Starające się i będące już w ciąży - rozmowy o wszystkim co nas martwi - CZĘŚĆ II

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez aneczka555

tak kochana to sa tygodnie do porodu,jestem obecnie w 9 tyg 4 dniu...

---------- Dopisano o 07:35 ---------- Poprzedni post napisano o 07:32 ----------

zapomnialam wam powiedziec ze jednak skusilam sie na te prenatalne,jestem umowiona na 30 listopada do prywatnej kliniki ,a beda mi robic test papp-a i usg genetyczne.... strach troche jest.....ale nie moge zaczac panikowac

Mam nadzieje, ze wszystko okaze sie w porzadku

Napisane przez anula_81

Dziewczynki witam srodowo! Wy tu takie smutne tematy.. ja tez niestety mam kolezanke ktora jest po aborcji, miala 18 lat i opowiada o tym jak o czyms zupelnie normalnym. Tu w Norwegii oni maja troche znieczulice na takie rzeeczy... No ale do tematu mojego testowania wracajac....

Opowiem od poczatku!
Wczoraj juz nie moglam wytrzymac i doczytalam wieczorem w necie, ze testy owulacyjne tez moga wykryc wczesna ciaze, a nei chcialam ruszac tego moejego ciazowego bo jak obiecalam w srode rano to rano i koniec!! No wiec zrobilam owulacyjny i wyszla buzka! Wiec pomyslalam ciaza, ale zaraz potem pomyslalam.... kurcze moze cos nei tak skoro owulacyjny wyszedl pozytywnie..ehhh
No wiec pomarudzilam. TZ juz zaczal troche na mnie krzyczec ze swiruje, ale jakos dotrwalam do rana i dzis dokladnie 6:30 zrobilam ten digitaltest i co sie pokazalo...............?


GRAVID!! czyli ciaza!!! a to sa najczulsze testy na rynku!!! wiec radosc moja przeogromna!! chyba juz sie moge cieszyc co???? Zaraz dzownie do lekarza bo tu to znajac zycie najwczesniej nza 2 tygodnie mnie przyjma!! Ael tyle testow chyba nie moglo sie mylic!!!

TAk sie ciesze, nie moge uwierzyc bo to przeciez pierwszy cykl po tabletkach!!!!!

Caluje z rana!!! Mam dzisiaj troche pracy ale postaram sie pojawiac**********

No i fluidki dla was kochane!!:m agia:

No to gratulacje!!!!!!

[aneczka555]

super ze sie udalo
to ile juz fasolek w tym miesiacu?

[Cosmaaaaaaa]

No troche ich juz jest
W ogole dziwi mnie to ze tak nas malo o tej porze zawsze juz sie laseczki odzywaly
A mi sie @ konczy, jeny jak sie ciesze! Koniec z 9dniowymi @

[aneczka555]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

No troche ich juz jest
W ogole dziwi mnie to ze tak nas malo o tej porze zawsze juz sie laseczki odzywaly
A mi sie @ konczy, jeny jak sie ciesze! Koniec z 9dniowymi @

i bedziesz mogla sie poprzytulac z twoim tz
super jest to twoje zdjecie w avatarze!!!!!

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez aneczka555

i bedziesz mogla sie poprzytulac z twoim tz
super jest to twoje zdjecie w avatarze!!!!!

Dziekuje
Co do tego przytulania to nie wiem, jakos nie mam mega ochoty, ale ciesze sie z konca, bo nie znosze miec @ Poza tym nie wiem od czego to zalezy, ale w tym cyklu nie bylam marudna i nieznosna Nawet TZ zauwazyl, ze jestem normalna- w miare

[aneczka555]

ja z tz tez juz przestajemy sie klocic,narazie jest dobrze i oby tak zostalo

[hanjah]

Napisane przez agncyb

I teraz moje pytanko:
Opisujecie swoje objawy ciążowe przed testowankiem czyli mniej wiecej od 3 do 6 tyg. ciązy (przypuszczalnej). Jak to możliwe, że w tak wczesnej ciązy są odczuwalne jakies objawy? Czytałam tyle artykułów i róznych wiadomości i wszędzie jest napisane, że to raczej nie mozliwe, ze zaczyna sie cos czuć najwczesniej od 6 tyg. Juz nie wiem nic w tym momencie zgłupiałam calkowicie. Powiedzcie mi: czy to jednak mozliwe?

