Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ II

[Pepus]

Napisane przez Linka24

Nie no co ja czytam. Motylek ładnie sie nakręciłaś!!!) oby skutecznie. Carol nieśmiale ale też. Chcę być na bierząco i tak wogóle to kiedy testujecie? A siala Bala??? gdzie ty jesteś? wczoraj miałaś powtarzać test!!!

pepus dawaj boczek!!

Lewy czy prawy? Dziewczyny nie pchać się! Dla każdej starczy!!!

Napisane przez Gosiaro

Pepus mamy ten sam termin @.Będę trzymać kciuki żeby o nas zapomniała

Ja mam jutro 32 dc czyli powinna się zjawić do 34 dc Moja przyjdzie, bo nie mam żadnych ciążowych objawów i o dziwo nie mogę się nawet nakręcić

[Gosiaro]

Witaj Foltynka!!!
Dzidzia to poważna decyzja,ale może ze względu na kredyt nie warto przerywac starań?Wydaję mi sie, że tak naprawde dobregop momentu na dziecko to się nigdy nie czuje. Zwasze moża mięć jakieś "ale".Ja mam prace, doktorat i tez sie boję czy dam radę, ale wierzę, że się uda.

A byłas z tymi nieregularnymi cyklami u lekarza?Może masz jakies hormonalne problemy?Warto byłoby to zbadać.

[itakasia]

Pepus
dopoki nie przyjdzie...sama wiesz z reszta
Foltynka
kazdy podejmuje decyzje sam, my mamy kredyt mieszkaniowy na 30 lat wiec gdybysmy poczekali z dzieckiem na koniec splaty to

[motylek85]

Napisane przez foltynka

Dołacze sie do watku

my również poczynalismy starania, ale jakoś ciężko, narazie je przerywamy,bo czekamy na kupno mieszkania i bedzie nam kredyt ciążył....

ale ogolnie to mam problemy,bo mam okres co 35 do 65 dni, masakra, nigdy nie wiem kiedy nadejdzie... i juz sama nie wiem ile tesktów zrobilam, mimo iz wiedzialam,ze to niemozliwe a i tak je robiłam hehe

kolezanki z pracy adoptuja dzieci, albo in vitro, ale u nich to męzowi byli bezpłodni... a ja mam dziwna prace, w roznych godzinach, kupe stresu mało snu i zaswsze pod górke ;(

witaj na naszym forum
tak mnie zaciekawiło co masz w opisie... ja mam bardzo podobnie jak ty z tą wagą... tyle, że przybywało mi kg przez 3 lata... na początku ważyłam 56kg a teraz ważę 75kg, już się trochę do tego przyzwyczaiłam ale chciałabym zrzucić chociaż z 10kg z tych prawie 20 które mi przybyło... na razie nie mogę się zacząć odchudzać jak staram się o fasolinkę ale tak już myślałam, że jak w tym miesiącu się nie uda to chociaż do kolejnej owulacji trochę się poodchudzam, może dieta kopenhaska czy coś

[itakasia]

motylek
jesli myslisz o fasolce to kochana odradzam drastyczna diete, a tym bardziej kopenhaska. mocno wyniszcza i rozregulowuje organizm. lepiej powoli i dlugoterminowo tutaj znajdzie cenne info
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...=199694http://

[motylek85]

Napisane przez itakasia

motylek
jesli myslisz o fasolce to kochana odradzam drastyczna diete, a tym bardziej kopenhaska. mocno wyniszcza i rozregulowuje organizm. lepiej powoli i dlugoterminowo tutaj znajdzie cenne info
http://www.wizaz.pl/forum/showthread...=199694http://

wiem, wiem, pomyślałam o niej bo trwa 13 dni i to jedyny argument... a jeśli będzie fasolka to trzeba będzie poczekać jeszcze z roczek żeby się za to zabrać

[Gosiaro]

Ja polecam dietę dr.Dukana!!!Moja koleżanka schudła dzięki niej14 kg w 5 msc-y a moja mama 10 kg w 2msc-e!Obie sobie chwalą, że nie jest drastyczna, nie chodzi sie głodnym itp.

[Pepus]

Napisane przez itakasia

Pepus
dopoki nie przyjdzie...sama wiesz z reszta
Foltynka
kazdy podejmuje decyzje sam, my mamy kredyt mieszkaniowy na 30 lat wiec gdybysmy poczekali z dzieckiem na koniec splaty to

Eeeee ja się czuję rewelacyjnie i właśnie zaczyna boleć jajnik, a to znak na @ - ten mnie jeszcze nigdy nie zawiódł.
mówisz 30 lat?

