Kij w mrowisko (o wyprzedażach)

[kroliczek190]

Od dawna podczytuję bardzo przyjemne forum perfumeryjne Drogerii Natura. Wprawdzie jest tam w stosunku do nas mało forumowiczek, ale zdarzają się panie obeznane z tematem.
Jedna z nich obszernie opisała jak to perfumy z Rossmanna, Super Pharm i Natury (te promocyjne w niskich cenach) różnią się od oryginałów z drogich perfumerii. Twierdzi że te z wyprzedaży produkowane są z tańszych składników albo bez niektórych składników, stąd niższe ceny.
Trochę mnie to wystraszyło bo uwielbiam promocje w wyżej wymienionych sklepach a różnicy nie zauważam żadnej. A jedna forumowiczka sprzedała oryginał z Rossmanna i dostała negatyw na Allegro że "podróba bo różni się od tego z Sephory".
Mnie samą nieraz zastanawiają te wyprzedaże - zwłaszcza że nie robia one żadnej konkurencji drogim stoiskom - u mnie w Warszawie w Sephorach i Douglasach niezmiennie kolejki do kasy...

[Polly_]

ja jestem prawie w 100% pewna ze to brednie, a perfumy w Rossmanie są oryginalne. To ze są z tanszych składników lub bez jednago to na pewno bzdura-ze niby producent pod tą samą marką wypuszcza lepsze i gorsze produkty w zależności od miejsca sprzedaży?

A ceny w Rossmanie nie różnią sie jakoś drastycznie od perfumerii internetowych. WG mnie te sklepy mogą miec korzystniejsze ceny,bo utrzymują sie tez z innych produktów , a nie tylko a perfum. A Sephora itd mają sztucznie zawyzane ceny "bo takie są oczekiwania klientów" i Ci klienci nie pójdą do Rossmana bo oni chcą kupic w Sephorze i drogo zapłacić, więc normalne że nie chcą wierzyć w to że są "rypani" na cenie- chcą wiezyć ze te perfumy muszą kosztować 400 zł a nie 250.

Sama miałam wujka (śp) który chodził po sklepach po to by znaleźć gdzie jest drozej i tam kupował (nie perfumy tylko ciuchy) i nie ważne że to był ten sam produkt-tam gdzie był droższy to był porządniejszy-a on dziadem nie jest i go stac-ot i cała filozofia

[siarka40]

Napisane przez kroliczek190

Jedna z nich obszernie opisała jak to perfumy z Rossmanna, Super Pharm i Natury (te promocyjne w niskich cenach) różnią się od oryginałów z drogich perfumerii. Twierdzi że te z wyprzedaży produkowane są z tańszych składników albo bez niektórych składników, stąd niższe ceny.

czyli ze co? ze Natura i SuperPharm sprzedaja zwyczajne podrobki?
myslalam, ze ten temat jest juz wyczerpany

EDIT a haslo o "gorszych" produktach mnie po prostu rozwala... no, litosci

[Polly_]

chciałam jeszcze dodac ze zrobienie jakiegoś Lancoma z tanszych czy droższych składników nie wpłynie drastyznie na jego cenę- bo większośc masowych perfum jest z dosyć tanich skladników a i tak 80% ceny to marża

[Ewas1]

He, to samo moja koleżanka usłyszała od sprzedawczyni z Sephory gdy ją zapytała dlaczego ten sam zapach jest tyle tańszy w Rosmanie.
Osobiście uważam że to bzdury wyssane z palca. Coś było trza wymyśleć żeby ludzi zniechęcić do kupna tańszych perfum

[Pin up girl]

Polly ma rację, to się chyba efekt Veblena nazywa - ludzie kupują towary luksusowe, na które nie stać innych, mniej zamożnych i tym sposobem rośnie popyt na te drogie towary... A że popyt generuje wzrost cen...

