Żony wyjątkowe (drapieżne kocice, anielice i gaduły) - PM 2009

[domi7ks]

Mfeltyk to duzo zdrówka zycze

Kasiaher waga napewno dobra, poza tym USG moze sie pomylic o +/= 400 gramow i dzieci czesto z inna waga sie rodza
A Ty sie nie martw, bo ja jak patrze na moje fotki z USG to z kazdej czesci cialka wybika inny tydzien...a co Ci lekarz powiedzial na napiety brzuszek?przepisal jakies leki?
Ja w tym tygodniu mam odstawic wszytsko

[Justyna33333]

Napisane przez Rybulka

Cześć dziewczynki
W piątek byliśmy na koncercie Andrzeja Piasecznego i Seweryna Krajewskiego- cos pięknego! Koncert stojący na bardzo wysokim poziomie, ogromnie wzruszający... Popłakałam się ze dwa razy
No i oczywiście biegłam do Piasecznego po kolejny autograf



:

Ale zazdroszcze Ubóstwiam Piachola od lat

[Emilia211]

hej dziewczyny
chciałam Wam zdać relacje z mojego CUDNEGO DNIA , ale po przeczytaniu co się dzieje u AgatyL jestem w takim szoku,że wybaczcie, al napisze Wam jutro wszystko

A do AgatyL : Kochana trzymaj się mocno i silnie nie daj się I postaraj się nie płakać i nie smucić Będzie wszystko dobrze Wierzę w Ciebie Jesteś niezwykłą kobietą i nie poddawaj się nigdy!!!Trzymam za Ciebie kciuki Wiem, że słowa mało znaczą , ale mam nadzieję,że chcociaż trochę pomogą

[Mletfyk]

Napisane przez domi7ks

Mfeltyk to duzo zdrówka zycze

Napisane przez Rybulka

Mletfyk, trzymam kciuki Wam też się uda

Dzięki Dziewczynki. Tyle już przeszliśmy w tym kierunku,że musi się udać - w końcu nie wykorzystaliśmy jeszcze wszystkich możliwości

Kasiaher będzie dobrze - zobaczysz. Teraz najważniejsze żebyś się za bardzo nie denerwowała, bo Maleństwu to na pewno nie sprzyja. My wszystkie jesteśmy z Tobą i wierzymy że wszystko się dobrze skończy

[Rybulka]

Napisane przez kasiaher

(...)
Rybulka rzeczywiście masz ten brzuszek duży chyba że takie zdjęcia akurat wyszły, ale ja miałam podobny w tych tygodniach

To znaczy, że wszystko w normie

Napisane przez Justyna33333

Ale zazdroszcze Ubóstwiam Piachola od lat

Możemy sobie ręce podać

[martucha84]

Napisane przez Rybulka

Dziękuję O Jezuśku, a ile ja się TŻa naprosiłam, żebyśmy rogówkę kupili, a nie zwykły komplet wypoczynkowy. Teraz jest megazadowolony

bo rogowka wygodniejsza

wogole to traba jestem ;D mletfyk witaj z nami:FD

[Mletfyk]

Napisane przez martucha84

mletfyk witaj z nami:FD

A witam jakoś się tak dobrze u Was czuję, taka rodzinna atmosfera...
sweet

[AgatkaL]

Emilia211...dziękuję Ci bardzo za słowa otuchy i pozostałym Dziewczynom też Wszyscy mi mówią, żeby się nie przejmować, nie płakać, nie myśleć...nie da się, przynajmniej ja tak nie potrafię, mimo, ze on mnie cholernie rani, to go nadal kocham. Myśl, ze znów zostałam sama mnie przeraża, że facet na którego czekałam całe życie okazał się zwykłym niedojrzałym dupkiem. Miał kaprys mieć maskotkę, a jak się znudziłam to do kąta...Powoli zaczynam przecierac oczy i widzieć, ze nie powinnam go o nic błagać, bo gdyby kochał sam dążyłby do zgody i wyjasnienia sprawy...a tak ...cóż... Będę walczyć o siebie i o swoje szczęście...przede mną jeszcze wiele ciężkich chwil, ale musze dać radę...!!!

[SollAngelica]

Napisane przez anuulaa

Cześć!
Nie chcę na staż, bo w naszej sytuacji nie mogę sobie pozwolić na tak niskie zarobki, sama rata kredytu będzie nas wynosić prawie 1000zł, a staż przynajmniej 6mcy musi trwać. Skończyłam pracę socjalną w PWSZ, ale nie chcę pracować w zawodzie Szukam jakiejś pracy biurowej, jakaś sekretarka, asystentka

A kogo na staż szukasz? tzn. na jakie stanowisko?

hmm qurcze bez stażu i znajomości będzie Ci ciężko znaleźć sama widzę jak to u mnie w firmie jest - nawet jak przyjmowali ostatnio sekretarkę, to wzięli najpierw na staż, wdrożyła się i dostała umowę bo się sprawdziła
teraz szukam kogoś ze znajomością excela i minimalną choć znajomością rachunkowości
może być jakaś osoba po technikum ekonomicznym studiująca zaocznie albo absolwent swieżo po studiach - praca nie jest trudna, tylko potrzeba osoby, kóra będzie dokładna i będzie chciała się uczyć

Napisane przez Rybulka

Obiecane zdjęcia brzucholka + jedno zdjęcie, dokumentujące mój powrót do grzywki po prawie 10 latach:

Napisane przez domi7ks

Ja w 15 tyg mialam taki i w 21 tygodniu ten drugi

Rybulko i domi7ks śliczne brzuszki macie
podziwiam kobietki, którym w ciązy udaje się utrzymać takie super figury

Napisane przez Madzialenka12344321

no tak, ale jesli człowiek ma wziąc tak czy siak juz ten kredyt, to czy nie lepiej wiecej i od razu pobudowac dom??