[anula_81]

Oj dziewczyny ale lecicie!! Poplywalam troche wrocilam i chcialam do was zajrzec, ale zasnelam nad gazeta!!!na kanapie!! I juz jestem a tu 6 stron naprodukowalyscie)

motylek ja jestem mega chudzina, ale kiedys przechodzilam kopenhaska diete z moja odchudzajaca sie kolezanka zeby jej pomoc i sobie troche metabolizm uregulowac, i mimo ze jestem chuda bardzo to schudlam dodatkowo 3 kilo! A dieta nie jest b. wyniszczajaca bo kalorycznie i odzywczo ma wszytsko , tylko chodzi sie glodnym naprawde cale dwa tygodnie!! Ale potem za to ma sie fantastyczna przemiane materii, obiad w mc donaldzie wydalasz juz po powrocie do domu
latkoo gratulacje!!!! cieszymy sie wszystkie razem z toba!!
Nowym dziewczynom zycze powodzeniai trzymam kciuki, Magdusia zmiana lekarza jak na moje oko nieodzowna

Ja jakas nietomna bo tym plywaniu ledwie zyje, juz sie martwie jutrzejszym porannym testowaniemwiem, ze glupek ze mnie nie?
gadalam dzisiaj z moja mama przez tel, opowiadala mi jak to 5 lat zachodzila w ciaze i 2 razy poronila raz w 3-cim raz w 4-tym i az mi sie slabo zrobilo. Ale jestem dobrej mysli

Przeslijcie mi troche fluidkow dziewczynki!!

[itakasia]

anulka
trzymam kciuki

a jesli chodzi o dietke to zostaje przy swoim zdaniu
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...ght=kopenhaska

[Carol77]

Linka ja staram sie nie nakręcać, co ma byc to i tak będzie

Motylku, co do diet, to ja chciałam 5 kg zrzucić i stosowałam 1200Kcal i pięknie spadły, a ja nei byłam głodna a wszystkie niezbędne składniki były organizmowi dostarczane, także nie ma mowy o wyniszczaniu, polecam

Witam nową koleżanke i tak jak dziewczyny mowią, jakbysmy miały patrzec na kredyty , sytuacje itp itd to nigdy byśmy na bejbiki sie nie zdecydowały, takze warto przemyśleć raz jeszcze decyzjężycze wszystkiego dobrego!!

[aa2]

: help:czy jest na sali lekarz???????? oczywiście żartuje ale jak CAROLLLLLLLLLL jesteś z nami to pomocy

robie twoje ciach fale dunaju i mam większą blache, dałam pół szklanki mąki więcej i troche więcej mleka i ratuj i pociesz bo nie wiem co to teraz wyjdzie, dodam że ciacho własnie w piekarniku....

Foltynka, olej kredyt rób dzieciaczka ja też mam kredycik na mieszkanie a dziecko chce i to strasznie

[Carol77]

Napisane przez anula_81

Oj dziewczyny ale lecicie!! Poplywalam troche wrocilam i chcialam do was zajrzec, ale zasnelam nad gazeta!!!na kanapie!! I juz jestem a tu 6 stron naprodukowalyscie)

motylek ja jestem mega chudzina, ale kiedys przechodzilam kopenhaska diete z moja odchudzajaca sie kolezanka zeby jej pomoc i sobie troche metabolizm uregulowac, i mimo ze jestem chuda bardzo to schudlam dodatkowo 3 kilo! A dieta nie jest b. wyniszczajaca bo kalorycznie i odzywczo ma wszytsko , tylko chodzi sie glodnym naprawde cale dwa tygodnie!! Ale potem za to ma sie fantastyczna przemiane materii, obiad w mc donaldzie wydalasz juz po powrocie do domu
latkoo gratulacje!!!! cieszymy sie wszystkie razem z toba!!
Nowym dziewczynom zycze powodzeniai trzymam kciuki, Magdusia zmiana lekarza jak na moje oko nieodzowna

Ja jakas nietomna bo tym plywaniu ledwie zyje, juz sie martwie jutrzejszym porannym testowaniemwiem, ze glupek ze mnie nie?
gadalam dzisiaj z moja mama przez tel, opowiadala mi jak to 5 lat zachodzila w ciaze i 2 razy poronila raz w 3-cim raz w 4-tym i az mi sie slabo zrobilo. Ale jestem dobrej mysli

Przeslijcie mi troche fluidkow dziewczynki!!

Kochana to ja już sie nie umiem doczekac na Twój teścik!!! Trzymam mocno kciukasy

[aa2]

z tego wszystkiego zapomniałabym: latko cieszę się ze wszystko ok

[Carol77]

Napisane przez aa2

: help:czy jest na sali lekarz???????? oczywiście żartuje ale jak CAROLLLLLLLLLL jesteś z nami to pomocy

robie twoje ciach fale dunaju i mam większą blache, dałam pół szklanki mąki więcej i troche więcej mleka i ratuj i pociesz bo nie wiem co to teraz wyjdzie, dodam że ciacho własnie w piekarniku....

