje i musialam sie na troszke od tego oderwac. Tak wiec kochane moje do przyszlego tygodnia musze troszke odsapnac i pomyslec o czyms innym. Mam nadzieje ze u Was wszystko dobrze. Dalej trzymam za dobre wiesci o nowych fasolkach i za zdrowie tych obecnych. Zycze wszystkim milego dnia i szeeeroko sie do was usmiecham

Kochana to odpoczywaj, nie stresuj się i wracaj szybko z jak najlepszymi wieściami

Napisane przez agncyb

No tak, zapomniałam o "myju" :P
A z tym zasypianiem to identiko.

Witamy nową staraczkę

Motylku czekaj z tym testem, czekaj do 16, bo ja zaraz po Tobie 18 testuję, będzie mi raźniej czekać z Tobą

A ja schizuję dalej, moje przekonanie że się udało rośnie, jak to tylko moje schizy to będzie mega rozczarowanie. W tym cyklu widzę wyraźną różnicę w moim organiźmie niż we wcześniejszych... pożyjemy zobaczymy...

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

o dziwo mój TŻ twardo na ziemi stoi, ja go podpuszczam, a on tylko Ty to już w zeszłym miesiącu byłaś w ciąży

[Edzia400]

Napisane przez Maggie1983

zaraz poprawie

siemie mozna pic caly cykl-kupisz je w aptece-to takie ziarenka i mozesz je zaparzyc i pic, albo zmielic w mlynku do kawy i tez parzyc albo lyknac lyzeczke i popic woda, ale uprzedzam, bo to niedobre jest jestt tez chyba siemie w kapsulkach

Witajcie kochane !!!!!!!



siemie juz jest w sklepie pomielone taki proszek możesz dodac go do jogurtu lub do np sosu w twoim talerzu zaparzony nie wyglada apetycznie


Dzis bede pisała na kolorowo bo pogoda czarno biała a raczej szara
mżawka i mgła czuje sie jak w sillent hill
Mam nadzieje że Stara Panna nam dzis powie co jej wyszło
a ja po sklepach sie tułam po obraczki i musze sobie dokupic 1 czesc z moich mebli
i ogólnie robie juz zakupy na przyjecie weselne tzn mieso to co można pomrozic
Czuje sie sednio na jeża bo mdłosci mam ciagle nie toleruje miesa ciagnie mnie na lody jogurty życie ratuje mi codziennie szklanka kakao które robi mi moj Tż nawet jak wraca z nocki budzi mnie i mówi kochanie kakao na stole czeka
obiad juz sie gotuje a ja znów dzis wyruszam w rejs
Buziaczki wam zostawiam i nie piszcie tak duzo bo nie da sie nad wami nadążyc

[aa2]

hej
u mnie dalej nic sie nie dzieje , wiec nie mam co pisać ale daje znać że jestem z wami
byłam dzisiaj na becie i wiecie co powiedzcie mi jak to wkońcu jest, bo wiem że dużo z was żeby potwierdzić sobie ciąze robiła bete hcg i z tego co wiem to bez skierowania,a mi babka mówi że muszę mieć skierowanie(na szczęście miałam) i że bez skierowania od specjalisty nie robią
dodam ze poszłam powiedzmy że prywatnie i to ja za to płace....czy wy chodzicie po skierowanie???????????

[motylek85]

Napisane przez marlenka0505

ja siemię kupuję już zmielone w sklepie ziołowym i je nie jem tylko piję, 1 łyżeczkę na szklankę zaparzam gorącą wodą, i powstaje z tego taki rzadszy kisielek.


Kochana to odpoczywaj, nie stresuj się i wracaj szybko z jak najlepszymi wieściami


Witamy nową staraczkę

Motylku czekaj z tym testem, czekaj do 16, bo ja zaraz po Tobie 18 testuję, będzie mi raźniej czekać z Tobą

A ja schizuję dalej, moje przekonanie że się udało rośnie, jak to tylko moje schizy to będzie mega rozczarowanie. W tym cyklu widzę wyraźną różnicę w moim organiźmie niż we wcześniejszych... pożyjemy zobaczymy...

---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ----------

o dziwo mój TŻ twardo na ziemi stoi, ja go podpuszczam, a on tylko Ty to już w zeszłym miesiącu byłaś w ciąży

heh ja mam identycznie, jeśli to nie ciąża to wieeeeeelkie rozczarowanie będzie. na początku nie chciałam się nakręcać ale teraz tyle na to wskazuje... już myślałam nawet o becie bo nie wiem jak to będzie z tym czekaniem u mnie;D i mam takie przeczucie, że to "to" i jak o tym myślę to aż takie gorąco mnie oblewa...