Madzialenko moze pomyśl o mieszkanku z ogrodem? Teraz dużo takich się pojawia /my mamy właśnie takie/
Dom taki jak mowisz 170metrów to wydatek z działką i meblami około 450-500 tys. niestety...
Znajomi moi właśnie skończyli taki budować. Projekt bardzo typowy, bez udziwnień. Bardzo dużo sami robili (kafelki, malowanie, instalacje elektryczną) i niestety tyle to ich wyniosło. Fakt wszystko robili z porządnych materiałów, ale też bez szaleństw jakichś.. a niestety rata kredytu przy ponad 400 tys. zł jest astronomiczna... ;/

[Rybulka]

Dziewczynki, czy to możliwe, że na początku 16 tygodnia poczułam delikatne ruchy dziecka? Takie śmieszne bulgotanie w brzuchu i jakby trzepot skrzydełek...

Napisane przez martucha84

bo rogowka wygodniejsza
(...)

A poza tym normalny komplet wypoczynkowy zagraciłby nam cały pokój
TŻ nie chciał rogówki, bo twierdził, że to będzie: "jak u goroli"

Napisane przez AgatkaL

Emilia211...dziękuję Ci bardzo za słowa otuchy i pozostałym Dziewczynom też Wszyscy mi mówią, żeby się nie przejmować, nie płakać, nie myśleć...nie da się, przynajmniej ja tak nie potrafię, mimo, ze on mnie cholernie rani, to go nadal kocham. Myśl, ze znów zostałam sama mnie przeraża, że facet na którego czekałam całe życie okazał się zwykłym niedojrzałym dupkiem. Miał kaprys mieć maskotkę, a jak się znudziłam to do kąta...Powoli zaczynam przecierac oczy i widzieć, ze nie powinnam go o nic błagać, bo gdyby kochał sam dążyłby do zgody i wyjasnienia sprawy...a tak ...cóż... Będę walczyć o siebie i o swoje szczęście...przede mną jeszcze wiele ciężkich chwil, ale musze dać radę...!!!

Naprawdę jestem z Ciebie dumna

SollAngelica, dziękuję

[Maggie1983]

Napisane przez myszka_maj

wczoraj kupiłam TZ fajny upominek na urodziny

kominek do olejków eterycznych TZ bardzo lubi takie pachnace drobiazgi: swieczuszki, kadzidełka. Mam nadzieje ze mu sie spodoba
Juz sie nie moge doczekac kiedy wypróbujemy

ja uwielbiam rozne swieczuszki, kominki i olejki-obecnie mam jagodowy i jest boski

Napisane przez zielony_motylek

martucha84 gratuluje nagrody, no no no ale Twoja mama ma fajną prace


O ja cie, jak w tym filmie nie pamiętam tytułu, co 2 facetów(Sandler tam grał) udawało pare i ich tak baardzo sprawdzali, a to Was też tak.. masakra


No ja tez szczerze mówiąc nie wiem czy nie zasne na 2 części no ale trudno, najwyżej pójde zobaczyć kiedy indziej jeszcze raz tą 2 część

Mletfyk witaj


Też mnie to zdzwiło że nikt nie wie bo dla mnie to takie oczywiste
A po "Nigdy nie mów nigdy" nie spodziewałam się niczego nadzwyczajnego i chyba nie pojde zobaczyć bo nie mam czasu, a już kilka osob mówiło własnie że nie fajowskie..
Aa i styl "Korby z Lejdis jest poprostu cudowny i Dereszowska moim zdaniem wygląda tam na młodszą niż jest.


Ja też chora co prawda temperatury nie mierzyłam, ale cieknie mi z nosa i kaszel mam taki okropny, że szkoda gadać głowa też mnie boli..

MAGiALENA pierwsze dni są zawsze najgorsze, ważne żeby je przetrzymać a potem już będzie z górki


Super MY mam nadzieje, też max za 2 tygodnie się przeprowadzimy Wczoraj kupiliśmy farbę do łazienki (do 3/4 wysokości mamy kafle a wyżej chcemy kolorek rzucic ). Tikkurile z mieszkalnika

kasiaher trzymam kciuki i nie zamartwiaj się na zapas bo to tylko źle wpływa na maluszka skoro wszystko jest w granicach normy to trzeba być dobrej myśli

Jeśli chodzi o wigilie to nam też się sprawa wyjaśniła samoistnie, bo u mnie będzie późno dopiero o 20.30 bo mój brat o 20 wraca z pracy, także najpierw koło 17-18 będziemy na Wigili u teściów a potem przyjedziemy do moich rodziców (bo zakładam że do świąt przeprowadzimy się już do naszego mieszkanka) także super bardzo mnie to cieszy że znowu dwie wigilie

my plytki mamy tylko wokol wanny bo jak pisalam, nie chcielismy tam ladowac kasy, bo bedziemy sie budowac

Napisane przez india83

Sama widzisz, że nie warto próbowac... Dziewczyno daj sobie spokoj z tym facetem, bo nie zasluguje na Ciebie!! Musisz byc silna i najlepiej przestan sie z nim kontaktowac, spotkania, telefony sprawia tylko, ze trudniej bedzie o nim zapomniec



Mysle, ze wiele zajec w ktore sie dopiero wdrazamy stresuje. Daj sobie jeszcze troche czasu, a na pewno zmienisz podejscie



nik nie jest ekspertem w kazdej dziedzinie od razu, spokojnie... wszystkiego sie nauczysz



Super!!! zazdroszcze ;p



Nie denerwuj sie na zapas, w ciazy rozne rzeczy się zdarzaja, ale to nie oznacza zeby zaraz umierac z niepokoju. Na pewno wszystko bedzie dobrze, wazne, że te sprawy zostaly zauwazone dzieki temu lekarz bedzie mogl wszystko na bierzaco monitorowac. a Ty badz dobrej mysli



Bardzo dobrze, ze tak powiedzial. Czasem lepiej cos powtorzyc i miec pewnosc, ze teraz juz jest wszystko wporzadku. Jest odpowiedzialnym lekarzem, ktory nie zbagatelizowal sprawy, a to wazne... niestety nie kazdy jest taki, wiec możesz sie tylko cieszyc, ze na takiego trafilas. Na pewno wszystko bedzie dobrze

Napisane przez Madzialenka12344321

na pw wysyłam

ja tez chce

Napisane przez anuulaa

Cześć!