Kochanie, nie martw się, wyjść wyjdzie, może byc po prostu niższeale smak ten sam ja jak chce w większej blaszce zrobić, to daje półtora porcji, na 2 raz tak zrób i bedzie wszystko oki

[aa2]

Napisane przez Carol77

Kochanie, nie martw się, wyjść wyjdzie, może byc po prostu niższeale smak ten sam ja jak chce w większej blaszce zrobić, to daje półtora porcji, na 2 raz tak zrób i bedzie wszystko oki

no mądra to ja nie jestem zamiast najpierw do speca po rade biec to kombinuje sama a później pomocy:ha haha:właśnie byłam zobaczyć i na razie rośnie mam nadzieje że sie uda

[Carol77]

Napisane przez aa2

no mądra to ja nie jestem zamiast najpierw do speca po rade biec to kombinuje sama a później pomocy:ha haha:właśnie byłam zobaczyć i na razie rośnie mam nadzieje że sie uda

Na pewno sie uda a ja tutaj zawsze jestem, no prawie mam cały czas kompa włączonego i jak mam czas to od razu odpiszę Ja upiekłam sernik puszysty-tak się nazywa, zdjęcia już zrobiłam , ale się studzi i jeszcze jutro musze zrobić jak ukroję kawałek i wstawię na stronke, pachnie wspaniale i wcale nie opadł

A i zapomnialam, Ty nie jestes mądra....jesteś BARDZO MĄDRA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez kasiula1208

hmmm...nowe chechło???? to tam gdzie te normalne chechło??jezdze tam z dziewczynkami w wakajce pod namioty czasami to nic kochana ze jestes na slasku 2 razy w roku... ja tu jestem cały czas i jak narazie sie stad nie ruszamo wszelkich zmianach was poinformuje....no to teraz juz wszystkie wiecie gdzie mnie znalezc jaby co....juz przed wami nie uciekne....hi hi hi....a tak powaznie to nawet nie mam zamiaruoki... teraz juz naprawde spadam.. bo mi autobus ucieknie

Nowe Chechlo obok Tarnowskich Gor

Napisane przez aneczka555

[/COLOR]cosma a co u ciebie,jak sie czujesz?? z tego co pamietam to ostatnio mialas malego dola ze tu tyle fasolek a ty jeszcze nie masz wiem kochana ze bys tez chciala....ale powiem ci jedno-w przyszlosci bedziesz swietna mamusia !!

Jak ja sie czuje? Bylo ok do dzisiaj ....

Napisane przez latko0

Witajcie kochane, wpadam tylko nachwilkę aby powiedzieć jak wynik
I dziś mam już ponad 2300 prawie prawie 2400 jesdnostek i dzwoniłam do mojej lekarki bo prosiła żeby ją poinformowac i powiedziała że super wynik i że jest 4 razy większy a to bardzo dobry znak. Kamień spadł mi z serca teraz tylko 7 dni i zobacze moje maleństwo, moją najukochańszą kruszynkę
Miłej nocki kochane! Buziole

Napisane przez foltynka

Dołacze sie do watku

my również poczynalismy starania, ale jakoś ciężko, narazie je przerywamy,bo czekamy na kupno mieszkania i bedzie nam kredyt ciążył....

ale ogolnie to mam problemy,bo mam okres co 35 do 65 dni, masakra, nigdy nie wiem kiedy nadejdzie... i juz sama nie wiem ile tesktów zrobilam, mimo iz wiedzialam,ze to niemozliwe a i tak je robiłam hehe

kolezanki z pracy adoptuja dzieci, albo in vitro, ale u nich to męzowi byli bezpłodni... a ja mam dziwna prace, w roznych godzinach, kupe stresu mało snu i zaswsze pod górke ;(

Witaj!








My juz po odwiedzinach ... i ... sama nie wiem, jestem smutna, zdolwna wsciekla i nie wiem co jeszcze ... Piotra dziewczyna urodzila synka w wieku 19 lat. Faceta zostawil- niby taki odpowiedzialny byl....
Laska sama wychowala syna, nie omieszkam wspomniec- w slamsach, totalnie zepsutym towarzystwie i bez wiekszych zasad... DZieciak ma teraz prawie 5 lat ...
No i przyjechali do nas... Chlopak byl troche niesmialy, malo sie odzywal, byl taki troche nieufny... Moj TZ wlaczyl mu Wii i zaczal pokazywac jak sie w to gra.... Wykazal sie taka wyrozumialoscia... z takim przejeciem mu wszystko pokazywal... Zrobil mu herbate, czestowal slodyczami ... Bylam w szoku'!
Wsciekla jestem na to dziewczyne- matke Kubusia. Kiedy malemu cos nie wychodzilo ta darla sie na niego, mowila ze jest nienormalny, niedorozwiniety i nie wiem co jeszcze ... Uderzyla go w glowe przy nas!!!!
To byl jeszcze wiekszy szok ... Poszlam do WC sie poryczec z bezsilnosci- takie suki za przeproszeniem maja dzieci a nie zasluguja na nie!!! Kuba byl wyraznie przygnebiony, szukal takiego jakby wsparcia u nas, cieszyl sie niezmiernie jak sie go pochwalilo za cos ... Nie dziwie mu sie ... Na kazde wolanie ''mamo'' slyszal odwal sie, zaraz, usiadz i mi nie przeszkadzaj ....

