Lejdiski- najwspanialsze babeczki pod słońcem cz. 3

[Motylicaja]

i jeszcze.....

1-extra
2-biedaczek...
3-Niezle....takie wiadomsci..
4-NK-zadziwia i smieszy...
5-Niezle...i to takie nieprawdopodobne...
6-Ona On...??!!
7-O to wlasnie Polska..


ide spac buzka

[Mischoko]

Napisane przez blondynkapoznan

my jutro idziemy na to 55 lecie na 8 do kosciola ale my pojdziey na 10 do nich do domku mieszkaja 2 ulice dalej wiec bliziutko
musze jechac do urzedu i bede sie starac o rodzinne najwyzej nie dostane niby to grosze ale z jakie racji i popusic

Wow to zycze spokojnego dnia.... nie denerwuje sie tylko prosze.... a jak wakacje? wybrane? zaplacone? czy wciaz szukasz i sie wahasz pomiedzy hotelami?

Napisane przez eluśka87

Misia.. ja jestem z natury niecierpliwa... i jak widzę, że takie marne początki są to troszkę się poddaję .. ciesze się, że coś się podoba..

To tak jak ja na dodatek ja sie zniechecam bardzo szybko jak mi cos nie wychodzi..... ale robisz sliczne rzeczy i na pewno cos wybiore

Napisane przez Aliszcze

Mischoko,nic nie mówię, powiem szczerzę, że sama sobie zrobiłam nadzieję, ze Ci się teraz uda. Ale grunt, że poszłaś na badania, że mąż idzie, to na pewno pomoże

Poszlam i zrobilam zobaczymy co bedzie..... ale jakso dzis dopadl mnie "kryzys wiary".....

Napisane przez gusiak23

No to u mnie też może być dzisiaj impreza, za równo 8miesięcy już będę żonką

No to super, szykujemy juz piwko na ta okazje)

Napisane przez Motylicaja

i nudzi mi sie poogdlajcie i posmiejscie sie...

Uwielbiam demotywatory..... naprawde super sprawa.....

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:05 ----------

Cos tak czuje ze nie bedzie was zbyt duzo tutaj dzis..... w PL swieto ale w Uk nie......

[zanka205]

Ludzie
schudła 1 kg !
zważyłam się rano i waga pokazała 53 kg
czyli jeszcze 3 kg i osiągnę minimalny cel
bo tak docelowo chciałabym dojść do wagi sprzed ciąży, czyli 48 kg
ale się cieszę jak dziecko, że w końcu ruszyło

[gusiak23]

Dzień dobry

Napisane przez Mischoko

Poszlam i zrobilam zobaczymy co bedzie..... ale jakso dzis dopadl mnie "kryzys wiary".....

Napisane przez zanka205

Ludzie
schudła 1 kg !
zważyłam się rano i waga pokazała 53 kg
czyli jeszcze 3 kg i osiągnę minimalny cel
bo tak docelowo chciałabym dojść do wagi sprzed ciąży, czyli 48 kg
ale się cieszę jak dziecko, że w końcu ruszyło

Zanka, wiem coś o tym, przytyć łątwo, ale gorzej w drugą stronę

[alkamor]

motylek - ja podobnie jak Misia..uwielbiam demotywatory...są super

blondynka - ja też miałam składać ale policzyłam i się okazało, że nie ma sensu latać i załatwiać bo i tak nie dostaniemy. Jesteś pewna, że jest sens ?? musielibyście mieć w zeszłym roku jakieś 1500 -1600 zł miesięcznie!! i to łącznie

Ala - trzeba kiedyś znaleźć motywację..w sumie nie było źle a moje ciało woła o pomstę do nieba

ja za godzinkę spadam do mamy...bo małżonek w pracy i wraca po 20-tej

[Aliszcze]

Dzień dobry! maż właśnie przyniósł mi rogala

Magda, bardzo Ci dziękuję za maila i za linki

Mischoko, kryzys wiary zrozumiały ja przez kilka miesięcy nawet nadziei nie miałam, ale wróciła, oby nie na darmo.

Teściowie wlecieli na moment przynieść mi nalewke

[alkamor]

Napisane przez Aliszcze

Teściowie wlecieli na moment przynieść mi nalewke

będzie alkoholizacja

[domi7ks]

Hej

Ja jakas rozdrazniona jeste, drazni mnie, ze nie moge normlanie funkcjonowac i wkurza mnie to

Przygotowalam sobie rzeczy do szpitala, narazie do torby nie chowam...oby te 19 dni wytrzymac

[gusiak23]

Domi, już króciutko, dasz radę. Ale czas szybko leci

[alkamor]

Napisane przez domi7ks

Hej

Ja jakas rozdrazniona jeste, drazni mnie, ze nie moge normlanie funkcjonowac i wkurza mnie to