[siarka40]

Napisane przez Ewas1

Osobiście uważam że to bzdury wyssane z palca. Coś było trza wymyśleć żeby ludzi zniechęcić do kupna tańszych perfum

ale zadziwiajace jest, jak wiele osob w to wierzy

[Polly_]

Napisane przez siarka40

ale zadziwiajace jest, jak wiele osob w to wierzy

bo chcą w to wierzyć- przeciez to niedorzeczne że ten luksus na który tylko ich stać moze kupić sobie "byle kto" za połowę ceny

[imeshih]

Nie wiem kto wymyśla takie historie. Producentom perfum robienie czegoś takiego się najzwyczajniej nie opłaca. W końcu to "dobro luksusowe" i cena nie jest tutaj czynnikiem decydującym o atrakcyjności produktu (fakt miło kupić coś trochę taniej, ale na ulubiony zapach jesteśmy przecież w stanie wydać sporo ). I właściwie nie wyobrażam sobie jakie by to miało przynieść zyski producentom (nie mówiąc już o potencjalnych stratach gdyby afera "wyszła" ).

[siarka40]

Napisane przez Polly_

bo chcą w to wierzyć- przeciez to niedorzeczne że ten luksus na który tylko ich stać moze kupić sobie "byle kto" za połowę ceny

no, to ja jestem jakims odmiencem, bo ja to bym chetnie widziala w SuperPharm jeszcze tansze perfumy

[Polly_]

Napisane przez siarka40

no, to ja jestem jakims odmiencem, bo ja to bym chetnie widziala w SuperPharm jeszcze tansze perfumy

bo my tutaj kupujemy perfumy by pachnieć a nie podkreślać swój status. jesteśmy jednak mniejszością. Wiekszośc klientów Sephory wpada tam podczas zakupów i kupuje sobie "coś", nieprzywiązując wiekszej wagi do tego co to jest...

[piroksena]

Też wielokrotnie mnie to zastanawiało, no bo jak tu nie kombinować skoro w jednym sklepie kupuję 50 ml perfum (Mariage Givenchy w Super-Pharmie)) za 99 zł a zaraz obok w drugim (Sephora) te same butelki chodzą po 200 parę złotych.
I coś w tym musi być, jakaś marketingowa polityka najwidoczniej musi tym rządzić, bo tak czy siak - podróbki czy jakieś wybrakowane w składniki nieudaczniki to to na pewno nie są.
Ale tu już jestem za krótka żeby dociec co za tym faktycznie stoi (a pewnikiem masońska mafia )

[Tsukichan]

Problemem jest chyba to, że perfumy to luksus głównie z nazwy... Wyprodukowanie ich wcale nie jest drogie, mówię tu o ofercie z większości perfumerii.
Wyprzedaże na granicą są normą, i wątpię, czy np. brytyjski Boots czy Debenhams bezkarnie sprzedawałyby podróby. Do tego promocje urządzają nawet firmowe stoiska Diora czy Lancome, które znajdują się na terenie sklepów, ale działaja niejako osobno. Chyba ludzie już dawno by się poznali na oszustwie, a te marki nie ryzykowałyby wprowadzania na rynek dwóch linii perfum (zresztą to są TE SAME FLAKONY, które raz dwa razy do roku znajdują się w okazyjnych cenach). A jeśli można sprzedać Diora za równowartość 20 funtów, i wciąż sporo zarobić, to pokazuje, ile wyprodukowanie flakonu może kosztować, i ile dodatkowych pieniędzy perfumerie zarabiają na flakonach nie objętych promocją.

Rossman and co robi po prostu to, co robi wielu w innych krajach, czyli zamiast kumulować perfumy w magazynach i nie mieć żadnego zysku, woli sprzedać taniej, i móc obracać pieniędzmi.

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez Polly_

bo chcą w to wierzyć- przeciez to niedorzeczne że ten luksus na który tylko ich stać moze kupić sobie "byle kto" za połowę ceny

Według nich tylko oni mają oryginały, a jak ktoś kupi za połowę ceny przez internet to przecież musi być podróbka... Wiem po swojej znajomej ehh...

No a jak Sephora czy Marionnaud robią promocje, to jak to jest? Też sprzedawali perfumy za połowę ceny, np. Liberte, Innocent Rock itp. To też były perfumy gorszej jakości? Przecież jak byk pisało, że "przecenione z ...", tak więc to musiał być pełnowartościowy towar z półek.

[kropka75]

Napisane przez Ewas1

He, to samo moja koleżanka usłyszała od sprzedawczyni z Sephory gdy ją zapytała dlaczego ten sam zapach jest tyle tańszy w Rosmanie.

I tak się pewnie to koło kręci. Pani z Sephory powiedziała koleżance, koleżanka innej koleżance, jeszcze inna koleżanka na pisała na jednym i drugim forum i mamy rewelację.

Jak dla mnie absurd. Kiedyś pokazywano w jakimś programie, że wyprodukowanie 1 pomadki Chanel kosztuje mniej niż 5zł. To znaczy, że co, że na potrzeby Super Pharm czy Rossmanna im się chce zmieniać całą linię produkcyjną (drogi proces!) i robić inną pomadkę za 3,90?

Bajeczki...

Ps. W sumie to ta przytoczona wyżej historia koleżanki Ewas, wyjaśnia skąd kolejki w Sephorze. Napędzają sobie klientów kłamstwami. Ot i cała filozofia.

---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:35 ----------

Napisane przez Polly_

bo chcą w to wierzyć- przeciez to niedorzeczne że ten luksus na który tylko ich stać moze kupić sobie "byle kto" za połowę ceny

Chyba tak...

No i drogie to lepsze. Zawsze. Niektórzy to by najchętniej z pudełkiem po flaszce i paragonem z Sephory po ulicach chodzili.

[Maja102]

Napisane przez imeshih

Nie wiem kto wymyśla takie historie. Producentom perfum robienie czegoś takiego się najzwyczajniej nie opłaca. W końcu to "dobro luksusowe" i cena nie jest tutaj czynnikiem decydującym o atrakcyjności produktu (fakt miło kupić coś trochę taniej, ale na ulubiony zapach jesteśmy przecież w stanie wydać sporo ). I właściwie nie wyobrażam sobie jakie by to miało przynieść zyski producentom (nie mówiąc już o potencjalnych stratach gdyby afera "wyszła" ).

pewnie dystrybutorzy drogich perfumeriii próbują po cichu oczernić tańszą konkurencję i puszczaja takie ploty w świat... mam kilka flaszek z SP i zapachy niczym nie różnią sie od tych w drogich sklepach

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez kropka75

No i drogie to lepsze. Zawsze. Niektórzy to by najchętniej z pudełkiem po flaszce i paragonem z Sephory po ulicach chodzili.

Kiedyś często po drodze do pracy widywałam młode dziewczyny, które używały torebek z Sephory czy Douglasa zamiast zwykłych torebek albo jako dodatek. Zastanawiałam się po co to to, przecież nawet się nie da zamknąć no i może łatwo się rozerwać... no ale lans =)

[Maja102]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Kiedyś często po drodze do pracy widywałam młode dziewczyny, które używały torebek z Sephory czy Douglasa zamiast zwykłych torebek albo jako dodatek. Zastanawiałam się po co to to, przecież nawet się nie da zamknąć no i może łatwo się rozerwać... no ale lans =)

no ja rozumiem, że jak się rzeczy czase, w torebce nie zmieszczą lub trzeba coś dodatkowo przenieść, to takie zgrabne torebki są wygodniejsze i estetyczniejsze niż wielkie "reklamówki"
Ale żeby tak ZAMIAST damskiej torebki?

[MichailK]

Tylko czekać jak w centrach dużych miast w najbardziej prestiżowych lokalizacjach, zaczną pojawiać się perfumerie z selekcją przy wejściu. Wyglądało by to tak: barczysty ochroniarz w garniturze firmy Kiton( wersja ekonomiczna to Gabbana ) dyskretnym skinieniem głowy pozwalałby "damom w gronostajach" na wstęp do środka(oczywiście po pokazaniu karty członkowskiej!), trzymając "całą tą hałastrę"( znaczy się nas ) z dala.
To dopiero byłby szpan, szczególnie gdyby Fakt nas sfotografował jak wchodzimy tam ze Steczkowską!

[Maja102]

Napisane przez MichailK

Tylko czekać jak w centrach dużych miast w najbardziej prestiżowych lokalizacjach, zaczną pojawiać się perfumerie z selekcją przy wejściu. Wyglądało by to tak: barczysty ochroniarz w garniturze firmy Kiton( wersja ekonomiczna to Gabbana ) dyskretnym skinieniem głowy pozwalałby "damom w gronostajach" na wstęp do środka(oczywiście po pokazaniu karty członkowskiej!), trzymając "całą tą hałastrę"( znaczy się nas ) z dala.
To dopiero byłby szpan, szczególnie gdyby Fakt nas sfotografował jak wchodzimy tam ze Steczkowską!

kiedyś weszłam do Douglasa ze Steczkowską - to znaczy, że powinnam być sławna?

[MichailK]

Napisane przez Maja102

kiedyś weszłam do Douglasa ze Steczkowską - to znaczy, że powinnam być sławna?

A "gronostaje" były? A fotograf z Faktu? Jak nie, to o sławie można zapomnieć!

[Maja102]

Napisane przez MichailK

A "gronostaje" były? A fotograf z Faktu? Ja nie, to o sławie można zapomnieć!

[kamena]

Napisane przez MichailK

A "gronostaje" były? A fotograf z Faktu? Jak nie, to o sławie można zapomnieć!

Napisane przez Maja102

A swoją drogą, to ja nawet rozumiem, dlaczego Sephory itp. produkują takie bzdury. Przecież nie powiedzą, że to po prostu ich polityka, że sprzedają drogo, a pełnowartościowe produkty można kupić gdzie indziej za pół ceny..

[Maja102]

Napisane przez kamena

A swoją drogą, to ja nawet rozumiem, dlaczego Sephory itp. produkują takie bzdury. Przecież nie powiedzą, że to po prostu ich polityka, że sprzedają drogo, a pełnowartościowe produkty można kupić gdzie indziej za pół ceny..

no wiesz - reklama, duże salony w najdroższych galeriach miasta, tabun panienek begających za klientami... wszystko kosztuje, więc muszą to sobie jakoś odbić

[Estell]

To ja wsadze kij w mrowisko, wprawdzie nie o SuperPharm, ale o perfumeriach internetowych. Trzy razy zdarzylo mi sie miec zapach minimalnie rozny od tego z sieciowych perfumerii. Dotyczylo to J'adore, Pure Poison (tu zapach byl slabszy) i Dune (pierwsze nuty pachnialy jak spalona guma). Nie bede wymieniac nazw perfumerii, ale obie (bo byly dwie) sa uznawane za super pewne na Wizazu
Czesc z Was w to pewnie nie uwierzy, ale ja jestem absolutnie pewna tego, co czuje. Nie wmawiam sobie, nie jestem uprzedzona do perfumerii internetowych (lub raczej nie bylam). Odpada rowniez argument mowiacy, ze testery w perfumeriach sieciowych dawkuja spora dawke perfum. Porownywalam to co sama kupilam w dwoch roznych sklepach i testowalam wielokrotnie, w roznych ilosciach.
Oczywiscie mam zapachy z perfumerii internetowych i allegro, do ktorych nie mam zadnych zastrzezen. Ale bardzo ostroznie podchodze juz do zakupow z tanich zrodel.

[siarka40]

a ja, jako zem kobieta drazaca, odniose sie jeszcze do pierwszego posta:

Napisane przez kroliczek190

A jedna forumowiczka sprzedała oryginał z Rossmanna i dostała negatyw na Allegro że "podróba bo różni się od tego z Sephory"

znaczy, w opisie aukcji stalo, ze kupione w Rossmannie?

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Napisane przez Estell

To ja wsadze kij w mrowisko, wprawdzie nie o SuperPharm, ale o perfumeriach internetowych. Trzy razy zdarzylo mi sie miec zapach minimalnie rozny od tego z sieciowych perfumerii. Dotyczylo to J'adore, Pure Poison (tu zapach byl slabszy) i Dune (pierwsze nuty pachnialy jak spalona guma). Nie bede wymieniac nazw perfumerii, ale obie (bo byly dwie) sa uznawane za super pewne na Wizazu.

ja jedynie widze mozliwosc, ze albo to byly zwyczajne podrobki, albo wachalas wczesniej nieco inny rodzaj perfum (EDP, EDT, elixir, wersje l'eau... troche tego jest).
powtorze po raz enty - NIE WIERZE, ze producent danych perfum bawi sie w prowadzenie dwoch rozlewni, z ktorych perfumy ida albo do waniajacych luksusem Sephor, albo do szaraczkow Rossmannow. psuloby mu to zreszta renome, nadto zas, tak jak napisal ktos wyzej - to nie kwestia skladu wplywa na cene towaru, ktorego produkcja jest naprawde o wiele tansza.

[Estell]

Napisane przez siarka40

ja jedynie widze mozliwosc, ze albo to byly zwyczajne podrobki, albo wachalas wczesniej nieco inny rodzaj perfum (EDP, EDT, elixir, wersje l'eau... troche tego jest).
powtorze po raz enty - NIE WIERZE, ze producent danych perfum bawi sie w prowadzenie dwoch rozlewni, z ktorych perfumy ida albo do waniajacych luksusem Sephor, albo do szaraczkow Rossmannow. psuloby mu to zreszta renome, nadto zas, tak jak napisal ktos wyzej - to nie kwestia skladu wplywa na cene towaru, ktorego produkcja jest naprawde o wiele tansza.

Nie Siarko, ja dobrze wiem, ze EDT i EDP to nie to samo. Wiem, ze stary zapach od nowego moze sie roznic, ale sprawdzilam kody i to tez nie wiek. Nie wykluczam, ze istnieje jakies logiczne wytlumaczenie roznic, ktore znalazlam. Czy to byly podrobki? Tu bylabym ostrozna. Mam kiepskie doswiadczenie z podrobkami, ale z tego co wiem, to czuc roznice dosc wyraznie. Ja roznice wyczuwalam w pierwszych nutach, przez okolo godzine, moze dwie. Pozniej juz zapachy byly identyczne.

[ropuszka]

Napisane przez Polly_

bo chcą w to wierzyć- przeciez to niedorzeczne że ten luksus na który tylko ich stać moze kupić sobie "byle kto" za połowę ceny

Otoz to. Wiele osob uwaza, ze perfumy z Sephory to nie wiadomo jaki luksus. Tymczasem co druga osoba spotkana na ulicy moze pachniec Euphoria, bo kupila ja po korzystnej cenie. Ja tam lubie dobre perfumy i choc jestem sklonna wydac na nie sporo (i kupuje duzo, bez opamietania nieraz), to tez korzystam z "okazji". Nawet idac do Sephory, lubie korzystac ze znizek, bonow itp. Ostatnio kupilam z mezem perfumy za ponad 200 zl (30 ml!) ale ze znizka 20%, bo akurat bylo taniej w Douglasie Za bardzo kocham perfumy, zeby wydawac na kazde tyle, ile sobie zaspiewaja w drogich perfumeriach. Po prostu musze miec ich duzo
W bajki o podrobach nie uwierze - tak jak pisalyscie, chodzi tylko o to, zeby klient sie dobrze poczul, nabywajac luksusowe dobro za 200 zl, danetylko jemu

[kamena]

Napisane przez Estell

Nie Siarko, ja dobrze wiem, ze EDT i EDP to nie to samo. Wiem, ze stary zapach od nowego moze sie roznic, ale sprawdzilam kody i to tez nie wiek. Nie wykluczam, ze istnieje jakies logiczne wytlumaczenie roznic, ktore znalazlam. Czy to byly podrobki? Tu bylabym ostrozna. Mam kiepskie doswiadczenie z podrobkami, ale z tego co wiem, to czuc roznice dosc wyraznie. Ja roznice wyczuwalam w pierwszych nutach, przez okolo godzine, moze dwie. Pozniej juz zapachy byly identyczne.

Wiesz, wydaje mi się, że nos (a dokładniej mózg, tzn. jego część odpowiedzialna za odbieranie zapachów) potrafi nam płatać różne figle. Ważne bywa nastawienie - podświadomie wątpimy w tę samą jakość perfum z taniego źródła - i to może istotnie wpływać na odbiór zapachu. Jest też kwestia chemii skóry (np. branie leków, faza cyklu) i pewnie mnóstwo innych czynników wpływających na to, że nowo kupiony zapach pachnie inaczej niż dotychczas używany.

[siarka40]

Napisane przez kamena

Wiesz, wydaje mi się, że nos (a dokładniej mózg, tzn. jego część odpowiedzialna za odbieranie zapachów) potrafi nam płatać różne figle. Ważne bywa nastawienie - podświadomie wątpimy w tę samą jakość perfum z taniego źródła - i to może istotnie wpływać na odbiór zapachu. Jest też kwestia chemii skóry (np. branie leków, faza cyklu) i pewnie mnóstwo innych czynników wpływających na to, że nowo kupiony zapach pachnie inaczej niż dotychczas używany.

o tototo.
i naprawde nie chodzi mi o to, zeby udowodnic, ze na pewno mam racje, ale nie widze sensu w takim postepowaniu producentow perfum - jak wypuszczanie lepszych i gorszych sztuk.