Rozumiem ze maly moze jej sie kojarzyc z ciezkimi chwilami- w koncu byla sama, nie miala pieniedzy na utrzymanie ich obojga, bylo ciezko ... Ael do cholery to jest jej dziecko!!!! Dziecko ktore domaga sie uwagi i troski, dziecko ktore potrzebuje milosci i zrozumienia!!!! Nadal chce mi sie ryczec.... Z tych dwoch powodow- szkoda mi tego brzdaca, zasluzyl na wiecej uczucia niz jest mu dane ... i dlatego tez ze moj TZ pokazal sie z zupelnie innej strony, bl troskliwy i taki ... taki ... przejety rola wujka ....

Z drugiej strony, wracaja z pracy rozmawialismy o tej mamie Kubusia (laska potrafi zostawic dziecko na 2 tygodnie, bez opieki- bo czy dziadka pijaka i babke chora na stwarnienie rozsiane, bliska smierci, wyjaca z bolu, mozna nazwac opieka?????) nie przejmuje sie nim wcale, zyje tylko 'swoja wielka miloscia' do Piotra.... No i zaczal sie temat tego ze mogla nie rodzic dziecka, ze jest cos takiego jak aborcja, czy tez mogla go zostawic w szpitalu! Moj TZ tak wspanialomyslnie stwierdzil... Po czym dowiedzialam sie ze przeciez aborcja to nic strasznego, bo ciaza kilkutygodniowa to jeszcze nie dziecko ..... Lzy cisnely mi sie do oczu i myslalam ze wybuchne. Nie mialam nawet sily tlumaczyc mu jakie to straszne przezycie, nie mialam sily pokazac mu choc jednego filmu o aborcji, gdzie widac czesci ciala tego jeszcze ''nie dziecka''... Nie jest to jeszcze czlowiek??? Przeciez juz ma nozki, raczki, serduszko !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!
Po prostu zamarlam....
Widocznie dla niego dzieckiem nazwac mozna jedynie juz istote bedaca po drogiej stronie ciala matki ... Nigdy chyba nie bede w ciazy... Slysza takie rzeczy, potem widzac jak przejmuje sie innym dzieckiem ... Jakbym byla z dwoma zupelnie roznymi facetami!!!


Tak wiec, rozumiecie pewnie dlaczego znowu jestem taka rozdarta... A myslalam ze juz sobie jakos z tym wszystkim radze ... Zaczynalam robic plany na ''po studiach'' ... Moze zamiast odrazu stara sie o dziecko, popracowac troche? Zdobyc doswiadczenia i usamodzielnic sie zupelnie, bym nie slyszala nigdy wiecej zarzutow, ze jak cos sie TZ stanie to sama sobie nie poradze??? Lecz chyba nigdy nie bedzie mi dane zostac szczesliwa matka, malego rozowego pachnacego oliwka bobaska .... Nie bedzie mi dane patrzec jak rosnie, slyszec pierwszego slowa, widziec pierwszych krokow ...

[Pepus]

Napisane przez Gosiaro

Ja polecam dietę dr.Dukana!!!Moja koleżanka schudła dzięki niej14 kg w 5 msc-y a moja mama 10 kg w 2msc-e!Obie sobie chwalą, że nie jest drastyczna, nie chodzi sie głodnym itp.

Właśnie czytam o niej. Widzę, że tam nie ma nic z pieczywa to jak mam zjeść śniadanie? Nie przełknę ryby czy plastra wędliny bez pieczywa.

Napisane przez aa2

no mądra to ja nie jestem zamiast najpierw do speca po rade biec to kombinuje sama a później pomocy:ha haha:właśnie byłam zobaczyć i na razie rośnie mam nadzieje że sie uda

Kochana wszystkie uczymy się na błędach, a poza tym witaj w klubie. Jesteśmy dwie

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Nowe Chechlo obok Tarnowskich Gor

Jak ja sie czuje? Bylo ok do dzisiaj ....