Przygotowalam sobie rzeczy do szpitala, narazie do torby nie chowam...oby te 19 dni wytrzymac

biedna wiem co czujesz....jak miałam rozwarcie to też mi kazała leżeć...no ale czasem trzeba się poświęcić

Napisane przez gusiak23

Domi, już króciutko, dasz radę. Ale czas szybko leci

oj leci leci

A moje dziecko ma temperaturę tylko nie wiem od czego...albo go coś bierze, chociaż nie ma kataru, kaszlu ani nic takiego(nawet humor ma w miarę) albo to zęby bo dalej idą trójki albo po szczepieniu jeszcze?? bo siostra mi mówi, że podobno do 7 dni po szczepieniu może się pojawić

[domi7ks]

Ala i od 28ego tyg lezalas tylko?
nic kompletnie nie robilas, nawet jak zostawalas sama w domu?

[Zuziunia]

Witam.. ja nie dawno wstałam..
u mnie leje

nic mi się nie chce robić.. ale idę śniadanie zjeść.

Zanka

[alkamor]

Napisane przez domi7ks

Ala i od 28ego tyg lezalas tylko?
nic kompletnie nie robilas, nawet jak zostawalas sama w domu?

no u mnie to było tak, że na początku szyjka przepuszczała tylko palec więc dostałam tylko takie globulki "dowcipne" i kazała mi się oszczędzać...no ale ja może przez pierwsze 2-3 dni się oszczędzałam a tak to latałam jak zawsze...Potem się okazało, że mam 1 cm rozwarcia...był 30 tydzień wtedy dostałam znowu globulki i Kaprogest w zastrzykach...i wtedy mnie nastraszyła.....leżałam.. ..lub ew.siedziałam....głównie taki stacjonarny tryb życia prowadziłam ale nie do końca....pewnie dlatego potem miałam już 2 cm rozwarcia.... dlatego lepiej leżeć...bo ja w sumie z własnej głupoty trochę miałam coraz większe to rozwarcie...ale ciężko mi było wyleżeć....jak skończyłam 38 tydzień to już odstawiła globulki bo powiedziała, że teraz nawet jak zacznę rodzić to będzie OK...

[domi7ks]

Napisane przez alkamor

no u mnie to było tak, że na początku szyjka przepuszczała tylko palec więc dostałam tylko takie globulki "dowcipne" i kazała mi się oszczędzać...no ale ja może przez pierwsze 2-3 dni się oszczędzałam a tak to latałam jak zawsze...Potem się okazało, że mam 1 cm rozwarcia...był 30 tydzień wtedy dostałam znowu globulki i Kaprogest w zastrzykach...i wtedy mnie nastraszyła.....leżałam.. ..lub ew.siedziałam....głównie taki stacjonarny tryb życia prowadziłam ale nie do końca....pewnie dlatego potem miałam już 2 cm rozwarcia.... dlatego lepiej leżeć...bo ja w sumie z własnej głupoty trochę miałam coraz większe to rozwarcie...ale ciężko mi było wyleżeć....jak skończyłam 38 tydzień to już odstawiła globulki bo powiedziała, że teraz nawet jak zacznę rodzić to będzie OK...

nie wiadomo, co jest gorsze:rozwarcie czy skrócona szyjka:/ja sie nawet stresuje isc umyc zeby i mnie to juz drazni...
ale i tak wytrzymalas bardzo dlugo...

[Tadzieusz]

:b aba::ba ba:: 1wsciekly:1wsci ekly: 1wsciekly


Kurde mać

Od soboty mnie nie bylo a tu nikt nie zauważył. Toż to poważna zniewaga.

Idę sobie, a co

I nic Wam nie powiem

[domi7ks]

Napisane przez Tadzieusz

:b aba::ba ba:: 1wsciekly:1wsci ekly: 1wsciekly


Kurde mać

Od soboty mnie nie bylo a tu nikt nie zauważył. Toż to poważna zniewaga.

Idę sobie, a co

I nic Wam nie powiem

JA ZAUWAZYLAM:cm ok: ale nic nie pisalam, mialam Cie wolac bo widzialam na dole

[gusiak23]

Tadzik, każdy zauważyłt6ylko nikt nie skomentował.
Czemu taka wściekła jesteś

[alkamor]

Napisane przez domi7ks

I nic Wam nie powiem

ta dupa mnie rozwaliła

domi - myślę, że nie ma co rozważać nad tym co jest gorsze bo dla każdej matki tragedią jest wizja przedwczesnego porodu dziwi mnie tylko to, że do tej pory nie ma w sumie czegoś typowo na rozwarcie tzn. na zachamowanie....jak np w przypadku skracania szyjki pessar

[gusiak23]

lece czytać materiały do mgr. Jak ja chciałabym mieć to za sobą

[eluśka87]