Ja zrobiłam test w 4. tygodniu (2 dni po dacie @). A objawy pojawiły się u mnie od 5. tygodnia-mdłości i ból piersi. Moja mama na początku nie mogła uwierzyć, że tak wcześnie mam jakiekolwiek objawy poza brakiem @. Także na własnej skórze stwierdziłam, że to jest możliwe

---------- Dopisano o 07:57 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

A jeszcze miałam Wam napisać, że wczoraj potuliliśmy się z TŻ pierwszy raz odkąd zaszłam w ciążę. Pokonałam strach przed bólem i... o dziwo żadnego bólu nie czułam Kolejne moje niepotrzebne strachy...

[aneczka555]

ja zrobilam test 10 dni po owulce i tez wyszedl,na dodatek byl robiony po poludniu a kreseczke bylo juz widac ....
odnosnie objaw to pare dni po owulce piwo mi nie smakowalo wzielam 2-3 lyki i odstawilam,pisalam o tym tu na wizazu wtedy jeszcze nie wiedzialam ze to fasolka...ale ja nadal nie wierzylam,w sumie to czulam sie normalnie poza tym ze na jakies 3 dni przed testowankiem bylo mi niedobrze i mnie mdlilo

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

hanjah ja w trakcie ciazy to moze ze 2 razy sie przytulalam z tz,jakos sie boje

[anula_81]

Napisane przez aneczka555

ja zrobilam test 10 dni po owulce i tez wyszedl,na dodatek byl robiony po poludniu a kreseczke bylo juz widac ....
odnosnie objaw to pare dni po owulce piwo mi nie smakowalo wzielam 2-3 lyki i odstawilam,pisalam o tym tu na wizazu wtedy jeszcze nie wiedzialam ze to fasolka...ale ja nadal nie wierzylam,w sumie to czulam sie normalnie poza tym ze na jakies 3 dni przed testowankiem bylo mi niedobrze i mnie mdlilo

---------- Dopisano o 09:00 ---------- Poprzedni post napisano o 08:57 ----------

hanjah ja w trakcie ciazy to moze ze 2 razy sie przytulalam z tz,jakos sie boje

ale mozna sie chyba przytulac...? czy to niewskazane?

[aneczka555]

pewnie! jak ciaza przebiega prawidlowo to czemu nie??
ale ja mialam na poczatku ciazy 2 krwiaki,torbielke i odklejanie sie kosmowki wiec wolalam sie wstrzymac z przytulankami.
teraz juz wszystko jest ok.

[niunia1401]

Napisane przez anula_81

ale mozna sie chyba przytulac...? czy to niewskazane?

Witam

Mozna sie przytulac,ja w pierwszej ciazy ciagle mialam ochote na sex,do prawie samego porodu sie kochalismy,oczywiscie gdybys niemiala ochoty lub cos w tym stylu to sie niezmuszaj jest duzo kobiet ktore w ciazy niemaja ochoty,na sex,ale akurat ja mialam sama ciaglam meza do lozka,choc juz od 4 miesiaca pozycjie sa mocno ograniczone,ha ha

Gratulacjie dla nowych zafasolkowanych

[anula_81]

Nie do wiary!
Udalo mi sie umowic do lekarza dzisiaj! bo panuje swinska grypa - svineinfluenza to kobiety w ciazy chyba maja przywileje, nawet nie musialam isc po skierowanie)
Buzia mi sie cieszy, mam nadzieje, ze pan doktor potwierdzi, ze jestem w ciazy, niestety nie robia tu USG, chyba ze zaplace prywatnie...min 500 zl!!

[niunia1401]

Napisane przez anula_81

Nie do wiary!
Udalo mi sie umowic do lekarza dzisiaj! bo panuje swinska grypa - svineinfluenza to kobiety w ciazy chyba maja przywileje, nawet nie musialam isc po skierowanie)
Buzia mi sie cieszy, mam nadzieje, ze pan doktor potwierdzi, ze jestem w ciazy, niestety nie robia tu USG, chyba ze zaplace prywatnie...min 500 zl!!

No w holandi tez nierobia usg przysluguje tylko dwa razy w calej ciazy w 12 tyg i w 24 tyg ciazy,ale napewno zrobi ci testy z krwi dla potwierdzenia .