Witaj!
My juz po odwiedzinach ... i ... sama nie wiem, jestem smutna, zdolwna wsciekla i nie wiem co jeszcze ... Piotra dziewczyna urodzila synka w wieku 19 lat. Faceta zostawil- niby taki odpowiedzialny byl....
Laska sama wychowala syna, nie omieszkam wspomniec- w slamsach, totalnie zepsutym towarzystwie i bez wiekszych zasad... DZieciak ma teraz prawie 5 lat ...
No i przyjechali do nas... Chlopak byl troche niesmialy, malo sie odzywal, byl taki troche nieufny... Moj TZ wlaczyl mu Wii i zaczal pokazywac jak sie w to gra.... Wykazal sie taka wyrozumialoscia... z takim przejeciem mu wszystko pokazywal... Zrobil mu herbate, czestowal slodyczami ... Bylam w szoku'!
Wsciekla jestem na to dziewczyne- matke Kubusia. Kiedy malemu cos nie wychodzilo ta darla sie na niego, mowila ze jest nienormalny, niedorozwiniety i nie wiem co jeszcze ... Uderzyla go w glowe przy nas!!!!
To byl jeszcze wiekszy szok ... Poszlam do WC sie poryczec z bezsilnosci- takie suki za przeproszeniem maja dzieci a nie zasluguja na nie!!! Kuba byl wyraznie przygnebiony, szukal takiego jakby wsparcia u nas, cieszyl sie niezmiernie jak sie go pochwalilo za cos ... Nie dziwie mu sie ... Na kazde wolanie ''mamo'' slyszal odwal sie, zaraz, usiadz i mi nie przeszkadzaj ....

Rozumiem ze maly moze jej sie kojarzyc z ciezkimi chwilami- w koncu byla sama, nie miala pieniedzy na utrzymanie ich obojga, bylo ciezko ... Ael do cholery to jest jej dziecko!!!! Dziecko ktore domaga sie uwagi i troski, dziecko ktore potrzebuje milosci i zrozumienia!!!! Nadal chce mi sie ryczec.... Z tych dwoch powodow- szkoda mi tego brzdaca, zasluzyl na wiecej uczucia niz jest mu dane ... i dlatego tez ze moj TZ pokazal sie z zupelnie innej strony, bl troskliwy i taki ... taki ... przejety rola wujka ....

Z drugiej strony, wracaja z pracy rozmawialismy o tej mamie Kubusia (laska potrafi zostawic dziecko na 2 tygodnie, bez opieki- bo czy dziadka pijaka i babke chora na stwarnienie rozsiane, bliska smierci, wyjaca z bolu, mozna nazwac opieka?????) nie przejmuje sie nim wcale, zyje tylko 'swoja wielka miloscia' do Piotra.... No i zaczal sie temat tego ze mogla nie rodzic dziecka, ze jest cos takiego jak aborcja, czy tez mogla go zostawic w szpitalu! Moj TZ tak wspanialomyslnie stwierdzil... Po czym dowiedzialam sie ze przeciez aborcja to nic strasznego, bo ciaza kilkutygodniowa to jeszcze nie dziecko ..... Lzy cisnely mi sie do oczu i myslalam ze wybuchne. Nie mialam nawet sily tlumaczyc mu jakie to straszne przezycie, nie mialam sily pokazac mu choc jednego filmu o aborcji, gdzie widac czesci ciala tego jeszcze ''nie dziecka''... Nie jest to jeszcze czlowiek??? Przeciez juz ma nozki, raczki, serduszko !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!
Po prostu zamarlam....
Widocznie dla niego dzieckiem nazwac mozna jedynie juz istote bedaca po drogiej stronie ciala matki ... Nigdy chyba nie bede w ciazy... Slysza takie rzeczy, potem widzac jak przejmuje sie innym dzieckiem ... Jakbym byla z dwoma zupelnie roznymi facetami!!!


Tak wiec, rozumiecie pewnie dlaczego znowu jestem taka rozdarta... A myslalam ze juz sobie jakos z tym wszystkim radze ... Zaczynalam robic plany na ''po studiach'' ... Moze zamiast odrazu stara sie o dziecko, popracowac troche? Zdobyc doswiadczenia i usamodzielnic sie zupelnie, bym nie slyszala nigdy wiecej zarzutow, ze jak cos sie TZ stanie to sama sobie nie poradze??? Lecz chyba nigdy nie bedzie mi dane zostac szczesliwa matka, malego rozowego pachnacego oliwka bobaska .... Nie bedzie mi dane patrzec jak rosnie, slyszec pierwszego slowa, widziec pierwszych krokow ...

Zabiłaś mnie i się poryczałam, bo jak można tak traktować dziecko które jest owocem miłości? Co to dziecko jest winne? Szkoda mi go, a to ona jest nienormalna i nieodpowiedzialna!!! Ja bym jej chyba w ryja dała jakby uderzyła dziecko po głowie! Aż wściekłam się

[magdusia33]

Myślałam i na pewno zmienię w czwartek zrobię sobie badania i wtedy będę wiedziała na czym stoję a na razie bardzo wam dziękuję za miłe przyjęcie i dobre słowa

[marlenka0505]

Napisane przez motylek85

wiem, wiem, pomyślałam o niej bo trwa 13 dni i to jedyny argument... a jeśli będzie fasolka to trzeba będzie poczekać jeszcze z roczek żeby się za to zabrać

motylku jak zaczniesz teraz stosować jakieś drastyczne diety, to sobie jeszcze rozlegulujesz cykl i będzie dopiero problem z dzidzią.
Ja jak większość kobiet też chcę zrzucić co nieco, ale przymierzam się bardziej do zwiększenia aktywności fizycznej (zaczęłam od spacerów - w miarę jak pogoda pozwala) i u mnie problem nr 1 słodddyczzze, bo jak je widzę to kwiczę

[aa2]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Nowe Chechlo obok Tarnowskich Gor

Jak ja sie czuje? Bylo ok do dzisiaj ....