Agatko, współczuję, musiało być Ci ciężko, ale teraz przynajmniej wiesz na czym stoisz i upewniłaś się, że to małżeństwo nie ma sensu. Bądź silna i nie pokazuj mu, że cierpisz. Musi minąć trochę czasu zanim rany się zagoją.


Witaj w naszym gronie


Nie chcę na staż, bo w naszej sytuacji nie mogę sobie pozwolić na tak niskie zarobki, sama rata kredytu będzie nas wynosić prawie 1000zł, a staż przynajmniej 6mcy musi trwać. Skończyłam pracę socjalną w PWSZ, ale nie chcę pracować w zawodzie Szukam jakiejś pracy biurowej, jakaś sekretarka, asystentka

A kogo na staż szukasz? tzn. na jakie stanowisko?


Kochana, nie dręcz się tak, przecież to normalne w nowej pracy, dopiero się uczysz, wszystko jest nowe. Zanim opanujesz cały asortyment to minie sporo czasu, przecież to normalne. Jeśli czegoś nie wiesz, przeproś i powiedz, że pracujesz tu dopiero drugi ... dzień. Z każdym dniem będzie lepiej. Łatwo mi pisać, a jak znajdę pracę, to też pewnie będę jęczeć.


No to gratulacje!!


Kasiu, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, a Ty się tak nie zamartwiaj, bo to odbija się na maleństwie.

Napisane przez kliwia

Nie ustosunkuje sie do wszytstkich bo mam malo czasu
martusia fajna nagroda Cie spotkala. a rogowka narozna, bosh jaki lamacz jezyka, u nas nazywa sie po prostu naroznik. jaki upattrzylas??
Rogale wysylam jutro swiezutkie, bo dzis mialam angielski i nie zdazylabym juz na poczte

madzialenka tylko z mieszkaniem to dostajesz kredyt kupujesz i sie wprowadzasz, a z domem, kredyt i kilka lat budowy wprowadzasz sie i prace dalej trwaja wiec srednio koorowo. chyba ze kupisz dom juz wybudowany.

Musze sie pochwalic i ja
Sprzedalam kamizleke slubna tz poszla na allegro za 80 zl ;]

szkoda ze suknia nie cieszy sie powodzeniem buuu
No nic, uciekam z mezem film ogladac

Aaaaa przypomnialo mi sie :d
chailam jeszcze powiedziec, ze wczoraj bylam sie zmezem ukulturalniac w teatrze
na spektaklu Hipnoza. idziemy jeszcze na 3 spektakle - chodzimy raz w roku do teartu hurtowo

a ja nie moge sie zabrac za all, a suknia to nadal nieuprana wisi

Napisane przez zaaaabcia

no niestety .. no ale jak trzeba to trzeba
Niiie u nas nie ma czegos takiego jak rogowka ... my mowila na to naroznik



u nas naszczescie nie ma tego problemu gdzie idziemy na swieta ... bo rodzice TZeta w PL no a my zostajemy w stanach niestety .. ale kto wie moze za rok polecimy na Boze Narodzenie do PL bardzo bym chciala !



Lece do kuchni ... konczyc robic leczo

ja w stanach jak zrobilam leczo to zrobilo furrore pozniej moja przyjaciolka sama do mnie przychodzila i mowila, ze moglabym znowu jej ugotowac "te zupe paprykowa" i u mnie w domu juz sie teraz malo mowi leczo-tylko teraz zupa paprykowa
a co do slyynej rogowki to u mnie tez sie mowi naroznik

Napisane przez Rybulka

Cześć dziewczynki
W piątek byliśmy na koncercie Andrzeja Piasecznego i Seweryna Krajewskiego- cos pięknego! Koncert stojący na bardzo wysokim poziomie, ogromnie wzruszający... Popłakałam się ze dwa razy
No i oczywiście biegłam do Piasecznego po kolejny autograf



Teraz mój tata chodzi dumny i obserwuje mój powiększjący się brzuch Coś czuję, że maksymalnie rozpuści swojego wnuka

kasiaher, nic się nie martw, skoro lekarz mówi, że jest dobrze, to tak jest. Gdyby było coś nie tak zostawiłby Cię w szpitalu, albo kazałby zrobić USG wcześniej.
Głowa do góry!



Wow! Superaśnie! Gratuluję mocno, zdolniacho
Uśmiałam się z tej rogówki Nie wiedziałam, że to na Śląski tylko się tak mówi Szczerze mnie zdziwiło, że można nie wiedzieć co to jest My też mamy rogówkę
Co do rodziny M- juz kilka razy słyszałam: "Oooo, jak M jak miłość"

Anulko, gratuluje pracy Od czegoś trzeba zacząć Ja nie jestem stworzona do takiej pracy, bo pewnie szybko bym to dziecko pokochała i trudno byłoby mi się z nim póxniej rozstać...