[aneczka555]

anula lepiej poczekaj z usg az maluszkowi bedzie juz bilo serduszko...
mozesz tez zrobic bete-tak dla potwierdzenia

[anula_81]

Napisane przez niunia1401

No w holandi tez nierobia usg przysluguje tylko dwa razy w calej ciazy w 12 tyg i w 24 tyg ciazy,ale napewno zrobi ci testy z krwi dla potwierdzenia .

u nas przysluguje jedno!! w czwartym miesiacu! Masakra, ale zrobie sobie chyba prywatnie jak juz potwierdze testem z krwi ze jestem w ciazy na pewno to ok 6-7 tydzien pojde zrobic. Warto chyba...

[niunia1401]

Napisane przez anula_81

u nas przysluguje jedno!! w czwartym miesiacu! Masakra, ale zrobie sobie chyba prywatnie jak juz potwierdze testem z krwi ze jestem w ciazy na pewno to ok 6-7 tydzien pojde zrobic. Warto chyba...

Warto w 6 -7 tyg juz widac malenstwo serduszko jak bije,niezapomniane przezycie bo zobaczysz malenikiego dzidziusia w calosci w pozniejszym czasie juz jest za duzy,6-7 tyg to bardzo dobry pomysl na prywatne usg,napeno dostaniesz zdjecia maluszka,jego pierwsze zdjecia sa rewelacyjne.przerabialm to 6 lat temu,teraz mam zamiar drugi raz mam corke,i juz chce miec rodzenistwo,ale to troche potrwa niestety

[motylek85]

Anula!!! ja wiedziałam, że tamte testy nie kłamały gratulacje jeszcze raz kochana
a u mnie o dziwo dzisiaj zupełna cisza... ani bóli podbrzusza ani kłucia... nawet piersi nie są już "nienormalne"...

[Pepus]

Napisane przez anula_81

Dziewczynki witam srodowo! Wy tu takie smutne tematy.. ja tez niestety mam kolezanke ktora jest po aborcji, miala 18 lat i opowiada o tym jak o czyms zupelnie normalnym. Tu w Norwegii oni maja troche znieczulice na takie rzeeczy... No ale do tematu mojego testowania wracajac....

Opowiem od poczatku!
Wczoraj juz nie moglam wytrzymac i doczytalam wieczorem w necie, ze testy owulacyjne tez moga wykryc wczesna ciaze, a nei chcialam ruszac tego moejego ciazowego bo jak obiecalam w srode rano to rano i koniec!! No wiec zrobilam owulacyjny i wyszla buzka! Wiec pomyslalam ciaza, ale zaraz potem pomyslalam.... kurcze moze cos nei tak skoro owulacyjny wyszedl pozytywnie..ehhh
No wiec pomarudzilam. TZ juz zaczal troche na mnie krzyczec ze swiruje, ale jakos dotrwalam do rana i dzis dokladnie 6:30 zrobilam ten digitaltest i co sie pokazalo...............?


GRAVID!! czyli ciaza!!! a to sa najczulsze testy na rynku!!! wiec radosc moja przeogromna!! chyba juz sie moge cieszyc co???? Zaraz dzownie do lekarza bo tu to znajac zycie najwczesniej nza 2 tygodnie mnie przyjma!! Ael tyle testow chyba nie moglo sie mylic!!!

TAk sie ciesze, nie moge uwierzyc bo to przeciez pierwszy cykl po tabletkach!!!!!

Caluje z rana!!! Mam dzisiaj troche pracy ale postaram sie pojawiac**********

No i fluidki dla was kochane!!:m agia:

Gratulacje!!! A ja łapię fluidki
Witajcie Laseczki! Ja mam dziś wolne i dlatego tu jestem

[anula_81]

Dziekuje wam za gratulacje, dzis wieczorkiem napisze pewnie wiecej po wizycie u lekarza! Na szczescie ten moj jest bardzo mily, wiec troche mniej sie stresuje, juz sobie wypisalam liste pytan do niego

[Cosmaaaaaaa]

A ja tez mam dzisiaj wolne Dzwonila do mnie babka od praktyk ze mam nie przychodzic bo ona chora jest i nie pracuje tak wiec dopiero w piatek albo wtorek musze tam byc
Generalnie zapowiada sie niezle ... Clay czas mam w bloku remonty i dzisiaj znow od rana cos wierca i stukaja, wytrzymac nie idzie ... Zaraz ma byc Piotr ze swoja nowa 'rodzinka' ... On bedzie pracowac, bo u siebie jeszcze nie ma neta- z reszta nic nie ma, procz sofy A ja znowu bede sie wkurzac traktowaniem Kubusia.... Dzisiaj jeden falszywy ruch od matki i dostanie ona po lbie, przysiegam!