---------- Dopisano o 13:18 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez aa2

hej
u mnie dalej nic sie nie dzieje , wiec nie mam co pisać ale daje znać że jestem z wami
byłam dzisiaj na becie i wiecie co powiedzcie mi jak to wkońcu jest, bo wiem że dużo z was żeby potwierdzić sobie ciąze robiła bete hcg i z tego co wiem to bez skierowania,a mi babka mówi że muszę mieć skierowanie(na szczęście miałam) i że bez skierowania od specjalisty nie robią
dodam ze poszłam powiedzmy że prywatnie i to ja za to płace....czy wy chodzicie po skierowanie???????????

o kurdę... nie wiem teraz sama... ale jak dzwoniłam do laboratorium to nic nie mówiła o skierowaniu tylko, że płaci się 28zł i, że trzeba przyjść przed 10 bo do tej tylko pobierają krew, więc sądzę, że nie trzeba skierowania,... na skierowanie to chyba powinno być bezpłatnie w takim razie... tak mi się wydaje, bo nie robisz dla własnego widzimisię tylko w konkretnym celu z polecenia lekarza... dziwne to wszystko

[latko0]

Napisane przez aa2

hej
u mnie dalej nic sie nie dzieje , wiec nie mam co pisać ale daje znać że jestem z wami
byłam dzisiaj na becie i wiecie co powiedzcie mi jak to wkońcu jest, bo wiem że dużo z was żeby potwierdzić sobie ciąze robiła bete hcg i z tego co wiem to bez skierowania,a mi babka mówi że muszę mieć skierowanie(na szczęście miałam) i że bez skierowania od specjalisty nie robią
dodam ze poszłam powiedzmy że prywatnie i to ja za to płace....czy wy chodzicie po skierowanie???????????

Ja robiłam już 5 raz i ani razu nie miałam skierowania, w jednym drożej w dugim taniej ale nigdy nikt mnie nie pytał o skierowanie. Zresztą ja jestem raczej osobą której się nie chce łazić po jakieś skierowania i przeważnie jak wiem jakie mam dolegliwości to odrazu idę sama na jakieś badanie, np. usg, czy inne badania z krwi.

[Edzia400]

Napisane przez aa2

hej
u mnie dalej nic sie nie dzieje , wiec nie mam co pisać ale daje znać że jestem z wami
byłam dzisiaj na becie i wiecie co powiedzcie mi jak to wkońcu jest, bo wiem że dużo z was żeby potwierdzić sobie ciąze robiła bete hcg i z tego co wiem to bez skierowania,a mi babka mówi że muszę mieć skierowanie(na szczęście miałam) i że bez skierowania od specjalisty nie robią
dodam ze poszłam powiedzmy że prywatnie i to ja za to płace....czy wy chodzicie po skierowanie???????????

nie u mnie dziesz do lab i mówisz co chcesz jesli nie masz skierowania wtedy płacisz za badanie hmmm jakos dziwnie i bez sensu jesli płacisz za to 100%

[agncyb]

Napisane przez aa2

hej
u mnie dalej nic sie nie dzieje , wiec nie mam co pisać ale daje znać że jestem z wami
byłam dzisiaj na becie i wiecie co powiedzcie mi jak to wkońcu jest, bo wiem że dużo z was żeby potwierdzić sobie ciąze robiła bete hcg i z tego co wiem to bez skierowania,a mi babka mówi że muszę mieć skierowanie(na szczęście miałam) i że bez skierowania od specjalisty nie robią
dodam ze poszłam powiedzmy że prywatnie i to ja za to płace....czy wy chodzicie po skierowanie???????????

Mnie tez się zdaje, że nie potrzebujesz skierowania jesli za to płacisz.
A może babka nie sądziła, że chcesz zrobić na własną rękę i zapłacić.

Miałam, kiedys podobna sytuacje z badaniami do pracy, zgłosiłam sie w przychodni na badania, krew, mocz, wzrok itd. to mi powiedzieli ze potrzebuje skierowanie bo inaczej nie zrobią, a po krótkich wyjaśnieniach okazało się że mogą mi zrobic bez, jesli zapłace. Wystawili rachunek i po ptokach.

[Stara Panna]

Napisane przez aa2

hej
u mnie dalej nic sie nie dzieje , wiec nie mam co pisać ale daje znać że jestem z wami
byłam dzisiaj na becie i wiecie co powiedzcie mi jak to wkońcu jest, bo wiem że dużo z was żeby potwierdzić sobie ciąze robiła bete hcg i z tego co wiem to bez skierowania,a mi babka mówi że muszę mieć skierowanie(na szczęście miałam) i że bez skierowania od specjalisty nie robią
dodam ze poszłam powiedzmy że prywatnie i to ja za to płace....czy wy chodzicie po skierowanie???????????

Może wyglądałaś na taką co nie zapłaci . Żartuję !!!

Bete się robi bez skierowania...