AgatkaL, cięzko mi znaleźć słowa, żeby Cię pocieszyć... Bardzo Ci współczuję i nie dziwię się, że błagałaś męża... Ja pewnie zrobiłabym to samo, pomimo wszystkich krzywd... Najważniejsze jednak, że Ty już wiesz, że Wasze wspólne życie nie jest możliwe... Najważniejszą decyzję już podjęłaś... Trzymaj się mocno W serce mnie ściska, jak pomyślę, że jeszcze tak niedawno byłaś szczęśliwa...



Gratuluję

Obiecane zdjęcia brzucholka + jedno zdjęcie, dokumentujące mój powrót do grzywki po prawie 10 latach:

a zdjecia brzuszka-piekne, najpiekniejszy widok na swiecie

Napisane przez zaaaabcia

Nie ma za co

Powaznie ?! a ja myslalam ze to Piaseczny zaproponowal wspolprace Krajewskiemu .. widocznie Seweryn wiedzial ze Piasek sie nadaje

Racja jego nowa plyta jest super uwielbiam " Chodz przytul przebacz"



faktycznie Ty mialas mniejszy brzuszek w 15 tyg
ale teraz jaki masz fajniuuutki

a ja wlasnie czytalam Twoj post i przytul przebacz lecialo w radio


a wogole to zajrzalam dzis na stronke mojej uczelni i weszlam na usos, a tam adnotacja, ze dostalam stypendium naukowe 300zl i ze wyplacone tylko ja nic nie odbieralam w kasie i na konto tez nic nie wplynelo moze chodzi o to, ze czesnego nie musze placic i nie wiem, czy juz sie cieszyc czy nie robic sobie jeszcze zadnych nadziei

[Rybulka]

Maggie, dziękuję serdecznie

Gratuluję stypendium! Ja bym zadzwoniła do dziekanatu się zapytać o te wypłaty

[myszka_maj]

Napisane przez domi7ks

Rybulko sliczny brzusio masz i dosc pokaźny
Ja w 15 tyg mialam taki i w 21 tygodniu ten drugi

śliczne te wasze brzuszki domi ja taki brzuszek jak ty w 15 tyg. to mam normalnie to moja udręka

Napisane przez SollAngelica

hmm qurcze bez stażu i znajomości będzie Ci ciężko znaleźć sama widzę jak to u mnie w firmie jest - nawet jak przyjmowali ostatnio sekretarkę, to wzięli najpierw na staż, wdrożyła się i dostała umowę bo się sprawdziła
teraz szukam kogoś ze znajomością excela i minimalną choć znajomością rachunkowości
może być jakaś osoba po technikum ekonomicznym studiująca zaocznie albo absolwent swieżo po studiach - praca nie jest trudna, tylko potrzeba osoby, kóra będzie dokładna i będzie chciała się uczyć

To ja się zgłaszam spełaniam wymagania

Napisane przez Maggie1983

a co do slyynej rogowki to u mnie tez sie mowi naroznik

my tez mowimy naroznik, i tez planujemy zakup

[kolanka]

Rozpisywałyście się o kosztach mieszkania w domu i miesznaiu w bloku. Te dziewczyny które myślą, ze mieszkanie w bloku wychodzi taniej są w wielkim błędzie. Według naszych obliczeń mieszkanie w domu 150m2 wychodzi tak samo jak w mieszkaniu 60m2. Więc Wasze wywody o tym, ze mieszkanie w bloku bardziej sie opłaca można wrzucić do kosza. Po pierwsze remont - w bloku płaci się co miesiąc fundusz remontowy, dodatkowo w SM w moim miescie co miesiac przynajmniej 250 zł. paci się na ogrzewanie. Z funduszu remontowego nic Ci nie remontują, a jak pisałyście, ze w domu trtzeba wyremontować dach, to policzcie sobie, jabyście odkładały tylko po 100 zl miesiecznie na remont i mieszkasz w domu 10 lat, to ile kaski się uzbiera. Kolejna sprawa, to że w bloku ogrzewasz sasiada, który oszukuje i ma zakrecone grzejniki, poza tym dopuszcza sobie płynu w podzielniki. Można dwoić i troić takie przypadki. Ja od zawsze mieszkałam w domku i wiem doskonale jak to wyglada. To prawda, ze ma sie więcej obowiazków, bo trzeba palić w piecu ( ale teraz są takie piece, ze tylko raz w tygodniu uzupełnia sie węgiel i pali sie cały czas samo), trzeba kosić trawe i powolutku naprawaić to co sie psuje, ale .... wegłud mnie mieszaknie w domu gdzie nikt Ci nie mówi co masz robić jest bezcenne. Poza tym jak mieszka sie w domu, to trzeba zrezygnowac z takiej wygody, jak nie interesowanie się swoim dobytkiem... i pieniędzmi wydawanymi na utrzymanie ( w blku chodzi mi o czynsz), ale to nie wiem, czy jest pozytywnym, czy wręcz negatywnym aspektem tej sprawy. Mi nigdy nie jest wszytsko jedno, na co daję pieniażki, a jak juz daję, to chce widzieć efekty, co w społdzielniach mieszkaniowych jest trudne do zaobserwowania.

