PRZYSZLE MATKI,ZONY I KOCHANKI rozmowy o ciazy,dzieciach i nie tylko ....

[bajka1807]

moj TŻ po 2 tygodniach znajomosci oznajmil mi ze nigdy nie sadzil ze bedzie chcial sie ustatkowac, ale ze mna chce sie ozenic i miec dzieci. my zaczelismy pomieszkiwac ze soba po miesiacu, no i tak co drugi miesiac ze soba mieszkamy jak moj wspolokator idzie w morze na 4 tygodnie i chata jest wolnano ale juz malymi kroczkami zbliza sie koniec remontu, bo dzisiaj klada kafle w wc i lazience wiec zostanie tylko kuchnia. moze do konca roku uda sie wprowadzic a jak juz razem zamieszkamy to mam nadzieje ze sie oswiadczy juz tak oficjalnie

ja to dopiero oczy otworzylam, zrobilam sobie wolne od wykladow zaraz trzeba sie podniesc i ogarnac

[agnieszka09]

Napisane przez zebra666

Najadłam się babeczek z karmelemi jak ma dupsko nie rosnąć to przez te zdjęcia ciasteczek Agnieszki

na zdrowko niech idzie:coj est:

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

BAJKA zycze szybkiego zapirscionkowania

[Kicia8425]

Hej kochaniutkie
Pamietacie mnie jeszcze??
Przepraszam ze tak dluuugo mnie nie bylo,ale najpierw wyjazd do PL a teraz troche brak czasu i troche brak ochoty do siedzenia na kompie,wogole do rozmow
U mnie w zwiazku dalej zle,tzn od mojego powrotu z Pl Tz sie stara i to bardzo,jest bardzo mily,pomocny i wogole wszystko jest cacy,ale ja bedac w PL uswiadomilam sobie ze nie chce tak zyc,to co bylo w moim zwiazku przed wyjazdem do PL,to ze jestem tu jak roslina sklonilo mnie do podjecia decyzji o powrocie do PL...ale ciezko tak to wszystko zostawic,nie wiem co robic jestem strasznie rozdarta
Tz zalamany ja tez bo mimo wszystko w jakis sposob go kocham,w mieszkanie o ktore tak bardzo sie staralismy wlozylam mnustwo serca i poprostu na sama mysl,na sam widok placzacego Tz serce mi sie kraja
Nie wiem co robic,jak sobie z tym poradzic

Czytam Was kochane codziennie,sledze co sie u Was dzieje ale poprostu nie mam o czym pisac...bo wiecznie mysle tylko o tym co zrobic,jaka podjac decyzje

Dziekuje Wam bardzo za troske i rosnijcie zdrowo mamuski !!!
Piekne macie brzusie !!!!
Elcia witaj kochana !!! Nareszcie dolaczylas do nas

Buziaczki dziewczynki i zycze Wam milego dzionka

[atinas]

Napisane przez Kicia8425

Hej kochaniutkie
Pamietacie mnie jeszcze??
Przepraszam ze tak dluuugo mnie nie bylo,ale najpierw wyjazd do PL a teraz troche brak czasu i troche brak ochoty do siedzenia na kompie,wogole do rozmow
U mnie w zwiazku dalej zle,tzn od mojego powrotu z Pl Tz sie stara i to bardzo,jest bardzo mily,pomocny i wogole wszystko jest cacy,ale ja bedac w PL uswiadomilam sobie ze nie chce tak zyc,to co bylo w moim zwiazku przed wyjazdem do PL,to ze jestem tu jak roslina sklonilo mnie do podjecia decyzji o powrocie do PL...ale ciezko tak to wszystko zostawic,nie wiem co robic jestem strasznie rozdarta
Tz zalamany ja tez bo mimo wszystko w jakis sposob go kocham,w mieszkanie o ktore tak bardzo sie staralismy wlozylam mnustwo serca i poprostu na sama mysl,na sam widok placzacego Tz serce mi sie kraja
Nie wiem co robic,jak sobie z tym poradzic

Czytam Was kochane codziennie,sledze co sie u Was dzieje ale poprostu nie mam o czym pisac...bo wiecznie mysle tylko o tym co zrobic,jaka podjac decyzje

Dziekuje Wam bardzo za troske i rosnijcie zdrowo mamuski !!!
Piekne macie brzusie !!!!
Elcia witaj kochana !!! Nareszcie dolaczylas do nas