Witaj!





My juz po odwiedzinach ... i ... sama nie wiem, jestem smutna, zdolwna wsciekla i nie wiem co jeszcze ... Piotra dziewczyna urodzila synka w wieku 19 lat. Faceta zostawil- niby taki odpowiedzialny byl....
Laska sama wychowala syna, nie omieszkam wspomniec- w slamsach, totalnie zepsutym towarzystwie i bez wiekszych zasad... DZieciak ma teraz prawie 5 lat ...
No i przyjechali do nas... Chlopak byl troche niesmialy, malo sie odzywal, byl taki troche nieufny... Moj TZ wlaczyl mu Wii i zaczal pokazywac jak sie w to gra.... Wykazal sie taka wyrozumialoscia... z takim przejeciem mu wszystko pokazywal... Zrobil mu herbate, czestowal slodyczami ... Bylam w szoku'!
Wsciekla jestem na to dziewczyne- matke Kubusia. Kiedy malemu cos nie wychodzilo ta darla sie na niego, mowila ze jest nienormalny, niedorozwiniety i nie wiem co jeszcze ... Uderzyla go w glowe przy nas!!!!
To byl jeszcze wiekszy szok ... Poszlam do WC sie poryczec z bezsilnosci- takie suki za przeproszeniem maja dzieci a nie zasluguja na nie!!! Kuba byl wyraznie przygnebiony, szukal takiego jakby wsparcia u nas, cieszyl sie niezmiernie jak sie go pochwalilo za cos ... Nie dziwie mu sie ... Na kazde wolanie ''mamo'' slyszal odwal sie, zaraz, usiadz i mi nie przeszkadzaj ....

Rozumiem ze maly moze jej sie kojarzyc z ciezkimi chwilami- w koncu byla sama, nie miala pieniedzy na utrzymanie ich obojga, bylo ciezko ... Ael do cholery to jest jej dziecko!!!! Dziecko ktore domaga sie uwagi i troski, dziecko ktore potrzebuje milosci i zrozumienia!!!! Nadal chce mi sie ryczec.... Z tych dwoch powodow- szkoda mi tego brzdaca, zasluzyl na wiecej uczucia niz jest mu dane ... i dlatego tez ze moj TZ pokazal sie z zupelnie innej strony, bl troskliwy i taki ... taki ... przejety rola wujka ....

Z drugiej strony, wracaja z pracy rozmawialismy o tej mamie Kubusia (laska potrafi zostawic dziecko na 2 tygodnie, bez opieki- bo czy dziadka pijaka i babke chora na stwarnienie rozsiane, bliska smierci, wyjaca z bolu, mozna nazwac opieka?????) nie przejmuje sie nim wcale, zyje tylko 'swoja wielka miloscia' do Piotra.... No i zaczal sie temat tego ze mogla nie rodzic dziecka, ze jest cos takiego jak aborcja, czy tez mogla go zostawic w szpitalu! Moj TZ tak wspanialomyslnie stwierdzil... Po czym dowiedzialam sie ze przeciez aborcja to nic strasznego, bo ciaza kilkutygodniowa to jeszcze nie dziecko ..... Lzy cisnely mi sie do oczu i myslalam ze wybuchne. Nie mialam nawet sily tlumaczyc mu jakie to straszne przezycie, nie mialam sily pokazac mu choc jednego filmu o aborcji, gdzie widac czesci ciala tego jeszcze ''nie dziecka''... Nie jest to jeszcze czlowiek??? Przeciez juz ma nozki, raczki, serduszko !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!
Po prostu zamarlam....
Widocznie dla niego dzieckiem nazwac mozna jedynie juz istote bedaca po drogiej stronie ciala matki ... Nigdy chyba nie bede w ciazy... Slysza takie rzeczy, potem widzac jak przejmuje sie innym dzieckiem ... Jakbym byla z dwoma zupelnie roznymi facetami!!!