[motylek85]

Napisane przez Pepus

Gratulacje!!! A ja łapię fluidki
Witajcie Laseczki! Ja mam dziś wolne i dlatego tu jestem

witaj kochana ja też łapię:magia : od Anuli

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:31 ----------

Napisane przez Cosmaaaaaaa

A ja tez mam dzisiaj wolne Dzwonila do mnie babka od praktyk ze mam nie przychodzic bo ona chora jest i nie pracuje tak wiec dopiero w piatek albo wtorek musze tam byc
Generalnie zapowiada sie niezle ... Clay czas mam w bloku remonty i dzisiaj znow od rana cos wierca i stukaja, wytrzymac nie idzie ... Zaraz ma byc Piotr ze swoja nowa 'rodzinka' ... On bedzie pracowac, bo u siebie jeszcze nie ma neta- z reszta nic nie ma, procz sofy A ja znowu bede sie wkurzac traktowaniem Kubusia.... Dzisiaj jeden falszywy ruch od matki i dostanie ona po lbie, przysiegam!

i bardzo dobrze!!! czytałam to co napisałaś wcześniej i też bym taką pacnęła w łeb jakby coś takiego przy mnie zrobiła dzieciaczkowi... i co to za odzywki "odwal sie, nie teraz..." kurde niech się nie zdziwi jak na starość nie będzie komu jej szklanki herbaty podać...

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez anula_81

Dziekuje wam za gratulacje, dzis wieczorkiem napisze pewnie wiecej po wizycie u lekarza! Na szczescie ten moj jest bardzo mily, wiec troche mniej sie stresuje, juz sobie wypisalam liste pytan do niego

Pytaj ile wlezie, wiedzy nigdy za malo, a dzieki temu pewnie bedziesz spokojniejsza

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez motylek85

i bardzo dobrze!!! czytałam to co napisałaś wcześniej i też bym taką pacnęła w łeb jakby coś takiego przy mnie zrobiła dzieciaczkowi... i co to za odzywki "odwal sie, nie teraz..." kurde niech się nie zdziwi jak na starość nie będzie komu jej szklanki herbaty podać...

Ona pochodzi z takiej rodziny, ze nic dziwnego... Patologia to malo powiedziane.... Oboje rodzicow to alkoholicy, matka w tym momencie zbliza sie do przejscia na tamten swiat, bo cierpi na stwardnienie rozsiane... Kobieta wyje z bolu nocami, nawet morfina jej nie pomaga ... Dziadzius wlasnie wyszedl z wiezienia- nawet nie wiem za co siedzial. Nie stac ich na utrzymanie samych siebie, co dopiero jej z dzieckiem. Ona miala zly przyklad, syn teraz tez ma.
Pamietam jak bylam mlodsza, nie wiem chyba jeszcze czasy gimnazjum ... Siedzialam sobie na przystanku i czekalam dosyc dlugo na autobus... Przyszla jakas babka z wozkiem, a w wozku sliczny, ok 2 letni blondynek ... Mial tak piekne oczy ... Widac ze byli biedni, maluch mial za duze i brudne ubranka na sobie, matka/badz babka nie wygladala lepiej ... Maluch sie slicznie usmiechal do mnie, robil takie zawadiackie miny ze po minucie bylam juz jego I wtedy sobie pomyslalam ze chcialabym go wziac do siebie ... Dac mu to co najlepsze, to na co w domu swoim raczej nie mogl liczyc... Wiem ze dlugo myslalam o nim, nigdy wiecej jednak ich nie spotkalam ... Teraz takie uczucia mam do Kuby. Zal mi go i chcialabym sprawic zeby jego zycie wygladalo lepiej.... Najgorsze jest to ze niewiele moge zrobic. Moge zwrocic uwage jego matce, nawet sama moge ja uderzyc, ale wiem ze wroci do siebie i dalej bedzie go tak traktowac- bo widocznie inaczej nie potrafi ...
Czasami modle sie by ktos podrzucil mi dziecko... Tak jak w fimach, dzwonek do drzwi, otiwerasz a tu maluch i kartka... Wiem, ze gdyby okazalosie ze sama nie moge miec dzieci, nie wahalabym sie prze adopcja. Jest tyle maluszkow ktore potrzebuja milosc i prawdziwego domu ze az serce sie kraje ... Nigdy nie bylam w domu dziecka, mysle ze byloby to za trudne dla mnie.

