PRZYSZLE MATKI,ZONY I KOCHANKI rozmowy o ciazy,dzieciach i nie tylko ....

[atinas]

Napisane przez Pepus

Ach Ci rodzice nie mają zmartwień to sami sobie je stwarzają. Tak was czytam i się cieszę, że nie mam tego problemu, bo mam bardzo dobry kontakt z Teściami. A zgrzyty to czasem są, bo nie lubię jak ktoś mi coś narzuca bądź pyta się czy chcę i mówię, że nie dziękuję, a oni mi to przywożą za kilka dni. Wtedy mnie szlag trafia.
Dziewczyny może Wy zróbcie pierwszy krok i zacznijcie rozmowę? Może dowiecie się o co biega? Czasem wystarczy drobny gest.
Ja trzymam za was kciuki. Powodzenia w łamaniu lodów.

Ja ze swoją rozmawiałam, jak wróciłam do domu po tygodniowej nieobecności bo byłam u tż. Weszłam a mama siedzi i ryczy. Pytam co się stało, a ona że nic. Ja: no przecież widzę. Mama: Bo on mi Ciebie zabiera ( i tutaj włączyła się syrena strażacka). Śmiać mi się chciało z niej a zarazem szkoda mi się zrobiło. Pogadałyśmy sobie w tedy porządnie i widzę, że mama nastawienie trochę zmieniła. Lepiej jej tak jakby Obiecałam jej naukę obsługi komputera i że jej skype założę, to będzie mogła do mnie częściej dzwonić

[Sensuel]

Ooo,widzę temat rodziców i teściowych .Ja moim w zasadzie nie mogę nic zarzucić.Jak przyjeżdżają do nas to zachowują się jak ludzie,a jak my jesteśmy u nich to nadskakują i odrobinę swoją nadgorliwością wkurzają,ale widujemy się 3-4 razy do roku i to na kilka dni także jakoś da się znieść.Poza tym jak mnie coś nie pasuje to im mówię,ŻEBY NIE PRZESADZALI.
A teściowie póki co dla mnie nie istnieją dopóki JA nie usłyszę od mojej teściowej słowa PRZEPRASZAM za to co powiedziała,już nie wspomnę o tym jak zachowywali gdy byli u nas.Nie wiem czy to cokolwiek zmieni w mojej relacji z nimi/nią ale sam fakt.Póki co poinformowałam już mojego męża,że na święta do nich nie pojadę.a on jak chce to niech weźmie swoje "zwierzątko" (naszego synka,bo tak określiła go teściowa) i sam do nich jedzie.Ja nie mam zamiaru sztucznie się uśmiechać,udawać że wszystko jest OK,bo to będzie mnie więcej kosztowało nerwów niż to możliwe.


Lecę robić tuning,bo zaraz do szkoły idę.I pewnie dopiero wieczorem zajrzę

[MAGiALENA]

Napisane przez Sensuel

A teściowie póki co dla mnie nie istnieją dopóki JA nie usłyszę od mojej teściowej słowa PRZEPRASZAM za to co powiedziała,już nie wspomnę o tym jak zachowywali gdy byli u nas.Nie wiem czy to cokolwiek zmieni w mojej relacji z nimi/nią ale sam fakt.Póki co poinformowałam już mojego męża,że na święta do nich nie pojadę.a on jak chce to niech weźmie swoje "zwierzątko" (naszego synka,bo tak określiła go teściowa) i sam do nich jedzie.Ja nie mam zamiaru sztucznie się uśmiechać,udawać że wszystko jest OK,bo to będzie mnie więcej kosztowało nerwów niż to możliwe.

a co się stało?

Lecę robić tuning,bo zaraz do szkoły idę.I pewnie dopiero wieczorem zajrzę

tuning to makijaż?

[bajka1807]

czesc dziewczyny

widze ze odwieczny problem akceptacji poruszamy.... no to ja powiem tylko tyle, ze najwazniejsza w tym wszystkim jest rozmowa, inaczej tego rozwiazac nie mozna niestety. zreszta ja mam podobnie, tylko u mnie wynika to z tego, ze rodzice slabo znaja mojego TŻ. zreszta, moja matka akceptowala tylko jednego mojego faceta i mimo to ze minelo 1,5 roku od rozstania, ona ciagle go przezywa: ze on tak do mnie pasowal, ze byl taki otwarty, ze byl taki przystojny, ze byl taki sraki i owaki.... zapomniala chyba tylko o tym, ze zgrywal piotrusia pana i to bylo powodem rozstania. denerwuja mnie te teksty, bo wiem ze moj obecny TŻ nie odpowiada mojej matce wizualnie tak jakby to mialo w ogole jakiekolwiek znaczenie dla niej, bo cale zycie mi powtarzala ze ladna miska jesc nie daje hehe a ja kocham go takiego jakim jest, mimo ze odbiega sporo od moich małoletnich idealow ale wazne ze jest moj, mimo ze szczuply i niewiele wyzszy ode mnie

[AgaMili]

Temat rodzicow
Ja mam z moimi duzy kontakt, widujemy sie 2-3x w tygodniu, a tesciowie mieszkają w Polsce i tylko 1x w roku Nie narzekam, czasem sie z rodzicami kłóce ale to dlatego ze czesto sie widujemy. Mojego męża moi rodzice bardzo lubią, a nawet kochają, on jest dla nich jak syn. A tesciow tez mam super, nigdy z nimi sprzeczki nie miałam i nigdy się nie wtrącali a mieszkaliśmy chwile razem

[Sensuel]

Napisane przez MAGiALENA

a co się stało?


tuning to makijaż?

1.Długa historia,ale obraziła mnie i naszego syna i nie wspomnę o moim TŻ.Ale on widocznie już chyba w części zapomniał,bo gada z nią jak ona pisze na gg.Nic dziwnego,bo to jego matka.Ale ja mojej bym nie darowała .Poza tym jak u nas byli to zachowywali się masakrycznie.Nic im nie pasowało,w mega deszcz kazali chodzić po półwyspie po piachu,gdzie wiatr łeb urywał,ale oni musieli zdjęcia robić.Poza tym milion innych rzeczy co się nazbierało.

2.Tak

[MAGiALENA]

biedne, my biedne...

[atinas]

Napisane przez MAGiALENA

biedne, my biedne...

Dlaczego od razu biedne?
Bez przesady

[MAGiALENA]

Napisane przez atinas

Dlaczego od razu biedne?
Bez przesady

to tak żartobliwie miało być.

[atinas]

Napisane przez MAGiALENA

to tak żartobliwie miało być.

Wiem

[Sensuel]

Co tu taka cisza???

[zebra666]

Ja właśnie jem smażonego łososia i w sumie umieram z nudów i bólu nógnałaziłam się trochę dzisiaj...

[MAGiALENA]

Napisane przez Sensuel

Co tu taka cisza???

układałam kolczyki do zdjęć. bedę je wstawia na allegro, bo nakupowałam i każde założyłam po razie i leżą.

[Sensuel]

Ja też bym zjadła jakąś dobrą rybkę,no ale nie teraz bo się jajówą najadłam

Alexa do raportu!!!Co się u ciebie dzieje,że nic nie piszesz??Jak tam maluszek i jak z TŻem?

Enigma....jak maluszki i ty się czujecie??

Kicia...gdzie ty się podziewasz???

[zebra666]

Kicia miała być tydzien tylko w Polsce a nie odzywa się już drugi tydzien:\

Eniggma też cosik cichutko ale z tego co napomknęła coś nie bardzo u niej...

Dziewczyny odezwijcie się!!!

[atinas]

Napisane przez zebra666

Kicia miała być tydzien tylko w Polsce a nie odzywa się już drugi tydzien:\

Eniggma też cosik cichutko ale z tego co napomknęła coś nie bardzo u niej...

Dziewczyny odezwijcie się!!!

Odzywam się
Eh jak mi się nie chce jutro do szkoły jechać

[eniggma]

u nas raz lepiej raz gorzej.
Ale dzisaj jest dobrze nie moge narzekać na opieke w szpitalu
zostaje do porodu raczej napewno ale moze to i lepiej
pozdrawiam

[alexa1307]

Witajcie wszystkie laseczki
co tutaj taka cisza,normalnie nie poznaje Was
ja od 2 dni spie prawie caly czas bo mam takie bole brzucha ,ze nie daje sobie z nimi rady a sen to jedyne co mi pomaga
wczoraj wyladowalam w szpitalu rano,bo zaczely mi sie skurcze i straszny bol brzucha i myslelismy ,ze to juz,wiec pedem na porodowke a tam sprawdzanie i stres zeby jakos to wszystko powstrzymali
zrobili usg i stwierdzili ze to juz 20 tydzien czyli dziecko rozwija sie ok,bylo rozwarcie ale dali jakies czopki,zastrzyki i powstrzymali
jak bedzie sie powtarzac mam szybko do nich przyjezdzac ale nie daja 100 % ze za kazdym razem zdaze na czas i dadza rade powstrzymac,mam nadzieje,ze jeszcze pare tygodni dam rade wytrzymac i ponosic dzidziulka
czuje mojego malucha od 2 dni tak intensywnie zwlaszca wieczorami,ze normalnie musze sie trzymac za brzuch zeby mnie nie bolalo,tak moje malenstwo daje czadu ale to dobrze mamcia jest spokojniejsza bo czuje ,ze jest ok tylko jak mnieczasem tam na dole gdzies nacisnie to mam wrazenie jakby chcialo wyjsc,ale taki widac musi byc juz urok ;-)

[eniggma]

Napisane przez alexa1307

Witajcie wszystkie laseczki
co tutaj taka cisza,normalnie nie poznaje Was
ja od 2 dni spie prawie caly czas bo mam takie bole brzucha ,ze nie daje sobie z nimi rady a sen to jedyne co mi pomaga
wczoraj wyladowalam w szpitalu rano,bo zaczely mi sie skurcze i straszny bol brzucha i myslelismy ,ze to juz,wiec pedem na porodowke a tam sprawdzanie i stres zeby jakos to wszystko powstrzymali
zrobili usg i stwierdzili ze to juz 20 tydzien czyli dziecko rozwija sie ok,bylo rozwarcie ale dali jakies czopki,zastrzyki i powstrzymali
jak bedzie sie powtarzac mam szybko do nich przyjezdzac ale nie daja 100 % ze za kazdym razem zdaze na czas i dadza rade powstrzymac,mam nadzieje,ze jeszcze pare tygodni dam rade wytrzymac i ponosic dzidziulka
czuje mojego malucha od 2 dni tak intensywnie zwlaszca wieczorami,ze normalnie musze sie trzymac za brzuch zeby mnie nie bolalo,tak moje malenstwo daje czadu ale to dobrze mamcia jest spokojniejsza bo czuje ,ze jest ok tylko jak mnieczasem tam na dole gdzies nacisnie to mam wrazenie jakby chcialo wyjsc,ale taki widac musi byc juz urok ;-)

trzymaj się kochana
napewno sie wszytko ułozy tyle juz wytrwałaś.
kciuki zaciskamy z maluszkami

[alexa1307]

Napisane przez eniggma

trzymaj się kochana
napewno sie wszytko ułozy tyle juz wytrwałaś.
kciuki zaciskamy z maluszkami

My za Was kochani tez trzymamy kciukaski i dziekujemy

[katarzy]

hej dziewczyny co tu nawet nic o mnie nie wspomina ja umieram z bolu brzucha w srode ide na usg to moze sie pochwale zdjęciem nudzi mi sie kochane i spiaca jestem dni mi mijaja jakos szybko i wogole jakas melancholijna sie zrobilam atinas idziesz pewnie dzis do szkoly ja tez kurcze nie chce mi sie ja mam na 20 jeden wyklad a jutro caly dzienmartwie sie o ta prace licencjacka termin mam na 21 lipca i obawiam sie ze nie zdaze sie obronic temat to problemy wychowawcze wychowankow domu dziecka albo ocena srodowiska wychowawczego w domu dziecka no nie wiem co wybrac

[Pepus]

Napisane przez alexa1307

Witajcie wszystkie laseczki
co tutaj taka cisza,normalnie nie poznaje Was
ja od 2 dni spie prawie caly czas bo mam takie bole brzucha ,ze nie daje sobie z nimi rady a sen to jedyne co mi pomaga
wczoraj wyladowalam w szpitalu rano,bo zaczely mi sie skurcze i straszny bol brzucha i myslelismy ,ze to juz,wiec pedem na porodowke a tam sprawdzanie i stres zeby jakos to wszystko powstrzymali
zrobili usg i stwierdzili ze to juz 20 tydzien czyli dziecko rozwija sie ok,bylo rozwarcie ale dali jakies czopki,zastrzyki i powstrzymali
jak bedzie sie powtarzac mam szybko do nich przyjezdzac ale nie daja 100 % ze za kazdym razem zdaze na czas i dadza rade powstrzymac,mam nadzieje,ze jeszcze pare tygodni dam rade wytrzymac i ponosic dzidziulka
czuje mojego malucha od 2 dni tak intensywnie zwlaszca wieczorami,ze normalnie musze sie trzymac za brzuch zeby mnie nie bolalo,tak moje malenstwo daje czadu ale to dobrze mamcia jest spokojniejsza bo czuje ,ze jest ok tylko jak mnieczasem tam na dole gdzies nacisnie to mam wrazenie jakby chcialo wyjsc,ale taki widac musi byc juz urok ;-)

Alexa jak Ty nas tu straszysz! Dobrze, że wszystko już ok i maluszek fika - a niech fika bo to bardzo dobra oznaka Chyba lepsze bóle kopniakowe niż bóle Twojej choroby. A właśnie jak tam się czujesz? Udało się wyciszyć chorobę?
Enigma słoneczko nasze trzymam kciuki za Was. Mam nadzieję, że wytrzymasz do końca a pewnie wolałabyś być w domciu.
Kicia powinna już wrócić. Mam nadzieję, że u niej wszystko ok.

[Sensuel]

Napisane przez katarzy

hej dziewczyny co tu nawet nic o mnie nie wspomina ja umieram z bolu brzucha w srode ide na usg to moze sie pochwale zdjęciem nudzi mi sie kochane i spiaca jestem dni mi mijaja jakos szybko i wogole jakas melancholijna sie zrobilam atinas idziesz pewnie dzis do szkoly ja tez kurcze nie chce mi sie ja mam na 20 jeden wyklad a jutro caly dzienmartwie sie o ta prace licencjacka termin mam na 21 lipca i obawiam sie ze nie zdaze sie obronic temat to problemy wychowawcze wychowankow domu dziecka albo ocena srodowiska wychowawczego w domu dziecka no nie wiem co wybrac

Nikt o tobie nie zapomniał .Dziewczyn jest na wątku tak dużo,że ja sama nie pamiętam wszystkich ników,a o tych co nie ma dość długo to zwłaszcza.
Zagladaj do nas częściej jak masz możliwość.

[alexa1307]

Napisane przez Pepus

Alexa jak Ty nas tu straszysz! Dobrze, że wszystko już ok i maluszek fika - a niech fika bo to bardzo dobra oznaka Chyba lepsze bóle kopniakowe niż bóle Twojej choroby. A właśnie jak tam się czujesz? Udało się wyciszyć chorobę?
Enigma słoneczko nasze trzymam kciuki za Was. Mam nadzieję, że wytrzymasz do końca a pewnie wolałabyś być w domciu.
Kicia powinna już wrócić. Mam nadzieję, że u niej wszystko ok.

A dziekuje kochana zeby nie zapeszyc tfu tfu jest ok przytylam 5 kilo w 1 tydzien :yupi: wszystko sie unormowalo wiem niestety,ze to tylko zasluga sterydow ale wczoraj dowiedzialam sie ,ze dla dzidzi w sumie lepsze te sterydy niz nawrot tego wstretnego chorobska,tak wiec musze brac je chyba az do rozwiazania no ale coz jak tak ma byc najlepiej to tak musi byc leci juz 20 tydzien takze z gorki :yupi: pewnie,ze kopniaki sa lepsze od boli tych wstretnych jelit calkiem przyjemne nawet choc czasem bardzo meczace ale bynajmniej wiem,ze jest wszystko ok jak boksuje mamcie
a powiedz Ty mi lepiej kochana jak u Was ze starankami ??? odpadna mi te kciuki kiedys mam nadzieje,ze dzialacie i niebawem wpadniesz tu jak burza z informacja o 2 kresseczkach
bede zagladala dzis namietnie do Was co tu bazgracie choc ostatnimi czasy jakos tu cisza sie zrobila
KICIA a Ty sie odezwij w koncu do nas mamy nadzieje,ze wszystko OK jest u Was
ide troszke sprzatac dom pomalutku poki sie dzis czuje na silach bo jak tak patrze to mam taki balagan,tylko ciekawa jestem kto go robi bo ja codziennie staram sie choc zamiesc,zetrzec kurz i przetrzec podloge a tu i tak taki meksyk jest,ze patrzec nie moge i od razu wstawie sobie na pomidoroweczke ostatnimi czasy tylko na to jakos wszyscy maja ochote ale to dobrze bo mi tez najlepiej wchodzi

[Pepus]

Napisane przez alexa1307

A dziekuje kochana zeby nie zapeszyc tfu tfu jest ok przytylam 5 kilo w 1 tydzien :yupi: wszystko sie unormowalo wiem niestety,ze to tylko zasluga sterydow ale wczoraj dowiedzialam sie ,ze dla dzidzi w sumie lepsze te sterydy niz nawrot tego wstretnego chorobska,tak wiec musze brac je chyba az do rozwiazania no ale coz jak tak ma byc najlepiej to tak musi byc leci juz 20 tydzien takze z gorki :yupi: pewnie,ze kopniaki sa lepsze od boli tych wstretnych jelit calkiem przyjemne nawet choc czasem bardzo meczace ale bynajmniej wiem,ze jest wszystko ok jak boksuje mamcie
a powiedz Ty mi lepiej kochana jak u Was ze starankami ??? odpadna mi te kciuki kiedys mam nadzieje,ze dzialacie i niebawem wpadniesz tu jak burza z informacja o 2 kresseczkach
bede zagladala dzis namietnie do Was co tu bazgracie choc ostatnimi czasy jakos tu cisza sie zrobila
KICIA a Ty sie odezwij w koncu do nas mamy nadzieje,ze wszystko OK jest u Was
ide troszke sprzatac dom pomalutku poki sie dzis czuje na silach bo jak tak patrze to mam taki balagan,tylko ciekawa jestem kto go robi bo ja codziennie staram sie choc zamiesc,zetrzec kurz i przetrzec podloge a tu i tak taki meksyk jest,ze patrzec nie moge i od razu wstawie sobie na pomidoroweczke ostatnimi czasy tylko na to jakos wszyscy maja ochote ale to dobrze bo mi tez najlepiej wchodzi

Oj Alexa puść już kciuki, bo mam @ od wczoraj. Z tym, że jakaś dziwna jest bo wszystko się pięknie oczyszcza, ale bezboleśnie co mnie martwi. Ja miałam zawsze pierwsze dwa dni bolesne, a teraz taka nijaka. Normalnie już mi mózg paruje od wyszukiwań i pomysłów, że może coś jest nie tak.

[atinas]

Hej dziewczyny
Ja uciekam zaraz do szkoły. Wpadłam sie tylko przywitać
Ale miałam dziś przygodę w transporcie miejskim. Tak mi ludzie śmierdzieli, że o malo na jednego pana nie zwymiotowałam i musiałam to zrobic do reklamówki z drożdżówką. ale wstyd, masakra normalnie...

[bajka1807]

hej kobietki

ciesze sie ze wam samopoczucie dopisuje ja dzisiaj zrobilam sobie tescik owulacyjny i dwie kreseczki wiec moze sie uda w tym cyklu ale ogolnie caly dzien dzisiaj glowa boli ze juz nie wyrabiam :/

katarzy nikt o tobie kochana nie zapomnial bynajmniej ja

ja sie zbieram zaraz na jakies zakupy, w ogole chodzi za mna jakies ciasto, ale kurcze nie wierze jakos w ten piekarnik co mam

[katarzy]

ciasto? ja uwielbiam sernik na zimno przypomnialas mi chyba jutro zrobir sobie co mi tam

[olcia26]

hej wszystkim!
dawno mnie nie było ale nie miałam weny na pisanie. u mnie nudy, mąż w pracy a ja sama w domu więc troszkę sprzątam i mam zamiar ugotować kapusniaczek

co do ciast to ja uwielbiam wszystkie zwłaszcza te domowe tylko ostatnio to ja na słodycze nie specjalnie mam ochotę chociaż takim drożdżowym mojej mamy to bym nie pogardziła

[Sensuel]

Witam dziewczynki pod wieczorkiem.
Dzisiaj zrobiłam sobie wagary,bo nie chce mi się już chodzić do szkoły.Poza tym byłam na plotach u kumpeli i wyszłam normalnie załamana.
Nasza znajoma starająca się o dziecko już dość długo (kilka lat),poroniła już 3 razy (tj.zarodek umierał w 12/13tc).Miała czyszczenie w PL robione po poronieniu i to wszystko.Starała się dalej.Po 1,5roku zaszła znowu w upragnioną ciążę ,z mężem byli najszczęśliwsi na świecie.W PL dali jej leki na podtrzymanie ciąży i przyjechała do DK znowu do domu.Nie ma to jak polscy lekarze .W tygodniu był u niej chyba 13tc i scaning.No i lekarz informuje,że dziecko ma 20% uszczerbku na zdrowiu i prawdopodobnie będzie miało zespół downa (to raczej na pewno).Ona decyduje się urodzić,bo bardzo chce to maleństwo.OK,lekarz bada dalej.Bo w DK już przy takiej diagnozie dunki raczej decydują się na przerwanie ciąży,co w DK jest full legal.Lekarz bada malucha dalej i się okazuje,że jest tragedia .Dziecko ma poważne wodogłowie,nierozwinięty kręgosłup i kończyny dolne maleńkie.Jedyne co było z dzieckiem wporządku to rączki .Okzauje się,że zamiast 20% uszczerbku na zdrowiu dziecko ma 80% .Ona jednak widzi bijące serduszko i ruszającą się postać człowieczka.Ale czy to po takich deformacjach był człowiek.Nie wiadomo nawet czy ma to dziecko mózg?
I teraz pytanie co dalej .Ona w szoku,zapłakana ale chce urodzić bo tak długo czekała na to maleństwo.Lekarz prosi aby oddech wstrzymała,a dziecku serduszko coraz wolniej biło.To ona utrzymuje przy życiu swoje maleństwo swoim oddechem.Lekarz proponuje usunięcie ciąży.Bo nawet nie wiedział czy to dziecko da się donosić i czy będzie żyło.A trafiła na wybitnego specjalistę w dziedzinie położnictwa .Lepiej teraz niż np.w 6 miesiącu rodzić już sn to dziecko i widzieć go u jego kalectwo.Nie dawał żadnych szans na to,że dziecko przeżyje.
Zgodziła się na zabieg .Dzisiaj właśnie miała robiony.Najpierw tabletką powstrzymywali wydzielanie hormonów ciążowych,a potem podali inne poronne.
Dzidzia po aborcji idzie do zbadania,aby dowiedzieć się co jest przyczyną tego,że jej dzieci w 12/13tc umierają.A to nie umarło samo,bo brała leki na podtrzymanie jej.Gdyby nie one to też by umarło naturalnie,a nie w ten sposób.
Bardzo mi przykro,że takie rzeczy się w ogóle zdarzają .
Chyba spać nie będę mogła przez tego małego biednego już aniołka ,którego serduszko jeszcze dzisiaj biło.Współczuję jej okropnie ,ale ona już wie że będzie miała szanse na kolejne zdrowe dziecko.Trzymam mocno kciuki za jej powodzenie


[']