[motylek85]

ok dziewuszki, ja na razie zmykam, będę później, nie piszcie za wiele bo was nie dogonię

[kasiula1208]

Napisane przez agncyb

Hej kobitki, jestem tu nowa, ale widzę, że przygarniacie wszystkich, to może i mnie .

Na początek może troszke się przedstawię.
Agnieszka - lat prawie 24, cykl staranek... hm... (niech będzie, że pierwszy), mieszkam obecnie w UK, ale pochodze z Wrocławia. Z moim TŻ od lat 8,5 ; po ślubie 1,5 roku.

Też staramy się o dzidzię. Tzn. "staramy się" to może za duzo powiedziane. Po prostu ok.1,5 roku temu odstawilismy z TŻ antykoncepcję i jak się trafi to super (TŻ twierdzi, że wolałby troche później, ale jak sie trafi to świetnie. Nie wiem Może to jakis strach przed podjęciem "świadomej" decyzji - żeby potem nie było na niego ). Jak na razie nic, ale wczesniej chyba nie trafialiśmy akurat w owulke. A nie chciałam liczyc, stresowac się i traktować "przytulania" jak jakiejś pracy w celu wykonania zadania. Tymbardziej że przytulamy się dość rzadko (tak mi się zdaje, bo nie wiem jaka jest średnia), bo TŻ ciężko pracuje i najczęściej wraca z pracy, zje obiad i idzie spać.

Od jakiegos czasu zaczęło mi zależeć bardziej, duuuużo bardziej na tym żeby w końcu się udało. A w tym miesiącu trafilismy chyba idealnie w owulke - tak wynika z moich obliczeń (i taka mam nadzieję). Pomyslałam, że napisze i dołącze do was, zgarnę trochę flidków to na pewno się uda Jak nie tym razem to następnym. Nie mogę sie doczekać testowania, teścik już czeka w szufladzie bo ostatnio jak się spóźniała @ to kupiłam opakowanie w którym były 2, a że @ przyszła nagle, to drugiego nie wykorzystałam. Ale, kurcze, to jeszcze tyle czasu... (@ powinna być 22.11, ale nie będzie, prawda? ) Mam nadzieję, że będziecie trzymac kciuki.

ufff.. ale sie rozpisałam, ale grunt to dobre wejście, nie?

witam cie sredecznie moja drogatymbardziej ze zastapisz teraz moje miejsce.....bo z tego co sobie przypominam to ja byłąm ostania "nową" a tak powazni..... to.......bede ci kibicowac...i.......... za II kreseczki

[aa2]

Napisane przez Stara Panna

Może wyglądałaś na taką co nie zapłaci . Żartuję !!!

Bete się robi bez skierowania...

może i tak wyglądałambo ostatnio nie zaciekawie wyglądam, blada jakaś taka jestem, a malować mi sie nie chce jak wychodze na chwilę


a ogólnie to mam wykupione takie ubezpieczenie z pełnym pakietem i badania, a jak pójde po odbiór wyniku to powiem im że pytałam lekarza i że a to skierowania nie trzeba, chce tam jeszcze zrobić pare badań na właśną rękę i nie chce żeby stwarzali...

[kasiula1208]

Napisane przez aa2

może i tak wyglądałambo ostatnio nie zaciekawie wyglądam, blada jakaś taka jestem, a malować mi sie nie chce jak wychodze na chwilę


a ogólnie to mam wykupione takie ubezpieczenie z pełnym pakietem i badania, a jak pójde po odbiór wyniku to powiem im że pytałam lekarza i że a to skierowania nie trzeba, chce tam jeszcze zrobić pare badań na właśną rękę i nie chce żeby stwarzali...

NIGDY NIE BYŁAM NA TAKICH BADANIACH.. ALE CZYTAM OD JAKIEGOS CZASU TE FORUM..I ZGADZAM SIE A DZIEWCZYNAMI...A NIE MOZESZ GDZIE INDZIEJ ZROBIC TYCH BADAN?

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

DZIEWCZYNKI........ A ZA MNA TO NIKT NIE TESKNI????????

[aa2]

Napisane przez kasiula1208

NIGDY NIE BYŁAM NA TAKICH BADANIACH.. ALE CZYTAM OD JAKIEGOS CZASU TE FORUM..I ZGADZAM SIE A DZIEWCZYNAMI...A NIE MOZESZ GDZIE INDZIEJ ZROBIC TYCH BADAN?

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

DZIEWCZYNKI........ A ZA MNA TO NIKT NIE TESKNI????????

no i tak kochana chyba zrobie tam mi było wygodnie bo pobierają krew do 10 a ja spioch straszny jestem i nie chce mi sie nigdy wstawać

kotek jesteś z nami więc nie tylko nie znikaj bo zatęsknimy

[marlenka0505]

a propos tęsknienia, aneczka nam gdzieś przepadła, ciekawe czy u niej wszystko ok