[agncyb]

Napisane przez anula_81

Dziewczynki witam srodowo! Wy tu takie smutne tematy.. ja tez niestety mam kolezanke ktora jest po aborcji, miala 18 lat i opowiada o tym jak o czyms zupelnie normalnym. Tu w Norwegii oni maja troche znieczulice na takie rzeeczy... No ale do tematu mojego testowania wracajac....

Opowiem od poczatku!
Wczoraj juz nie moglam wytrzymac i doczytalam wieczorem w necie, ze testy owulacyjne tez moga wykryc wczesna ciaze, a nei chcialam ruszac tego moejego ciazowego bo jak obiecalam w srode rano to rano i koniec!! No wiec zrobilam owulacyjny i wyszla buzka! Wiec pomyslalam ciaza, ale zaraz potem pomyslalam.... kurcze moze cos nei tak skoro owulacyjny wyszedl pozytywnie..ehhh
No wiec pomarudzilam. TZ juz zaczal troche na mnie krzyczec ze swiruje, ale jakos dotrwalam do rana i dzis dokladnie 6:30 zrobilam ten digitaltest i co sie pokazalo...............?


GRAVID!! czyli ciaza!!! a to sa najczulsze testy na rynku!!! wiec radosc moja przeogromna!! chyba juz sie moge cieszyc co???? Zaraz dzownie do lekarza bo tu to znajac zycie najwczesniej nza 2 tygodnie mnie przyjma!! Ael tyle testow chyba nie moglo sie mylic!!!

TAk sie ciesze, nie moge uwierzyc bo to przeciez pierwszy cykl po tabletkach!!!!!

Caluje z rana!!! Mam dzisiaj troche pracy ale postaram sie pojawiac**********

No i fluidki dla was kochane!!:m agia:

Gratulacje!!! Gratulacje!!! Gratulacje!!!
Zgarniam troche fluidków

Napisane przez Cosmaaaaaaa

A ja tez mam dzisiaj wolne Dzwonila do mnie babka od praktyk ze mam nie przychodzic bo ona chora jest i nie pracuje tak wiec dopiero w piatek albo wtorek musze tam byc
Generalnie zapowiada sie niezle ... Clay czas mam w bloku remonty i dzisiaj znow od rana cos wierca i stukaja, wytrzymac nie idzie ... Zaraz ma byc Piotr ze swoja nowa 'rodzinka' ... On bedzie pracowac, bo u siebie jeszcze nie ma neta- z reszta nic nie ma, procz sofy A ja znowu bede sie wkurzac traktowaniem Kubusia.... Dzisiaj jeden falszywy ruch od matki i dostanie ona po lbie, przysiegam!

I prawidłowo! Jestem z Tobą.

[Edzia400]

Napisane przez marlenka0505

z tego co pamiętam to Edzi udało się w 1 cyklu. Szczęściara

Dokladnie ja tez nie potrafie w to uwierzyc moze e jak wtedy sie przytulalismy to myslelismy bardziej naukowo hihihi tzn ciekawe czy nam sie uda
Smiałam sie ze jestesmy ze soba 12 lat 10 ze soba sypiamy wcale sie nie zabezpieczamy i do tej pory nie wpadlismy :| ja wogóle mysle ze nad tym reke trzymała moja mama [*]

ja mam dzis na obiad mielone bleeee

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez kasiula1208

mmmmmmm pierogi.....pyc ha!!!!!!!!! ja ostatnio mam smak na rosół...pare dni temu zrobiłam sobie cały gar...i go zjadłam....SAMA bo u mnie kikt nie lubi a dzis znów mam smak na rosół i chyba oszaleje jak go nie zjem.......mogłabym jesc dziennie rosół i nic wiecej..powaga

rosolek grochowka frytki--- a ja ciamie sucha bułke z kakao a na deser rene

---------- Dopisano o 10:53 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