Dostałam taka wiadomoc dzis.. bo 'kolega' pisal mi esy od rana i zadalam mu pytanie.... kurde wspomnienia mnie tnely ''pytas mnie co ja bym chcial zrobic?? najchetniej wrucilbym do polski i poukladal sobie zycie... dostalem dzialke w terespolu po prababci wiec juz cos jest... ale sie boje wracac. Przepraszam ze mieszam ci w uczuciacich, nie chce cie draznic ani smucic... tego esa napisalem bo niewytrzymalem. Poza tym sam juz nie wiem co mam robic, co jest dobre a co zle. chce byc choc troche szczesliwy i szukam tego co moze mi choc troche w tym pomoc. Czesto mysle o tobie, wspominam cie, ogladam twoje zdjecia... ach, mam metlik w glowie. przepraszam ze zabieram Twoj czas''.

Witajcie..

Tadzia ja zauważyła,.. ale nie pisałam.. teraz będę pisała zawsze wracaj szybko..
Misia powodzenia.. ciesze się, że Ci się podobają moje prace.. choć troszkę
Zuzia..mam to samo dziś..i ta pogoda.. później wychodzę.. z tż się spotkamy..chyba.. a tak to leże bo bark mnie boli..
Domiś.. wytrwasz.. szybko zleci.. a humorek taki masz i to normalne.. będzie git już niedługo..


Inne kobietki..pozdrawiam w ten wolny dzień..

[Zuziunia]

Ela no no... co to za koleś... opowiadaj

Ja chyba zabieram się za prace zaliczeniowe...

[eluśka87]

Napisane przez zanka205

Ludzie
schudła 1 kg !
zważyłam się rano i waga pokazała 53 kg
czyli jeszcze 3 kg i osiągnę minimalny cel
bo tak docelowo chciałabym dojść do wagi sprzed ciąży, czyli 48 kg
ale się cieszę jak dziecko, że w końcu ruszyło

Gratuluję ja piję winko.. bo mam ochotę

[Tadzieusz]

no dobra.... wracam.... bo żyć beż Was nie moge

Czemu zła??? Nela nie dość, że mi ostatnio firanki pazurami pozaciągała to jeszcze dzisiaj zasłonkę A Klara chodzi i piszczy, bo jej nie pozwoliłam na fotel wejść. Co za..........

A poza tym ok.

[eluśka87]

W ostatniej lo.. byliśmy na studniówce razem... on rozstał się z dziewczyną a ja z chłopakiem.. i tak na zasadzie koleżeństwa coś między nami zaskoczyło.. ale ja czułam, że jestem mu obojętna.. nie wiem.. nie był to związek żaden formalny.. ale uczucia się pojawiły.. on wyjechał..musiał.. mieszka w Londynie.. wcześniej koleżanki moje mu napisały by zerwał ze mną kontakt bo ja cierpię.. i tak będzie lepiej.. wyjeżdzając do Londynu napisał mi esa.. że wyjeżdza za granicę.. wtedy odezwal się pierwszy raz od dluzszego czasu.. i tak się odezwie co jakiś czas, zapyta co u mnie... minęło ponad 4 lata..jeśli dobrze liczę.. a on mi z takimi wyznaniami.. jestem z kimś i on o tym wie... a wspomnienia wróciły..ale nie są mocne jak kiedyś...

[gusiak23]

Tadzik pewnie że nie da sie bez nas żyć!!!! A coż, każdy ma czasem gorszy dzień
Elusia, opowiadaj co to za chłopakEDIT: już widziałam. No cóż, musisz się zastanowić który jest bliższy dla Twojego serduszka

[eluśka87]

Napisane przez Tadzieusz

no dobra.... wracam.... bo żyć beż Was nie moge

Czemu zła??? Nela nie dość, że mi ostatnio firanki pazurami pozaciągała to jeszcze dzisiaj zasłonkę A Klara chodzi i piszczy, bo jej nie pozwoliłam na fotel wejść. Co za..........

A poza tym ok.

Witamy oj..mój kocur mi też na firanki łazi..i ma karę teraz.. nie biorę go na kolana

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Jestem ze swoim 3 lata prawie... a tamten miał szanse.. i choć czuję sentyment do niego i nie wiem co jeszcze nie jestem w stanie zniknąć i odejść z życia tż.. nie jestem..nie umiem.. nie potrafiłabym.. chyba, że by mnie zostawił..ale on mnie kocha.. a ja jego..chociaż takie wiadomości od kogoś kto był bliski poruszają