Buziaczki dziewczynki i zycze Wam milego dzionka

Witamu ponownie!
Nareszcie sie kochana odezwałaś
Nawet nie wiem, co Ci napisać... Kurde, musisz chyba dać sobie trochę czasu. Jeżeli na prawde się kochacie, to czas wszystko pokarze. Trzymam mocno kciuki;*

[zebra666]

Kicia kochana odezwij się jeśli będziesz miała ochote tylko pogadać na gg... Przykro mi, ze takie rozterki nadal przechodzisz... Ale pewnie masz rację, ze skoro czujesz się jak roślina to coś tutaj jest nie tak i musisz podjąć ważne decyzje- nie spiesz się... słuchaj samej siebie

[eniggma]

Napisane przez Kicia8425

Hej kochaniutkie
Pamietacie mnie jeszcze??
Przepraszam ze tak dluuugo mnie nie bylo,ale najpierw wyjazd do PL a teraz troche brak czasu i troche brak ochoty do siedzenia na kompie,wogole do rozmow
U mnie w zwiazku dalej zle,tzn od mojego powrotu z Pl Tz sie stara i to bardzo,jest bardzo mily,pomocny i wogole wszystko jest cacy,ale ja bedac w PL uswiadomilam sobie ze nie chce tak zyc,to co bylo w moim zwiazku przed wyjazdem do PL,to ze jestem tu jak roslina sklonilo mnie do podjecia decyzji o powrocie do PL...ale ciezko tak to wszystko zostawic,nie wiem co robic jestem strasznie rozdarta
Tz zalamany ja tez bo mimo wszystko w jakis sposob go kocham,w mieszkanie o ktore tak bardzo sie staralismy wlozylam mnustwo serca i poprostu na sama mysl,na sam widok placzacego Tz serce mi sie kraja
Nie wiem co robic,jak sobie z tym poradzic

Czytam Was kochane codziennie,sledze co sie u Was dzieje ale poprostu nie mam o czym pisac...bo wiecznie mysle tylko o tym co zrobic,jaka podjac decyzje

Dziekuje Wam bardzo za troske i rosnijcie zdrowo mamuski !!!
Piekne macie brzusie !!!!
Elcia witaj kochana !!! Nareszcie dolaczylas do nas

Buziaczki dziewczynki i zycze Wam milego dzionka

trzymaj sie kochana

[elcia0787]

witam ja juz po wizycie w szpitalu po usg maly wazy 1.6 kg na co ginka stwierdzila ze ladnie wazy no i maly jest glowka w dol i babka powiedziala ze raczej sie juz nie przekreci
kicia tak wlasnie zastanawiam sie gdzie sie podziewasz a z TZem to musisz zastanowic sie nad tym zebys potem nie zalowala decyzji ktora podejmiesz

[Sensuel]

Kicia...kochana,super że się odezwałaś
Moja rada jest taka.Porozmawiajcie ze sobą szczerze,niech każde z Was powie spokojnie to co ma do powiedzenia.Skoro on się stara i mu zależy na Was to myślę,że powinnas dać jemu/wam szansę na to aby się ułożyło.
Jeżeli ludzie się kochają to są skłonni do kompromisów.
Myślę,że nie powinnaś się teraz umartwiać tylko pomóc mu w ratowaniu związku.Skoro on nie chce ciebie stracić,a ty go kochasz i chcesz być z nim to nie ma sensu utrudniać mu zadania tylko współpracuj.

No chyba,że zdarzyło się coś o czym nie piszesz na forum.


Będzie dobrze,nie martw się.

[bajka1807]

kicia, kochana moge sie tylko dolaczyc do dziewczyn ze stwierdzeniem ze jesli sie kochacie to dajcie sobie szanse. czas wszystko pokaze, jesli nadal bedziesz sie meczyc, to wiesz jaka decyzje podjac, wazne zebys ty czula sie dobrze tak na prawde. trzymam kciuki, buziaki

[atinas]

Dzień dobry!