[QUOTE=Cosmaaaaaaa;1519496 2]Dziekuje Uwielbiam te zdjecie

No niby tak, kochana i ja to rozumiem ... Ale mysle ze znajdujesz sie w gronie tych, ktore normalnie miesiaczkuja w ciazy - tzn maja krwawienia @ przypominajace. A im wczesniej dowiedz sie co sie z Toba dzieje, tym lepiej o siebie zadbasz Mam nadzieje ze to fasolka a nie jakies zapalenie ;> Daj znac co zdecydujesz Pamietaj, ze jestem z Toba



Moja mama jest teg przykladem jak z nami tzn z dziewczynami byla w ciazy wiedziała ale jak chłopaki sie rodziły a byly to 2 ciaze okres normalnie miała do 3 lub 4 miesiaca teraz juz niepamietam jak zemlała w sklepie iesnym wtedy juz wiedziała co jest grane i ze jest w ciazy







---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez magdusia33

Jeszcze raz witam was
ja też staram się o małą fasoleczkę ale jak narazie nic nam nie wychodzi tak naprawdę jestem w kropce bo robiłam sobie test i wyszły mi te upragnione dwie kreseczki ale póżniej dostałam@ po @ robiłam znowu test i znowu były dwie więc poszłam do gin a on powiedział że nic tu nie czuje skierował mnie na usg a tam też nic nie wyszło boję się co się dzieje bo boli mnie podbrzusze i piersi

hmm idz na bete ona daje pewnosc nie wiem czy bylo by to mozliwe zeby oba testy byly ferelne

[motylek85]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Pytaj ile wlezie, wiedzy nigdy za malo, a dzieki temu pewnie bedziesz spokojniejsza

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------



Ona pochodzi z takiej rodziny, ze nic dziwnego... Patologia to malo powiedziane.... Oboje rodzicow to alkoholicy, matka w tym momencie zbliza sie do przejscia na tamten swiat, bo cierpi na stwardnienie rozsiane... Kobieta wyje z bolu nocami, nawet morfina jej nie pomaga ... Dziadzius wlasnie wyszedl z wiezienia- nawet nie wiem za co siedzial. Nie stac ich na utrzymanie samych siebie, co dopiero jej z dzieckiem. Ona miala zly przyklad, syn teraz tez ma.
Pamietam jak bylam mlodsza, nie wiem chyba jeszcze czasy gimnazjum ... Siedzialam sobie na przystanku i czekalam dosyc dlugo na autobus... Przyszla jakas babka z wozkiem, a w wozku sliczny, ok 2 letni blondynek ... Mial tak piekne oczy ... Widac ze byli biedni, maluch mial za duze i brudne ubranka na sobie, matka/badz babka nie wygladala lepiej ... Maluch sie slicznie usmiechal do mnie, robil takie zawadiackie miny ze po minucie bylam juz jego I wtedy sobie pomyslalam ze chcialabym go wziac do siebie ... Dac mu to co najlepsze, to na co w domu swoim raczej nie mogl liczyc... Wiem ze dlugo myslalam o nim, nigdy wiecej jednak ich nie spotkalam ... Teraz takie uczucia mam do Kuby. Zal mi go i chcialabym sprawic zeby jego zycie wygladalo lepiej.... Najgorsze jest to ze niewiele moge zrobic. Moge zwrocic uwage jego matce, nawet sama moge ja uderzyc, ale wiem ze wroci do siebie i dalej bedzie go tak traktowac- bo widocznie inaczej nie potrafi ...
Czasami modle sie by ktos podrzucil mi dziecko... Tak jak w fimach, dzwonek do drzwi, otiwerasz a tu maluch i kartka... Wiem, ze gdyby okazalosie ze sama nie moge miec dzieci, nie wahalabym sie prze adopcja. Jest tyle maluszkow ktore potrzebuja milosc i prawdziwego domu ze az serce sie kraje ... Nigdy nie bylam w domu dziecka, mysle ze byloby to za trudne dla mnie.

a ten Piotr to jakiś spoko facet? może właśnie dzięki niemu temu maluchowi będzie w życiu lepiej???