napisał to...'wiesz Elu bo to wlasnie o to zycie chodzi... wczesniej myslalem ze daje sobie rady. Jak poszedlem od rodzicow mialem niewiele. z czasem mialem wiecej, potem tracilem, potem znowu mialem i tak dalej. Ostatnim czasem zastanawiam sie nad sensem zycia i doichodze do wniosku ze ide w bezsensownym kierunku. Ja tak naprawde nic nie mam, niczego sie niedorobilem w sensie rzeczy materialnych. Ale te rzeczy nieuszczesliwiaja... Wiesz co powiedzialem dla swojego ojca pare lat temu? powiedzialem ze przez wlasna glupote stracilem dziewczyne ktora bylaby idealna zona. Wcale mnie nie wysmial jak widzial moja mine. To bylo wtedy co przyjechalem do polski i spotkalem cie pod kociolem. Uwiez mi ze ja tez mam marzenia, male i wielkie... Marze o wlasnym domu, kochajacej zonie, dzieciach, psa i kota to sobie zalatwie za darmo. bede dazyl do teko wszystkiego tylko jeszcze sam nie wiem ktora droga bedzie lepsza. moze jeszcze nie doroslem? ' piszę Wam o tym bo nie mam komu... gdyby mój się dowiedział to nie wiem co by zrobił..

[Zuziunia]

Napisane przez Tadzieusz

no dobra.... wracam.... bo żyć beż Was nie moge

Czemu zła??? Nela nie dość, że mi ostatnio firanki pazurami pozaciągała to jeszcze dzisiaj zasłonkę A Klara chodzi i piszczy, bo jej nie pozwoliłam na fotel wejść. Co za..........

A poza tym ok.

Mi Luna szaleje.. w nocy nie dawala spać.. kopała w kuwecie, bawiła się wszystkim po kolei, a teraz siedzi u mnie na kolanach..

Mam do napisania tyle że szok.. ech.. jak mi się nie chce

[gusiak23]

Ela

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez Zuziunia

Mam do napisania tyle że szok.. ech.. jak mi się nie chce

witam w klubie

[Zuziunia]

Napisane przez eluśka87

napisał to...'wiesz Elu bo to wlasnie o to zycie chodzi... wczesniej myslalem ze daje sobie rady. Jak poszedlem od rodzicow mialem niewiele. z czasem mialem wiecej, potem tracilem, potem znowu mialem i tak dalej. Ostatnim czasem zastanawiam sie nad sensem zycia i doichodze do wniosku ze ide w bezsensownym kierunku. Ja tak naprawde nic nie mam, niczego sie niedorobilem w sensie rzeczy materialnych. Ale te rzeczy nieuszczesliwiaja... Wiesz co powiedzialem dla swojego ojca pare lat temu? powiedzialem ze przez wlasna glupote stracilem dziewczyne ktora bylaby idealna zona. Wcale mnie nie wysmial jak widzial moja mine. To bylo wtedy co przyjechalem do polski i spotkalem cie pod kociolem. Uwiez mi ze ja tez mam marzenia, male i wielkie... Marze o wlasnym domu, kochajacej zonie, dzieciach, psa i kota to sobie zalatwie za darmo. bede dazyl do teko wszystkiego tylko jeszcze sam nie wiem ktora droga bedzie lepsza. moze jeszcze nie doroslem? ' piszę Wam o tym bo nie mam komu... gdyby mój się dowiedział to nie wiem co by zrobił..

Ojej...

swojemu nic nie mów, bo bez sensu...
a Mał.....icze wiem gdzie są

On chyba zdał sobie sprawę że jest zakochany w Tobie...
to tak jak mój przyjaciel.. co zaprosił mnie na bal w kwietniu.. niby wiedziałam zę coś do mnie ma ale w sumie nie wiedziałam, dopiero jakiś czas temu się przyznał że nigdy nie byłam obojętna, a nic nie robił aby mnie nie stracić.. czy faceci są mądrzy?
Takie smsy sieją mętlik w głowie, tym bardzoiej jeśli się cos czuło do chłopaka.. ja czułam do tego swojego przyjaciela ale nigdy otwarcie o tym nie powiedziałam..
jak mi o wszystkim napisał to byłam już z M i wiem że to on jest najważniejszy dla mnie teraz...

[Tadzieusz]

Eluś, sumienie go gryzie. W końcu zrozumiał co stracił. Albo poprostu musiał to wyrzucić z siebie. Jakby to może inaczej rozegrał, tzn. myślał tak jak ja, to wyznanie mogłoby być dla niego, pewnego rodzaju oczyszczeniem, zakończeniem pewnego etapu. Wiesz, chodzi mi o coś takiego " Powiedziałem, mam to za sobą, zaczynam od nowa". Ale podejrzewam, że tak nie myślał.
TŻ absolutnie nic nie mó. Może kiedyś, ale nie teraz.
Będzie dobrze


A mi humor się polepszył. Znalazłam w końcu na necie wzór na szal. Już dawno chciałąm go zrobić, a że w swoich zbiorach mam istny bur*** to musiałam szukać wzoru na picasie. I mam Oto on




Idę robić