[agnieszka09]

Napisane przez Kicia8425

Hej kochaniutkie
Pamietacie mnie jeszcze??
Przepraszam ze tak dluuugo mnie nie bylo,ale najpierw wyjazd do PL a teraz troche brak czasu i troche brak ochoty do siedzenia na kompie,wogole do rozmow
U mnie w zwiazku dalej zle,tzn od mojego powrotu z Pl Tz sie stara i to bardzo,jest bardzo mily,pomocny i wogole wszystko jest cacy,ale ja bedac w PL uswiadomilam sobie ze nie chce tak zyc,to co bylo w moim zwiazku przed wyjazdem do PL,to ze jestem tu jak roslina sklonilo mnie do podjecia decyzji o powrocie do PL...ale ciezko tak to wszystko zostawic,nie wiem co robic jestem strasznie rozdarta
Tz zalamany ja tez bo mimo wszystko w jakis sposob go kocham,w mieszkanie o ktore tak bardzo sie staralismy wlozylam mnustwo serca i poprostu na sama mysl,na sam widok placzacego Tz serce mi sie kraja
Nie wiem co robic,jak sobie z tym poradzic

Czytam Was kochane codziennie,sledze co sie u Was dzieje ale poprostu nie mam o czym pisac...bo wiecznie mysle tylko o tym co zrobic,jaka podjac decyzje

Dziekuje Wam bardzo za troske i rosnijcie zdrowo mamuski !!!
Piekne macie brzusie !!!!
Elcia witaj kochana !!! Nareszcie dolaczylas do nas

Buziaczki dziewczynki i zycze Wam milego dzionka

witaj KICIU ...przemysl wszystko dokladnie.bo do zakonczenia czegosc co budowalo sie przez pewien czas wystarczy kilka slow...a jesli pozniej sie okaze blednym przemysleniem i postapieniem to nie zawsze mozna odbudowac na nowo...
ja zniszczylam 5 lat mojej budowy...ale mialam szanse naprawienia i powrotu i nigdy nie zamienie tego mojego szczescia i mojej milosci za zadne pieniadze....



witajcie dziewczynki
ja wczoraj do pracy sie spoznilam bo paczke z PL dostalam od tesciow z ciuszkami kocykiem rozkiem reczniczkiem i kombinezonokiem
alez sie cieszylam jak dzieckotroche oszaleli tyle tego nakupywali.hmmmm z ciuszkow to tylko sweterkow brak,a tak to chyba wszystko mam

milutkiego dzioneczka zycze rybcie

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------


22 tydzien boje szie ....niedlugo sie spotkam z moja mala koszmitka...

[atinas]

Ale ten czas leci,juz 22.
U mnie 16 a wg usg 17

[Sensuel]

Hello,
ale mam od wczoraj coś zrąbany nastrój
Wczoraj szlag mnie trafił,bo TŻ nie kupił mi mandarynek,a miałam taką ochotę ,ale to wieczorem.
Od rana synek mnie wkurzał .Trzaskał drzwiami od łazienki,ciągle spuszczał wodę i papierem się bawił .Normalnie myślałam,że ukatrupię go i pędem do przedszkola z nim szłam.
W szkole to wszystkie koleżanki mnie tak wkurzały,że masakra.Oczywiście ich mądrości na temta o którym w zasadzie nic nie wiedzą,ale dużo mówią.
Także obrażona na TŻ poszłam spać i miałam jakieś beznadziejne sny,że egzaminu poniedziałkowego z duńskiego nie zdałam

A dziś od rana też mnie dziecko już wkurza.Muszę zrobić coś na obiad i nie bardzo wiem co ,zero pomysłu.

Acha i jeszcze coś!!!!Co piątek jak co tydzień się ważę i w ciągu tygodnia przybyło mi 1kg .A dzisiaj też się zważyłam z rana to miałam 0,5kg więcej a nic na kolację wczoraj nie jadłam.
Na palcach jednej ręki mogę wymienić rzeczy które wczoraj zjadłam.
Mały chyba na jelitach mi leży,bo normalnie kibelek to nie wiem kiedy oglądałam
Także ogólnie to jestem mega zła od wczoraj i lepiej do mnie nie podchodzić


Miłego dnia życzę

[alexa1307]