Tak wiec, rozumiecie pewnie dlaczego znowu jestem taka rozdarta... A myslalam ze juz sobie jakos z tym wszystkim radze ... Zaczynalam robic plany na ''po studiach'' ... Moze zamiast odrazu stara sie o dziecko, popracowac troche? Zdobyc doswiadczenia i usamodzielnic sie zupelnie, bym nie slyszala nigdy wiecej zarzutow, ze jak cos sie TZ stanie to sama sobie nie poradze??? Lecz chyba nigdy nie bedzie mi dane zostac szczesliwa matka, malego rozowego pachnacego oliwka bobaska .... Nie bedzie mi dane patrzec jak rosnie, slyszec pierwszego slowa, widziec pierwszych krokow ...

no tak a miałam już nie płakać wkur...bo inaczej nie moge tego opisać takie coś , ja bardzo bym chciała mieć kogo wychowywać i wogóle ...napisze później bo teraz płacze i jakohdćś nie umiem

[agncyb]

Odnośnie diety :
ja stosowałam swoją własną, na czuja wyeliminowałam po prostu niektóre produkty z jadłospisu (troche poczytałam oczywiscie) i przede wszystkim zmieniłam sposób przygotowywania posiłków. Zero smażenia na oleju czy czymkolwiek, zero masła do chleba (zamiast masła stosowałam jakieś serki zeby chlebek nie był za suchy, zero śmietany, majonezu, pieczywo tylko chrupkie pełno ziarniste, większość posiłków robiłam na parze. I co najważniejsze, gdy czułam takie ssanie, że nie mogłam powstrzymac sie od zjedzenia czegoś - opychałam się warzywami (z pary własnie, zawsze na obiad robiłam wiecej, bo wiedziałam ze na wieczór głód mnie weźmie i tylko podgrzałam wieczorem to co zostało i tak się zapychałam różnymi mieszankami warzyw) Schudłam 10 kg w nie całe 3 miesiące (w ogóle nie ćwicząc - bo jakoś nie mogę sie na to zdobyć, poćwiczę jednego dnia, drugiego a potem mi się nie chce). po schudnięciu tych 10 kg trochę zwolniłam, wprowadziłam niektóre w wyeliminowanych wczesniej rzeczy (ale od czasu do czasu). Bałam sie trochę że skóra tak szybko może nie dostosowac sie do mojej nowej wagi jesli nadal bede tak szybko chudla. no i schudłam kolejne 5 kg przez nastepne 3 miesiace.

Teraz na temat kredytu:
Pewnie słyszałyście, ale może nie każda, że dla "młodych" rodzin istnieje teraz mozliwośc pomocy w spłatach rat kredytu mieszkaniowego - przez 8 lat pństwo dokłada ci nawet 800 zł do raty kredytu co miesiąc. Tylko nie wiem czy nie trzeba miec dziecka. No ale jesli sie trafi to mozesz sie starac wtedy. Niestety nie mam szczegółowych informacji, ale wiesz już, że możesz czegos takiego szukać.

I teraz moje pytanko:
Opisujecie swoje objawy ciążowe przed testowankiem czyli mniej wiecej od 3 do 6 tyg. ciązy (przypuszczalnej). Jak to możliwe, że w tak wczesnej ciązy są odczuwalne jakies objawy? Czytałam tyle artykułów i róznych wiadomości i wszędzie jest napisane, że to raczej nie mozliwe, ze zaczyna sie cos czuć najwczesniej od 6 tyg. Juz nie wiem nic w tym momencie zgłupiałam calkowicie. Powiedzcie mi: czy to jednak mozliwe?

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez aa2

no tak a miałam już nie płakać wkur...bo inaczej nie moge tego opisać takie coś , ja bardzo bym chciała mieć kogo wychowywać i wogóle ...napisze później bo teraz płacze i jakohdćś nie umiem

Napisane przez Pepus

Zabiłaś mnie i się poryczałam, bo jak można tak traktować dziecko które jest owocem miłości? Co to dziecko jest winne? Szkoda mi go, a to ona jest nienormalna i nieodpowiedzialna!!! Ja bym jej chyba w ryja dała jakby uderzyła dziecko po głowie! Aż wściekłam się

Przepraszam... Ale musialam to komus napisac...

Napisane przez agncyb

Teraz na temat kredytu:
Pewnie słyszałyście, ale może nie każda, że dla "młodych" rodzin istnieje teraz mozliwośc pomocy w spłatach rat kredytu mieszkaniowego - przez 8 lat pństwo dokłada ci nawet 800 zł do raty kredytu co miesiąc. Tylko nie wiem czy nie trzeba miec dziecka. No ale jesli sie trafi to mozesz sie starac wtedy. Niestety nie mam szczegółowych informacji, ale wiesz już, że możesz czegos takiego szukać.

I teraz moje pytanko:
Opisujecie swoje objawy ciążowe przed testowankiem czyli mniej wiecej od 3 do 6 tyg. ciązy (przypuszczalnej). Jak to możliwe, że w tak wczesnej ciązy są odczuwalne jakies objawy? Czytałam tyle artykułów i róznych wiadomości i wszędzie jest napisane, że to raczej nie mozliwe, ze zaczyna sie cos czuć najwczesniej od 6 tyg. Juz nie wiem nic w tym momencie zgłupiałam calkowicie. Powiedzcie mi: czy to jednak mozliwe?

Co do kredytu to slyszalam o tym troche. Ta akcja nazywa sie 'dla rodziny' czy cos takiego. Tylko nie wiem czy panstwo dolozy sie do juz kupionego mieszkania, czy przed kupnem trzeba to pozalatwiac.