[myszka_maj]

Napisane przez kolanka

Rozpisywałyście się o kosztach mieszkania w domu i miesznaiu w bloku. Te dziewczyny które myślą, ze mieszkanie w bloku wychodzi taniej są w wielkim błędzie. Według naszych obliczeń mieszkanie w domu 150m2 wychodzi tak samo jak w mieszkaniu 60m2. Więc Wasze wywody o tym, ze mieszkanie w bloku bardziej sie opłaca można wrzucić do kosza. Po pierwsze remont - w bloku płaci się co miesiąc fundusz remontowy, dodatkowo w SM w moim miescie co miesiac przynajmniej 250 zł. paci się na ogrzewanie. Z funduszu remontowego nic Ci nie remontują, a jak pisałyście, ze w domu trtzeba wyremontować dach, to policzcie sobie, jabyście odkładały tylko po 100 zl miesiecznie na remont i mieszkasz w domu 10 lat, to ile kaski się uzbiera. Kolejna sprawa, to że w bloku ogrzewasz sasiada, który oszukuje i ma zakrecone grzejniki, poza tym dopuszcza sobie płynu w podzielniki. Można dwoić i troić takie przypadki. Ja od zawsze mieszkałam w domku i wiem doskonale jak to wyglada. To prawda, ze ma sie więcej obowiazków, bo trzeba palić w piecu ( ale teraz są takie piece, ze tylko raz w tygodniu uzupełnia sie węgiel i pali sie cały czas samo), trzeba kosić trawe i powolutku naprawaić to co sie psuje, ale .... wegłud mnie mieszaknie w domu gdzie nikt Ci nie mówi co masz robić jest bezcenne. Poza tym jak mieszka sie w domu, to trzeba zrezygnowac z takiej wygody, jak nie interesowanie się swoim dobytkiem... i pieniędzmi wydawanymi na utrzymanie ( w blku chodzi mi o czynsz), ale to nie wiem, czy jest pozytywnym, czy wręcz negatywnym aspektem tej sprawy. Mi nigdy nie jest wszytsko jedno, na co daję pieniażki, a jak juz daję, to chce widzieć efekty, co w społdzielniach mieszkaniowych jest trudne do zaobserwowania.

masz racje kolanko - mi róniez wydaje sie ze koszty sa takie same. Ja meiszakm w bloku. Co miesiac placimy ponad 300zł za ogrzewanie, placimy tyle przez caly rok, nawet latem gdy nie grzeje sie. mimo ze placimy tyle w rezultacie nieraz zimą grzeją ledwo ledwo tak ze wiele razy musielismy sie "dogrzewac" jakims piecykiem elektrycznym w ciagu roku za ogrzewanie wychodzi prawie 4000tys wiec mysle ze za ta kwote mozna spokojnie ogrzac przecietny domek zimą. placimy fundusz remontowy i tak nic z tego nie mamy. Przed weselem prosilismy sie w SM o wymiane głownych drzwi na klatke bo sa w opłakanym stanie i sie nie doczekalismy - drzwi i klatke wyremontowalismy za pieniadze z portfela a nie z funduszu ja juz mam dosyc mieszkania w bloku. Marzy nam sie z TZ domek, moze byc nawet malutki ale swoj, ze swoim podwórkiem o ktore trzeb dbac, z wlasnym ogrzewaniem, żeby naplic wtedy kiedy sie chce i jak mocno sie chce. i wogole z prywatnoscia i swobodą bez wścipskich sąsiadów za ścianami

Gdybym miala mozliwośc kupna, wybudowania domu nie zastanawiałabym sie ani chwili

[Maggie1983]

Napisane przez Rybulka

Maggie, dziękuję serdecznie

Gratuluję stypendium! Ja bym zadzwoniła do dziekanatu się zapytać o te wypłaty

dzwonie od 9, ale dodzwonic sie tam graniczy z cudem-moze niedawno mi przeslali na konto, tylko u mnie sie jeszcze nie pojawilo -tego sie trzymam
Boziu, moze teraz wszystko zacznie sie jakos ukladac nowe mieszkanko, stypendium, jeszcze tylko maly lokatorek by sie przydal, zaraz L4 i szczesliwe 9 m-cy a pozniej poszukiwanie nowej pracy... tak bym chciala, zebysmy wyszli na prosta

Napisane przez kolanka

Rozpisywałyście się o kosztach mieszkania w domu i miesznaiu w bloku. Te dziewczyny które myślą, ze mieszkanie w bloku wychodzi taniej są w wielkim błędzie. Według naszych obliczeń mieszkanie w domu 150m2 wychodzi tak samo jak w mieszkaniu 60m2. Więc Wasze wywody o tym, ze mieszkanie w bloku bardziej sie opłaca można wrzucić do kosza. Po pierwsze remont - w bloku płaci się co miesiąc fundusz remontowy, dodatkowo w SM w moim miescie co miesiac przynajmniej 250 zł. paci się na ogrzewanie. Z funduszu remontowego nic Ci nie remontują, a jak pisałyście, ze w domu trtzeba wyremontować dach, to policzcie sobie, jabyście odkładały tylko po 100 zl miesiecznie na remont i mieszkasz w domu 10 lat, to ile kaski się uzbiera. Kolejna sprawa, to że w bloku ogrzewasz sasiada, który oszukuje i ma zakrecone grzejniki, poza tym dopuszcza sobie płynu w podzielniki. Można dwoić i troić takie przypadki. Ja od zawsze mieszkałam w domku i wiem doskonale jak to wyglada. To prawda, ze ma sie więcej obowiazków, bo trzeba palić w piecu ( ale teraz są takie piece, ze tylko raz w tygodniu uzupełnia sie węgiel i pali sie cały czas samo), trzeba kosić trawe i powolutku naprawaić to co sie psuje, ale .... wegłud mnie mieszaknie w domu gdzie nikt Ci nie mówi co masz robić jest bezcenne. Poza tym jak mieszka sie w domu, to trzeba zrezygnowac z takiej wygody, jak nie interesowanie się swoim dobytkiem... i pieniędzmi wydawanymi na utrzymanie ( w blku chodzi mi o czynsz), ale to nie wiem, czy jest pozytywnym, czy wręcz negatywnym aspektem tej sprawy. Mi nigdy nie jest wszytsko jedno, na co daję pieniażki, a jak juz daję, to chce widzieć efekty, co w społdzielniach mieszkaniowych jest trudne do zaobserwowania.