Witajcie kobietki z rana
kurcze jestem wsciekla bo obudzilam sie z potwornym bolem glowy,katarem i kaszlem czyli chyba zlapal mnie jakis wirus a tak sie kurcze pilnowalam i nic z tego nie wyszlo mam tylko nadzieje,ze szybko przejdzie bo nie chce mojej niunki juz niczym wiecej truc,juz wystarczy chemii.
Zimno u nas strasznie,ciagle pada i ogolem sie nic nie chce czlowiekowi
dzis cala noc mi sie snilo,ze juz urodzilam i to DZIEWUSZKE chcialabym aby sny sie spelnialy ale ponoc tlumaczy sie na odwrot ,zobaczymy zreszta co nam wtorek przyniesie
dzis moj maz na dzien poszedl do pracy wiec ja chyba caly dzien przeleniuchuje sobie w lozeczku
fajnie masz AGUS z tymi paczkami ja tez bym sie cieszyla jak dzieciak po prostu fajnie jest dostawac prezenty zwlaszcza dla swojego malenstwa a wpolsce np mozna kupic rozek a tutaj tyle ogladalam i niestety nic takiego nie widzialam
ide zrobic sobie jakies sniadanko bo chyba prze noc zglodnialam

---------- Dopisano o 12:25 ---------- Poprzedni post napisano o 12:22 ----------

Napisane przez Sensuel

Hello,
ale mam od wczoraj coś zrąbany nastrój
Wczoraj szlag mnie trafił,bo TŻ nie kupił mi mandarynek,a miałam taką ochotę ,ale to wieczorem.
Od rana synek mnie wkurzał .Trzaskał drzwiami od łazienki,ciągle spuszczał wodę i papierem się bawił .Normalnie myślałam,że ukatrupię go i pędem do przedszkola z nim szłam.
W szkole to wszystkie koleżanki mnie tak wkurzały,że masakra.Oczywiście ich mądrości na temta o którym w zasadzie nic nie wiedzą,ale dużo mówią.
Także obrażona na TŻ poszłam spać i miałam jakieś beznadziejne sny,że egzaminu poniedziałkowego z duńskiego nie zdałam

A dziś od rana też mnie dziecko już wkurza.Muszę zrobić coś na obiad i nie bardzo wiem co ,zero pomysłu.

Acha i jeszcze coś!!!!Co piątek jak co tydzień się ważę i w ciągu tygodnia przybyło mi 1kg .A dzisiaj też się zważyłam z rana to miałam 0,5kg więcej a nic na kolację wczoraj nie jadłam.
Na palcach jednej ręki mogę wymienić rzeczy które wczoraj zjadłam.
Mały chyba na jelitach mi leży,bo normalnie kibelek to nie wiem kiedy oglądałam
Także ogólnie to jestem mega zła od wczoraj i lepiej do mnie nie podchodzić


Miłego dnia życzę

A Ty sie kobietko tak nie stresuj teraz wydaje mi sie,ze to nie Ty tyjesz tylko Twoj maluszek,bo przeciez to juz jest ten czas kiedy to malenstwo rosnie z dnia dzien,a wage napewno dasz rade zrzucic

[zebra666]

Widzę cięzki poranek Sensuel

Agieszka super, że teściowie tak zaszaleli A czas mega leci... już 22 tydzień a dopiero co mi się wydaje, że mówiłaś, że zaszłaś w ciążę

[Sensuel]

Alexa....mnie też się ciągle śni córka,ale ja już nie mam złudzeń
Zebra.....fatalny ranek,ale jest już trochę lepiej.Lecę szykować obiadek:pierś kaczki z jabłkami.Pierwszy raz robię i zobaczymy co wyjdzie,bo przepisu nie mam żadnego

[zebra666]

a ja nie gotuję dzisiaj:P nie chce mi się dla samej siebie... Tż miał mieć wolne ale nie ma więc odechciało mi się...

[Sensuel]

No a ja muszę coś na obiad zrobić.Chciałam zrobić piersi z kurczaka ala schabowe,ale jakoś nie widziałam nic interesującego.Może jutro zrobię??Chociaż coś mam ochotę na naleśniki .Dżem truskawkowo-rabarbarowy kupiłam.

alexa...ja tam nie wiem kto teraz tyje.Wiem,że ja muszę nosić ten ciężar.Ja już teraz stękam,a za 2 miesiące to chyba nie wiem co będę robiła .Ciekawe czy w tym tygodniu kupimy komodę na ubranka dla małego .Poprałabym w końcu i poprasowała,bo siata z lumpkami zalega mi w szafie,a z PL jeszcze będzie troszkę.
Teraz mój TŻ ma 2 tyg wolnego.Junior w przedszkolu,a my w domu będziem dzieci robić
Muszę dzisiaj w końcu zajrzeć do swoich notatek z duńskiego,a tak mi się nie chce.Spać mi się chce i tyle
Idę wstawić pierś do piecyka.

[zebra666]

Sensuel bedzie dobrze Zobaczysz pouczysz się i zdasz i swięty spokój będziesz miała

Ja sobie po troszku sprzatam jakiś nastrój na to mam o dziwo lepszy... i nawet chce mi się... to chyba lepiej to wykorzystać

[alexa1307]

Napisane przez Sensuel

No a ja muszę coś na obiad zrobić.Chciałam zrobić piersi z kurczaka ala schabowe,ale jakoś nie widziałam nic interesującego.Może jutro zrobię??Chociaż coś mam ochotę na naleśniki .Dżem truskawkowo-rabarbarowy kupiłam.

alexa...ja tam nie wiem kto teraz tyje.Wiem,że ja muszę nosić ten ciężar.Ja już teraz stękam,a za 2 miesiące to chyba nie wiem co będę robiła .Ciekawe czy w tym tygodniu kupimy komodę na ubranka dla małego .Poprałabym w końcu i poprasowała,bo siata z lumpkami zalega mi w szafie,a z PL jeszcze będzie troszkę.
Teraz mój TŻ ma 2 tyg wolnego.Junior w przedszkolu,a my w domu będziem dzieci robić
Muszę dzisiaj w końcu zajrzeć do swoich notatek z duńskiego,a tak mi się nie chce.Spać mi się chce i tyle
Idę wstawić pierś do piecyka.

No to bedziesz miala co robic jak zakupicie komode
my jak bylismy na szkole rodzenia i powiedzialam,ze w pl przed zalozeniem ciuszka na maluszka wszystko pierzemy i prasujemy to normalnie dostalam opierdziel polozna powiedziala,ze i owszem jak dostaniemy po kims to owszem trzeba jak najbardziej wyprac ale jak kupimy nowe to mamy wyciagnac z torebek i po prostu przewietrzyc bo przez to,ze wszystko sie pierze i prasuje to dziecko jest mniej odporne na wszelkiego rodzaju wirusy i bakterie i wogole powiedziala,ze polska to jest jakas zacofana bo w polsce jako jedynej kapie sie dzieci zaraz po porodzie a nie powinno sie tego robic ze wzgledu na naturalna bariere ochronna,ze dlatego tak polacy choruja i maja taka slaba odpornos,wiec badz tu madry i ja juz sama nie wiem komuwierzyc ale ciuszki raczej i tak popiore ,zawsze tak robilam wiec i tym razem nie moze byc inaczej

[Sensuel]

Nowych ciuszków to ja w zasadzie nie mam,także muszę poprać tak czy siak.Oskarowi nowych nie prałam.A jego właśnie nie kapali po porodzie tylko w drugiej dobie.I był taki fuuuuj 2 dni

[alexa1307]

Napisane przez Sensuel

Nowych ciuszków to ja w zasadzie nie mam,także muszę poprać tak czy siak.Oskarowi nowych nie prałam.A jego właśnie nie kapali po porodzie tylko w drugiej dobie.I był taki fuuuuj 2 dni

No tutaj nie kapia ponoc i nawet jak polozna przychodzi do Ciebie do domu to sprawdza czy abys nie kapala dziecka przypadkiem i to az przez 5 dni masakra jakas i nie mial maly zadnego uczulenia po nowych ciuszkach ??? bo jesli nie to ja tez nie bede prala po co w sumie sobie robic dodatkowa robote sobie.

[Sensuel]

Napisane przez alexa1307

No tutaj nie kapia ponoc i nawet jak polozna przychodzi do Ciebie do domu to sprawdza czy abys nie kapala dziecka przypadkiem i to az przez 5 dni masakra jakas i nie mial maly zadnego uczulenia po nowych ciuszkach ??? bo jesli nie to ja tez nie bede prala po co w sumie sobie robic dodatkowa robote sobie.

alexa....mój Oskar to jest chowany zupełnie inaczej niż inne mamy to robią.Nigdy się z nim nie cackałam i nie chuchałam na niego.
Ubranek nowych nie prałam i nie miał na nic uczulenia.
Ubranka jego prałam w proszku dla dzieci tylko miesiąc chyba,bo akurat się skończył,potem wrzucałam razem z naszymi.
Karmiłam go piersią tylko 3 tygodnie,bo mnie to tak średnio odpowiadało.Co 3h musiał dostać cycka i biegiem leciałam do miasta załatwiać sprawy i z miasta,bo już mi cycki trzeszczały.
Pierwszy smak jabłuszka poznał chyba pod koniec 3 miesiąca,okazało się że nie ma uczulenia i nic mu nie jest to dostał już więcej.Potem od razu marchewka,ziemniaczki i dodawałam mu do smaku 1/2 kostki warzywnej.Nie ma na nic uczulenia,problemów z brzuchem itp.A na dodatek je wszystko.
Dodam,że nigdy go do łóżka swojego nie brałam jak był maleńki i spał u siebie.
Pupy nie smarowałam mu kremem na odparzenia,no chyba że się takie pojawiły ale to raczej mało i dopiero jak zaczął jeść stałe pokarmy.
Nie nosiłam go całymi dniami.Praktycznie w ogóle go nie nosiłam.
Stosowałam wszystkie rady mojej koleżanki,która ma córkę 10 miesięcy starszą od Oskara i się sprawdziły w 100%.
Stosowałam też rady specjalistów od dzieci jakie usłyszałam w programie "Mamo to ja" na TVN style czy jakoś tak i też się sprawdziło.

Nie wiem jak będzie tym razem .Może zmienię to i owo,ale to zależy od warunków jakie będę miała.Bo teraz z moim małym i TŻ mam co robić,ale jak dojdzie kolejny domownik to sama nie wiem jak to będzie
Ale się rozpisałam nie na temat oczywiście.

[alexa1307]

Napisane przez Sensuel

alexa....mój Oskar to jest chowany zupełnie inaczej niż inne mamy to robią.Nigdy się z nim nie cackałam i nie chuchałam na niego.
Ubranek nowych nie prałam i nie miał na nic uczulenia.
Ubranka jego prałam w proszku dla dzieci tylko miesiąc chyba,bo akurat się skończył,potem wrzucałam razem z naszymi.
Karmiłam go piersią tylko 3 tygodnie,bo mnie to tak średnio odpowiadało.Co 3h musiał dostać cycka i biegiem leciałam do miasta załatwiać sprawy i z miasta,bo już mi cycki trzeszczały.
Pierwszy smak jabłuszka poznał chyba pod koniec 3 miesiąca,okazało się że nie ma uczulenia i nic mu nie jest to dostał już więcej.Potem od razu marchewka,ziemniaczki i dodawałam mu do smaku 1/2 kostki warzywnej.Nie ma na nic uczulenia,problemów z brzuchem itp.A na dodatek je wszystko.
Dodam,że nigdy go do łóżka swojego nie brałam jak był maleńki i spał u siebie.
Pupy nie smarowałam mu kremem na odparzenia,no chyba że się takie pojawiły ale to raczej mało i dopiero jak zaczął jeść stałe pokarmy.
Nie nosiłam go całymi dniami.Praktycznie w ogóle go nie nosiłam.
Stosowałam wszystkie rady mojej koleżanki,która ma córkę 10 miesięcy starszą od Oskara i się sprawdziły w 100%.
Stosowałam też rady specjalistów od dzieci jakie usłyszałam w programie "Mamo to ja" na TVN style czy jakoś tak i też się sprawdziło.

Nie wiem jak będzie tym razem .Może zmienię to i owo,ale to zależy od warunków jakie będę miała.Bo teraz z moim małym i TŻ mam co robić,ale jak dojdzie kolejny domownik to sama nie wiem jak to będzie
Ale się rozpisałam nie na temat oczywiście.

W sumie takie wychowywanie jest najlepsze bo im wiecej sie cackasz nad dzieckiem i rozczulasz to co chwila sie cos przydarza
ja nad swoim 1 Igorem tak sie rozczulalam,cackalam,wszy stko prane w specjalnych proszkach,plukane w plynach,koniecznie prasowane i malo,ze co chwila mi chorowal to jeszcze nabawil sie astmy,dupe mial co chwile odparzona mimo,ze pieluszki tetrowe,wygotowane mial uzywane a na dwor tylko pampersy i tak wlasnie sobie teraz mysle,ze to dzieciatko wychowam bardziej na luzie,bo malo,ze bede miala w domu co robic przy starych domownikach to tu jeszcze dojdzie nowe malenstwo i pewnie bedzie brakowalo czasu na rozpieszczanie,pranie,got owanie itp
moze akurat bedzie bardziej odporne od tych moich lobuzow co co chwila mi choruja i lapia jakies swinstwa i przeziebienia .

[Sensuel]

Mój mały też łapał przez pierwsze jakieś 1/2 roku w nowym kraju.Teraz to w zasadzie jest OK,odpukać.
Ja się boję żeby nie dać się zwariować teraz,bo z Oskarem to tylko gazety czytałam i programy tv oglądałam w tym temacie.A teraz jak czytam wątek mamusiowy i to co dziewczyny mają zamiar robić to zawrotu głowy dostaję

[zebra666]

Ja uwarzam, że i tak karzda w trakcie dowie się co było dobre co złe, co trzeba zmeinić- i pewnie karzda postapi w wielu kwestiach po swojemu

[alexa1307]

Napisane przez Sensuel

Mój mały też łapał przez pierwsze jakieś 1/2 roku w nowym kraju.Teraz to w zasadzie jest OK,odpukać.
Ja się boję żeby nie dać się zwariować teraz,bo z Oskarem to tylko gazety czytałam i programy tv oglądałam w tym temacie.A teraz jak czytam wątek mamusiowy i to co dziewczyny mają zamiar robić to zawrotu głowy dostaję

Dlatego ja sie staram nie czytac tych watkow mamusiowych,bo tam niektore dziewczyny szaleja i nie czytam juz nic na necie bo to przeciez zwariowac mozna,wychodze z zalozenia ,ze co ma byc to bedzie,wychowalam 2 to i 3 tez wychowam,nie bede po prostu taka nadopiekuncza jak ostanimi razami no mije dzieciaki a zwlaszcza 1 choruja prawie non stop od malego a to tylko moja wina bo uwazalam zeby nie przegrzac,nie przechlodzic,wygotowac i takie inne *******y,teraz juz nie popelnie tego bledu

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Napisane przez zebra666

Ja uwarzam, że i tak karzda w trakcie dowie się co było dobre co złe, co trzeba zmeinić- i pewnie karzda postapi w wielu kwestiach po swojemu

No dokladnie kazda musi sie uczyc na swoich bledach

[atinas]

Wszystko wyjdzie nam w praniu.
Straciłam humor, płakac mi się tylko chce, bo teściowa zapomniała i miałam za mało ziemniaków na obiad Tak się dziwnie poczułam i całkiem humor mi się popsuł, wrócilam z zajęc i sie popłakałam dobrze, ze teściów nie ma, że pojechali na jakąś parapetówę. Tż pizze zamówił na pocieszenie, ale 40 minut trzeba czekać, umrę z głodu do tego czasu

Hormony mi szaleją...

[zebra666]

Napisane przez atinas

Wszystko wyjdzie nam w praniu.
Straciłam humor, płakac mi się tylko chce, bo teściowa zapomniała i miałam za mało ziemniaków na obiad Tak się dziwnie poczułam i całkiem humor mi się popsuł, wrócilam z zajęc i sie popłakałam dobrze, ze teściów nie ma, że pojechali na jakąś parapetówę. Tż pizze zamówił na pocieszenie, ale 40 minut trzeba czekać, umrę z głodu do tego czasu

Hormony mi szaleją...

Oj szaleją ale w kwesti jedzenia nie dziwię się- kobieta w ciąży głodna kobieta zła

[bajka1807]

witajcie

sensuel tez wychodze z zalozenia ze nie mozna trzymac dziecka pod kloszem bo wyrasta pozniej taki maly terrorysta albo nie daj boze mala niedojda.

ja dzisiaj przyjechalam do mamusi kochana zrobila mi watrobke o ktorej tak marzylam, mmmm pyochotka sernik jej niestety nie wyszedl, ale to standard no i oczywiscie jak tylko weszlam do domu, to sie zaczela seria pytan i stwierdzen.... a wy sie zabezpieczacie, a jak ty sobie to wyobrazasz, a co ze szkola, poczekaj jeszcze, a tata powiedzial ze ty moze w ciazy jestes bo masz takie zachcianki, ale ty mi powiedz co ty planujesz, a kiedy masz dostac okres, ale ty wez mnie nie stresuj.... glowa pęka

ja czuje sie fatalnie, napuchnieta, z syfami na twarzy, z bolacym prawym cyckiem ( swoja droga zastanawia mnie czemu tylko jeden boli ). obejrzalam dzisiaj powtorki brzyduli i zrobilo mi szkoda Marka jak taki smutny byl... odbija mi juz palemka. ogladam mam talent a o 21 na jakims discovery jest program o babkach ktore nie wiedzialy ze sa w ciazy. jednym slowem, cierpie na nadmiar czasu