[agncyb]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Najgorsze jest to ze niewiele moge zrobic. Moge zwrocic uwage jego matce, nawet sama moge ja uderzyc, ale wiem ze wroci do siebie i dalej bedzie go tak traktowac- bo widocznie inaczej nie potrafi ...

Jesli ona robi to nawet przyludziach, obcych ludziach (bo z tego co zrozumiałam nie znacie sie dobrze) i nie czuje żadnego wstydu, to chyba uważa, że to normalne :/ Może następnym razem spójrz na nią jakos wymownie żeby wiedziała, że to nie jest OK. Może następnym razem sie troche zastanowi. Może się wystraszy. Może pomysli, że ktos kiedyś mógłby to zgłosić u odpowiednich służb. Nie wiem... Na prawdę nie wiem co mogę poradzić...

---------- Dopisano o 10:03 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez motylek85

a ten Piotr to jakiś spoko facet? może właśnie dzięki niemu temu maluchowi będzie w życiu lepiej???

No właśnie, a może on mógłby jej czasem zwrócić uwagę. Choć, pewnie, skończy sie to tak, że ona mu rzuci w twarz, że to jej dziecko i ma sie nie wtrącać.

[motylek85]

dziewczynki a mnie jakiś dół dziś złapał... dziś już nie jestem taka pewna tych objawów tak jak wczoraj... mój tz wczoraj mi powiedział, żebym się tak nie nastawiała bo potem nie chce patrzeć jak smucę się siedząc nad negatywnym testem wiem, że ma racje ale tych objawów było za dużo i teraz już sama się pogubiłam... zwłaszcza, że już nic nie czuję... taka jakaś wypompowana dziś jestem... oj maruda dziś ze mnie będzie chyba...

[Edzia400]

Napisane przez aneczka555

witajcie kochane jak milo ze jeszcze o mnie pamietacie !!!!!!!!

ja was podczytuje momentami ale jakos brak mi weny do pisania czasami....

witam nowe kolezanki
gratuluje zafasolkowanym i 3mam kciuki za kolejne fasolinki

bylam dzis na badaniach - morfologia,mocz,kila i przeciwciala...wszystko wyszlo ok
martwia mnie tylko spadajace plytki krwi,ok miesiac temu mialam 225 tys,2,5 tyg temu 187 tys a teraz 166 tys....nigdy nie mialam z tym problemu.teraz tez sa niby w normie ale tak na styk prawie... reszta morfologi ok

nie zamartwiaj sie w ciazy takie spadki to normalka pamietaj ze wszystko dzielisz na 2 pojdziesz na kolejna wizyte i lekarz ci powie co masz brac a bierzesz jakies witaminki ??

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Napisane przez aneczka555

a dziekuje kochane ,dobrze sie czuje... mdlosci czasem dokuczaja ale radze sobie z nimi....

dziewczyny czy sa jakies leki na maloplytkowosc bo na necie nic nie moge znalezc

nie chce cie oklamać ale podobno na małopłytkowosc przepisuja kwas foliowy

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez motylek85

a ten Piotr to jakiś spoko facet? może właśnie dzięki niemu temu maluchowi będzie w życiu lepiej???

Niby spoko ... Imprezuje ta jak ona, cpa, chleje... Niby dzieki niemu odrzucila zle towarzystwo w PL, ale co do dziecka to on niewiele ma do powiedzenia... Choc widze ze jak ona cos dziecku powie to on stara sie go jakos poceszyc, robic z nim cos ciekawego ....

[niunia1401]

Napisane przez Cosmaaaaaaa

Pytaj ile wlezie, wiedzy nigdy za malo, a dzieki temu pewnie bedziesz spokojniejsza

---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------



Ona pochodzi z takiej rodziny, ze nic dziwnego... Patologia to malo powiedziane.... Oboje rodzicow to alkoholicy, matka w tym momencie zbliza sie do przejscia na tamten swiat, bo cierpi na stwardnienie rozsiane... Kobieta wyje z bolu nocami, nawet morfina jej nie pomaga ... Dziadzius wlasnie wyszedl z wiezienia- nawet nie wiem za co siedzial. Nie stac ich na utrzymanie samych siebie, co dopiero jej z dzieckiem. Ona miala zly przyklad, syn teraz tez ma.
Pamietam jak bylam mlodsza, nie wiem chyba jeszcze czasy gimnazjum ... Siedzialam sobie na przystanku i czekalam dosyc dlugo na autobus... Przyszla jakas babka z wozkiem, a w wozku sliczny, ok 2 letni blondynek ... Mial tak piekne oczy ... Widac ze byli biedni, maluch mial za duze i brudne ubranka na sobie, matka/badz babka nie wygladala lepiej ... Maluch sie slicznie usmiechal do mnie, robil takie zawadiackie miny ze po minucie bylam juz jego I wtedy sobie pomyslalam ze chcialabym go wziac do siebie ... Dac mu to co najlepsze, to na co w domu swoim raczej nie mogl liczyc... Wiem ze dlugo myslalam o nim, nigdy wiecej jednak ich nie spotkalam ... Teraz takie uczucia mam do Kuby. Zal mi go i chcialabym sprawic zeby jego zycie wygladalo lepiej.... Najgorsze jest to ze niewiele moge zrobic. Moge zwrocic uwage jego matce, nawet sama moge ja uderzyc, ale wiem ze wroci do siebie i dalej bedzie go tak traktowac- bo widocznie inaczej nie potrafi ...
Czasami modle sie by ktos podrzucil mi dziecko... Tak jak w fimach, dzwonek do drzwi, otiwerasz a tu maluch i kartka... Wiem, ze gdyby okazalosie ze sama nie moge miec dzieci, nie wahalabym sie prze adopcja. Jest tyle maluszkow ktore potrzebuja milosc i prawdziwego domu ze az serce sie kraje ... Nigdy nie bylam w domu dziecka, mysle ze byloby to za trudne dla mnie.

Wmomentach kiedy ona zle traktuje syna ty straj sie byc dla niego mila tak zeby ona to widziala,zaproponuj mazaki i kartke pamieru,do malowania,jak ma choc troche oleju w glowie zwroci na to uwage,ze niepoierasz jej zachowanie,a maly sie ucieszy ze ktos jest dla niego zyczliwy i zwraca na niego uwage,moga to byc ine czynnosci,ale byle by czynnie on bral w nich udzial,w wiekszosci dzieci z takich rodzin powielaja ten sam wzorzec,chyba ze w znajomych lub w dalszej rodzine znajda swojego idola,wzor ktory beda nasladowac,wiele dzieci tam ma kocha mame niezaleznie jaka jest,ale gdy na ich drodze stanie taka ciocia jak ty.podswiadomie bedzie cie nasladowac i stronic od powielania bledow rodzicow,mozesz dla niego bardzo duzo zrobic,uczyc pisac i czytac,bo ona pewnie nawet jednej ksiazki mu nieprzeczytala,dziecko napewno chetnie bedzie sie uczyc,i bedzie lgnac do ciebie a nawet rzadkie wizyty,beda trwale ksztaltowac normalny obraz matki,skojarzy ze niewszyscy sa tacy jak jego matka i wcale niemusi tak byc,ale jak najostrozniej z prezentami,i slodzyczami,kupowanie sobie milosci dziecka niejest dobre,nauka ksiazki pisanie,powinno go wciagnac,duzo bardziej jakies czynnosc w domu nawet pomoc przy zmywaniu lub cos w tym stylu.
wiem ze ciezko sie patrzy na takie rzeczy,ale to jedyne co mozesz zrobic dawac mu przyklad normalnosc.
I chce ci jescze cos powiedziec o pierwsze dziecko staral sie ponad rok i byl to trudny okres sasiadka z kilku domow dalej miala juz jedno niechciane dziecko i rodzila juz drugie,miala dwie wspaniale dziewczynki ale wolala pic i sie bawic,dzieci zabrano do domu dziecka,wiec tez myslalam tak jak ty ze taka jedza ma dzieci na pstrykniecie,a ja tak bardzo chce i niemam,a w momencie kiedy zajelam sie otwieraniem firmy,i urzadzaniem nowego domu,zapomnialam nawet ze okres mi sie spoznia jak zrobilam test to juz byl 5 tyg,urodzilam zdrowa dziewczynke