A co do objawow, to niektore sa bardzo podobne do @ badz przeziebienia dlatego kobiety dla ktorych ciaza to niespodzianka nie skojarza odrazu, a te ktore sie staraja niecierpliwie czekaja na testowanie




Ja juz od godziny nie spie ... Pogadalismy sobie jeszcze z TZ w lozku, zaczal sie dopytywac czemu jestem taka smutna, to powiedzialam ... Oznajmilam ze teraz nawet jak uslysze ze chce dziecko i nawet jakby mi powiedzial ze mi je zrobi zaraz to zastanowilabym sie milion razy. Bo skoro twierdzi ze aborcja to takie hop siup nic specjalnego to nie moge miec pewnosci ze jak juz zajde w ciaze to on mi nie powie, ze mu sie odwidzialo i zebym usunela Oczywiscie obrazil sie na chwile, ze jak moge miec o nim takie zdanie i sie tlumaczyl, ze chodzilo mu o takie 'elementy' jak matka od Kuby, ze dla takich to moze byc niewazne przezycie.
Na 11 mam praktyki ... nie bardzo mi sie chce .. ale lepiej pojsc i odbebnic, nie bede miala czasu na smety

[aneczka555]

ja tez juz nie spie..jakos nie moge.....okropne sny mam
cosma nie wiem co napisac,zal mi tego chlopczyka... a takie pseudo matki jak tamta to bym

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez aneczka555

ja tez juz nie spie..jakos nie moge.....okropne sny mam
cosma nie wiem co napisac,zal mi tego chlopczyka... a takie pseudo matki jak tamta to bym

A co takiego Ci sie snilo, kochana??
No ja niby tez ...ale jak sie widzi cos takiego to w danej chwili jest ogromny szok, nawet nie zareagowalam ...

[aneczka555]

np dzisiaj mi sie snil moj porod tzn ze boli strasznych nagle w domu dostalam,i jakos wtedy sie przebudzilam i mialam wrazenie ze faktycznie okropnie brzusio kluje i boli....nie wiem teraz czy to bolalo we snie czy naprawde

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez aneczka555

np dzisiaj mi sie snil moj porod tzn ze boli strasznych nagle w domu dostalam,i jakos wtedy sie przebudzilam i mialam wrazenie ze faktycznie okropnie brzusio kluje i boli....nie wiem teraz czy to bolalo we snie czy naprawde

Czasami sny wydaja sie realistyczne Nie martw sie, z Wami napewno jest wszystko w porzadku

---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:27 ----------

Aniu, mam pytanko Bo tak zagladam sobie 'co u Twojej dzidzi' slychac i zastanawia mnie po prawej stronie te 30 3 ? To sa tygodnie pozostale ciazy czy co?

[aneczka555]

tak kochana to sa tygodnie do porodu,jestem obecnie w 9 tyg 4 dniu...

---------- Dopisano o 07:35 ---------- Poprzedni post napisano o 07:32 ----------

zapomnialam wam powiedziec ze jednak skusilam sie na te prenatalne,jestem umowiona na 30 listopada do prywatnej kliniki ,a beda mi robic test papp-a i usg genetyczne.... strach troche jest.....ale nie moge zaczac panikowac

[anula_81]

Dziewczynki witam srodowo! Wy tu takie smutne tematy.. ja tez niestety mam kolezanke ktora jest po aborcji, miala 18 lat i opowiada o tym jak o czyms zupelnie normalnym. Tu w Norwegii oni maja troche znieczulice na takie rzeeczy... No ale do tematu mojego testowania wracajac....

Opowiem od poczatku!
Wczoraj juz nie moglam wytrzymac i doczytalam wieczorem w necie, ze testy owulacyjne tez moga wykryc wczesna ciaze, a nei chcialam ruszac tego moejego ciazowego bo jak obiecalam w srode rano to rano i koniec!! No wiec zrobilam owulacyjny i wyszla buzka! Wiec pomyslalam ciaza, ale zaraz potem pomyslalam.... kurcze moze cos nei tak skoro owulacyjny wyszedl pozytywnie..ehhh
No wiec pomarudzilam. TZ juz zaczal troche na mnie krzyczec ze swiruje, ale jakos dotrwalam do rana i dzis dokladnie 6:30 zrobilam ten digitaltest i co sie pokazalo...............?


GRAVID!! czyli ciaza!!! a to sa najczulsze testy na rynku!!! wiec radosc moja przeogromna!! chyba juz sie moge cieszyc co???? Zaraz dzownie do lekarza bo tu to znajac zycie najwczesniej nza 2 tygodnie mnie przyjma!! Ael tyle testow chyba nie moglo sie mylic!!!

TAk sie ciesze, nie moge uwierzyc bo to przeciez pierwszy cykl po tabletkach!!!!!

Caluje z rana!!! Mam dzisiaj troche pracy ale postaram sie pojawiac**********

No i fluidki dla was kochane!!:m agia: