Jesienne Cudaczki Niemowlaczki 2009

[Monecitka]

Witam
Ja wlasnie skonczylam walczyc z moim synem bo 2,5 godz nie chcial zasnac a co dawalam mu cyca to zasypial a jak kladlam go do lozeczka to ten w ryk Nie wim co mu sie dzis stalo ale juz na szczescie spi u siebie w wyrku

Jeszcze nie dosc ze taka pogoda do d... to jeszcze moj maz dzis musial isc do pracy i bedzie w domu dopiero o 23 Wiec jestesmy prawie caly dzien sami a czuje sie jakby byla niedziela dzis

Ma-li-na a dlaczego po maciezynskim juz tak szybko wracasz do pracy z wyboru czy z koniecznosci?
A co do mleka to ja tyle go nie mam mimo ze wspomagam sie cherbatka na laktacje, pije te nie dobre bawarki i litrami wode nie gazowana Moze przez to ze malo jem i bardzo wiele potraw sobie odmawiam bojac sie tych nieszczesnych kolek no i przez to moje jedzenie tak spadlam z wagi a moj maly wypija 80 ml na raz i spi 3 godz wiec Twoj bardzo duzo zjada i ma apetyt widac a ile juz Twoj skarb przybral na wadze przez te 2 tyg?

Asiuuuuula to fajnie ze udalo sie Wam wcisnac za kogos na to badanie Ja raczej na taki cud cekac nie bede bo malo prawdopodobne jest to u mnie biorac pod uwage moje szczescie
A schudlam tak dlatego, ze bardzo malo jem i wieeeele sobie odmawiam bojac sie kolek u Patryka i wydaje mi sie ze przez to mama malo mleka W nocy musze mojemu dawac modyfikowane bo nie umi sie najesc
A powiem Ci ze ja to apetytu nie mam wogole od czasu porodu od wielu rzeczy mnie po prostu odrzucilo i np nie umiem zjesc nic slodkiego, bo zaraz mnie mdli i zbiera na wymioty a kiedys moglam za kawalek ciastka zabic... Nie wiem co mi sie porobilo
A mi wlasnie lekarka mowila ze jak jest taki ponury dzien to dzieciaki nie chca spac tylko sa okropnie marudne i jak widac u kazdej sie to sprawdza My starzy jestesmy senni a dzieci nie pozwalaja spac to ci dopiero draka

Dobra ide sobie moe jakies pyzy z miesem zgotuje bo jednak cos tam jesc musze a to dopiero moj pierwszy posilek dzis bedzie nie licac litrow plynow wypitych i serka danio
Promiennych usmiechow na twarzy Wam zycze mimo pochmurnej i deszczowej pogody Pa

[eloteteie]

Zazdroszczę, że możecie pobudzać laktację mlekiem, mi nie wolno dotykać nic, co nawet stało koło krowy. Wczoraj lekarz zabronił mi:
- wołowiny
- cielęciny
- mleka
- jogurtów
- masła (nad tym akurat nie boleję, bo nigdy go nie jadłam)
- sera białego i żółtego
Kupiłam mleko sojowe, bo muszę dostarczać organizmowi wapnia.
A to wszystko przez Majkową alergię, ehh...

[HoniaB]

Witajcie sprobuje nadrobic zaleglosci... czasem wpadam i Was czytam ale brak czasu odpisac
Byłyśmy wczoraj na usg bioderek wszystko oki, w prawym coś tam miała, jakaś zmiane czy coś, ale pan doktor powiedział ze na 3 tydzień to normalne i nie wymaga dalszych wizyt

Schoolcraft, wspolczuje Wam tego rozwalonego auta.. . ludzie są naprawdę ... ech brak słów.... mam nadzieje ze ubezpieczalnia pokryje koszta naprawy echhh

eloteteie & Schoolcraft , Też sie cieszę ze Wercia tak ładnie w nocy śpi, oby jej sie nie "odwidziało"

Monecitka, witaminę D3 podaje oczywiscie codziennie Natomiast po drugiej dawce K Mała była niespokojna, sama nie wiedziała czego chce , położna i pediatra powiedzieli, że jesli to sie bedzie powtarzac to mam ją odstawic, ale poki co podaje co drugi dzien i juz rewolucji nie ma
Odkryliśmy tą pozycje o której piszesz i też na Weronikę dobrze działa na szczęscie, mam jej przed karmieniem takze masowac brzuszek, przyciagnac nozki do brzuszka i kłaść na brzuszku - zeby gazy ja opusciły... no i pije włąsnie herbatek z kopru włoskiego - zalecenia położnej
Super kochana ze tyle kg stracilas... wazylam sie kilka dni temu i stracilam dopiero 5 kg .. ciekawe ile jest dzis...
U nas nie byl oproblemu z zapisem na bioderka, zadzwonilam i termin był, moze ktos wczesniej zrezygnował
Asiuula, ja mam apetyt o wiele mniejszy niz w ciazy... na szczescie.. .zobaczymy jak pojdzie z tym spadkiem wagi dalej...
Eloteteie, wspolczuje Majkowej alergii.. .chyba nie przezylabym bez nabiału.. .na szczescie Werci nic nie jest po nabiale
Malina ale nawał naprawde duuuzo masz mleczka Ale widac ze Mały Głodomorek sobie z tym radzi hihih

pozdrowionka

[Asiuuuuula]

Dziewczyny, to wygląda na to, że tylko ja mam taki apetyt i jem na potęgę . W ciąży przytyłam tylko 2 kg za to teraz chyba dobiję... No ja mam straszny apetyt, tzn. śniadania i obiadki jem ok, tzn. kanapeczki (z białym tuczącym pieczywem niestety bo po żytnim mnie gazowało i Julka się też męczyła, jak odstawiłam żytnie to przestała jęczeć), gotowane mięsko lub rybę z kartofelkiem i marchewką lub szpinakiem, ale te słodycze..... Przesadzam z ciasteczkami . Ale nie mogę się powstrzymać taki wstrętny żarłok ze mnie... Brzuch wydaje mi się, że mam większy niż kilka dni po tym jak wróciłam ze szpitala, zważyć się boję .

[Kaasiula]

Hej mamusie

Byliśmy u tego neurologa a raczej pani neurolog i powiem mam dość nie dość że miałam wizytę na 15.20 to jak przyszliśmy o 15.15 to tam masa ludzi a okazuje się że mamy ost numer i weź czekaj z takim maluchem no to ja jak niewychowana wzięłam i weszłam bez kolejki nie pytając ludzi bo oczywiście żadne osły nie zaproponowały że przepuszczą a na wizycie głupia lekarka tak mi wyobracała dzieckiem że się pobeczałam normalnie przy tym jak wzięła Mateuszka za nogi i trzymała do góry nogami, głupie babsko myślałam że ją zabije no i dała skierowanie na usg główki czy przypadkiem krwawienia nie było i przez to ta rączka taka ospała a teraz jak na złość rusza nią jak nie wiem i przepisała witaminy z grupy B a ja najchętniej bym mu ich nie dawała bo nie dość że ma cebion multi, wit.D, wit.K i espumisan na wzdęcia to jeszcze to i w dodatku w tabletkach i trzeba rozkruszać i w herbatce dawać.

Poza tym mój synek od dzis strasznie wymachuje rączkami(w tym tą której prawie nie ruszł)i nóżkami i się zaczął przeciągać jak wstaje także widze pierwsze postępy w rozwoju tyle że te wymachiwanie przeszkadza mi w karmieniu tez tak macie

Ma-li-na 180ml ja Cię kręce ja śćiągam najwyżej 60 i to przy dobrych wiatrach, zastanawiam się ostatnio czy mam wystarczająco dużo pokarmu bo niby je ale czasem długo mu to zajmuje a potem jak już ponad godzine wisi na cycku i go odstawiam to dalej widzę że by jadł a dziś w nocy dla przykładu jadł po 10 min i szedł spać więc nie wiem już sama

Monecitka ja też jem bardzo mało i to rzeczy tylo gotowane a z picia to herbate sok z jabłek z wodą pół na pół i herbatkę laktacyjną a powiedz mi jakie mleko masz bo lekarz polecił humane 1 bo miałam sprawdzić czy się najada i po karmieniu mu dać ale nie chciał w ogóle pić

HoniaB a czemu tak szybko na te bioderka jechałaś? Ja ma dopiero w połowie grudnia termin a teraz muszę szeroko pieluchować i wkurza mnie to

Schoolcraft współczuje rozwalonego auta i wysokiego rachunku ale będzie dobrze zobaczysz

eloteteie i jak to usg?

Sory że Wam wszystkim nie odpisze ale nie mam za bardzo czasu bo Mateusz tak śpi że się co po chwile budzi, tylko napiszę że jak ostatnio się ważyłam to miałam 13 kg na minusie więc nie jest tak źle tyle że w żadne ciuchy się nie mieszczę jakaś szersza się zrobiłam

[ma-li-na]

witajcie
ja zapisałam małego na usg bioderek prywatnie zapłaciłam 90zl i mam wizyte na 17 listopada a taj czekałabym 3 misiące
co do nawalu dzisiaj mam jeszcze gorszy odciagam po 120ml z jednej piersi co godzinę ,jestem poowijana pieluchami i mam powsadzane po dwie wkladki laktacyjne bo doslownie sie ze mnie leje
Mały bedzie ważony dopiero w 3 tyg czyli za tydzień ciekawa jestem ile juz przybrał,bo nawet wizualnie po nim widać,zrobila mu się 2 broda

Asiula co do apetytu,to ja sobie od poczatku dałam cel nie jeść słodyczy ,bo jakbym pewnie spróbowala to nie umialabym sie od nich opanować
eloteteie-wsółczuje szczerze alergi na bialko krowie ja bym chyba umarla ,uwielbiam bułki z masłem,biały i żółty ser i praktycznie sie tym teraz żywie dla mnie to chyba by tragedia była

Monecitka -przecież muszę wrócić do pracy ,bo jak pójde na wychowawczy to szef nie będzie na mnie czekac,a do laboratorium ciężko sie dostać więc nie mam zamiaru ryzykowac,pozatym nie oszukujmy się zarobki są dość dobre ,nie mam zamiaru iść potem do pracy za 1500zł i wysluchiwać i zapieprzać jakbym najmniej 4tys zarabiala ,bo tak teraz jest-niestety

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez Kaasiula

Hej mamusie

jak ostatnio się ważyłam to miałam 13 kg na minusie więc nie jest tak źle tyle że w żadne ciuchy się nie mieszczę jakaś szersza się zrobiłam

spokojnie ,biodra się schodzą po 1-2 miesiącach po porodzie ,z reszta sama to poczujesz bo to trochę bolesne.
Ja też próbowałam się wbic w spodnie z przed ciąży i z ledwością je wscisłam ,mam nadzieję że za misiąc wejde w nie bez wciskania na siłę

[eloteteie]

Napisane przez HoniaB

Witajcie sprobuje nadrobic zaleglosci... czasem wpadam i Was czytam ale brak czasu odpisac
Byłyśmy wczoraj na usg bioderek wszystko oki, w prawym coś tam miała, jakaś zmiane czy coś, ale pan doktor powiedział ze na 3 tydzień to normalne i nie wymaga dalszych wizyt

Eloteteie, wspolczuje Majkowej alergii.. .chyba nie przezylabym bez nabiału.. .na szczescie Werci nic nie jest po nabiale

Jakoś przeżyję, ale nie jest łatwo, uwielbiam ser żółty, serek Bieluch, jogurty naturalne, ehh... O mleku z Gold Flakesami nie wspominając, ale to już dawno odpuściłam ze względu na miód i orzechy.

Napisane przez Asiuuuuula

Dziewczyny, to wygląda na to, że tylko ja mam taki apetyt i jem na potęgę . W ciąży przytyłam tylko 2 kg za to teraz chyba dobiję... No ja mam straszny apetyt, tzn. śniadania i obiadki jem ok, tzn. kanapeczki (z białym tuczącym pieczywem niestety bo po żytnim mnie gazowało i Julka się też męczyła, jak odstawiłam żytnie to przestała jęczeć), gotowane mięsko lub rybę z kartofelkiem i marchewką lub szpinakiem, ale te słodycze..... Przesadzam z ciasteczkami . Ale nie mogę się powstrzymać taki wstrętny żarłok ze mnie... Brzuch wydaje mi się, że mam większy niż kilka dni po tym jak wróciłam ze szpitala, zważyć się boję .

Nie martw się, ja też mam apetyt, 2kg ciągle na plusie i jem jak szalona

Napisane przez Kaasiula

Hej mamusie

Byliśmy u tego neurologa a raczej pani neurolog i powiem mam dość nie dość że miałam wizytę na 15.20 to jak przyszliśmy o 15.15 to tam masa ludzi a okazuje się że mamy ost numer i weź czekaj z takim maluchem no to ja jak niewychowana wzięłam i weszłam bez kolejki nie pytając ludzi bo oczywiście żadne osły nie zaproponowały że przepuszczą a na wizycie głupia lekarka tak mi wyobracała dzieckiem że się pobeczałam normalnie przy tym jak wzięła Mateuszka za nogi i trzymała do góry nogami, głupie babsko myślałam że ją zabije no i dała skierowanie na usg główki czy przypadkiem krwawienia nie było i przez to ta rączka taka ospała a teraz jak na złość rusza nią jak nie wiem i przepisała witaminy z grupy B a ja najchętniej bym mu ich nie dawała bo nie dość że ma cebion multi, wit.D, wit.K i espumisan na wzdęcia to jeszcze to i w dodatku w tabletkach i trzeba rozkruszać i w herbatce dawać.

Poza tym mój synek od dzis strasznie wymachuje rączkami(w tym tą której prawie nie ruszł)i nóżkami i się zaczął przeciągać jak wstaje także widze pierwsze postępy w rozwoju tyle że te wymachiwanie przeszkadza mi w karmieniu tez tak macie

eloteteie i jak to usg?

Takie wizyty zazwyczaj są stresujące, pamiętam jak się prawie poryczałam po pierwszej kąpieli Majki w szpitalu, nie sądziłam, że można być tak niedelikatnym!
To dobrze, że Mateusz tak macha rączką, na pewno niedługo nie będzie śladu po tym, że początkowo była ona mniej aktywna

USG dobrze, Majka to weteranka - miała już echo serca, usg jamy brzusznej pod kątem nerek, usg bioderek, więc to 4 usg w przeciągu 2 miesięcy. Nie ma refluksu, a ulewanie itd. to wszystko kwestia alergii. Niestety ja i TŻ jesteśmy alergikami, więc ciężko było tego uniknąć.

Napisane przez ma-li-na

witajcie
ja zapisałam małego na usg bioderek prywatnie zapłaciłam 90zl i mam wizyte na 17 listopada a taj czekałabym 3 misiące
co do nawalu dzisiaj mam jeszcze gorszy odciagam po 120ml z jednej piersi co godzinę ,jestem poowijana pieluchami i mam powsadzane po dwie wkladki laktacyjne bo doslownie sie ze mnie leje
Mały bedzie ważony dopiero w 3 tyg czyli za tydzień ciekawa jestem ile juz przybrał,bo nawet wizualnie po nim widać,zrobila mu się 2 broda

eloteteie-wsółczuje szczerze alergi na bialko krowie ja bym chyba umarla ,uwielbiam bułki z masłem,biały i żółty ser i praktycznie sie tym teraz żywie dla mnie to chyba by tragedia była

spokojnie ,biodra się schodzą po 1-2 miesiącach po porodzie ,z reszta sama to poczujesz bo to trochę bolesne.
Ja też próbowałam się wbic w spodnie z przed ciąży i z ledwością je wscisłam ,mam nadzieję że za misiąc wejde w nie bez wciskania na siłę

Nam udało się załatwić wizytę u ortopedy po znajomości, teść jest lekarzem. A tak czekalibyśmy 1,5 miesiąca - na co mi wizyta 1,5 miesiąca po terminie
Zazdroszczę, że nie musisz się denerwować o niedobory mleka, nie zazdroszczę natomiast aż takiego nawału, to musi być mocno uciążliwe. Zwłaszcza owijanie się pieluchami (skojarzyło mi się z mumią ).

Co do bioder - nie wiem czy mi się zeszły, hmm, na pewno nie są takie jak przed porodem, ale nie przybyło mi w nich za dużo, więc pewnie dlatego ciężko zauważyć czy coś się zmieniło.

Uczymy Majkę zasypiania w samotności - leży w łóżku, trochę się wierci, jak zapłacze to któreś z nas przychodzi i głaszcze po głowie lub wkłada smoka, mam nadzieję, że niedługo skuma wieczorny rytm kąpiel-karmienie-spanie

[ma-li-na]

mniej więcej tak to wygląda eloteteie jak mumia,ehh tylko dodatkowo muszę co godzine sie przebierać
Co do usypiania malej w samotności to cię podziwiam i samam jestem zła na siebie ,że ja nie mam takiej silnej woli,obiecałam sobie ,że nie będę bujac malego i co robię? jak nie śpi to go bujam
Już moja mam krzyczy po mnie i TŻ ,że mam przestać bo tym razem mam 2 dzieci i nie dam sobie rady,ale niee ja mądra dalej tak robie i codzien obiecuje sobie ,że to był ostatni raz.

[HoniaB]

Asiuula, też mam parcie na słodkie, jak zaczne nie moge się powstrzymać przed nastepnym ciasteczkiem, mimo ze ogolny apetyt mniejszy, to na słodkie niestety jest

Kasiuula, mam nadzieje ze pani doktor wiedziala co robi, bo jakbym to widziala, to chyba reagowalabym jak ty Dobrze że synek macha już obydwoma rączkami Rączki Weroniki tez przeszkadzają nieraz w karmieniu Bo często lądują w buźce pierwsze przed cycem
Jak wychodziłam ze szpitala, to zalecali kontrole bioderek w ciagu 2-3 tygodni, nie tylko mi zresztą, tylko moim "współlokatorkom pokojowym"także Więc chyba się coś zmienia w tym kierunku....
A czemu musisz szeroko pieluchować ?? Nic takiego nie robiłam... Słyszałam że teraz lekarze nie każą profilaktycznie szeroko pieluchować, tylko spokojnie czekać na kontrole stawow....

Malina, no mam nadzieje ze mi się biodra zejdą Bo w moje ulubione jeansy jeszcze nie wchodzę a chciałabym na szczęscie mieszcze się w inne no i w spodnie materiałowe na kancik także

Małą nadal męczą zaparcia, gazuje... nie wiem juz co mam odstawić z jedzenia... może też przeniose sie tylko na białe pieczywo... jak jest "atak" mała się napina, ulgę przywraca tylko pozycja, o której pisąła Monecitka, więc chcąć czy nie, uczymy Wercie noszenia na rękach ... i zasypiania na rękach Co będzie jak sie przyzwyczai a potem przytyje ??

pozdrawiam

[eloteteie]

Napisane przez ma-li-na

mniej więcej tak to wygląda eloteteie jak mumia,ehh tylko dodatkowo muszę co godzine sie przebierać
Co do usypiania malej w samotności to cię podziwiam i samam jestem zła na siebie ,że ja nie mam takiej silnej woli,obiecałam sobie ,że nie będę bujac malego i co robię? jak nie śpi to go bujam
Już moja mam krzyczy po mnie i TŻ ,że mam przestać bo tym razem mam 2 dzieci i nie dam sobie rady,ale niee ja mądra dalej tak robie i codzien obiecuje sobie ,że to był ostatni raz.

To samotne usypianie chyba się dzisiaj na nas zemściło...
Majka zasnęła o 20, ale o 22 się obudziła i jęczała do 3!!! Czegoś takiego jeszcze nie było, chciałam jej dać Gripe Water, bo myślałam, że może ma coś z brzuchem, ale TŻ nie pozwala, bo mówi, że "to wszystko chemia"
Zawsze toczę z nim batalie jak próbuję Majce coś przemycić.

Teraz na szczęście śpi, ja nastawiłam zmywarkę, pralkę, prasuję i zaraz będę gotować obiad, ciężko to wszystko skoordynować. Na szczęście dostaliśmy od znajomej leżaczek, więc jak Mała się obudzi to ją wsadzę i zobaczymy czy jej się spodoba. Jeśli tak - będę ją miała pod ręką, no i może się zajmie tymi wiszącymi zabawkami (jak kładę ją na macie pod pałąkiem z zabawkami to ma oczy jak 5-złotówki i o mało nie odfrunie tak macha rękoma ).

[Kaasiula]

HoniaB no kazali mi szeroko pieluchować i tak robię bo wolę juz się pomęczyć ten miesiąc a mam nadzieję że wszystko będzie dobrze jak pojedziemy na kontrole

Mój Mateusz tez gazuje i pręży się przy tym niesamowicie nawet w jedzeniu mu to przeszkadza i co dziwne najczęściej własnie wtedy mu się to robi ja tez nie wiem czy coś jem nie tak ale w sumie patrząc na moją diete trudno znaleść coś złego- samemdłe i gotowane rzeczy

Piszecie o słodyczach-a co Wy jecie ze słodyczy mogę zapytać bo ja jedynie ciastka maślane

eloteteie nam nie pokazywali jak kąpali dzieci, może to i dobrze bo bym niepotrzebnie się tylko denerwowała.
Mateusza tez powoli uczymy zasypiać samego raz się udaję a raz nie ale myślę że z biegiem czasu będzie dobrze
To dobrze że to nie refluks no dzielna ta Twoja córa 4 usg w ciągu 2 miesiący

Ma-li-na mam to samo też obiecujemy sobie z tż że nie będziemy nosić ale jak tylko Mały zamarudzi czy zapłacze hopla i na rączki
Współczuje tego nawału kurcze to musi być uciążliwe może próbuj mniej pić chodzi mi o wszystkiego rodzaju napoje i jeść nabiału mi tak radzili w szpitalu

A my dzis byliśmy z Małym na zakupach ale takich szybkich, kupiłam mu parę śpioszków, kaftaniki i body bo musze z przykrością stwierdzić że te rzeczy które dostałam w spadku prawie wszystkie za małe

Kurcze co Wy jecie(mamy karmiące piersią) z takich juz normalnych rzeczy tzn wprowadzacie już pomału sobie menu sprzed ciąży bo ja się boję żeby Mały nie miał kolek a tak bym zjadła coś normalnego np schabowego albogóre frytek i lody i .....

[Asiuuuuula]

Napisane przez Kaasiula

Mój Mateusz tez gazuje i pręży się przy tym niesamowicie nawet w jedzeniu mu to przeszkadza i co dziwne najczęściej własnie wtedy mu się to robi ja tez nie wiem czy coś jem nie tak ale w sumie patrząc na moją diete trudno znaleść coś złego- samemdłe i gotowane rzeczy
Piszecie o słodyczach-a co Wy jecie ze słodyczy mogę zapytać bo ja jedynie ciastka maślane
Kurcze co Wy jecie(mamy karmiące piersią) z takich juz normalnych rzeczy tzn wprowadzacie już pomału sobie menu sprzed ciąży bo ja się boję żeby Mały nie miał kolek a tak bym zjadła coś normalnego np schabowego albogóre frytek i lody i .....

Czy chodzi Ci o to, że właśnie przy jedzeniu się pręży? Bo mi Julka właśnie przy jedzeniu się pręży i marudzi, rzadko kiedy ładnie i spokojnie zje. Gdzieś czytałam, że właśnie przy jedzeniu (ssaniu) zaczyna pracować cały układ trawienny dziecka i wtedy tak się zachowują...
Ze słodyczy to ja właśnie pochłaniam maślane ciasteczka i wszystkie inne kruche . Czasami mama mi przywiezie jakieś ciasto, piaskowe lub drożdżowe, chociaż ostatnio czytałam że drożdżowe nie jest wkazane ze względu na wzdymające działanie drożdży. Czasami nawet jakiegoś cukierka czekoladowego zjem lub trochę czekolady .
Ja tak zupełnie sprzed ciąży to nie wprowadzam rzeczy, nadal nic nie smażę, nie jem tłustych i wzdymających rzeczy i jakoś mi nie tęskno, tylko nie wiem jak to będzie w Wigilię bo tego dnia jem praktycznie same pierogi z kapusta i grzybami... a teraz , buuuuuu.....
HoniaB, ja jadłam na śniadania i kolację chleb żytni i strasznie mnie gazowało ale ja durna wcale nie skojarzyłam tego z jękami i wysilaniem się Julki, myślałam że to mi kichy wracają na miejsce gdzie kiedyś były dopiero po 3 chyba tyg. o tym pomyślałam, odstawiłam i jest ok, tzn. czasami ja coś tam zawierci, czasami zajęczy ale jest o niebo lepiej.
Eloteteie, Majka tym sposobem miała Wasze towarzystwo na wiele godzin, co tak będzie sama leżała .

Julka dziś w nocy ok. W dzień też dziś super (odpukać), cały czas je i śpi. Ale ona ma tak w kratkę, ale nie mam co na nią narzekać . Chociaż w taki kiepski dzień jestem najbardziej nieszczęśliwą mamą na świecie z najbardziej niegrzecznym i marudzącym dzieckiem .

[kashin]

CatHot, Eloteteie, Schoolcraft - córki macie przepiękne. Ma-li-na Maciuś jest przekochany
Wiadomo - po mamusiach

Co do podobieństwa to większość twierdzi że Tyśka jest podobna od czubka głowy do noska do TŻta, a usta ma moje. Zapowiada się też że ma po mnie stopy, długość nóg i włoski. A po tacie dodatkowo kształt dłoni. No zobaczymy jak się dalej rozwinie
Ja jestem zdecydowanie bardziej podobna do mojej mamy niż do ojca. Ale mój brat mamusiowy
też.

Wydaje mi się że Matylda sama dojdzie do tego kiedy jest dzień, a kiedy noc. Nasza Matylda też myliła noc z dniem, ale jej przeszło (tylko nie pamiętam kiedy). Próbowałam ją wybudzać w dzień, ale tylko się wściekała Starałam się tylko do niej za dużo nie odzywać w nocy i przypadkiem nie zabawiać, odwrotnie niż w dzień, żeby wiedziała że w nocy jest nudno i lepiej ją przespać

Na nawał pomagają tabletki z szałwią. Ja bym się chętnie zamieniła... Wyślij lotniczą!

Brawa dla zaradnego dzielnego męża i taty

Schoolcraft świetny czekoladowy bukiet! Od czasów ciąży wtrzącham słodycze i na pewno bym się za taki bukiecik nie pogniewała
Dlaczego uważasz że masz za mało mleka? Może Evunia mo skok rozwojowy i trzeba "podkręcić" laktację? My mamy właśnie drugi. Od kilku dni Mała wisi na cycku niemalże co godzinę. Staram się regularnie jeść, wciąż dużo piję i postanowiłam poeksperymentować z Karmi. Efekt jest taki, że mam cyce jak (jeszcze większe) donice, z których kapie w dzień, a nie tylko w nocy. Czuję jak mi się cyc wypełnia już chwilę po karmieniu Nie wiem czy to zasługa Karmi czy mojego pozytywnego nastawienia, ale ani przez chwilę nie pomyślałam o dokarmianiu.
Tylko czy w USA można kupić Karmi?

Przykro mi z powodu auta Co za chamstwo... Dobrze jednak że nikogo z Was tam nie było.

Asiuuuuula ja bym została przy tym dalszym terminie szczepienia Julki. To szalenie ważne, aby szczepione dziecko było zupełnie zdrowe - inaczej mogłoby to doprowadzić do spustoszeń w tak maleńkim i niedojrzałym organizmie...
Tyśka też już coraz więcej gada, a śmieje się już tak jakby to od lat robiła Czasem żałuję, że nie urodziłam bliźniaków - mogliby sobie pogadać po swojemu

Ma-li-na wzruszyłam się czytając jak bardzo Tomek zmienił swój stosunek do Maciusia To takie słodkie! W ogóle to mam oczy w bardzo mokrym miejscu - wczoraj odwiedziliśmy znajomych i tam prawie się pobeczałam kiedy półtoraroczny Wiktorek pogłaskał mnie po twarzy. Tak niesamowicie delikatnie! Tak samo głaskał Matyldę, jejku, zaraz znowu się rozbeczę
Zazdroszczę Ci tej ilości pokarmu... Dla mnie - szokująca.

Pappaya podejrzewam że w sprawie naszych brzydkich kup zawiniło pesto z piniolami Kupki wciąż są śluzowe, ale już się tym nie przejmuję. Buzia gładziutka, dzieć szczęśliwy
Pamiętasz jak się dziwiłam, że przyjechaliście do Polski? Teraz niestety już wiesz dlaczego...

tancerkaGd gratuluję przeprowadzki! No i przespanych nocek i czasu dla siebie w dzień. Znam te wyrzuty sumienia, czasem sama budzę Matyldę jeśli mi się wydaje, że za długo śpi Ale najczęściej jest aktywna przez większość dnia, to wtedy marzę o tym, by znów zasnęła. Wtedy mam kolejne wyrzuty sumienia - dziecko się rozwija a ja tego nie doceniam

Eloteteie Tobie też gratuluję przeprowadzki! Udało się!
Jeśli chodzi o wapń to polecam sezam, algi, suszone owoce (śliwki, rodzynki, figi, morele), najlepiej suszone na słońcu, bo zwykłe "sklepowe" są faszerowane siarką i mleko ryżowe.

HoniaB trzymam kciuki za bioderka, ale i tak będzie dobrze

Monecitka na odparzenia pomaga wietrzenie dupci i mycie jej wodą zamiast chusteczkami. No i wielorazówki.
Gratuluję kilogramów na minusie Tylko nie zniknij

Kaasiula wręcz nie mogę uwierzyć, że istnieją tacy lekarze i że zajmują się dziećmi! Chyba bym ją zatłukła.

Co do mojego apetytu to rośnie z dnia na dzień, co mnie zaczyna przerażać, bo najprościej i najbezpieczniej jest mi zjeść słodycze. Na szczęście mam w domu zapas ciasteczek owsianych bez konserwantów i innych śmieci. I to pysznych!
A z reszty jedzenia to jem sporo, tylko jabłka gotuję, nie jem cebuli i nie piję słodkiego mleka. Jogurty bez owoców, sporo past różnych i tofu, kalafior, strączkowe - ciecierzycę, soję, soczewicę, groszek fasolkę strączkową, kapustę kwaszoną i pekińską, rzodkiewki, szczypiorek, czosnek... Zaczynam też pić kawę. Ale zażeram się nałogowo konfiturami

Czy wiecie co się dzieje z KateMwale?

Oszalałam i kupiłam Tyśce na allegro już 43 książki. Licytuję jeszcze 13-tomową serię i 4 sztuki innych Na szczęście przestałam już kupować pieluszki i otulacze - do czasu aż wyrośnie z tych obecnych pewnie

[ma-li-na]

witajcie
nie wiele dzis napiszę,w nocy spalam tylko 2h więc jestem strasznie śpiąca ,w dzień mały dzisiaj pięknie spal i jadl na zmianę ale mimo to nie miałam czasu sie przespać bo obowiązki ,typu pranie prasownie itp mnie dzis dosłownie powaliły.Jutro idę do lekarza słyszę że maly zaczyna trochę charczeć mam nadzieje że to nic poważnego,albo że tylko chrapanie
lece spać jutro podczytam wasze posty dobranoc

[schoolcraft]

Hej!

Ja tez jakos nie mam weny do pisania. Dlatego bedzie krotko.

Kaasiula, bardzo mocno trzymam kciuki za Mateuszka i za USG glowki - oby wszystko bylo dobrze. Musi byc dobrze, nie ma innego wyjscia

kashin, wiem, ze mam malo mleka, bo nie karmie mala piersia tylko odciagam pompka i podaje z butelki, wiec widze, ile odciagam.
Co do tego czy mozna kupic Karmi w USA, to nie mam pojecia

To by bylo tyle. Ogolnie jakos do bani sie czuje... Jedyna radoscia jest to, ze wczoraj Evunia po raz pierwszy obdarzyla mnie swiadomym usmiechem - i dzisiaj z samego rana az trzy razy pod rzad sie do mnie usmiechnela. Cos pieknego
No a Adas wlasnie nauczyl sie smigac na rowerku - jestem taka dumna z niego.
Czesto narzekam, ze jest mi ciezko samej z dziecmi, ale tak naprawde oni sa moja jedyna i najwieksza radoscia

Pozdrawiam wszystkie mamusie i dzieciaczki

[HoniaB]

Kaasiula, widac co szpital i lekarze, to inne obyczaje dobrze ze ja nie musialam szeroko pieluchowac
Ze słodyczy to ja też jadłam ciastka maślane (ostatnio czytalam zeby nie jesc nie wiem czemu) biszkopty, i ciasto drozdzowe, bo to ponoc można
U nas w szpitalu to uczyli nas kąpać dzieci, wiec jak najbardziej widziałam, bo pierwsza kąpiel mojej Werci odbyła się w moich rękach
Niestety też nie jem zadnych schabowych, frytek itp, załuje

Asiuula, czyli dzisiaj kupuje pieczywo pszenne, i innego nie jem zobaczymy co będzie...

Kashin, już pisałam ze z bioderkami Małej oki

Dzisiaj moje dziecko będąc najedzonym ,majac sucho i przytulając sie do mamy bez prężenia, wzdęć itp, bardzo domagało się noszenia nie dałam się jednak i "poziuziałam" ją na leżąco pomogło

miłego dnia

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

co nieco o naszej diecie znalazłam

https://mamotoja.pl/niemowle_karmien...ykul,1158.html

https://mamotoja.pl/niemowle_noworod...ykul,1716.html

http://abcporod.pl/dieta-dla-karmiacej-mamy

i własnie kazą jesć chleb pełnoziarnisty i bądź tu człowieku mądry

Narazie odstawiam ten rozcienczony sok jabłkowy moze to powoduje wzdecia , a marudzenie poteguje pewnie witamina K... kto wie, czy jej calkiem nie odstawie...

[eloteteie]

Ja jadłam herbatniki jak szalona (Petit Beurre), ale chyba je odstawię, bo też mają jakieś śladowe ilości mleka.
Maja ma suchą skórę na buzi, która łuszczy się przy uszach, podobno to może być skaza białkowa, więc potwierdza się ta cholerna alergia.
Pieczywo jem tylko białe - podobno pełnoziarniste jest złe, ale przecież białe te cukier.
Witamina K na razie idzie w odstawkę, bo za każdym razie Majka i tak ją wypluwa i ulewa.

Kashin - szalona! Mam kilka książek dla Majki, ale najcenniejsze są klocki Duplo, którymi bawiłam się jako dziecko
HoniaB - ja soki też odstawiłam, podobno nie powinno się pić (dolewam tylko trochę malinowego do herbaty).
Asiuuuuula - Majka też się pręży przy jedzeniu (zaczyna gdzieś po 10 minutach) i zazwyczaj jest to spowodowane tym, że trzeba się namęczyć, bo mniej leci lub kupa zbliża się w stronę pieluchy
Kaasiula - ja jem w miarę normalnie - poza wszystkimi "krowimi" rzeczami - ale schabowy jak najbardziej wchodzi w grę. Frytki - nie sprawdzałam, ale podsmażone ziemniaki już były grane. Lody nie, bo to "krowia rzecz"

[kashin]

Napisane przez eloteteie

Ja jadłam herbatniki jak szalona (Petit Beurre), ale chyba je odstawię, bo też mają jakieś śladowe ilości mleka.
Maja ma suchą skórę na buzi, która łuszczy się przy uszach, podobno to może być skaza białkowa, więc potwierdza się ta cholerna alergia.
Pieczywo jem tylko białe - podobno pełnoziarniste jest złe, ale przecież białe te cukier.
Witamina K na razie idzie w odstawkę, bo za każdym razie Majka i tak ją wypluwa i ulewa.

Kashin - szalona! Mam kilka książek dla Majki, ale najcenniejsze są klocki Duplo, którymi bawiłam się jako dziecko
HoniaB - ja soki też odstawiłam, podobno nie powinno się pić (dolewam tylko trochę malinowego do herbaty).
Asiuuuuula - Majka też się pręży przy jedzeniu (zaczyna gdzieś po 10 minutach) i zazwyczaj jest to spowodowane tym, że trzeba się namęczyć, bo mniej leci lub kupa zbliża się w stronę pieluchy
Kaasiula - ja jem w miarę normalnie - poza wszystkimi "krowimi" rzeczami - ale schabowy jak najbardziej wchodzi w grę. Frytki - nie sprawdzałam, ale podsmażone ziemniaki już były grane. Lody nie, bo to "krowia rzecz"

Uważaj też na masła roślinne typu Rama Olivio - zawiera maślankę.
Książki z dzieciństwa przywiozłam od rodziców, ale z zabawek mam tylko misia - jedyna zabawka, jaką zachowałam. Wszystkie inne wydałam, bo byłam najstarsza kuzynką i w ramach wspaniałomyślności obdarowałam kuzynostwo. Teraz poluję na Wańkę Wstańkę od mojej cioci...

Ma-li-na życzę spokojnej nocy!

HoniaB wiem że już dobrze, ale macie jeszcze kontrole za kilka tygodni, tak jak my, wiec życzyłam Wam, żeby było jeszcze dobrzej

Schoolcraft trzymam kciuki za Twój optymizm, bo to chyba najważniejsze dla laktacji A c do odciągania, to pamiętaj że dziecko odciąga mniej więcej 30 ml więcej niż laktator. To może warto spróbować prosto z cycusia?

[eloteteie]

[QUOTE=kashin;15260914]Uważaj też na masła roślinne typu Rama Olivio - zawiera maślankę.
[QUOTE]

To mi nie grozi - nigdy nie jadłam masła, margaryny i innych obrzydliwych smarowideł

[HoniaB]

Eloteteie, polozne nam z kolei w szpitalu mowily, ze mozna zaczac od jablkowego soku wiec sama nie wiem zdania ekspertów są podzielone Dziś dzień był o wiele spokojniejszy od wczorajszego, Werka moze ze dwa razy się spięła, ale już bez wydzierania czy to wplyw odstawienia soku jablkowego czy raczej nieprzyjecia dzis witaminy K ??
Jesz suche pieczywo ?? podziwiam

Kashin, my na szczęscie skonczymy na jednej wizycie u ortopedy, pan doktor powiedział ze bioderka Weni nie wymagają dalszych kontroli

[pappaya]

Hej dziewczynki,
ja za duzo czasu nie mam i bede pisala chaotycznie.
Kashin, miałaś racje z ta Polska. Na pewno myslalas sobie ze jestesmy niepowazni jak wiekszosc naszych znajomych i mialas racje!
Monecitka, nie wariuj! to nie jest gorączka. Niemowleta maja wyzsza temperaturę ciała właśnie powyżej 37 i to normalne. Nie przejmuj sie.
Schoolcraft, ogromnie współczuję rozwalonego samochodu. Nie moge zrozumiec ludzi którzy to robią. Czy sprawia im to satysfakcje czy co? Tyle dobrze ze z ubezpieczalni dostaniecie tymczasowy samochód do czasu jak wam nie naprawia.
Pamietam, ze bratu mojego męża tez zdemolowali samochód a później jego dziewczynie. I dziwiliśmy sie, bo mieszkali w ładnym zadbanym osiedlu i nigdy bysmy nie pomysleli ze moga tam cos takiego zrobic. Wydawalo sie tam bezpiecznie a jednak wszedzie zdarzaja sie bestie.
A co do oplat za szpital etc... nie mysleliscie zeby zamieszkac po drugiej stronie granicy? W Kanadzie mielibyście darmowa upiekę zdrowotna a roznicy przeciez miedzy Stanami a Kanada nie ma. Takie same zwyczaje, język, drogi, domy, osiedla...
Kasiula, to mi sie pomyliło z Monecitka, a to Twój synek ma problemy z raczka.
Daj znać co i jak.
Asiula, ja tez jem jak szalona! normalnie więcej niż chłopy. To samo ze słodyczami!
Cathot, fajnie by bylo gdybys mogla oddac mi troche mleczka To niesamowite ze tyle go masz i rzeczywiscie mogłabyś wykarmić cale stado dzieci.
Ale mam dla Ciebie lepszy pomysł na wykorzystanie nadmiaru mleka. Co myslisz o kapieli Matyldy w wodzie z mlekiem ?
A jesli chodzi o zamiane dnia z noca to moglabym Ci tylko poradzic abys w dzien starala sie ja jak najwiecej zabawiac tak aby nie spala. Ewa na poczatku tez przesypiala cale dnie ale i w nocy spala dosc dobrze. Teraz wiekszosc dnia czuwa ale i w nocy czesciej sie budzi.

Mnie Mala czasami zmyla i mysle sobie ze mam za malo mleka. Nerwowo pije. Puszcza cyca po chwili lapie i puszcza i wydaje dzwieki niezadowolenia. Marudzi i nerwowo wklada sobie piastki do buzi. Przedwczoraj tak właśnie sobie myślałam i trzymałam ja caly dzień przy cycu bo nie chciała pic z butelki a odciagnelam ledwie 50 ml z obu piersi przez ponad godzinę czasu a to za mało.
W koncu wieczorem okazalo sie ze Mala sie przejadla bo wymiotowala. Czyli mleko mialam ale ona tak sie czasem zachowuje ze juz nie wiem co myśleć

Dzis przyszly do mnie trzy bluzeczki przystosowane do karmienia ktore kupilam w brytyjskim sklepie internetowym bo w Pl nic nie moglam normalnego znalezc. Jestem mega zadowolona bluzeczki sa sliczne i do tego baaardzo praktyczne.

[Kaasiula]

Asiuuula tak Mateuszek własnie przy jedzeniu się pręzy i płacze tzn głównie bo zdarza mu się też w innych sytuacjach a najczęściej pod wieczór

Pappaya już jest ok Mały rusza ta rączką jak tamtą drugą i nie ma śladu po tamtym, więc tak się zastanawiam czy dawać mu te witaminy co mu przepisała ta neurolog najchętniej bym je odstawiła ale z drugiej strony chyba lepiej dać w końcu chyba nie zaszkodza..

Ja też mam tak że mnie Mateusz zmyla bo często jest tak że dam mu cyca z jednego i drugiego on się pręży i złości i wypluwa to Go odstawiam a potem po pół godziny albo godziny znowu je bo widocznie nie dojadł, zastanawiam się czy mu na noc butli nie dawać bo jakoś zawsze pod wieczór się denerwuje bardziej z tym że boje się że się przyzwyczai i nie będzie chciał cyca

eloteteie podziwiwam Cię już jadłaś schabowy i podsmażane ziemniaki ja to się boję tknąc takie rzeczy ale za niedługo chyba się skusze bo mam dość tej jałowiny

HoniaB to dziwne powinni w każdym szpitalu to samo praktykować a tak jak leżałam przez tydzień w szpitalu to oni kąpali i żadna nie mogła zobaczyć
Co do pieluchowania to juz się przyzwyczaiłam ale na początku miałam dość, mam nadzieję że wszystko dobrze wyjdzie dziwne tylko że lekarz po 1 wizycie i to w 3 tyg nie kazał Wam kontrolować bioderek z tego co wiem to nawet jak u nas wszystko dobrze wyjdzie to czeka nas przynajmniej jeszcze jedna wizyta za 2 miesiące

Schoolcraft dziękuję już się polepszyło więc jestem dobrej myśli
Rzeczywiście może spróbuj powalczyć o mleko, może pijesz za mało albo za dużo się stresujesz

kashin no jak pomyslę że znowu musze iść do tej zołzy to mam dość ale mam nadzieję że jużnie będzie brała Mateuszka do góry nogami

A co do jedzenia to pisałaś o konfiturach ale jakich?

Kurczę dzis w nocy miałam małą przeprawę bo Mały nie chciał usnąć dopiero tata Go ululał, teraz też śpi i pewnie wstanie o 2 a chcieliśmy iść na spacer bo fajna pogoda wczoraj też byliśmy chociaż było trochę zimniej i bałam się ze dostał kataru bo kichał ale mu przeszło więc chyba nic mu nie jest

Dobra spadam, pa mamusie

[HoniaB]

Kaasiula, widzisz u nas w szpitalu kąpali maludy na pokojach, gdzie lezalysmy no chyba ze tak jak moja była na lampach, to wtedy kapali "na centrali" i kapały zazwyczaj mamy, ale to zależało, od tego kto był na zmianie, taka jedna noworodkowa kąpała sama pępki tez na pokojach robiły mamy No chyba że akurat maleństwa przebywały na ooddziale u nas abolutnie każa się wszystkiego uczyć i najczęściej pokazują raz a potem to już martw sie sama, ale jesli akurat sa miłe na zmianie (jedna jedynie była wredna wrrr) to pomogą
Nam doktor powiedział ze nie wymaga Wercia dalszych wizyt, ale pewnie bedziemy kiedys widziec się z pediatrą (chociażby na szczepieniach) to się w razie czego zapytamy

Co do kichania, pytałam połozną, bo Werka często kichała i kicha i ona powiedziała, co już wcześniej wyczytałam w M jak mama, że noworodki w ten sposób oczyszczają nosek tym częsciej to robią, jeśli im się np uleje , zachłysną się itp, bo co nieco zalega im w noskach Więc już się nie przejmuję kichaniem Werki

A nie możesz zmienić tej pani neurolog na bardziej delikatną ??

Też się zastanawiam, jakie można jesć konfitury, bo chętnie zjadłabym powidła śliwkowe ale to pewnie zakazane

Nie pije od wczoraj soku jabłkowego, przestawilam sie prawie wylacznie na pszenne pieczywo, odgazowujemy Wercie i jest o niebo lepiej - Wenia sie nie wzdyma oby tak dalej

[ma-li-na]

witajcie
ostatnio mało się udzielam ,bo jestem strasznie zmęczona w nocy prawie w ogóle nie sypiam ,zanim mały się przestawi na noc i dzien to pewnie jeszcze troszkę minie
W nocy wstaje po 3-4 razy mało tego że karmie ,Maciuś jest tak aktywny ,że usypiam go bujając na rekach a o 6-7 muszę wstawać do starszego synka ,nie chcę obciążać TŻ bo wystarczająco ciężko pracuje ,ale przysięgam nie daje już rady
Co do waszego żywienia to szczerze was podziwiam ,bo ja się strasznie boję zjeść cokolwiek ,mam tylko kilka potraw i jem je na okrągło ,bo w zasadzie nie mam pojecia co powinna jeść kobieta karmiąca,w internecie jest taki mętlik na ten temat ,ze nie wiadomo co powinno sie jeść,raz piszą że nie wolno jeść np ciasta drożdzowego a gdzie indzie piszą ,że można.I tak metoda prób i błędów jestem zmuszona sama eksperymentować,czego strasznie nie lubie i czego bardzo się boję ,dlatego na okragło jem tylko kilka potraw ,których mam juz pomalu dosyć.

[SANDRAA]

No w końcu was znalazłam, teraz idę na spacerek ale jak wrócę i dam rady to przeczytam te 6 stron i coś skrobnę.
Aha z TZ się rozstałam bo miałam już dosć wszystkiego,także teraz jest ciężej samej sobie ze wszystkim radzić ale będzie dobrze.
Pozdrowionka

[schoolcraft]

Napisane przez SANDRAA

No w końcu was znalazłam, teraz idę na spacerek ale jak wrócę i dam rady to przeczytam te 6 stron i coś skrobnę.
Aha z TZ się rozstałam bo miałam już dosć wszystkiego,także teraz jest ciężej samej sobie ze wszystkim radzić ale będzie dobrze.
Pozdrowionka

Sandraa, witaj! Ciesze sie, ze sie odezwalas!!! Napisz jak tam synek sie chowa i czy juz jest bardziej spokojny czy nadal daje Ci popalic

Moim zdaniem dobrze zrobilas, ze sie rozstalas z TZ, bo on nic dobrego do Waszej rodzinki nie wnosil. I w pewnym sensie bedzie Ci latwiej samej radzic, bo nikt Ci nie bedzie przeszkadzal w opiece nad malenstwem. Szkoda, ze wczesniej tego nie zrobilas. Ale lepiej pozniej niz wcale. Trzymam za Was kciuki - Ty jestes dzielna kobietka, juz nie raz to udowodnilas. A synus bedzie dla Ciebie wielkim wsparciem, zobaczysz

ma-li-na, nie wyglupiaj sie - niech maz Ci zacznie pomagac! Moj tez sporo pracuje - wychodzi o 8:00 rano i wraca o 19:00, ale tak czy owak mi pomaga. Kiedy nie ma nocek w pracy, to wstaje do malej. Nie wyobrazam sobie inaczej, bo pewnie bym sie tu zajechala. Doskonale Ciebie rozumiem, ze chcesz go "oszczedzic", ale mysle, ze o siebie tez powinnas zadbac - szczegolnie ze jestes swiezo po porodzie i jestes jeszcze oslabiona.

pappaya, pochwal sie bluzeczkami
Ja ostatnio zamowilam na internecie sliczna sukienke dla Evuni - tylko tak szlo, bo w sklepach takie szmaty sprzedaja ze nic ladnego nie moglam znalezc.

Milej niedzieli

[SANDRAA]

Troszkę teraz ciężko bo nikt mi nie pomaga, właściwie nie mam czasu na nic,na szybko się myję, a żeby gdzieś wyjść muszę godzinę usypiać małego,jak już zaśnie (a śpi góra 30 min) to szybko się szykuję.Maximilianek jest bardzo nerwowy taki mały histeryk chyba dlatego ze się tyle denerwowałam przez TŻ.Ciągle płacze,cycka nie chce jak już złapie to szarpie się itd.Ciągle muszę go nosić na rękach i bujać.W nocy budzi się nawet po 6 razy.Daje popalić jeszcze bardziej niż wcześniej.Ma przepuklinę,ale zalepiam to specjalnym plastrem żeby się zmniejszyło,no i jakieś przeziębienie go złapało więc dostaje antybiotyki.Ale mimo że to nerwusek to go bardzooo mocnooo kocham.
TZ dobrze wie że nie mam na nic czasu a mimo to oskarża mnie, że z kimś się spotykam...żałosne.Nawet nie chce mi się pisać na jego temat.
Dodaję fotki maluszka (na fotce mój brat a nie TŻ)

[eloteteie]

Napisane przez SANDRAA

No w końcu was znalazłam, teraz idę na spacerek ale jak wrócę i dam rady to przeczytam te 6 stron i coś skrobnę.
Aha z TZ się rozstałam bo miałam już dosć wszystkiego,także teraz jest ciężej samej sobie ze wszystkim radzić ale będzie dobrze.
Pozdrowionka

Gratuluję odważnej i chyba dobrej decyzji
Trzymam kciuki za Was, na pewno świetnie sobie poradzicie z Maxem

Super zdjęcia
(przystojny brat )

A Mai pomylił się dzień z nocą - po kąpieli grzecznie je, ale potem zaczyna szaleć. Nie chce sama leżeć w łóżku, domaga się zabawiania, jak wychodzimy z pokoju płacze, jak wchodzimy robi piękny uśmiech i wyciąga do nas rączki
I tak do 1-2 w nocy, potem śpi jak suseł do 7, je i śpi do 11.
Już nerwowo nie wyrabiamy, nie wiem czemu nagle taka sowa się z niej zrobiła

[HoniaB]

Witajcie

dziś ostatecznie żegnamy sie z witaminą K po kazdej dawce jest chyba gorzej... dzis Mała dostala po 9...
nie spała od 8:30 do prawie 12, a byla spiaca ze szok, ale nie mogla zasnac... marudzila w foteliku... i plakala a zawsze lubi w nim siedziec i sie bujac... zasnela na niecala godzine lulana i potem we wozku, a potem darcie... nie szło uspokoić, lepiej dopiero było jak szliśmy na spacer, jak znalazla sie w wozku no ale nie zasnela tez od razu... wrrr, teraz Witaminka przetała działac i maleństwo śpi az miło
Nie bede meczyc dziecka , bo biedactwo samo nie wie czego chce po tej witaminie i rytm dnia sie rozregulowuje totalnie... Kiedyś dzieci nie dostawały i zyja i mają sie dobrze pediatra kazała odstawić w razie problemów i tak właśnie zrobie

Saandra, odważna decyzja na pewno dasz sobie radę sama a synus bedzie zawsze sił dodawał przystojniak z niego z brata też

Malina, Schoolcraft ma racje, zaangazuj męża, bo przecież też musisz spać w nocy żeby miec siły na kolejny dzień.. .sama długo tak nie pociagniesz... a z dwójką nie masz szans na sen w dzień...

Eloteteie, dziwne że się Mai tak poprzestawiało skoro ma stały rytm dnia, to czemu nie chce spac... życzę żeby sie poprawiła ale nie mam pojecia jak jej pomóc

Miłego wieczoru

[CatHot]

Hej Dziewczynki.
No widze, ze nasze Szkraby szleją i przestawiają noc z dniem.. Ehhh.. My z TŻtem też cały czas walczymy.. Jutro już będę sama w dzień z Matyldą, mój mąż wraca do pracy.. Ehhhh... Mam tremę i trochę się stresuję..

Zaraz kąpiel Małej, zbliża się 19:30.. Trzeba ją wybudzic (bo zazwyczaj o tej porze śpi) i wszystko przygotowac, później nakarmic cycuchem i troche powalczyc z usypianiem (jesli sama nie odpłynie).. Od 5 dni kąpiemy ja o stałej porze i kładziemy spac około 20:00. Później budzimy o północy na karmienie, następne karmienie między 3 a 4 w nocy i sen do rana.. Jak na razie działa, ale czasami są problemy z zaśnięciem..

Buziaki dla Was Mamuśki.. Dużo sił Wam przesyłam i uśmiechu..
Lece do mamowych obowiązków .