mnie tez sie wydaje ze koszty sa porownywalne, z ta roznica, ze w domku widac na co te pieniazki ida, bo w SM to nie zawsze, chodz SM mojej mamci naprawde jest super-parking powiekszony, blok ocieplony i odmalowany, okna wymienione, w klatce pomalowane i czysciutko, co oczywiscie tez jest zsluga fajnych sasiadow mamcia naprawde nie moze narzekac-tylko czynsz z woda to 400-450zl

[myszka_maj]

Napisane przez Maggie1983

dzwonie od 9, ale dodzwonic sie tam graniczy z cudem-moze niedawno mi przeslali na konto, tylko u mnie sie jeszcze nie pojawilo -tego sie trzymam
Boziu, moze teraz wszystko zacznie sie jakos ukladac nowe mieszkanko, stypendium, jeszcze tylko maly lokatorek by sie przydal, zaraz L4 i szczesliwe 9 m-cy a pozniej poszukiwanie nowej pracy... tak bym chciala, zebysmy wyszli na prosta

mnie tez sie wydaje ze koszty sa porownywalne, z ta roznica, ze w domku widac na co te pieniazki ida, bo w SM to nie zawsze, chodz SM mojej mamci naprawde jest super-parking powiekszony, blok ocieplony i odmalowany, okna wymienione, w klatce pomalowane i czysciutko, co oczywiscie tez jest zsluga fajnych sasiadow mamcia naprawde nie moze narzekac-tylko czynsz z woda to 400-450zl

maggi tzrymam kciuki za twoja "prostą"

a mamie gartuluje SM i sąsiadów, my placimy ponad 500zł i wszelkie remonty klatki, wymiany okien, czy instalacji wszelkich robimy na swoj koszt - dodatkowy

[Rybulka]

Napisane przez Maggie1983

dzwonie od 9, ale dodzwonic sie tam graniczy z cudem-moze niedawno mi przeslali na konto, tylko u mnie sie jeszcze nie pojawilo -tego sie trzymam
Boziu, moze teraz wszystko zacznie sie jakos ukladac nowe mieszkanko, stypendium, jeszcze tylko maly lokatorek by sie przydal, zaraz L4 i szczesliwe 9 m-cy a pozniej poszukiwanie nowej pracy... tak bym chciala, zebysmy wyszli na prosta (...)

Może tak być z tym kontem, bo u nas np. wypłaty w pracy też mamy w różnym terminie. Wszystkie są wypłacane w tym samym czasie niemalże, a jedni mają je od razu na koncie, inny dopiero 1,5 dnia później

Trzymam kciuki za wyjście na prostą

[Maggie1983]

Napisane przez myszka_maj

maggi tzrymam kciuki za twoja "prostą"

a mamie gartuluje SM i sąsiadów, my placimy ponad 500zł i wszelkie remonty klatki, wymiany okien, czy instalacji wszelkich robimy na swoj koszt - dodatkowy

nie dziekuje a spoldzielnia naprawde ok, co prawda jak okna wymieniali to trzeba bylo nieco jeszcze doplacic, ale nie tyle co jakby sie samemu za to zabrac

Napisane przez Rybulka

Może tak być z tym kontem, bo u nas np. wypłaty w pracy też mamy w różnym terminie. Wszystkie są wypłacane w tym samym czasie niemalże, a jedni mają je od razu na koncie, inny dopiero 1,5 dnia później

pocieszam sie, ze u mnie na usosie jest wyrazna adnotacja o stypendium, a moja przyjacioka nie ma nic szkoda ze ona tez nie dostala tak glupio sie cieszyc, jak ona taka zdolna i ambitna, starala sie i sie nie zalapala, a ja machnelam reka a tu jednak szczescie sie do mnie usmiechnelo

[SollAngelica]

Napisane przez myszka_maj

To ja się zgłaszam spełaniam wymagania

a skad jestes Myszko?? Pisz na priv jak coś

[Rybulka]

Maggie, nie bądź taka skromna Na pewno nie wystarczyło machnąć ręką

[MAGiALENA]

Napisane przez Rybulka

Maggie, nie bądź taka skromna Na pewno nie wystarczyło machnąć ręką

to samo chciałam napisac.

[Maggie1983]

Napisane przez Rybulka

Maggie, nie bądź taka skromna Na pewno nie wystarczyło machnąć ręką

Napisane przez MAGiALENA

to samo chciałam napisac.

a bo wiecie, jak to jest - jak bylam na dziennym licencjacie to zakuwalam po nocach, by dostac stypendium i sie utrzymac w innym miescie i wtedy a to nie wychodzilo, choc stypendium dostawalam, ale zawsze chrapka byla na to wyzsze , a teraz mowie dosc, pracuje, przygotowania do slubu, wiec byle sie tylko przeslizgnac a tu taka niespodzianka kulam, kulam bez wiekszych nadziei i wykulam srednia 4,5 i ciekawa sumke co miesiac ciesze sie, bo mialam kaca, ze w malzenstwie chcac nie chcac byloby tak, jakby mezus mi polowe dokladal do studiow, bo te pieniazki bysmy spozytkowali na cos innego przeciez ....

[myszka_maj]

Napisane przez Maggie1983

a bo wiecie, jak to jest - jak bylam na dziennym licencjacie to zakuwalam po nocach, by dostac stypendium i sie utrzymac w innym miescie i wtedy a to nie wychodzilo, choc stypendium dostawalam, ale zawsze chrapka byla na to wyzsze , a teraz mowie dosc, pracuje, przygotowania do slubu, wiec byle sie tylko przeslizgnac a tu taka niespodzianka kulam, kulam bez wiekszych nadziei i wykulam srednia 4,5 i ciekawa sumke co miesiac ciesze sie, bo mialam kaca, ze w malzenstwie chcac nie chcac byloby tak, jakby mezus mi polowe dokladal do studiow, bo te pieniazki bysmy spozytkowali na cos innego przeciez ....

tak przewaznie jest, ze jak jest jakas presja to nie wychodzi a ajk wrzcuisz troszke na luz to niespodzianka

[kolanka]

Dziewczyny, jak tak piszecie o studiach, to aż mi się łezka kręci. To był cudowny okres w moim zyciu, zwłaszca 4 i 5 rok. Żadnych trosk i zmartwieć. Kasaka do mnie spływała z nieba, nie musiałam sie o nic marwtić. Akademik za free, stypedium, dobrze płatna praca. Po prostu tylko cieszyć się życiem . Teraz też jest bardzo fajnie, tylku już nie tak beztrosko jak kiedyś .

[zielony_motylek]

Napisane przez martucha84

a moze my wiemy co to rogowka bo my slazaczki i to gwarowe okreslenie.. chociaz mnie to dziwi

no może ale mnie też to dziwie u mojej kuzynki też się tak mówi a ona z wielkopolski

Dziewczyny jeśli chodzi o domek, to rodzice TŻ'ta też nam cały czas mówili żebyśmy odrazu się budowali, ale co by nie powiedzieć to na budowe domu trzeba wydać więcej niż na mieszkanie zakładając, że nie ma się ziemi a to bynajmniej w mojej okolicy jest koszt ok 80tys. czyli już połowa ceny za mieszkanie 60m2 też w mojej okolicy.
Oczywiście że mieszkanie w domku jest o wiele bardziej komfortowe (sama mieszkam od urodzenia w domku) ale trzeba też mieć odpowiednio większą zdolność kredytową, żeby odrazu zdecydować się na budowę. My z TŻ'tem woleliśmy kupić najpierw małe mieszkanko które dzięki szczęsliwemu zbiegowi okoliczności mogliśmy kupić bez kredytu. I nie wieze w to, że ceny mieszkań stanieją-wręcz przeciwnie nasze mieszkanie było do remontu i teraz jak je sprzedamy to mam nadzieje, że za więcej niż je kupiliśmy bo wszystko zrobiliśmy w gładzi, panele, kafle, sufit podwieszany w łazience, rury zakryte i naprawde małym kosztem nas to wyszło bo wszystko robił TŻ z pomocą obu naszych tatusiów
No i jeszcze dla mnie znacznym plusem tego, że zdecydowaliśmy się na mieszkanie jest to, że sami na własnej skórze przekonujemy się które rozwiązania dot. jego urządzania itp. są dla nas najlepsze, które nam pasują a które nie. Teraz możemy poeksperymentować. Gdyby chodziło o dom, pewnie byłabym bardziej ostrożna bo przecież nie będe robiła remontu 2 lata bo wybudowaniu się.

Napisane przez Mletfyk

Mój nick jest jeszcze z czasów szkoły i pierwszej części Epoki Lodowcowej - pamiętasz jak Sid mówi kwestię : "o ostatni mletfyk w tej epoce" czy coś takiego i tak przy okazji wielu innych zdarzeń sprzyjających zostałam mleftykiem

tak myślałam, że to z Epoki

[evelina.00]

Napisane przez kolanka

Rozpisywałyście się o kosztach mieszkania w domu i miesznaiu w bloku. Te dziewczyny które myślą, ze mieszkanie w bloku wychodzi taniej są w wielkim błędzie. Według naszych obliczeń mieszkanie w domu 150m2 wychodzi tak samo jak w mieszkaniu 60m2. Więc Wasze wywody o tym, ze mieszkanie w bloku bardziej sie opłaca można wrzucić do kosza. Po pierwsze remont - w bloku płaci się co miesiąc fundusz remontowy, dodatkowo w SM w moim miescie co miesiac przynajmniej 250 zł. paci się na ogrzewanie. Z funduszu remontowego nic Ci nie remontują, a jak pisałyście, ze w domu trtzeba wyremontować dach, to policzcie sobie, jabyście odkładały tylko po 100 zl miesiecznie na remont i mieszkasz w domu 10 lat, to ile kaski się uzbiera. Kolejna sprawa, to że w bloku ogrzewasz sasiada, który oszukuje i ma zakrecone grzejniki, poza tym dopuszcza sobie płynu w podzielniki. Można dwoić i troić takie przypadki. Ja od zawsze mieszkałam w domku i wiem doskonale jak to wyglada. To prawda, ze ma sie więcej obowiazków, bo trzeba palić w piecu ( ale teraz są takie piece, ze tylko raz w tygodniu uzupełnia sie węgiel i pali sie cały czas samo), trzeba kosić trawe i powolutku naprawaić to co sie psuje, ale .... wegłud mnie mieszaknie w domu gdzie nikt Ci nie mówi co masz robić jest bezcenne. Poza tym jak mieszka sie w domu, to trzeba zrezygnowac z takiej wygody, jak nie interesowanie się swoim dobytkiem... i pieniędzmi wydawanymi na utrzymanie ( w blku chodzi mi o czynsz), ale to nie wiem, czy jest pozytywnym, czy wręcz negatywnym aspektem tej sprawy. Mi nigdy nie jest wszytsko jedno, na co daję pieniażki, a jak juz daję, to chce widzieć efekty, co w społdzielniach mieszkaniowych jest trudne do zaobserwowania.

Troche się z tym nie zgadzam ponieważ mieszkan od ślubu w bloku wczesniej mieszkalam sama w domu.
U nas we wspólnocie wszystko jest jasne na co idą pieniądze, regularnie przychodzi rozpiska. Zresztą są ogłoszenia na tablicy o myciu garaży, przeglądach instalacji, remontach instalacji, zakupie krzewów do ogrodu (widać to gołym okiem ze posadzili) są telefony do konserwatorów w przypadku awarii, reagują natychmiast. Wiadomo są dodatkowe koszty na windy, sprzątanie klatek, ogrodnika który jest codziennie, ochronę. Płacimy za czynsz z ochroną, garażem, windami, ogrzewaniem ok 400 zł za miesiąc, prąd i woda osobno.
W domu tego nie miałam musialam sama trawe kosić, odśnieżać, reperować - teraz mam wygode a czas to pieniądz.
Za wode i prąd płacimy tyle samo co w domu bo to zgodnie ze zużyciem nie ma różnicy.

Jak mi w domu rura z wodą zaczeła przeciekać bo robotnicy spartolili to musialam 1500 zł za naprawe zapłacić, bo kto ma za to zapłacić tutaj w mieszkaniu wystarczyłoby ze zadzwoniłabym do administratora i to oni naprawiają ja za zepsute rury, dachy, kanalizy nie odpowiadam.

Według mnie te pieniądze które płace za czynsz są na konkretne rzeczy ale to już od wspólnoty zależy i sprawności działania firmy zarządzającej.

[myszka_maj]

Napisane przez evelina.00

Troche się z tym nie zgadzam ponieważ mieszkan od ślubu w bloku wczesniej mieszkalam sama w domu.
U nas we wspólnocie wszystko jest jasne na co idą pieniądze, regularnie przychodzi rozpiska. Zresztą są ogłoszenia na tablicy o myciu garaży, przeglądach instalacji, remontach instalacji, zakupie krzewów do ogrodu (widać to gołym okiem ze posadzili) są telefony do konserwatorów w przypadku awarii, reagują natychmiast. Wiadomo są dodatkowe koszty na windy, sprzątanie klatek, ogrodnika który jest codziennie, ochronę. Płacimy za czynsz z ochroną, garażem, windami, ogrzewaniem ok 400 zł za miesiąc, prąd i woda osobno.
W domu tego nie miałam musialam sama trawe kosić, odśnieżać, reperować - teraz mam wygode a czas to pieniądz.
Za wode i prąd płacimy tyle samo co w domu bo to zgodnie ze zużyciem nie ma różnicy.

Jak mi w domu rura z wodą zaczeła przeciekać bo robotnicy spartolili to musialam 1500 zł za naprawe zapłacić, bo kto ma za to zapłacić tutaj w mieszkaniu wystarczyłoby ze zadzwoniłabym do administratora i to oni naprawiają ja za zepsute rury, dachy, kanalizy nie odpowiadam.

Według mnie te pieniądze które płace za czynsz są na konkretne rzeczy ale to już od wspólnoty zależy i sprawności działania firmy zarządzającej.

masz racje wszytko zalezy od Wspólnoty czy SM a takze od ludzi, np mój TZ nie moze sie odnaleźć w bloku. Brakuje mu koszenia trawy, odśnieżania, reperowania. Także wszystko zalezy od ludzi od przyzwyczajen i upodobań. Moj Tz chetnie zamienił by sie na dom gdzie mial by duzo domowych obowiązkuów bo on nie moze usiedziec w miejscu lubi majsterkowac zajmowac sie trawnikiem itd.


I ja chetnie zamieniałabym sie an dom, sama moglabym wykonywac te czynnosci byle tylko miec swoj kąt, nie martwiac sie ze za glosno mowie i sasiedzi którzy przez sciane cos na opak zrozumieja na drugi dizen narobią glupich plotek. zeby miec swoj ogród taras na ktory mozna wyjsc posiedziec z mezem w jesienny wieczor z kubkiem gorącego kakao chetnie zamienialbym sie an dom z wszelkimi dodatkowymi obowiazkami i trudnosciami jakie sie z tym wiązą.

U ans w Sm i tak jest tak ze jak cos sie posuje trzeba naprawic samemu, remonty ronic samemu itd. nic z tych rzeczy ktore ty wymieniłas nie ma u ans miejsca wiec dla mnei roznica żadna

Wszystko zalezy wiec jakie mieszkanie jaka wspólnota i ajkie kto ma upodobania

[martucha84]

Napisane przez Mletfyk

A witam jakoś się tak dobrze u Was czuję, taka rodzinna atmosfera...
sweet

bo u nas tak rodzinnie

Napisane przez Rybulka

Dziewczynki, czy to możliwe, że na początku 16 tygodnia poczułam delikatne ruchy dziecka? Takie śmieszne bulgotanie w brzuchu i jakby trzepot skrzydełek...



A poza tym normalny komplet wypoczynkowy zagraciłby nam cały pokój
TŻ nie chciał rogówki, bo twierdził, że to będzie: "jak u goroli"



Naprawdę jestem z Ciebie dumna

SollAngelica, dziękuję

nie wiem czy mozna... wiem ze jak poczujesz ruchy to bedziesz pewna ze to one podobno niesamowite uczucie jakby cie ktos kopal od srodka
my tez wolimy rogolwe bo co foele mam miec? nie bardzo mi to lezy

Napisane przez Maggie1983

a wogole to zajrzalam dzis na stronke mojej uczelni i weszlam na usos, a tam adnotacja, ze dostalam stypendium naukowe 300zl i ze wyplacone tylko ja nic nie odbieralam w kasie i na konto tez nic nie wplynelo moze chodzi o to, ze czesnego nie musze placic i nie wiem, czy juz sie cieszyc czy nie robic sobie jeszcze zadnych nadziei

gratuluje

[domi7ks]

Rybulko to co teraz czujesz to jakis rewolucje w brzuchu, byc moze aorta, ale raczej ruchy nie (przynajmniej wg mnie). Dzidzius jeszcze jest za mały. Bo ja sie tez doszukiwalam w tych wczesnych tygodniach. Pierwsze ruchy poczujesz bardzo nisko w łonie
a te poczatkowe ruchy to pesta, calkiem co innego niz te pod koniec